MENOPAUZY waszych matek

[misio-gumisio]

jezus maria jak sobie dajecie z tym rade bo mnie już szlak trafia? jest coraz gorzej... ile ma moze trwac ta P**** menopauza?

[bunny-pie]

Oj wspólczuje ,
Moja jeszcze jej nie ma ale sie chyba zaczyna, nic jej nie pasuje, nic nie mozna sie spytac, i bron boze cos sie powie jak leci jakis serial Jedyne co by mi wpadlo to sie wyprowadzic (niestety nie kazdy tak moze), i ja na szczescie to zrobie, szkoda mi mojego taty.

Tinker

[201701160947]

Oj moja mama juz ma menopauze ,a raczej się jej chyba zaczyna bo ma typowe objawy czyli - uderzenia gorąca,bezsenność i zaburzenia cyklu miesiączkowego.Na szczęście nie ma zmiennych nastrojów Ale ginekolog wypisał jej teraz jakieś plastry hormonalne które mają uregulować okres,chodzi o to żeby opóźnić menopauzę. Bo ostatnio przez pół roku nie miała miesiączki Co do długości trwania menopauzy to jest różnie.Moja babcia ma 70 lat i do tej pory ma uderzenia gorąca i czasami słabo jej się robi...

[cattt]

Moja mama jest starszą osobą i juz menopauzę ma za sobą.To był ciężki okres marudzenie itp.Jednak przeżyłam

[Beauty1984]

Moja mama także już to przeszła, ale humorki czasami były mimo, że jest naprawdę opanowaną i pogodną osobą. Hormony robią swoje. Może zaproponuj mamie hormonalną terapię zastępczą, która łagodzi cały ten okres...tylko żeby po usłyszeniu tego nie rozpętała się burza w domu .

[Akane]

Moja szczęśliwie ma już (chyba) za sobą. Ale jeszcze dwa-trzy lata temu była nieznośna Też myślałam, że mnie trafi ciężki szlag, ale jakoś przetrwałam i z każdym miesiącem jest lepiej

[ANKA20]

Moja niestety to przechodzi i to się ciągnie od paru lat :/ Najgorsze jest jej marudzenie "dosłownie na wszystko". Ja rozumiem, może sobie pomarudzić, ale potem ona gada o tym i gada i każdemu zatruwa życie, czasami mam ochotę ją przydusić Bierze tabletki, ale jej humory są czasami nie do zniesienia. Jak ją coś boli, to każdemu musi o tym powiedzieć, a jak mnie coś boli to "wymyślam sobie" aaaaaaa kiedy się to skończy :P

[chamelieu]

Kurcze, jak ja was rozumiem, mam w domu to samo Nic nie można skomentować, bo zaraz się obrazi, podyskutować nie można, bo awantura zaraz, że nie szanuję jej zdania, wogóle awantury ciągłe o drobnostki typu niepozmywane naczynia, czy plama na lustrze Survival normalnie

[olka222]

Moja na szczęście jeszcze nie weszła w ten okres, ale obserwując mamę mojej koleżanki to już się boję. Kiedy mój tata wyjechała na rok na kontrakt to myślałam, że to już, ale ona chyba poprotu tęskniła, bo teraz jest ok.

[ANKA20]

Napisane przez chamelieu

Kurcze, jak ja was rozumiem, mam w domu to samo Nic nie można skomentować, bo zaraz się obrazi, podyskutować nie można, bo awantura zaraz, że nie szanuję jej zdania, wogóle awantury ciągłe o drobnostki typu niepozmywane naczynia, czy plama na lustrze Survival normalnie

Hehe, ja się raz mamy zapytałam, czy to że mam inne zdanie znaczy, że pyskuje to odpowiedziała mi - TAK no i jak tu z nią rozmawiac :/
Najlepsze jest to, że im milsza jestem dla niej tym jest gorzej, a brat to sie wydziera, jest rozwydrzony na maksa a ona najchętniej jest dla niego jak wata cukrowa, to dopiero absurd

[Carrie]

Napisane przez ANKA20

Moja niestety to przechodzi i to się ciągnie od paru lat :/ Najgorsze jest jej marudzenie "dosłownie na wszystko". Ja rozumiem, może sobie pomarudzić, ale potem ona gada o tym i gada i każdemu zatruwa życie, czasami mam ochotę ją przydusić Bierze tabletki, ale jej humory są czasami nie do zniesienia. Jak ją coś boli, to każdemu musi o tym powiedzieć, a jak mnie coś boli to "wymyślam sobie" aaaaaaa kiedy się to skończy :P

O matko, skąd ja to znam

Najgorsze ze jej lata przekwitania zgryzły sie z moimi latami dojrzewania i najwiekszych problemow, wiec nie mam zbyt dobrych relacji z mamą, ale powiedzmy ze przyczyniłosie do tego duzo wiecej

U mojej mamy to trwa chyba juz od 5 lat i nie mysle zeby przez nastepne 5 cos sie zmienilo, przynajmniej sie nie zapowiada. Ale bede sie modlic....

[Carrie]

Napisane przez ANKA20

Hehe, ja się raz mamy zapytałam, czy to że mam inne zdanie znaczy, że pyskuje to odpowiedziała mi - TAK no i jak tu z nią rozmawiac :/
Najlepsze jest to, że im milsza jestem dla niej tym jest gorzej, a brat to sie wydziera, jest rozwydrzony na maksa a ona najchętniej jest dla niego jak wata cukrowa, to dopiero absurd

Aniu podajmy sobie ręce

[Smoczyca]

Zaproponuj mamie hormonalną terapię zastępczą. Moja mama przykleja sobie plasterki i czuje się fizycznie lepiej, nie ma problemów z uderzeniami gorąca i zachowuje się tak samo jak dawniej

[Akane]

Doskonale Was rozumiem... Z moją też było "wesoło". I zawsze potrafiła znaleźć coś, do czego można się przyczepić (to jej w sumie jeszcze nie minęło).
Nigdy nie zapomnę jak odpicowałam kiedyś kuchnię - błysk bił od wszystkich szafek. Po czym do lśniącego czystością pomieszczenia wkroczyła moja mama i dostrzegła jakiś paproch na podłodze. Zmarszczyła brwi i rzuciła hasło "Przecież ta kuchnia jest nietknięta!". Myślałam, że zacznę wyć i wyskoczę przez okno

[stokrotka_to_ja]

Moja mama przechodzi menopazue (albo cos innego) już od 2-3 lat. A ja juz nie mam siły. Podbnie jak u niektórych z was braciszkowie (młodsi ode mnie) robia co chcą,pyskują a mimo to z ich zdaniem mama sie liczy,im podsuwa pod nos kanapeczki itd. a ja zawsze jestem zła,wszystkiemu winna (nawet jak młody sie kłoci z mamą i stane po jej stronie to się potem wydziera na mnie,że przeze mnie oni sie kłocili) No nie mam siły Ja ja o cos proszę to robi to,ale udaje i mówi że nie zrobiła ,potrafi tak tygodniami,a szczególnie gdy mi na czymś zalezy. Dopiero jak już z nerwów nie jem,niespie i rycze pare dni to mi mówi,ze dawno to zrobiła. Mam dość Dzisja znowu to samo ,a zapowiadał się taki piekny dzień......

[Amba]

To ja podam przykład pozytywnej menopauzy
Moja mama zawsze była bardzo energiczna i despotyczna, uwielbiała rozstawiać wszystkich po kątach i żeby dokładnie było po jej myśli. Pamiętam, że jako dziecko jak tylko coś zbroiłam, od razu myślałam, żeby tylko mama się nie wkurzyła, cała reszta rodziny, szkoła, znajomi się nie liczyli. Do tego mama była nadopiekuńcza, z gatunku tych, co wieszczą nieszczęście już wtedy, gdy nic nie wskazuje na kłopoty.
A w okresie menopauzy, były, owszem, humory, uderzenia gorąca i temu podobne sensacje, ale mama naprawdę się uspokoiła! Wcześniej nie umyta podłoga to był dramat na pół dnia, a teraz mówi: a co tam, są ważniejsze rzeczy... Przestała się tak o wszystko martwić i widzę, że lepiej jej to życie smakuje

[bardotka_a]

Jak dobrze że powstał ten wątek Ja już nie mam siły mimio że juz nie mieszkam w domu moja kłócimy się nawet przez tel. Wydaje mi się że ona sobie coś wymyśl i dzwoni do mnie tylko po to żeby się pokłócić a mój brat oczywiście jest najukochańszym synusiem mamusi. A najgorsze jest to że że nie mozna mieć innego zdania w żadnej sprawie od razu caczyna sie awantura trrrrrrrraaaaagggeeediiii iaaaa Żal mi taty ale jakos sie trzyma

[chamelieu]

Napisane przez Akane

Doskonale Was rozumiem... Z moją też było "wesoło". I zawsze potrafiła znaleźć coś, do czego można się przyczepić (to jej w sumie jeszcze nie minęło).
Nigdy nie zapomnę jak odpicowałam kiedyś kuchnię - błysk bił od wszystkich szafek. Po czym do lśniącego czystością pomieszczenia wkroczyła moja mama i dostrzegła jakiś paproch na podłodze. Zmarszczyła brwi i rzuciła hasło "Przecież ta kuchnia jest nietknięta!". Myślałam, że zacznę wyć i wyskoczę przez okno

Też kiedyś cały dzień szorowałam kuchnię, ale zapomniałam przetrzeć podłoge między szafkami (4 cm odstępu między nimi) - oczywista reakcja "Jak juz cały dzień siedzisz w domu to mogłaś chociaż posprzątać" ech
Nie wspominając o tym, że u 8-letniego brata może być bajzel w pokoju dzień w dzień a i tak będzie ukochanym synusiem
Mam nadzieje że taka nie będę

[ANKA20]

U mnie jest "tradycyjne" wychowanie czyli ja jestem "przynieś, podaj, pozamiataj" a brat może leżeć do góry brzuchem no bo (tutaj slowa mamy) "ty jesteś kobieta, musisz umieć to to i to i jeszcze to" i tym samym sprawiła, że syn jest mega egocentrykiem, a menopauza to jeszcze pogłebia.

[Basia21]

oooooooo w domu u mojego chlopaka jest dokladnie to sama nigdy niewiadomo jak sie odezwac bo niewiadomo jaka bedzie reakcja

[et-ka]

moja Mama chyba dopiero zaczyna..i jak ma być tak dłużej, to ja podziękuję. całkowite zmiany nastroju..raz potrafi na mnie wydrzeć się bez powodu, później nagle propnuje cos, czego bym sie po niej nigdy w życiu nie spodziewała. jednak więcej jest tych złych dni. a wtedy cały dom na paluszkach, na paluszkach..no aż strach sie odezwac!

[jessy]

Moja mama jesszcze ma to przed sobą, ale w tej chwili babcia przeżywa menopauzę. Z tymże jakąś "mocną" wersję bo na prawdę jest nieznośna. Coraz częściej są dni kiedy nawet święty by z nią nie wytrzymał, ale...

[Jula]

Oj, moja mama tez chyba zaczyna wariowac. Chociaz ona zawsze była trochę nieznośna Ostatnio sama zdała sobie sprawę z tego, że coś jest nie tak - nie potrafi normalnie rozmawiac, tylko krzyczy i ma dziwne odstepy miedzy miesiaczkami. Mam nadzieję, że uda się nam to jakoś przeżyć...

[Pomadka]

Oj dziewczyny narzekacie trochę, przecież Wasze mamy nie robią tego celowo, a tak się dzieję niezaleznie od nich, tak jesteśmy zaprogramowane. Owszem można to złagodzić terapią zastępczą, ale...

TO taki specyficzny etap w życiu kobiety i warto wziąć na to poprawkę.
Każdej przyjdzie przez to przejść...

[ANKA20]

Napisane przez Pomadka

Oj dziewczyny narzekacie trochę, przecież Wasze mamy nie robią tego celowo, a tak się dzieję niezaleznie od nich, tak jesteśmy zaprogramowane. Owszem można to złagodzić terapią zastępczą, ale...

TO taki specyficzny etap w życiu kobiety i warto wziąć na to poprawkę.
Każdej przyjdzie przez to przejść...

ja jeszcze przeżyje rozdrażnienie, ale wątpie żeby menopauza powodowała faworyzowanie brata

[Pomadka]

Faworyzowanie brata nie jest wg. mnie wynikiem menopauzy, a osobistych upodobań Twojej mamy względem swoich dzieci. Tak myslę.

[martaa65]

Wiecie co, przeczytalam Wasze posty i doszlam do wniosku ze moja tez ma juz chyba menopauze Ciagle strzela na wszystkich fochy, duzo krzyczy nawet bez powodu i czesto ma uderzenia goraca. Zreszta sama mowi ze to chyba juz...Ma 38 lat Chyba moze juz miec menopaze ??

[różowiutka]

moja mama to ma chyba całe zycie menopauze...

przykładowa sytuacja:
Ja- Mamo, która bluzka ładniejsza, ta biała czy zielona?
Mama- mhm.. ta biała zdecydowanie
Ja- No nie wiem. Kaśka (siostra) mówiła, że zieloną, mi chyba tez sie ta lepiej widzi...
Mama- No zielona zielona, a jaką ty chciałaś ubrac? Chyba nie tą rozciągniętą białą??

Zrozumcie moją mame... <hahaha>

[Julka...]

Napisane przez misio-gumisio

jezus maria jak sobie dajecie z tym rade bo mnie już szlak trafia? jest coraz gorzej... ile ma moze trwac ta P**** menopauza?

A ile lat ma twoja mama? Moja 46 i od 4lat bardzo sie zmienia!!!Kiedys byla słodka kochana,a teraz zrobila sie strasznie zżędliwa-STRASZNIE!!!Przywala sie do wszystkiego, "źle nalewasz zupe", "źle sie ubrałaś" tak ogolnie-"do niczego sie nie nadajesz"... Wiem,ze powinnam okazac zrozumienie,ale masakra! Zazywa Menofem czy cos takiego (na menopauze),ale jak dla mnie to jej nie pomaga!Mowi mi duzo przykrych słow i ciagle sie kłócimy,no ale coz poradzic... chyba nie ma złotego środka na to

[Ag_nes]

A moja nie umi sie pogodzic z przemijającymi latami, nosi coraz krótsze spodniczki, jest wyluzowana, wiem ze lyka tabletki łagodzace ten stan Wiem ze nalezy sie jej zrozumienie, nawet gdy troche "świruje"
Duzo gorsza jest "menopauza" mojego ojca, nikt i nic mu nie pasuje