Powroty.. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-10-11, 21:27   #1
Katte90
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 35

Powroty..


Wizażystki pomóżcie !

W lutym rozstałam się z chłopakiem. Byliśmy razem dwa lata. Zerwanie bez szału: on niby się wypalił, związek go dusił itp. Tak naprawdę byłam jego pierwszą poważną dziewczyną pomimo, że mamy 24 lata. Z perspektywy czasu wydaje mi się, że bał się stateczności- jedna dziewczyny na całe życie, dramat. Chciał znów być wolny, niezależny, a przede wszystkim pragnął mieć jakieś odniesienie jak będzie mu z kimś innym. Przeżyłam to rozstanie, potrzebowałam sporo czasu żeby dojść do siebie. Kochałam go.. Byliśmy wspaniałą parą, dogadywaliśmy się rewelacyjnie. Rozstaliśmy się w zgodzie. Minęło trochę czasu zaczęłam się spotykać z pewnym facetem ale odpuściłam, nie mój typ. Poznałam niedawno znajomego kolegi, coś tam piszemy czasem się widujemy ale to również nie jest 'to'.
I nagle po 8 miesiącach odezwał się do mnie ex. Napisał, że miałam rację: żałuje, dużo o mnie myśli, chciałby się spotakać. Byłam w szoku, ogromnym! Dziewczyny on zawsze miał dume i honor, nigdy nie przyznawał się do błędu a tu proszę..
Mam cholerny mętlik w głowie. Chyba nadal mi na nim zależy. Odpisałam, że nie wiem co mam myśleć, upłynęło sporo czasu muszę sobie to wszystko przemyśleć. Na co on stwierdził, że doskonale mnie rozumie. Na tym zakończył się nasze smsy. Upłynęło kilka dnia od jego wiadomości a ja nie wiem co robić? Wydaje mi się, że to on powinien w dalszym ciągu zabiegać o spotkanie? Może daje mi czas?
Szczerze mam ochotę się z nim zobaczyć, jestem ciekawa, co ma do powiedzenia. Czy chciałabym spróbować? Nie wiem, zależy mi na nim- może tak teraz myślę bo nie spotkałam dotychczas nikogo lepszego..
Z pewnością nie mogę mu się podać na tacy ale chciałabym się z nim spotkać, naprawdę.. ech !
Katte90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-11, 21:54   #2
nie_powiem
Wtajemniczenie
 
Avatar nie_powiem
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 2 893
Dot.: Powroty..

Przez te 8 miesięcy nie mieliście kontaktu? Ciekawa historia. Jeśli chciałabyś spróbować i myślisz, że to dobry pomysł i żywisz do niego jeszcze uczucia, to spróbuj. Ale powinnaś być tego pewna.

Powroty często nie są polecane przez innych, bo ludzie wówczas często popełniają te same błędy po powrocie, zamiast czerpać naukę z rozstania , samotności i analizy związku.Jednak moim zdaniem w takich przypadkach mimo wszystko warto walczyć i chociaż spróbować na nowo. Tutaj jednak chodzi (z tego co zrozumiałam) o "wypalenie się" uczuć i jest to moim zdaniem cięższy orzech do zgryzienia. Bo o ile w związku z jakimś problemem można spróbować jeszcze raz i starać się go pokonać, o tyle z wypaleniem uczuć jakoś ciężko zawalczyć.. Bo jak niby? Co to znaczy, że ktoś kogoś przestaje kochać po 2 latach? I jak on niby może zdać sobie sprawę po takim czasie, że jednak kocha? Może jego uczucia to nie jest miłość tylko chęć bliskości czy tęsknota za kimś, kto był obok?

Jak dla mnie musisz to przemyśleć. Najlepiej przeanalizować czy tego naprawdę chcesz. Czy chciałabyś spróbować na nowo wszystko budować, czy go kochasz, czy jest warto. Czy nie boisz się kolejnego odrzucenia? Później ewentualna rozmowa, spotkanie.
__________________
A tam, od jutra.
nie_powiem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-11, 22:09   #3
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 524
Dot.: Powroty..

Ja bym podeszła do tematu z ogromną dozą ostrożności. Takie "odgrzewane" związki rzadko się udają, choć oczywiście są wyjątki. Nie wiem też, czy można diametralnie się zmienić w ciągu 8 miesięcy.

Trudno coś radzić. Mogę tylko powiedzieć, że ja nie weszłabym dwa razy do tej samej wody. Nie potrafilabym już takiej osobie zaufać i zawierzyć. Dla mnie to jak odgrzewany obiad: zjeść można, ale smak już nie ten a i zaszkodzić na żołądek może. Chętnie daruję wszelkie urazy, staram się nie żywić negatywnych uczuć do nikogo ale jednak związek wymaga 100% zaufania a ja już nie potrafiłabym zaufać eksowi zupełnie.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia
Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,.

Ta reklama pokazywana jest pod 17 524 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-11, 22:19   #4
nie_powiem
Wtajemniczenie
 
Avatar nie_powiem
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 2 893
Dot.: Powroty..

Cytat:
Napisane przez Mijanou Pokaż wiadomość
Ja bym podeszła do tematu z ogromną dozą ostrożności. Takie "odgrzewane" związki rzadko się udają, choć oczywiście są wyjątki. Nie wiem też, czy można diametralnie się zmienić w ciągu 8 miesięcy.

Trudno coś radzić. Mogę tylko powiedzieć, że ja nie weszłabym dwa razy do tej samej wody. Nie potrafilabym już takiej osobie zaufać i zawierzyć. Dla mnie to jak odgrzewany obiad: zjeść można, ale smak już nie ten a i zaszkodzić na żołądek może. Chętnie daruję wszelkie urazy, staram się nie żywić negatywnych uczuć do nikogo ale jednak związek wymaga 100% zaufania a ja już nie potrafiłabym zaufać eksowi zupełnie.
No raczej nie mogłabyś wejść dwa razy do tej samej wody, bo właśnie panta rhei wszystko płynie i napływają w to miejsce inne wody.. Dlatego też to znaczy mniej więcej tyle, że to już byłby inny związek i inni ludzie. Z innymi priorytetami, doświadczeniami, wymaganiami.

Nie wiem czy takie związki wypalają czy nie. Może nie wypalają bo ludzie nie chcę niczego zmieniać, bo nie umieją? W takim związku trzeba 100% siły, chęci , zaangażowania i uczucia włożyć. A czy warto? Niby kto nie ryzykuje..
__________________
A tam, od jutra.
nie_powiem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-11, 22:21   #5
Minna
Zielona Driada
 
Avatar Minna
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
Dot.: Powroty..

Cytat:
bał się stateczności- jedna dziewczyny na całe życie, dramat. Chciał znów być wolny, niezależny, a przede wszystkim pragnął mieć jakieś odniesienie jak będzie mu z kimś innym. Przeżyłam to rozstanie, potrzebowałam sporo czasu żeby dojść do siebie.
Ja bym była bardzo ostrożna. Wygląda na to, że poszalał, popróbował i teraz pokornie wraca. Nie dorabiałabym do tego jakiejś wzniosłej ideologii i uczuć. Może to być zwykła chęć wygody. Piszesz, że przez to jego "widzimisię" by spróbować z kimś innym bardzo cierpiałaś.

Nie boisz się, że historia może się powtórzyć?
__________________



"To fakt. A fakty to najbardziej uparta rzecz pod słońcem."
Minna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-11, 22:23   #6
201605300922
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
Dot.: Powroty..

Po mojemu - kolega zobaczył, jak to jest z innymi dziewczynami, zdobył nowe doświadczenia i teraz pragnie powrotu do tego, co znane i sprawdzone. Pytanie, czy mu po 40tce potem znów nie wróci chęć na wykazanie się. Ja bym sobie darowała, jasne - ludzie czasem zrywają, a potem od razu albo przynajmniej szybko widzą, że zrobili głupotę. I wtedy okej, sama byłam w takiej sytuacji, zerwałam i właściwie natychmiast tego żałowałam. Przerwa w związku trwała może trzy dni. Ale 8 miesięcy...?
201605300922 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-11, 22:31   #7
Leszy
Zakorzenienie
 
Avatar Leszy
 
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Szczecin/Poznań
Wiadomości: 3 791
Dot.: Powroty..

Cytat:
Napisane przez Minna Pokaż wiadomość
Ja bym była bardzo ostrożna. Wygląda na to, że poszalał, popróbował i teraz pokornie wraca. Nie dorabiałabym do tego jakiejś wzniosłej ideologii i uczuć. Może to być zwykła chęć wygody. Piszesz, że przez to jego "widzimisię" by spróbować z kimś innym bardzo cierpiałaś.

Nie boisz się, że historia może się powtórzyć?
Autorka zaznaczyła, że to co Ty zacytowałaś, są jej domysłami. Równie dobrze facet wcale nie chciał się wyszaleć.
__________________
Widziane okiem faceta.

Drukuję w czy de! Projekt: FoldaRap.
http://szczecin.tvp.pl/23874420/030216 24:20
http://szczecin.tvp.pl/23995784/120216 29:30
Leszy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-10-11, 22:32   #8
nie_powiem
Wtajemniczenie
 
Avatar nie_powiem
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 2 893
Dot.: Powroty..

Cytat:
Napisane przez Nadis Pokaż wiadomość
Po mojemu - kolega zobaczył, jak to jest z innymi dziewczynami, zdobył nowe doświadczenia i teraz pragnie powrotu do tego, co znane i sprawdzone. Pytanie, czy mu po 40tce potem znów nie wróci chęć na wykazanie się. Ja bym sobie darowała, jasne - ludzie czasem zrywają, a potem od razu albo przynajmniej szybko widzą, że zrobili głupotę. I wtedy okej, sama byłam w takiej sytuacji, zerwałam i właściwie natychmiast tego żałowałam. Przerwa w związku trwała może trzy dni. Ale 8 miesięcy...?
Zgadzam się z tym, że może to jego wygoda, że może "poszalał sobie". A może nie. Nie wiadomo w sumie jak tu było dokładnie.
No i wybacz, ale serio można przez pierwsze trzy dni odczuć to żałowanie? Przecież człowiek nawet nie zdąży zatęsknić, poczuć, że to na poważnie i "na zawsze".

Btw, znam tu taki przypadek, że użytkowniczka zeszła się z facetem po 7 latach po zerwaniu! Niesamowite, co?

Też bym oczywiście podeszła do tego z rezerwą, ale to już zależy od tego jak wyglądał ten związek, uczucia, jakim typem jest ten facet. Także obserwuj, obserwuj i analizuj jeśli chcesz. I najważniejsze - nie dawaj mu się od razu na tacy, JEŚLI byś chciała z nim być. Wtedy niech się napracuje. Po prostu zacznijcie wtedy całkowicie od nowa. Stan randkowania, kwiatków, spotkań w kawiarni itd itd.
__________________
A tam, od jutra.
nie_powiem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-11, 22:37   #9
nela011
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 15
Dot.: Powroty..

Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że prawdopodobnie się nie uda. Ja wróciłam do swojego byłego chłopaka po dwóch latach rozłąki ( wcześniej również byłam z nim dwa lata) później znowu rozstaliśmy się na rok, a po roku znowu byłam z nim półtora roku... do czerwca bo mnie rzucił. Teraz podobnie jak Twój chłopak mówił, że się wypalił... Moim zdaniem- ,,W życiu nie ma powrotów, czas przecież nigdy nie zawraca''.
nela011 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-11, 22:45   #10
nie_powiem
Wtajemniczenie
 
Avatar nie_powiem
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 2 893
Dot.: Powroty..

Cytat:
Napisane przez nela011 Pokaż wiadomość
Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że prawdopodobnie się nie uda. Ja wróciłam do swojego byłego chłopaka po dwóch latach rozłąki ( wcześniej również byłam z nim dwa lata) później znowu rozstaliśmy się na rok, a po roku znowu byłam z nim półtora roku... do czerwca bo mnie rzucił. Teraz podobnie jak Twój chłopak mówił, że się wypalił... Moim zdaniem- ,,W życiu nie ma powrotów, czas przecież nigdy nie zawraca''.
Pewnie teraz wyjdę na jakąś idiotkę, która buja w obłokach, ale.. Kurczę, uważam, że to jest romantyczne. Że jednak ludzie po jakimś czasie znowu próbują, nadal chcą, nadal widzą sens i uczucie. I znowu nie wychodzi i mimo wszystko znowu próbują. To poniekąd musi być niesamowite.
__________________
A tam, od jutra.
nie_powiem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-11, 22:51   #11
Minna
Zielona Driada
 
Avatar Minna
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
Dot.: Powroty..

Cytat:
Napisane przez Leszy Pokaż wiadomość
Autorka zaznaczyła, że to co Ty zacytowałaś, są jej domysłami. Równie dobrze facet wcale nie chciał się wyszaleć.
Owszem, to są jej domysły, ale zapewne nie wzięły się z kosmosu.
__________________



"To fakt. A fakty to najbardziej uparta rzecz pod słońcem."
Minna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-10-11, 22:54   #12
nela011
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 15
Dot.: Powroty..

tak to jest romantyczne, mi i mojemu eks rodzice też mówili jakie to piękne, że będą z tego dzieci, ja też święcie byłam o tym przekonana i tak bardzo go kochałam, że uważałam, że to jakieś przeznaczenie Rzeczywistość zweryfikowała moje wyobrażenia. Ale faktycznie, może w Twoim przypadku będzie inaczej?

Edytowane przez nela011
Czas edycji: 2014-10-11 o 22:57
nela011 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-11, 23:01   #13
nie_powiem
Wtajemniczenie
 
Avatar nie_powiem
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 2 893
Dot.: Powroty..

Cytat:
Napisane przez nela011 Pokaż wiadomość
tak to jest romantyczne, mi i mojemu eks rodzice też mówili jakie to piękne, że będą z tego dzieci, ja też święcie byłam o tym przekonana i tak bardzo go kochałam, że uważałam, że to jakieś przeznaczenie Rzeczywistość zweryfikowała moje wyobrażenia. Ale faktycznie, może w Twoim przypadku będzie inaczej?
Przepraszam za off topa: Jeśli o mnie mówisz to ja ze swoim byłym się na pewno nie zejdę, bo to człek kochający pragmatyzm i twardo stąpający po ziemi Nie mam już na to nadziei, chociaż bardzo bym chciała coś takiego przeżyć
__________________
A tam, od jutra.
nie_powiem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-11, 23:03   #14
nela011
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 15
Dot.: Powroty..

jeeennny przepraszam, myślałam, że piszę do autorki wątku
nela011 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-11, 23:07   #15
Wisnia34
Zadomowienie
 
Avatar Wisnia34
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: stolica mojego świata
Wiadomości: 1 257
Dot.: Powroty..

Cytat:
Napisane przez Katte90 Pokaż wiadomość
I nagle po 8 miesiącach odezwał się do mnie ex. Napisał, że miałam rację: żałuje, dużo o mnie myśli, chciałby się spotakać.

(...)

Odpisałam, że nie wiem co mam myśleć, upłynęło sporo czasu muszę sobie to wszystko przemyśleć. Na co on stwierdził, że doskonale mnie rozumie. Na tym zakończył się nasze smsy. Upłynęło kilka dnia od jego wiadomości a ja nie wiem co robić? Wydaje mi się, że to on powinien w dalszym ciągu zabiegać o spotkanie? Może daje mi czas?
Facet wysłał 2 smsy, a Ty już rozważasz powrót?

Jakoś nie wygląda na zdeterminowanego, żeby naprawić to, co popsuł. Jakieś to jego zachowanie "rozlazłe", sam nie wie, czego chce.
Wisnia34 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-11, 23:19   #16
MissChievousTess
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
Dot.: Powroty..

Jeśli chcesz i on chce to czemu nie dać sobie drugiej szansy?
Tylko krowa nie zmienia zdania. Byliście młodzi, dla niego pierwszy poważny związek, więc mogło nie wyjść za pierwszym podejściem nawet jeśli tak naprawdę jesteście dla siebie stworzeni. Duma do kieszeni i spróbujcie czy tym razem wyjdzie. Co masz do stracenia? Gdybym kochała i gdyby to był fajny facet to bym się nawet nie zastanawiała.
Napisz do niego albo zadzwoń.Pogadaj.

---------- Dopisano o 00:19 ---------- Poprzedni post napisano o 00:17 ----------

Cytat:
Napisane przez Wisnia34 Pokaż wiadomość
Facet wysłał 2 smsy, a Ty już rozważasz powrót?

Jakoś nie wygląda na zdeterminowanego, żeby naprawić to, co popsuł. Jakieś to jego zachowanie "rozlazłe", sam nie wie, czego chce.
Może on nie chce się narzucać i czeka na jej reakcję?
Coś takiego byłoby rozsądne, zwłaszcza, że to on chciał zerwać, więc teraz nie powinien za bardzo na nią naciskać.
Piłka po jej stronie.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894
MissChievousTess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-11, 23:26   #17
nie_powiem
Wtajemniczenie
 
Avatar nie_powiem
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 2 893
Dot.: Powroty..

Cytat:
Napisane przez MissChievousTess Pokaż wiadomość
Jeśli chcesz i on chce to czemu nie dać sobie drugiej szansy?
Tylko krowa nie zmienia zdania. Byliście młodzi, dla niego pierwszy poważny związek, więc mogło nie wyjść za pierwszym podejściem nawet jeśli tak naprawdę jesteście dla siebie stworzeni. Duma do kieszeni i spróbujcie czy tym razem wyjdzie. Co masz do stracenia? Gdybym kochała i gdyby to był fajny facet to bym się nawet nie zastanawiała.
Napisz do niego albo zadzwoń.Pogadaj.

Może on nie chce się narzucać i czeka na jej reakcję?

Coś takiego byłoby rozsądne, zwłaszcza, że to on chciał zerwać, więc teraz nie powinien za bardzo na nią naciskać.
Piłka po jej stronie.
__________________
A tam, od jutra.
nie_powiem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-11, 23:57   #18
Anabelo
Raczkowanie
 
Avatar Anabelo
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 224
Dot.: Powroty..

Opowiem Ci moją historię, bo jest poniekąd podobna. Rozstałam się z chłopakiem po 3 latach związku z powodu różnych wizji przyszłości. Po kilku miesiącach on odezwał się do mnie twierdząc, że popełnił wielki błąd i chciałby spróbować ponownie. Na początku podchodziłam do tego z ogromnym dystansem, szczególnie że zdążyłam już trochę poukładać sobie życie bez niego. Jednak uczucia jeszcze nie wygasły, więc zdecydowałąm się spróbować. Ciężko przewidzieć co przyniesie przyszłość, ale na dzień dzisiejszy uważam, ze podjęłam słuszną decyzję Nie wiem co będzie najlepsze w Twoim przypadku, ale życzę powodzenia

Edytowane przez Anabelo
Czas edycji: 2014-10-11 o 23:59
Anabelo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-12, 00:14   #19
eibhlin87
Zakorzenienie
 
Avatar eibhlin87
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 329
Dot.: Powroty..

Cytat:
Napisane przez nela011 Pokaż wiadomość
Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że prawdopodobnie się nie uda. Ja wróciłam do swojego byłego chłopaka po dwóch latach rozłąki ( wcześniej również byłam z nim dwa lata) później znowu rozstaliśmy się na rok, a po roku znowu byłam z nim półtora roku... do czerwca bo mnie rzucił. Teraz podobnie jak Twój chłopak mówił, że się wypalił... Moim zdaniem- ,,W życiu nie ma powrotów, czas przecież nigdy nie zawraca''.
Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że szczęśliwe powroty się zdarzają
Miałam z tż krótką przerwę ledwie po kilku miesiącach związku, od powrotu minęło kilka lat i choć na początku było bardzo ciężko (z różnych względów, nie tylko z powodu zerwania), nigdy nie żałowałam tamtej decyzji (choć mogłoby się wydawać, że kilka miesięcy to tyle co nic i nie warto inwestować w związek z kimś, kto odszedł).
__________________
eibhlin87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-10-12, 01:29   #20
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Powroty..

W lutym nagadał, że związek go dusi, a teraz niby co się zmieniło w jego podejściu do związku? Trochę to wygląda tak, że związek go dusił z powodu chęci spróbowania z kimś innym, tym bardziej, że to był pierwszy związek. Próba się nie powiodła, więc chłopak nie chce być może zostać sam

Też mam zaliczoą próbę reaktywacji związku po przerwie, w moim przypadku drugie podejście także nieudane, jednak okoliczności inne były.
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-12, 07:12   #21
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 524
Dot.: Powroty..

Cytat:
Napisane przez nie_powiem Pokaż wiadomość
No raczej nie mogłabyś wejść dwa razy do tej samej wody, bo właśnie panta rhei wszystko płynie i napływają w to miejsce inne wody.. Dlatego też to znaczy mniej więcej tyle, że to już byłby inny związek i inni ludzie. Z innymi priorytetami, doświadczeniami, wymaganiami.

Nie wiem czy takie związki wypalają czy nie. Może nie wypalają bo ludzie nie chcę niczego zmieniać, bo nie umieją? W takim związku trzeba 100% siły, chęci , zaangażowania i uczucia włożyć. A czy warto? Niby kto nie ryzykuje..
Ależ poetycznie Ci się napisało!

Zatem porównam związek do jeziora, a tam woda raczej stojąca. Więc odgrzewany związek będzie to ta sama woda z domieszką deszczówki. Znasz wody jeziora, znasz jego dno, znasz rosnąca w nim roślinność i wiesz, że skoro raz się zaplątałaś w szuwary a drugi raz nie wyczułas pod stopą dna a ostry spad lub najeżone kamienie skaleczyły Ci głęboko stopę to nie wiem, czy jest sens kaleczyć się i zaplątywać jeszcze raz w tym samym miejscu. Jeśli raz się prawie utopiłaś w danym jeziorze to raczej już nie pójdziesz w nim popływać. Bo nigdy nie będziesz pewna, czy ostre kamienie zostały zebrane a dno wyrównane a przecięta noga nadal Cię czasem rwie na deszcz.

Ależ metafora!
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia
Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,.

Ta reklama pokazywana jest pod 17 524 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-12, 08:40   #22
shinypearl
Wtajemniczenie
 
Avatar shinypearl
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 201
Dot.: Powroty..

Owszem, piłka jest po jej stronie, ale nie na zasadzie tak/nie. Jeśli chcesz, powiedz mu otwarcie, że musi odbudować Twoje zaufanie, nie na randkach, tylko poczynając od przyjaźni. Niech się stara, niech pokaże, że mu naprawdę zależy i że to nie jest chwilowe. To Ci pokaże siłę jego motywacji.
shinypearl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-12, 09:25   #23
nie_powiem
Wtajemniczenie
 
Avatar nie_powiem
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 2 893
Dot.: Powroty..

Cytat:
Napisane przez Mijanou Pokaż wiadomość
Ależ poetycznie Ci się napisało!

Zatem porównam związek do jeziora, a tam woda raczej stojąca. Więc odgrzewany związek będzie to ta sama woda z domieszką deszczówki. Znasz wody jeziora, znasz jego dno, znasz rosnąca w nim roślinność i wiesz, że skoro raz się zaplątałaś w szuwary a drugi raz nie wyczułas pod stopą dna a ostry spad lub najeżone kamienie skaleczyły Ci głęboko stopę to nie wiem, czy jest sens kaleczyć się i zaplątywać jeszcze raz w tym samym miejscu. Jeśli raz się prawie utopiłaś w danym jeziorze to raczej już nie pójdziesz w nim popływać. Bo nigdy nie będziesz pewna, czy ostre kamienie zostały zebrane a dno wyrównane a przecięta noga nadal Cię czasem rwie na deszcz.

Ależ metafora!
Bla bla bla.. Dla mnie bełkot. Przedstawiasz to tak, jakby byli byli najgorszym złem. Jasne, związek skończył się z jakiegoś powodu. Ale też z jakiegoś powodu istniał. I jeśli ludzie się rozstają z jakiegoś powodu a następnie chcą zejść - to chyba wiedzą jaki problem pokonać by związek był szczęśliwy. A odgrzewany kotlet.. Totalnie nie łapię tego stwierdzenia w obliczu uczucia, ale okej

Autorka mówi, że nadal coś do pana czuje. Więc tak jak ktoś napisał - dlaczego nie spróbować? Najwyżej się rozczaruje. Ale to też da jej jakieś doświadczenie. Może wtedy ona będzie mówić, żeby absolutnie trzymać się z daleka od okropnych byłych i ich kamieni na dnie
Teraz by chciała spróbować. Jeśli nie spróbuje to się nie przekona a może nawet będzie żałowała, że ta szansa gdzieś przeszła koło nosa.

Ogólnie ja odkąd przeczytałam tę wiadomość, że byli zeszli się po 7 latach totalnego braku kontaktu to zaczęłam właśnie myśleć, że może jednak warto spróbować?
__________________
A tam, od jutra.
nie_powiem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-12, 09:33   #24
wartamarrta
Raczkowanie
 
Avatar wartamarrta
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 145
Dot.: Powroty..

Znam parę, która przeżyła powrót do siebie. Zerwali ze sobą po 3,5 roku, natomiast wytrzymali bez siebie znacznie krócej.

Dla mnie w powrotach nie jest nic złego, musisz być ostrożna i starać się ( o ile to możliwe) na początku pochodzić do tego z dystansem, z mniejszym emocjonalnym zaangażowaniem, żeby potem znowu nie cierpieć.

Wydaję mi się, że jeżeli nie spróbujesz to będziesz się tylko męczyć. Szukając nowego partnera, będziesz ciągle myśleć o ex, bo nadal coś do niego czujesz. Każdy popełnia błędy, może twój były zrozumiał, że rozstanie to był błąd i teraz będzie tylko lepiej, ale trzeba uważać.
wartamarrta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-12, 10:27   #25
green way
Zadomowienie
 
Avatar green way
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Łóżeczko - moje ulbione miejsce
Wiadomości: 1 003
Dot.: Powroty..

A ja zeszłam się z moim ex po 16 latach niewidzenia. Wcześniej była pierwsza wielka miłość, ślub i rozwód, bo on wyjechał za granicę, a ja nie chciałam z różnych powodów, także rodzinnych. Krótko po rozwodzie była cisza w eterze, potem on zaczął mi przysyłać listy, prezenty np. czekoladki na urodziny, szampana na sylwestra... I tak przez ok. 15 lat. Bardzo romantycznie, prawda? On się nie ożenił, ja ułożyłam sobie życie z kim innym z kim mam dziecko, ale nie jesteśmy razem, tak wyszło. Po 16 latach kontakt z byłym mężem przez neta (mieszka daleko) i zong! on nadal mnie kocha i mu zależy. I spotkaliśmy się, hotel, świece, kolacja, prezenty. Jak w jakimś harlekinie czy komedii romantycznej. Nikt o nic za bardzo nie pytał, liczy się tylo tu i teraz. Normalnie romantyzm do szpiku kości. I tak dwa lata, podróże w obie strony, trzymanie się za ręce, jak to mówią? Stara miłość nie rdzewieje... I byłoby pewnie tak do dziś, gdybym w porę nie zrozumiała, że to tylko bajka, a nie prawdziwe życie. Zobaczyłam to nagle zupełnie wyraźnie i zakończyłam ten rozdział mojego życia definitywnie i na zawsze. Więcej powrotów nie będzie. Ktoś, kiedyś (powieści, filmy, ckliwe piosenki) wpoił mi, jak zresztą wielu kobietom na tym świecie, że jak miłość to tylko romantyczna, cierpiąca, tęskniąca i rozpływająca się w zachwycie przy każdym pocałunku, dotknięciu i wyznaniu. Że tylko wtedy to musi być prawdziwa miłość. No i dałam się nabrać, do dzisiaj zresztą płaczę na komediach romantycznych. Ale to tylko filmy, a jak już otrę łzy, to mam się do kogo przytulić, ktoś o mnie dba i troszczy się i jest ktoś, kto pomaga mi się podnieść, kiedy upadnę. Po prostu jest ze mną na codzień w radości i smutku i chce to dzielić ze mną bez zastanawiania się czy warto, i bez rozkminiania, że być może w tym czasie straci coś bardzo cennego, że może ominie go wielka miłość jego życia... Po prostu jesteśmy razem, bo tego chcemy, bo jest nam dobrze i pragniemy się nawzajem i to już wystarczy. TO jest nasze życie! A dlaczego odeszłam drugi raz od mojego ex? Bo on marzył o "ogrzewanym kotlecie", a ja nie byłam już tą osobą sprzed lat. Dojrzałam, zrozumiałam czego pragnę od życia. Gdyby kiedyś przed laty jego miłość do lepszego, łatwiejszego i ciekawszego życia za granicą nie wygrała z miłością do mnie, to życie naszego związku mogłoby wyglądać zupełnie inaczej. Ale on dokonał wyboru nie oglądając się na moje uczucia i pustkę, jaką po sobie pozostawił. Nauczyłam się z tym żyć i w sumie zyskałam na tym, ale paradoksalnie ta zmiana spowodowała, że nie mogłabym już z nim być teraz, bo jesteśmy już postaciami z dwóch różnych bajek. Dzisiaj już wiem, że jak ktoś raz mnie zawiódł, to wprawdzie może próbować odbudować zaufanie, ale zawsze musi się liczyć z tym, że ja już nie będę chciała powrotów. W uczuciach nie powinno być okresu przedłużonej gwarancji do którego obowiązuje zwrot. To nie handel wymienny, a serce to narząd, na którym rany leczy się najtrudniej. Czasami nie udaje się to do końca życia. Dlatego powrotu powinny chcieć obie strony i to równie mocno, i trzeba liczyć się z tym, że to już nie będzie TO, co dawniej.

Edytowane przez green way
Czas edycji: 2014-10-12 o 10:54
green way jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-12, 11:28   #26
nela011
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 15
Dot.: Powroty..

,,W uczuciach nie powinno być okresu przedłużonej gwarancji do którego obowiązuje zwrot. To nie handel wymienny, a serce to narząd, na którym rany leczy się najtrudniej.'' Bardzo ładnie napisane..
nela011 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-12, 16:39   #27
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
Dot.: Powroty..

Obstawiam, ze rzucil Cie, bo poznal jakas dziewczyne. Z dziewczyna nie wyszlo, zostal na lodzie i nagle sobie o Tobie wspomnial. Ja bym nie wracala. Dopiero co sie rano zagoily, zaczelas wychodzic na prosta, a ten znowu czegos szuka... Juz przeciez raz zdecydowal - odrzucil Cie. Rob jak uwazasz, ale ja bym byla baaaardzo ostrozna.
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-12, 20:27   #28
Katte90
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 35
Dot.: Powroty..

Czy chce powrotu? Oj nie wiem, z pewnością chcę z nim porozmawiać. Nie mieliśmy kontraktu przez 8 miesięcy, jedynie gdy się spotkaliśmy symbolicznie mówiliśmy sobie 'cześć' i tyle. Nie wiem co czuje, myśli zatem bardzo zależałoby mi na rozmowie..
Wiadomość od ex otrzymałam w czwartek. Napisał, że żałuje, chciałby się spotkać bo ciężko o tak trudnych sprawach rozmawiać przez smsy. Niby od dłuższego czasu zbierał się na napisanie tej wiadomości- to człowiek dumny, honorowy więc byłam w szoku czytając taką wiadomość.. Jakby przyznał się do błędu. Odpisałam, że muszę sobie to przemyśleć, potrzebuje czasu na to on, dobrze0 rozumiem. I na tym zakończyła się nasza rozmowa.
Dziewczyny co mam robić? Jak uważacie powinnam napisać, czy nadal to on powinien zabiegać o spotkanie? W końcu napisałam, ze potrzebuje czasu a zatem jak? Chce się z nim spotkać, żeby później nie żałować, muszę poznać jego zdanie.

---------- Dopisano o 21:27 ---------- Poprzedni post napisano o 21:25 ----------

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;48496192]Obstawiam, ze rzucil Cie, bo poznal jakas dziewczyne. Z dziewczyna nie wyszlo, zostal na lodzie i nagle sobie o Tobie wspomnial. Ja bym nie wracala. Dopiero co sie rano zagoily, zaczelas wychodzic na prosta, a ten znowu czegos szuka... Juz przeciez raz zdecydowal - odrzucil Cie. Rob jak uwazasz, ale ja bym byla baaaardzo ostrozna.[/QUOTE]


Dla sprostowanie to nie zostawił mnie dla żadnej innej dziewczyny. Po mnie pewnie się z kimś spotykał ale nie był w związku. Mamy mnóstwo wspólnych znajomych więc info z pierwszej ręki
Katte90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-12, 20:34   #29
nie_powiem
Wtajemniczenie
 
Avatar nie_powiem
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 2 893
Dot.: Powroty..

Cytat:
Napisane przez Katte90 Pokaż wiadomość
Czy chce powrotu? Oj nie wiem, z pewnością chcę z nim porozmawiać. Nie mieliśmy kontraktu przez 8 miesięcy, jedynie gdy się spotkaliśmy symbolicznie mówiliśmy sobie 'cześć' i tyle. Nie wiem co czuje, myśli zatem bardzo zależałoby mi na rozmowie..
Wiadomość od ex otrzymałam w czwartek. Napisał, że żałuje, chciałby się spotkać bo ciężko o tak trudnych sprawach rozmawiać przez smsy. Niby od dłuższego czasu zbierał się na napisanie tej wiadomości- to człowiek dumny, honorowy więc byłam w szoku czytając taką wiadomość.. Jakby przyznał się do błędu. Odpisałam, że muszę sobie to przemyśleć, potrzebuje czasu na to on, dobrze0 rozumiem. I na tym zakończyła się nasza rozmowa.
Dziewczyny co mam robić? Jak uważacie powinnam napisać, czy nadal to on powinien zabiegać o spotkanie? W końcu napisałam, ze potrzebuje czasu a zatem jak? Chce się z nim spotkać, żeby później nie żałować, muszę poznać jego zdanie.

---------- Dopisano o 21:27 ---------- Poprzedni post napisano o 21:25 ----------




Dla sprostowanie to nie zostawił mnie dla żadnej innej dziewczyny. Po mnie pewnie się z kimś spotykał ale nie był w związku. Mamy mnóstwo wspólnych znajomych więc info z pierwszej ręki
Mówiąc, że potrzebujesz czasu dałaś mu do zrozumienia, że odezwiesz się kiedy wszystko dokładnie przemyślisz. Więc jeśli przemyślałaś to napisz mu,że możecie się spotkać jeśli chce i kiedy mu ewentualnie pasuje.
__________________
A tam, od jutra.
nie_powiem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-10-12, 23:32   #30
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 524
Dot.: Powroty..

Cytat:
Napisane przez nie_powiem Pokaż wiadomość
Bla bla bla.. Dla mnie bełkot. Przedstawiasz to tak, jakby byli byli najgorszym złem. Jasne, związek skończył się z jakiegoś powodu. Ale też z jakiegoś powodu istniał. I jeśli ludzie się rozstają z jakiegoś powodu a następnie chcą zejść - to chyba wiedzą jaki problem pokonać by związek był szczęśliwy. A odgrzewany kotlet.. Totalnie nie łapię tego stwierdzenia w obliczu uczucia, ale okej

Autorka mówi, że nadal coś do pana czuje. Więc tak jak ktoś napisał - dlaczego nie spróbować? Najwyżej się rozczaruje. Ale to też da jej jakieś doświadczenie. Może wtedy ona będzie mówić, żeby absolutnie trzymać się z daleka od okropnych byłych i ich kamieni na dnie
Teraz by chciała spróbować. Jeśli nie spróbuje to się nie przekona a może nawet będzie żałowała, że ta szansa gdzieś przeszła koło nosa.

Ogólnie ja odkąd przeczytałam tę wiadomość, że byli zeszli się po 7 latach totalnego braku kontaktu to zaczęłam właśnie myśleć, że może jednak warto spróbować?
Przede wszystkim proszę grzeczniej, bo nie jest grzeczne nazywanie cudzej wypowiedzi bełkotem. To, że eksowie są najgorszym złem to chyba jest nadinterpretacja.

Sama piszesz, że związek kończy się z jakiegoś powodu. Więc wszystko zależy, co to za powód. Jeśli eks lubił skoki w bok to serio uważasz, że w ciągu iluś tam miesięcy nastąpił cud i nagle taki eks zmieni się w przykład wierności? Jeśli był agresywny to nagle stanie się oazą spokoju i tolerancji? Abstrahuję tutaj od głównego wątku, gdyż jak pisze sama Autorka- u nich coś się po prostu wypaliło.

Nigdy nie udzieliłabym nikomu rady w temacie: "czy wrócić do eks". Po prostu sama należę do osób, które wolą się nie sparzyć dwa razy na tej samej osobie. Oczywiście- jeśli obie osoby mają dobrą wolę a związek został zakończony z przyczyny naturalnego wypalenia, można spróbować jeszcze raz. Pytanie tylko: czy można wtedy zaufać w 100%? W gronie swoich znajomych mam kilka par, które do siebie powróciły a po jakimś czasie znów się rozstali. Dlatego jedynie radzę ostrożność. Wiem jednak, że to zawsze tak jest, że uczucia czasem idą jedną drogą a rozsądek inną (sama tu jestem winna, więc nie oceniam). Jeśli Autorka nadal coś czuje do eksa a eks do niej a powodu wcześniejszego zerwania nie były jakieś dramatyczne to można dać szansę i sobie i partnerowi.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia
Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,.

Ta reklama pokazywana jest pod 17 524 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-10-16 12:49:38


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:16.