Czy warto zmienić całkowicie swoje otoczenie?

**Imperialista** · 2014-02-11, 23:45

Czy myśleliście kiedyś o swojego rodzaju wielkiej przeprowadzce do innego miasta czy zagranicę? Poważnie zastanawiam się nad takim krokiem. Naturalnie nie na zasadzie palenia mostów, ale zupełna zmiana otoczenia. Mam ku temu małą okazję i chyba widząc swoją marną egzystencję, poważnie zastanawiam się nad innym miastem. Z drugiej strony paradoksalnie obawiam się samotności, bo zupełnym młodzieniaszkiem czy duszą towarzystwa nie jestem.

Czy dokonaliście kiedyś takiego kroku czy też znacie osoby które tak zrobiły? Wyszło im to na dobre czy złe?

**201610170910** · 2014-02-12, 00:21

Cytat:

Napisane przez Imperialista

Czy myśleliście kiedyś o swojego rodzaju wielkiej przeprowadzce do innego miasta czy zagranicę? Poważnie zastanawiam się nad takim krokiem. Naturalnie nie na zasadzie palenia mostów, ale zupełna zmiana otoczenia. Mam ku temu małą okazję i chyba widząc swoją marną egzystencję, poważnie zastanawiam się nad innym miastem. Z drugiej strony paradoksalnie obawiam się samotności, bo zupełnym młodzieniaszkiem czy duszą towarzystwa nie jestem.

Czy dokonaliście kiedyś takiego kroku czy też znacie osoby które tak zrobiły? Wyszło im to na dobre czy złe?

Niedługo wyprowadzam się do innego kraju. Całkiem sama - bez rodziny, bez znajomych. Nie mogę się doczekać tego momentu i myślę, że może mi to wyjść tylko na dobre

OYE · 2014-02-12, 01:27

Sadze ze to wspaniale zyciowe doswiadczenie! Jako dziecko z rodzicami wyprowadzilismy sie do innego kraju, teraz pracuje nad zmiana stanu, a w przyszlosci znow bym chiala zmienic kraj.

Candy_lips · 2014-02-12, 01:47

Cytat:

Napisane przez Imperialista

Czy myśleliście kiedyś o swojego rodzaju wielkiej przeprowadzce do innego miasta czy zagranicę? Poważnie zastanawiam się nad takim krokiem. Naturalnie nie na zasadzie palenia mostów, ale zupełna zmiana otoczenia. Mam ku temu małą okazję i chyba widząc swoją marną egzystencję, poważnie zastanawiam się nad innym miastem. Z drugiej strony paradoksalnie obawiam się samotności, bo zupełnym młodzieniaszkiem czy duszą towarzystwa nie jestem.

Czy dokonaliście kiedyś takiego kroku czy też znacie osoby które tak zrobiły? Wyszło im to na dobre czy złe?

Ja bym się nie wyprowadziła za granicę, ale to dlatego, że jestem bardzo przywiązana do rodziny, do moich stron. Mogłabym za to na jakiś czas pojechać za granicę, by dorobić sobie i nad tym myślę, bo w Polsce z pracą ciężko, a tak coś więcej tam by się odłożyło i w krótszym czasie niż tutaj. A potem wrócę tutaj, to akurat wiem, bo znam siebie. Natomiast, jeśli komuś pasuje wyprowadzka na stałe np za granicę, to wtedy bym się nie zastanawiała, lepsze zarobki itp. No, ale jeśli ktoś wie, że tak jak ja nie dałby rady, bo jest bardzo przywiązany do rodziny coś na zasadzie "Muszę ich mieć dość blisko, by być szczęśliwym", to wtedy raczej nie warto. Ja właśnie mam takie podejście i z rodziną tak daleko byłabym po prostu nieszczęśliwa.

Zależy jednym słowem od osobowości i innych cech. Do innego miasta jeszcze bym się mogła wyprowadzić, bo co innego przyjechać pociągiem- zazwyczaj parę godzin drogi, bilety nie są strasznie drogie, a co innego z zagranicy samolotem- wiadome jest, że w drugiej opcji wizyty byłyby dużo rzadsze. Tak że dla mnie przeprowadzka za granicę to nie, ale do innego miasta mogłabym. Za granicą za to mogłabym tylko na jakiś czas by dorobić, ale tak by przeprowadzić się na stałe, to raczej bym nie mogła.Czy bałabym się samotności? Też nie jestem duszą towarzystwa, a tutaj mam parę znajomych, niewielu mam znajomych, ale zawsze coś. Tak że strach przed tym na pewno by był. No, ale generalnie nie chciałabym być tak daleko od rodziny- to pierwszy powód. Drugi to też na pewno przyjaciółka, bo to bardzo bliska mi osoba. Dlatego wolę być tutaj na stałe lub w innym mieście i dojeżdżać, bo to jeszcze dla mnie ok.

**201702060922** · 2014-02-12, 10:20

Dwa razy w życiu przeprowadzałam się do innego miasta - raz, jak szłam do liceum, i teraz, kiedy poszłam na studia. W liceum to jeszcze miałam dość blisko do rodzinnych stron, teraz jednak mieszkam na drugim końcu Polski i wracam rzadko. Co prawda poprzednia przeprowadzka była tylko na chwilę, a i teraźniejsza nie jest jakaś definitywna, bo tak naprawdę nie wiem jeszcze, gdzie z kolei wyląduję po studiach, ale fakt faktem, że za każdym razem była to zmiana środowiska, znajomych.
Ja też nie jestem żadną duszą towarzystwa, ale ucząc się czy pracując z innymi ludźmi samotność chyba nie grozi na dłuższą metę. Na początku wszystko jest nowe i wydaje się przerażające, ale szybko da się przyzwyczaić.
Nie traktowałabym jednak takiej zmiany miejsca zamieszkania jak jakiejś rewolucji, leku na całe zło. Zmieniają się ludzie i otoczenie, ale czy ja sama się jakoś strasznie zmieniłam, to chyba nie. Zawsze to jednak jakiś progres i coś nowego. Ja po prostu w swojej miejscowości nie mam żadnej przyszłości, więc jestem zmuszona szukać gdzie indziej.

PaulinciaKWC · 2014-02-12, 11:11

Cytat:

Napisane przez Imperialista

Czy myśleliście kiedyś o swojego rodzaju wielkiej przeprowadzce do innego miasta czy zagranicę? Poważnie zastanawiam się nad takim krokiem. Naturalnie nie na zasadzie palenia mostów, ale zupełna zmiana otoczenia. Mam ku temu małą okazję i chyba widząc swoją marną egzystencję, poważnie zastanawiam się nad innym miastem. Z drugiej strony paradoksalnie obawiam się samotności, bo zupełnym młodzieniaszkiem czy duszą towarzystwa nie jestem.

Czy dokonaliście kiedyś takiego kroku czy też znacie osoby które tak zrobiły? Wyszło im to na dobre czy złe?

Zmienialam 2 razy i sobie chwalę.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

patrzacwniebo · 2014-02-12, 11:45

Ja o tym marzę i jeśli tylko będę miała okazję, chętnie to zrobię

W kraju, o którym tak rozmyślam, byłam już raz na parę miesięcy w pracy, byłam bardzo szczęśliwa, pomimo, że niby jechałam tam zupełnie sama i nikogo na początku nie znałam. Gdy nadszedł moment powrotu to chciało mi się płakać. Gdyby nie to, że miałam tutaj pewne sprawy do zakończenia, pewnie bym tam została...

**forsvinn** · 2014-02-12, 11:58

Ja w październiku zmieniam miejscowość na oddaloną o 100 km od rodzinnej. Studia dzienne i najprawdopodobniej, jeśli się mi to uda, praca weekendowa. W domu mam dosyć ciągłego słuchania, że jestem beznadziejna :tak:
Jestem zmęczona moimi znajomymi, rodziną. Do rodziny mam sentyment, bo to jednak rodzina, ale ich nie kocham i nie lubię, z naciskiem na to drugie. Po prostu z nimi wytrzymuję - jakoś. Mam jedną koleżankę, w sumie miewałam lepsze przyjaciółki. Zamierzam spalić wszystkie mosty, a tylko z rodziną mieć kontakt jako-taki.
Więc mnie się to opłaca. A wyjazd za granicę... Zawsze chciałam mieszkać w UK, może w przyszłości, na dziś dzień wyjazd do dużego miasta mnie satysfakcjonuje.

Fleur_D · 2014-02-12, 12:16

Czasami wystarczy tylko zmiana konta na Wizazu...

A tak bardziej poważnie, to wyprowadzka ma sens najczęściej wtedy, gdy wiąże się z czymś nowym: nową pracą, uczelnią.
Jeśli człowiek wyprowadza się dla samego faktu wyprowadzki, to często kończy się to rozczarowaniem. Niby inne miejsce, ale wszystko jakby takie samo.

szmyrk · 2014-02-12, 12:31

Cytat:

Napisane przez Imperialista

Czy myśleliście kiedyś o swojego rodzaju wielkiej przeprowadzce do innego miasta czy zagranicę? Poważnie zastanawiam się nad takim krokiem. Naturalnie nie na zasadzie palenia mostów, ale zupełna zmiana otoczenia. Mam ku temu małą okazję i chyba widząc swoją marną egzystencję, poważnie zastanawiam się nad innym miastem. Z drugiej strony paradoksalnie obawiam się samotności, bo zupełnym młodzieniaszkiem czy duszą towarzystwa nie jestem.

Czy dokonaliście kiedyś takiego kroku czy też znacie osoby które tak zrobiły? Wyszło im to na dobre czy złe?

Ja tak zrobilam jakis czas temu - mieszkam daleko od domu, "sama". Nie zaluje, choc czasem oczywiscie jest mi ciezko albo mnie nostalgia lapie.

Moim zdaniem, jesli masz okazje, to ja lap i korzystaj. Skoro Twoja egzystencja i tak jest marna, to gorzej raczej nie bedzie, a przynajmniej zdobedziesz nowe doswiadczenia i sprobujesz innego zycia. Poza tym, bedziesz mogl poszerzyc swoje horyzonty

ARAKSJEL · 2014-02-12, 12:39

Jeżeli nic cię nie trzyma to zmieniać

Gdyby nie zobowiązania ,siedział bym teraz w Australii .

**Imperialista** · 2014-02-12, 12:42

Cytat:

Napisane przez Fleur_D

A tak bardziej poważnie, to wyprowadzka ma sens najczęściej wtedy, gdy wiąże się z czymś nowym: nową pracą, uczelnią.
Jeśli człowiek wyprowadza się dla samego faktu wyprowadzki, to często kończy się to rozczarowaniem. Niby inne miejsce, ale wszystko jakby takie samo.

Mam ku temu małą okazję

Powiedzmy, że mam okazję na przeprowadzkę do stolicy.

Na ślepo to tylko do Australii mogę się ewakuować.

Fleur_D · 2014-02-12, 13:00

Cytat:

Napisane przez Imperialista

Mam ku temu małą okazję

Powiedzmy, że mam okazję na przeprowadzkę do stolicy.

Na ślepo to tylko do Australii mogę się ewakuować.

To jeśli masz okazję, nic nie trzyma Cię w dotychczasowym miejscu i masz ochotę na zmianę, to nie widzę przeszkód

winklepicker · 2014-02-12, 13:10

Z perspektywy czasu uważam, że warto. Przynajmniej w moim przypadku, a postawiłam wszystko na jedną kartę w tamtym roku

. Na początku trochę się martwiłam jak to będzie, co ze znajomymi. Ogólnie kontakty się na pewno rozluźniły (przeprowadziłam się 300km dalej, a od mojego domu 500

), ale nie żałuję tego kroku, prawdziwi przyjaciele nadal się kontaktują

. Co do nowych znajomych wiadomo potrzeba czasu.

Lady Audrey · 2014-02-12, 15:24

Cytat:

Napisane przez Imperialista

Czy myśleliście kiedyś o swojego rodzaju wielkiej przeprowadzce do innego miasta czy zagranicę? Poważnie zastanawiam się nad takim krokiem. Naturalnie nie na zasadzie palenia mostów, ale zupełna zmiana otoczenia. Mam ku temu małą okazję i chyba widząc swoją marną egzystencję, poważnie zastanawiam się nad innym miastem. Z drugiej strony paradoksalnie obawiam się samotności, bo zupełnym młodzieniaszkiem czy duszą towarzystwa nie jestem.

Czy dokonaliście kiedyś takiego kroku czy też znacie osoby które tak zrobiły? Wyszło im to na dobre czy złe?

Gdybym nie była w związku to wyjechałabym do Londynu bez wahania. W technikum miałam te plany, wiedziałam, że chcę tam wyjechać na stałe, ułożyć sobie tam życie, poznać nowych ludzi, z namiętnością uczyłam się języka. Mówię to z lekkim ukłuciem w sercu ale szkoda, że to marzenie się nie spełniło. Ale jeśli mam wybierać to wybieram ukochanego, i życie z Nim, tutaj. I wydaje się to równie dobre

Ale jeśli masz taką szansę i nic Cię tutaj nie trzyma to nie wahaj się, jedź!

skrywana_fantazja · 2014-02-12, 15:28

Jeśli wśród starych znajomych ma się niechlubną opinię lub znajomości są powierzchowne to po przeprowadzce może być tylko lepiej.

**201605161006** · 2014-02-12, 15:58

Cytat:

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

Niedługo wyprowadzam się do innego kraju. Całkiem sama - bez rodziny, bez znajomych. Nie mogę się doczekać tego momentu i myślę, że może mi to wyjść tylko na dobre

Po skończeniu studiów planuję to samo

. Powodzenia.

**201610170910** · 2014-02-12, 16:03

Cytat:

Napisane przez takasobie93

Po skończeniu studiów planuję to samo

. Powodzenia.

Dziękuję i wzajemnie

Ja już niedługo będę ponad 2500 km od domu

Romanaccia · 2014-02-12, 16:11

Cytat:

Napisane przez Imperialista

Czy myśleliście kiedyś o swojego rodzaju wielkiej przeprowadzce do innego miasta czy zagranicę? Poważnie zastanawiam się nad takim krokiem. Naturalnie nie na zasadzie palenia mostów, ale zupełna zmiana otoczenia. Mam ku temu małą okazję i chyba widząc swoją marną egzystencję, poważnie zastanawiam się nad innym miastem. Z drugiej strony paradoksalnie obawiam się samotności, bo zupełnym młodzieniaszkiem czy duszą towarzystwa nie jestem.

Czy dokonaliście kiedyś takiego kroku czy też znacie osoby które tak zrobiły? Wyszło im to na dobre czy złe?

W wieku 18 lat wyjechalam zupelnie sama do Wloch, gdzie spedzilam 11 lat ,ja akurat jestem osoba, ktora szybko sie aklimatyzuje i latwo sie dostosowuje, nie mam tez problemow z nawiazywaniem kontaktow z ludzi, ale mimo to na poczatu moze byc ciezko, nie zaluje absolutnie tego doswiadczenia, bo nauczylo mnie tak wiele, ze czesto ludzie przez cale zycie sie tyle nie ucza i tyle nie doswiadczaja, ale to pewnie wie wiekszosc osob, ktora sama wybrala sie na emigracje, wyprowadzilam sie z wloch i jade na drugi koniec swiata, po 11 latach znowu postanowilam zmienic swoje zycie, tylko ,ze teraz jest bogadsza o cala mase roznych doswiadczen, jedno co Ci moge powiedziec, to ze naprawde warto..... trzeba pozbyc sie strachu, lekow i obaw ,wziasc sie w garsc

, wziasc byka za rogi..... zycie jest za krotkie,zeby spedzic je tylko na marzeniach czy nie robic czegos ze strachu, trzeba probowac, zycze powodzenia!

yoona · 2014-02-12, 16:17

Dokonalam. Wybyłam za granicę, sama. Nie wyszlo mi na dobre. Teraz po prawie dwoch latach, mysle nad powrotem. Mialo byc inaczej.

beznadziejny123 · 2014-02-12, 17:07

Ucieczka to moje małe marzenie. Chciałbym do krakowa, czuję się tam innym człowiekiem, wysiadłem z pociągu i poczułem się wspaniale. Nikt mnie tam nie zna, nikt nic do mnie nie ma, nie spotkam znajomego na ulicy

Do tego ludzie mili, nie zdziczali. Jak masz opcję to spadaj stamtąd

Bo na razie to jesteś w środowisku jakichś tępych osiłków co wszystkich wyzywają od lewaków. Spróbuj do kogoś na poziomie się dołączyć, ubrać z klasą, zapuścić włosy itd.

---------- Dopisano o 18:07 ---------- Poprzedni post napisano o 18:06 ----------

Cytat:

Napisane przez takasobie93

Po skończeniu studiów planuję to samo

. Powodzenia.

Miło mi to słyszeć

Oby jak najdalej

**201605161006** · 2014-02-12, 17:21

Cytat:

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

Dziękuję i wzajemnie

Ja już niedługo będę ponad 2500 km od domu

A gdzie planujesz przeprowadzkę?

**201610170910** · 2014-02-12, 17:30

Cytat:

Napisane przez takasobie93

A gdzie planujesz przeprowadzkę?

Do Hiszpanii

Już bym tam mieszkała od kilku miesięcy gdyby nie głupi pomysł aby spróbować w Holandii

Spróbowałam i Holandia to nie dla mnie, dlatego jadę znowu do Hiszpanii i zostaję tam. Jeszcze nie wiem na jak długo - na rok, na 10 lat, na zawsze... To się okaże, jednak rok to na pewno minimum

PaulinaMigotka · 2014-02-12, 19:28

Ja bym chciała do Warszawy, mam tam kuzynkę, ale brakuje mi odwagi niestety. Jestem jedynaczką, związaną z rodzicami, z resztą rodziny mniej co prawda, ale ciężko by mi było zostawiać rodzinny dom i zaczynać od nowa w innym mieście. :-(

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

CzarnaAmericana · 2014-02-12, 19:49

Cytat:

Napisane przez Imperialista

Czy myśleliście kiedyś o swojego rodzaju wielkiej przeprowadzce do innego miasta czy zagranicę? Poważnie zastanawiam się nad takim krokiem. Naturalnie nie na zasadzie palenia mostów, ale zupełna zmiana otoczenia. Mam ku temu małą okazję i chyba widząc swoją marną egzystencję, poważnie zastanawiam się nad innym miastem. Z drugiej strony paradoksalnie obawiam się samotności, bo zupełnym młodzieniaszkiem czy duszą towarzystwa nie jestem.

Czy dokonaliście kiedyś takiego kroku czy też znacie osoby które tak zrobiły? Wyszło im to na dobre czy złe?

Hej, kilka lat temu wyjeżdżałam na studia bardzo daleko, do mieasta w którym nawet wczesniej nie byłam, gdzie nikogo nie znałam.
Oczywiście z racji studiów było mi na pewno latwiej niż osobie która nie ma hmm.. zorganizowanego odgórnie czasu, mimo wszystko było mi bardzo ciężko.
Na początku nie mogłam ogarnąć komunikacji, bardzo doskwierała mi samotnośc, wszyscy wokół byli nowi a szczere relacje buduje się długo.
Tęskniłam za rodzinnymi stronami. Nie mogłam tam często wracać to też wszystko komplikowało.
Tak naprawdę po około 2 latach odnalazłam się w tym otoczeniu.

Była to jednak zmiana która dała mi ogromnego kopa w życiu. Przyjeżdża się wtedy w miejsce, gdzie nikt Cię nie zna, nikt nie bedzie Cię oceniał na podstawie Twojej przeszlości, rodziny, miejsca zamieszkania. Wszystko budujesz sama i od tego jak to zrobisz zależy Twoja przyszłość.

Bardzo się zminiła przy tym, z zahukanej panienki z małego miasta stałam sie pewną siebie zaradną kobietą.
Kiedy zycie każe Ci sie samej o siebie zadbać( znaleźć prawcę by zapłacić rachunki, wyjechać na daleki zjazd bo jest to wymagane, dogadac z osobami z którymi nie masz ochoty, znaleźć mieszkanie, mieszkać tam gdzie Ci się nie podoba i włożyć samemu duzo pracy by to zmienić) człowiek uczy się zaradności.
Charakter to nie wszystko, po wyjeździe mocno schudłam ufarbowałam włosy, zaczęłam ćwiczyć, zadbałam bardzo o siebie tak że wcześniejsi znajomi mnie nie poznawali.

Jednym słowem było ciężko! ale było warto!

pepsikolakokakola · 2014-02-12, 19:57

ostatnio tez o tym mysle. poki co w mojej "dziurze" trzyma mnie tylko praca, ktora za kilka miesiecy mi sie konczy. potem jak sie nie uda nic znalezc to wyjezdzam do wiekszego miasta, a potem za granice. zaluje, ze nie zrobilam tego wczesniej. teraz trzymaja mnie w kraju plany "zdrowotne". meczy mnie polska polityka to, ze niczego sie tu nie mozna dorobic, no i ta ciagla niepewnosc.

**201605161006** · 2014-02-12, 20:14

Cytat:

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

Do Hiszpanii

Już bym tam mieszkała od kilku miesięcy gdyby nie głupi pomysł aby spróbować w Holandii

Spróbowałam i Holandia to nie dla mnie, dlatego jadę znowu do Hiszpanii i zostaję tam. Jeszcze nie wiem na jak długo - na rok, na 10 lat, na zawsze... To się okaże, jednak rok to na pewno minimum

A czemu Holandia Ci nie pasowała?

**201610170910** · 2014-02-12, 20:22

Cytat:

Napisane przez takasobie93

A czemu Holandia Ci nie pasowała?

Pracowałam przez agencję (jak większość ludzi) i niezbyt mi to odpowiadało. Wieczorem dowiadywałam się czy następnego dnia pójdę do pracy czy nie, czasami siedziałam kilka dni w domu bez pracy

To nie dla mnie. Kraj całkiem fajny, ludzie sympatyczni, język jak dla mnie beznadziejny. Największym problemem była praca.
Zdecydowanie wolę Hiszpanię

kaledonia · 2014-02-12, 20:29

Pierwszy raz wybrałam zupełnie inne miasto i część kraju ok 400km w związku z pracą i choć łatwo nie było na początku się zaaklimatyzować,bo nikogo poza dalszą ciotką nie miałam,żadnych znajomych to nie żałuję,bo to była przygoda mojego życia trwająca prawie 5 lat.

Drugi raz obecnie pojechałam do męża za granicę. Jestem zbyt krótko by robić podsumowania.

Ja bym pojechała.

chwast · 2014-02-12, 20:34

No jasne, że warto.
Ja na razie muszę zdobyć roczne doświadczenie w pewnej branży by później nie pracować na magazynach tylko właśnie znów w takim miejscu i tylko dlatego jeszcze tu jestem.

---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:32 ----------

Cytat:

Napisane przez Frumoasa Domnisoara

Pracowałam przez agencję (jak większość ludzi) i niezbyt mi to odpowiadało. Wieczorem dowiadywałam się czy następnego dnia pójdę do pracy czy nie, czasami siedziałam kilka dni w domu bez pracy

To nie dla mnie. Kraj całkiem fajny, ludzie sympatyczni, język jak dla mnie beznadziejny. Największym problemem była praca.
Zdecydowanie wolę Hiszpanię

to chyba zależy od agencji, ludzie nie straszcie tak. Bo ja z poprzedniej pracy znam ok 6 osób, które też pracowały akurat w Holandii i 5 z nich pod koniec roku wraca tam na stałe - tak im się tam podobało.

2014-02-11, 23:45	#1
Imperialista BAN stały Zarejestrowany: 2013-08 Lokalizacja: Z północy Wiadomości: 4 919	Czy warto zmienić całkowicie swoje otoczenie? Czy myśleliście kiedyś o swojego rodzaju wielkiej przeprowadzce do innego miasta czy zagranicę? Poważnie zastanawiam się nad takim krokiem. Naturalnie nie na zasadzie palenia mostów, ale zupełna zmiana otoczenia. Mam ku temu małą okazję i chyba widząc swoją marną egzystencję, poważnie zastanawiam się nad innym miastem. Z drugiej strony paradoksalnie obawiam się samotności, bo zupełnym młodzieniaszkiem czy duszą towarzystwa nie jestem. Czy dokonaliście kiedyś takiego kroku czy też znacie osoby które tak zrobiły? Wyszło im to na dobre czy złe?

2014-02-12, 01:27	#3
OYE Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-03 Wiadomości: 3 073	Dot.: Czy warto zmienić całkowicie swoje otoczenie? Sadze ze to wspaniale zyciowe doswiadczenie! Jako dziecko z rodzicami wyprowadzilismy sie do innego kraju, teraz pracuje nad zmiana stanu, a w przyszlosci znow bym chiala zmienic kraj. __________________ *Haters Gonna Hate*

2014-02-12, 10:20	#5
201702060922 Konto usunięte Zarejestrowany: 2013-07 Wiadomości: 389	Dot.: Czy warto zmienić całkowicie swoje otoczenie? Dwa razy w życiu przeprowadzałam się do innego miasta - raz, jak szłam do liceum, i teraz, kiedy poszłam na studia. W liceum to jeszcze miałam dość blisko do rodzinnych stron, teraz jednak mieszkam na drugim końcu Polski i wracam rzadko. Co prawda poprzednia przeprowadzka była tylko na chwilę, a i teraźniejsza nie jest jakaś definitywna, bo tak naprawdę nie wiem jeszcze, gdzie z kolei wyląduję po studiach, ale fakt faktem, że za każdym razem była to zmiana środowiska, znajomych. Ja też nie jestem żadną duszą towarzystwa, ale ucząc się czy pracując z innymi ludźmi samotność chyba nie grozi na dłuższą metę. Na początku wszystko jest nowe i wydaje się przerażające, ale szybko da się przyzwyczaić. Nie traktowałabym jednak takiej zmiany miejsca zamieszkania jak jakiejś rewolucji, leku na całe zło. Zmieniają się ludzie i otoczenie, ale czy ja sama się jakoś strasznie zmieniłam, to chyba nie. Zawsze to jednak jakiś progres i coś nowego. Ja po prostu w swojej miejscowości nie mam żadnej przyszłości, więc jestem zmuszona szukać gdzie indziej.

2014-02-12, 11:45	#7
patrzacwniebo Rozeznanie Zarejestrowany: 2010-12 Wiadomości: 651	Dot.: Czy warto zmienić całkowicie swoje otoczenie? Ja o tym marzę i jeśli tylko będę miała okazję, chętnie to zrobię W kraju, o którym tak rozmyślam, byłam już raz na parę miesięcy w pracy, byłam bardzo szczęśliwa, pomimo, że niby jechałam tam zupełnie sama i nikogo na początku nie znałam. Gdy nadszedł moment powrotu to chciało mi się płakać. Gdyby nie to, że miałam tutaj pewne sprawy do zakończenia, pewnie bym tam została... __________________ Alles met mate...maar bier met vaten!

2014-02-12, 11:58	#8
forsvinn BAN stały Zarejestrowany: 2014-01 Lokalizacja: Kraków Wiadomości: 884	Dot.: Czy warto zmienić całkowicie swoje otoczenie? Ja w październiku zmieniam miejscowość na oddaloną o 100 km od rodzinnej. Studia dzienne i najprawdopodobniej, jeśli się mi to uda, praca weekendowa. W domu mam dosyć ciągłego słuchania, że jestem beznadziejna :tak: Jestem zmęczona moimi znajomymi, rodziną. Do rodziny mam sentyment, bo to jednak rodzina, ale ich nie kocham i nie lubię, z naciskiem na to drugie. Po prostu z nimi wytrzymuję - jakoś. Mam jedną koleżankę, w sumie miewałam lepsze przyjaciółki. Zamierzam spalić wszystkie mosty, a tylko z rodziną mieć kontakt jako-taki. Więc mnie się to opłaca. A wyjazd za granicę... Zawsze chciałam mieszkać w UK, może w przyszłości, na dziś dzień wyjazd do dużego miasta mnie satysfakcjonuje.

2014-02-12, 12:16	#9
Fleur_D Zakorzenienie Zarejestrowany: 2012-10 Wiadomości: 4 266	Dot.: Czy warto zmienić całkowicie swoje otoczenie? Czasami wystarczy tylko zmiana konta na Wizazu... A tak bardziej poważnie, to wyprowadzka ma sens najczęściej wtedy, gdy wiąże się z czymś nowym: nową pracą, uczelnią. Jeśli człowiek wyprowadza się dla samego faktu wyprowadzki, to często kończy się to rozczarowaniem. Niby inne miejsce, ale wszystko jakby takie samo.

2014-02-12, 12:39	#11
ARAKSJEL Hrodebert Zarejestrowany: 2012-05 Wiadomości: 4 441	Dot.: Czy warto zmienić całkowicie swoje otoczenie? Jeżeli nic cię nie trzyma to zmieniać Gdyby nie zobowiązania ,siedział bym teraz w Australii .

2014-02-12, 13:10	#14
winklepicker Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2010-10 Wiadomości: 2 014	Dot.: Czy warto zmienić całkowicie swoje otoczenie? Z perspektywy czasu uważam, że warto. Przynajmniej w moim przypadku, a postawiłam wszystko na jedną kartę w tamtym roku. Na początku trochę się martwiłam jak to będzie, co ze znajomymi. Ogólnie kontakty się na pewno rozluźniły (przeprowadziłam się 300km dalej, a od mojego domu 500), ale nie żałuję tego kroku, prawdziwi przyjaciele nadal się kontaktują. Co do nowych znajomych wiadomo potrzeba czasu. __________________ Wierzę w Sekret. 16.06 ćwiczę 2/100

2014-02-12, 15:28	#16
skrywana_fantazja Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2012-04 Lokalizacja: spod pierzyny xd Wiadomości: 2 337	Dot.: Czy warto zmienić całkowicie swoje otoczenie? Jeśli wśród starych znajomych ma się niechlubną opinię lub znajomości są powierzchowne to po przeprowadzce może być tylko lepiej.

2014-02-12, 16:17	#20
yoona Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-09 Lokalizacja: Dublin Wiadomości: 9 032	Dot.: Czy warto zmienić całkowicie swoje otoczenie? Dokonalam. Wybyłam za granicę, sama. Nie wyszlo mi na dobre. Teraz po prawie dwoch latach, mysle nad powrotem. Mialo byc inaczej. __________________ Adoptuj Uszate Serduszko! Klik! Blogowy świat ♥♥♥

2014-02-12, 19:28	#24
PaulinaMigotka Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-09 Lokalizacja: Łódź Wiadomości: 7 289	Dot.: Czy warto zmienić całkowicie swoje otoczenie? Ja bym chciała do Warszawy, mam tam kuzynkę, ale brakuje mi odwagi niestety. Jestem jedynaczką, związaną z rodzicami, z resztą rodziny mniej co prawda, ale ciężko by mi było zostawiać rodzinny dom i zaczynać od nowa w innym mieście. :-( Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. __________________ Mówiła, że wyszła tego dnia z bukietem żółtych kwiatów właśnie po to, bym ją wreszcie odnalazł. Gdyby tak się nie stało otrułaby się, bo jej życie było pozbawione sensu... M&M Instagram http://instagram.com/paulinamigotka

2014-02-12, 19:57	#26
pepsikolakokakola Rozeznanie Zarejestrowany: 2008-04 Wiadomości: 986	Dot.: Czy warto zmienić całkowicie swoje otoczenie? ostatnio tez o tym mysle. poki co w mojej "dziurze" trzyma mnie tylko praca, ktora za kilka miesiecy mi sie konczy. potem jak sie nie uda nic znalezc to wyjezdzam do wiekszego miasta, a potem za granice. zaluje, ze nie zrobilam tego wczesniej. teraz trzymaja mnie w kraju plany "zdrowotne". meczy mnie polska polityka to, ze niczego sie tu nie mozna dorobic, no i ta ciagla niepewnosc.

2014-02-12, 20:29	#29
kaledonia zielony stworek Zarejestrowany: 2006-01 Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D Wiadomości: 16 980	Dot.: Czy warto zmienić całkowicie swoje otoczenie? Pierwszy raz wybrałam zupełnie inne miasto i część kraju ok 400km w związku z pracą i choć łatwo nie było na początku się zaaklimatyzować,bo nikogo poza dalszą ciotką nie miałam,żadnych znajomych to nie żałuję,bo to była przygoda mojego życia trwająca prawie 5 lat. Drugi raz obecnie pojechałam do męża za granicę. Jestem zbyt krótko by robić podsumowania. Ja bym pojechała.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)