Problem z młodszym bratem - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-03-04, 17:34   #1
endzi122
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 849

Problem z młodszym bratem


Witam, otóż brat ma 19 lat w tym roku ma pisać maturę, ale biorąc pod uwagę, że na semestr miał 3 jedynki na półrocze, to raczej do matury nie zostanie dopuszczony. Jednym z problemów jest to, że nie chodzi do szkoły(liceum). Wstaje o 11/12, idzie pod prysznic (pół godziny), zje coś, potem wychodzi na dwór z psem i głównym punktem dnia jest siłownia. Ma więcej niż 50% nieobecności, z niektórych przedmiotów jest w ogóle nieklasyfikowany Jest strasznie zakręcony na punkcie swojego wyglądu, odżywia się tak by dostarczyć sobie jak najwięcej białka (mięśnie). Strasznie lubi szpanować samochodem (oczywiście rodziców, bo swojego nie posiada), koledzy, pieniądze i wygląd są dla niego w życiu najważniejsze. Niejednokrotnie kradł samochód rodzicom, gdy nie było ich w domu i jeździł z kolegami robiąc po 200km- chcę zaznaczyć, że nie posiadał jeszcze wtedy prawa jazdy. Potrafił nie chodzić tydzień do szkoły i zajechać pod szkołę samochodem, by odebrać kolegów i gdzieś się przejechać (nie przejmował się tym, że widzą go nauczyciele). Od dziecka był osobą, która lubi popisywać się przed kolegami i być gwiazdą, którą wszyscy podziwiają. Mam wrażenie, że mama chwilami się go boi, jego wybuchów złości i gwałtowności. We wrześniu była taka sytuacja, że poszłam do szpitala, gdyż miałam operację. Rodziców w tym czasie nie było, bo pojechali na wakacje, więc siłą rzeczy mój brat był jedyną osobą która mnie odwiedzała. Dziwnym trafem przed samym wyjściem do szpitala zginęły kluczyki. Bylam umówiona na konkretną godziną, więc się zestresowałam, biegałam góra dół szukając ich (z chora nogą, która miała być kolejnego dnia operowana). Pytałam się go czy ich gdzieś nie widział, a potem wprost czy ich nie wziął. Oburzył się, że o coś takiego go posądzam, zdecydowanie zaprzeczył. W rezultacie wzięłam zapasowe i pojechałam autem do szpitala. Oczywiście spisałam licznik. Brat odwiedzał mnie podczas pobytu w szpitalu, przynosił mi owoce, było miło, nie poznawałam go. Gdy miałam już wychodzić, przyjechali rodzice i tata poszedł sprawdzić licznik w aucie- było nabite dodatkowe 200 km i samochód był cały w błocie... Rozmowy nie skutkują, powiedział, że jeśli chodzi o auto to dalej będzie tak robił, bo ,,kocha" jeździć. Po tej sytuacji nasza relacja bardzo się oziębiła, już wcześniej była kiepska- miałam do niego pretensje o to, że doprowadza rodziców do takiego stanu. Niejednokrotnie zdarzało się, że ktoś go widział prowadzącego auto (nie miał wtedy jeszcze prawka) i nawet przyciśnięty do muru kłamał w zaparte, że auta nie brał. Nikt mu już nie ufa, bo notorycznie kłamie. Złapiesz go za rękę, to powie, że to nie jego. Mieszkam w innym mieście, więc nasz kontakt obecnie jest prawie zerowy. Moi rodzice są najwspanialsi na świecie, moja mama jest przekochaną osobą, wszyscy ją uwielbiają i szanują, mój tata również ma mnóstwo znajomych, wszyscy do niego walą drzwiami i oknami Nie mogę znieść tego do jakiego stanu ich doprowadza. Tata bierze już tabletki uspokajające, bo raz nie wytrzymał i uderzył mojego brata, generalnie nie wytrzymuje już tego wszystkiego, mama chodziła do psychologa, bo nie radzi sobie z cała tą sytuacją.
Jednak jeśli już ma jakiś cel i się go przyciśnie to potrafi go zrealizować- np. w wakacje był pracować miesiąc za granicą. Praca była dzień w dzień od 7 do 19 i pod twardą pieczą wujka solidnie pracował- chciał zarobić na motor. Część pracujących tam odpadła, bo praca była ciężka, ale on wytrwał do końca, sami byliśmy w szoku. Wrócił i od razu kolejnego dnia chciał kupować motor, jednak rodzice się nie zgodzili, bo nie miał prawka na motor, poza tym gwałtownie jeździ i bali się przy swojej brawurze spowoduje wypadek. W rezultacie motoru nie kupił, a pieniądze przepuścił na imprezy i różne głupoty.
Moim zdaniem rodzice trochę zawalili tu z brakiem konsekwencji w wychowaniu. Brat rok temu miał też bardzo kiepskie oceny, mimo drogich korepetycji, a rodzice w ferie wysłali go w Alpy na narty. Wszyscy w rodzinie łapali się za głowę, że zamiast dać mu jakąś karę, wysyłają go na drogi wyjazd, który powinien być nagrodą. Teraz to samo- w maturalnej klasie 3 jedynki na półrocze, a tata jedzie z bratem na tydzień na narty żeby nie pił z kolegami w wolnym czasie.
Mama w ogóle podejrzewa, że brat bierze jakieś narkotyki, bo albo jest zamulony, albo pełen energii. Nie wiem jakie ma cele, nie wiem do czego dąży- on chyba sam nie wie. Moja mama znowu chce chodzić do psychologa, ja sądzę, że to już nie ma sensu. Rozmowy nic nie dają, on popłacze, udaje że jest skruszony, a po chwili znowu to samo. Mama sądzi, że to wszystko jej wina, że nie potrafiła dziecka wychować, ale prawda jest taka ze ja i mój drugi brat (obydwoje starsi) jesteśmy raczej normalnymi ludźmi, oczywiście z wieloma wadami, ale ukończyliśmy szkoły z dobrym wynikami, studia również. Teraz w kółko powtarzają, że odcinają mu samochód , mówią że jak nie będzie szkoły to nie będzie auta. On na to opdowiada, że jak mu nie dadzą auta to nie będzie chodził do szkoły. Błędne koło.
Poradziłam rodzicom żeby odcięli mu dopływ pieniędzy, bo moim zdaniem jak skończą się pieniądze to skończą się koledzy, przecież nie będą mu sponsorować imprez. (On to usłyszał i teraz jestem jego wrogiem, bo uważa, że nastawiam rodziców przeciwko niemu). Ale oczywiście mój chłopak był tydzień temu u mnie w domu i był świadkiem sytuacji jak podchodzi brat do mamy - ,mamo oddaj mi 30 zł" i mama wyciąga pieniądze.. I tak najlepsza sytuacja była w wakacje. Byliśmy u rodziny i brat zepsuł kuzynowi jakąś część w motorze. Podchodzi do mamy i mówi ,,Mamo muszę oddać Pawłowi pieniądze za część w motorze, daj mi 300zł" i mama oczywiście daje. Według jego obliczeń rodzice są mu ciągle winni pieniądze. Ostatnio tata zorientował się, że brat podbierał mu pieniądze, które były schowane gdzieś w domu. Podebrał w sumie ok 800zł. Oczywiście zapierał się, że on tego nie zrobił. Ale kto? Pies? Przecież mnie ze starszym bratem nie ma w domu, bo jesteśmy w innym mieście.. Rodzice są strasznie sfrustrowani, mają możliwości by jeździć na wakacje i odpoczywać, ale są uwiązani przez mojego brata w domu, bo zdemoluje dom jeśli zostanie sam. W ciągu trzech dni bycia samemu potrafił zrobić imprezy, na które skarżyli się sąsiedzi, pies leżał na końcu podwórka wystraszony hałasami, sąsiadki dziecko chore na autyzm nie spało całą noc, generalnie cała ulica słyszała imprezę w domu rodziców. Nie wiem co radzić mamie.. Dodatkowo jeszcze teraz Dziadek jest poważnie chory na nowotwór, będzie mieszkał u rodziców, bo od nas będzie miał bliżej do lekarza u którego będzie leczony- powienien mieć spokój, a w domu cały czas awantury. Właściwie rodzice już odpuszczają. Psycholog powiedziała mamie, że zrobili co mogli, teraz czas na jego decyzje. Może Wy podzielicie się swoimi spostrzeżeniami? Pomysłami co można (o ile w ogóle można) w tej sytuacji zrobić? Wybaczcie, że tak długo, ale chciałam jak najwierniej nakreślić sytuację..
endzi122 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-04, 17:51   #2
mrsdiorr
Raczkowanie
 
Avatar mrsdiorr
 
Zarejestrowany: 2014-11
Lokalizacja: wschód
Wiadomości: 148
Dot.: Problem z młodszym bratem

Według mnie to człowiek w wieku 19 lat powinien mieć już trochę oleju w głowie, a skoro Twój brat go nie ma to według mnie jego problem a nie Twój. Nie chce kończyć liceum czy studiów - a niech sobie nie kończy, najwyżej będzie cegły na budowie nosił - ja bym go olała. Chce być głupi to niech będzie.
A rodzice w sumie tak jak wychowali to tak mają. Mogliby jaja pokazać, a nie być tacy bezradni, że on sobie robi z nimi co chce. Nie wiem po co kluczyki się po domu walają - zabrać wszystkie i pochować przed nim/nosić przy sobie. Dopływ kasy dla niego tak samo - niech mu nie dają na ciuchy i na rozrywki. Może wtedy zmądrzeje i się weźmie za jakąś robotę. A pieniądze rodzice niech w banku trzymają a portfele z kartami przy sobie, tak aby nie mógł nic ukraść. I niech mu postawią ultimatum - albo mieszka z Wami, uczy się, nie podbiera kasy i żyje według zasad panujących w domu, albo niech zbiera manele i się wynosi - pracuje na siebie i żyje jak chce.

Edytowane przez mrsdiorr
Czas edycji: 2015-03-04 o 17:57
mrsdiorr jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-04, 17:59   #3
lapida
Wtajemniczenie
 
Avatar lapida
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 2 021
Dot.: Problem z młodszym bratem

Cytat:
Napisane przez endzi122 Pokaż wiadomość
Witam, otóż brat ma 19 lat w tym roku ma pisać maturę, ale biorąc pod uwagę, że na semestr miał 3 jedynki na półrocze, to raczej do matury nie zostanie dopuszczony. Jednym z problemów jest to, że nie chodzi do szkoły(liceum). Wstaje o 11/12, idzie pod prysznic (pół godziny), zje coś, potem wychodzi na dwór z psem i głównym punktem dnia jest siłownia. Ma więcej niż 50% nieobecności, z niektórych przedmiotów jest w ogóle nieklasyfikowany Jest strasznie zakręcony na punkcie swojego wyglądu, odżywia się tak by dostarczyć sobie jak najwięcej białka (mięśnie). Strasznie lubi szpanować samochodem (oczywiście rodziców, bo swojego nie posiada), koledzy, pieniądze i wygląd są dla niego w życiu najważniejsze. Niejednokrotnie kradł samochód rodzicom, gdy nie było ich w domu i jeździł z kolegami robiąc po 200km- chcę zaznaczyć, że nie posiadał jeszcze wtedy prawa jazdy. Potrafił nie chodzić tydzień do szkoły i zajechać pod szkołę samochodem, by odebrać kolegów i gdzieś się przejechać (nie przejmował się tym, że widzą go nauczyciele). Od dziecka był osobą, która lubi popisywać się przed kolegami i być gwiazdą, którą wszyscy podziwiają. Mam wrażenie, że mama chwilami się go boi, jego wybuchów złości i gwałtowności. We wrześniu była taka sytuacja, że poszłam do szpitala, gdyż miałam operację. Rodziców w tym czasie nie było, bo pojechali na wakacje, więc siłą rzeczy mój brat był jedyną osobą która mnie odwiedzała. Dziwnym trafem przed samym wyjściem do szpitala zginęły kluczyki. Bylam umówiona na konkretną godziną, więc się zestresowałam, biegałam góra dół szukając ich (z chora nogą, która miała być kolejnego dnia operowana). Pytałam się go czy ich gdzieś nie widział, a potem wprost czy ich nie wziął. Oburzył się, że o coś takiego go posądzam, zdecydowanie zaprzeczył. W rezultacie wzięłam zapasowe i pojechałam autem do szpitala. Oczywiście spisałam licznik. Brat odwiedzał mnie podczas pobytu w szpitalu, przynosił mi owoce, było miło, nie poznawałam go. Gdy miałam już wychodzić, przyjechali rodzice i tata poszedł sprawdzić licznik w aucie- było nabite dodatkowe 200 km i samochód był cały w błocie... Rozmowy nie skutkują, powiedział, że jeśli chodzi o auto to dalej będzie tak robił, bo ,,kocha" jeździć. Po tej sytuacji nasza relacja bardzo się oziębiła, już wcześniej była kiepska- miałam do niego pretensje o to, że doprowadza rodziców do takiego stanu. Niejednokrotnie zdarzało się, że ktoś go widział prowadzącego auto (nie miał wtedy jeszcze prawka) i nawet przyciśnięty do muru kłamał w zaparte, że auta nie brał. Nikt mu już nie ufa, bo notorycznie kłamie. Złapiesz go za rękę, to powie, że to nie jego. Mieszkam w innym mieście, więc nasz kontakt obecnie jest prawie zerowy. Moi rodzice są najwspanialsi na świecie, moja mama jest przekochaną osobą, wszyscy ją uwielbiają i szanują, mój tata również ma mnóstwo znajomych, wszyscy do niego walą drzwiami i oknami Nie mogę znieść tego do jakiego stanu ich doprowadza. Tata bierze już tabletki uspokajające, bo raz nie wytrzymał i uderzył mojego brata, generalnie nie wytrzymuje już tego wszystkiego, mama chodziła do psychologa, bo nie radzi sobie z cała tą sytuacją.
Jednak jeśli już ma jakiś cel i się go przyciśnie to potrafi go zrealizować- np. w wakacje był pracować miesiąc za granicą. Praca była dzień w dzień od 7 do 19 i pod twardą pieczą wujka solidnie pracował- chciał zarobić na motor. Część pracujących tam odpadła, bo praca była ciężka, ale on wytrwał do końca, sami byliśmy w szoku. Wrócił i od razu kolejnego dnia chciał kupować motor, jednak rodzice się nie zgodzili, bo nie miał prawka na motor, poza tym gwałtownie jeździ i bali się przy swojej brawurze spowoduje wypadek. W rezultacie motoru nie kupił, a pieniądze przepuścił na imprezy i różne głupoty.
Moim zdaniem rodzice trochę zawalili tu z brakiem konsekwencji w wychowaniu. Brat rok temu miał też bardzo kiepskie oceny, mimo drogich korepetycji, a rodzice w ferie wysłali go w Alpy na narty. Wszyscy w rodzinie łapali się za głowę, że zamiast dać mu jakąś karę, wysyłają go na drogi wyjazd, który powinien być nagrodą. Teraz to samo- w maturalnej klasie 3 jedynki na półrocze, a tata jedzie z bratem na tydzień na narty żeby nie pił z kolegami w wolnym czasie.
Mama w ogóle podejrzewa, że brat bierze jakieś narkotyki, bo albo jest zamulony, albo pełen energii. Nie wiem jakie ma cele, nie wiem do czego dąży- on chyba sam nie wie. Moja mama znowu chce chodzić do psychologa, ja sądzę, że to już nie ma sensu. Rozmowy nic nie dają, on popłacze, udaje że jest skruszony, a po chwili znowu to samo. Mama sądzi, że to wszystko jej wina, że nie potrafiła dziecka wychować, ale prawda jest taka ze ja i mój drugi brat (obydwoje starsi) jesteśmy raczej normalnymi ludźmi, oczywiście z wieloma wadami, ale ukończyliśmy szkoły z dobrym wynikami, studia również. Teraz w kółko powtarzają, że odcinają mu samochód , mówią że jak nie będzie szkoły to nie będzie auta. On na to opdowiada, że jak mu nie dadzą auta to nie będzie chodził do szkoły. Błędne koło.
Poradziłam rodzicom żeby odcięli mu dopływ pieniędzy, bo moim zdaniem jak skończą się pieniądze to skończą się koledzy, przecież nie będą mu sponsorować imprez. (On to usłyszał i teraz jestem jego wrogiem, bo uważa, że nastawiam rodziców przeciwko niemu). Ale oczywiście mój chłopak był tydzień temu u mnie w domu i był świadkiem sytuacji jak podchodzi brat do mamy - ,mamo oddaj mi 30 zł" i mama wyciąga pieniądze.. I tak najlepsza sytuacja była w wakacje. Byliśmy u rodziny i brat zepsuł kuzynowi jakąś część w motorze. Podchodzi do mamy i mówi ,,Mamo muszę oddać Pawłowi pieniądze za część w motorze, daj mi 300zł" i mama oczywiście daje. Według jego obliczeń rodzice są mu ciągle winni pieniądze. Ostatnio tata zorientował się, że brat podbierał mu pieniądze, które były schowane gdzieś w domu. Podebrał w sumie ok 800zł. Oczywiście zapierał się, że on tego nie zrobił. Ale kto? Pies? Przecież mnie ze starszym bratem nie ma w domu, bo jesteśmy w innym mieście.. Rodzice są strasznie sfrustrowani, mają możliwości by jeździć na wakacje i odpoczywać, ale są uwiązani przez mojego brata w domu, bo zdemoluje dom jeśli zostanie sam. W ciągu trzech dni bycia samemu potrafił zrobić imprezy, na które skarżyli się sąsiedzi, pies leżał na końcu podwórka wystraszony hałasami, sąsiadki dziecko chore na autyzm nie spało całą noc, generalnie cała ulica słyszała imprezę w domu rodziców. Nie wiem co radzić mamie.. Dodatkowo jeszcze teraz Dziadek jest poważnie chory na nowotwór, będzie mieszkał u rodziców, bo od nas będzie miał bliżej do lekarza u którego będzie leczony- powienien mieć spokój, a w domu cały czas awantury. Właściwie rodzice już odpuszczają. Psycholog powiedziała mamie, że zrobili co mogli, teraz czas na jego decyzje. Może Wy podzielicie się swoimi spostrzeżeniami? Pomysłami co można (o ile w ogóle można) w tej sytuacji zrobić? Wybaczcie, że tak długo, ale chciałam jak najwierniej nakreślić sytuację..
sama nic nie zrobisz

jeśli rodzice nie widzą nic złego w dawaniu kasy synkowi, machaniu ręką na kradzież 800 złotych, zabieraniu samochodu bez pozwolenia, to sorry, ale sama nic nie zdziałasz.

Gdyby była najmniejsza szansa na to, że Twoi rodzice są jednak reformowalni, to radą byłoby: zepsułeś coś? potrzebujesz 300 zł? Idziesz do pracy, kolego, musisz zarobić.
Chcesz się wozić samochodem? Kup go sobie. Nie masz pieniędzy? Patrz punkt 1.

Zabiera samochód bez pozwolenia? Rada: zostawiać pusty bak.
Nie zatankuje, nie pojedzie. Nie ma pieniędzy? Patrz punkt 1.

I w ogóle chory pomysł zabierania na narty chłystka, który w taki sposób traktuje rodziców.. No nieprawdopodobne
__________________
Za wolność naszą i Waszą! 11.11.2013
lapida jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-04, 18:14   #4
Adam1988
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 14
Dot.: Problem z młodszym bratem

Endzi, możesz napisać, ile lat w tej chwili ma Twoja Mama? Pisałaś, że brat jest impulsywny w zachowaniu, czy tak samo jest w mowie? Czy - tak zwanie - najpierw powie a później pomyśli?
Adam1988 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-04, 18:26   #5
endzi122
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 849
Dot.: Problem z młodszym bratem

Adam1988 pewnie, moja Mama ma 51 lat. Brat nie myśli co mówi tak jak piszesz najpierw coś mówi/ krzyczy, a dopiero później myśli nad tym co powiedział.

lapida Wiem, że niewiele mogę zrobić, próbowałam i cały czas próbuję rozmawiać z rodzicami (z bratem już nie mogę, bo najzwyczajniej mi odpisuje, bądź mówi, że nie może teraz rozmawiać i oddzwoni i nie oddzwania) , ale oni uważają, że łatwo mi oceniać z boku i że zobaczę jak to jest jak będę już miała swoje dzieci, że wtedy będę mogła się popisać. Mama od razu wszelkie rozmowy na ten temat odbiera jako atak na swoją osobę i swoje metody wychowawcze i tym sposobem nic nie mogę wskórać.. Ale już nie mogę patrzeć na to jak się męczą, a nie potrafią go po prostu wyrzucić z domu. Mówią, że jak nie zostanie dopuszczony do matury to tak zrobią, ale ja tego nie widzę.. W domu nic nie mogę na ten temat powiedzieć, bo brat ciągle chodzi i podsłuchuje i uważa, że buntuję rodziców przeciwko niemu i ma mnie za swojego wroga..
endzi122 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-04, 18:31   #6
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Problem z młodszym bratem

Ale postawa Twoich rodziców, pozwalanie na wszystko, dawanie kasy, gdy widać zawaloną naukę, dziwne zachowania, podejrzenia o narkotyki itd. itp. co opisałaś- to tylko utwierdzanie Twojego brata, a ich syna, że "rodzice są głupi, trochę się poczepiają, a kasę i tak dadzą". Bardzo nieodpowiedzialne zachowanie Twoich rodziców, którzy pozwalają na to, co robi ich syn, a on sobie rozwala życie i ma na to pozwolenie, nieźle finansowane. Brak postawienia jasnych zasad.
I piszę to jako matka 2 dzieci, już niemaleńkich dzieciaczków.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-04, 18:46   #7
SOCKI
Zakorzenienie
 
Avatar SOCKI
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Szwajcaria
Wiadomości: 3 567
Dot.: Problem z młodszym bratem

Ty sama nic nie zrobisz.

Pokaż rodzicom ten wątek za parę dni, jestem pewna, że trochę opinii jeszcze przybędzie. Może do nich trafi jak wielką krzywdę robią nie tylko samym sobie ale też chłopakowi. Bo, że on jest durny, cóż, bywa. Ale oni tę durnotę nie tylko popierają ale jeszcze finansują.

Poza tym jakby mój dzieciak zawinął mi kluczyki do auta i w dodatku jeździł nim bez prawa jazdy to pierwsza dzwoniłabym na policję. Nie tylko po to, żeby durnia ukrócić ale przede wszystkim po to, żeby nigdy nie narażał już siebie i innych na niebezpieczeństwo na drodze.
__________________
Wymiana książkowa, czyli porządki styczniowe

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...3#post44413363
SOCKI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-03-04, 18:56   #8
lulka19
Zakorzenienie
 
Avatar lulka19
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 12 833
Dot.: Problem z młodszym bratem

Autorko, jak ja Cię rozumiem Sama mam problemy z młodszym bratem, może nie na taką skalę jak Ty, ale tez jest kiepsko. Ma 23 lata, nieskończył szkoły średniej. Nie pracuje, ma na koncie jedynie jakies dorywcze prace, bo z każdej prędzej czy później go wywalają, lub nie chce mu się pracowac.

Potrafi kilka tygodni przesiedzieć przed laptopem, a ma już swoje lata.

Też wydaje mi sie, że jest to kwestia wychowania bo rodzice nic nie oczekują od niego. Brat w niczym nie pomaga, i nie odnajduje się w codziennych obowiązkach.

koledzy to też dla niego świętość. Są na pierwszym miejscu.

Dla przykładu u mojego tz każdy ma swoje obowiązki, czasem były tez kary ale wszyscy sa bardzo sumienni i pracowici.

Nic nie zrobimy taki mają charakter Ci nasi bracia i jedynie zycie może ich czegoś nauczyć. Mój ostatnio sprzedał komputer i niby bierze się do pracy. Zobaczymy

Edytowane przez lulka19
Czas edycji: 2015-03-04 o 18:58
lulka19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-04, 18:56   #9
Adam1988
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 14
Dot.: Problem z młodszym bratem

Endzi, bo widzisz, jest szereg schorzeń neurologicznych, które mają objawy takie, jak prezentuje Twój brat. Nie chcę wyrokować - bo nie jestem lekarzem - ale na 95% problem Twojego brata jest medyczny - jak złamana ręka czy noga - i nie wynika z metod wychowawczych Twoich Rodziców.

Jest taki ośrodek w mózgu - kora przedczołowa - który odpowiada m.in. za rozsądne wydawanie pieniędzy, pozwala "najpierw pomyśleć, a później mówić", kontrolę uzależnień i emocji, steruje pamięcią roboczą (czyli tą krótkotrwałą), empatią i innymi ważnymi cechami osobowości.

Gdy osoba ma problemy z jej funkcjonowaniem, to pojawia się namiętność do uzależnień (alkohol, narkotyki, jedzenie, "brylowanie" w towarzystwie), ryzykowne zachowania (np. szybka jazda samochodem czy poszukiwanie okazji do bitki) trudności z nauką i pamięcią, szybkie zapominanie o wielu rzeczach, mała wytrwałość, łatwe rozpraszanie uwagi, brak "przemyślenia" mowy czy zachowań, niska empatia i motywacja.

Innymi słowy, Twojemu bratu potrzebny jest lekarz, bo jego zachowania nie zmienią się nawet pod wpływem najlepszych metod wychowawczych - on ma problem medyczny.

Poczytaj o takich schorzeniach jak "ADD" czy "otępienie czołowo-skroniowe" - sądzę, że zobaczysz tam wierny obraz zachowań brata. Sporo informacji znajdziesz też w tej książce http://lubimyczytac.pl/ksiazka/63822...en-swoje-zycie jest dość popularna, więc może znajdziesz ją w jakiejś okolicznej bibliotece.

Książka jest też o tyle ciekawa, że są tam skany mózgu osób z analogicznymi zaburzeniami i historie podobnych przypadków jak Twój brat. Te skany mózgu świetnie przekonują, że problemy z zachowaniem są problemami biologicznymi - dzięki temu np. będziesz mogła Rodzicom jasno wskazać, jaka jest natura problemu, że to nie ich wina wychowawcza.
Adam1988 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-04, 19:34   #10
endzi122
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 849
Dot.: Problem z młodszym bratem

lulka19 masz rację teraz tylko życie może ich nauczyć, a to srogi nauczyciel..

Adam1988 dzięki za uwagę- poczytam zaraz w internecie coś na ten temat, a w wolnym czasie zapoznam się z lekturą..
endzi122 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-04, 20:38   #11
Karlie69
Ash nazg durbatulûk
 
Avatar Karlie69
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 844
Dot.: Problem z młodszym bratem

Ty niestety już nic nie możesz zrobić. Wszystko zależy od twoich rodziców, a to jest już naprawdę ostatni dzwonek... Naprawdę się dziwię, że tak rozpuszczają (przepraszam, wiem, że to niemiłe słowo, ale inaczej tego nie mogę nazwać) swojego syna. Muszą być konsekwentni.
- Skąd Twój brat ma pieniądze na siłownię? Jeżeli od rodziców, to jestem bardzo tym zdziwiona.
- Nie da rady jakoś zarządzać tym kluczem od samochodu, by Twój brat nie miał do niego dostępu?
- Skrócić kieszonkowe. Na pewno jakieś ma, skoro tak szpanuje.

Do matury na pewno już nie podejdzie z takimi wynikami, więc po szkole zagnałabym go do jakiejś pracy. I kazała dawać 200-300 zł na rachunki/jedzenie. Nie jestem zwolenniczką rzucania dzieci na głęboką wodę zaraz po 18, ale Twój brat nie pozna w żaden inny sposób wartości pieniądza.

Staraj się dalej przekonywać po prostu rodziców do konsekwencji i stanowczości w swoim działaniu. Ja mam podobną sytuację, z tym że mój starszy o rok brat jest po prostu wielkim, śmierdzącym leniem. Ile to razy mama mówiła do brata, by coś zrobił, brat odpowiadał "zaraz", a w rezultacie mama i tak szła to robić, bo brata by się nie doczekała. Ale ja i siostra porozmawiałyśmy z mamą na ten temat i mama w tej kwestii się trochę zmieniła. jest o wiele stanowcza. Brat w zeszłym roku po maturze poszedł od razu do pracy, zarabia już całkiem ładnie, więc rodzice powiedzieli, by sam sobie płacił za przyjemności/telefon/paliwo. I wyszło mu to na dobre, co sam przyznaje.
Karlie69 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-03-04, 21:10   #12
endzi122
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 849
Dot.: Problem z młodszym bratem

SOCKI jak tylko przyjadę do domu to pokażę im ten wątek- mnie nie słuchają to może posłuchają Waszych rad

Karlie69 pieniądze na siłownię ma od rodziców- tata uważa, że lepiej żeby chodził na siłownię niż cały dzień siedział w domu i się z nim kłócił. Mój tata uwielbia mieć święty spokój dlatego po części jest tak jak jest..
A jeśli chodzi o samochód to teraz z tego co mi mówią rodzice auta nie dostaje, a jak jest naprawdę to dowiem się za tydzień, gdy pobędę 3 dni i poobserwuję, bo często prawda różni się od tego co mówią mi rodzice. Często bywa tak, ze już mają
dość marudzenia, szantażowania, wymuszania i dla świętego spokoju dają mu auto. Broń boże nie usprawiedliwiam rodziców, przedstawiam tylko sytuację, jak ona wygląda.
Super, że Twój brat się ogarnął
endzi122 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-04, 21:28   #13
milionmalychkawalkow
Zadomowienie
 
Avatar milionmalychkawalkow
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Habana
Wiadomości: 1 305
Dot.: Problem z młodszym bratem

Cytat:
Napisane przez endzi122 Pokaż wiadomość
Adam1988 pewnie, moja Mama ma 51 lat. Brat nie myśli co mówi tak jak piszesz najpierw coś mówi/ krzyczy, a dopiero później myśli nad tym co powiedział.

lapida Wiem, że niewiele mogę zrobić, próbowałam i cały czas próbuję rozmawiać z rodzicami (z bratem już nie mogę, bo najzwyczajniej mi odpisuje, bądź mówi, że nie może teraz rozmawiać i oddzwoni i nie oddzwania) , ale oni uważają, że łatwo mi oceniać z boku i że zobaczę jak to jest jak będę już miała swoje dzieci, że wtedy będę mogła się popisać. Mama od razu wszelkie rozmowy na ten temat odbiera jako atak na swoją osobę i swoje metody wychowawcze i tym sposobem nic nie mogę wskórać.. Ale już nie mogę patrzeć na to jak się męczą, a nie potrafią go po prostu wyrzucić z domu. Mówią, że jak nie zostanie dopuszczony do matury to tak zrobią, ale ja tego nie widzę.. W domu nic nie mogę na ten temat powiedzieć, bo brat ciągle chodzi i podsłuchuje i uważa, że buntuję rodziców przeciwko niemu i ma mnie za swojego wroga..
Nawet nie wiesz, jak cię rozumiem. Mój brat jest ode mnie o dwa lata młodszy i wieku twojego brata miał podobne akcje na koncie. Po sześciu latach doszło jeszcze dwoje dzieci, z dwiema różnymi dziewczynami, kompletnie zniszczone relacje z żoną i pierwszym dzieckiem, swoimi rodzicami i mną - my nie umiemy się dogadać dlatego, że mamy ze sobą konflikt ideologiczny, no i kiedy żona go zostawiła, "wzięłam jej stronę" - odeszła od niego, bo ją bił.

Kiedy jeszcze bywałam w rodzinnym domu, z którym już też nie utrzymuję kontaktów, tłumaczyłam mojej mamie, że nie mogą go tak traktować, na wszystko mu pozwalać, płacić za jego mandaty i kredyty; kiedy jeszcze pytali mnie, co mają zrobić, powiedziałam, żeby odcięli pieniądze i zmienili zamki w domu (mój brat miał już wtedy ponad 20 lat i utrzymywał sie samodzielnie, tj. zarabial pieniądze, które wydawał na swoje idiotyczne zachcianki) czyli zachowali się konsekwentnie. Cóż, efekt był taki, ze moi rodzicie przestali się do mnei odzywać ponad pół roku temu, a on nadal z nimi mieszka.

Przykro mi to pisać, ale nie możesz nic zrobić. Oni są dorośli, wiedzą co robią, powinni umieć przewidzieć konsekwencje swojego zachowania. Twojego brata kiedyś spotka pewnie coś, co każe mu sie nad sobą zastanowić, ale będzie musiał poradzić sobie z tym sam, tak samo jak twoi rodzice sami muszą poradzić sobie z tym, co się teraz dzieje.

Ja też ciągle chciałam mieć kontrolę nad tym, co działo się w moim rodzinnym domu, mimo że nie miałam już na to żadnego wpływu, że od wielu lat z nimi nie mieszkałam. Skończyło się na tym, że pół roku temu wylądowałam u psychiatry i na terapii, na której dopiero pokazali mi, że nasze stosunki rodzinne nie były zdrowe i że mimo pozornej niezależności, nadal nie odcięłam pępowiny. Nie twierdzę, że tak jest u ciebie, każdy jest w końcu inny, ale chcialam zauważyć, że takie podejście może prowadzić do bardzo poważnych konsekwencji w twojej głowie.
__________________


IG
👊 🔥♀ 💥 ✊
intersekcjonalizm | siostrzaństwo | moc kobiet
g i r l o n f i r e
milionmalychkawalkow jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-05, 12:45   #14
robcia
Zakorzenienie
 
Avatar robcia
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 592
Dot.: Problem z młodszym bratem

Jak to jest ,że jedno dziecię ogarnięte a drugie zaniechane?Jakby rodzicom skończył się zapał na pierwszym dziecku. Chłopak ma 19 lat i sygnały ,że źle się dzieje z pewnością były,teraz to już trochę po "ptakach". Mogą jedynie perswadować,prosić i obcinać fundusze.Dlaczego rodzice ignorują/ignorowali synka? Bo tak im wygodnie.Tłumaczenie ,że zobaczysz kiedy będziesz miała własne dzieci- słabe. Przecież nie chodzi ci o to ,żeby dokuczyć rodzicom ale martwisz się nie tylko o brata ale też poniekąd o nich ,bo hodują sobie pasożyta.
robcia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-05, 14:35   #15
ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 3 240
Dot.: Problem z młodszym bratem

Treść usunięta

Edytowane przez ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca
Czas edycji: 2015-03-05 o 14:39
ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-05, 15:57   #16
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 16 867
Dot.: Problem z młodszym bratem

Cytat:
Napisane przez ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d 386552d742cc4ca Pokaż wiadomość
Treść usunięta
Zgadzam się całkowicie z tym postem. Rodzice zawalili i zamiast spróbować jakoś naprostować sytuację, to jeszcze dają pieniążki i fundują wyjazdy w Alpy synalkowi, któremu by się przydało solidne przełojenie pasiorem.
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-05, 18:16   #17
zlotniczanka
plum plum
 
Avatar zlotniczanka
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
Dot.: Problem z młodszym bratem

Cytat:
Napisane przez ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d 386552d742cc4ca Pokaż wiadomość
Treść usunięta
nic dodać, nic ująć. Autorko, lepiej dla Twojej sprawy będzie się odciąć. Nie zbawisz ani brata ani rodziców wbrew ich woli. Wiem, że chcesz dobrze, ale w tym wypadku jesteś jedyną osobą, która stara się tu zrobić coś konstruktywnego, a nie powinna. Ogólnie wychodzi na to, że Twoi rodzice wychowali nadodpowiedzialną Ciebie i brata- niebieskiego ptaka. Jestem ciekawa, jak było u Was w dzieciństwie?
__________________
May the Force be with You!

zlotniczanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-05, 20:25   #18
Cherry Blossom Girl
nyan nyan ^^
 
Avatar Cherry Blossom Girl
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 2 956
Dot.: Problem z młodszym bratem

To już problem Twoich rodziców Autorko. Spróbuj się od tego odciąć. Jeśli nie będą konsekwentni i nie spadną im klapki z oczu to Twój brat nadal będzie odwalał akcje.
Cherry Blossom Girl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-05, 22:49   #19
endzi122
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 849
Dot.: Problem z młodszym bratem

milionmalychkawalkow strasznie przykro mi, że tak to się u Ciebie skończyło. Mam nadzieję, że niedługo Twoi rodzice się obudzą i odnowią z Tobą kontakty. Na pewno mają świadomość, że miałaś rację, po prostu ciężko im to przyznać.

robcia też mam takie wrażenie, że skończyła im się siła do wychowywania.
zlotniczanka Patrząc wstecz widzę, że my (ja i starszy brat) byliśmy trzymani ,,twardą ręką''. Tata potrafił nas ustawić do pionu, nie dali sobie wchodzić na głowę. W międzyczasie tata wpadł w depresję i po tym jak z niej wyszedł, trochę się zmienił, jest spokojniejszy, stara się ,,uciekać" od problemów i od razu jak się denerwuje bierze leki uspokajające. Dodatkowo brat jako trzecie, najmłodsze dziecko, miał już przetarte przez nas wszystkie szlaki i było mu ze wszystkim łatwiej- najszybciej mógł jeździć autem, najwcześniej mógł wychodzić na całonocne imprezy, ale też miał wysoko ustawioną poprzeczkę i ciężko mu było dorównać nam w nauce, w sporcie. A on jak nie może być w czymś najlepszy, to będzie najgorszy. Chodzi o to, że lubi być widoczny- jak nie na szczycie to na samym dole. Byle się o nim mówiło i go zauważało. I to nie jest tak, że rodzice go ignorowali, bo dużo rozmawiali, prosili, szukali pomocy u psychologa. Po prostu brakło im konsekwencji, i siły. Uginali się pod naporem szantaży, ,,wiercenia dziury w brzuchu".

Edytowane przez endzi122
Czas edycji: 2015-03-06 o 08:15
endzi122 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-03-06, 00:13   #20
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: Problem z młodszym bratem

Dzieciak rozpuszczony. Po co ma się uczyć?
Ma na siłownię, na odzywki, na narty w Alpach. Po co mu wysiłek umysłowy, skoro nie ma do tego predyspozycji?
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-03-06 01:13:30


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:17.