Studenkie "żale". - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-10-07, 21:32   #1
Dora62
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 108

Studenkie "żale".


Zastanawiałam się czy lepiej ten wątek umieścić w dziale edukacji. Ostatecznie jednak stwierdziłam, że tutaj lepiej pasuje. Właściwie to nie wiem, czego oczekuję pisząc tutaj. Chyba chcę się "wygadać", bo zwyczajnie nie mam przed kim.

Trzy lata temu rozpoczęłam studia (dzienne, licencjat). Przebrnęłam jakoś przez ten trzeci rok, pozaliczałam obowiązkowe praktyki itp. Ale...wszystko to jakoś tak na przymus. Bo wypada, bo rodzice się ucieszą jak ukończę studia, bo chłopak, bo sąsiedzi, bo dyplom ładnie wygląda, bo wykształcenie wyższe itd. Na wrzesień zostały mi dwa egzaminy (poprawki) i obrona. Właściwie to już od czerwca nie miałam ochoty wracać, poprawiać i się bronić. No i nie poszłam na te wrześniowe poprawki... Szybko jednak dopadły mnie wyrzuty sumienia ( co powiedzą rodzice, wstyd, jakaś taka gorsza się z tym czułam) i załatwiłam przedłużenie sesji. Mam czas na zaliczenie tych przedmiotów do końca października. Ale nadal nic w tym kierunku nie zrobiłam... Niby to już końcówka a mi wcale nie zależy. Nie zależy mi na kończeniu tych studiów ani trochę. Jednak ciągle myślę o tym, że zawiodę rodziców, chłopaka... Gdy znajomi i sąsiedzi pytają co tam z tą moją obroną to mówię, że ok, pozaliczane, praca złożona i czekam na termin obrony... Jakoś wstydzę się przyznać do prawdy, bo czuję się taka gorsza, niedouczona, leniwa...

Czuję się tak, jakbym zawiodła wszystkich (i samą siebie też) tym brakiem ukończenia studiów, taka życiowa porażka. Jednocześnie nie chcę już przekraczać progu uczelni, zakuwać (nawet, jeśli tak mało już mi zostało)... Nie szukam tutaj raczej pocieszenia, bo sama doprowadziłam do takiego stanu rzeczy i jestem tego świadoma. Chciałam tylko się "wygadać".
Dora62 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-07, 21:39   #2
kcia161991
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 364
Dot.: Studenkie "żale".

Cytat:
Napisane przez Dora62 Pokaż wiadomość
. Właściwie to już od czerwca nie miałam ochoty wracać, poprawiać i się bronić.
Ja również nie miałam i tego nie zrobiłam po prostu I nie czuję się wcale przez to gorsza. Dla mnie studia w dzisiejszych realiach nie mają żadnej wartości, wręcz system szkolnictwa już kulejący, zabija w nas wszystko, co najlepsze... całą kreatywność.
Nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy studiują BO TAK TRZEBA, a potem są bezrobotni...
Studia to dobra ucieczka od dorosłego życia, odpowiedzialności, lub pracy Takie przedłużenie sobie laby ;]
Nic się nie martw. Ja już mam własną firmę, samochód i mieszkanie.. jak widać bez ukończenia studiów... Bo dla mnie priorytetem jest właśnie biznes i samokształcenie, a nie uczestniczenie w tym chorym systemie...
Pochłaniam setki książek, ale z takich dziedzin, które mnie interesują, a nie bo ktoś mi każe.
Powodzenia !
__________________
'możesz krzyczeć na mnie, ile chcesz,
pokaż, jak w żyłach szybko płynie krew,
będę się uśmiechać, bo wiem, że w środku jesteś taki sam-
za mocno kochasz, tak, jak ja.'
kcia161991 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-07, 21:41   #3
Carousel
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 531
Dot.: Studenkie "żale".

Cytat:
Napisane przez Dora62 Pokaż wiadomość
Zastanawiałam się czy lepiej ten wątek umieścić w dziale edukacji. Ostatecznie jednak stwierdziłam, że tutaj lepiej pasuje. Właściwie to nie wiem, czego oczekuję pisząc tutaj. Chyba chcę się "wygadać", bo zwyczajnie nie mam przed kim.

Trzy lata temu rozpoczęłam studia (dzienne, licencjat). Przebrnęłam jakoś przez ten trzeci rok, pozaliczałam obowiązkowe praktyki itp. Ale...wszystko to jakoś tak na przymus. Bo wypada, bo rodzice się ucieszą jak ukończę studia, bo chłopak, bo sąsiedzi, bo dyplom ładnie wygląda, bo wykształcenie wyższe itd. Na wrzesień zostały mi dwa egzaminy (poprawki) i obrona. Właściwie to już od czerwca nie miałam ochoty wracać, poprawiać i się bronić. No i nie poszłam na te wrześniowe poprawki... Szybko jednak dopadły mnie wyrzuty sumienia ( co powiedzą rodzice, wstyd, jakaś taka gorsza się z tym czułam) i załatwiłam przedłużenie sesji. Mam czas na zaliczenie tych przedmiotów do końca października. Ale nadal nic w tym kierunku nie zrobiłam... Niby to już końcówka a mi wcale nie zależy. Nie zależy mi na kończeniu tych studiów ani trochę. Jednak ciągle myślę o tym, że zawiodę rodziców, chłopaka... Gdy znajomi i sąsiedzi pytają co tam z tą moją obroną to mówię, że ok, pozaliczane, praca złożona i czekam na termin obrony... Jakoś wstydzę się przyznać do prawdy, bo czuję się taka gorsza, niedouczona, leniwa...

Czuję się tak, jakbym zawiodła wszystkich (i samą siebie też) tym brakiem ukończenia studiów, taka życiowa porażka. Jednocześnie nie chcę już przekraczać progu uczelni, zakuwać (nawet, jeśli tak mało już mi zostało)... Nie szukam tutaj raczej pocieszenia, bo sama doprowadziłam do takiego stanu rzeczy i jestem tego świadoma. Chciałam tylko się "wygadać".
Nie mów, że nie skończyłaś studiów, bo to nie jest jeszcze przesądzone, do końca października jest jeszcze sporo czasu, więc powinnaś dać radę. To tak tytułem wstępu, bo jakoś tak od razu mnie 'uderzyło'.

Co w ogóle studiujesz? Wybrałaś ten kierunek świadomie czy byleby tylko coś studiować? Gdzie widzisz się po studiach? Co chciałabyś robić? Czy ten kierunek chociaż trochę odpowiada Twojej wizji przyszłości, przyszłej pracy? Pytam, bo jeśli powodem takich, a nie innych odczuć, jest nie do końca trafnie wybrany kierunek, to może warto by pomyśleć o zmianie albo rzuceniu studiów i zajęciu się tym, czym faktycznie chcesz się zajmować?
__________________
Piszę.

Edytowane przez Carousel
Czas edycji: 2014-10-07 o 21:44
Carousel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-07, 21:50   #4
skara
Zakorzenienie
 
Avatar skara
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 132
Dot.: Studenkie "żale".

A ja bym skończyła za wszelką cenę. Po prostu po to żeby zamknąć pewien rozdział w życiu. Może dyplom pójdzie do szuflady, ale przecież jeść nie prosi, to niech sobie tam leży.
skara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-07, 21:59   #5
semprebambino
Wtajemniczenie
 
Avatar semprebambino
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 2 219
Dot.: Studenkie "żale".

Właśnie, tak mało ci zostało więc bierz w troki i za chwilę będziesz wolna. Pomyśl ile się już nameczylas
Jaki to kierunek ?
__________________
Sempre zaczyna się malować taki tam nowy, kosmetyczny blog
semprebambino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-07, 22:09   #6
Dora62
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 108
Dot.: Studenkie "żale".

Cytat:
Napisane przez Carousel Pokaż wiadomość
Nie mów, że nie skończyłaś studiów, bo to nie jest jeszcze przesądzone, do końca października jest jeszcze sporo czasu, więc powinnaś dać radę. To tak tytułem wstępu, bo jakoś tak od razu mnie 'uderzyło'.

Co w ogóle studiujesz? Wybrałaś ten kierunek świadomie czy byleby tylko coś studiować? Gdzie widzisz się po studiach? Co chciałabyś robić? Czy ten kierunek chociaż trochę odpowiada Twojej wizji przyszłości, przyszłej pracy? Pytam, bo jeśli powodem takich, a nie innych odczuć, jest nie do końca trafnie wybrany kierunek, to może warto by pomyśleć o zmianie albo rzuceniu studiów i zajęciu się tym, czym faktycznie chcesz się zajmować?
Studiuję kierunek nauczycielski. Wybór był świadomy. Tyle, że idąc na studia nie wiedziałam, że tak ciężko się przebić w tym środowisku. Zdaję też sobie sprawę z tego, że nawet jeśli coś bym znalazła i tak będzie wymagane dalsze kształcenie; magisterka, podyplomówki... A ja przez te trzy lata znienawidziłam uczenie się, ludzi... Nie wiem z czego mi się to wzięło... Najczęściej spędzam czas sama. Mieszkam z chłopakiem, on dużo pracuje i często go nie ma przez np. kilka dni. I tak jakoś polubiłam to siedzenie w swoich ścianach, nicnierobienie, zajmowanie się domem... Czasem tylko czuję się przez to jakaś "dzika" jeśli muszę wyjść do ludzi.

Cytat:
Napisane przez skara Pokaż wiadomość
A ja bym skończyła za wszelką cenę. Po prostu po to żeby zamknąć pewien rozdział w życiu. Może dyplom pójdzie do szuflady, ale przecież jeść nie prosi, to niech sobie tam leży.
To samo mówią moi rodzice i chłopak. Że już te trzy lata przemęczone, że mało zostało... I czego najbardziej nie lubię: przecież nie mam innych obowiązków, dzieci, ciężkiej pracy. Nic tylko się uczyć, bo nie każdy ma takie warunki jak ja, inni mogą tylko sobie pomarzyć, bo ich rodziców nie było stać na studia. Że tak na mnie liczyli...

Myślałam o dziekance, jednak różnice programowe są takie, że teraz mam do zaliczenia dwa przedmioty a po dziekance dwanaście i praktyki od nowa, ponieważ zmienił się ich zakres dla tych niższych roczników.
Dora62 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-07, 22:09   #7
whoaboa
Zadomowienie
 
Avatar whoaboa
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 486
Dot.: Studenkie "żale".

Skoro poświęciłaś trzy lata - warto teraz porzucić użalanie się nad sobą, zacisnąć zęby i wytrzymać jeszcze miesiąc. Żaden dramat.

Cytat:
Napisane przez Dora62 Pokaż wiadomość
Ale nadal nic w tym kierunku nie zrobiłam... Niby to już końcówka a mi wcale nie zależy. Nie zależy mi na kończeniu tych studiów ani trochę.
Teraz jesteś zniechęcona i Ci nie zależy, ale z tego co piszesz wynika, iż istnieje spore prawdopodobieństwo, że później będziesz sobie robiła wyrzuty.

Cytat:
Napisane przez Dora62 Pokaż wiadomość

Myślałam o dziekance, jednak różnice programowe są takie, że teraz mam do zaliczenia dwa przedmioty a po dziekance dwanaście i praktyki od nowa, ponieważ zmienił się ich zakres dla tych niższych roczników.
A nie szkoda Ci czasu? Odwlekanie tego niemal na finiszu niczego nie załatwi.

Edytowane przez whoaboa
Czas edycji: 2014-10-07 o 22:12
whoaboa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-10-07, 22:13   #8
MissChievousTess
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
Dot.: Studenkie "żale".

Końcówka danego etapu studiów zawsze jest męcząca.
Niewiele Ci zostało. Jak byś się teraz spięła i pouczyła to jeszcze zdążysz zaliczyć.
Też miałam takie momenty w czasie licencjatu, każdy je chyba miał. Ale większość i tak jakoś ten licencjat zdaje.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894
MissChievousTess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-07, 22:20   #9
Dora62
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 108
Dot.: Studenkie "żale".

Cytat:
Napisane przez whoaboa Pokaż wiadomość
Teraz jesteś zniechęcona i Ci nie zależy, ale z tego co piszesz wynika, iż istnieje spore prawdopodobieństwo, że później będziesz sobie robiła wyrzuty.

Właśnie to mnie dobija. Te wyrzuty, że wszystkich zawiodłam...
Dora62 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-07, 22:32   #10
semprebambino
Wtajemniczenie
 
Avatar semprebambino
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 2 219
Dot.: Studenkie "żale".

Jeśli naprawdę ma to dla ciebie znaczenie to się przemecz - od razu będzie ci lżej i mówię ci, że będziesz zadowolona z siebie że dałaś rade
__________________
Sempre zaczyna się malować taki tam nowy, kosmetyczny blog
semprebambino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-07, 22:45   #11
Dora62
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 108
Dot.: Studenkie "żale".

Cytat:
Napisane przez semprebambino Pokaż wiadomość
Jeśli naprawdę ma to dla ciebie znaczenie to się przemecz - od razu będzie ci lżej i mówię ci, że będziesz zadowolona z siebie że dałaś rade
Mam taką nadzieję...


Dziękuję Wam za rady Zamykam komputer, by nie wciągał mnie net i biorę tyłek w garść. Skoro mogę siedzieć do czwartej nad ranem i robić głupoty (lubię przesiadywać nocami a potem spać do południa) to mogę też do tej czwartej się pouczyć.
Dora62 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-10-07, 22:52   #12
semprebambino
Wtajemniczenie
 
Avatar semprebambino
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 2 219
Dot.: Studenkie "żale".

Powodzenia
__________________
Sempre zaczyna się malować taki tam nowy, kosmetyczny blog
semprebambino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-08, 02:06   #13
Mick
Rozeznanie
 
Avatar Mick
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 955
Dot.: Studenkie "żale".

Cytat:
Napisane przez Dora62 Pokaż wiadomość
Zastanawiałam się czy lepiej ten wątek umieścić w dziale edukacji. Ostatecznie jednak stwierdziłam, że tutaj lepiej pasuje. Właściwie to nie wiem, czego oczekuję pisząc tutaj. Chyba chcę się "wygadać", bo zwyczajnie nie mam przed kim.

Trzy lata temu rozpoczęłam studia (dzienne, licencjat). Przebrnęłam jakoś przez ten trzeci rok, pozaliczałam obowiązkowe praktyki itp. Ale...wszystko to jakoś tak na przymus. Bo wypada, bo rodzice się ucieszą jak ukończę studia, bo chłopak, bo sąsiedzi, bo dyplom ładnie wygląda, bo wykształcenie wyższe itd. Na wrzesień zostały mi dwa egzaminy (poprawki) i obrona. Właściwie to już od czerwca nie miałam ochoty wracać, poprawiać i się bronić. No i nie poszłam na te wrześniowe poprawki... Szybko jednak dopadły mnie wyrzuty sumienia ( co powiedzą rodzice, wstyd, jakaś taka gorsza się z tym czułam) i załatwiłam przedłużenie sesji. Mam czas na zaliczenie tych przedmiotów do końca października. Ale nadal nic w tym kierunku nie zrobiłam... Niby to już końcówka a mi wcale nie zależy. Nie zależy mi na kończeniu tych studiów ani trochę. Jednak ciągle myślę o tym, że zawiodę rodziców, chłopaka... Gdy znajomi i sąsiedzi pytają co tam z tą moją obroną to mówię, że ok, pozaliczane, praca złożona i czekam na termin obrony... Jakoś wstydzę się przyznać do prawdy, bo czuję się taka gorsza, niedouczona, leniwa...

Czuję się tak, jakbym zawiodła wszystkich (i samą siebie też) tym brakiem ukończenia studiów, taka życiowa porażka. Jednocześnie nie chcę już przekraczać progu uczelni, zakuwać (nawet, jeśli tak mało już mi zostało)... Nie szukam tutaj raczej pocieszenia, bo sama doprowadziłam do takiego stanu rzeczy i jestem tego świadoma. Chciałam tylko się "wygadać".
Cytat:
Napisane przez Dora62 Pokaż wiadomość
Studiuję kierunek nauczycielski. Wybór był świadomy. Tyle, że idąc na studia nie wiedziałam, że tak ciężko się przebić w tym środowisku. Zdaję też sobie sprawę z tego, że nawet jeśli coś bym znalazła i tak będzie wymagane dalsze kształcenie; magisterka, podyplomówki... A ja przez te trzy lata znienawidziłam uczenie się, ludzi... Nie wiem z czego mi się to wzięło... Najczęściej spędzam czas sama. Mieszkam z chłopakiem, on dużo pracuje i często go nie ma przez np. kilka dni. I tak jakoś polubiłam to siedzenie w swoich ścianach, nicnierobienie, zajmowanie się domem... Czasem tylko czuję się przez to jakaś "dzika" jeśli muszę wyjść do ludzi.



To samo mówią moi rodzice i chłopak. Że już te trzy lata przemęczone, że mało zostało... I czego najbardziej nie lubię: przecież nie mam innych obowiązków, dzieci, ciężkiej pracy. Nic tylko się uczyć, bo nie każdy ma takie warunki jak ja, inni mogą tylko sobie pomarzyć, bo ich rodziców nie było stać na studia. Że tak na mnie liczyli...

Myślałam o dziekance, jednak różnice programowe są takie, że teraz mam do zaliczenia dwa przedmioty a po dziekance dwanaście i praktyki od nowa, ponieważ zmienił się ich zakres dla tych niższych roczników.
Cytat:
Napisane przez Dora62 Pokaż wiadomość
Właśnie to mnie dobija. Te wyrzuty, że wszystkich zawiodłam...
Popieram to, co napisały dziewczyny, dodam jednak od siebie ważną rzecz: wkręcasz się w BARDZO niebezpieczną spiralę złego samopoczucia. Każdy lubi sobie czasem ponarzekać i nie ma w tym nic złego (o ile nie zmienia się w malkontenctwo), jednak Twoje zachowanie i sposób myślenia może skończyć się tragicznie. Jesteś odpowiedzialna za swój nastrój i samoocenę: nie możesz uprawiać autosabotażu i być jednocześnie szczęśliwym człowiekiem. Skoro od czerwca Twój nastrój się obniża a poczucie winy rośnie, wkrótce mogą pojawić się kolejne objawy utrudniające życie: bezsenność, apatia, rozdrażnienie, problemy z koncentracją itp. A z takiego dołka już naprawdę ciężko wyjść o własnych siłach.

Dlatego też biję na alarm: zmuś się, zakuwaj, wychodź częściej z domu, rób makijaż i ubieraj się ładnie, wyjedź gdzieś z facetem na weekend, uprawiaj sport. Nie pozwól, żeby zjadły Cię czarne myśli. Jeżeli pomimo tego problem będzie narastać, zalecam wizytę u psychologa - trudna końcówka studiów może nie być przyczyną smutku, lecz efektem czegoś, co Cię trapi od dłuższego czasu (za duża presja otoczenia, brak planów na przyszłość?).

Nie daj się, wszystko będzie dobrze
Mick jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-08, 06:25   #14
Nebtu
Raczkowanie
 
Avatar Nebtu
 
Zarejestrowany: 2014-03
Lokalizacja: Neo-Tokyo
Wiadomości: 366
Dot.: Studenkie "żale".

Cytat:
Napisane przez kcia161991 Pokaż wiadomość
Ja również nie miałam i tego nie zrobiłam po prostu I nie czuję się wcale przez to gorsza. Dla mnie studia w dzisiejszych realiach nie mają żadnej wartości, wręcz system szkolnictwa już kulejący, zabija w nas wszystko, co najlepsze... całą kreatywność.
Nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy studiują BO TAK TRZEBA, a potem są bezrobotni...
Studia to dobra ucieczka od dorosłego życia, odpowiedzialności, lub pracy Takie przedłużenie sobie laby ;]
Nic się nie martw. Ja już mam własną firmę, samochód i mieszkanie.. jak widać bez ukończenia studiów... Bo dla mnie priorytetem jest właśnie biznes i samokształcenie, a nie uczestniczenie w tym chorym systemie...
Pochłaniam setki książek, ale z takich dziedzin, które mnie interesują, a nie bo ktoś mi każe.
Powodzenia !
Studia to nie jest żadna ucieczka, tylko najbardziej podstawowy sposób na podwyższenie swojej wartości na rynku. Jeśli jesteś kreatywna, nawet najgorszy wykładowca nic w Tobie nie zabije. Sama znam również takich wykładowców, którzy wręcz uwielbiają rozwijać studenckie mózgi i podpowiadają im wiele pomysłów na rozszerzanie swojej wiedzy.

Pewnie, że bezrefleksyjne studiowanie nudnego i nieprzydatnego kierunku, "bo trzeba", jest strasznie głupie. Pewnie, system kuleje. To jednak nie znaczy, że nic nie skorzystasz na studiach, nawet tych nudnych, z odrobiną własnego wysiłku. Czasami wystarczy też trochę pomyśleć i podowiadywać się jeszcze przed wyborem studiów - skoro wg aktualnych publikacji na ten temat najbardziej przyszłościowymi są kierunku techniczne, to może Politechnika, skoro już mi wszystko jedno?

Piszesz dokładnie, jak pisałaby moja przyjaciółka, żeby usprawiedliwić swój głupi wybór rzucenia studiów.

To, że akurat Tobie się udało, nie znaczy, że regułą jest, że osoby bez studiów mają łatwiej w życiu.

Zresztą studia to naprawdę jeden z lepszych okresów w życiu, kiedy ma się miliony zniżek studenckich, mnóstwo energii i możliwości spędzania wolnego czasu. Mi się podobało i już, mimo że dopiero je skończyłam, za nimi tęsknię.
Nebtu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-08, 06:34   #15
201607260936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 383
Dot.: Studenkie "żale".

Cytat:
Napisane przez Dora62 Pokaż wiadomość
Właśnie to mnie dobija. Te wyrzuty, że wszystkich zawiodłam...

Przecież póki co to nikogo nie zawiodłaś, bo jeszcze masz szansę zdać poprawki i się obronić dopiero jest 8. Niechęć do uczenia się pod koniec i przed obroną doskonale rozumiem, sama teraz musiałam się przełamywać, żeby napisać maila do promotora z pytaniem o termin obrony i żeby skonsultować mój licencjat.
ALE dopóki nie zacznie i będziesz tylko myśleć, że wszystkich dookoła zawiodłaś zamiast chociażby wziąć książkę do ręki, no to kiepsko
201607260936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-08, 07:12   #16
Marudna Krolewna
Rozeznanie
 
Avatar Marudna Krolewna
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 614
Dot.: Studenkie "żale".

Uważam, że to głupota odpuszczać w tym momencie. Był na to czas rok albo dwa lata wcześniej. Teraz zepnij poślady na tydzień, zdaj, odbierz papier i zapomnij.
__________________
marudzę na blogu - o książkach, filmach, marketingu, Łodzi i o tym co mi do głowy przyjdzie
OSTATNI WPIS: Literaci W Przedwojennej Polsce. Pasje. Nałogi. Romanse
zapraszam na marudny FP
Marudna Krolewna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-08, 07:41   #17
Ammia
Zadomowienie
 
Avatar Ammia
 
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: Tarnów
Wiadomości: 1 871
Dot.: Studenkie "żale".

Jesteś już na finiszu, nie ma co odpuszczać, zostało ci tak niewiele że po prostu szkoda tych straconych lat. Zepnij się i zdaj egzaminy, powodzenia
__________________
Ten dzień: 11.06.2016 g. 15.00
Ammia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-08, 10:17   #18
Fleur_D
Zakorzenienie
 
Avatar Fleur_D
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 4 266
Dot.: Studenkie "żale".

Cytat:
Napisane przez Nebtu Pokaż wiadomość
Studia to nie jest żadna ucieczka, tylko najbardziej podstawowy sposób na podwyższenie swojej wartości na rynku. Jeśli jesteś kreatywna, nawet najgorszy wykładowca nic w Tobie nie zabije. Sama znam również takich wykładowców, którzy wręcz uwielbiają rozwijać studenckie mózgi i podpowiadają im wiele pomysłów na rozszerzanie swojej wiedzy.

Pewnie, że bezrefleksyjne studiowanie nudnego i nieprzydatnego kierunku, "bo trzeba", jest strasznie głupie. Pewnie, system kuleje. To jednak nie znaczy, że nic nie skorzystasz na studiach, nawet tych nudnych, z odrobiną własnego wysiłku. Czasami wystarczy też trochę pomyśleć i podowiadywać się jeszcze przed wyborem studiów - skoro wg aktualnych publikacji na ten temat najbardziej przyszłościowymi są kierunku techniczne, to może Politechnika, skoro już mi wszystko jedno?

Piszesz dokładnie, jak pisałaby moja przyjaciółka, żeby usprawiedliwić swój głupi wybór rzucenia studiów.

To, że akurat Tobie się udało, nie znaczy, że regułą jest, że osoby bez studiów mają łatwiej w życiu.

Zresztą studia to naprawdę jeden z lepszych okresów w życiu, kiedy ma się miliony zniżek studenckich, mnóstwo energii i możliwości spędzania wolnego czasu. Mi się podobało i już, mimo że dopiero je skończyłam, za nimi tęsknię.
Zgadzam się.
Studia to po prostu etap edukacji. Trzeba mądrze podejść do wyboru kierunku i się przyłożyć do ich skończenia.
Są osoby, które źle wybrały kierunek i z tego powodu przerywają studia. To się zdarza. Ale śmieszne jest pisanie wówczas, że studia są bezużyteczne, to ucieczka od dorosłości i pracy. Śmieszne i żałosne. Jak się popełniło błąd, to trzeba to wziąć na klatę, a nie winić system, wykładowców i diabli wiedzą kogo jeszcze.
To takie usprawiedliwianie się na siłę.
Osoba, która skończyła studia nie może przecież założyć własnej firmy, bo ma zabitą kreatywność, prawda?
Fleur_D jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-08, 10:53   #19
Kolor kremowy
Rozeznanie
 
Avatar Kolor kremowy
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 868
Dot.: Studenkie "żale".

Cytat:
Napisane przez kcia161991 Pokaż wiadomość
Ja również nie miałam i tego nie zrobiłam po prostu I nie czuję się wcale przez to gorsza. Dla mnie studia w dzisiejszych realiach nie mają żadnej wartości, wręcz system szkolnictwa już kulejący, zabija w nas wszystko, co najlepsze... całą kreatywność.
Nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy studiują BO TAK TRZEBA, a potem są bezrobotni...
Studia to dobra ucieczka od dorosłego życia, odpowiedzialności, lub pracy Takie przedłużenie sobie laby ;]
Nic się nie martw. Ja już mam własną firmę, samochód i mieszkanie.. jak widać bez ukończenia studiów... Bo dla mnie priorytetem jest właśnie biznes i samokształcenie, a nie uczestniczenie w tym chorym systemie...
Pochłaniam setki książek, ale z takich dziedzin, które mnie interesują, a nie bo ktoś mi każe.
Powodzenia !
Jeśli ktoś studiuje na kierunkach, na których jest laba, to może tak.

Generalnie od dawna jest w Polsce trend, że wszyscy musza zdać maturę i iść na studia - a to nieprawda.
Kolor kremowy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-10-08, 17:42   #20
Carousel
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 531
Dot.: Studenkie "żale".

Cytat:
Napisane przez Dora62 Pokaż wiadomość
Studiuję kierunek nauczycielski. Wybór był świadomy. Tyle, że idąc na studia nie wiedziałam, że tak ciężko się przebić w tym środowisku. Zdaję też sobie sprawę z tego, że nawet jeśli coś bym znalazła i tak będzie wymagane dalsze kształcenie; magisterka, podyplomówki... A ja przez te trzy lata znienawidziłam uczenie się, ludzi... Nie wiem z czego mi się to wzięło... Najczęściej spędzam czas sama. Mieszkam z chłopakiem, on dużo pracuje i często go nie ma przez np. kilka dni. I tak jakoś polubiłam to siedzenie w swoich ścianach, nicnierobienie, zajmowanie się domem... Czasem tylko czuję się przez to jakaś "dzika" jeśli muszę wyjść do ludzi.
Taak, tylko że nie można sobie tak nic nie robić, siedzieć w domu i beztrosko spędzać czas - jakkolwiek kusząco by to nie brzmiało. Coś trzeba w życiu robić, choćby dla samego siebie, bo takie zamykanie się w czterech ścianach nigdy dobre nie jest. Nie mówiąc już o tym, że trzeba z czegoś żyć.
Mówisz, że w tym zawodzie nie ma perspektyw - ok, a próbowałaś coś znaleźć, orientowałaś się, jak to wygląda w Twojej okolicy, czy tak po prostu z góry założyłaś, że się nie uda? Zresztą, nie wiedziałaś tego wcześniej? Bo najpierw mówisz, że świadomie wybrałaś kierunek, a potem, że nie widzisz się w tym zawodzie, że ciężko o pracę. Owszem, ciężko o pracę, ale to nie znaczy, że nikt po takich studiach w swoim zawodzie pracował nie będzie, to po pierwsze. Po drugie, to o takich rzeczach myśli się przed rozpoczęciem studiów, a nie pod koniec. A po trzecie, to jak ktoś nie będzie szukał i się starał, to w żadnym zawodzie pracy nie znajdzie. :P A Ty jesteś młoda, możesz się przebranżowić, zmienić zawód, no cokolwiek - trzeba tylko chcieć, a nie się zamartwiać i rezygnować na samym końcu. Trzymam kciuki, żebyś to Twoje postanowienie, że jednak się pouczysz i zdasz te egzaminy, wkrótce wcieliła w życie.

Cytat:
Napisane przez Kolor kremowy Pokaż wiadomość
Jeśli ktoś studiuje na kierunkach, na których jest laba, to może tak.

Generalnie od dawna jest w Polsce trend, że wszyscy musza zdać maturę i iść na studia - a to nieprawda.
Nie, nie każdy. Ale po liceum w zasadzie innej drogi nie ma, bo co taki młody człowiek ma robić? Gdzie ma iść do pracy, nie mając tak naprawdę żadnego wykształcenia?
__________________
Piszę.
Carousel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-08, 18:13   #21
dziuba85
Zakorzenienie
 
Avatar dziuba85
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 6 838
Dot.: Studenkie "żale".

Cytat:
Napisane przez skara Pokaż wiadomość
A ja bym skończyła za wszelką cenę. Po prostu po to żeby zamknąć pewien rozdział w życiu. Może dyplom pójdzie do szuflady, ale przecież jeść nie prosi, to niech sobie tam leży.

Dokładnie.
Mnie by było też żal tych lat, które spędziłabym na studiach. Skończyłabym je, bo tak to zmarnowałaś czas.
__________________
10.08.2008
28.04.2012

Córcia 21.04.2018 <3

dziuba85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-08, 19:01   #22
MistrzyniDrugiegoPlanu
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 907
Dot.: Studenkie "żale".

Cytat:
Napisane przez Dora62 Pokaż wiadomość
Zastanawiałam się czy lepiej ten wątek umieścić w dziale edukacji. Ostatecznie jednak stwierdziłam, że tutaj lepiej pasuje. Właściwie to nie wiem, czego oczekuję pisząc tutaj. Chyba chcę się "wygadać", bo zwyczajnie nie mam przed kim.

Trzy lata temu rozpoczęłam studia (dzienne, licencjat). Przebrnęłam jakoś przez ten trzeci rok, pozaliczałam obowiązkowe praktyki itp. Ale...wszystko to jakoś tak na przymus. Bo wypada, bo rodzice się ucieszą jak ukończę studia, bo chłopak, bo sąsiedzi, bo dyplom ładnie wygląda, bo wykształcenie wyższe itd. Na wrzesień zostały mi dwa egzaminy (poprawki) i obrona. Właściwie to już od czerwca nie miałam ochoty wracać, poprawiać i się bronić. No i nie poszłam na te wrześniowe poprawki... Szybko jednak dopadły mnie wyrzuty sumienia ( co powiedzą rodzice, wstyd, jakaś taka gorsza się z tym czułam) i załatwiłam przedłużenie sesji. Mam czas na zaliczenie tych przedmiotów do końca października. Ale nadal nic w tym kierunku nie zrobiłam... Niby to już końcówka a mi wcale nie zależy. Nie zależy mi na kończeniu tych studiów ani trochę. Jednak ciągle myślę o tym, że zawiodę rodziców, chłopaka... Gdy znajomi i sąsiedzi pytają co tam z tą moją obroną to mówię, że ok, pozaliczane, praca złożona i czekam na termin obrony... Jakoś wstydzę się przyznać do prawdy, bo czuję się taka gorsza, niedouczona, leniwa...

Czuję się tak, jakbym zawiodła wszystkich (i samą siebie też) tym brakiem ukończenia studiów, taka życiowa porażka. Jednocześnie nie chcę już przekraczać progu uczelni, zakuwać (nawet, jeśli tak mało już mi zostało)... Nie szukam tutaj raczej pocieszenia, bo sama doprowadziłam do takiego stanu rzeczy i jestem tego świadoma. Chciałam tylko się "wygadać".


Mnie to rozwala. Kobieto, masz JEDNO ŻYCIE i chcesz je ZMARNOWAĆ, bo dyplom ładnie wygląda? Bo zamartwiasz się przyszłością? Ludzie tak bardzo zatracają się w zamartwianiu przyszłością, że zupełnie tracą teraźniejszość. A kogo to obchodzi! Masz żyć pełnią życia. Tutaj i teraz. Zmarnowałaś już dość czasu. Więc nie marnuj ani minuty więcej.
MistrzyniDrugiegoPlanu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-10-08 20:01:11


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:36.