|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2014-02-07, 13:29 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 39
|
Zostać czy odejść?
Czesto opisywałam tutaj swoje perypetie w związku, ostatnio jednak wszystko wróciło do normy, było cudownie między nami, plany na przyszłość i w ogóle.. A jednak jest jakieś ale. Otóż mój ukochany kiedyś już był w wojsku, lecz z przyczyn jakichś tam nie dostał przedłużenia kontraktu. (nie był wtedy ze mną). Było jego wielkim marzeniem by móc tam pracować. Kwestia powracała co jakiś czas, w końcu była sytuacja, że mógł iść tam pracować od zaraz, ale on nie chciał- ma na miejscu dobrą pracę, poza tym mówił, że nie chce związku na odległość. No i nagle bum, z dnia na dzień oświadczył mi, że jednak podjął decyzję i jednak postanowił do tego wojska iść. Boli mnie to bardzo, nie chcę niszczyć jego marzeń i być egoistką, ale co mam na to poradzić, że to jest dla mnie jakby skreślenie wszystkiego? I że nie umiem nawet przed nim ukryć, że sprawia mi to ból? On twierdzi, że będę przecieź do niego przyjeżdżać i w ogóle, ja mu mówię że pewnie mnie zdradzi, to jednak różnica km i że w końcu sam kiedyś nie chciał związku na odległość a teraz co? Twierdzi, że odległość nie ma znaczenia bla bla.. wielce zachłyśnie się jakimś wielkim miastem i koniec. Poza tym raz wspomniał nieśmiało, że zawsze mogę tam być z nim bo w końcu tam też są uniwerki (studiuję) i mogłabym się przenieść, ale jakoś tak bez przekonania. Układa nam się super, ale wiem, że ta jego decyzja wszystko zmieni. Co zrobiłybyście na moim miejscu? Zostać czy odejść? Nie chcę się przyzwyczajać do niego za bardzo, już się przyzwyczaiłam, a jak ma mi za miesiąc powiedzieć, że to koniec to chyba warto by było już teraz to wszystko zakończyć i darować sobie bólu za miesiąc, dwa?
|
2014-02-07, 13:40 | #2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: okolice Olsztyna
Wiadomości: 3 396
|
Dot.: Zostać czy odejść?
Cytat:
__________________
Kiedy jesteś pewna siebie,zawsze wyglądasz dobrze . Dwa metry ma strach, nie wolno się bać.
|
|
2014-02-07, 13:42 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 39
|
Dot.: Zostać czy odejść?
Nie wiadomo ile, bo mogą go rzucić wszędzie, w całą Polskę, także albo najmniej 60 a najwięcej to drugi koniec kraju
|
2014-02-07, 13:48 | #4 |
and cigarettes
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 6 965
|
Dot.: Zostać czy odejść?
|
2014-02-07, 13:52 | #5 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 39
|
Dot.: Zostać czy odejść?
Cytat:
Ja po protu sama nie wiem czy tego chcę, nikt mnie nie zapytał o zdanie, ja chcialabym żeby było jak do tej pory, nie wiem czy mnie bawi zabawa w odległości, chyba nie, najgorsze że on się z tego cieszy że tam idzie a ja płacze i się wściekam że on się cieszy Edytowane przez potrzebuje_pomocy Czas edycji: 2014-02-07 o 13:54 |
|
2014-02-07, 13:59 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 374
|
Dot.: Zostać czy odejść?
Ciężka sytuacja, ale mało piszesz o tym jaki jest wasz związek, jakie plany, co już jest, ile razem bla bla. Bo wiesz co innego gdybym ja spotykała się z facetem 3x w tygodniu i to bardziej na zasadach randek niż siedzenia w piżamach a co innego jak widzę tż dzień w dzień ;p
|
2014-02-07, 14:01 | #7 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 39
|
Dot.: Zostać czy odejść?
Cytat:
|
|
2014-02-07, 14:08 | #8 |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Zostać czy odejść?
Ja bym podziękowała za związek, bo nie chciałabym być ani z wojskowym, ani z osobą, która potrafi postawić mnie przed dokonanym. On już zadecydował, że wyjedzie, bez pytania Ciebie o zdanie, bez przegadania z Tobą tej sytuacji. Dla mnie coś takiego jest przekreśleniem związku, bo pokazuje, że priorytetem są własne chęci, a nie partnerka, której nikt wcześniej nawet o opinię nie zapytał.
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
2014-02-07, 14:10 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 164
|
Dot.: Zostać czy odejść?
Pozwól mu pojechać, zobacz co z tego wyjdzie.
Ja kiedyś podjęłam ważną dla mnie życiowo decyzję w oparciu o związek z facetem, on nie chciał rozłąki, a ja dałam się namówić. I teraz żałuję, bo rok później i tak się rozstaliśmy, a okazja przepadła.
__________________
<ciach_reklama> |
2014-02-07, 14:16 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 374
|
Dot.: Zostać czy odejść?
Nie wiem czy na poważnie bo w poważnej relacji chyba nie stawia się 2 osoby przed faktem dokonanym....
|
2014-02-07, 14:16 | #11 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 53
|
Dot.: Zostać czy odejść?
Cytat:
Zero zaufania do swojego faceta to po pierwsze. Tak, wyjedzie, od razu Cię zdradzi, na pewno na to czeka. Nie trzeba wyjeżdżać, by zdradzać. Jakbyś chciała to byś wyjechała z nim, przeniosła się na inną uczelnię, albo skończyła studia i dopiero wtedy do niego dojechała. Skoro jest to poważne to nie obawiałabyś sie tej odległości i że się to rozpadnie po miesiącu. Ja jestem z chłopakiem na dużo większą odległość niż nawet "cała Polska" i układa nam się cudownie. Do głowy by mi nie przyszło zrywać z nim. Zawsze się zastanawiam jak to jest z tym faktem dokonanym. Patrząc po moim otoczeniu, jak faceci chcieli coś powiedzieć swoim kobietom, to te albo to olewały, albo udawały że nie słyszą, albo że to jakieś fanaberie itp., a potem miały pretensje: ty mi nic nie powiedziałeś! Są i tacy,którzy się po prostu boją cokolwiek powiedzieć dziewczynie, bo nie wiadomo jak zareaguje, co jej do głowy przyjdzie. Te związki i tak się później rozpadają, bo ile można żyć pod taką presją. Więc jeśli facet naprawdę Ci nic nie wspominał, ale tak z ręką na sercu, to może bał się Twojej reakcji? Bo jak widać Ty myślisz o rozstaniu, a to nie koniec świata. Edytowane przez Zetowiczka Czas edycji: 2014-02-07 o 14:49 |
|
2014-02-07, 15:22 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 967
|
Dot.: Zostać czy odejść?
No ale co innego świadomie zdecydować się na związek na odległość, a co innego zostać postawioną przed faktem. I to w dwuletnim związku.
Gdyby mój TŻ zachował się w ten sposób to największe zaufanie straciłabym w mgnieniu oka. Wysłane z mojej el dziewiątki : ) |
2014-02-07, 15:23 | #13 |
zniemczona peema
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: Dresden
Wiadomości: 3 043
|
Dot.: Zostać czy odejść?
Powiem Ci tak-jeśli facet postawił Cie przed faktem dokonanym nie wspominając Ci nawet o tym nic, nie pytając Cię o zdanie, to nie traktuje Cię poważnie.
Ja żyję z facetem w związku na odległość od września poprzedniego roku, wyjechał za granicę. Oczywiście to była nasza wspólna decyzja, TŻ był gotowy zrezygnować z wyjazdu dla mnie. Ale stwierdziłam, że nie mogłabym pozbawić go takiej szansy, kocham go i chcę dla niego jak najlepiej. Więc z wielkim bólem sama namawiałam go do wyjazdu, bo wiedziałam, że jeśli tego nie zrobi to będzie w głębi żałował. Jesteśmy razem ponad 3 lata a ten wyjazd pokazał nam nawzajem jak bardzo nam na sobie zależy i jeszcze bardziej nas do siebie zbliżył. Też właśnie byłam pewna, że ten wyjazd wszystko zepsuje, oddali nas od siebie, rozstaniemy się, a stało się wręcz przeciwnie. Za to brat który w tym miesiącu pojechał z moim TŻ-tem tam i ma wrócić po 5 tygodniach, kompletnie przestał się dogadywać ze swoją narzeczoną, ze względu w sumie na jej chory, egoistyczny charakter.. Tak więc myślę, że taki wyjazd właśnie pokazuje człowiekowi, czy warto być z tą osobą, czy kochacie się mimo wszystko i czy zależy Wam na sobie.
__________________
"..i że Cię nie opuszczę aż do śmierci.."-> 27.08.2016 ,,Bo magia jest wtedy gdy splatamy dłonie,
a nasze spojrzenia mówią więcej niż słowa" |
2014-02-08, 12:58 | #14 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 39
|
Dot.: Zostać czy odejść?
Cytat:
Poza tym nie wiem, czy nie jestem osoba która kocha za bardzo. Nie chcę tego wyjazdu, boję się rozstania, że będzie mi tak źle że nie wytrzymam (rozstaliśmy się już kiedyś i było mi strasznie. Jemu też i zeszliśmy się). Wkręcam sobie różne cuda, że wolałby na pewno inną, że nie jestem wystarczająca (nie mam ku temu żadnych powodów). Że na pewno ma mnie dość, że ucieka tam przede mną i nie chce już mieć ze mną nic wspólnego bo go męczę/nudzę/obrzydzam. Chyba muszę wybrać się do psychologa Edytowane przez potrzebuje_pomocy Czas edycji: 2014-02-08 o 13:08 |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:48.