Eksmisja męża w trakcie rozwodu

[kateks]

Witam. Od jakiegoś czasu sobie podczytuję różne fora z racji mojej sytuacji.

Może kilka faktów:

1. staż małżeński 9,5 r.

2. dwie córki: 5 i 7 lat

3. dom darowany przez moich rodziców mnie i mężowi (tak, tak wiem, że porażka ), nasze mieszkanie na drugim piętrze (osobne wejście itp, zupełnie samodzielne), parter i pierwsze piętro zajmują rodzice i siostra, na remont domu wzięty kredyt hipoteczny.

4. mąż: alkoholik od co najmniej 6 lat, psychopata, znęcający się nade mną, nie interesujący się od lat sprawami rodziny, finansami, dziećmi itp. klasyka..., ma własną firmę, od lat ukrywa dochody, które pożytkuje tylko na własne potrzeby, często znikał i znika z domu, bez słowa.

5. ja: po terapii dla osób współuzależnionych i dla ofiar przemocy (lata 2011-2012), później indywidualna terapia u psychologa, aż po dzień dzisiejszy, obecnie wożę też dzieci raz w tygodniu do psychologa dziecięcego; pracuję, jakoś sobie radzę.

6. w 2011 założona niebieska karta i jednocześnie wniosek o przymusowe leczenie- finał w sądzie, ale biegły lekarz nie widzi uzależnienia u męża (!), w 2012 roku sprawa o znęcanie się męża nad rodziną, wyrok w 2013: ograniczenie wolności, tj.240h prac społecznych.

7. w lipcu 2014 kolejna niebieska karta po interwencjach policji w naszym domu.

8. w sierpniu 2014 nie wytrzymuję znęcania i wyprowadzam się wraz z dziećmi do mieszkania rodziców (w tym samym domu) piętro niżej.

9. zaraz potem zakładam kolejną sprawę o znęcanie się nade mną i jednocześnie po uzyskaniu odpowiednich dowodów (w tym pewności, że w mojej komórce i laptopie zainstalował programy szpiegowskie), sprawę dotyczącą uporczywego nękania (stalkingu), które to zaczął stosować po mojej wyprowadzce z mieszkania - głuche i niegłuche telefony z nieznanych bądź ukrytych numerów, sms-y o różnych w tym i wulgarnych treściach, zastraszające, itp.

10. tuż za tym zakładam sprawę o rozwód z orzekaniem o jego winie, z wnioskiem o alimenty i eksmisję z domu, a także o ograniczenie władzy rodzicielskiej.

11. obecnie: alimenty na czas procesu przysądzone od grudnia 2014, nie płacił, komornik kilka dni temu ściągnął z jego firmowego konta, na alimenty złożył zażalenie, więc trochę to przedłuża sprawę rozwodową; rozprawa w sądzie ws. znęcania będzie 10 marca; sprawa dotycząca nękania jest na etapie śledztwa prokuratorskiego, do sieci komórkowych poszły decyzje o zwolnieniu z tajemnicy operatora.

Moje pytanie brzmi: czy ktoś z Was miał podobną sprawę i udało mu się doprowadzić do eksmisji małżonka z domu? Dodam, że on uparcie zamieszkuje nasze lokum na II piętrze, od naszej wyprowadzki, tj. od sierpnia do listopada w ogóle nie kontaktował się ze mną ani z dziećmi, poza tym zastraszaniem z nieznanych numerów. Nie płaci za nic, tj. kredyt hipoteczny, kredyt na meble, media, opał, wyżywienie dzieci, opłaty szkolne itp. wszystko na mojej głowie. No tylko teraz komornik ściągnął te alimenty za dwa miesiące (grudzień-styczeń), ale to alimenty przysądzone na dzieci. Od listopada- od kiedy dowiedział się że będzie jednak rozwód (myślał że się wyprowadziłam ot tak na chwilę) i został wezwany na przesłuchanie ws. stalkingu (nie sądził chyba, że to przestępstwo), zaczął pokazowo interesować się córkami, kupować im różne rzeczy itp.. Wielokrotnie przy tym urządza awantury, jeśli np. mówię, że nie przyjdą do niego bo jest późno, albo starsza odrabia zadanie, albo po prostu jest niedziela i mam z córkami zaplanowany jakiś wyjazd. Nie liczy się z tym, krzyczy przy dzieciach, że wezwie policję, że do doopy ze mnie matka, itp.. Ja to staram się jakoś ogarniać, dzieciom iść do niego nie bronię, jeśli tylko chcą. Ale ta sytuacja jest nie do zniesienia, dla mnie, dla dzieci, dla domowników.
A jaśnie pan mąż obiecał mi wielokrotnie, kiedy próbowałam z nim rozmawiać o rozwodzie (zanim się jeszcze od niego wyniosłam), że NIGDY NIE DA MI SPOKOJU, i NIGDY SIĘ Z DOMU NIE WYPROWADZI, że mnie zniszczy, no i oczywiście że ja mam spadać póki jeszcze mogę (?)

Przepraszam, że to takie przydługie, ale sytuacja jest złożona a ja starałam się to wszystko "skondensować".
Czy ktoś poradził sobie z taką psychopatyczną osobą i wyeksmitował z domu? Czy składaliście jakiś dodatkowy wniosek (bo mam to we wniosku rozwodowym, jak wspomniałam) i kiedy? Wiem mniej więcej jak to wszystko wygląda prawnie, zastanawiam się tylko jak w praktyce?

[Ikupashi]

o rany... ale skomplikowana sytuacja.

Nie próbowałaś wystawić mu walizek?

[kateks]

Prawnik, który mnie reprezentuje stanowczo odradził takich zachowań na tym etapie, gdy sprawy są już w sądzie, bo mąż usilnie próbuje zdobyć na mnie jakieś dowody, a jeśli bym go wyrzuciła, to postąpiła bym wbrew prawu. Bez prawomocnego nakazu eksmisji on może sobie mieszkać ile chce- paranoja taka

[Xantia]

Napisane przez kateks

Prawnik, który mnie reprezentuje stanowczo odradził takich zachowań na tym etapie, gdy sprawy są już w sądzie, bo mąż usilnie próbuje zdobyć na mnie jakieś dowody, a jeśli bym go wyrzuciła, to postąpiła bym wbrew prawu. Bez prawomocnego nakazu eksmisji on może sobie mieszkać ile chce- paranoja taka

W świetle prawa nawet z prawomocnym wyrokiem sądu będzie mógł mieszkać ile chce... paranoja taka. A to dlatego, że nie ma czegoś takiego jak eksmisja na bruk. Jeśli dobrze pamiętam, to Kwaśniewski za czasów swej prezydentury podpisał tą nowelę i w tym temacie nic się nie zmieniło. I nawet jeśli w wyroku eksmisyjnym "jeszczemąż" będzie miał zasądzony lokal socjalny, to Gminy (na niej spoczywa obowiązek dostarczenia takiego lokalu) i tak mają to gdzieś i tłumaczą się, że nie posiadają ani lokali socjalnych, ani pomieszczeń tymczasowych. W większości Gmin nie ma także noclegowni czy schronisk dla bezdomnych. Taka kolejna paranoja.

U Ciebie problemem jest to, że sąd raczej lokalu socjalnego nie zasądzi, bo jeszczemąż jest współwłaścicielem części domu i ten fakt wyklucza to prawo. Do tego jeszcze prawo do pomieszczenia tymczasowego nie przysługuje osobom, które mają wyrok o stosowanie przemocy w rodzinie...

Być może wyjściem byłaby eksmisja do noclegowni lub schroniska... Jednak tak długo, jak długo będzie współwłaścicielem domu - raczej nie ma na to szans.

Obym się myliła, ale scenariusz wygląda tak - rozwód - podział majątku - spłata wtedy już ex - eksmisja.

Albo próba odwołania darowizny.

[kateks]

Nie do końca. Wiem na pewno, że eksmisja sprawcy przemocy w rodzinie (to już będzie druga sprawa o znęcanie się męża nade mną), nie wymaga zapewnienia lokalu zastępczego.
Boję się tylko, że rozprawa dot. znęcania nie przyniesie takiego wyroku. I wtedy zostaje mi wniosek złożony w pozwie o rozwód i wtedy.... to doopa zbita, może być tak jak napisałaś.

[Xantia]

Napisane przez kateks

eksmisja sprawcy przemocy w rodzinie (to już będzie druga sprawa o znęcanie się męża nade mną), nie wymaga zapewnienia lokalu zastępczego.

No niby tak, tylko jak to się ma do faktu, że nie ma eksmisji na bruk? Tego nie wiem po prostu. Może trzeba się dowiedzieć, czy są w Twojej Gminie noclegownie lub schroniska, do których ewentualnie można byłoby eksmitować po uzyskaniu wyroku o eksmisje ze względu na znęcanie się? Trzymam kciuki.

[201608040942]

jeszcze 13 lat temu nie mozna bylo byc w PL bezdomnym, teraz mozna, nie trzeba miec nawet meldunku, wiec myslalam ze mozne eksmitowac kogos na tzw bruk. Moze jednak sie to zmienilo, bo skoro prawo sie zmienilo i mozna byc bezdomnym, mozna nie miec meldunku... to tak jak by te dwie rzeczy sie wykluczaly.

[Xantia]

Napisane przez MonikaPogrzeba

jeszcze 13 lat temu nie mozna bylo byc w PL bezdomnym, teraz mozna, nie trzeba miec nawet meldunku, wiec myslalam ze mozne eksmitowac kogos na tzw bruk. Moze jednak sie to zmienilo, bo skoro prawo sie zmienilo i mozna byc bezdomnym, mozna nie miec meldunku... to tak jak by te dwie rzeczy sie wykluczaly.

Obowiązek meldunkowy istnieje nadal. Od 2013 roku zostały tylko zniesione kary za jego brak.

[201608040942]

Tak? Ja jak sprzedawalam mieszkanie w Pl i sie z niego wymieldowywalam, to nie robiono mi problemow ze nie podaje nowego miejsca meldunku, a pamietam jak moja mama sie z tego mieszkania wymeldowywalapare lat wczesniej, to nie mogla tego zrobic, bo musiala byc gdzies zameldowana, nawet tymczasowo, ale musiala miec meldunek i dopiero po dokonaniu tymczasowego meldunku na innym miejscu zameldowania , mogla sie z naszego mieszkania wymeldowac. Mnie powiedziano, ze juz obowiazku meldunku nie ma, ze mozna juz byc bezdomnym, wiec w swietle prawa polskiego, bylam pare lat bezdomna.

[Xantia]

Informacja ze strony MSW:



"W dniu 24 września 2010 r. Sejm Rzeczypospolitej Polskiej uchwalił nową ustawę o ewidencji ludności, opublikowaną w Dz.U. Nr 217, poz. 1427 z późn. zm., która wejdzie w życie zgodnie z ustawą o zmianie ustawy o ewidencji ludności i dowodach osobistych oraz niektórych innych ustaw (Dz.U z 2012 poz. 1407) - 1 stycznia 2015r.

Ustawa przewiduje zniesienie obowiązku meldunkowego z dniem 1 stycznia 2016 r."

Jednak pod koniec 2014 roku Małgorzata Woźniak (rzeczniczka MSW) oświadczyła, że utrzymanie tego terminu jest zbyt ryzykowne bo ani internetowy rejestr nie jest gotowy (m. in. nowe "elektroniczne" dowody osobiste) ani samorządy nie są na to przygotowane. Nowy termin ma być przeniesiony na 2018 rok.

Generalnie "panie w okienkach" przy wymeldowaniu nie wymagają podania nowego adresu, bo nie ma kar za brak meldunku a np. rozliczając się z US podaje się adres zamieszkania a nie zameldowania. Trochę zagmatwane, wiem . No ale u nas tak to już jest.

Przy zmianie ww ustawy zakładano, że w ciągu tych 4 czy 5 lat zostanie zmienionych (z konieczności) około 100 innych ustaw. Ale nie zrobiono nic, więc znów przesunięto termin .

[201608040942]

To pewnie babeczki nie za bardzo wiedzialy co mowia, albo tak uproscily, zebym ja je zrozumiala Albo jeszcze moze byc tak, ze w tamtym czasie( nie pamietam dokladnie ktory to rok byl ) przepisy tez byly inne. Co chwilke cos zmieniaja, albo przymykaja oko. Ja w kazdym razie, przez pare lat nie mialam meldunku polskiego, a i dowod byl nieaktualny przez to, az przez rok czasu wogole nie mialam waznego dowodu. Od zdaje sie ok 2 lat znow mam polski meldunek i od pol roku polski dowod, ktory wyrobilam tylko po to, zeby rodzina mogla w razie potrzeby zalatwic sprawy za mnie, wiec dowod jest w Pl. ja sie posluguje od 13 lat paszportem.

[af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc]

http://www.spes.org.pl/twoje-prawa/e...ylego-malzonka

musisz czekać na wyrok sądu w sprawie przemocy lub rozwodu (albo założyć kolejną sprawę o eksmisję), tylko sąd może zarządzić eksmisję

[empress83]

Eksmisja nie jest łatwa... ale jest plus... lokal zastępczy nie przysługuje sprawcom przemocy domowej, nawet jeżeli spełniają kryteria.Dodatkowo z tą eksmisją to nie jest tak, że każdemu przysługuje lokal zastępczy.Są wyróżnione grupy osób gdzie gmina musi dać lokal zastępczy. Ponadto piszesz, że część domu została przepisana na Ciebie i twojego męża. Tutaj zaczynają się schody... Może być tak, że będziesz musiała go spłacić. Co do sprawy o znęcanie się... Nie czarujmy się, im więcej papierków, świadków, dowodów tym lepiej dla ciebie.
Straszy Ciebie policją? To ty dzwoń na policję. Niech przyjeżdżają... każda notatka się liczy. Trzymaj wszystkie smsy, zgraj je na płytę i dołącz do akt sprawy plus wydruki tych smsów... (może być zdjęcie, gdzie będzie widać treść smsów.)
Kolejna rzecz to to, że nie płaci za żadne media...a z nich korzysta. Trzymaj wszystkie rachunki, przelewy z Twojego konta aby udowodnić, że za nic nie płaci. Przy ewentualnym spłacaniu go (bo zakładam, że część domu jest również jego) warto przedłożyć te dokumenty.
Dokładnie przeczytaj sobie ustawy, nie dawaj się zastraszyć, zbieraj dokumenty, nagrywaj wasze rozmowy, rób zdjęcia. On szuka dowodów na ciebie, to ty szukaj na niego zwłaszcza, że po tym co piszesz nie będzie to trudne.

[Elfir]

niech rodzice cofną darowiznę na męża z powodu rażącej niewdzięczności obdarowanego

[Xantia]

Napisane przez Elfir

niech rodzice cofną darowiznę na męża z powodu rażącej niewdzięczności obdarowanego

Heh, żeby to było takie proste... Szczerze mówiąc, to nie widzę podstaw do cofnięcia darowizny.

[belowen]

Napisane przez Xantia

Heh, żeby to było takie proste... Szczerze mówiąc, to nie widzę podstaw do cofnięcia darowizny.

A ja widzę, można cofnąć darowizne z powodu rażącej niewdzięczności pośredniej. Znęcanie się nad dzieckiem darczyńcy się pod to łapie.
Autorko poproś rodziców, żeby wybrali się po poradę prawną.

[Xantia]

No tak, tylko jakie konkretnie zachowania uznaje się za rażącą niewdzięczność, nie jest jasno określone. Mówi się o zachowaniach wysoce niewłaściwych i krzywdzących i chodzi tu o popełnienie przestępstwa przeciwko życiu, zdrowiu, mieniu itp. W orzecznictwie można poczytać też, że znamiona rażącej niewdzięczności nie wyczerpują takie czyny, które nie wykraczają poza zwykłe konflikty czy przypadki rodzinne występujące w określonym środowisku. A o tym decyduje każdorazowo sąd, a ten jak wiadomo jest niezawisły i może mieć zupełnie odmienne zdanie od naszego .

[belowen]

Wiesz, ja jestem, tylko pośrednikiem nieruchomości. Ja tylko informuje ludzi o opcjach jakie mają w zakresie nieruchomości. Dlatego doradziłam aktorce, żeby poszła po szczegóły do prawnika, bo nawet jak załatwi wymeldowanie, to szkoda żeby facet miał prawa do majątku jej rodziny.
Może akurat się uda i po prostu wykreśli się go KW i po sprawie

[Xantia]

Myślę, że nie ma żadnego znaczenia, kto jest kim .

Rozwiązanie które sugerujesz, gdyby udało się załatwić, byłoby idealne.

Autorka od miesiąca się nie pojawia, więc może już znalazła najlepsze dla siebie rozwiązanie. Oby!

[stokrotka1404]

No ciekawe co z autorką,ciekawe...

[justa1935]

Ciężka sprawa, sam nie odpuści bo to psychopata jest. Może jakiegoś prawnika się poradzić.

[Xantia]

Natrafiłam na post autorki na innym forum, gdzie pisze aktywniej niż tu i planuje powrót do męża .

[userrr]

kateks,

w praktyce to państwo leży i kwiczy

Napisane przez justa1935

Ciężka sprawa, sam nie odpuści bo to psychopata jest. Może jakiegoś prawnika się poradzić.

prawnik nic nie zmieni, i tak decyduje sędzia

Napisane przez Xantia

Natrafiłam na post autorki na innym forum, gdzie pisze aktywniej niż tu i planuje powrót do męża .

to po co były te narzekania, że jej źle z mężem ?

[nitka991]

Twoja sytuacja jest bardzo ciężka ale myśle, ze jest szansa na eksmisję męża. Przede wszystkim musisz znaleźć dobrego adwokata. Słyszałam że Radca Prawny <reklama> ma duże doświadczenie w sprawach rozwodowych. Może zgłoś się do pani Magdy i poproś o pomoc? Sama na pewno sobie nie poradzisz bo tu potrzeba bardzo dobrej znajomości prawa.