Obsesja na punkcie mężczyzny - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-09-26, 21:46   #1
gamblenka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 584

Obsesja na punkcie mężczyzny


Może kogoś to rozśmieszy, ale...

...powiem bez wstępów, że tak, jak dla alkoholika alkohol jest najważniejszy, tak samo dla mnie najważniejszy jest mężczyzna. Nie żaden konkretny. Wiem, że to chore, ale od przedszkola marzyłam o tzw. "księciu na białym koniu". Jakby mężczyzna był głównym wyznacznikiem mojej wartości. Kiedy mi na kimś zależy i prezentuję przed nim rzeczy, które robię, moje talenty, a on ich nie aprobuje, to zawsze doszukuję się swoich błędów. Nieważne, że mam wiele osiągnięć, dyplomów, że potrafię pokonać każdą konkurencję w swojej dziedzinie... I tak jestem w swoich oczach nie dość dobra, bo jemu się nie podoba...

Ale wracając do "księcia na białym koniu" to widzę, jak niektórzy wokół mnie tworzą udane związki, są szczerze zakochani, jakoś udaje im się odnaleźć tą drugą połówkę. We mnie też się wielu chłopaków zakochało, ale żaden nie był "tym jedynym".

Patrzę na tych ludzi w udanych związkach ze skrywaną zazdrością, bo myślę, że oni w swoich związkach odnajdują to poczucie spełnienia, kompletności, których mi brakuje. Że im się udało, a mi nie.

Przeraża mnie to, o czym się wszędzie naokoło trąbi, że założenie rodziny jest takie super-ważne, że seks jest taki super ważny, że bez tego "to się w ogóle nie da" i będzie się tylko wiecznie rozzłoszczonym i sfrustrowanym, bo to takie same potrzeby, jak jedzenie, czy spanie. Naprawdę mnie to przeraża... Sama nie wiem, czemu

Kogoś to może śmieszyć, ale dla mnie perspektywa samotności jest TAK BARDZO dołująca, że życie w pojedynkę nie ma dla mnie sensu. Wolałabym się zabić. Mówię poważnie. Przybiera to u mnie rozmiary prawdziwej obsesji. Tracę już nadzieję na to, że będę umiała kiedykolwiek być szczęśliwa bez tego.

Błagam, pomóżcie...
gamblenka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-26, 21:53   #2
coffee
and cigarettes
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 6 965
Dot.: Obsesja na punkcie mężczyzny

Cytat:
Napisane przez gamblenka Pokaż wiadomość
Może kogoś to rozśmieszy, ale...

...powiem bez wstępów, że tak, jak dla alkoholika alkohol jest najważniejszy, tak samo dla mnie najważniejszy jest mężczyzna. Nie żaden konkretny. Wiem, że to chore, ale od przedszkola marzyłam o tzw. "księciu na białym koniu". Jakby mężczyzna był głównym wyznacznikiem mojej wartości. Kiedy mi na kimś zależy i prezentuję przed nim rzeczy, które robię, moje talenty, a on ich nie aprobuje, to zawsze doszukuję się swoich błędów. Nieważne, że mam wiele osiągnięć, dyplomów, że potrafię pokonać każdą konkurencję w swojej dziedzinie... I tak jestem w swoich oczach nie dość dobra, bo jemu się nie podoba...

Ale wracając do "księcia na białym koniu" to widzę, jak niektórzy wokół mnie tworzą udane związki, są szczerze zakochani, jakoś udaje im się odnaleźć tą drugą połówkę. We mnie też się wielu chłopaków zakochało, ale żaden nie był "tym jedynym".

Patrzę na tych ludzi w udanych związkach ze skrywaną zazdrością, bo myślę, że oni w swoich związkach odnajdują to poczucie spełnienia, kompletności, których mi brakuje. Że im się udało, a mi nie.

Przeraża mnie to, o czym się wszędzie naokoło trąbi, że założenie rodziny jest takie super-ważne, że seks jest taki super ważny, że bez tego "to się w ogóle nie da" i będzie się tylko wiecznie rozzłoszczonym i sfrustrowanym, bo to takie same potrzeby, jak jedzenie, czy spanie. Naprawdę mnie to przeraża... Sama nie wiem, czemu

Kogoś to może śmieszyć, ale dla mnie perspektywa samotności jest TAK BARDZO dołująca, że życie w pojedynkę nie ma dla mnie sensu. Wolałabym się zabić. Mówię poważnie. Przybiera to u mnie rozmiary prawdziwej obsesji. Tracę już nadzieję na to, że będę umiała kiedykolwiek być szczęśliwa bez tego.

Błagam, pomóżcie...
Ile masz lat? (Błagam, nie bądź kolejną ~20-latką, która umiera, bo nie ma chłopaka, a koleżanki mają...)
coffee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-26, 22:01   #3
slawek_33
Raczkowanie
 
Avatar slawek_33
 
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 357
Dot.: Obsesja na punkcie mężczyzny

A jak wyglądały Twoje dotychczasowe związki, bo mniemam że jesteś sama obecnie (mogę się mylić)?
slawek_33 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-26, 22:13   #4
gamblenka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 584
Dot.: Obsesja na punkcie mężczyzny

Cytat:
Napisane przez slawek_33 Pokaż wiadomość
A jak wyglądały Twoje dotychczasowe związki, bo mniemam że jesteś sama obecnie (mogę się mylić)?
Były nieudane. Tzn od początku zawsze jakiś głos z tyłu głowy mi mówił, że to nie jest właściwa osoba. Nigdy tak naprawdę nie byłam zakochana w żadnym swoim chłopaku. Teraz jestem sama.

Naprawdę, dla mnie nie dość, że jest to absolutne centrum życia, to jeszcze nie wychodzi. Jestem tym już strasznie zmęczona. Dla mnie to jest jakaś totalna porażka.
gamblenka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-26, 22:27   #5
slawek_33
Raczkowanie
 
Avatar slawek_33
 
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 357
Dot.: Obsesja na punkcie mężczyzny

Cytat:
Napisane przez gamblenka Pokaż wiadomość
Były nieudane. Tzn od początku zawsze jakiś głos z tyłu głowy mi mówił, że to nie jest właściwa osoba. Nigdy tak naprawdę nie byłam zakochana w żadnym swoim chłopaku. Teraz jestem sama.

Naprawdę, dla mnie nie dość, że jest to absolutne centrum życia, to jeszcze nie wychodzi. Jestem tym już strasznie zmęczona. Dla mnie to jest jakaś totalna porażka.
A poznajesz nowych facetów? Jak za bardzo chcesz być w związku to możesz ich płoszyć taką postawą...
slawek_33 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-26, 22:36   #6
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
Dot.: Obsesja na punkcie mężczyzny

Cytat:
Napisane przez gamblenka Pokaż wiadomość
Jakby mężczyzna był głównym wyznacznikiem mojej wartości. Kiedy mi na kimś zależy i prezentuję przed nim rzeczy, które robię, moje talenty, a on ich nie aprobuje, to zawsze doszukuję się swoich błędów. Nieważne, że mam wiele osiągnięć, dyplomów, że potrafię pokonać każdą konkurencję w swojej dziedzinie... I tak jestem w swoich oczach nie dość dobra, bo jemu się nie podoba...
brzmi jak skutki pogmatwanych relacji z tatusiem. Na Twoim miejscu udałabym się do psychologa.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-26, 22:40   #7
gamblenka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 584
Dot.: Obsesja na punkcie mężczyzny

Nie, u mnie to nie jest na zasadzie: "Nikomu się nie podobam". Podobam się.

Ja po prostu strasznie koncentruję na tym swoje życie. Do takiego stopnia, że po prostu wszystko dla mnie traci sens bez tego. Bez tego czuję się nieszczęśliwa. No po prostu nie widzę, jak bez tego można żyć. Wiem, że to skrajność, ale taki właśnie ten mój problem jest: skrajny.

---------- Dopisano o 23:40 ---------- Poprzedni post napisano o 23:37 ----------

Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
brzmi jak skutki pogmatwanych relacji z tatusiem. Na Twoim miejscu udałabym się do psychologa.
Przez kilka lat byłam w psychoterapii. Strasznie mi ona pomogła. Jestem kompletnie inną osobą.

Czuję, że to nie jest skutek pogmatwanej relacji z kimś, tylko po prostu jakieś dziwne przekonanie, które siedzi w mojej głowie i którego nie umiem się pozbyć, bo nawet nie wiem, jakie to przekonanie. Ja po prostu sama nie wiem, gdzie dokładnie leży problem...

Te wszystkie uczucia z dzieciństwa mam już dawno wypłakane, uporządkowane, przegadane.
gamblenka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-09-26, 23:51   #8
Sindel
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 116
Dot.: Obsesja na punkcie mężczyzny

Cytat:
Napisane przez gamblenka Pokaż wiadomość
Może kogoś to rozśmieszy, ale...

...powiem bez wstępów, że tak, jak dla alkoholika alkohol jest najważniejszy, tak samo dla mnie najważniejszy jest mężczyzna. Nie żaden konkretny. Wiem, że to chore, ale od przedszkola marzyłam o tzw. "księciu na białym koniu". Jakby mężczyzna był głównym wyznacznikiem mojej wartości. Kiedy mi na kimś zależy i prezentuję przed nim rzeczy, które robię, moje talenty, a on ich nie aprobuje, to zawsze doszukuję się swoich błędów. Nieważne, że mam wiele osiągnięć, dyplomów, że potrafię pokonać każdą konkurencję w swojej dziedzinie... I tak jestem w swoich oczach nie dość dobra, bo jemu się nie podoba...

Ale wracając do "księcia na białym koniu" to widzę, jak niektórzy wokół mnie tworzą udane związki, są szczerze zakochani, jakoś udaje im się odnaleźć tą drugą połówkę. We mnie też się wielu chłopaków zakochało, ale żaden nie był "tym jedynym".

Patrzę na tych ludzi w udanych związkach ze skrywaną zazdrością, bo myślę, że oni w swoich związkach odnajdują to poczucie spełnienia, kompletności, których mi brakuje. Że im się udało, a mi nie.

Przeraża mnie to, o czym się wszędzie naokoło trąbi, że założenie rodziny jest takie super-ważne, że seks jest taki super ważny, że bez tego "to się w ogóle nie da" i będzie się tylko wiecznie rozzłoszczonym i sfrustrowanym, bo to takie same potrzeby, jak jedzenie, czy spanie. Naprawdę mnie to przeraża... Sama nie wiem, czemu

Kogoś to może śmieszyć, ale dla mnie perspektywa samotności jest TAK BARDZO dołująca, że życie w pojedynkę nie ma dla mnie sensu. Wolałabym się zabić. Mówię poważnie. Przybiera to u mnie rozmiary prawdziwej obsesji. Tracę już nadzieję na to, że będę umiała kiedykolwiek być szczęśliwa bez tego.

Błagam, pomóżcie...
Też tak miałam i totalnie Cię rozumiem. Też zawsze marzyłam o Księciu na białym koniu, księżniczki i te sprawy. Pamiętam, że zawsze strasznie się bałam, wręcz panicznie, że nie będę miała męża, że nie założę rodziny, że nikt się we mnie nie zakocha, że moje życie nie będzie miało sensu, że będę sama. I właściwie odkąd skończyłam 13 lat, aż do teraz (lat ponad 20) właściwie non stop byłam w związkach, chciałam być kochana. Nawet nie wiem skąd mi się to wzięło, bo z moją rodziną jest jak najbardziej wszystko w porządku. Teraz mam męża i nawet nie wiem co Ci doradzić, może wyluzować troszkę? Naprawdę wiem co czujesz, ale ciężko mi doradzić cokolwiek, bo mi się jednak udało mimo moich obaw
Sindel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-27, 09:30   #9
gamblenka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 584
Dot.: Obsesja na punkcie mężczyzny

Cytat:
Napisane przez Sindel Pokaż wiadomość
Też tak miałam i totalnie Cię rozumiem. Też zawsze marzyłam o Księciu na białym koniu, księżniczki i te sprawy. Pamiętam, że zawsze strasznie się bałam, wręcz panicznie, że nie będę miała męża, że nie założę rodziny, że nikt się we mnie nie zakocha, że moje życie nie będzie miało sensu, że będę sama. I właściwie odkąd skończyłam 13 lat, aż do teraz (lat ponad 20) właściwie non stop byłam w związkach, chciałam być kochana. Nawet nie wiem skąd mi się to wzięło, bo z moją rodziną jest jak najbardziej wszystko w porządku. Teraz mam męża i nawet nie wiem co Ci doradzić, może wyluzować troszkę? Naprawdę wiem co czujesz, ale ciężko mi doradzić cokolwiek, bo mi się jednak udało mimo moich obaw
Ja nie wiem skąd to się bierze... nie wiem, może z tego, że w mojej rodzinie często się komentowało po chamsku osoby samotne. Ta krewna jest wredna i niemiła? Chłopa jej trza, bo niezaspokojona! Tamta nauczycielka jest ostra i niesprawiedliwa? To na pewno dlatego, że sama. Ten koleś jest samotny? Boże, to co on robi ze swoimi potrzebami, masakra! Plus tego typu "żarty" i "opinie" były wypowiadane takim szyderczym tonem, jakby samotność i brak seksu były największym wstydem i porażką życiową. "Uważaj, bo jak będziesz mieć taki paskudny charakter, to będziesz, jak twoja krewna - wiecznie sama, bez męża i przyjaciół." --> tak też mówili całkiem serio...

Z resztą tu też się pisze często, że jak dziewica w zbyt zaawansowanym wieku to porażka. A ja co mam zrobić? Miałam sporo chłopaków, ale każdy, jak przy mnie stał był jak powietrze, jakby go w ogóle nie było, bo mi się po prostu nie podobał.

Edytowane przez gamblenka
Czas edycji: 2014-09-27 o 09:32
gamblenka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-27, 09:44   #10
slawek_33
Raczkowanie
 
Avatar slawek_33
 
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 357
Dot.: Obsesja na punkcie mężczyzny

Cytat:
Napisane przez gamblenka Pokaż wiadomość
Z resztą tu też się pisze często, że jak dziewica w zbyt zaawansowanym wieku to porażka. A ja co mam zrobić? Miałam sporo chłopaków, ale każdy, jak przy mnie stał był jak powietrze, jakby go w ogóle nie było, bo mi się po prostu nie podobał.
A sa jacys chlopacy którzy Ci sie podobaja?
slawek_33 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-27, 09:53   #11
gamblenka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 584
Dot.: Obsesja na punkcie mężczyzny

Cytat:
Napisane przez slawek_33 Pokaż wiadomość
A sa jacys chlopacy którzy Ci sie podobaja?
Nie w moim otoczeniu. Choć nie mam wcale jakichś wysokich wymagań, tylko normalne.
gamblenka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-09-27, 10:02   #12
Hibiku
Zakorzenienie
 
Avatar Hibiku
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 468
Dot.: Obsesja na punkcie mężczyzny

Cytat:
Napisane przez gamblenka Pokaż wiadomość
Nie w moim otoczeniu. Choć nie mam wcale jakichś wysokich wymagań, tylko normalne.
Po pozostałych opisach właśnie nie wydają się szczególnie normalne... czego oczekujesz od faceta? Kogo szukasz, że nie możesz nic znaleźć?
Hibiku jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-27, 10:09   #13
gamblenka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 584
Dot.: Obsesja na punkcie mężczyzny

Cytat:
Napisane przez Hibiku Pokaż wiadomość
Po pozostałych opisach właśnie nie wydają się szczególnie normalne... czego oczekujesz od faceta? Kogo szukasz, że nie możesz nic znaleźć?
Oczekuję takich zwyczajnych rzeczy. Żeby był uczciwym, dobrym człowiekiem, którego dobroć nie mija w złych chwilach, żeby umiał mnie rozśmieszyć, a ja jego, żeby podobał mi się fizycznie (ale nie musi być przystojniakiem, byleby mi się podobał), żeby miał jakieś swoje pasje i żeby nie był "popychadłem", który dla mnie zrobi wszystko, ile by go to nie kosztowało (poznałam już takich). No i żebyśmy się po prostu dogadywali. Czy to dużo?
gamblenka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-27, 10:30   #14
mala19881
Zadomowienie
 
Avatar mala19881
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 636
GG do mala19881
Dot.: Obsesja na punkcie mężczyzny

Autorko ja Cie rozumiem!!

Jestem uzalezniona od mezczyzn. Od kiedy pamietam nigdy nie bylam sama, zawsze kogos mialam, na sile czy nie na sile musial byc. Miedzy jednym a drugim bylam tak nieszczesliwa, ze nie potrafilam funkcjonowac. Mozesz napisac na priv - pogadamy o tym
__________________
20.07.2013
31.12.2014
18.06.2016
mala19881 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-27, 11:07   #15
gamblenka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 584
Dot.: Obsesja na punkcie mężczyzny

Dziękuję, napisałam.


Jak byłam w lo to byłam w podobnym stanie, jak opisujesz. Widziałam te wszystkie szare myszki w mojej klasie. Żadna nie miała pasji, żadna nie dbała o swój wygląd, nikt nie zwracał na nie uwagi. I żadna oczywiście nigdy nie miała chłopaka. Tylko te pewne siebie, fajne, roześmiane dziewczyny miały chłopaków. Tak strasznie chciałam, żeby mnie nie traktowano jak taką szarą myszkę, której nikt nie chce, że związałam się z kimś na siłę.
gamblenka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-27, 11:21   #16
bulka114
Wtajemniczenie
 
Avatar bulka114
 
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: młp
Wiadomości: 2 122
Dot.: Obsesja na punkcie mężczyzny

Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
brzmi jak skutki pogmatwanych relacji z tatusiem. Na Twoim miejscu udałabym się do psychologa.
To samo pomyślałam po przeczytaniu postu.


Mówisz, że byłaś kilka lat na psychoterapii, widocznie zostało jeszcze 'coś' , co jest nie uporządkowane i dlatego takie a nie inne podejście masz do facetów.
__________________
"Granica tego, co możliwe, jest w Twojej głowie. Mogą Cię zatrzymać tylko te ściany, które stawiasz sam."


"Odważni nie żyją wiecznie ale ostrożni nie żyją wcale."

Edytowane przez bulka114
Czas edycji: 2014-09-27 o 11:23
bulka114 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-27, 12:56   #17
thirky
on tired little feet
 
Avatar thirky
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
Dot.: Obsesja na punkcie mężczyzny

Cytat:
Napisane przez gamblenka Pokaż wiadomość
Jak byłam w lo to byłam w podobnym stanie, jak opisujesz. Widziałam te wszystkie szare myszki w mojej klasie. Żadna nie miała pasji, żadna nie dbała o swój wygląd, nikt nie zwracał na nie uwagi. I żadna oczywiście nigdy nie miała chłopaka. Tylko te pewne siebie, fajne, roześmiane dziewczyny miały chłopaków..
uoooo, jak niemiło. I do tego jakie bzdury
Nie dla każdej dziewczyny posiadanie faceta jest wyznacznikiem szczęścia, więc przystopuj z tymi wnioskami. A to że Tobie ktoś wydaje się "szarą myszką" bez pasji i zainteresowań nie oznacza, że tak jest w rzeczywistości. Poza tym, znam sporo fajnych pewnych siebie i ładnych dziewczyn które nikogo nie mają (i żyją! i są szczęśliwe!) i równie wiele "szarych myszek" w kilkuletnich związkach.

Jak dla mnie to masz jakiś duży problem z zaakceptowaniem siebie. I również jestem ciekawa ile masz lat.
__________________

I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it.
Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet.
thirky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-27, 13:00   #18
gamblenka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 584
Dot.: Obsesja na punkcie mężczyzny

Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
uoooo, jak niemiło. I do tego jakie bzdury
Nie dla każdej dziewczyny posiadanie faceta jest wyznacznikiem szczęścia, więc przystopuj z tymi wnioskami. A to że Tobie ktoś wydaje się "szarą myszką" bez pasji i zainteresowań nie oznacza, że tak jest w rzeczywistości. Poza tym, znam sporo fajnych pewnych siebie i ładnych dziewczyn które nikogo nie mają (i żyją! i są szczęśliwe!) i równie wiele "szarych myszek" w kilkuletnich związkach.

Jak dla mnie to masz jakiś duży problem z zaakceptowaniem siebie. I również jestem ciekawa ile masz lat.
Z zaakceptowaniem konkretnie czego? Nie umiem nic wymyślić.

Ja bym właśnie też chciała, żeby dla mnie nie było to wyznacznikiem szczęścia...
gamblenka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-27, 13:29   #19
Hibiku
Zakorzenienie
 
Avatar Hibiku
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 468
Dot.: Obsesja na punkcie mężczyzny

Cytat:
Napisane przez gamblenka Pokaż wiadomość
Z zaakceptowaniem konkretnie czego? Nie umiem nic wymyślić.
Tego, że jesteś kompletną osobą - ty, sama.
Hibiku jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-09-27, 13:33   #20
201607111028
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 6 905
Dot.: Obsesja na punkcie mężczyzny

Ej, czy ja dobrze zrozumiałam? ŻADEN facet nigdy Ci się nie spodobał?
Nie wiem nawet, jak to wszystko skomentować. Szukasz księcia, bo bez księcia nie jesteś ważna, istotna, kompletna?, jednocześnie nikt nie spełnia Twoich "książęcych" wymagań. Nie poznałam jeszcze takiej osoby. Czego Ty byś chciała? Czego oczekujesz? Tylko tego - bycia z kimś, w związku, to jest Twoja recepta na szczęście? To tylko jeden z aspektów ludzkiego życia. Trudno budować na tym całe swoje jestestwo. To idealny wstęp do jakiejś katastrofy...

Edytowane przez 201607111028
Czas edycji: 2014-09-27 o 13:35
201607111028 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-27, 13:40   #21
gamblenka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 584
Dot.: Obsesja na punkcie mężczyzny

Cytat:
Napisane przez Hibiku Pokaż wiadomość
Tego, że jesteś kompletną osobą - ty, sama.
Ale jak? Jak ja jestem kompletną osobą?

Co z wracaniem do pustego mieszkania? Co z tym, że jak niedługo skończę studia, to ludzie się porozjeżdżają i nie będą mieć dla mnie tyle czasu, co kiedyś? Co z potrzebami bliskości? To ostatnie jest chyba dla mnie najważniejsze, bo gdybym jeszcze nie miała ciała to bym mogła powiedzieć, że jestem kompletna, ja, sama. Ale nie jestem, bo potrzebuję tego faceta. Jak powietrza. Ja po prostu nie rozumiem, gdzie jest ta moja kompletność? Na czym ona polega?

Wiele razy słyszałam podobne zdania, to: jesteś kompletna, tylko co to znaczy? Wiesz, ile razy ja się nad tym zastanawiałam? Może Ty zdołasz mi wyjaśnić?
gamblenka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-27, 13:49   #22
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
Dot.: Obsesja na punkcie mężczyzny

Cytat:
Napisane przez gamblenka Pokaż wiadomość
Ale jak? Jak ja jestem kompletną osobą?

Co z wracaniem do pustego mieszkania? Co z tym, że jak niedługo skończę studia, to ludzie się porozjeżdżają i nie będą mieć dla mnie tyle czasu, co kiedyś? Co z potrzebami bliskości? To ostatnie jest chyba dla mnie najważniejsze, bo gdybym jeszcze nie miała ciała to bym mogła powiedzieć, że jestem kompletna, ja, sama. Ale nie jestem, bo potrzebuję tego faceta. Jak powietrza. Ja po prostu nie rozumiem, gdzie jest ta moja kompletność? Na czym ona polega?

Wiele razy słyszałam podobne zdania, to: jesteś kompletna, tylko co to znaczy? Wiesz, ile razy ja się nad tym zastanawiałam? Może Ty zdołasz mi wyjaśnić?
to, że powinnaś potrafić być sama ze sobą szczęśliwa. Tylko w takiej kolejności, nie na odwrót, uda Ci się zbudować szczęśliwy związek. Ludzie ze studiów się porozjeżdżają - poznasz nowych w pracy. Ponoć 30% związków (z tego co pamiętam) to te nawiązane w pracy, sama jestem tego przykładem. Naprawdę, na Twoim miejscu wróciłabym na terapię. Masz nierealne oczekiwania w stosunku do ludzi i do samej siebie a przy tym ogromne parcie na związki - na takiej kanwie nie zbudujesz niczego satysfakcjonującego.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-27, 14:01   #23
gamblenka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 584
Dot.: Obsesja na punkcie mężczyzny

Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
to, że powinnaś potrafić być sama ze sobą szczęśliwa. Tylko w takiej kolejności, nie na odwrót, uda Ci się zbudować szczęśliwy związek. Ludzie ze studiów się porozjeżdżają - poznasz nowych w pracy. Ponoć 30% związków (z tego co pamiętam) to te nawiązane w pracy, sama jestem tego przykładem. Naprawdę, na Twoim miejscu wróciłabym na terapię. Masz nierealne oczekiwania w stosunku do ludzi i do samej siebie a przy tym ogromne parcie na związki - na takiej kanwie nie zbudujesz niczego satysfakcjonującego.
Nie mam nierealnych oczekiwań. Myślę, że to, co napisałam nie jest nierealne.

Nie rozumiem też, jak mam być szczęśliwa sama ze sobą w momencie, jak moje potrzeby są niespełnione. Dla mnie to tak, jakby dziecku nie dawać jeść i oczekiwać, że będzie szczęśliwe. Nie wiem, czy to chore, czy nie chore, ale ja tak na to patrzę i naprawdę nie umiem popatrzeć inaczej. Liczę na to, że może ktoś z Was przemówi do mnie takimi słowami, które w końcu do mnie trafią i jednak popatrzę inaczej.

Nie widzę też skąd Ci się wzięło to, że mam nierealne oczekiwania wobec siebie? Jak, gdzie? Nie mówię, że tak nie jest, byłabym skłonna się zgodzić, tylko po prostu nie wiem, z jakiej wypowiedzi to wnioskujesz.

Edytowane przez gamblenka
Czas edycji: 2014-09-27 o 14:02
gamblenka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-27, 14:08   #24
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
Dot.: Obsesja na punkcie mężczyzny

Cytat:
Napisane przez gamblenka Pokaż wiadomość
Nie mam nierealnych oczekiwań. Myślę, że to, co napisałam nie jest nierealne.

Nie rozumiem też, jak mam być szczęśliwa sama ze sobą w momencie, jak moje potrzeby są niespełnione. Dla mnie to tak, jakby dziecku nie dawać jeść i oczekiwać, że będzie szczęśliwe. Nie wiem, czy to chore, czy nie chore, ale ja tak na to patrzę i naprawdę nie umiem popatrzeć inaczej. Liczę na to, że może ktoś z Was przemówi do mnie takimi słowami, które w końcu do mnie trafią i jednak popatrzę inaczej.

Nie widzę też skąd Ci się wzięło to, że mam nierealne oczekiwania wobec siebie? Jak, gdzie? Nie mówię, że tak nie jest, byłabym skłonna się zgodzić, tylko po prostu nie wiem, z jakiej wypowiedzi to wnioskujesz.
z takiej:
Cytat:
Napisane przez gamblenka Pokaż wiadomość
Nieważne, że mam wiele osiągnięć, dyplomów, że potrafię pokonać każdą konkurencję w swojej dziedzinie... I tak jestem w swoich oczach nie dość dobra, bo jemu się nie podoba...
Nie ważne co zrobisz, i tak nie jesteś z siebie zadowolona. I jestem pewna, że przenosisz to na innych - ze wszystkimi jest coś nie tak. Bo mówienie o tym, że chłopak ma być dobry, mieć pasje i tym podobne frazesy to takie blablabla. Potem stykasz się z żywym człowiekiem i żaden nie będzie Cię w stanie zachwycić - bo nie będzie ideałem, który sobie wdrukowałaś do głowy; którym sama bardzo chcesz być a Ci nie wychodzi.
Twoje potrzeby biorą się pewnie z braków z przeszłości. Jak to porządnie naprostujesz, zaczniesz być ze sobą szczęśliwa i będziesz patrzeć na facetów dookoła jak na LUDZI a nie kandydatów na męża. Widocznie terapia, którą przeszłaś, nie załatwiła wszystkiego do końca.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-27, 14:16   #25
Hibiku
Zakorzenienie
 
Avatar Hibiku
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 468
Dot.: Obsesja na punkcie mężczyzny

Cytat:
Napisane przez gamblenka Pokaż wiadomość
Ale jak? Jak ja jestem kompletną osobą?

Co z wracaniem do pustego mieszkania? Co z tym, że jak niedługo skończę studia, to ludzie się porozjeżdżają i nie będą mieć dla mnie tyle czasu, co kiedyś? Co z potrzebami bliskości? To ostatnie jest chyba dla mnie najważniejsze, bo gdybym jeszcze nie miała ciała to bym mogła powiedzieć, że jestem kompletna, ja, sama. Ale nie jestem, bo potrzebuję tego faceta. Jak powietrza. Ja po prostu nie rozumiem, gdzie jest ta moja kompletność? Na czym ona polega?

Wiele razy słyszałam podobne zdania, to: jesteś kompletna, tylko co to znaczy? Wiesz, ile razy ja się nad tym zastanawiałam? Może Ty zdołasz mi wyjaśnić?
Wróć na terapię.

Umiesz sama oddychać, sama jeść, sama się kąpać, sama się kłaść, sama pracować. Nie potrzebujesz drugiej osoby żeby żyć - nie jesteś inwalidą, rączek ci nie urwało, nie cierpisz na poważne upośledzenie uniemożliwiające samodzielne funkcjonowanie. ty tylko WOLISZ życie z drugą osobą, a wszelkie bariery są wyłącznie w twojej głowie. to, że czegoś ci brakuje nie znaczy, że nie możesz bez tego żyć. Życie nie staje się cudownie dobre jak znajdziesz faceta - sama piszesz, że nie byłaś w zadowolona będąc w związkach. Dopóki się tego nie nauczysz - nie będziesz szczęśliwa ani w związku ani bez niego, zawsze będzie coś nie tak.

twój główny problem tkwi w tym, że sensowni faceci, tacy jakich opisałaś nie lubią kobiet, które są same w sobie bezwartościowe. Zaakceptuj siebie, polub, znajdź tę wartość i na jej podstawie stwórz bliskość. Przestań być bluszczem wysysającym energię z ludzi.
Hibiku jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-27, 14:53   #26
gamblenka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 584
Dot.: Obsesja na punkcie mężczyzny

Cytat:
Napisane przez Hibiku Pokaż wiadomość
Wróć na terapię.

Umiesz sama oddychać, sama jeść, sama się kąpać, sama się kłaść, sama pracować. Nie potrzebujesz drugiej osoby żeby żyć - nie jesteś inwalidą, rączek ci nie urwało, nie cierpisz na poważne upośledzenie uniemożliwiające samodzielne funkcjonowanie. ty tylko WOLISZ życie z drugą osobą, a wszelkie bariery są wyłącznie w twojej głowie. to, że czegoś ci brakuje nie znaczy, że nie możesz bez tego żyć. Życie nie staje się cudownie dobre jak znajdziesz faceta - sama piszesz, że nie byłaś w zadowolona będąc w związkach. Dopóki się tego nie nauczysz - nie będziesz szczęśliwa ani w związku ani bez niego, zawsze będzie coś nie tak.

twój główny problem tkwi w tym, że sensowni faceci, tacy jakich opisałaś nie lubią kobiet, które są same w sobie bezwartościowe. Zaakceptuj siebie, polub, znajdź tę wartość i na jej podstawie stwórz bliskość. Przestań być bluszczem wysysającym energię z ludzi.
No dobra, coś mi chyba zaczyna świtać... Przepraszam, że tak drążę, i że trzeba mi tłumaczyć po 100 razy to samo, ale chcę pytać, dopóki tego naprawdę nie zrozumiem.

Niby się zgadzam. Zadbać o siebie mogę sama w sensie pracować, sprzątać itp. I przeżyję, to prawda. Ale czy to nie jest tak, że bez spełnienia tych innych potrzeb jest się po prostu nieszczęśliwym? To dlaczego związki się czasem rozpadają tylko i wyłącznie dlatego, że facet ma za małego? Dlaczego ostatnio czytałam wątek o tym, że mąż pewnej kobiety został sparaliżowany od szyi w dół, a ona się zastanawiała nad zdradzeniem go albo odejściem, bo miała potrzeby seksualne, a on nie mógł jej tego dać? Przecież gdyby to było takie nic, albo gdyby masturbacja zupełnie wystarczyła, to nikt nie miałby takich problemów. Dlaczego większość ludzi twierdzi, że celibat jest chory? Albo co innego: dlaczego ludzie nie wyobrażają sobie, że mieliby się zamknąć w celi zakonnej, jak niektórzy i praktycznie z nikim nigdy nie rozmawiać? Dlaczego uznają to za przerażające?

To prawda, że nie byłam zadowolona w związkach, ale dlatego, że to były nieudane związki, z nieodpowiednimi ludźmi.

Choć to prawda - spotykałam czasem ludzi, którzy byli zaskakująco kompletni sami z siebie. Co dziwne - najwięcej takich spotykałam zakonników. Pamiętam, jak raz poszłam sobie do kościoła, a tam, na ambonie stanął młody gość o urodzie gwiazdora filmowego w najlepiej zfotoszopowanym ujęciu. Już mi szczęka opadła, bo się zdziwiłam, co taki człowiek robi w zakonie. A jak się odezwał... głębszego i mocniejszego głosu chyba nigdy nie słyszałam. Naprawdę. I był taki pewny siebie, w niearogancki sposób. I był sam. I nie potrzebował pięknej, ani cudownej kobiety, żeby pokazać, że jest wartościowy jako mężczyzna.
gamblenka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-27, 14:57   #27
sasanka92
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 168
Dot.: Obsesja na punkcie mężczyzny

Mam podobnie. To jest chore...
Tak jakbym bez faceta nic nie znaczyła.
Szukam niewiadomo kogo, zazdroszczę innym normalnego życia we dwójkę, nie umiem się z nikim związać...
sasanka92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-27, 15:19   #28
coffee
and cigarettes
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 6 965
Dot.: Obsesja na punkcie mężczyzny

Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
Masz nierealne oczekiwania w stosunku do ludzi i do samej siebie a przy tym ogromne parcie na związki - na takiej kanwie nie zbudujesz niczego satysfakcjonującego.
Cytat:
Napisane przez gamblenka Pokaż wiadomość
Nie mam nierealnych oczekiwań. Myślę, że to, co napisałam nie jest nierealne.
To jest nierealne oczekiwanie:
Cytat:
Napisane przez gamblenka Pokaż wiadomość
(...)potrzebuję tego faceta. Jak powietrza.
Nie pojmuję, jak można patrzeć na własne życie przez pryzmat wyłącznie obecności faceta obok. Nie ma chłopaka = nie ma życia? Chore.

Ja by mi facet powiedział, że chce być ze mną w związku, bo bez kobiety, jakiejkolwiek kobiety obok jest nikim, to ja bym uciekła. Bo to jest nienormalne. Ja nie jestem od tego, by ratować innych od problemów z poczuciem własnej wartości - i żaden inny człowiek też nie służy do tego, by podtrzymywać chęci do życia innych.

Jeśli sama z siebie jesteś nikim, wg siebie, to dlaczego właśnie z Tobą ktoś ma się wiązać, skoro równie dobrze może się związać z kimś, kto oprócz bliskości, seksu i macanek ma jeszcze jakieś inne wartości i zainteresowania w życiu? Jeśli Twoje własne życie z Tobą samą jest beznadziejne i nienawidzisz żyć sama z sobą - dlaczego chcesz zmusić kogoś innego do życia z Tobą?
coffee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-27, 15:26   #29
gamblenka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 584
Dot.: Obsesja na punkcie mężczyzny

Cytat:
Napisane przez coffee Pokaż wiadomość
To jest nierealne oczekiwanie:

Nie pojmuję, jak można patrzeć na własne życie przez pryzmat wyłącznie obecności faceta obok. Nie ma chłopaka = nie ma życia? Chore.

Ja by mi facet powiedział, że chce być ze mną w związku, bo bez kobiety, jakiejkolwiek kobiety obok jest nikim, to ja bym uciekła. Bo to jest nienormalne. Ja nie jestem od tego, by ratować innych od problemów z poczuciem własnej wartości - i żaden inny człowiek też nie służy do tego, by podtrzymywać chęci do życia innych.

Jeśli sama z siebie jesteś nikim, wg siebie, to dlaczego właśnie z Tobą ktoś ma się wiązać, skoro równie dobrze może się związać z kimś, kto oprócz bliskości, seksu i macanek ma jeszcze jakieś inne wartości i zainteresowania w życiu? Jeśli Twoje własne życie z Tobą samą jest beznadziejne i nienawidzisz żyć sama z sobą - dlaczego chcesz zmusić kogoś innego do życia z Tobą?
Tak, to prawda, to jest chore. Ale to nie do końca jest tak, że ja jestem dla siebie nikim bez faceta. Ja bez faceta jestem dla siebie nikim jako kobieta.

Jak można tak patrzeć... no np. niektórzy nie widzą sensu życia bo nie mogą mieć własnego dziecka. Albo inni dlatego, że nie mają wielkiej fortuny. Albo że nie mają wielkiego talentu w jakiejś dziedzinie. Dla mnie z kolei to są śmieszne wyznaczniki. No ale w pewnym sensie to rozumiem, bo mój też jest śmieszny i bezsensowny.

Edytowane przez gamblenka
Czas edycji: 2014-09-27 o 15:33
gamblenka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-27, 17:47   #30
gidran
Zadomowienie
 
Avatar gidran
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Zachodnia prowincja
Wiadomości: 1 364
Dot.: Obsesja na punkcie mężczyzny

Twoim problem nie jest brak faceta tylko to, że porównujesz siebie do innych i swoje samopoczucie uzależniasz od opinii otoczenia. Ludzie są różni: jedni nie wyobrażają sobie życia bez seksu inni uważają że to miły dodatek do a jeszcze inni nie interesują się nim wcale. Musisz odkryć kim Ty jesteś, jakie masz potrzeby i oczekiwania bez oglądania się na to, co ktoś tam, gdzieś sobie pomyśli czy na jego w danej kwestii przekonania. W tej chwili się miotasz, bo sama siebie nie znasz, zdajesz się na innych, na ideał faceta, który magicznie rozwiąże Twój problem. Tak się nie da.
__________________
wątek wymiankowy: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1278509
gidran jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-10-02 21:44:57


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:59.