Nie zdam matury jestem załamana, nie wiem co mam zrobić. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Szkoła i edukacja

Notka

Szkoła i edukacja Szkoła i edukacja, to forum dla osób, które chcą się uczyć. Tu dowiesz się wszystkiego o szkołach, uczelniach, kursach. Na forum NIE odrabiamy prac domowych!

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-11-12, 18:40   #1
mushishi19
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 1

Nie zdam matury jestem załamana, nie wiem co mam zrobić.


Obecnie jestem w technikum w 4 klasie i w tym roku mam maturę i egzaminy zawodowe. A więc jestem rocznikiem 1995 - ostatnim idącym starym programem.
Z wszystkich innych przedmiotów oprócz matematyki uczę się dobrze, mam same trójki i czwórki ale odkąd pamiętam ta matematyka mnie wykańczała.
Zawsze musiałam uczyć się 4 razy dłużej niż inni rówieśnicy żeby cokolwiek zrozumieć i pozaliczać sprawdziany na dwójki.
Od czasów gimnazjum miałam jedynki na pierwszy semestr ale zawsze potem i krwią wywalczyłam i poprawiałam wszystko na ten dopuszczający.
Z tego względu wybrałam sobie technikum gdzie matematyka nie była ważna jak np; język polski z którego mam same piątki. Właśnie od pierwszej technikum wzięłam się do pracy i bywały dni gdzie uczyłam się jednego zadania po 2,3 godziny żeby tylko nie wylądować z jedynką na koniec.
Dwa pierwsze lata poszły mi w porządku bo jakoś zdołałam zaliczyć tą matme chociaż po każdym sprawdzianie to co nauczyłam się wcześniej wylatywało mi z głowy jakbym nigdy wcześniej nie widziała tego na oczy chociaż załóżmy miesiąc wcześniej klepałam to przez 5 godzin na pracę klasową.
Zdawałam tylko dzięki systematyczności i temu że do nauki miałam tylko tą matmę i nic więcej. Bo z innych przedmiotów dawałam sobie radę bez uczenia się.
W 3 klasie stało się coś strasznego, miałam wypadek samochodowy z dziadkiem (wychowują mnie dziadkowie nie mam innej rodziny) i wylądowałam na ponad 4 miesiące w szpitalu. Po powrocie nie dostałam żadnej taryfy ulgowej i nie zdążyłam popoprawiać wszystkiego z tej matmy i pisałam egzamin komisyjny na który uczyłam się całe wakacje. Myślałam że w klasie maturalnej będzie łatwiej niż w poprzednich ale bardzo się zdziwiłam. Codziennie mam po 8,9 lekcji i nagle jak na złość wszyscy nauczyciele cisną z nauką jak głupi.
Z jakiejś biologi, czy historii zadają po 4 strony na pamięć i bez przerwy dają zadania domowe które wymagają mnóstwa czasu.. po prostu nie wyrabiam z tymi przedmiotami a matematyka to jest nie do pokonania.. nic nie rozumiem, wracam do domu po 16 i uczę się do 21 głównie z matmy a i tak nie zaliczam żadnych sprawdzianów bo zawsze coś brakuje.. Mam juz 5 gołych jedynek i ciągle dochodzą nowe... nauczyciel wcale nie stara się mi pomóc zresztą jak co roku, na lekcji tłumaczy jak weźmie do tablicy to krzyczy i robi całe zadanie za osobę stojącą przy tablicy. Raz w miesiącu robi nam próbne matury z których najwięcej miałam 13 punktów.. w dodatku każde zadanie trzeba zrobić z obliczeniami i nie ma strzelania. Do tego dochodzą jeszcze przedmiowy zawodowe a sam facet od matmy mówi że bez skrupułów usadzi te osoby które nie uczą się dobrze... nie wiem co mam już robić serio, mam wrażenie że moja nauka matmy to syzyfowa praca. W dodatku dziś mi powiedział że jak tak dalej pójdzie to spotkamy się w wakacje i nie będę mogła wtedy przystąpić ani do matury ani do egzaminy zawodowego a jestem ostatnim rocznikiem idącym starym programem. Powiedział że nie dopuści mnie do matury a jak będę chciała ją pisać to wystawi mi należytą ocenę.. Myślałam nad tym żeby pisac tą maturę za rok a w tym zdać zawodowy i skończyć samą szkołę ale facet od matmy powiedział że jeśli ktoś nie podejdzie to za rok będzie pisał maturę nowym programem.. a nowa matura jest jeszcze gorsza z matematyki niż ta..
Okropnie się boję że teraz przez matematykę stracę te 4 lata nauki.. nie wiem co mam robić, boje się że ON mnie usadzi i nie dopuści do matury i jeszcze specjalnie zostawi w klasie.. boję się że jak w tym roku nie podejdę to nigdy nie zdam tej NOWEJ matury.. nie wiem co mam robić, jestem zrozpaczona.. najgorzej boli że ja serio się starałam.. nie opierdzielałam się jak inni nic nie robiąc, tylko siedziałam w domu i się uczyłam zamiast gdzieś wyjść.. to takie nie sprawiedliwe... czy był ktoś w podobnej sytuacji? Co najlepiej zrobić teraz?
Bardzo proszę o pomoc.
mushishi19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-12, 18:55   #2
pffe
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
Dot.: Nie zdam matury jestem załamana, nie wiem co mam zrobić.

Cytat:
Napisane przez mushishi19 Pokaż wiadomość
Obecnie jestem w technikum w 4 klasie i w tym roku mam maturę i egzaminy zawodowe. A więc jestem rocznikiem 1995 - ostatnim idącym starym programem.
Z wszystkich innych przedmiotów oprócz matematyki uczę się dobrze, mam same trójki i czwórki ale odkąd pamiętam ta matematyka mnie wykańczała.
Zawsze musiałam uczyć się 4 razy dłużej niż inni rówieśnicy żeby cokolwiek zrozumieć i pozaliczać sprawdziany na dwójki.
Od czasów gimnazjum miałam jedynki na pierwszy semestr ale zawsze potem i krwią wywalczyłam i poprawiałam wszystko na ten dopuszczający.
Z tego względu wybrałam sobie technikum gdzie matematyka nie była ważna jak np; język polski z którego mam same piątki. Właśnie od pierwszej technikum wzięłam się do pracy i bywały dni gdzie uczyłam się jednego zadania po 2,3 godziny żeby tylko nie wylądować z jedynką na koniec.
Dwa pierwsze lata poszły mi w porządku bo jakoś zdołałam zaliczyć tą matme chociaż po każdym sprawdzianie to co nauczyłam się wcześniej wylatywało mi z głowy jakbym nigdy wcześniej nie widziała tego na oczy chociaż załóżmy miesiąc wcześniej klepałam to przez 5 godzin na pracę klasową.
Zdawałam tylko dzięki systematyczności i temu że do nauki miałam tylko tą matmę i nic więcej. Bo z innych przedmiotów dawałam sobie radę bez uczenia się.
W 3 klasie stało się coś strasznego, miałam wypadek samochodowy z dziadkiem (wychowują mnie dziadkowie nie mam innej rodziny) i wylądowałam na ponad 4 miesiące w szpitalu. Po powrocie nie dostałam żadnej taryfy ulgowej i nie zdążyłam popoprawiać wszystkiego z tej matmy i pisałam egzamin komisyjny na który uczyłam się całe wakacje. Myślałam że w klasie maturalnej będzie łatwiej niż w poprzednich ale bardzo się zdziwiłam. Codziennie mam po 8,9 lekcji i nagle jak na złość wszyscy nauczyciele cisną z nauką jak głupi.
Z jakiejś biologi, czy historii zadają po 4 strony na pamięć i bez przerwy dają zadania domowe które wymagają mnóstwa czasu.. po prostu nie wyrabiam z tymi przedmiotami a matematyka to jest nie do pokonania.. nic nie rozumiem, wracam do domu po 16 i uczę się do 21 głównie z matmy a i tak nie zaliczam żadnych sprawdzianów bo zawsze coś brakuje.. Mam juz 5 gołych jedynek i ciągle dochodzą nowe... nauczyciel wcale nie stara się mi pomóc zresztą jak co roku, na lekcji tłumaczy jak weźmie do tablicy to krzyczy i robi całe zadanie za osobę stojącą przy tablicy. Raz w miesiącu robi nam próbne matury z których najwięcej miałam 13 punktów.. w dodatku każde zadanie trzeba zrobić z obliczeniami i nie ma strzelania. Do tego dochodzą jeszcze przedmiowy zawodowe a sam facet od matmy mówi że bez skrupułów usadzi te osoby które nie uczą się dobrze... nie wiem co mam już robić serio, mam wrażenie że moja nauka matmy to syzyfowa praca. W dodatku dziś mi powiedział że jak tak dalej pójdzie to spotkamy się w wakacje i nie będę mogła wtedy przystąpić ani do matury ani do egzaminy zawodowego a jestem ostatnim rocznikiem idącym starym programem. Powiedział że nie dopuści mnie do matury a jak będę chciała ją pisać to wystawi mi należytą ocenę.. Myślałam nad tym żeby pisac tą maturę za rok a w tym zdać zawodowy i skończyć samą szkołę ale facet od matmy powiedział że jeśli ktoś nie podejdzie to za rok będzie pisał maturę nowym programem.. a nowa matura jest jeszcze gorsza z matematyki niż ta..
Okropnie się boję że teraz przez matematykę stracę te 4 lata nauki.. nie wiem co mam robić, boje się że ON mnie usadzi i nie dopuści do matury i jeszcze specjalnie zostawi w klasie.. boję się że jak w tym roku nie podejdę to nigdy nie zdam tej NOWEJ matury.. nie wiem co mam robić, jestem zrozpaczona.. najgorzej boli że ja serio się starałam.. nie opierdzielałam się jak inni nic nie robiąc, tylko siedziałam w domu i się uczyłam zamiast gdzieś wyjść.. to takie nie sprawiedliwe... czy był ktoś w podobnej sytuacji? Co najlepiej zrobić teraz?
Bardzo proszę o pomoc.
Jak za rok będziesz poprawiać maturę to na tych samych warunkach co teraz. Facet ma święte prawo nie dopuścić Cię do matury jak nei zaliczysz przedmiotu, nie będziesz miała zaliczonego roku to i do matury nie podejdziesz, logiczne. A jak już teraz masz zagrożenie to jak chcesz się wybronić w drugim semestrze, który jest krótszy? a jak masz komisa to nie możesz podejść do matury, logiczne.
pffe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-12, 19:08   #3
cherry_flamme
Zakorzenienie
 
Avatar cherry_flamme
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 7 367
Dot.: Nie zdam matury jestem załamana, nie wiem co mam zrobić.

W tym roku zdaj egzaminy zawodowe i postaraj się zdać matmę (nawet na naciąganą dwójkę). Weź korki, bo sama nie dasz rady.

Nie wiem dokładnie, czy będzie się różnic nowa matura, ale raczej nie będzie 10x trudniejsza. Będziesz mieć cały rok, żeby się do niej przygotować.
__________________
Najtrudniejszy jest koniec miesiąca.

Zwłaszcza 30 ostatnich dni.
cherry_flamme jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-12, 19:21   #4
viva91
na przekór do celu
 
Avatar viva91
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
Dot.: Nie zdam matury jestem załamana, nie wiem co mam zrobić.

Po pierwsze: uwierz, że za jakieś kilka lat będziesz tę sytuację wspominać z uśmiechem, mówiąc: "O kurde, w maturalnej klasie to miałam przekichane z matmą" Takie nastawienie powinno Cię uspokoić.

Po drugie: są ludzie i parapety, nie Twoja wina, że trafiłaś na taki ciężki przypadek matematyka. Uwielbiam nauczycieli, którzy potrafią tylko wydrzeć się pod tablicą na ucznia

Po trzecie: jaki masz kontakt z wychowawcą? Może on by coś zdziałał. Poprosił matematyka na danie Ci więcej czasu na nadrobienie materiału.

Po czwarte: domyślam się, że sił masz coraz mniej, ale próbuj. Próbuj do końca. Nie raz było tak, że przez szkolną matematykę i nauczyciela ledwo dawało się przejść, a matura "sama się napisała" na 50 i więcej procent
__________________
viva91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-12, 19:46   #5
pffe
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
Dot.: Nie zdam matury jestem załamana, nie wiem co mam zrobić.

Tak, Viva, masz rację ale to, że w ogóle po 4 miesiącach nieobecności nie była nieklasyfikowana to wielki prezent i taryfa ulgowa bo powinna nie być w ogóle klasyfikowana.
pffe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-12, 20:07   #6
cherry_flamme
Zakorzenienie
 
Avatar cherry_flamme
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 7 367
Dot.: Nie zdam matury jestem załamana, nie wiem co mam zrobić.

Ale miała ważny powód nieobecności. U mnie w klasie była dziewczyna chora na raka i przez pierwsze pół roku w ogóle nie miała zajęć, pozniej dostała indywidualny tryb. Dali jej czas i wszystko zaliczyła w późniejszym terminie. Dlatego mnie dziwi ten "brak taryfy ulgowej"
__________________
Najtrudniejszy jest koniec miesiąca.

Zwłaszcza 30 ostatnich dni.
cherry_flamme jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-12, 20:21   #7
viva91
na przekór do celu
 
Avatar viva91
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
Dot.: Nie zdam matury jestem załamana, nie wiem co mam zrobić.

Cytat:
Napisane przez pffe Pokaż wiadomość
Tak, Viva, masz rację ale to, że w ogóle po 4 miesiącach nieobecności nie była nieklasyfikowana to wielki prezent i taryfa ulgowa bo powinna nie być w ogóle klasyfikowana.
Uważam inaczej, znam podobny przypadek, gdzie chłopak przechodził leczenie szpitalne przez 6 miesięcy i wrócił normalnie do szkoły, nauczyciele pomagali mu w nadrobieniu zaległości. Choć akurat to nie ma teraz znaczenia, bo dyskusje nad tym co było nie wniosą nic nowego do tematu.
__________________

Edytowane przez viva91
Czas edycji: 2014-11-12 o 20:22
viva91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-11-12, 20:27   #8
Inna_Mi
Raczkowanie
 
Avatar Inna_Mi
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Killarney
Wiadomości: 413
Dot.: Nie zdam matury jestem załamana, nie wiem co mam zrobić.

Cytat:
Napisane przez viva91 Pokaż wiadomość
Nie raz było tak, że przez szkolną matematykę i nauczyciela ledwo dawało się przejść, a matura "sama się napisała" na 50 i więcej procent
Moja siostra całe liceum wysłuchiwała od nauczycielki, jaka to jest słaba z matmy, z wielkim trudem wyciągała pozytywne oceny ze sprawdzianów. Maturę podstawową napisała na ponad 90 %.
Inna_Mi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-12, 20:30   #9
201703271121
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 365
Dot.: Nie zdam matury jestem załamana, nie wiem co mam zrobić.

postaraj się chociaż tą matmę na 2 zaliczyć żeby mieć z głowy, a maturę zdaj za rok na spokojnie. Ważne żeby ukończyć szkołę w terminie i zdać chociaż egzamin zawodowy. U mnie w technikum było tak, że koleś od matmy stawiał warunek -dostajesz 2 na koniec, ale nie możesz podchodzić do matury, a chodziło o to, żeby w razie nie zdanej matury nie zaniżono mu frekwencji bo myślał, że jak ktoś nie radził sobie na zajęciach to i nie poradzi sobie z maturą... może akurat u Ciebie też tak zrobi
201703271121 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-13, 11:25   #10
pffe
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
Dot.: Nie zdam matury jestem załamana, nie wiem co mam zrobić.

Cytat:
Napisane przez summerlove0 Pokaż wiadomość
postaraj się chociaż tą matmę na 2 zaliczyć żeby mieć z głowy, a maturę zdaj za rok na spokojnie. Ważne żeby ukończyć szkołę w terminie i zdać chociaż egzamin zawodowy. U mnie w technikum było tak, że koleś od matmy stawiał warunek -dostajesz 2 na koniec, ale nie możesz podchodzić do matury, a chodziło o to, żeby w razie nie zdanej matury nie zaniżono mu frekwencji bo myślał, że jak ktoś nie radził sobie na zajęciach to i nie poradzi sobie z maturą... może akurat u Ciebie też tak zrobi
Generalnie prawdą jest, że jak ktoś sobie nie radzi na zajęciach to nie poradzi sobie z maturą ale to oczywiście zależy jeszcze od nauczyciela i jak są te lekcje prowadzone. Aczkolwiek przypominam, że większość uczy się sama do matury i skoro Autorce tak ciężko z próbnej wygarnąć te 30 % to i za rok nie wygarnie bo skoro teraz się nie może nauczyć to się i za rok nie nauczy a na poziomie liceum matematyka jest na prawdę banalna, niczym dla szympansa, samo klepanie wzorów i pod schemat.
pffe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-13, 11:59   #11
Karlie69
Ash nazg durbatulûk
 
Avatar Karlie69
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 844
Dot.: Nie zdam matury jestem załamana, nie wiem co mam zrobić.

Cytat:
Napisane przez pffe Pokaż wiadomość
Generalnie prawdą jest, że jak ktoś sobie nie radzi na zajęciach to nie poradzi sobie z maturą ale to oczywiście zależy jeszcze od nauczyciela i jak są te lekcje prowadzone. Aczkolwiek przypominam, że większość uczy się sama do matury i skoro Autorce tak ciężko z próbnej wygarnąć te 30 % to i za rok nie wygarnie bo skoro teraz się nie może nauczyć to się i za rok nie nauczy a na poziomie liceum matematyka jest na prawdę banalna, niczym dla szympansa, samo klepanie wzorów i pod schemat.
Pffe, może dla Ciebie była łatwa, ale dla innych nie. Kiedyś matura z matmy, była trudniejsza, ale też podejście i nauczycieli, i uczniów było inne.
Mówisz, że jak ktoś nie zda w jednym roku matury z maty, to w kolejnym też nie zda? Moja siostra nie zdała majowej matury, ale poprawkę już tak. W ciągu niecałych 2 miesięcy powtórzyła cały materiał ze średniej. A matmy strasznie nie lubiła i topornie jej wchodziła do głowy. Poszła na studia, które kocha, na III roku dostała już pracę w zawodzie, więc da się.

Naprawdę, Autorko, jeszcze nic straconego! Możesz spokojnie jeszcze i zaliczyć klasę, i zdać maturę. Na pocieszenie - mój brat, który w 4. klasie na półrocze miał 1 z matmy, zaliczył klasę i zdał maturę. Był już przygotowany na to, że będzie miał poprawkę w sierpniu, ale udało mu się jednak wszystkie działy pozaliczać i praktycznie kilka dni przed wystawieniem ocen marcowych dowiedział się, że zdał. Nigdy nie miał problemów z nauką, ale w 4. klasie totalnie olał wszystko. I też jest dzisiaj na studiach.

Autorko, a jakie masz teraz działy z matmy na lekcjach? U mnie w maturalnej klasie była taka sytuacja, że mieliśmy w I semestrze stereometrię i pełno osób miało 1 na półrocze. W II semestrze odbili to sobie na logarytmach i spokojnie pozdawali. Naprawdę, jeszcze nic straconego, jakkolwiek by to nie zabrzmiało, mamy dopiero listopad.

Edytowane przez Karlie69
Czas edycji: 2014-11-13 o 12:01
Karlie69 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-11-13, 12:12   #12
pffe
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
Dot.: Nie zdam matury jestem załamana, nie wiem co mam zrobić.

Cytat:
Napisane przez Karlie69 Pokaż wiadomość
Pffe, może dla Ciebie była łatwa, ale dla innych nie. Kiedyś matura z matmy, była trudniejsza, ale też podejście i nauczycieli, i uczniów było inne.
Mówisz, że jak ktoś nie zda w jednym roku matury z maty, to w kolejnym też nie zda? Moja siostra nie zdała majowej matury, ale poprawkę już tak. W ciągu niecałych 2 miesięcy powtórzyła cały materiał ze średniej. A matmy strasznie nie lubiła i topornie jej wchodziła do głowy. Poszła na studia, które kocha, na III roku dostała już pracę w zawodzie, więc da się.

Naprawdę, Autorko, jeszcze nic straconego! Możesz spokojnie jeszcze i zaliczyć klasę, i zdać maturę. Na pocieszenie - mój brat, który w 4. klasie na półrocze miał 1 z matmy, zaliczył klasę i zdał maturę. Był już przygotowany na to, że będzie miał poprawkę w sierpniu, ale udało mu się jednak wszystkie działy pozaliczać i praktycznie kilka dni przed wystawieniem ocen marcowych dowiedział się, że zdał. Nigdy nie miał problemów z nauką, ale w 4. klasie totalnie olał wszystko. I też jest dzisiaj na studiach.

Autorko, a jakie masz teraz działy z matmy na lekcjach? U mnie w maturalnej klasie była taka sytuacja, że mieliśmy w I semestrze stereometrię i pełno osób miało 1 na półrocze. W II semestrze odbili to sobie na logarytmach i spokojnie pozdawali. Naprawdę, jeszcze nic straconego, jakkolwiek by to nie zabrzmiało, mamy dopiero listopad.
No ja wiem, że dla niektórych jest trudna (co jest śmieszne bo coraz niższy jest poziom a coraz więcej ludzi nie zdaje, widać jakie kształtujemy społeczeństwo) przecież skądś biorą się te niezdane matury.
pffe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-13, 13:25   #13
201604220915
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 145
Dot.: Nie zdam matury jestem załamana, nie wiem co mam zrobić.

Tak jak wcześniej pisałam matura jest układana trochę jakby pod kretynów...
Twoim problemem nie jest nawet sama matura jak to czy w ogóle do niej Cię dopuszczą... a jakieś korepetycje nie wchodzą w grę? może ktos inny by Ci to lepiej potłumaczył? Jest dopiero listopada więc jeszcze jest czas.
Może i nie jesteś orłem z tej matmy no cóż zdarza się... U mnie w rodzinie też była osoba co matmy nie ogarniała ale maturę z niej zdała więc myślę ze jak zostaniesz dopuszczona to może ją zdasz albo nawet i w sierpniu no nie będzie tragedii. Ucz się dalej bo ciężko Ci pomóc skoro piszesz,że sie uczysz i nic jedynie to tylko o tych korepetycjach bym pomyślała. Nie wiem skad przekonanie , że w ostatniej klasie będzie lżej...
I proszę Cię nie rób z siebie ofiary a z nauczycieli katów. Masz kilka jedynek i słabo piszesz próbne i się jeszcze dziwisz, że nie chce Cie dopuścić do matury? a niby na jakiej podstawie?:P Przecież nauczyciel nie wie, że Ty uczysz się tyle godzin bo on uwierzy w to dopiero jak efekty zobaczy a efektów brak. I nikogo nie obchodzi kto ile zadaje.
Sorry ale takie jest moje zdanie w tej sprawie.
201604220915 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-13, 13:40   #14
gallina1
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 604
Dot.: Nie zdam matury jestem załamana, nie wiem co mam zrobić.

W pierwszej i drugiej klasie LO na matmie leciałam na trójkach, jak była jedynka, to się poprawiało. Nigdy nie miałam dobrego nauczyciela, byłam zniechęcona, nie lubiłam i nie rozumiałam matmy. W trzeciej klasie liceum jednak sięgnęłam dna. Była powtórka z całego liceum, nie wyrabiałam. Kartkówki były oceniane system 0-1 pkt. Więc takim sposobem mogłam mieć 5 punktów na 10 czy 9 i dostawałam jedynkę. W maturalnej tych jedynek miałam chyba z 5, często poprawiałam jedynkę.. Na jedynkę. Byłam totalnie załamana, nie radziłam sobie z zadaniami, mimo, że próbowałam je zrozumieć i ćwiczyć. Chodziłam też na korepetycje, ale miałam widmo niezdanej matury. Nauczyciel? Starszy dziadek, który NIC nie tłumaczył, tylko wstawiał jedynki. Sam powiedział, że uważa, że nie zdam matury. Nic mi tak snu z powiek nie spędzało jak matma wlasnie. W dniu matury dostałam paniki, zadania mi nie wychodziły, stres po prostu był zbyt wysoki.. Ale zdałam. Wynik niski, ale zdałam. Droga autorko, jeśli masz możliwości, idź na korepetycje. A jeśli nie, moze ktos z klasy mógłby Ci pomoc? Najważniejsze RÓB arkusze, bo te zadania są praktycznie takie same co rok! I nie pozwól, żeby stres odebrał Ci logiczne myślenie. Nie myśl, co by było gdyby, co bedzie jak nie zdasz itp. To naprawdę jest do zrobienia, osoby dużo słabsze ode mnie (a myslalam ze takich nie ma) zdały! Powodzenia
gallina1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-13, 15:21   #15
201604130936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 16 501
Dot.: Nie zdam matury jestem załamana, nie wiem co mam zrobić.

Zawsze kiedy mowa o tych słynnych zlych, nietlumaczacych, krzyczacych nauczycielach zastanawiam sie, jak w takim razie radzi sobie reszta z takim potworem, chyba, ze wszyscy jak autorka piszą na 13 procent. Albo jest jedyna niewybitna jednostka.
201604130936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-13, 16:58   #16
gallina1
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 604
Dot.: Nie zdam matury jestem załamana, nie wiem co mam zrobić.

Jeśli nauczyciel stawia 15 jedynek, bo pyta z zadań, których się nie przerabialo, a potem i tak tego nie wytłumaczy.. Cos jest nie tak, uwierz
gallina1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-13, 17:10   #17
pffe
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
Dot.: Nie zdam matury jestem załamana, nie wiem co mam zrobić.

Cytat:
Napisane przez gallina1 Pokaż wiadomość
Jeśli nauczyciel stawia 15 jedynek, bo pyta z zadań, których się nie przerabialo, a potem i tak tego nie wytłumaczy.. Cos jest nie tak, uwierz
A, czyli rozumiem, że nie wysyłamy takich osób na studia, bo tam nie tłumaczą. No bez jaj, jak wiadomo po pierwszych lekcjach, że lubi odpytać ze zbioru zadań z całego tematu mimo, że się przerobiło tylko 4 na 15 zadań to można to samemu w domu ogarnąć. Ale jak już mówiłam, kształtujemy ludzi, którzy mają coraz mniejszą wiedzę a dla których podstawowa wiedza to kosmos. Po prostu kształcimy coraz mniej ludzi godnych powiedzenia, że mają to wiedzę ogólną i poradzą sobie w życiu chociażby przy tłumaczeniu własnemu dziecku matematyki na poziomie podstawowym. I w zasadzie powinniśmy się my i całe nasze państwo za to mocno wstydzić.
pffe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-13, 17:12   #18
Karlie69
Ash nazg durbatulûk
 
Avatar Karlie69
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 844
Dot.: Nie zdam matury jestem załamana, nie wiem co mam zrobić.

Hm, mnie uczył matmy w LO nauczyciel - legenda, który potrafił kłaść się na ziemię i mówić, że do naszego poziomu bardziej zniżyć się nie da. Na początku każdej lekcji otwierał dziennik i długopisem trafiał kogoś do pytania przy tablicy. Umiesz temat? No trudno, usadzę Cię za błędy rachunkowe. Tłumaczył straaasznie słabo, bo zawsze powtarzał, że to wszystko to są rzeczy elementarne i wyjaśniał nam coś, jakby coś na szybkiego przypominał. Abyśmy chodzili rozwiązywać zadania przy tablicy nie było mowy - rozwiązywały wszystkie przykłady 3-4 asystentki wyznaczone w 1. klasie. Także do wszystkiego trzeba było dochodzić w domu, jeżeli nie chciano być zjechanym przez niego od góry do dołu w razie, gdyby spytał na następnej lekcji. I chyba dlatego wszyscy jego uczniowie tak dobrze piszą maturę.

Dobry nauczyciel z matmy to skarb, ale i tak do wszystkiego trzeba dochodzić samemu w domu. Może Autorka ma jakieś złe metody nauki? Jak ja miałam rozległy temat z matmy, to najpierw odrabiałam zad. dom., a potem w skrócie po jednym przykładzie zapisywałam na osobnej kartce, coś w rodzaju notatki. A materiał z LO faktycznie nie jest za trudny. Ja miałam tylko problemy z geometrią przestrzenną, bo geometrii nie cierpię :P
Karlie69 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-13, 17:28   #19
gallina1
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 604
Dot.: Nie zdam matury jestem załamana, nie wiem co mam zrobić.

Cytat:
Napisane przez pffe Pokaż wiadomość
A, czyli rozumiem, że nie wysyłamy takich osób na studia, bo tam nie tłumaczą. No bez jaj, jak wiadomo po pierwszych lekcjach, że lubi odpytać ze zbioru zadań z całego tematu mimo, że się przerobiło tylko 4 na 15 zadań to można to samemu w domu ogarnąć. Ale jak już mówiłam, kształtujemy ludzi, którzy mają coraz mniejszą wiedzę a dla których podstawowa wiedza to kosmos. Po prostu kształcimy coraz mniej ludzi godnych powiedzenia, że mają to wiedzę ogólną i poradzą sobie w życiu chociażby przy tłumaczeniu własnemu dziecku matematyki na poziomie podstawowym. I w zasadzie powinniśmy się my i całe nasze państwo za to mocno wstydzić.
Tak jakby nie o tym mowię. Tylko, że beznadziejni nauczyciele istnieją, nie jest to mit ani zwalanie na nich winy. Studia jednak (prznamniej w większości przypadków) powinny dotyczyć kręgu naszych zainteresowań. Matematyki po prostu dużo osób nie lubi, a i nauczyciele zbytnio się nie starają.
gallina1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-11-13, 17:32   #20
pffe
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
Dot.: Nie zdam matury jestem załamana, nie wiem co mam zrobić.

Cytat:
Napisane przez gallina1 Pokaż wiadomość
Tak jakby nie o tym mowię. Tylko, że beznadziejni nauczyciele istnieją, nie jest to mit ani zwalanie na nich winy. Studia jednak (prznamniej w większości przypadków) powinny dotyczyć kręgu naszych zainteresowań. Matematyki po prostu dużo osób nie lubi, a i nauczyciele zbytnio się nie starają.
Matematyki nie trzeba lubić, tak jak dużo osób nie lubi biologii, chemii czy fizyki co nie oznacza, że mamy być nieukami w tych dziedzinach. Jakaś podstawowa wiedza obowiązuje i jak kogoś przerasta funkcja kwadratowa czy objętość bryły to sorry ale niech wraca do podstawówki zacząć od nowa albo od razu idzie zamiatać ulice. Jak później nie będzie umiała sobie chociażby pensji wyliczyć bo procenty będą konieczne do użycia przy obliczeniach? Żenada. Dlatego osoby, które nie potrafią podstaw od razu mogą iść sprzątać toalety, chociaż i teraz do sprzątania wymagają matury, bo jednak chociaż żeby umiał się ktoś wysłowić, policzyć cokolwiek.
pffe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-13, 17:36   #21
201604130936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 16 501
Dot.: Nie zdam matury jestem załamana, nie wiem co mam zrobić.

Cytat:
Napisane przez gallina1 Pokaż wiadomość
Tak jakby nie o tym mowię. Tylko, że beznadziejni nauczyciele istnieją, nie jest to mit ani zwalanie na nich winy. Studia jednak (prznamniej w większości przypadków) powinny dotyczyć kręgu naszych zainteresowań. Matematyki po prostu dużo osób nie lubi, a i nauczyciele zbytnio się nie starają.
No i? Dużo osob nie lubi też polskiego i idą na polibudę, gdzie z językim literackim mają niewiele wspolnego. To znaczy, ze co? Ze w ogole niech każdy w szkole średniej uczy się tego co mu się podoba i ogólną edukację kończy na gimnazjum? Ale w gimnazjum też się nie lubi matmy/polskiego/wstaw cokolwiek.

I jak często na tym podforum zgadzam się z pffe. Matura podstawowa z kartą wzorów to jest śmiech to raz. A dwa, nikt nie powiedział, że maturę każdy musi miec. Wstyd nie miec? Dla mnie wstyd to nie napisac nawet na 30%.

Z resztą jak studia. Niby każdy powtarza, że studia owszem nie są dla wszystkich i nie każdy się nadaje i co to za kierunki co bezrobotnych produkują, a jak mają na forum do czynienia z takim potencjalnym przypadkiem to "nie martw się, poradzisz sobie **". Twrda d.pa i na korki albo matura za rok lub zmiania pomysłu na siebie, a nie biadolenie ojabiedna i matki teresy takiedobrewspierające

Cytat:
Napisane przez pffe Pokaż wiadomość
Matematyki nie trzeba lubić, tak jak dużo osób nie lubi biologii, chemii czy fizyki co nie oznacza, że mamy być nieukami w tych dziedzinach. Jakaś podstawowa wiedza obowiązuje i jak kogoś przerasta funkcja kwadratowa czy objętość bryły to sorry ale niech wraca do podstawówki zacząć od nowa albo od razu idzie zamiatać ulice. Jak później nie będzie umiała sobie chociażby pensji wyliczyć bo procenty będą konieczne do użycia przy obliczeniach? Żenada. Dlatego osoby, które nie potrafią podstaw od razu mogą iść sprzątać toalety, chociaż i teraz do sprzątania wymagają matury, bo jednak chociaż żeby umiał się ktoś wysłowić, policzyć cokolwiek.

Edytowane przez 201604130936
Czas edycji: 2014-11-13 o 17:40
201604130936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-13, 17:37   #22
viva91
na przekór do celu
 
Avatar viva91
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
Dot.: Nie zdam matury jestem załamana, nie wiem co mam zrobić.

Może zamiast pisać o ogółach polskiego systemu edukacji i snuć czarne scenariusze wrócimy do tematu wątku - rad dla autorki.
__________________

Edytowane przez viva91
Czas edycji: 2014-11-13 o 17:38
viva91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-13, 18:12   #23
Kolorowymaj
Zadomowienie
 
Avatar Kolorowymaj
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 1 885
Dot.: Nie zdam matury jestem załamana, nie wiem co mam zrobić.

Ja matmy nie lubie, nie lubilam i pewnie nie polubie, ale niestety bylam jednym z pierwszych rocznikow ktore musialy pisac mature z niej...
Na poczatku tez sie zalamalam i ogarnela mnie panika, ale cos trzeba bylo zrobic. Na korki nie mialam kasy, wiec musialam dzialac sama.
Moze to sie wyda smieszne, ale przerobilam ksiazki z 5 i 6 podstawowki, podreczniki 1-3 liceum, pozniej mialam bardzo fajne repetytorium(czarna ksiazka, pozniej moge poszukac i napisac Ci jaka dokladnie) a na koniec cisnelam arkusze maturalne, ktorych jest peeelno na necie.
Tak jak dziewczyny pisaly, te wszystkie arkusze sa bardzo podobne, maja bardzo podobne zadania- wstawiaja inne cyfry i poprzestawiane sa troche slowa w poleceniu. Jak zrobisz ich z 50 to juz niektore zadania bedziesz omijac bo 50-ty raz nie bedzie chcialo Ci sie ich robic.

Nie ma co biadolic tylko trzeba dzialac jak chcesz zdac. Zostalo Ci pol roku, jak Ci zalezy to wezmiesz to do serca i juz dzis zaczniesz

Moim zdaniem matematyka nie jest trudna tylko trzeba miec dobrze opanowane podstawy, dlatego od tego trzeba zaczac.

Na prawde warto wziac sie za siebie. Skonczylam studia na ktorych ponad polowa przedmiotow byla zwiazana z matma, same cyferki i liczenie- osoby ktore mialy problemy z podstawami wylecialy, a reszta sobie poradzila. Jestem dla siebie zywym przykladem ze troche pracy i mozna wiele osiagnac dlatego jesli ktos tej matury nie zda to jedynie z lenistwa...
No chyba ze masz braki zr wczesnej podstawowki to wtedy jest duzy problem i pol roku nie starczy, a przynajmniej rok dwa intensywnej nauki, ale jak doszlas do klasy maturalnej to chyba az tak zle nie moze byc.

Powodzenia, bierz sie do roboty!



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Kolorowymaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-13, 18:18   #24
viva91
na przekór do celu
 
Avatar viva91
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
Dot.: Nie zdam matury jestem załamana, nie wiem co mam zrobić.

Cytat:
Napisane przez Kolorowymaj Pokaż wiadomość
pozniej mialam bardzo fajne repetytorium(czarna ksiazka, pozniej moge poszukac i napisac Ci jaka dokladnie)
z tym opisem skojarzyła mi się ta: http://img25.olx.pl/images_tablicapl...i-edukacja.jpg
ale to testy

wygląda jak wyjęta z horroru, ale zrobiliśmy ją calutką na lekcjach, potem przed maturą często do niej wracałam i polecam, ale najpierw trzeba znać podstawy i mieć wiedzę, bo ona sama w sobie niczego nie nauczy, tylko usprawni liczenie.
__________________
viva91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-13, 18:36   #25
Lottie69
Zakorzenienie
 
Avatar Lottie69
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 13 308
Dot.: Nie zdam matury jestem załamana, nie wiem co mam zrobić.

Matko, przecież maturę z podstawy idzie wystrzelać... Poza tym, są tablice, w mało którym zadaniu trzeba faktycznie się wysilić i pomyśleć, zazwyczaj to po prostu podstawienie do gotowych wzorów.
Od siebie polecam matemaksa, miałam kilka tępych matematycznie osób w klasie i zdały maturę na 40-60% ucząc się tylko z nim, tłumaczy facet łopatologicznie, to tak na wypadek, gdyby matematyk faktycznie nie umiał nic tłumaczyć.
No i jeśli chodzi o matematykę, to trzeba trzaskać zadania hurtowo, wtedy zapamiętujesz schemat rozwiązywania zadań i idzie już z górki.

Co do matematyka, porozmawiaj z wychowawcą, żeby pomógł ci załatwić jakieś poprawy u matematyka, chodź, proś, poprawiaj, zdawaj.

Cytat:
chociaż po każdym sprawdzianie to co nauczyłam się wcześniej wylatywało mi z głowy jakbym nigdy wcześniej nie widziała tego na oczy chociaż załóżmy miesiąc wcześniej klepałam to przez 5 godzin na pracę klasową.
Ale matematyka to nie jest przedmiot do zakucia, tylko do zrozumienia. Jak zapomniałaś, to znaczy, że się nie nauczyłaś tylko wykułaś za przeproszeniem na odpierdziel. Jak odstawiasz taką kaszanę, to czego ty się dziwisz?
A skoro masz takie wielkie problemy z matematyką, to najwyraźniej matura nie jest dla ciebie. Nie wszyscy muszą ją mieć, nie jest obowiązkowa, skoro nie posiadasz i nie potrafisz posiąść wymaganej wiedzy do zaliczenia, która serio jest niewielka, to rozwijaj się na odpowiednio niższym poziomie.
Lottie69 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-13, 18:45   #26
Kolorowymaj
Zadomowienie
 
Avatar Kolorowymaj
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 1 885
Dot.: Nie zdam matury jestem załamana, nie wiem co mam zrobić.

Cytat:
Napisane przez viva91 Pokaż wiadomość
z tym opisem skojarzyła mi się ta: http://img25.olx.pl/images_tablicapl...i-edukacja.jpg
ale to testy

wygląda jak wyjęta z horroru, ale zrobiliśmy ją calutką na lekcjach, potem przed maturą często do niej wracałam i polecam, ale najpierw trzeba znać podstawy i mieć wiedzę, bo ona sama w sobie niczego nie nauczy, tylko usprawni liczenie.
Tak chodzilo mi dokladnie o ta ksiazke napisalam repetytorium, a faktycznie nazwac tego tak nie mozna
Chcialam zaczac nauke wlasnie od niej, ale tak jak piszesz- ona nie jest od tlumaczenia tylko utrwalania wiedzy, wiec zostala na koniec. Jak dobrze pamietam, ona miala z tylu rozwiazania do zadan i testow, wiec bardzo fajnie, bo mozna sprawdzic czy wynik jest dobry.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 19:45 ---------- Poprzedni post napisano o 19:40 ----------

LOTTIE, wlasnie! Przypomnialas mi ze sa jeszcze tablice, ktore sa mega pomocne, ale trzeba tez umiec z nich korzystac i trzeba znac PODSTAWY.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Kolorowymaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-13, 18:51   #27
Takion94
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 1 814
Dot.: Nie zdam matury jestem załamana, nie wiem co mam zrobić.

Jest dopiero listopad masz na prawdę mnóstwo czasu, jeśli nie radzisz sobie z materiałem najlepiej zapytaj jakieś koleżanki/kolegi albo nauczyciela, podejdź do niego po lekcji i grzecznie mu powiedź, że tego nie rozumiesz i żeby na spokojnie ci to wytłumaczył. Po za tym jest mnóstwo stron internetowych poświęconych maturze z matematyki ja korzystałem z matematyka.pisz.pl i matemaks.pl .
Sam miałem nauczyciela, który nic praktycznie nie tłumaczył nawet jednego arkusza maturalnego z nim nie przerobiliśmy, dla oczywiście większość klasy był to raj na ziemi, bo nauczyciel lajtowy= mało uczenia. I cię zdziwię, bo pamiętam, że próbną maturę z operonu nie zdałem miałem 14 pkt.(z mojej klasy zdało 6 osób) od tamtego momentu wziąłem się w garść i zacząłem się uczyć właśnie z tych stron co ci podałem, rozwiązałem KAŻDY arkusz z poprzednich lat (majowe, poprawkowe, czerwcowe, z operonu itp.) i maturkę zdałem bez problemu(nawet nie była mi potrzebna ta cała karta ze wzorami). Cała moja klasa także zdała a teraz jak spotykam osoby z mojej byłej klasy to śmieją się z tej całej "trudnej matury z matematyki"- bo wierz mi na studiach takie "matury" będziesz miała co semestr
Takion94 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-13, 21:19   #28
gallina1
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 604
Dot.: Nie zdam matury jestem załamana, nie wiem co mam zrobić.

Cytat:
Napisane przez pffe Pokaż wiadomość
Matematyki nie trzeba lubić, tak jak dużo osób nie lubi biologii, chemii czy fizyki co nie oznacza, że mamy być nieukami w tych dziedzinach. Jakaś podstawowa wiedza obowiązuje i jak kogoś przerasta funkcja kwadratowa czy objętość bryły to sorry ale niech wraca do podstawówki zacząć od nowa albo od razu idzie zamiatać ulice. Jak później nie będzie umiała sobie chociażby pensji wyliczyć bo procenty będą konieczne do użycia przy obliczeniach? Żenada. Dlatego osoby, które nie potrafią podstaw od razu mogą iść sprzątać toalety, chociaż i teraz do sprzątania wymagają matury, bo jednak chociaż żeby umiał się ktoś wysłowić, policzyć cokolwiek.
Wiedza jaka nam w życiu potrzebna jeśli chodzi o matmę, kończy się na.. Podstawówce? Na maturze z matmy jednak są rzeczy, które nigdy się nie przydadzą (Tak wiem, jak z wielu innych przedmiotów, wiadomo). Poza tym nie uważasz chyba, że jak ktoś nie ogarnia matmy to już do niczego sę nie nadaje co? Co do samej matury oczywistym jest, że zdanie któregokolwiek obowiązkowego przedmiotu na 30% nie jest wyczynem i nie ma się czym szczycić.
gallina1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-13, 21:29   #29
Lottie69
Zakorzenienie
 
Avatar Lottie69
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 13 308
Dot.: Nie zdam matury jestem załamana, nie wiem co mam zrobić.

Cytat:
Napisane przez gallina1 Pokaż wiadomość
Wiedza jaka nam w życiu potrzebna jeśli chodzi o matmę, kończy się na.. Podstawówce? Na maturze z matmy jednak są rzeczy, które nigdy się nie przydadzą (Tak wiem, jak z wielu innych przedmiotów, wiadomo). Poza tym nie uważasz chyba, że jak ktoś nie ogarnia matmy to już do niczego sę nie nadaje co? Co do samej matury oczywistym jest, że zdanie któregokolwiek obowiązkowego przedmiotu na 30% nie jest wyczynem i nie ma się czym szczycić.
Ale na maturze z matmy masz tablice, korzystając z nich i odrobiny logicznego myślenia jesteś w stanie napisać maturę co najmniej na 60-70%. Matematyka tak w sumie uczy jedynie logicznego myślenia i łączenia faktów, pod przykrywką liczenia zadań. I tak, samo użycie np logarytmu może potrzebne nie będzie w życiu, ale liczenie objętości i pól już jak najbardziej (chociażby przy malowaniu).

Nikt chyba nie napisał, że jak ktoś nie ogarnia matmy, to nic się już nie da zrobić. Przecież są stanowiska, gdzie można bez tej matury z matmy żyć, tylko często po prostu są gorzej opłacane. Ale jak mówi mądre stwierdzenie, nie każdy musi i nie każdy powinien zdać maturę i iść na studia, jest masa innych zawodów, w których można się spełniać
Lottie69 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-14, 13:25   #30
gallina1
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 604
Dot.: Nie zdam matury jestem załamana, nie wiem co mam zrobić.

Cytat:
Napisane przez Lottie69 Pokaż wiadomość
Ale na maturze z matmy masz tablice, korzystając z nich i odrobiny logicznego myślenia jesteś w stanie napisać maturę co najmniej na 60-70%. Matematyka tak w sumie uczy jedynie logicznego myślenia i łączenia faktów, pod przykrywką liczenia zadań. I tak, samo użycie np logarytmu może potrzebne nie będzie w życiu, ale liczenie objętości i pól już jak najbardziej (chociażby przy malowaniu).

Nikt chyba nie napisał, że jak ktoś nie ogarnia matmy, to nic się już nie da zrobić. Przecież są stanowiska, gdzie można bez tej matury z matmy żyć, tylko często po prostu są gorzej opłacane. Ale jak mówi mądre stwierdzenie, nie każdy musi i nie każdy powinien zdać maturę i iść na studia, jest masa innych zawodów, w których można się spełniać

Rozumiem o co Ci chodzi i oczywiście się zgadzam, ale według mnie matematyka nie jest aż tak potrzebna (w zaawansowanym stopniu). To samo mozna powiedzieć o historii, biologii czy geografii, ale nikt się nie przejmuje, że ludzie nie znają podstawowych dat, stolic. Ja nie umiem matmy, nie muszę jej umieć, na studiach nie mam z nią żadnych styczności, a podstawy naprawdę ogaręlam juz dawno

Edytowane przez gallina1
Czas edycji: 2014-11-14 o 13:33
gallina1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Szkoła i edukacja


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-01-05 13:01:58


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:15.