dwulicowosc faceta

[chloe87]

Poznalismy sie prawie dwa lata temu. Przez 7 miesiecy spotykalismy, poznawalismy, wszystko bylo proste i latwe gdyz mieszkalismy w tym samym miescie. Zakochalam sie na zaboj. On tez..na kazdym kroku to czulam. Lepszego faceta, zwiazku nie moglam sobbie wymarzyc! W skrocie cud miod i orzeszki.
Rozlaka- musial wyjechac, 9 miesiecy osobno. Na poczatku codzienne rozmowy z jego strony, po kilku miesiacach coraz rzadziej. Wylam w samotnosci z rozpaczy ale czekalam. Nie ukladalo sie nam na odleglosc, moge napisac ze nawet pod koniec to juz nie byl zwiazek.
Wrocil- wszystko odzylo, speddzilam najcudowniejsze lato razem z nim. Zapewnial, ze juz nie skrzywdzi, ze teraz zrozumial jak mnie kocha itp. I tak bylo, jest....ALE..
Nie wylogowal sie z fb. Tak, przeczytalam najwazniejsze wiadomosci ktore dottyczyly wylacznie mnie..i serce rozpadlo sie w jednym momencie na kawalki. Czytalam te rozmowy i nie wierzylam, ze to on je pisal. Ale do sedna- rozmowy sprzed dwoch lat, gdy myslalam, ze jest taki zapatrzony i zakochany we mnie, w miedzyczasie umawial sie z innymi kobietami. Chwalil sie znajomym, ukrywal przede mna wyjscia na imprezy zeby moc umawiac sie z innymi
To jednak dopiero niewinny poczatek gory lodowej.
Gdy wyjechal wypisywal do znajomych, ze dopiero przestal mnie zdradzac gdy wyjechal ale nie dobrowolnie tylko po prostu nie ma z kim. Wrecz chwalil sie tym. Co chwile pisal o imprezach i dziewczynach jakie tam beda i ze ma nadzieje na latwe r***anie.
Na moj temat pisal ze chce ze mna zerwac ale nie wie jak to zrobic bo jestem taka biedna zakochana, ale ze ma mnie juz dosc. Jeden znajomy zadal mu pytanie czy mnie kocha. Odpowieddzial, ze nie.
To bylo na poczatku jego wyjazdu gdy codziennie dzwonil pisal zapewnial o ucczuciach, w tym samym czasie pisal do znajomych ze ma mnie juz dosc i o swoich podbojach.pisal ze jestem dla niego za stara 26l, i on musi znalezc jakas 19sstke ktora wytresuje bo takie kobiety jak ja to sa z☠☠☠ane przez takich facetow jak on.
Nie czytalam juz wszystkiego bo nie bylam w stanie!!!;(
Wiem jedno zdradzal, oklamywal, no przeciez nagle nie zdarzyl sie cud i mnie pokochal!
Czuje sie ochydnie, on teraz znowu wyjechal ale za kilka dni wroci a ja nie wiem jak mu spojrzec w twarz. ;(( nadodatek ciagle pisze, chce zamieszkac razem a ja jestem w takim szoku, ze moja psychika tego nie ogarnia.

[slawek_33]

Napisane przez chloe87

Poznalismy sie prawie dwa lata temu. Przez 7 miesiecy spotykalismy, poznawalismy, wszystko bylo proste i latwe gdyz mieszkalismy w tym samym miescie. Zakochalam sie na zaboj. On tez..na kazdym kroku to czulam. Lepszego faceta, zwiazku nie moglam sobbie wymarzyc! W skrocie cud miod i orzeszki.
Rozlaka- musial wyjechac, 9 miesiecy osobno. Na poczatku codzienne rozmowy z jego strony, po kilku miesiacach coraz rzadziej. Wylam w samotnosci z rozpaczy ale czekalam. Nie ukladalo sie nam na odleglosc, moge napisac ze nawet pod koniec to juz nie byl zwiazek.
Wrocil- wszystko odzylo, speddzilam najcudowniejsze lato razem z nim. Zapewnial, ze juz nie skrzywdzi, ze teraz zrozumial jak mnie kocha itp. I tak bylo, jest....ALE..
Nie wylogowal sie z fb. Tak, przeczytalam najwazniejsze wiadomosci ktore dottyczyly wylacznie mnie..i serce rozpadlo sie w jednym momencie na kawalki. Czytalam te rozmowy i nie wierzylam, ze to on je pisal. Ale do sedna- rozmowy sprzed dwoch lat, gdy myslalam, ze jest taki zapatrzony i zakochany we mnie, w miedzyczasie umawial sie z innymi kobietami. Chwalil sie znajomym, ukrywal przede mna wyjscia na imprezy zeby moc umawiac sie z innymi
To jednak dopiero niewinny poczatek gory lodowej.
Gdy wyjechal wypisywal do znajomych, ze dopiero przestal mnie zdradzac gdy wyjechal ale nie dobrowolnie tylko po prostu nie ma z kim. Wrecz chwalil sie tym. Co chwile pisal o imprezach i dziewczynach jakie tam beda i ze ma nadzieje na latwe r***anie.
Na moj temat pisal ze chce ze mna zerwac ale nie wie jak to zrobic bo jestem taka biedna zakochana, ale ze ma mnie juz dosc. Jeden znajomy zadal mu pytanie czy mnie kocha. Odpowieddzial, ze nie.
To bylo na poczatku jego wyjazdu gdy codziennie dzwonil pisal zapewnial o ucczuciach, w tym samym czasie pisal do znajomych ze ma mnie juz dosc i o swoich podbojach.pisal ze jestem dla niego za stara 26l, i on musi znalezc jakas 19sstke ktora wytresuje bo takie kobiety jak ja to sa z☠☠☠ane przez takich facetow jak on.
Nie czytalam juz wszystkiego bo nie bylam w stanie!!!;(
Wiem jedno zdradzal, oklamywal, no przeciez nagle nie zdarzyl sie cud i mnie pokochal!
Czuje sie ochydnie, on teraz znowu wyjechal ale za kilka dni wroci a ja nie wiem jak mu spojrzec w twarz. ;(( nadodatek ciagle pisze, chce zamieszkac razem a ja jestem w takim szoku, ze moja psychika tego nie ogarnia.

Cóż, współczuję Ci że trafiłaś na takiego dupka... Myślę że to był wygodny układ dla niego, jesteś na każde zawołanie a w wolnych chwilach skoki w bok... i chciał aby to trwało nadal.

Wybacz za - być może - głupie pytanie ale chyba nie chcesz mu dawać szansy?

[szynka_w_toscie]

Napisane przez chloe87

Poznalismy sie prawie dwa lata temu. Przez 7 miesiecy spotykalismy, poznawalismy, wszystko bylo proste i latwe gdyz mieszkalismy w tym samym miescie. Zakochalam sie na zaboj. On tez..na kazdym kroku to czulam. Lepszego faceta, zwiazku nie moglam sobbie wymarzyc! W skrocie cud miod i orzeszki.
Rozlaka- musial wyjechac, 9 miesiecy osobno. Na poczatku codzienne rozmowy z jego strony, po kilku miesiacach coraz rzadziej. Wylam w samotnosci z rozpaczy ale czekalam. Nie ukladalo sie nam na odleglosc, moge napisac ze nawet pod koniec to juz nie byl zwiazek.
Wrocil- wszystko odzylo, speddzilam najcudowniejsze lato razem z nim. Zapewnial, ze juz nie skrzywdzi, ze teraz zrozumial jak mnie kocha itp. I tak bylo, jest....ALE..
Nie wylogowal sie z fb. Tak, przeczytalam najwazniejsze wiadomosci ktore dottyczyly wylacznie mnie..i serce rozpadlo sie w jednym momencie na kawalki. Czytalam te rozmowy i nie wierzylam, ze to on je pisal. Ale do sedna- rozmowy sprzed dwoch lat, gdy myslalam, ze jest taki zapatrzony i zakochany we mnie, w miedzyczasie umawial sie z innymi kobietami. Chwalil sie znajomym, ukrywal przede mna wyjscia na imprezy zeby moc umawiac sie z innymi
To jednak dopiero niewinny poczatek gory lodowej.
Gdy wyjechal wypisywal do znajomych, ze dopiero przestal mnie zdradzac gdy wyjechal ale nie dobrowolnie tylko po prostu nie ma z kim. Wrecz chwalil sie tym. Co chwile pisal o imprezach i dziewczynach jakie tam beda i ze ma nadzieje na latwe r***anie.
Na moj temat pisal ze chce ze mna zerwac ale nie wie jak to zrobic bo jestem taka biedna zakochana, ale ze ma mnie juz dosc. Jeden znajomy zadal mu pytanie czy mnie kocha. Odpowieddzial, ze nie.
To bylo na poczatku jego wyjazdu gdy codziennie dzwonil pisal zapewnial o ucczuciach, w tym samym czasie pisal do znajomych ze ma mnie juz dosc i o swoich podbojach.pisal ze jestem dla niego za stara 26l, i on musi znalezc jakas 19sstke ktora wytresuje bo takie kobiety jak ja to sa z☠☠☠ane przez takich facetow jak on.
Nie czytalam juz wszystkiego bo nie bylam w stanie!!!;(
Wiem jedno zdradzal, oklamywal, no przeciez nagle nie zdarzyl sie cud i mnie pokochal!
Czuje sie ochydnie, on teraz znowu wyjechal ale za kilka dni wroci a ja nie wiem jak mu spojrzec w twarz. ;(( nadodatek ciagle pisze, chce zamieszkac razem a ja jestem w takim szoku, ze moja psychika tego nie ogarnia.

Powiedz mu o czym się dowiedziałaś i olej faceta.
Ja na Twoim miejscu w ogóle nie chciałabym gadać z tym facetem i odpisywać mu na smsy.

[cherry_flamme]

Napisane przez chloe87

Poznalismy sie prawie dwa lata temu. Przez 7 miesiecy spotykalismy, poznawalismy, wszystko bylo proste i latwe gdyz mieszkalismy w tym samym miescie. Zakochalam sie na zaboj. On tez..na kazdym kroku to czulam. Lepszego faceta, zwiazku nie moglam sobbie wymarzyc! W skrocie cud miod i orzeszki.
Rozlaka- musial wyjechac, 9 miesiecy osobno. Na poczatku codzienne rozmowy z jego strony, po kilku miesiacach coraz rzadziej. Wylam w samotnosci z rozpaczy ale czekalam. Nie ukladalo sie nam na odleglosc, moge napisac ze nawet pod koniec to juz nie byl zwiazek.
Wrocil- wszystko odzylo, speddzilam najcudowniejsze lato razem z nim. Zapewnial, ze juz nie skrzywdzi, ze teraz zrozumial jak mnie kocha itp. I tak bylo, jest....ALE..
Nie wylogowal sie z fb. Tak, przeczytalam najwazniejsze wiadomosci ktore dottyczyly wylacznie mnie..i serce rozpadlo sie w jednym momencie na kawalki. Czytalam te rozmowy i nie wierzylam, ze to on je pisal. Ale do sedna- rozmowy sprzed dwoch lat, gdy myslalam, ze jest taki zapatrzony i zakochany we mnie, w miedzyczasie umawial sie z innymi kobietami. Chwalil sie znajomym, ukrywal przede mna wyjscia na imprezy zeby moc umawiac sie z innymi
To jednak dopiero niewinny poczatek gory lodowej.
Gdy wyjechal wypisywal do znajomych, ze dopiero przestal mnie zdradzac gdy wyjechal ale nie dobrowolnie tylko po prostu nie ma z kim. Wrecz chwalil sie tym. Co chwile pisal o imprezach i dziewczynach jakie tam beda i ze ma nadzieje na latwe r***anie.
Na moj temat pisal ze chce ze mna zerwac ale nie wie jak to zrobic bo jestem taka biedna zakochana, ale ze ma mnie juz dosc. Jeden znajomy zadal mu pytanie czy mnie kocha. Odpowieddzial, ze nie.
To bylo na poczatku jego wyjazdu gdy codziennie dzwonil pisal zapewnial o ucczuciach, w tym samym czasie pisal do znajomych ze ma mnie juz dosc i o swoich podbojach.pisal ze jestem dla niego za stara 26l, i on musi znalezc jakas 19sstke ktora wytresuje bo takie kobiety jak ja to sa z☠☠☠ane przez takich facetow jak on.
Nie czytalam juz wszystkiego bo nie bylam w stanie!!!;(
Wiem jedno zdradzal, oklamywal, no przeciez nagle nie zdarzyl sie cud i mnie pokochal!
Czuje sie ochydnie, on teraz znowu wyjechal ale za kilka dni wroci a ja nie wiem jak mu spojrzec w twarz. ;(( nadodatek ciagle pisze, chce zamieszkac razem a ja jestem w takim szoku, ze moja psychika tego nie ogarnia.

To chyba on powinien mieć taki problem. Chociaż czekaj, takie podróbki mężczyzn nie mają honoru, więc pewnie mu to zwisa.

Powiedz mu o czym się dowiedziałaś. Pewnie będzie się tłumaczył, że dawno i nieprawda, ale jeżeli nie chcesz być tylko panienką, którą r*cha, bo nie ma lepszych opcji w pobliżu, to go nie słuchaj i zerwij kontakt.

Nawet sobie nie wyobrażam, jak musisz się czuć. Takich *#%* to się powinno pozywać o zadośćuczynienie z tytułu strat w psychice.

Szynka i Slawek- jaka synchronizacja

[KrwawaMary86]

O rany! Co za s******l. Nie wyobrażam sobie, że można być aż tak zakłamanym, podłym człowiekiem. Kopnęłabym go w tyłek tak mocno, że wyleciałby poza obręb układu słonecznego.
Powiedz temu czemuś (facetem to bym to nie nazwała), że o wszystkich jego zdradach wiesz i że nie chcesz go na oczy widzieć. I nie daj się ugłaskać.
Trzymaj się. Teraz bardzo przeżywasz, ale za jakiś czas to będziesz dziękować niebiosom, że Cię od takiego stwora ocaliły.

[Sherminka]

Nie chciałabym go widzieć na oczy, o nie Poniżył Cię, ośmieszył, zranił i zdeptał Twoją godność. Facet, który chwali się zdradami to największa ryża świnia. Znalazł sobie powód do dumy, żałosne.

[ARAKSJEL]

Wyjątkowy "okaz" ci się trafił ,istny pech i szczęście w jednym .Toż takiej motywacji ci dostarczył że rozstać powinnaś się z uśmiechem .

[szynka_w_toscie]

Napisane przez cherry_flamme

Szynka i Slawek- jaka synchronizacja

Udało nam się

[slawek_33]

Napisane przez szynka_w_toscie

Udało nam się

Nom, nieźle

[cherry_flamme]

I ja trzecia do trójkąta

[justkabebe]

Przebadaj się.

[DarkChocolate666]

Ale cham. Na Twoim miejscu nie moglabym nawet spojrzec na jego zaklamana gebe... Daj sobie przede wszystkim czas na ochloniecie... A co do reszty, to chyba wiesz co robic...

[ad17c95eeeb425661145ebe21036549faf23ea60_5e43401313ed3]

Napisane przez Sherminka

Nie chciałabym go widzieć na oczy, o nie Poniżył Cię, ośmieszył, zranił i zdeptał Twoją godność. Facet, który chwali się zdradami to największa ryża świnia. Znalazł sobie powód do dumy, żałosne.

Zgadzam się.

Wiem, że teraz o tym nie myślisz, ale powinnaś zrobić badania. Nie wiadomo z kim on Cię zdradzał i czy nie zaraził Cię jakąś chorobą weneryczną.

Przykro mi, że trafiłaś na takiego żałosnego faceta.

[chloe87]

Dziekuje. Czuje sie tak ochydnie i okropnie dlatego, ze przez prawie dwa lata bylam oklamywana i oszukiwana. Jak sobie przypomne te wszystkie wspolne wyjscia z jego znajomymi, rozmowy przy nich o naszych wspolnych planach -a oni o wszystkim wieedzieli! Czuje tez do nich zal, nikt mi nic nie powiedzial, nie zasugerowal. Jestem wsciekla zla i chholernie mi przykro;(

[I am Rock]

Napisane przez chloe87

Dziekuje. Czuje sie tak ochydnie i okropnie dlatego, ze przez prawie dwa lata bylam oklamywana i oszukiwana. Jak sobie przypomne te wszystkie wspolne wyjscia z jego znajomymi, rozmowy przy nich o naszych wspolnych planach -a oni o wszystkim wieedzieli! Czuje tez do nich zal, nikt mi nic nie powiedzial, nie zasugerowal. Jestem wsciekla zla i chholernie mi przykro;(

Ale czy uwierzyłabyś, gdyby ktoś znajomy cię uświadomił, że twój zapewniający o miłości facet cię zdradza? Pewnie nie.
Pogoń dziada i zapomnij, że istniał. Nie zasługuje, by o nim pamiętać.

[WDM]

Och, pieprzyłabym w takim wypadku przepracowane i dojrzałe rozstanie.
Nie wiesz, jak na niego spojrzeć, to nie patrz, serio, bo takie typy nie mają ambicji.
Chcesz pomścić swoją dumę, to po prostu napisz mu, że naprawdę nie wiedziałaś już, jak to mu powiedzieć, żeby było dobrze, ale po prostu kompletnie przestał Cię interesować jako osoba ktoś taki jak on. Bo chcesz czegoś więcej od życia. I nie ciągnij wątku, żadnego "wiem o wszystkim" - koleś taki nie wstydzi się zdrad, jeszcze mu ego podbijesz.

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Byłam w podobnej sytuacji.
Napisałam jedynie "na drugi raz wyloguj się z facebooka. cześć."

[nadi83]

Też byłam w podobnej sytuacji (tyle że nie dowiedziałam sie z fb a od znajomego). Mimo ogromnego uczucia nie umiałabym już taką osobą być, bo nie umiałabym zaufać. W dodatku uważam, ze takie osobniki się nie zmieniają. Pogoń go w cholerę

[DarkChocolate666]

Napisane przez chloe87

Dziekuje. Czuje sie tak ochydnie i okropnie dlatego, ze przez prawie dwa lata bylam oklamywana i oszukiwana. Jak sobie przypomne te wszystkie wspolne wyjscia z jego znajomymi, rozmowy przy nich o naszych wspolnych planach -a oni o wszystkim wieedzieli! Czuje tez do nich zal, nikt mi nic nie powiedzial, nie zasugerowal. Jestem wsciekla zla i chholernie mi przykro;(

Dokladnie rozumiem jak sie czujesz, "nasi" znajomi tez wiedzieli, a jeden z nich (ktory notabene ukrywal drugi telefon mojego eks) mowil mi czesto: och jak ten X jest w Tobie zakochany...

[aveeline]

olej gościa, poniżył Cię przed tyloma osobami, sama napisałaś,że wręcz chwalił się,że Cię zdradza.. to chore, widzi,że jesteś/byłaś "taka zakochana" , więc sprytnie to wykorzystywał, bo nigdy nie podejrzewałabyś go o takie coś - wiedział to, a na dodatek zapewniał Cię o swoich "uczuciach"..
mówi się,że czasem kobiety mają na tyle silną intuicję,że czują,że coś jest nie tak, mają jakiś impuls, dlatego pominę fakt,że czytałaś jego fb. tego już nie zmienisz, a przynajmniej wiesz, na czym stoisz, bo byłabyś naiwną, jeśli zdecydowałabyś się dać mu szansę. dla niego nigdy nie będziesz ważna, skoro zachowuje się tak od początku, wybacz za takie dosadne słowa, ale im szybciej to zrozumiesz, tym lepiej. sama wiesz chyba teraz, jak bardzo umie ściemniać.
jak będziecie dalej razem ( chociaż to nawet związkiem nie mogę nazwać ), to popadniesz w obsesję sprawdzania jego smsów, fb.. bo "a nuż pisał znów coś o mnie".
nie dawaj się nabrać na jakieś gadki typu przeprosiny, zapewnienia,że będzie lepiej, chyba że chcesz na nowo być ośmieszana, bo koleś ewidentnie robi Ci taaaakie rogi i wbija nóż w plecy.
życzę dużo wytrwałości i pozbieraj się po nim szybko!

[niebieskie_oczko]

Też bym miała gdzieś rozstanie na poziomie. Nie warto wdawać się w rozmowy z takim gnojem.
Pocierpisz swoje, ale później zaczniesz się cieszyć, że masz już takiego pana dawno za sobą.


I nie zrozumiem nigdy takich ludzi - jeszcze jakoś zrozumiałabym, gdyby facet zdradził pod wpływem chwili czy coś, ale on tu jawnie zdradzał, szczycił się tym, mówił, jak to mu źle w związku. No to po co w nim był? Nikt go na siłę nie trzymał, a swoim zachowaniem skrzywdził bardzo drugą osobę. Brzydzę się takimi ludźmi.

[ma-linka]

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;4840567 7]Byłam w podobnej sytuacji.
Napisałam jedynie "na drugi raz wyloguj się z facebooka. cześć."[/QUOTE]

idealnie - taki facet nie zasługuje na rozmowę nawet.
Nie licz na zmianę, taki typ według mnie- o ile dalej tego nie robi- będzie Cie zawsze zdradzał, a ty będziesz darmową pomocą domową.
Co do znajomych myślę, że nikt nie chce się w takie sprawy mieszać no chyba,że to byli Twoi znajomi nie jego.

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Napisane przez ma-linka

idealnie - taki facet nie zasługuje na rozmowę nawet.
Nie licz na zmianę, taki typ według mnie- o ile dalej tego nie robi- będzie Cie zawsze zdradzał, a ty będziesz darmową pomocą domową.
Co do znajomych myślę, że nikt nie chce się w takie sprawy mieszać no chyba,że to byli Twoi znajomi nie jego.

Wiele podobnych przypadków pokazuje, że zakochana dziewczyna i tak wierzy misiaczkowi, a donosiciel spada do rangi wroga. Ja tam się ludziom wcale nie dziwię, że nie chcą wnikać.

[cherry_flamme]

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;4840827 3]Wiele podobnych przypadków pokazuje, że zakochana dziewczyna i tak wierzy misiaczkowi, a donosiciel spada do rangi wroga. Ja tam się ludziom wcale nie dziwię, że nie chcą wnikać.[/QUOTE]

Gdyby kilku znajomych, niezależnie od siebie, powiedziało mi, że facet mnie zdradza, to zaczęłabym się zastanawiać, czy to prawda. Tym bardziej, że ci konkretni znajomi mogli przedstawiać zapisy rozmów.

Zazwyczaj nie mieszam się do czyiś związków i jak czyjś facet prześpi się z laską na imprezie, to nic mi do tego. Ale jak ktoś regularnie zdradza i jeszcze się tym chwali... Byłabym pierwsza ''na skardze''.

[chloe87]

Dziekuje raz jeeszcze za wsparcie. Powoli do mnie wszystko dociera..do tej pory slyszalam lub czytalam o takich "draniach" i nie przypuszczalam, ze mi moze sie cos takiego przytrafic. Ci znajomi to byli jego znajomi ale bardzo duzo czasu spedzalismy wszyscy razem wiec uwazalam ich rowniez za moich dobrych znajomych. Gdy pan x wyjechal czesto mialam z nimi kontakt pytali jak radze sobie, mowili ze x kocha, wkrotc wroci, zebym byla cieerpilwa bo laczy nas prawdziwa milosc. Tak, jasne. Jak sie ookazuje w tym samym momencie wypytywali pana x czy na ostatniej imprezie cos za*uchal ;/
Mysle, ze moglabym tam wyczytac o wiele wiecej ale po prostu poczulam takie obrzydzenie, ze od razu sie wylogowalam.
Nikomu nie zycze przezycia czegos takiego.

[madzia0007]

Ja bym nie pisanela słowa o tym ze coś wiem tylko uknulabym elegancka zemstę - rzuciła go z pompą i przy wszystkich jego znajomych, w kazdym razie jakos porzadnie osmieszyla. Nalezy mu sie. Pieprzyc jego i jego znajomych.

[cherry_flamme]

Napisane przez madzia0007

Ja bym nie pisanela słowa o tym ze coś wiem tylko uknulabym elegancka zemstę - rzuciła go z pompą i przy wszystkich jego znajomych, w kazdym razie jakos porzadnie osmieszyla. Nalezy mu sie. Pieprzyc jego i jego znajomych.

Normalnie się nie mszczę, ale tu postarałabym się o jakieś nietypowe zakończenie Nie trzeba od razu organizować spędu wszystkich znajomych, ale jakoś tak to rozegrać, żeby go to dotknęło.

[ma-linka]

Napisane przez chloe87

Dziekuje raz jeeszcze za wsparcie. Powoli do mnie wszystko dociera..do tej pory slyszalam lub czytalam o takich "draniach" i nie przypuszczalam, ze mi moze sie cos takiego przytrafic. Ci znajomi to byli jego znajomi ale bardzo duzo czasu spedzalismy wszyscy razem wiec uwazalam ich rowniez za moich dobrych znajomych. Gdy pan x wyjechal czesto mialam z nimi kontakt pytali jak radze sobie, mowili ze x kocha, wkrotc wroci, zebym byla cieerpilwa bo laczy nas prawdziwa milosc. Tak, jasne. Jak sie ookazuje w tym samym momencie wypytywali pana x czy na ostatniej imprezie cos za*uchal ;/
Mysle, ze moglabym tam wyczytac o wiele wiecej ale po prostu poczulam takie obrzydzenie, ze od razu sie wylogowalam.
Nikomu nie zycze przezycia czegos takiego.

Zazwyczaj kiedy para się rozchodzi to znajomi partnera urywają kontakt z dziewczyną swojego kolegi. Oczywiście czasami zdarza się inaczej ,ale według mnie męska solidarność w takim wypadku bierze górę także to zawsze są jego znajomi.

[201607040940]

Zrób sobie kopię tych wiadomości na wypadek gdybyś kiedykolwiek rozważała powrót do tego buraka.
I zerwij z nim. Powodem może być że się odkochałaś albo "następnym razem wyloguj się z fb." Trzymaj się i pamiętaj że to był burak.

[niebieskie_oczko]

Napisane przez madzia0007

Ja bym nie pisanela słowa o tym ze coś wiem tylko uknulabym elegancka zemstę - rzuciła go z pompą i przy wszystkich jego znajomych, w kazdym razie jakos porzadnie osmieszyla. Nalezy mu sie. Pieprzyc jego i jego znajomych.

Z jednej strony spoko, ale z drugiej strony szkoda tracić energii i czasu na tego padalca.
No chyba, że miałoby to pomóc Autorce uporać się z odczuciami