|
Notka |
|
Szkoła i edukacja Szkoła i edukacja, to forum dla osób, które chcą się uczyć. Tu dowiesz się wszystkiego o szkołach, uczelniach, kursach. Na forum NIE odrabiamy prac domowych! |
|
Narzędzia |
2013-09-24, 19:45 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Diabeł tu chodzi na palcach.
Wiadomości: 13
|
Studia-zrezygnować?
Nie wiem już co mam robić, za kilka dni zaczyna się rok akademicki a ja siedzę i płaczę. Strasznie mi przykro, bo dostałam się na studia, które miałam w planach już od 2 liceum, jako alternatywa, bo byłam pewna że i tak się na dzienne nie dostanę. Po wynikach z matur byłam przeszczęśliwa, rodzice od samego początku wiedzieli, że będę studiować w obcym mieście i że to się wiąże z kosztami. Nie oponowali...do czasu. Od miesiąca czuję się jakbym szła na studia z łaski. Mój tata nie zarabia źle, dlatego o stypendium socjalnym i o akademiku mogę zapomnieć. Ale o pieniądzach od nich też-dla mojej mamy zawsze ważniejsze były nowe buty, zawsze w pierwszej kolejności myślała tylko o sobie. W tym miesiącu kupiła sobie nowe skórzane buty, torebkę i kurtkę, wywaliła prawie całą swoją wypłatę. A ja? No przecież nie zorbię jej z tego powodu wyrzutów, bo to nie moja kasa. Ale jest mi cholernie przykro. Chcę starać się o kredyt studencki, ale podobbno jeżeli dochód przekracza 1000 zł na członka rodziny, to go nie dostanę. Jak widać, ja do członków rodziny się nie zaliczam, bo żaden 1000 zł się mi nie należy...Nie wiem co zorbić, nie chcę studiować z łaski, w dodatku jeżeli coś mi się nie uda, bo nie jestem jakoś super towarzyska (chciałam to zmienić i zacząć od nowa)...będę czuć się jak kretynka. Gdyby chociaż powiedzieli wcześniej postarałabym się o rekrutację na zaoczne, ale teraz chyba już jest za pozno. Wiem dobrze, że chcą żebym zrezygnowała. W dodatku mój brat też, bo boi się, że moje studia odbiją się na jego pensji. To idiotyczne, ale mam wrażenie, ze wszyscy mają mi za złe, że w ogóle chcę podjąć dalszą naukę. Brat powiedział mi wprost, że lepiej żebym wyjechała za granicę i jeszcze im pomogła. Chciałam zacząć nowe życie, rozwijać się i myślałam, że rodzice są po to, zeby pomagać. Co radzicie? Zrezygnować już teraz, czy czekać na rozpatrzenie tego kredytu studenckiego, bo to ostatnia moja nadzieja?
|
2013-09-24, 20:04 | #2 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 817
|
Dot.: Studia-zrezygnować?
Nie rezygnuj ze studiów, w żadnym wypadku i nie myśl o zaocznych. Dasz radę. Porozmawiaj spokojnie z tatą, jak widzi sytuację, że nie dostaniesz kredytu studenckiego, że ciężko będzie Tobie pogodzić pracę ze studiami (możesz spróbować trochę dorobić, chociaż to zależy od studiów). Zapytaj się, ile są w stanie pieniędzy wyłożyć na Twoje utrzymanie, poinformuj o kosztach, jakie będziesz musiała ponieść (mieszkanie, wyżywienie, bilet).
Masz może dziadków? Może będą w stanie coś Tobie dorzucić, porozmawiaj z nimi. I ostateczne rozwiązanie: rodzice są zobowiązani utrzymywać dziecko, które się uczy, możesz ich pozwać o alimenty (mam 2 znajome, które miały alimenty od ojców, którzy nadal byli mężami ich matek, ale z własnej woli nie chcieli płacić na utrzymanie dzieci). |
2013-09-24, 20:41 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 50
|
Dot.: Studia-zrezygnować?
Nie rezygnuj! Jeśli to teraz zrobisz i zajmiesz się pracą, to prawdopodobnie będziesz za kilka lat żałować i już nie wrócisz do studiowania. Porozmawiaj z rodzicami! Jeżeli będziesz musiała oszczędzać to pamiętaj, że mieszkanie na stancji jest zwykle tańsze niż wynajmowanie całego, o akademiki możesz zapytać, bo teraz, gdy już ci z niskimi dochodami je otrzymali to istnieje szansa, że są jeszcze wolne pokoje, więc może lepiej zapytać ( co mają stać puste, niech lepiej ktoś w nich mieszka ), ewentualnie popytaj o akademiki innych uczelni, jeżeli są w tym samym mieście. Z pracą może być trudniej, chociaż w weekendy możesz trochę dorobić. Jeśli jesteś z jakichś przedmiotów szczególnie dobra, możesz spróbować udzielać korepetycji. Ostatnia sprawa, odradzam Ci studia zaoczne ( też dużo kosztują i na pierwszą wpłatę przypuszczam rodzice też musieliby Ci pożyczyć pieniądze, jednak zawsze łatwiej się przepisać z dziennych na zaoczne, niż z zaocznych na dzienne.
|
2013-09-24, 22:03 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 53
|
Dot.: Studia-zrezygnować?
Nie rezygnuj! Głowa do góry!
Powinnaś szczerze porozmawiać ze swoimi rodzicami. Powiedzieć im o swoich uczuciach, przedstawić swój punkt widzenia na to wszystko. |
2013-09-24, 22:26 | #5 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 364
|
Dot.: Studia-zrezygnować?
Cytat:
__________________
Zobaczyć świat w ziarenku piasku,
Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie – nieskończoność czasu. |
|
2013-09-24, 22:35 | #6 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 9 304
|
Dot.: Studia-zrezygnować?
Nie rezygnuj Pogadaj z rodzicami, tylko to Ci może jakoś pomóc. Mam koleżankę, której rodzina jest typu 'znajdź chłopa, wyjdź za mąż itp', ale rodzice nie mają nic przeciwko edukacji. Koleżanka kredyt studencki wzięła, chce się uczyć i całkiem dobrze jej idzie, także głowa do góry
Cytat:
|
|
2013-09-24, 23:20 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Kalimdor
Wiadomości: 168
|
Dot.: Studia-zrezygnować?
Nie rezygnuj ze swojej przyszłości. Później to Ty będziesz cierpieć.
Wiele osób zatrudnia studentów, moja kuzynka pracowała tak długi czas i dała radę, ty też dasz. Jeśli nie zadbasz o swoją przyszłość, nikt tego nie zrobi za ciebie. A póki co, polecam lekturę (co prawda, przed wyborem studiów powinnaś porozmawiać z rodzicami ale czasu nie cofniemy): http://prawo.money.pl/aktualnosci/ok...0,1240919.html http://prawo.e-katedra.pl/s1-studia-...limentacyjnych
__________________
"Problem to nie problem. Problem to Twoje podejście do problemu"
- Jack Sparrow Edytowane przez Vler Czas edycji: 2013-09-24 o 23:48 |
2013-09-24, 23:33 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 364
|
Dot.: Studia-zrezygnować?
Chochliku, oczywiście, też tak uważam - jednak wydatki takiego pokroju muszą być wcześniej uzgodnione. Na to chciałam zwrócić uwagę.
__________________
Zobaczyć świat w ziarenku piasku,
Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie – nieskończoność czasu. |
2013-09-24, 23:52 | #9 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Diabeł tu chodzi na palcach.
Wiadomości: 13
|
Dot.: Studia-zrezygnować?
Bo były uzgodnione. Przecież sama nie wymysliłabym sobie studiowania, gdybym nie miała od nich zapewnienia, że pomogą mi finansowo. Ale widzę co się dzieje, widzę ich obecną reakcję, po tym jak powiedziałam, że mogę nie dostać kredytu. Zapytałam, czy mi pomogą i zaczęli kręcić nosem. Mówiłam, żeby chociaż zapewnili mi start. Oczywiście, planuję sobie dorobić, tylko wiecie jak to jest na pierwszym roku, w pierwszym semestrze, kiedy ma się trudności z ogarnięciem dojazdu z zajęcia na zajęcia, nie mówiąc o ogranizacji czasu tkwiąc w nieświadomości związanej z nowym miejscem, ludźmi, całym systemem. Po prostu przykro mi, że muszę się prosić o jakąkolwiek pomoc swoich własnych rodziców. I to pomoc w sprawie edukacji, a nie sfinansowania nowej bluzki. Pogadam z nimi, już bez kłótni. Dzięki za pomoc
|
2013-09-25, 09:35 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 3 134
|
Dot.: Studia-zrezygnować?
A ile miesięcznie od nich wymagasz? Bo może to zbyt duża suma i się trochę wystraszyli finansowania Ci studiów. Załatwiłaś sobie akademik, aby było taniej? Na początek to podstawa, koszty spadają o jakieś 200zł miesięcznie (zazwyczaj, o czasem zdarzy się okazja z tanim pokojem). I do tego tylko jedzenie na który też możesz oszczędzić, zanim zaczniesz sobie dorabiać. I możliwe, że zmieścisz się np. w 600zł, na co może Twoja rodznia pójdzie. Porozmawiaj z nimi przedstaw swój plan, powiedz, że zamierzasz jak najszybciej zacząć dorabiać.
W najgorszym wypadku zostają alimenty od rodziców, jednak to już ostateczność. Bo teoretycznie skoro się uczysz mają obowiązek utrzymywania Ciebie. A i jeszcze pytanie. Czy w Twoim mieście jest uczelnia i ten wymarzony kierunek albo jakiś pokrewny? ---------- Dopisano o 10:35 ---------- Poprzedni post napisano o 10:28 ---------- Przeczytałam jeszcze raz. To nie prawda, że o akademiku możesz zapomnieć. Być może nie dostaniesz go w pierwszej turze, choć i to nie jest wykluczone, znam osoby z dużymi zarobkami na głowę w rodzinie, które otrzymały go bez problemu. A jeśli go nie dostaniesz kilka dni po rozpoczęciu zajęć, idziesz do jednostki, która rozdziela miejsca (czasem to Biuro Spraw Studenckich, czasem komisje stypendialne, czasem sam akademik). I tam dostajesz akademik bez żadnych pytań czy dokumentów. Owszem uciążliwe może być to, że wprowadzisz się już w trakcie trwania roku akademickiego, ale to da się przeżyć. A miejsca na 99% zostaną, mnóstwo studentów stara się o akademik na wszelki wypadek, a potem się nie pojawiają. Edytowane przez Kalini Czas edycji: 2013-09-25 o 09:29 |
Nowe wątki na forum Szkoła i edukacja |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:44.