|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2014-07-29, 18:29 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 3
|
Przeprowadzka na studia do nowego miasta, nowi znajomi, mieszkanie a akademik.
Na początku chciałabym się przywitać, bo to mój pierwszy post tutaj, zazwyczaj tylko przeglądam Wasze wypowiedzi
Otóż mam taki "problem" . Od października idę na studia do Krakowa, znam to miasto, bo bywałam tam nie raz, więc nie jest to dla mnie największy problem... Chodzi o to, że jako że będę studiowała dość ciężki kierunek, to każdy radzi mi, abym zamieszkała w mieszkaniu, a nie w akademiku, bo tam warunki do nauki nie są za dobre, a ja potrzebuję spokoju, tym bardziej że będę pewnie też sobie pracować gdzieś. No i rozumiem, że może faktycznie jest to dla mnie najlepsze rozwiązanie, ale boję się, że nie będę miala żadnych znajomych... W akademiku jest masa ludzi, na zajęciach zbyt wielu osób nie poznam, bo różnie się na nie chodzi, poza tym ludzie podobno na tym kierunku często są dość "specyficzni", i nie wiem czy znajdę z nimi wspólny język. Dotychczas nigdy nie miałam problemów z przyjaciółmi, pochodzę z małej miejscowości, tutaj każdy mnie traktował na równi, a tam nie wiem czy się odnajdę... W dodatku jak mogę kogoś tam poznać? Boję się, ze mimo tego, że dotychczas byłam duszą towarzystwa, tam stanę się zupełnie wyobcowana częściowo przez to, że zamieszkam w mieszkaniu. Wiecie może w jaki sposób można poznać ludzi w obcym mieście poza tymi z uczelni, czy wynajmowanego mieszkania? Od razu zaznaczam, że żadna moja kolezanka nie będzie studiowała ze mną, a przynajmniej nie na tyle bliska, żebym mogła mieć kontakt z nią. Nie wiem co robić, bo zamiast cieszyć się tymi wakacjami, to ja rozpaczam, że w dużym mieście (w którym zwykle potrafię się odnaleźć) nie znajdę swojego miejsca, znajomych i że będę samotna. |
2014-07-29, 18:36 | #2 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 85
|
Dot.: Przeprowadzka na studia do nowego miasta, nowi znajomi, mieszkanie a akademik.
Cytat:
|
|
2014-07-29, 18:37 | #3 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 3
|
Dot.: Przeprowadzka na studia do nowego miasta, nowi znajomi, mieszkanie a akademik.
Cytat:
Nie chcę mieszkać sama, ale w jednoosobowym pokoju Pewnie w mieszkaniu tym będą mieszkali już jacyś studenci, chociaż wiadomo że chciałabym sobie sama "zebrać" ekipę do mieszkania, ale nie wiem zupełnie jak miałabym to zrobić |
|
2014-07-29, 18:43 | #4 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 85
|
Dot.: Przeprowadzka na studia do nowego miasta, nowi znajomi, mieszkanie a akademik.
Cytat:
Macie na tym kierunku jakieś forum, grupy na fb czy coś takiego? Tam można poszukać osób, które będą studiować to co Ty. |
|
2014-07-29, 18:46 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Obywatel Świata ;)
Wiadomości: 3 016
|
Dot.: Przeprowadzka na studia do nowego miasta, nowi znajomi, mieszkanie a akademik.
Nie ty jedna i nie ostatnio jedziesz na studia do nowego miasta gdzie się nikogo nie zna. Głowa do góry. A może się okaże, że jakaś znajoma, z którą nie utrzymywałaś kontaktów też tam będzie i zaczniecie na nowo?
I nie każdy akademik to miejsce rozpusty i grzechów
__________________
And we danced And we cried And we laughed And had a really, really, really good time Take my hand, let's have a blast And remember this moment for the rest of our lives |
2014-07-29, 18:52 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 679
|
Dot.: Przeprowadzka na studia do nowego miasta, nowi znajomi, mieszkanie a akademik.
Akademik to faktycznie miejsce jedyne w swoim rodzaju, zarówno w pozytywnym, jak i negatywnym sensie. Więc wszystko zależy od tego, czy chcesz zaryzykować (tym bardziej, że można trafić bardzo różnie) i czy w razie czego masz możliwość szybkiej wyprowadzki lub zamiany. Biorąc pod uwagę, że chcesz pracować i studiować cięższy kierunek, faktycznie mieszkanie wydaje się być lepszą opcją.
Nie martw się tym brakiem znajomych, na pewno będą jakieś grupowe czy wydziałowe integracje, są koła naukowe, wyjazdy studenckie, organizacje i wiele innych. Zresztą może się okazać, że w natłoku zajęć połączonym z poznawaniem nowego miasta nawet niespecjalnie możesz mieć czas na zbyt bujne zycie towarzyskie. A ode mnie - Kraków jest świetnym miastem o niepowtarzalnej atmosferze, i gros ludzi, którzy tam studiowali ma miłe wspomnienia i przyjaciół na całe życie To miejsce już ma coś w sobie, że przyciąga fajnych, sympatycznych ludzi, z którymi szybko można znaleźć wspólny język - głowa do góry |
2014-07-29, 19:02 | #7 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Przeprowadzka na studia do nowego miasta, nowi znajomi, mieszkanie a akademik.
przecież będziesz studiować z ilomaś osobami - poznasz ich na pęczki. jak nie na ćwiczeniach i wykładach to chociażby na imprezach czy w agendach i klubach studenckich. trzeba się wybitnie mocno starać, żeby nie poznać nowych znajomych na studiach.
ja bym wynajęła pokój w jakimś mieszkaniu - zawsze możesz poznać na starcie jakieś nowe osoby,a komfort mieszkania jest wyższy.
__________________
-27,9 kg |
2014-07-29, 19:29 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 95
|
Dot.: Przeprowadzka na studia do nowego miasta, nowi znajomi, mieszkanie a akademik.
Niemal każdy ma takie wątpliwości przed zmianą otoczenia.Ja przed zmianą miasta jak szłam do liceum miałam to samo-czy mnie polubią?Czy się wpasuję?-miesiąc później miałam już swoją paczkę Takie same obawy mam teraz,kiedy idę na studia do miasta którego nie znam wcale.Jestem jednak przekonana, że chwila i będę "ustatkowana" towarzysko.
Natomiast wybór mieszkanie/akademik to Twoja indywidualna sprawa.Jestem zdania, że lepiej zawsze wynająć mieszkanie.Masz tam lepsze warunki do nauki.Poza tym jeśli dobrze poszukasz to możesz znaleźć mieszkanie taniej/w tej samej cenie jak akademik
__________________
17.07.2014 zaczynam blogowanie |
2014-07-30, 09:37 | #9 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 2 303
|
Dot.: Przeprowadzka na studia do nowego miasta, nowi znajomi, mieszkanie a akademik.
Nigdy nie mieszkałam w akademiku, wyprowadzając się na studia do innego miasta nie znałam ani miasta, ani ludzi, studiowałam na "specyficznym" kierunku, gdzie ludzie byli inni niż wszędzie i wiesz co? Nigdy nie narzekałam na brak towarzystwa. Ludzi poznasz
__________________
|
2014-07-30, 09:47 | #10 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 830
|
Dot.: Przeprowadzka na studia do nowego miasta, nowi znajomi, mieszkanie a akademik.
A ja polecam Ci sprawdzenie opinii o akademiku. Sama, idąc na studia, spodziewałam się jednej wielkiej imprezowni, a tym czasem okazuje się, że na wszystkie akademiki w mieście, tylko w jednym się imprezuje i jest głośno, w reszcie jest ciszej niż w moim własnym mieszkaniu, a mieszkam z rodzicami i z siostrą Sama teraz się do jednego z nich wyprowadzam, gdyż jest to fantastyczne przeżycie- masa ludzi na wyciągnięcie ręki, a jednocześnie jestem pewna, że utrzymam stypendium, gdyż warunki do nauki są. Powiem więcej, mieszkasz z ludźmi, którzy są na różnym etapie studiów, 3/4 ze starszych kolegów czy rówieśników jest chętna do pomocy czy wspólnej nauki, co znacznie ułatwia sprawę. Ja też nie studiuję łatwego kierunku, jednak klimat akademików na tyle mnie urzekł, że nie mam żadnych wątpliwości. Nie ma więc co myśleć stereotypami, najlepiej poszukać, popytać i dopiero wtedy wybierać najlepsza opcję.
|
2014-07-30, 11:15 | #11 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 077
|
Dot.: Przeprowadzka na studia do nowego miasta, nowi znajomi, mieszkanie a akademik.
hej. Studiuję w Krk już 3 rok i nie narzekam jestem typem , który niby jest towarzyski itp, ale jakoś nie lubię się narzucać. Także mam garstkę znajomych i czasem spędzamy czas. Mieszkam na mieszkaniu i jestem zadowolona. Po pierwsze łazienka i kuchnia dla mniejszej ilości osób.
Chciałam w tym roku pójść do aka, ale w końcu zrezygnowałam po większym przemyśleniu. Aczkolwiek atmosfera tam panuje mila do zabawy i zawsze lubię tam pójść dla zabawy i rozrywki. Moim znajomi mieszkają na akadmikach i nie narzekają wszystko zależy od współlokatorów i osób na składzie oraz od samego akademika. Inne sa na UJ inna na AGHu , nie wiem gdzie Ty się wybierasz więc trudno mi cokolwiek powiedzieć. Wiadomo na akademikach jest to źle, że jest bardzo dużo ludzi i duży ruch. W mieszkaniu zazwyczaj jest spokojnie z zewnatrz czyli ze sąsiedzi nie robią hałasu. ale tez nigdy nie wiadomo jak się trafi. |
2014-07-30, 11:35 | #12 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 1 641
|
Dot.: Przeprowadzka na studia do nowego miasta, nowi znajomi, mieszkanie a akademik.
Akademiki są często demonizowane przez ludzi, którzy w nich nie mieszkali, albo znają je tylko z podkoloryzowanych opowiadań znajomych
Temat znam z autopsji, więc nie, absolutnie nie jest tak że zawsze i wszędzie jedna wielka impreza i uczyć się nie da. Są akademiki, którym zdecydowanie bliżej do domów spokojnej starości niż domów rozpusty, serio. Równie dobrze w mieszkaniu można trafić na baaardzo imprezowy skład i wtedy nawet jednoosobowy pokój nie pomoże, jeśli za ścianą będzie ciągła impreza. Także nie ma reguły. (I w akademiku też można mieć jednoosobowy pokój. Przynajmniej na UJocie, ale gdzie indziej chyba też). Nie da się powiedzieć, że coś jest obiektywnie lepsze czy gorsze, ale warto poznać temat samemu, zamiast kierować się stereotypami. |
2014-07-30, 12:23 | #13 |
Raczkowanie
|
Dot.: Przeprowadzka na studia do nowego miasta, nowi znajomi, mieszkanie a akademik.
Hej, mieszkałam w 3 akademikach i w każdym były warunki do nauki, z większością ludzi naprawdę da się dogadać.
__________________
http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3yx8d8p0av055.png |
2014-07-30, 12:35 | #14 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 681
|
Dot.: Przeprowadzka na studia do nowego miasta, nowi znajomi, mieszkanie a akademik.
Jeżeli mają być to akademiki na Miasteczku Studenckim AGH - szczerze odradzam. Studentów AGH jest tak dużo, że tworzą wielką, rozpuszczoną bandę na MS. W akademikach nikt też zbytnio nie dba o czystość, nie interesują nikogo awarie itd. Wynajmując mieszkanie, człowiek staje się samodzielniejszy, rozsądniejszy (nie będzie psuł 'swego'), gdy np. zdarzy się i usterka i trzeba będzie chociażby zadzwonić po hydraulika. Jeśli trafisz na fajną ekipę w mieszkaniu - tylko pozazdrościć.
Także ode mnie - polecam mieszkanie PS Na jakiej uczelni będziesz studiować?
__________________
Walczę ze swoim niezdecydowaniem. |
2014-07-30, 12:39 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 290
|
Dot.: Przeprowadzka na studia do nowego miasta, nowi znajomi, mieszkanie a akademik.
Co do mieszkania - najważniejsze jest na jakich trafisz ludzi i w akademiku, i w mieszkaniu.
Jeśli chodzi o akademiki - też istotne jest to jaki to akademik, ale i współlokatorzy też. Mieszkałam w dwóch w Krakowie. Z jednej uczelni, ale skrajnie różne - jeden to po prostu akademik, z łazienką wspólną na korytarzu, kuchnią też, drugi to taki, w którym też były pokoje hotelowe i tak też trochę wyglądał. w tym hotelowym było bardzo spokojnie, monitoring na korytarzach, na zewnątrz, wszystko nowe, cisza spokój. O ile dogada się ze współlokatorem (w takich akademikach są zazwyczaj pokoje dwuosobowe) to mieszka się bardzo komfortowo i taniej niż w mieszkaniu. I też jeśli nie mieszka się na jednym piętrze z erasmusem albo zagraniczną grupą, bo tam już jest hałas - było w tym akademiku piętro takie właśnie i było tam głośno, mieszkałam jakiś czas pod nimi i było słychać czasem jak się przez pół nocy tłuką - ale nie przeszkadzało to ze względu na dobre wytłumienie, ale jak nie spałam akurat, to słyszałam. Kwestia jest też taka, że w takich akademikach bardzo ciężko dostać miejsce, mało pierwszoroczniaków tam przyjmują, chyba że ktoś ma bardzo trudną sytuację finansową, albo zna kogoś z samorządu. Mnie się udało, bo przeprowadzałam się w środku roku akademickiego i czasem zwalniają się jakieś miejsca, bo ktoś rezygnuje z uczelni, nie spodoba mu się i można trafić wolne miejsca, ale i tak musiałam pisać podanie do rektora ds. studenckich, by wyraził zgodę na przeniesienie z tego pierwszego akademika z łazienkami na korytarzu. Właśnie w tym pierwszym na początku mieszkało się dobrze, ale potem była tam jedna wielka impreza, bo też wynajmowali pokoje ludziom z innej uczelni (prywatnej), których i tak było już w końcu 90% i zwyczajnie nie dało się tam mieszkać. Wcześniej mieszkało się normalnie, wiadomo, nigdy nie będzie ciszy idealnej, ale dało się uczyć, odpocząć, potem już naprawdę nie (poniedziałek, godzina 16:00 i muzyka na cały regulator i tak do znudzenia - kilka godzin, nie działały prośby, skargi, nic). Zanim zrobiło się tam tak intensywnie imprezowo, ludzie też robili imprezy, nie siedzieli jak mysz pod miotłą, ale nie non stop i nie tak agresywnie. Musiałam więc pisać podanie o przeniesienie i wprost powiedziałam rektorowi, że jak nie wyrazi zgody to i tak się wyprowadzę do jakiegoś mieszkania - miejsce się znalazło w tym drugim. Tak samo źle można trafić w mieszkaniu - poczytaj wątek o współlokatorach https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=501724 Wszystko zależy od tego na jakich ludzi trafisz w pokoju w akademiku, czy w mieszkaniu, oraz jak jest ogólnie w całym akademiku. A na to jaki przydzielą nie masz za bardzo wpływu, można się właśnie przenieść. I jak ja studiowałam w Krakowie - bardzo ciężko było dostać akademik. Może teraz jest łatwiej, ja się jeszcze łapałam na ostatki wyżu demograficznego. |
2014-07-30, 12:55 | #16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 211
|
Dot.: Przeprowadzka na studia do nowego miasta, nowi znajomi, mieszkanie a akademik.
Uwazam, ze bezpieczniejsza opcja bedzie wynajecie pokoju w mieszkaniu, przynajmniej przez ten pierwszy rok. To na pewno bedzie bardziej komfortowe wyjscie, zwlaszcza jezeli boisz sie ze ciezko bedzie Ci sie zaklimatyzowac w nowym miejscu wraz z grupa nieznanych ludzi. Moze dla kogos nie bedzie to duzy problem, ale w akademiku zwykle pierwszaki dostaja pokoje o najnizszym standardzie, bo wszystkie inne sa juz 'przebrane' przez wyzsze roczniki. Piszesz, ze bedziesz studiowala ciezki kierunek, to pewnie pierwszy rok studiow bedzie cos sporym przeskokiem w ilosci nauki w porownaniu z tym co mialas dotychczas wiec na pewno w mieszkaniu bedziesz miala lepsze warunki do nauki, aczkolwiek ja studiuje w Krakowie i znam ludzi co mieszkaja w akademiku/wynajmuja mieszkanie/dojezdzaja z rodzinnego domu i tak naprawde to nie ma reguly, miejsce zamieszkania raczej jest malo zalezne od wynikow w nauce. Kto sie bedzie chcial uczyc, to sie bedzie uczyl i zawsze znajdzie na to sposob
no a poza tym bazuj tez na swoich odczuciach. Wolisz przebywac niemal caly czas w towarzystwie, czy moze bardziej sobie cenisz prywatnosc i wiecej spedzania czasu w samotnosci? i tak dalej. Przemysl sobie wszystkie za i przeciw. Edytowane przez Lagoon Czas edycji: 2014-07-30 o 12:57 |
2014-07-30, 19:38 | #17 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 3
|
Dot.: Przeprowadzka na studia do nowego miasta, nowi znajomi, mieszkanie a akademik.
Cytat:
Będę studiowała na UJ, wiem własnie jak wyglądają tam akademiki, bo miałam znajomych, którzy tam mieszkali i wcale za ciekawie tam nie było. No chyba że to tylko tak w akademikach wynajmowanych przez UJ od AGH, bo takowe znam |
|
2014-07-30, 20:00 | #18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 9 451
|
Dot.: Przeprowadzka na studia do nowego miasta, nowi znajomi, mieszkanie a akademik.
Cytat:
Mieszkałam w akademikach UJ. Edytowane przez ville Czas edycji: 2014-07-30 o 20:01 |
|
2014-07-30, 23:32 | #19 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 937
|
Dot.: Przeprowadzka na studia do nowego miasta, nowi znajomi, mieszkanie a akademik.
Ja optowałabym jednak za mieszkaniem. Po roku zawsze będziesz mogła przeprowadzić się do akademika, jeśli uznasz, że wolisz tę opcję . A ludzi i tak poznasz - nieważne, czy zdecydujesz się zamieszkać w mieszkaniu, czy w akademiku.
|
2014-07-31, 10:16 | #20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 290
|
Dot.: Przeprowadzka na studia do nowego miasta, nowi znajomi, mieszkanie a akademik.
No właśnie Wszystko też zależy od tego, jacy ludzie się zbiorą. Ja, jak pisałam wyżej, byłam zadowolona z pierwszego akademika, ale zmieniła się ekipa w kolejnym roku akademickim i już tak fajnie nie było (nie był to akademik ani UJ, ani AGH). Byłam raz wieczorem w akademiku AGH i w sumie był spokój, ale był to weekend i dużo ludzi pojechało do domu. Najlepiej będzie jeśli teraz wynajmiesz pokój, na drugi rok możesz spróbować mieszkać w akademiku. Zaaklimatyzujesz się w nowym środowisku, będziesz już wiedzieć co i jak.
|
2014-07-31, 21:28 | #21 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 764
|
Dot.: Przeprowadzka na studia do nowego miasta, nowi znajomi, mieszkanie a akademik.
Cytat:
Ja aktualnie mieszkam w mieszkaniu, ale na początku mieszkałam w trzyosobowym pokoju w aka i nie narzekałam. Przeprowadziłam się ze względu na to, że brakowało mi prywatności i intymności (przestałam być singielką ).
__________________
"Chciałabym wystarczyć Ci na całe życie. Żeby cały świat nam zazdrościł, że mamy właśnie siebie." luty 2014 - początkująca włosomaniaczka
Edytowane przez Alexandra92x Czas edycji: 2014-07-31 o 21:29 |
|
2014-08-01, 09:32 | #22 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 077
|
Dot.: Przeprowadzka na studia do nowego miasta, nowi znajomi, mieszkanie a akademik.
Jeśli się zastanawiasz nad Aka a nad mieszkaniem to przemyśl to dobrze. Ja w ogóle nie brałam opcji akademika. PO 2 latach chciałam iść do aka bo wlasnie spodobalo mi się ze tam jest duzo ludzi i znajomych z ktorymi mozesz się pouczyc i wrocić razem z imprezy, ale okazało się ze nie jest to takie proste.... ze musialabym ryzykować ,bo było małe prawodpodobienstwo ze dostałabym ten akademik ktory chce, a nie te co kuchnia jest na cale piętro....
gdybym mieszkala w aka od poczatku mialabym mozliwość rezerwacji itp.. a tak to traktowali mnie w hierarchii gorzej niż 1 rok. Nie wiem jak jest w innych uczelniach jak np UJ. U mnie głownym kryterium byly finanse. Jesli masz wiecej to wynajmij jednoosobowy pokoj i bedzie Ci się dobrze mieszkać. Jesli masz mniej to wtedy zastanów się nalepszym akademikiem( mnie się to nie udało) albo gorszym mieszkaniem (np w dwojke. ) Jedynke też znajdziesz tylko dalej,zalezy gdzie masz zajecia |
2014-08-13, 17:00 | #23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 135
|
Dot.: Przeprowadzka na studia do nowego miasta, nowi znajomi, mieszkanie a akademik.
Podepnę się to tego wątku, bo jest taka opcja, że będę studiować na magisterce w Krakowie - na UJ lub UP. Możecie napisać coś o ich akademikach? Które są uważane za bardziej spokojne, które mniej? W których lepiej się mieszka?
Wiem, że to zależy od ludzi, którzy się trafią, ale chciałabym poznać kilka opinii |
2014-08-19, 11:02 | #24 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 1 641
|
Dot.: Przeprowadzka na studia do nowego miasta, nowi znajomi, mieszkanie a akademik.
Cytat:
Akademik "Bydgoska": 3 bloki, na dwóch standard bardzo dobry (pokoje 2-osobowe + łazienka, kuchnie na korytarzu), na jednym średnio-dobry (składy: dwa pokoje 3-osobowe + łazienka + kuchnia). Chyba najbardziej imprezowy akademik ze wszystkich, choć też bez przesady, zależy od sąsiadów. Jest salka imprezowa, więc większe rzeczy odbywają się w niej, nie na korytarzu. Mieszkałam tam 3 lata i było super, ludzie byli otwarci, chętni do zawierania nowych znajomości, zagadywali do siebie choćby podczas stania w kuchni, zawsze było do kogo pójść, porozmawiać, poznałam tam mnóstwo osób i właściwie cały czas żyłam "społecznie". Teraz mieszkam w Bursie Jagiellońskiej, gdzie jest zupełnie inaczej. Cisza, spokój, właściwie wręcz "martwo". Jest dużo obcokrajowców, którzy przeważnie nie mówią po polsku, ludzie rzadko się do siebie odzywają, sąsiedzi praktycznie się nie znają, czuję się jakbym mieszkała w wynajmowanym pokoju w bloku, tym bardziej że przy wchodzeniu nie ma żadnej portierni, ani nic w tym rodzaju. Kamionkę, Żaczka, Nawojkę i Piasta znam tylko z odwiedzin u znajomych, więc ciężko mi powiedzieć jak jest na co dzień, ale raczej "normalnie" - jak masz znajomych, to możesz z nimi spędzać czas, jak nie - siedzisz samotnie w pokoju W każdym razie akademiki wiecznie imprezujące, bez żadnej prywatności i chwili spokoju odeszły już na UJocie do lamusa. |
|
2014-08-19, 20:54 | #25 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 1
|
Dot.: Przeprowadzka na studia do nowego miasta, nowi znajomi, mieszkanie a akademik.
Ja też skorzystam i podepnę się do wątku.
Za rok chciałabym zacząć studia na UJ. Z racji zamieszkania w innym mieście zaczynam myśleć nad lokum. Został mi polecony akademik, ale mam mały problem. Mianowicie: Na studia jadę z przyjaciółką. Wiem, że akademiki są przydzielane odgórnie i nie mam wpływu na to, w którym się znajdę, ale czy jest możliwość zaznaczenia, że chcę być z tą przyjaciółką w pokoju/ w akademiku? Nie chodzi mi o to by ubiegać się koniecznie o dwojke, ale by dostać pokój, w którym byłybyśmy razem, niezależnie od tego, w którym akademiku będzie się on znajdował. |
2014-08-19, 21:37 | #26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 9 451
|
Dot.: Przeprowadzka na studia do nowego miasta, nowi znajomi, mieszkanie a akademik.
Cytat:
Nie zapewnia to otrzymania tego samego, ale w jakiś sposób zwiększa pewnie szansę. Jeżeli nie dostaniecie tego samego - jest elektroniczna giełda zamiany miejsc bądź szukanie osoby na forum do zamiany. Jeżeli dostaniecie ten sam akademik, to najlepiej jedźcie z samego rana (jak najwcześniej w sumie) pierwszego dnia kwaterowania do akademika. Wtedy będziecie mogły powiedzieć, że chcecie razem mieszkać i jeżeli będą pokoje niezarezerwowane przez nikogo i ogólnie wolne - nie będzie z tym problemu. Ale jak mówię, najlepiej być na kwaterowaniu z samego rana. |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:48.