Polska czy UK :(

[distant-girl]

Nie wiem co mam zrobic ze swoim życiem. 7 miesiecy temu, bo skonczonych studiach wyjechalam do UK, gdzie do dzisiaj pracuje fizycznie. Mam zamiar zaaplikowac na college i uczyc się dalej ale boje się czy sobie poradzę. Uczę się angielskiego i idzie mi coraz lepiej ale czasami zastanawiam się nad powrotem do Polski- tylko, że tam tak naprawdę nic mnie nie czeka. Tutaj za kolejne 3 lata przynajmniej będę miała konkretną pracę i dobre zarobki... niestety w Polsce skonczylam studia po których z praca kiepsko...Tutaj jest mi również bardzo ciężko, nie mam przyjaciół, chłopaka. Miałam wsparcie w siostrze ale ona od jakiegos czasu ma chlopaka, na nim skupia swoją całą uwagę i nasz kontakt jest b. słaby. Nie wiem w którą stronę iść - czy wrócić do Polski na magisterkę, czy zostać tu. Tutaj są lepsze perspektywy... ale b. ciężko będzie mi pracować i uczyć się jednocześnie, w dodatku w innym języku.Póki co, moja sytuacja finansowa nie jest najlepsza, brat pożyczył mi pieniądze na przyjazd tutaj i spłacam cały czas dług u niego... Po pracy ciągle siedzę w domu, w pracy pracuję z dużo straszymi ludźmi ode mnie z którymi nawet nie da się nigdzie spotkać po za pracą. Przez kolejne 3 miesiące muszę jednak pracować tu dalej ze względu na to, że wzięłam płatny urlop.... czuje że jest mi coraz gorzej z tym, że właściwie jestem tu sama i czasami dziwie się skąd we mnie ta siła.... nie wiem już co zrobić ze swoim życiem, mam prawie 23 lata a czuję, że moje życie od paru miesięcy po prostu mi ucieka.... bardzo chciałabym mieć chłopaka, wsparcie w kimś ale wszyscy mężczyźni, których tu poznałam traktowali mnie tylko w jednej kategorii, więc od razu dawalam sobie spokoj.... nie wiem juz co robic jestem zalamana swoim zyciem

[Barbarella05]

Rozmawiaj z siostrą, powiedz jej że czujesz się samotna, wyjdz gdzies w wolnym czasie.
Jeśli w Polsce Twoja sytacja finansowa by sie raczej pogorszyła, to ja bym została w UK.

[Stronczek27]

A gdzie dokladnie jestes?


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[Blond_Witch]

UK - lepszy kraj, lepsze perspektywy. Tym bardziej, że masz już jakiś punkt zaczepienia.

[ajah]

Napisane przez distant-girl

Nie wiem co mam zrobic ze swoim życiem. 7 miesiecy temu, bo skonczonych studiach wyjechalam do UK, gdzie do dzisiaj pracuje fizycznie. Mam zamiar zaaplikowac na college i uczyc się dalej ale boje się czy sobie poradzę. Uczę się angielskiego i idzie mi coraz lepiej ale czasami zastanawiam się nad powrotem do Polski- tylko, że tam tak naprawdę nic mnie nie czeka. Tutaj za kolejne 3 lata przynajmniej będę miała konkretną pracę i dobre zarobki... niestety w Polsce skonczylam studia po których z praca kiepsko...Tutaj jest mi również bardzo ciężko, nie mam przyjaciół, chłopaka. Miałam wsparcie w siostrze ale ona od jakiegos czasu ma chlopaka, na nim skupia swoją całą uwagę i nasz kontakt jest b. słaby. Nie wiem w którą stronę iść - czy wrócić do Polski na magisterkę, czy zostać tu. Tutaj są lepsze perspektywy... ale b. ciężko będzie mi pracować i uczyć się jednocześnie, w dodatku w innym języku.Póki co, moja sytuacja finansowa nie jest najlepsza, brat pożyczył mi pieniądze na przyjazd tutaj i spłacam cały czas dług u niego... Po pracy ciągle siedzę w domu, w pracy pracuję z dużo straszymi ludźmi ode mnie z którymi nawet nie da się nigdzie spotkać po za pracą. Przez kolejne 3 miesiące muszę jednak pracować tu dalej ze względu na to, że wzięłam płatny urlop.... czuje że jest mi coraz gorzej z tym, że właściwie jestem tu sama i czasami dziwie się skąd we mnie ta siła.... nie wiem już co zrobić ze swoim życiem, mam prawie 23 lata a czuję, że moje życie od paru miesięcy po prostu mi ucieka.... bardzo chciałabym mieć chłopaka, wsparcie w kimś ale wszyscy mężczyźni, których tu poznałam traktowali mnie tylko w jednej kategorii, więc od razu dawalam sobie spokoj.... nie wiem juz co robic jestem zalamana swoim zyciem

Może zorientuj się jakie szanse na inną pracę dają ci studia ukończone w Polsce.
Rozejrzyj się wokół siebie: poznawaj ludzi, rozwijaj zainteresowania, ucz się języka.

Uważam, ze powrót do Polski w Twojej sytuacji nie jest dobrym pomysłem; bo co prócz kraju się zmieni?

[klempaa]

Autorko, ja bym na Twoim miejscu nie wracała.
Poszukaj znajomych. Jak? W dziale Emigrantki znajdziesz sporo dziewczyn z UK, spotkaj się ;-)

[vanniaa]

Napisane przez klempaa

Autorko, ja bym na Twoim miejscu nie wracała.
Poszukaj znajomych. Jak? W dziale Emigrantki znajdziesz sporo dziewczyn z UK, spotkaj się ;-)

A ja na przekor wszystkim poradze ci wracaj do domu. Nie nadajesz sie do zycia na tzw emigracji. To nic zlego, moze po prostu jeszcze nie doroslas, a moze masz taki charakter i chocby nie wiadomo ile lat uplynelo, bedziesz tesknic, bedzie ci zle, nie bedziesz sie czula jak u siebie, a to zadne zycie. Po trzech latach mozesz miec dobra prace, ale nie musisz, mozesz jeszcze przez szereg lat pracowac fizycznie w miejscu ktorego nienawidzisz, bo ukonczenie collegu teoretycznie podnosi kwalifikacje, ale w praktyce nie daje zadnego doswiadczenia.

[telka146]

Napisane przez vanniaa

A ja na przekor wszystkim poradze ci wracaj do domu. Nie nadajesz sie do zycia na tzw emigracji. To nic zlego, moze po prostu jeszcze nie doroslas, a moze masz taki charakter i chocby nie wiadomo ile lat uplynelo, bedziesz tesknic, bedzie ci zle, nie bedziesz sie czula jak u siebie, a to zadne zycie. Po trzech latach mozesz miec dobra prace, ale nie musisz, mozesz jeszcze przez szereg lat pracowac fizycznie w miejscu ktorego nienawidzisz, bo ukonczenie collegu teoretycznie podnosi kwalifikacje, ale w praktyce nie daje zadnego doswiadczenia.

Nie masz racji. Ja tez bardzo tęskniłam przez pierwsze pol roku, rok. Myślałam, ze oszaleje z tęsknoty a wyjechałam z przyjaciółmi jak byłam w wieku 22 lat.
Potem wszystko sie unormowalo, znalazłam swoje miejsce i juz nie tęsknie. To znaczy wiadomo, ze jak jest zle to zawsze tęskni sie do mamy ale przecież nie jest zle zawsze

Autorko! Daj sobie jeszcze troche czasu, podszkolisz język i nabierzesz doświadczenia. Wrócić możesz zawsze, skoro w pl nie czeka na ciebie nic. Znajdź znajomych, poszukaj chłopaka (choćby przez internet), znajdź hobby, wolontariat, odkładaj kase. Pozwiedzaj okolice, jest tyle ciekawych rzeczy do robienia! Daj sobie czas, bo musisz przyzwyczaić sie do nowej sytuacji, przewróciłas przecież całe swoje zycie do góry nogami.

[chwast]

Zostałabym, zmieniłabym cos tam. Szukasz innej pracy? Nie musisz pracować fizycznie. Akurat w uk jest mnóstwo możliwości, musisz tylko wyjsć z dołka. Latwiej jest tez moim zdaniem poznać nowych ludzi bo sa oni bardziej otwarci a poza tym jest sporo emigrantów, którzy tez szukają przyjaciół.



Wysłane przez tapatalk

[201610310857]

Napisane przez telka146

Nie masz racji. Ja tez bardzo tęskniłam przez pierwsze pol roku, rok. Myślałam, ze oszaleje z tęsknoty a wyjechałam z przyjaciółmi jak byłam w wieku 22 lat.
Potem wszystko sie unormowalo, znalazłam swoje miejsce i juz nie tęsknie. To znaczy wiadomo, ze jak jest zle to zawsze tęskni sie do mamy ale przecież nie jest zle zawsze

Dokładnie, ja wyjechałąm jak miałam 21 lat, co gorsza,po niemiecku mówiłam słabo, ale jako au pair rodzinka wsysłała mnie na kurs.Na szczescie tu wszyscy mówią po angielsku.
Ja tez teskniłam tylko na początku, nawet chciałąm wracać, jak rodzina u ktorej mieszkałam zaczęłamnie irytować. W tym roku minie 4 lata, jak wyjechałam i nie wyobrazam sobie, że miałabym wrócić.
Też wybieram się na studia, chodzę na kurs, bo tu wymagają c1 żeby móc studiować.Jak się uda to zaczynam we wrześniu
Tylko ja jestem w o tyle dobrej sytuacji, że nie będę musiała pracować, co więcej nawet nie mogę, chodząc do szkoły 5 dni w tyg.
Sa miliardy grup na fejsie gdzie mozna poznac ludzi.ja zanim wyjechałam to pisałam do obcych ludzi na fejsie tak też w sumie poznałam mojego obecnego narzeczonego
Także, głowa do góry, weź się w garść. Poszukaj na wizazu w dziale EMIGRANTKI, rozejrzyj się za lepszą pracą po tych 3 miesiącach i korzystaj z życia!

[Rena]

Taka decyzje sama musisz podjac, ile tej kasy pozyczylas na start ze jeszcze pol roku splacasz? Przeciez przyleciec mozna tania linia lotnicza, a chyba willi tam nie wynajmujesz, zakupy tez pewnie w tesco, nawet na wyjscia nie wydajesz. A od samego poczatku pracujesz pewnie masz ta minimalna krajowa wiec juz po miesiacu teoretycznie powinnas sie rozliczyc z rodzenstwem.

Ten watek szczegolnie mnie zaskakuje.

[chwast]

Ja tez tęsknie, ale myśle realnie.


Wysłane przez tapatalk

[distant-girl]

Dzięki dziewczyny za wszystkie rady. Myślę, że dam sobie jeszcze czas zawsze mogę wrócić postanowiłam, że zapisze się na taniec i na siłownię, zacznę coś robić ze swoim życiem, podszkole angielski i za 3-4 miesiące znajdę lepszą pracę to prawda, że trzeba myśleć realnie... lepsze perspektywy.