Sposób na długowieczność ;)

[Pysiak89]

Hej wszystkim

Temat ten zakładam tu, bo dotyczy w sumie wszystkich kwestii - kosmetyków, witaminek, diety, ubrań, sposobu życia, itd. oraz osób w każdym wieku

Chciałabym poznać Wasz sposób na "długowieczność"

Znaczy co robicie, by długo być młode i piękne
Jakie (nie teraz tylko zawsze) stosujecie kosmetyki (jeśli macie swoje mega hity forever, których nie wymienicie na nic bo są wspaniałe i nie szukacie w tej dziedzinie nic innego, to też podawajcie), witaminki, dietę, jaki sport uprawiacie, czy czasowo, czy też zawsze

Chciałabym po prostu zebrać różne opinie na temat sposobu na "długowieczność". Nie po to, żeby próbować wszystkiego po kolei, ale żeby zobaczyć co komu służy, różnorodność informacji może być baaardzo ciekawa.

U mnie w rodzinie moja babcia stosuje "pradawne" sposoby: napary, ziółka, "eliksiry" w postaci meeega mocnych drinków z wódki i mieszanki ziół. Nie uznaje żadnych "nowoczesnych" kremów, ani nie chodzi do kosmetyczek Twierdzi, że zamiast sportu obiegnięcie 3 razy centrum miasteczka w którym mieszka jest wystarczającą dawką sportu

Moja mama używa tylko kremów, nie uznaje z kolei żadnych witamin, ziół itd. Sport? A po co to komu. Kremy na cellulit to sport wystarczający ;P No i dieeeta.

Ja, trzecie pokolenie, używam kosmetyków, ale i czasem witaminek, innych "wspomagaczy" typu skrzyp itp . Czasem trzymam się diety, ale jestem zbyt dużym łakomczuchem, żeby trzymać się jej dłużej. Ziółka czasem ok. Spacery - chyba po babci najbardziej lubię po prostu spacerować. Nie lubię sportu, kiedy się pocę i męczę.
Myślę, że jestem mieszanką dwóch poprzednich pokoleń z małym plusem postępu

A jak jest u Was?
Pozdrawiam wszystkich

[201705121341]

Napisane przez Pysiak89

Hej wszystkim

Temat ten zakładam tu, bo dotyczy w sumie wszystkich kwestii - kosmetyków, witaminek, diety, ubrań, sposobu życia, itd. oraz osób w każdym wieku

Chciałabym poznać Wasz sposób na "długowieczność"

Znaczy co robicie, by długo być młode i piękne
Jakie (nie teraz tylko zawsze) stosujecie kosmetyki (jeśli macie swoje mega hity forever, których nie wymienicie na nic bo są wspaniałe i nie szukacie w tej dziedzinie nic innego, to też podawajcie), witaminki, dietę, jaki sport uprawiacie, czy czasowo, czy też zawsze

Chciałabym po prostu zebrać różne opinie na temat sposobu na "długowieczność". Nie po to, żeby próbować wszystkiego po kolei, ale żeby zobaczyć co komu służy, różnorodność informacji może być baaardzo ciekawa.

U mnie w rodzinie moja babcia stosuje "pradawne" sposoby: napary, ziółka, "eliksiry" w postaci meeega mocnych drinków z wódki i mieszanki ziół. Nie uznaje żadnych "nowoczesnych" kremów, ani nie chodzi do kosmetyczek Twierdzi, że zamiast sportu obiegnięcie 3 razy centrum miasteczka w którym mieszka jest wystarczającą dawką sportu

Moja mama używa tylko kremów, nie uznaje z kolei żadnych witamin, ziół itd. Sport? A po co to komu. Kremy na cellulit to sport wystarczający ;P No i dieeeta.

Ja, trzecie pokolenie, używam kosmetyków, ale i czasem witaminek, innych "wspomagaczy" typu skrzyp itp . Czasem trzymam się diety, ale jestem zbyt dużym łakomczuchem, żeby trzymać się jej dłużej. Ziółka czasem ok. Spacery - chyba po babci najbardziej lubię po prostu spacerować. Nie lubię sportu, kiedy się pocę i męczę.
Myślę, że jestem mieszanką dwóch poprzednich pokoleń z małym plusem postępu

A jak jest u Was?
Pozdrawiam wszystkich

Geny, geny, geny, geny, geny. Jedna babcia całe życie używała kremu Nivea i ma gładką skórę, druga nie używała nic kompletnie i jest pomarszczona jak śliwka. Jedna piła wódkę i paliła wagon papierosów tygodniowo, druga piła tylko melisę i paliła co najwyżej w kominku i obie mają po 100 lat. Geny i nic więcej. Zdrowy tryb życia pomoże, ale na pewno nie zapewni długowieczności.

[maacieek]

Napisane przez whiteglove

Geny, geny, geny, geny, geny. Jedna babcia całe życie używała kremu Nivea i ma gładką skórę, druga nie używała nic kompletnie i jest pomarszczona jak śliwka. Jedna piła wódkę i paliła wagon papierosów tygodniowo, druga piła tylko melisę i paliła co najwyżej w kominku i obie mają po 100 lat. Geny i nic więcej. Zdrowy tryb życia pomoże, ale na pewno nie zapewni długowieczności.

Dokładnie tak, mama mojej mamy w wieku "babciowym" gdyby nie tusza, choroba i tak dalej to wyglądałaby na jakieś 40 lat, zero siwych włosów, zmarszczki nie tyle ze starości co po prostu, że się tak wyrażę od pracy, ale to jedna czy dwie pod oczami. Nie była pijaczką, ale alkohol odświętnie wypiła, nie stosowała żadnych diet cud, nie pijała żadnych ziółek, nie jadła samych eko produktów. Moja mama ma identycznie, nie to co ja gdzie odziedziczyłem po drugiej stronie

Oczywiście, można się konserwować jakimś botoxem, naciągać jak prosiak, ale to wszystko i tak jest na krótką metę, a po X razach wyjdzie się jak clown.

[nalezedociebie]

“Geny ładują pistolet, ale to czynniki środowiskowe, takie jak dieta pociągają za spust”.

[agniesiaa]

Zdecydowanie geny. Moja babcia (84 lata) nie ma ani jednej zmarszczki. Moja mama często jest mylona ze mną (oczywiście się wtedy denerwuję ), wyglądamy jak siostry. Też nie ma zmarszczek, cieszy się doskonałym zdrowiem, no i ma figurę modelki. Mam nadzieję, że czas będzie dla mnie równie łaskawy, co dla nich

[bernikula]

To fakt, geny mają tu zasadnicze znaczenie, niemniej jednak ja swoje wspomagam w następujący sposób:
- nie palę
- zdrowo się odżywiam
- dbam o wagę (na szczęście z tym tak naprawdę nigdy nie miałam problemu)
- staram się wysypiać
- nie nadużywam alkoholu

Wiem natomiast, że zdecydowanie brakuje mi ruchu wysiłkowego, co będę musiała nadrobić. Na minus także jest to, że się szybko denerwuję i wściekam, bo jestem cholerykiem.

[agniesiaa]

Napisane przez bernikula

To fakt, geny mają tu zasadnicze znaczenie, niemniej jednak ja swoje wspomagam w następujący sposób:
- nie palę
- zdrowo się odżywiam
- dbam o wagę (na szczęście z tym tak naprawdę nigdy nie miałam problemu)
- staram się wysypiać
- nie nadużywam alkoholu

Wiem natomiast, że zdecydowanie brakuje mi ruchu wysiłkowego, co będę musiała nadrobić. Na minus także jest to, że się szybko denerwuję i wściekam, bo jestem cholerykiem.

Też nie palę, ale niestety jestem biernym palaczem, bo w moim towarzystwie wiele osób pali Chciałabym też więcej sypiać

[bernikula]

Napisane przez agniesiaa

Też nie palę, ale niestety jestem biernym palaczem, bo w moim towarzystwie wiele osób pali Chciałabym też więcej sypiać

Ja mam to szczęście, że w moim towarzystwie mało kto pali. W pracy tylko jedna osoba, nawet nie z mojego pomieszczenia, ale i tak wychodzi. Na korytarzu tylko śmierdzi fajkami, bo niżej palą i smród leci. Ale i tak mam zamknięte drzwi, więc ok. Ja nienawidzę smrodu fajek.

[agniesiaa]

Napisane przez bernikula

Ja mam to szczęście, że w moim towarzystwie mało kto pali. W pracy tylko jedna osoba, nawet nie z mojego pomieszczenia, ale i tak wychodzi. Na korytarzu tylko śmierdzi fajkami, bo niżej palą i smród leci. Ale i tak mam zamknięte drzwi, więc ok. Ja nienawidzę smrodu fajek.

Witam w klubie.

[pannajoanna71]

Geny+srodowisko. Moj dziadek w wieku 84 lat nie mial ani jednej zmarszczki na twarzy, a przeciez zycia nie mial latwego, przezyl wojne, wysylke na Sybir. Jego corka, a moja ciocia jest singielka, nie ma meza, dzieci i pracuje sobie spokojnie, lubi to co robi i wyglada na 40 lat, a ma 60. Za to moja mama, a jej siostra jest od niej mlodsza, ale z racji wielu problemow w zyciu ma wiele zmarszczek i wydaje sie, ze wiekowo jest starsza niz ciocia. A tak nie jest. Takze w xumie nie ma jakiejs recepty na długowieczność. Co do mnie-uzywam mase kosmetykow, maseczek, cudow na kiju, ale z racji trybu zycia, ciaglego biegu, problemow, ciezkiej pracy, palenia papierosow, braku snu wygladam jakbym przezucila przed chwilą tone węgla, z worami pod oczami, ciagle senna, w dodatku jak kosciotrup, bo nie mam zazwyczaj czasu na jedzenie. Takze jestem pewna, ze wieku ok 90 lat po prostu nie dozyje.

[Wieszczka]

Mój pradziadek żył długo, jego sposób to kieliszek czerwonego wina każdego dnia i zero papierosów.
W jego rodzinie głównie linia męska dożywała ponad sto lat (dokładnie chyba było to 103 u pra-pra dziadka).

[Pysiak89]

Napisane przez Wieszczka

Mój pradziadek żył długo, jego sposób to kieliszek czerwonego wina każdego dnia i zero papierosów.
W jego rodzinie głównie linia męska dożywała ponad sto lat (dokładnie chyba było to 103 u pra-pra dziadka).

Łał, mężczyźni i 100 lat Prawie nie możliwe Super
U mnie w rodzinie przewaga kobiet i średnia jakieś 80 Chciabłym mieć te 20 więcej

[Wieszczka]

U mnie kobiety żyły średnio od 84 do 87 lat. Nie wiem dlaczego kobiety krócej, może wiązało się to, że dawniej wykonywały cięższe prace i rodziły dzieci w innych niż szpitalne warunkach.
Za to babcia mojej kuzynki ma 97 lat (konserwuje ją złośliwość niestety).

[AnaW77]

geny przede wszystkim , moja mama ma 62 lata a wszyscy dawają jej 50 góra , mam nadzieję że odziedziczyłam to po niej.

[Candy_lips]

No tak, wiele zależy od genów. Ojczym mojej mamy, czyli powiedźmy, że mój przyszywany dziadek ma z 74 lata i też bardzo dobrze się trzyma. Może nie na 50 lat, ale ok 60 coś z wyglądu, myślę, że to dobrze. Zmarszczki jakieś ma, ale nie jakieś wielkie, wygląda dobrze.
Powiem Wam szczerze, że podczas, że wierzę, ze są osoby wyglądające w starszym wieku 10-20 lat młódziej, to z drugiej strony nie mogę uwierzyć w taki całkowity brak zmarszczek w wieku 80 lat jak piszecie. Można mieć świetne geny, ale mimo wszystko starzenie u każdego następuje i myślę, że w tym wieku to mało możliwe nie mieć żadnych zmarszczek. Mogą być jednak delikatne, więc to prawie tak jakby ta osoba nie miała, na ten wiek to faktycznie jak tak ma to świetne geny, ale jednak to nie będzie twarz bez zmarszczek gładka jak u 30 latki. Może starzeć się bardzo ładnie, mieć mało zmarszczek, ale jednak w pewnym wieku jakieś tam będą. No, ale mogą być mało widoczne i wtedy to tym bardziej super się wygląda, a tym bardziej jak piszecie osoby zdrowe, pełne życia mimo wieku

[201609062117]

ja bym tak nie przesadzala z tymi genami, srodowisko sie odrobine zmienilo od momentu kiedy nasze babcie byly mlode.

[Pysiak89]

Napisane przez Wieszczka

U mnie kobiety żyły średnio od 84 do 87 lat. Nie wiem dlaczego kobiety krócej, może wiązało się to, że dawniej wykonywały cięższe prace i rodziły dzieci w innych niż szpitalne warunkach.
Za to babcia mojej kuzynki ma 97 lat (konserwuje ją złośliwość niestety).

U mnie jedna babcia, przekochana, przecudowna i najspokojniejsza na świecie też ma więcej zmarszczek niż druga babcia, którą dokładnie, "konserwuje złośliwosć" duuuuża złośliwość

Również myślę, że geny są ważne, ale można szczęściu (i genom) troszkę pomóc

[frania]

Wczoraj słyszałam w radiu przepis na długowieczność-z rana na czczo kieliszeczek spirytusu

[201605161006]

Napisane przez whiteglove

Geny, geny, geny, geny, geny. Jedna babcia całe życie używała kremu Nivea i ma gładką skórę, druga nie używała nic kompletnie i jest pomarszczona jak śliwka. Jedna piła wódkę i paliła wagon papierosów tygodniowo, druga piła tylko melisę i paliła co najwyżej w kominku i obie mają po 100 lat. Geny i nic więcej. Zdrowy tryb życia pomoże, ale na pewno nie zapewni długowieczności.

W niemałym stopniu się z tym nie zgadzam ;-).

[whip]

Napisane przez frania

Wczoraj słyszałam w radiu przepis na długowieczność-z rana na czczo kieliszeczek spirytusu

hardcore

Moim sposobem na młody wygląd jest stosowanie filtrów przeciwsłonecznych. Moja mama ma 3 siostry które mieszkają na wsi, zawsze opalone, wiadomo, praca w polu, na gospodarce itd.
Mimo że moja mama jest najstarsza to wygląda z nich wszystkich najmłodziej i myślę że kluczowe znaczenia ma tutaj ekspozycja na słońce.

Linkuje ciekawy artykuł o siostrach bliźniaczkach i o tym jak styl życia wpływa na wygląd http://www.nbcnews.com/id/33385839/n.../#.VLtsGtKG9Ao

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Bez fantastyki proszę, 84 letnia staruszka bez zmarszczek, please babe !
Nikt nie jest ze stali, można mieć 'dobre' geny i zniweczyć ten potencjał fatalnym stylem życia/wpływem środowiska.
Jak dla mnie pierwszorzędne znaczenie w długowieczności ma tzw. 'duch'. Radosne usposobienie, unikanie stresu, optymizm, tzw. chęć do życia - czyli jednym słowem silna psychika i już ze 20 lat do przodu w kalendarzu
Stres jest najgorszy. Zabija.

[aSlowik]

Sposób na długowieczność? Zdrowa dieta: dużo warzyw i owoców, wtedy nie są potrzebne żadne suplementy, dużo ruchu - nie musi to być od razu sport, spacery spokojnie wystarczą, no i jeszcze jedna ważna rzecz - SEN! Skóra i cały organizm podczas snu się regeneruje, więc nie można zarywać nocek, tylko trzeba się wysypiać

[night prowler]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;4987608 0]Bez fantastyki proszę, 84 letnia staruszka bez zmarszczek, please babe !
.[/QUOTE]

To chyba kwestia tabu, jakim się od kilku lat słowo "zmarszczki" otacza . Teraz ma się linie, kreseczki i siateczkę. Najlepiej drobne, delikatne i lekkie. Słowo na "z" pojawia się dopiero dla określenia prawdziwego rowu mariańskiego.

Swoją drogą w mojej rodzinie skóra się super starzeje, zachowuje ewidentną elastyczność itp, ale jakieś tam zmarchy i tak są. do tego poduchy pod oczyma.

Moim marzeniem, jeśli chodzi o wspomaganie długowieczności, jest przeprowadzenie się do miejsca ze zdrową wodą i powietrzem, najlepiej blisko lasu po którym mogłabym hasać .

Poza tym standard: jak najmniej wysoko przetworzonego jedzenia, dużo roślin, porządnego białka i tłuszczy w diecie, rzucenie fajek, ograniczenie stresu, sport i wysypianie się. I dużo miłości .

[Kitty_91]

Też mam małego "chysia" na punkcie konserwowania się

Moje sposoby to:
- dieta, wypakowana jak najbardziej przeciwutleniaczami; podstawa mojej prywatnej piramidy żywienia to warzywa, zioła i owoce
- dużo odpoczynku i redukcja stresu do minimum
- ruch, czyli ćwiczenia w domu, joga i duuużo spacerów niezależnie od pogody, gdzie się tyko da chodzę pieszo
- nie kładę niczego na skórę czego nie da się zjeść no może oprócz mydła własnej roboty, a poza tym zero szamponów, kremów, dezodorantów itp i uprzedzając pytania nie... nie śmierdzę w celach higieniczno-kosmetycznych wykorzystuję moc ziół i niektórych produktów spożywczych

[Pysiak89]

Napisane przez frania

Wczoraj słyszałam w radiu przepis na długowieczność-z rana na czczo kieliszeczek spirytusu

Trochę gorzej, kiedy się jest również kierowcą