ZAZDROŚĆ-jak walczyć

[zazdrosny80]

Witam.Byłem w związku 6lat,bylismy zaręczeni był ustalony ślub i....zostałem zdradzony przez moją wybrankę.Pozbierałem się i poznałem uroczą kobietę z którą jestem juz 5lat po ślubie.Lecz to co było kiedys tkwi w głowie i ciągle mam obawy ze to moze sie powtórzyc.Kłótnie wyrastają z nie wielkich powodów bo sie boję że ją stracę...nie chcę tego a czuję ze przez moją zazdrosc mogę ja stracic bo nie wytrzyma tego dłużej..Staram sie panować nad tym ale nie potrafię Wszystko narasta i wybucham bez powodu.Pomózcie co mam zrobic bo zalezy mi na NIEJ bardzo,ale bardzo.Jak pokonac tą j.....ą zazdrosc!!!

[Elfir]

u psychologa na terapii.
Nie na forum.

[zazdrosny80]

czyli bez pomocy psychologa nie poradzę sobie Elfir??

[Elfir]

Moim zdaniem nie. Bo musisz przerobić swoje kompleksy.
Twoja zazdrość wynika z niskiej samooceny, jeżeli partnerka zachowuje się normalnie. Nie kontrolujesz swojej agresji - piszesz że kłócicie się w zasadzie o pierdoły.

Tu na forum nie pisują zawodowi terapeuci. Dostaniesz złe rady, albo zbyt późne a w międzyczasie zmęczona awanturami żona złoży pozew rozwodowy.
I do kogo będziesz mieć pretensje?

[zazdrosny80]

tylko i wyłacznie do siebie...
Czesto mysle ze ktos mi ją odbierze,walczę z myslami ale przegrywam ze słowami.Powiem zanim przemyslę...
Dziękuję za pomoc.Nie chciałbym iść do psychologa ale nie chce JEJ stracic więc rozwiązanie jest jedno.

[Elfir]

A czego się boisz w związku z psychologiem?
To nie jest lekarz. Nie jest psychiatra.

Myślisz, ze jak ktoś się dowie, to uzna cię za mało męskiego?
Poprzednia kobieta zdradą właśnie ugodziła się w męskie ego. Może - tak sobie teoretyzuję - nie bolał cię sam fakt zdrady, ile fakt, że nie spełniłeś się jako mężczyzna i musiała się zadowalać z kimś innym? I teraz też się tego boisz? Że twoja żona znajdzie sobie sprawniejszego w te klocki.
Innymi słowy nie chodzi tu o strefę emocjonalnej zdrady (że żona zakocha się w kimś innym), ale o fizyczność (że inny samiec będzie większym samcem alfa)

[zazdrosny80]

nasze sprawy łóżkowe sa ok,nie ciągnie jej do innych facetów bo mi to ciągle mówi i pokazuje...ale ja sie obawiam bo tamta tez tak mówiła.Chociaż wiem że Jest inna i tego nie zrobi.Przychodzi ZŁA mysl ,obawy przed utratą.Cóz wizyta nie unikniona.WARTO dla NIEJ iść szybko by nie było potem zbyt pózno.Dziękuje

[Elfir]

Ja nie twierdzę, że wam się nie układa, czy że żona ma skłonności.
Wszystko odbywa się wyłącznie w twojej głowie.

[zazdrosny80]

zgadza się i nie mogę się tego pozbyć.

[Elfir]

I psycholog pomoże ci uświadomić sobie czy boisz się samotności, odrzucenia jako mężczyzna w sferze seksualnej, czy odrzucenia jako mąż w sferze emocjonalnej.
Zależnie od tego, co konkretnie wywołuje w tobie poczucie zagrożenia, inaczej będzie prowadzona terapia.
Dlatego nie ma możliwości pomóc na forum, bo raczej tylko specjalista jest w stanie sprawdzić, który z tych trzech czynników ma największe znaczenie. Ty sam możesz siebie oszukiwać (nawet podświadomie) i dawać tu np. odpowiedzi, które cię będą wybielać.

[Kruk Czarny]

A próbowałeś z nią o tym porozmawiać? Miałam do czynienia z chorobliwą zazdrością i skończyło sie to rozstaniem, ale były też inne powody

[Enigmatyczna_Maestria]

Moim zdaniem nawet żadne rozmowy, tłumaczenia się tu nie pomogą, bo nawet jak dzieczyna nie robi nic złego autor podejrzewa. Wynika to z przeszłości, więc drogi autorze, tylko terapia u psychologa moze Ci pomóc.

[flybadangel]

Nie mierz każdą kobiete tą samą miarką. Twoja była okazała się Sz***ą i nic nie poradzisz. Za to ta może być na prawdę wierna i kochana. Także nie martw się o nią. Wszytsko wyjdzie w praniu .