Kocha i nie poczeka? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-09-21, 14:32   #1
zielona_poziomka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 33

Kocha i nie poczeka?


Witajcie Kochane
Zwracam się do Was z pewnym nie łatwym dla mnie zagadnieniem.

Warto na początku zaznaczyć, że jestem katoliczką, wierzę w Boga, dużo się modle, staram się trzymać Jego przykazań i jak najczęściej spotykać się z nim na Mszy Świętej.

Jestem w klasie maturalnej i mam 18 lat.
Na początku liceum poznałam Krzysztofa. Chłopak bardzo nie w moim stylu, arogancki, babiarz,pozorant, chamski...Pech chciał, że trafiłam z nim na język angielski. Tam był nieznośny. Ciągle mi dokuczał, disował..Często się sprzeczaliśmy i byliśmy wredni dla siebie.

Czas mijał i pod koniec pierwszej klasy wracałam późno do domu po szkole. Wsiadłam w zły tramwaj i pojechałam na drugi koniec miasta. Gdy przerażnona wyskoczyłam z tramwaju wpadłam na Krzyśka. Nie wiedziałam gdzie jestem, więc z przymusu zaczepiłam go i wytłumaczyłam, że się pogubiłam. On miło ( jak nigdy) odprowadził mnie na przystanek tramwaju którym dojadę spokojnie do domu. Choć to było bardzo miłe, trzymałam dystans bo dla mnie był nadal tym pozerem ze szkoły.

Od tamtego momentu zaczął do mnie pisać, zagadywać w szkole. Każdy jego kontakt odbierałam dość nieufnie, ponieważ dalej mnie denerwował i irytował.

Sprawa odwróciła się w drugiej klasie, kiedy nagle popatrzyłam na niego jako obiekt zainteresowania. Rzucił na mnie swój urok, tak że przez cały rok mimo iż mnie ranił i bawił się, to nie mogłam przestać o nim myśleć. Oczywiście zawsze wmawiałam mu ze jest dla mnie tylko kolega. Uwielbiałam nasze długie rozmowy, filozofowania i spontaniczne spotkania. Traktowałam każdy jego ruch 2 razy mocniej niż powinnam.

Ale rok się skończył postanowiłam zakończyć z nim. Powiedział mi że nie ma ochoty się zobowiązywać bo to nie w jego stylu. Dla mnie to był powód zeby usunąć jego z moich wszystkich kontaktów, a przedewszystkim z głowy. Przez całe wakacje walczyłam sama z sobą i udało mi się.

Wróciłam we wrześniu pełna obojętności do niego. Nawet nie patrzyłam na niego. Omijałam na korytarzu. Nie istaniał dla mnie.

Pewnego dnia w szafce znalazłam list. Napisał w nim jak bardzo brakuje mu kontaktu ze mną, że przy mnie jest innym człowiekiem, ze chce spróbować jeszcze raz.

Pózniej przeprowadziliśmy długą rozmowę, w której on powiedział że jest uzależniony odemnie. Że długo mu to zajęło zeby zrozumieć jak ważna dla niego jestem. Ze nie chce już tylko przyjaźni. Ze chce byc ze mną w każdy dzień tygodnia i móc mnie pocałować, przytulić.

Byłam w szoku. Nie wiedziałam co powiedzieć. Ktoś o kim zapominałam 2 miesiące nagle chce stać się niezapomniany. Przemyślałam to i od tamtej rozmowy jesteśmy razem.

Jestem naprawdę szczęśliwa. Wymarzony chłopak. Bardzo odważnie wprowadził mnie do swojego życia. Jest to jego pierwszy związek, jak też i mój więc na razie musimy się przyzwyczaić do takiego stanu rzeczy.

Poznałam jego kolegów, którzy o dziwo dużo o mnie wiedzą, a sam Krzysiu mówi ze już od roku się do mnie zbierał, ale jego przeszłość za bardzo go kusiła nby nagle rzucić wszystko i być wiernym jednej dziewczynie.

Ja wiem, że to może wydawać się śmieszne, bo długosć naszego związku można policzyć na palcach u rąk, ale on coraz częściej porusza temat sexu.
On nie jest wierzący więc nie wie jak bardzo jest to ważny temat dla mnie. Ja chciałabym stracić dziewictwo dopiero po ślubie i wierze ze w dzisiejszych czasach jest to możliwe...ale on tego nie zrozumie. Nawet nie wiem jak starać się mu to wytłumaczyć. On już to robił więc pewnie nie ma większych oporów, a ja mam. Chcę być z nim ale obawiam się, że kwestia mojej wiary i jego nie wiary poróżni nas predzej czy póżniej.

Dlatego nie wiem czy kończyć związek z nim już teraz czy poczekać i moze wierzyc w to ze się zmieni... Czy brak sexu w związku może jakoś wpłynąć na jego trwałość?

Dziękuję za porady, przepraszam że tak się rozpisałam...
zielona_poziomka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-21, 14:49   #2
szynka_w_toscie
Zadomowienie
 
Avatar szynka_w_toscie
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Wałbrzych
Wiadomości: 1 814
Dot.: Kocha i nie poczeka?

Cytat:
Napisane przez zielona_poziomka Pokaż wiadomość
Witajcie Kochane
Zwracam się do Was z pewnym nie łatwym dla mnie zagadnieniem.

Warto na początku zaznaczyć, że jestem katoliczką, wierzę w Boga, dużo się modle, staram się trzymać Jego przykazań i jak najczęściej spotykać się z nim na Mszy Świętej.

Jestem w klasie maturalnej i mam 18 lat.
Na początku liceum poznałam Krzysztofa. Chłopak bardzo nie w moim stylu, arogancki, babiarz,pozorant, chamski...Pech chciał, że trafiłam z nim na język angielski. Tam był nieznośny. Ciągle mi dokuczał, disował..Często się sprzeczaliśmy i byliśmy wredni dla siebie.

Czas mijał i pod koniec pierwszej klasy wracałam późno do domu po szkole. Wsiadłam w zły tramwaj i pojechałam na drugi koniec miasta. Gdy przerażnona wyskoczyłam z tramwaju wpadłam na Krzyśka. Nie wiedziałam gdzie jestem, więc z przymusu zaczepiłam go i wytłumaczyłam, że się pogubiłam. On miło ( jak nigdy) odprowadził mnie na przystanek tramwaju którym dojadę spokojnie do domu. Choć to było bardzo miłe, trzymałam dystans bo dla mnie był nadal tym pozerem ze szkoły.

Od tamtego momentu zaczął do mnie pisać, zagadywać w szkole. Każdy jego kontakt odbierałam dość nieufnie, ponieważ dalej mnie denerwował i irytował.

Sprawa odwróciła się w drugiej klasie, kiedy nagle popatrzyłam na niego jako obiekt zainteresowania. Rzucił na mnie swój urok, tak że przez cały rok mimo iż mnie ranił i bawił się, to nie mogłam przestać o nim myśleć. Oczywiście zawsze wmawiałam mu ze jest dla mnie tylko kolega. Uwielbiałam nasze długie rozmowy, filozofowania i spontaniczne spotkania. Traktowałam każdy jego ruch 2 razy mocniej niż powinnam.

Ale rok się skończył postanowiłam zakończyć z nim. Powiedział mi że nie ma ochoty się zobowiązywać bo to nie w jego stylu. Dla mnie to był powód zeby usunąć jego z moich wszystkich kontaktów, a przedewszystkim z głowy. Przez całe wakacje walczyłam sama z sobą i udało mi się.

Wróciłam we wrześniu pełna obojętności do niego. Nawet nie patrzyłam na niego. Omijałam na korytarzu. Nie istaniał dla mnie.

Pewnego dnia w szafce znalazłam list. Napisał w nim jak bardzo brakuje mu kontaktu ze mną, że przy mnie jest innym człowiekiem, ze chce spróbować jeszcze raz.

Pózniej przeprowadziliśmy długą rozmowę, w której on powiedział że jest uzależniony odemnie. Że długo mu to zajęło zeby zrozumieć jak ważna dla niego jestem. Ze nie chce już tylko przyjaźni. Ze chce byc ze mną w każdy dzień tygodnia i móc mnie pocałować, przytulić.

Byłam w szoku. Nie wiedziałam co powiedzieć. Ktoś o kim zapominałam 2 miesiące nagle chce stać się niezapomniany. Przemyślałam to i od tamtej rozmowy jesteśmy razem.

Jestem naprawdę szczęśliwa. Wymarzony chłopak. Bardzo odważnie wprowadził mnie do swojego życia. Jest to jego pierwszy związek, jak też i mój więc na razie musimy się przyzwyczaić do takiego stanu rzeczy.

Poznałam jego kolegów, którzy o dziwo dużo o mnie wiedzą, a sam Krzysiu mówi ze już od roku się do mnie zbierał, ale jego przeszłość za bardzo go kusiła nby nagle rzucić wszystko i być wiernym jednej dziewczynie.

Ja wiem, że to może wydawać się śmieszne, bo długosć naszego związku można policzyć na palcach u rąk, ale on coraz częściej porusza temat sexu.
On nie jest wierzący więc nie wie jak bardzo jest to ważny temat dla mnie. Ja chciałabym stracić dziewictwo dopiero po ślubie i wierze ze w dzisiejszych czasach jest to możliwe...ale on tego nie zrozumie. Nawet nie wiem jak starać się mu to wytłumaczyć. On już to robił więc pewnie nie ma większych oporów, a ja mam. Chcę być z nim ale obawiam się, że kwestia mojej wiary i jego nie wiary poróżni nas predzej czy póżniej.

Dlatego nie wiem czy kończyć związek z nim już teraz czy poczekać i moze wierzyc w to ze się zmieni... Czy brak sexu w związku może jakoś wpłynąć na jego trwałość?

Dziękuję za porady, przepraszam że tak się rozpisałam...
Jak rozmawialiście to powiedziałaś mu, że chcesz czekać do ślubu? Powiedz mu i zobaczysz jak zareaguje.
__________________
"When I let a day go by without talking to you...
then that day's just no good."
A.
szynka_w_toscie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-21, 15:00   #3
818b6f2de5dfa79adb4775de183f054ac63b96e9_6594a3faefca2
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 4 097
Dot.: Kocha i nie poczeka?

Cytat:
Napisane przez zielona_poziomka Pokaż wiadomość
Witajcie Kochane
Zwracam się do Was z pewnym nie łatwym dla mnie zagadnieniem.

Warto na początku zaznaczyć, że jestem katoliczką, wierzę w Boga, dużo się modle, staram się trzymać Jego przykazań i jak najczęściej spotykać się z nim na Mszy Świętej.

Jestem w klasie maturalnej i mam 18 lat.
Na początku liceum poznałam Krzysztofa. Chłopak bardzo nie w moim stylu, arogancki, babiarz,pozorant, chamski...Pech chciał, że trafiłam z nim na język angielski. Tam był nieznośny. Ciągle mi dokuczał, disował..Często się sprzeczaliśmy i byliśmy wredni dla siebie.

Czas mijał i pod koniec pierwszej klasy wracałam późno do domu po szkole. Wsiadłam w zły tramwaj i pojechałam na drugi koniec miasta. Gdy przerażnona wyskoczyłam z tramwaju wpadłam na Krzyśka. Nie wiedziałam gdzie jestem, więc z przymusu zaczepiłam go i wytłumaczyłam, że się pogubiłam. On miło ( jak nigdy) odprowadził mnie na przystanek tramwaju którym dojadę spokojnie do domu. Choć to było bardzo miłe, trzymałam dystans bo dla mnie był nadal tym pozerem ze szkoły.

Od tamtego momentu zaczął do mnie pisać, zagadywać w szkole. Każdy jego kontakt odbierałam dość nieufnie, ponieważ dalej mnie denerwował i irytował.

Sprawa odwróciła się w drugiej klasie, kiedy nagle popatrzyłam na niego jako obiekt zainteresowania. Rzucił na mnie swój urok, tak że przez cały rok mimo iż mnie ranił i bawił się, to nie mogłam przestać o nim myśleć. Oczywiście zawsze wmawiałam mu ze jest dla mnie tylko kolega. Uwielbiałam nasze długie rozmowy, filozofowania i spontaniczne spotkania. Traktowałam każdy jego ruch 2 razy mocniej niż powinnam.

Ale rok się skończył postanowiłam zakończyć z nim. Powiedział mi że nie ma ochoty się zobowiązywać bo to nie w jego stylu. Dla mnie to był powód zeby usunąć jego z moich wszystkich kontaktów, a przedewszystkim z głowy. Przez całe wakacje walczyłam sama z sobą i udało mi się.

Wróciłam we wrześniu pełna obojętności do niego. Nawet nie patrzyłam na niego. Omijałam na korytarzu. Nie istaniał dla mnie.

Pewnego dnia w szafce znalazłam list. Napisał w nim jak bardzo brakuje mu kontaktu ze mną, że przy mnie jest innym człowiekiem, ze chce spróbować jeszcze raz.

Pózniej przeprowadziliśmy długą rozmowę, w której on powiedział że jest uzależniony odemnie. Że długo mu to zajęło zeby zrozumieć jak ważna dla niego jestem. Ze nie chce już tylko przyjaźni. Ze chce byc ze mną w każdy dzień tygodnia i móc mnie pocałować, przytulić.

Byłam w szoku. Nie wiedziałam co powiedzieć. Ktoś o kim zapominałam 2 miesiące nagle chce stać się niezapomniany. Przemyślałam to i od tamtej rozmowy jesteśmy razem.

Jestem naprawdę szczęśliwa. Wymarzony chłopak. Bardzo odważnie wprowadził mnie do swojego życia. Jest to jego pierwszy związek, jak też i mój więc na razie musimy się przyzwyczaić do takiego stanu rzeczy.

Poznałam jego kolegów, którzy o dziwo dużo o mnie wiedzą, a sam Krzysiu mówi ze już od roku się do mnie zbierał, ale jego przeszłość za bardzo go kusiła nby nagle rzucić wszystko i być wiernym jednej dziewczynie.

Ja wiem, że to może wydawać się śmieszne, bo długosć naszego związku można policzyć na palcach u rąk, ale on coraz częściej porusza temat sexu.
On nie jest wierzący więc nie wie jak bardzo jest to ważny temat dla mnie. Ja chciałabym stracić dziewictwo dopiero po ślubie i wierze ze w dzisiejszych czasach jest to możliwe...ale on tego nie zrozumie. Nawet nie wiem jak starać się mu to wytłumaczyć. On już to robił więc pewnie nie ma większych oporów, a ja mam. Chcę być z nim ale obawiam się, że kwestia mojej wiary i jego nie wiary poróżni nas predzej czy póżniej.

Dlatego nie wiem czy kończyć związek z nim już teraz czy poczekać i moze wierzyc w to ze się zmieni... Czy brak sexu w związku może jakoś wpłynąć na jego trwałość?

Dziękuję za porady, przepraszam że tak się rozpisałam...
Bosko się czytało, masz talent

żeby nie było że nie dam żadnej rady to dam najprostszą z możliwych: powiedz mu o swoich poglądach i zdaniu na ten temat, to wszystko.
818b6f2de5dfa79adb4775de183f054ac63b96e9_6594a3faefca2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-21, 15:07   #4
zielona_poziomka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 33
Dot.: Kocha i nie poczeka?

Cytat:
Napisane przez szynka_w_toscie Pokaż wiadomość
Jak rozmawialiście to powiedziałaś mu, że chcesz czekać do ślubu? Powiedz mu i zobaczysz jak zareaguje.
Właśnie, nie powiedziałam. Sama sobie problemy tworzę, a przecież rozmowa wszystko wyjaśni Jak nie będzie chciał poczekać to będę musiała go po raz drugi wybić z głowy :/ ale dziękuję
zielona_poziomka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-21, 15:15   #5
slawek_33
Raczkowanie
 
Avatar slawek_33
 
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 357
Dot.: Kocha i nie poczeka?

Moim zdaniem nie poczeka. Dwoje ludzi chcący stworzyć ze sobą związek powinni mieć wspólny światopogląd, bez tego będzie zawsze pod górkę. Ale tak jak Tobie dziewczyny radzą, pogadaj z nim o tym.

ps. Bardzo ładnie piszesz, podoba mi się
slawek_33 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-21, 15:19   #6
201609102148
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 7 330
Dot.: Kocha i nie poczeka?

Niestety, raczej nie wróżę temu związkowi przyszłości... Masz swoje zasady, swój światopogląd- trzymaj się ich i poszukaj kogoś, kto wyznaje identyczne.

Ustępowanie komukolwiek w podstawowych kwestiach prowadzi wyłącznie do tego, że przestaje się żyć w zgodzie ze sobą i unieszczęśliwia się. Niezależnie, czy Ty ustąpisz, czy on- ktoś będzie miał ciężko.
201609102148 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-21, 16:16   #7
201701300929
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 2 208
Dot.: Kocha i nie poczeka?

Cytat:
Napisane przez zielona_poziomka Pokaż wiadomość
On nie jest wierzący więc nie wie jak bardzo jest to ważny temat dla mnie. Ja chciałabym stracić dziewictwo dopiero po ślubie i wierze ze w dzisiejszych czasach jest to możliwe...ale on tego nie zrozumie. Nawet nie wiem jak starać się mu to wytłumaczyć. On już to robił więc pewnie nie ma większych oporów, a ja mam. Chcę być z nim ale obawiam się, że kwestia mojej wiary i jego nie wiary poróżni nas predzej czy póżniej.

Dlatego nie wiem czy kończyć związek z nim już teraz czy poczekać i moze wierzyc w to ze się zmieni... Czy brak sexu w związku może jakoś wpłynąć na jego trwałość?

Dziękuję za porady, przepraszam że tak się rozpisałam...
Generalnie zgadzam sie z tym co pisala Farmakopea - a tak poza tym to wiesz idea jest szczytna ale niestety malzenstwa i tak czesto sie rozpadaja i moim zdaniem jest lepiej jak sie rozpadnie normalny zwiazek a nie malzenstwo i nie ma sie co tak do tego spieszyc- niestey takie mlode malzenstwa w wiekszosci predzej czy pozniej sie rozpadaja bo ludzie jeszcze nie dojrzali do zwiazku na cale zycie i po tych kilku czy nawet kilkunastu latach okazujesie,ze bardzo sie zmeinili,

dodatkowo dzis mezczzyzni sie do slubow nie spiesza(zreszta w sumie kobiety tez) bo i poniekad nie ma na to za bardzo warunkow - no bo wiesz, badzmy uczciwi,ze facet nie bedzie czekal na Ciebie 5 lat az np skonczysz studia, znajdziecie prace i uzbieracie na to wesele,

tzn nie chce Cie namawiac na zmiane pogladow ale pokazac Ci co pewnie mysli o tym ten chlopak - kobiety podchodza do milosci zwykle z nastawieniem,ze to na pewno do konca zycia , natomiast faceci raczej odwrotnie, potrzebuja czasu ,zeby sie upewnic - ciezko Ci bedzie znalezc kogos o podobnych pogladach ale trzymam kciuki ( a moze i z tym sie ulozy - ale w kazdym razie pamietaj, zeby sie za szybko w slub nie pakowac ( znam taka dziewczyne z b.religijnego srodowiska, i tez uznawala ,ze seks po slubie-hajtnela sie po 3 miesiacach znajomosci z facetem z tego ttytulu - no powiem Ci tylko ,ze dobry pomysl to nie byl..
201701300929 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-09-21, 16:25   #8
MistrzyniDrugiegoPlanu
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 907
Dot.: Kocha i nie poczeka?

Cieżko znaleźć kogoś o podobnych poglądach..? Zależy w jakim środowisku się jest. Znam masę facetów chcących czekać do ślubu, albo takich, którzy się na to godzą bez żadnego problemu.

Nie naginaj swoich zasad, jeśli one są szczerze twoje. Jak mu faktycznie zależy to poczeka, przynajmniej moje doświadczenie tak mówi. Ale zgadzam się z Farmakopeą, nie będę już powtarzać tego, co ona napisała

Edytowane przez MistrzyniDrugiegoPlanu
Czas edycji: 2014-09-21 o 16:26
MistrzyniDrugiegoPlanu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-21, 16:40   #9
93Strawberry
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 184
Dot.: Kocha i nie poczeka?

,,Chłopak bardzo nie w moim stylu, arogancki, babiarz,pozorant, chamski"- serio? I potem nagle z nieba w 2 miesiące spłynęła na niego miłość i przywiązanie. Aha, jasne. Takich typów jak ten jest cała masa. Cwaniaczki, imponują pewnością siebie, szukają celu. Rozmawiają z kolegami o dziewczynach, bo razem wybierają i przebierają. Nie zrozum mnie źle, ale z tego co czytam wyglądasz na łatwy cel- ufna, delikatna, miła, kulturalna. Zauważył, że troszkę Ci w głowie zawrócił i postanowił działać. Wątpię, że jego zamiarem jest poważny związek, liczy raczej na krótką przygodę, którą pochwali się przed kolegami. Możesz spróbować jeśli chcesz, zwyczajnie powiedz jaka jest Twoja postawa. Możliwe, że na początku stwierdzi, że to wspaniale i cudownie, ale nim się obejrzysz, będzie Cię namawiał i zasypie Cię argumentami ,,za" . Rób jak uważasz, ale ja bym się od takiego trzymała z daleka.
93Strawberry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-21, 16:56   #10
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
Dot.: Kocha i nie poczeka?

Związek z takimi różnicami w podstawowych poglądach na świat i życie nie ma sensu. Seks to kropla w morzu, myślę że dzieli Was jeszcze wieeele różnych istotnych spraw. Jest masa facetów, którzy są praktykującymi katolikami i którzy będą chcieli i czekać do ślubu, i wychowywać dzieci w wierze (i w ogóle te dzieci mieć i ten ślub brać, bo tu też nie masz pewności czy jakiś Twój wybranek będzie miał taką potrzebę - warto to wiedzieć już na początku znajomości), i żyć w zgodzie z innymi przykazaniami. Myślę, że wiara jest na tyle ważna w życiu człowieka, że warto ją podzielać z partnerem.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-21, 17:10   #11
Fleur_D
Zakorzenienie
 
Avatar Fleur_D
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 4 266
Dot.: Kocha i nie poczeka?

Cytat:
Napisane przez slawek_33 Pokaż wiadomość
Moim zdaniem nie poczeka. Dwoje ludzi chcący stworzyć ze sobą związek powinni mieć wspólny światopogląd, bez tego będzie zawsze pod górkę. Ale tak jak Tobie dziewczyny radzą, pogadaj z nim o tym.
Zgadzam się.

Poza tym mówimy o ludziach, którzy są w liceum. W tym wieku ślub to jakaś abstrakcja, coś co może się wydarzyć w odległej przyszłości. Ciężko czekać na coś, czego nie można mieć nawet w planach.

Taki motyw często przewija się w romansach i poza romanse nie wychodzi. W realnym życiu nie ma niecnych młodzieńców nawróconych przez cnotliwe panienki.
Fleur_D jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-09-21, 17:16   #12
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Kocha i nie poczeka?

Cytat:
Napisane przez Fleur_D Pokaż wiadomość
Zgadzam się.

Poza tym mówimy o ludziach, którzy są w liceum. W tym wieku ślub to jakaś abstrakcja, coś co może się wydarzyć w odległej przyszłości. Ciężko czekać na coś, czego nie można mieć nawet w planach.

Taki motyw często przewija się w romansach i poza romanse nie wychodzi. W realnym życiu nie ma niecnych młodzieńców nawróconych przez cnotliwe panienki.
- to raz, poza tym, gdy czytam, że tym chłopcem jest ktoś , o kim sama pisze, że
Cytat:
Chłopak bardzo nie w moim stylu, arogancki, babiarz,pozorant, chamski...
- to jakoś nie bardzo widzę, CO sensownego z kimś takim można stworzyć. Za to zostać paskudnie wykorzystaną przy graniu "chłopca anioła", na to szybciej liczyć może.

Edytowane przez madana
Czas edycji: 2014-09-21 o 17:20
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-21, 20:00   #13
zielona_poziomka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 33
Dot.: Kocha i nie poczeka?

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- to raz, poza tym, gdy czytam, że tym chłopcem jest ktoś , o kim sama pisze, że
- to jakoś nie bardzo widzę, CO sensownego z kimś takim można stworzyć. Za to zostać paskudnie wykorzystaną przy graniu "chłopca anioła", na to szybciej liczyć może.
taki był jak go poznałam. Robiłam mu masę rozmów umoralniających. Przez te rozmowy mniędzy innymi przestał chodzić do klubów, żeby nie kusiły go jakieś chwilowe przygody. I nie jest to na zasadzie, ze tak mi powiedział. Mam dobry kontakt z jego przyjacielem i był zdziwiony, że Krzysiek nie chce już z nim "chodzić na kluby i wyrywać laski"..Może to mały sukces, ale dla mnie zawsze jakiś.
Krzysiek często podkreśla jak dobrze wpłynełam na jego życie, że ma ochotę być dobrym człowiekiem itd..
Nie wiem czy ja jestem aż tak naiwna czy tak bardzo on mnie oczarował
zielona_poziomka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-21, 20:27   #14
stokrotka0198
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 247
Dot.: Kocha i nie poczeka?

Cytat:
Napisane przez MistrzyniDrugiegoPlanu Pokaż wiadomość
Cieżko znaleźć kogoś o podobnych poglądach..? Zależy w jakim środowisku się jest. Znam masę facetów chcących czekać do ślubu, albo takich, którzy się na to godzą bez żadnego problemu.

Nie naginaj swoich zasad, jeśli one są szczerze twoje. Jak mu faktycznie zależy to poczeka, przynajmniej moje doświadczenie tak mówi. Ale zgadzam się z Farmakopeą, nie będę już powtarzać tego, co ona napisała
nie rozumiem dlaczego kazda kobieta mysli ze to on ma sie dostosowac. rownie dobrze on moze pomylec ze jej nie zalezy bo nie chce mu dac przyjemnosci. w zwiazku nie warunow i szantazow "jesli mnie...". sa tylko wspolne poglady.
stokrotka0198 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-21, 21:39   #15
afrodytek
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 077
Dot.: Kocha i nie poczeka?

Cytat:
Napisane przez zielona_poziomka Pokaż wiadomość
Witajcie Kochane
Zwracam się do Was z pewnym nie łatwym dla mnie zagadnieniem.

Warto na początku zaznaczyć, że jestem katoliczką, wierzę w Boga, dużo się modle, staram się trzymać Jego przykazań i jak najczęściej spotykać się z nim na Mszy Świętej.

Jestem w klasie maturalnej i mam 18 lat.
Na początku liceum poznałam Krzysztofa. Chłopak bardzo nie w moim stylu, arogancki, babiarz,pozorant, chamski...Pech chciał, że trafiłam z nim na język angielski. Tam był nieznośny. Ciągle mi dokuczał, disował..Często się sprzeczaliśmy i byliśmy wredni dla siebie.

Czas mijał i pod koniec pierwszej klasy wracałam późno do domu po szkole. Wsiadłam w zły tramwaj i pojechałam na drugi koniec miasta. Gdy przerażnona wyskoczyłam z tramwaju wpadłam na Krzyśka. Nie wiedziałam gdzie jestem, więc z przymusu zaczepiłam go i wytłumaczyłam, że się pogubiłam. On miło ( jak nigdy) odprowadził mnie na przystanek tramwaju którym dojadę spokojnie do domu. Choć to było bardzo miłe, trzymałam dystans bo dla mnie był nadal tym pozerem ze szkoły.

Od tamtego momentu zaczął do mnie pisać, zagadywać w szkole. Każdy jego kontakt odbierałam dość nieufnie, ponieważ dalej mnie denerwował i irytował.

Sprawa odwróciła się w drugiej klasie, kiedy nagle popatrzyłam na niego jako obiekt zainteresowania. Rzucił na mnie swój urok, tak że przez cały rok mimo iż mnie ranił i bawił się, to nie mogłam przestać o nim myśleć. Oczywiście zawsze wmawiałam mu ze jest dla mnie tylko kolega. Uwielbiałam nasze długie rozmowy, filozofowania i spontaniczne spotkania. Traktowałam każdy jego ruch 2 razy mocniej niż powinnam.

Ale rok się skończył postanowiłam zakończyć z nim. Powiedział mi że nie ma ochoty się zobowiązywać bo to nie w jego stylu. Dla mnie to był powód zeby usunąć jego z moich wszystkich kontaktów, a przedewszystkim z głowy. Przez całe wakacje walczyłam sama z sobą i udało mi się.

Wróciłam we wrześniu pełna obojętności do niego. Nawet nie patrzyłam na niego. Omijałam na korytarzu. Nie istaniał dla mnie.

Pewnego dnia w szafce znalazłam list. Napisał w nim jak bardzo brakuje mu kontaktu ze mną, że przy mnie jest innym człowiekiem, ze chce spróbować jeszcze raz.

Pózniej przeprowadziliśmy długą rozmowę, w której on powiedział że jest uzależniony odemnie. Że długo mu to zajęło zeby zrozumieć jak ważna dla niego jestem. Ze nie chce już tylko przyjaźni. Ze chce byc ze mną w każdy dzień tygodnia i móc mnie pocałować, przytulić.

Byłam w szoku. Nie wiedziałam co powiedzieć. Ktoś o kim zapominałam 2 miesiące nagle chce stać się niezapomniany. Przemyślałam to i od tamtej rozmowy jesteśmy razem.

Jestem naprawdę szczęśliwa. Wymarzony chłopak. Bardzo odważnie wprowadził mnie do swojego życia. Jest to jego pierwszy związek, jak też i mój więc na razie musimy się przyzwyczaić do takiego stanu rzeczy.

Poznałam jego kolegów, którzy o dziwo dużo o mnie wiedzą, a sam Krzysiu mówi ze już od roku się do mnie zbierał, ale jego przeszłość za bardzo go kusiła nby nagle rzucić wszystko i być wiernym jednej dziewczynie.

Ja wiem, że to może wydawać się śmieszne, bo długosć naszego związku można policzyć na palcach u rąk, ale on coraz częściej porusza temat sexu.
On nie jest wierzący więc nie wie jak bardzo jest to ważny temat dla mnie. Ja chciałabym stracić dziewictwo dopiero po ślubie i wierze ze w dzisiejszych czasach jest to możliwe...ale on tego nie zrozumie. Nawet nie wiem jak starać się mu to wytłumaczyć. On już to robił więc pewnie nie ma większych oporów, a ja mam. Chcę być z nim ale obawiam się, że kwestia mojej wiary i jego nie wiary poróżni nas predzej czy póżniej.

Dlatego nie wiem czy kończyć związek z nim już teraz czy poczekać i moze wierzyc w to ze się zmieni... Czy brak sexu w związku może jakoś wpłynąć na jego trwałość?

Dziękuję za porady, przepraszam że tak się rozpisałam...
Rozumiem Cie. Też mam taki pogląd, jak Ty. Chociaż tutaj tkwi zagadka... ponieważ wiele osób jest wierzących i praktykujących a czasem zdarza się taka sytuacja, że poniosą emocje i się stało. Dlatego ja bardziej trzymam się zasady, że chce to zrobić z jedną osobą najlepiej po ślubie, ale nigdy nie wiadomo co życie nam przyniesie.

Nie zgodzę się z tym, że facet który to już robił nie zaczeka. Poznałam wielu facetów. Większość z nich , opowiadało się po mojej stronie. Mówili, że nie przeszkadzają im moje zasady, że poczekają nie to jest najważniejsze w związku. W tym gronie byli i tacy, którzy pierwszy raz mieli za sobą, byli tacy którzy potrafili przespać się z pierwszą lepszą i byli tacy, którzy żałują że kiedyś zdecydowali się na ten krok. Jednak spotykałam także facetów i takich którzy uprawiają seks i prawiczków, którzy z kolei nie wyobrażają sobie seksu po ślubie i na pewno nie czekali by tyle czasu.

Także każdy facet to inne spojrzenie.... Musisz ze swoim pogadać. Problem też tkwi w tym, że jeśli ktoś chce ślub i pozna kogoś w wieku 24 lat to tak po studiach w sumie nic ich nie trzyma przed zawarciem małżeństwa. Jednak związek w wieku 18 lat... jeśli oboje nie planujecie ślubu( nawet nie mówie, że waszego, tylko zazwyczaj się planuje kiedy tam teoretycznie mogłoby się wyjść za mąż/ożenić) w wieku 20-22 lat, to jednak czekać na to 2-3 lata a 8 to jest różnica. Zwłaszcza, że jak się kogoś bardzo kocha to wszystko jednak kusi
afrodytek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-21, 21:56   #16
MistrzyniDrugiegoPlanu
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 907
Dot.: Kocha i nie poczeka?

No dobra, faktycznie źle to ujęłam :P Po prostu moje doświadczenie mówi, że spokojnie da radę znaleźć faceta, który może nie ma takich zasad, ale zachowanie ich nie jest dla niego problemem. Albo i takiego, który ma takie zasady.
MistrzyniDrugiegoPlanu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-21, 22:36   #17
violet pearl
Przyczajenie
 
Avatar violet pearl
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 11
Dot.: Kocha i nie poczeka?

Po pierwsze: Chłopak moze Cię zranić. Sama widzisz, że on jest lekkoduchem. Uważaj, bo może Cię zdradzić/wystawić do wiatru/zostawić dla innej.

Po drugie: Jest ochrzczony? Jesli tak, to wg religii, którą wyznajesz obowiązują go te same zasady co i Ciebie. I choćby ktoś tupał nóżką, to on nie wymaże chrztu. Jest katolikiem tak jak Ty. Fakt, że nie chce żyć w czystości nie skresla go jako katolika. Ma grzech, bo podlega pod ten sam Kościół co Ty i w oczach Twojego Boga, jak i całej instytucji kościoła jest katolikiem. Katolikiem, który nie otrzymał wzorców wiary, jest na złej drodze, ale katolikiem. Wiążąc sie z nim nie postępujesz nie fair wobec Kościoła. Nie dziel więc katolików, bo wszak wszyscy sa katolikami.

Po trzecie: Nie odbierz tego źle, ale Ty chesz być niepokalaną dziewica Maryją? Ona urodziła się bez grzechu pierworodnego, więc mogła ,,wytrzymać w czystości do końca". Nie ma czegoś takiego wśród katolików jak całkowite życie bez grzechu. Nie ma czegoś takiego jak ,,to jest ostatnia spowiedź w życiu" . Owszem, mamy miec jak najlepsze intencje odchodząc od kratek konfesjonału i chciec zerwać z grzechem. Ale tak naprawde nie jesteśmy w stanie, bo obciąża nas grzech pierworodny. Życie w czystości jest więc iluzją, niedoścignionym ideałem. Można starać się żyć w czystości i zrobić spore postępy. Dlaczego Kościół zaleca częstą spowiedź? Powinien głosić, że tylko raz w życiu i dalej nie grzeszyć. Bo ludzie są ułomni, upadaja, grzeszą i będa to robić do końca swoich dni. Możesz spotkać chłopaka zagorzałego katolika, który jest bardzo za czystością i bardzo by chciał, ale będzie mu się chciało grzeszyć na każdej randce i połowę razy nie wytrzyma. Bedzie spowiadał się np raz na tydzień (w sumie zadna nowość i biskupi ciągle chodza do spowiedzi). I co zostawisz go? Tak jest z każdym grzechem. Dajmy przykład trochę inny; złodziej. Ukradł, żałuje, poszedł do spowiedzi, bardzo chce się poprawić. No ale kurde, później znowu coś ukradł, słabość zwyciężyła. Dostanie rozgrzeszenie? Oczywiście. Ba, za każdym razem, bo ma dobra wole poprawy kiedy przystępuje do sakrmantu pokuty. Przestań dzielić ludzi, bo życie może Cię zaskoczyć.
I przestać brać do siebie to co piszą we wszystkich Adonajach i Ruchach Czystych Serc. Nie chodzi o to by wziąć udział w konkursie pt ,,wytrwam do ślubu". Chodzi o to by nie grzeszyć i swoimi grzechami nie obrażać Boga.
Tak samo jak nie stawiamy sobie jakiś celów typu ,,nigdy do końca życia nikogo nie obrażę". Tylko po prostu staramy się tego nie robić z praktycznych powodów.
__________________
sesja egzaminacyjna

violetowy zawrót głowy


Edytowane przez violet pearl
Czas edycji: 2014-09-21 o 22:48
violet pearl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-21, 22:47   #18
emma8
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 451
Dot.: Kocha i nie poczeka?

Cytat:
Napisane przez violet pearl Pokaż wiadomość
Po pierwsze: Chłopak moze Cię zranić. Sama widzisz, że on jest lekkoduchem. Uważaj, bo może Cię zdradzić/wystawić do wiatru/zostawić dla innej.

Po drugie: Jest ochrzczony? Jesli tak, to wg religii, którą wyznajesz obowiązują go te same zasady co i Ciebie. I choćby ktoś tupał nóżką, to on nie wymaże chrztu. Jest katolikiem tak jak Ty. Fakt, że nie chce żyć w czystości nie skresla go jako katolika. Ma grzech, bo podlega pod ten sam Kościół co Ty i w oczach Twojego Boga, jak i całej instytucji kościoła jest katolikiem. Katolikiem, który nie otrzymał wzorców wiary, jest na złej drodze, ale katolikiem. Wiążąc sie z nim nie postępujesz nie fair wobec Kościoła. Nie dziel więc katolików, bo wszak wszyscy sa katolikami.

Po trzecie: Nie odbierz tego źle, ale Ty chesz być niepokalaną dziewica Maryją? Ona urodziła się bez grzechu pierworodnego, więc mogła ,,wytrzymać w czystości do końca". Nie ma czegoś takiego wśród katolików jak całkowite życie bez grzechu. Nie ma czegoś takiego jak ,,to jest ostatnia spowiedź w życiu" . Owszem, mamy miec jak najlepsze intencje odchodząc od kratek konfesjonału i chciec zerwać z grzechem. Ale tak naprawde nie jesteśmy w stanie, bo obciąża nas grzech pierworodny. Życie w czystości jest więc iluzją, niedoścignionym ideałem. Można starać się żyć w czystości i zrobić spore postępy. Dlaczego Kościół zaleca częstą spowiedź? Powinien głosić, że tylko raz w życiu i dalej nie grzeszyć. Bo ludzie są ułomni, upadaja, grzeszą i będa to robić do końca swoich dni. Możesz spotkać chłopaka zagorzałego katolika, który jest bardzo za czystością i bardzo by chciał, ale będzie mu się chciało grzeszyć na każdej randce i połowę razy nie wytrzyma. Bedzie spowiadał się np raz na tydzień (w sumie zadna nowość i biskupi ciągle chodza do spowiedzi). I co zostawisz go? Tak jest z każdym grzechem. Dajmy przykład trochę inny; złodziej. Ukradł, żałuje, poszedł do spowiedzi, bardzo chce się poprawić. No ale kurde, później znowu coś ukradł, słabość zwyciężyła. Dostanie rozgrzeszenie? Oczywiście. Ba, za każdym razem, bo ma dobra wole poprawy kiedy przystępuje do sakrmantu pokuty. Przestań dzielić ludzi, bo życie może Cię zaskoczyć.
I przestać brać do siebie to co piszą we wszystkich Adonajach i Ruchach Czystych Serc. Nie chodzi o to by wziąć udział w konkursie pt ,,wytrwam do ślubu". Chodzi o to by nie grzeszyć i swoimi grzechami nie obrażać Boga.


Czym innym jest związek z wierzącym człowiekiem, który błądzi, grzeszy, upada i powstaje, a co innego z facetem który ma to wszystko kompletnie w du***, a grzesząc będzie tylko się cieszył, że aż tyle razy się udało. Dla niego przekonania autorki są pewnie totalną abstrakcją i ma nadzieje że ją złamie. A jak się nie uda, to pewnie pożegna się z autorką.
emma8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-21, 22:53   #19
violet pearl
Przyczajenie
 
Avatar violet pearl
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 11
Dot.: Kocha i nie poczeka?

To jest facet, który trwa w grzechu i Kościół czeka, aż z tego grzechu wyjdzie.

Jesli Autorka potrafi takie podejście zrozumieć, a i on ma szeroki horyzont i szanuje cudzy światopogląd to jest duża szansa. Ale coś mi się wydaje, że licealista skaczący z kwiatka na kwiatek ma jeszcze małe pojęcie o sprawach światopogladowych. Najlepiej po prostu porozmawiać i przebadać grunt. Jesli zacznie rzucać tekstami ,,księża pedały, sami grzeszą", ,,To fanatyzm i wcale nie trzeba się tak tego stosować" to marne szanse. A jesli np zagada coś z sensem typu ,,ja w to nie wierzę, ale rozumiem, że ktoś może ." to już można coś zbudować z takim człowiekiem.
__________________
sesja egzaminacyjna

violetowy zawrót głowy


Edytowane przez violet pearl
Czas edycji: 2014-09-21 o 22:58
violet pearl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-09-21, 23:01   #20
emma8
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 451
Dot.: Kocha i nie poczeka?

Cytat:
Napisane przez violet pearl Pokaż wiadomość
To jest facet, który trwa w grzechu i Kościół czeka, aż z tego grzechu wyjdzie.

Jesli Autorka potrafi takie podejście zrozumieć, a i on nie ma podejścia na zasadzie ,,mam w d**** jej fanatyczne farmazony, w ogóle jak można wierzyć w coś takiego", krócej po prostu ma szeroki horyzont i szanuje cudzy światopogląd to jest duża szansa. Ale coś ki się wydaje, że licealista skaczący z kwiatka na kwiatek ma jeszcze małe pojęcie o sprawach światopogladowych.


Tak, na pewno babiarz, pozer i chamowaty licealista ma szeroki horyzont i szanuje cudzy światopogląd. Chyba tylko w dennych komediach romantycznych dla nastolatek taki scenariusz się zdarza.
Znając życie jak facet dowie się że autorka nie żartuje i nie ma zamiaru uprawiać z nim seksu, najpierw trochę poczeka żeby zobaczyć czy może przypadkiem jej nie przejdzie i będzie próbował ją "rozgrzać" na każdym spotkaniu, później będzie próbował szantażować mówiąc "jak tego nie zrobimy, pewnie zdradzę Cię na pierwszej lepszej imprezie, natury nie oszukasz", a jak to nic nie da to pewnie szybko zniknie z jej życia i okaże się że tyle zostało z tej cudownej przemiany.
emma8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-22, 01:10   #21
8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 979
Dot.: Kocha i nie poczeka?

Cytat:
Napisane przez emma8 Pokaż wiadomość
Tak, na pewno babiarz, pozer i chamowaty licealista ma szeroki horyzont i szanuje cudzy światopogląd. Chyba tylko w dennych komediach romantycznych dla nastolatek taki scenariusz się zdarza.
Żeby się nie zdarzyło jak w innych komediach dla nastolatków - wyrywacz i babiarz zakłada się z kumplami czy zaliczy bogobojną koleżankę z angielskiego... Do seksu mu bardzo spieszno...
8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-22, 06:39   #22
hypnose22
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 452
Dot.: Kocha i nie poczeka?

Cytat:
Napisane przez zielona_poziomka Pokaż wiadomość
taki był jak go poznałam. Robiłam mu masę rozmów umoralniających. Przez te rozmowy mniędzy innymi przestał chodzić do klubów, żeby nie kusiły go jakieś chwilowe przygody. I nie jest to na zasadzie, ze tak mi powiedział. Mam dobry kontakt z jego przyjacielem i był zdziwiony, że Krzysiek nie chce już z nim "chodzić na kluby i wyrywać laski"..Może to mały sukces, ale dla mnie zawsze jakiś.
Krzysiek często podkreśla jak dobrze wpłynełam na jego życie, że ma ochotę być dobrym człowiekiem itd..
Nie wiem czy ja jestem aż tak naiwna czy tak bardzo on mnie oczarował
Sorry, ale jego matką nie jesteś, żeby go wychowywać. Zmienić się może na kilka miesięcy, w nadziei że się z nim prześpisz.
Jak dla mnie, to tu się odbywa jakiś zakład o zerwanie wianka i niezłe darcie łacha z ciebie Sie wychowawczyni znalazła...
hypnose22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-22, 07:44   #23
54ce3fbc88f185a301100989ca5a9ee48614e14d_61d631024e2fc
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 395
Dot.: Kocha i nie poczeka?

Cytat:
Napisane przez emma8 Pokaż wiadomość
Tak, na pewno babiarz, pozer i chamowaty licealista ma szeroki horyzont i szanuje cudzy światopogląd. Chyba tylko w dennych komediach romantycznych dla nastolatek taki scenariusz się zdarza.
Znając życie jak facet dowie się że autorka nie żartuje i nie ma zamiaru uprawiać z nim seksu, najpierw trochę poczeka żeby zobaczyć czy może przypadkiem jej nie przejdzie i będzie próbował ją "rozgrzać" na każdym spotkaniu, później będzie próbował szantażować mówiąc "jak tego nie zrobimy, pewnie zdradzę Cię na pierwszej lepszej imprezie, natury nie oszukasz", a jak to nic nie da to pewnie szybko zniknie z jej życia i okaże się że tyle zostało z tej cudownej przemiany.

To raczej będzie oznaczało że facet jest zwykłym gnojem a nie żadnym wartościowym człowiekiem z którym warto wiązać przyszłość. Jeżeli faktycznie po rozmowie z nim Autorka nie będzie w stanie go przekonać do swoich racji ,to najlepiej będzie rozstać się w zgodzie jak cywilizacyjni ludzie. A nie grac na zwłokę ,szantażować rozgrzewać i cholera wie co jeszcze . Ja chyba bym szału dostała jakby ktoś na siłę próbował się do mnie dobierać.

Z tego co czytam to wydaje mi się że nie jest to odpowiedni kandydat dla Autorki ,bardzo krótki związek i coraz częstsze rozmowy o seksie nie wróżą nic dobrego . Tym bardziej że został przez nią opisany w niezbyt pozytywnym świetle. Wydaje mi się że to jakieś buraczysko które szuka atrakcji i chce zbajerować młodą niewiastę .Na miejscu Autorki byłabym bardziej ostrożna i zdystansowana .

---------- Dopisano o 08:44 ---------- Poprzedni post napisano o 08:14 ----------

Cytat:
Napisane przez hypnose22 Pokaż wiadomość
Sorry, ale jego matką nie jesteś, żeby go wychowywać. Zmienić się może na kilka miesięcy, w nadziei że się z nim prześpisz.
Jak dla mnie, to tu się odbywa jakiś zakład o zerwanie wianka i niezłe darcie łacha z ciebie Sie wychowawczyni znalazła...
Skoro Autorka opisała go prawdziwie i we wszystkich alternatywach jego charakteru to faktycznie gówniarzowi przydałaby się lekcja życia

Edytowane przez 54ce3fbc88f185a301100989ca5a9ee48614e14d_61d631024e2fc
Czas edycji: 2014-09-22 o 07:30
54ce3fbc88f185a301100989ca5a9ee48614e14d_61d631024e2fc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-22, 08:19   #24
ignea
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 387
Dot.: Kocha i nie poczeka?

Cytat:
Napisane przez violet pearl Pokaż wiadomość
Po drugie: Jest ochrzczony? Jesli tak, to wg religii, którą wyznajesz obowiązują go te same zasady co i Ciebie. I choćby ktoś tupał nóżką, to on nie wymaże chrztu. Jest katolikiem tak jak Ty. Fakt, że nie chce żyć w czystości nie skresla go jako katolika. Ma grzech, bo podlega pod ten sam Kościół co Ty i w oczach Twojego Boga, jak i całej instytucji kościoła jest katolikiem. Katolikiem, który nie otrzymał wzorców wiary, jest na złej drodze, ale katolikiem. Wiążąc sie z nim nie postępujesz nie fair wobec Kościoła. Nie dziel więc katolików, bo wszak wszyscy sa katolikami.
Na całe szczęście, poza pisaniem na forum, nie masz żadnego wpływu na to, kto jest wyznawcą jakiej religii. Religijne zasady, które narzuciła sobie Autorka obowiązują wyłącznie ją.
Nikt, kto się za katolika/żyda/wstaw-co-chcesz nie uważa - po prostu nim nie jest. Żaden rytuał odprawiony wbrew jego woli niczego w tej kwestii nie zmieni, choćbyś "tupała nóżką" (co za beznadziejne określenie - "głupi niewierzący mogą sobie stawać na głowie i tak są członkami mojego kościoła, bo ja uważam, że są i koniec").
Dla Ciebie chrzest ma znaczenie, bo jesteś wierząca. Dla niewierzących nie ma najmniejszego. Gdyby ktoś do Ciebie podszedł i oznajmił "Od dziś jesteś członkiem Kościoła Migoczącego Imbryczka" to przywiązałabyś do tego jakąkolwiek wagę? No właśnie...


Co do tematu - jest dla mnie absolutnie oczywiste, że każdy ma prawo wyznawać zasady, jakie tylko chce (pod warunkiem, że nie krzywdzą innych). Autorka może więc chcieć czekać z seksem miesiąc od pierwszej randki, do ślubu, pięć lat po ślubie i cokolwiek tylko wymyśli. Nikt nie powinien jej wmawiać, że jej zasady są głupie i że powinna je zmienić. Ale to samo dotyczy tego chłopaka - jemu też nikt nie powinien niczego narzucać -w tym wypadku katolickich poglądów na seks.
Jeśli on tych poglądów nie podziela, to w porządku. Autorce pozostaje odpuścić, nie widzę innego wyjścia. W przeciwnym wypadku zawsze ktoś będzie nieszczęśliwy, bo będzie postępował wbrew sobie.

ignea jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-22, 08:32   #25
spaghettii
Wtajemniczenie
 
Avatar spaghettii
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Oslo/Sopot
Wiadomości: 2 986
Dot.: Kocha i nie poczeka?

Ja mysle, ze ten zwiazek ma szanse przetrwac. Autorka pisala, ze to nie tak, ze zmienil sie przez te 2 mce, tylko znaja sie 2 lata, a ich blizsza znajomosc trwala rok i wtedy on zaczal sie zmieniac. Moze to nie tak, ze on sie nagle zmienia jak w romantycznej komedii dla nastolatkow, tylko kazdy z wiekem sie zmienia, nawet te 16 a 18 lat to juz jakas roznica. A moze chlopak sie zakochal, wczesniej nie mial zwiazku wiec robil co chcial bo co mu mialo zalezec. Moze na autorce mu jednak zalezy. Sa takie przypadki.
Napewno nie powinnas rezygnowac ze swoich zasad, ale pamietaj, ze czlowiek sie zmienia, i moze byc tez tak, ze nagle Ty stwierdzisz, ze jednak nie chcesz czekac do slubi. Najwazniejsze, to robic cos w zgodzie ze samym soba. Jeski chcesz czekac, to nie rob nic wbrew sobie tylko, zeby zadowolic jego. Najlepiej porozmawiaj z nim o tym. A skoro sie dobrze znacie to moze on jednak wie, jakie masz do tych spraw podejcie.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________





Moj blog
_________________________ ___

ZAPUSZCZAM WLOSY

pije pokrzywe-12.08.2012
lotion seboradin-25.08.2012
drozdze w tabletkach-28.08.2012
Cel I - do ramion



cwicze:
6.01.2013
spaghettii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-22, 09:07   #26
201609102148
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 7 330
Dot.: Kocha i nie poczeka?

Znaczy wiecie... Z tymi zmianami to też nigdy nic nie wiadomo.

Mój TŻ też w liceum był inny niż teraz. Może nie babiarzem, bo do etapu seksu nie dochodził, ale imprezował czasem 6 dni w tygodniu i na każdej imprezie podrywał inną i z inną się całował.

Na studiach dopadła go samotność (i parę innych dorosłych bolączek) i po raz pierwszy w życiu zaczął umawiać się normalnie z dziewczynami z nadzieją, że coś z tego będzie. Dorósł w rok.

Także w zmianę jestem skłonna nawet uwierzyć. Problem w tym, że raczej nie wyobrażam sobie, by sięgnęła ona aż do poglądów na seks przedmałżeński. O ile refleksje, że skakanie z kwiatka na kwiatek, ryzykowne przygody i brak lojalności to krzywdzenie siebie i innych mogły go najść, tak trudno by mi było oczekiwać, żeby stał się tak radykalny, by przedmałżeński seks z ukochaną osobą uznać za niewłaściwy- zwłaszcza że już dawno nie jest to postrzegane jako niemoralne przez społeczeństwo. No ale spytać możesz (i powinnaś), chociaż ja nie robiłabym sobie nadziei na aż taką zmianę.
201609102148 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-22, 09:34   #27
new woman in town
Zakorzenienie
 
Avatar new woman in town
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
Dot.: Kocha i nie poczeka?

W czasach liceum przyjaźniłam się z dziewczyną, która również miała taki plan jak Ty. W okolicach 3 klasy (4 klasowej szkoły średniej) związała się z chłopakiem z większym doświadczeniem niż jej, on niby chciał seksu ale zaakceptował jej stanowisko i szanował. Rozstali się po 2 latach, on nie wytrzymał. Potem znowu związała się z kimś, kto niby czekał na nią też ok 2-3 lat ale był tak sfrustrowany brakiem seksu (a nie, sorry, przekonał ją do oralnego) że w końcu ją zostawił. Bardzo to przeżyła.

Różnie to wygląda. Zazwyczaj najlepiej być z kimś, kto patrzy w tym samym kierunku. A wy macie dwa odmienne spojrzenia na świat...
new woman in town jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-22, 09:45   #28
Mojwa
zuy mod
 
Avatar Mojwa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 23 352
GG do Mojwa
Dot.: Kocha i nie poczeka?

Wierze w to, ze facet sie zmienil. Moj tez byl babiarzem ale juz nie jest.
Ale jesli nie jest bardzo wierzacy to watpie aby wytrwal. Zreszta ja nie rozumiem tej checi czekania do slubu i jakby mi facet powiedzial, ze chce czekac to zabilabym smiechem i odeszla. Taka jestem nieczula

Violet pearl - fajnie wiedziec, ze jestem katoliczka
__________________


L'amore scalda il cuore.




Do. Or do not. There is no try.

23.05.2011
22.05.2017
02.12.2017
Mojwa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-22, 09:59   #29
PaulinciaKWC
Zakorzenienie
 
Avatar PaulinciaKWC
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
Dot.: Kocha i nie poczeka?

Skoro sie nie kapnęlas, ze jedziesz zlym tramwajem to ten Krzysio moze ci wcisnac kazda bajke o milosci a ty łykniesz bez zawahania
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną
Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych...
Tyranozaury
PaulinciaKWC jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-22, 11:52   #30
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
Dot.: Kocha i nie poczeka?

Tytułowe pytanie można by odwrócić: czy jak kochasz to poczekasz? Bo on miłość definiuje także poprzez wspólny seks. Któreś z was będzie tak czy siak w tym układzie nieszczęśliwe.

Nie wierzę, że ten związek dociągnie bez seksu bez ślubu i to jeszcze w szczęściu i radości. Nie gdy się ma 18 lat i zupełnie odmienny światopogląd.

Edytowane przez 201607110949
Czas edycji: 2014-09-22 o 11:57
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-10-06 11:38:50


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:25.