|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2015-04-13, 20:29 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 5
|
Superdziwna historia jednej znajomości !
Zupełnie jak na kazaniu, powiem Wam wszystko jak było i jak jest. Nikomu jeszcze tego nie mówiłam, próbując poradzić sobie z tym sama, ale sytuacja jest tak dziwna, że odpuszczam. Potrzebuję pomocy anonimowych doradców z internetów! Oceńcie proszę obiektywnie tą sytuację. Na klatę biorą każdą krytykę.
Poznałam go 3 lata temu w pracy (pracowaliśmy w dwóch różnych działach, ale mocno ze sobą współpracujących). Przyszedł taki młodzieniaszek i ujął nas swoim zapałem, dowcipem, pewnością siebie. Po 4 miesiącach pracy zaczęliśmy się przyjaźnić. Nasza przyjaźn to były wspólne kawy, kino, wypady na zakupy, wielogodzinne rozmowy przez telefon. Stopniowo coraz więcej dowiadywaliśmy się o swoich życiach, uczyliśmy się siebie, poznawaliśmy swoje reakcje na różne wydarzenia. Doszłam do takiej wprawy, że z tonu jego głosu wiedziałam jak bardzo jest zmęczony, kiedy żartuje, kiedy jest śmiertelnie poważny, kiedy pokłócił się z ojcem, kiedy nie poszło mu w pracy. On to samo wiedział o mnie. Wszyscy dookoła zaczęli plotkować, że jesteśmy parą, a my doskonale się bawiliśmy raz utwierdzając ich w przekonaniu że to prawda, innym razem znów kategorycznie zaprzeczając. Byliśmy przyjaciółmi. Takimi z krwi i kości. Takimi, którzy rozumieją sie bez słów i wiedzą o sobie wszystko. Wtedy wszystko zniszczyłam. Bo w mojej głowie zaczęły kłębić się myśli, że może faktycznie bylibyśmy doskonałą parą. Że przecież nikt mnie wcześniej tak nie rozumiał, nikt nie był moją bratnią duszą. Dodatkowo, zaczął mi imponować (robił piorunującą karierę w naszej firmie), zaczął mi się też podobać fizycznie... Coraz częściej byłam zazdrosna, denerwowałam sie kiedy nie miał dla mnie czasu, on to rozumiał i rezygnował ze swoich planów, żeby tylko się nie irytowała. Zawsze potrafił mnie udobruchać, mówił że nie znosi kiedy jestem na niego zła. Źle się czułam sama ze sobą, bo wiedziałam skąd biorą się moje nerwy i postanowilam z nim o tym porozmawiać. Liczne poradniki mówią, że kiedy wielka przyjaźń przeradza się w jednostronną miłość to wyjścia są dwa: powiedzieć prawdę i liczyć się z konsekwencjami, nie mówić nic i cierpieć kiedy ta druga osoba poznaje kolejnych partnerów. Postawiłam na to pierwsze. Zaczęłam delikatnie, zapytując najpierw czy kiedykolwiek myślał o tym, że moglibyśmy być parą. Kategorycznie odpowiedział nie. Zabolało. Powiedziałam że musimy wobec tego ograniczyć kontakt, bo to dla mnie zbyt bolesne. To z kolei zabolało jego. Powiedział, że nie wyobraża sobie, że znikam z jego życia i prosi mnie, żebym to przemyślała, ale że uszanuje każdą moją decyzję. Poprosiłam o przeniesienie na inny dział, jak najdalej od niego, starałam sie ograniczyć kontakt telefoniczny, usunęłam go z facebooka. Znosił to wszystko dzielnie, cały czas był cierpliwy i nadal szukał kontaktu kiedy tylko mógł, nadal opowiadaliśmy sobie o swoich przeżyciach, o tym jak minął dzień i jak toczą się sprawy. Przez 3 lata byłam częścią jego życia, a on częścią mojego – nie dało się tego tak łatwo zakończyć, pomimo mojej wielkiej siły woli. Zostaliśmy przyjaciółmi, ale ja byłam ostrożniejsza niż wcześniej. Starałam się go jak najmniej widywać, nie zabiegać o kontakt – to bardzo mi pomagało. Niedawno awansował na wyższe stanowisko. To było do przewidzenia z jego silną motywacją i błyskotliwością. Zadzwonił do mnie, że chce abym z nim pracowała. Powiedział, że kiedy przeszłam na inny dział myślał o zwolenieniu i rozpoczęciu kariery w zupełnie innej branży, ale ostatecznie został z powodu tego awansu. I tutaj, moje drogie wizażanki, zaczyna się problem! PO CO!? Po co znowu chce mnie mieć przy sobie?! Mój głupi mózg (a może właśnie nie-mózg) szaleje. On dzwoni równie często jak kiedyś, zaprasza mnie do kina i do restauracji, kiedy jest mi źle, on jest przy mnie i stara się pocieszyć. Tylko że to wszystko nie jest doprawione ani drobiną erotyzmu, pożądania, chęci bycia w związku. Nie padają podniosłe słowa, komplementy, nie ma dotyku, czułości. On po prostu JEST. Jak taka bratnia dusza. Za pewnik bierze to, że ja jestem dla niego, a on dla mnie. Do doradzania, do rozmowy, do robienia głupot. W naszej relacji mieliśmy niepisaną zasadę nierozmawiania o byłych partnerach, związkach, sprawach uczuciowych. Kiedyś tylko wyraźnie powiedział mi, nawet się wtedy pokóciliśmy, że w jego języku nie istnieje miłość od pierwszego wejrzenia. Że na miłość trzeba zapracować i narodzi się ona z czasem. I ja trzymam się jak głupia tej jego teorii, a sama jestem wyznawcą tego, że jak coś ma zajść pomiędzy dwojgiem ludzi, to zajdzie od razu. Nasi znajomi dzielą się po połowie. Część twierdzi że nie dojrzał, część że pewnie jest gejem, a część że z tego nic nie będzie i on w końcu pozna jakąś niebiańską piękną osobę i całą naszą szumną przyjaźń szlag trafi. A ja nie mogę przestać się dziwować, bo nawet gdybym miała największego przyjaciela na świecie, to z pewnością nie byłabym w stanie poświęcić dla niego tak dużo czasu na rozmowy i na wspólne przebywanie ile on poświęca dla mnie. Wiem, że jak tylko ma chwilę czasu, to dzwoni. Jak tylko istnieje mała szansa, że będziemy przebywać w jednym mieście (nasze działy są w 2 osobnych miastach), to bardzo nalega abym go odwiedziła. Wiem o nim rzeczy, jakich nie wie nikt inny, wiem że bardzo mi ufa i liczy się z moim zdaniem. Przez minione 3 lata randkowaliśmy z przypadkowymi osobami, ale zawsze po czasie dochodziliśmy do wniosku, że to nie to i znowu wracaliśmy do naszej dziwie intensywnej przyjaźni. Dlaczego do diabła przez ostatnie 3 lata do niczego między nami nie doszło?! |
2015-04-13, 21:00 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 4 220
|
Dot.: Superdziwna historia jednej znajomości !
Dlatego, że On Ci już dawno powiedział, iż nie ma na to szans. Nie oszukuj sama siebie. Postawił sprawę jasno. Bardzo ceni Cię jako osobę, nie ma ku temu wątpliwości, aczkolwiek zaznaczył, że nie chce tworzyć z Tobą pary. Raczej wie o tym, iż coś do niego czujesz, więc gdyby czuł tak samo na pewno by coś zrobił. Jego zachowanie wynika z tego być może, że na swojej drodze nigdy nie spotkał kogoś, z kim by się tak dobrze dogadywał, ale nie potrafi w Tobie ujrzeć kobiety. Nie doczytałam czy przyjęłaś propozycję czy nie lecz sądzę, iż dla swojego dobra powinnaś ją odrzucić i niestety ograniczyć Wasze kontakty, bo to dla Ciebie będzie ciągle bolesne.
__________________
it's a fool's game |
2015-04-13, 21:14 | #3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 5
|
Dot.: Superdziwna historia jednej znajomości !
Nie, narazie nie przyjęłam tego stanowiska, ale to tez stanowi problem. Zaproponowane mi stanowisko jest o wiele bardziej prestiżowe, od tego ktore teraz posiadam, no i też lepiej płatne. Nieskromnie rzecz ujmując wiem, że jestem idealnym kandydatem i on tez o tym wie. Niestety, perspektywa oglądania go codziennie po kilka godzin jest dla mnie przerażająca... Mimo wszystko, skłaniam sie do przyjęcia tej oferty chociaz ze względów finansowych.
Wiem, glupia jestem i bede plakac... |
2015-04-13, 21:40 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Płd.
Wiadomości: 12 956
|
Dot.: Superdziwna historia jednej znajomości !
Przez cały ten czas oboje nie byliście w żadnym związku?
Nie wiem co bym na Twoim miejscu zrobiła, ale czytając co napisałaś, moja pierwsza myśl, była taka, że facet jest gejem
__________________
"Przepraszam wszystko, że nie mogę być wszędzie. Przepraszam wszystkich, że nie umiem być każdym i każdą."
|
2015-04-13, 21:46 | #5 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 4
|
Dot.: Superdziwna historia jednej znajomości !
|
2015-04-13, 21:52 | #6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 521
|
Dot.: Superdziwna historia jednej znajomości !
Moja też, wręcz jakbym czytała o swoich przyjaciółkach przyjaźniących się i latami zakochanych w gejach.
|
2015-04-14, 01:06 | #7 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 783
|
Dot.: Superdziwna historia jednej znajomości !
Podeślij mu do obejrzenia film "One Day" :-D
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Keep movin! |
2015-04-14, 06:52 | #8 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 5
|
Dot.: Superdziwna historia jednej znajomości !
Cytat:
Przez minione 3 lata spotykaliśmy się z innymi na niezobowiązujące randki. Ani w jego, ani w moim przypadku nic z tego nie wychodziło bo stwierdziliśmy po czasie, ze osoby z którymi sie spotykaliśmy byly nieciekawe, dziwne, nie w naszym typie. Juz utarło sie miedzy nami powiedzenie: "znam cię doskonale i wiem ze to nie jest osoba obok ktorej chcesz sie rano budzić" ---------- Dopisano o 07:52 ---------- Poprzedni post napisano o 07:49 ---------- Swoją drogą, świetny film! Pozwala nam wierzyc ze takie rzeczy naprawde się zdarzają Edytowane przez kratka1 Czas edycji: 2015-04-14 o 16:52 |
|
2015-04-14, 08:00 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 217
|
Dot.: Superdziwna historia jednej znajomości !
Znajdź sobie innego faceta i zobaczysz jego reakcję Ale tak na stałe a nie "spotykanie się" z kimś.
|
2015-04-14, 08:37 | #10 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 1 286
|
Dot.: Superdziwna historia jednej znajomości !
Cytat:
Nie chce Cię i tyle. Poznał Cię na tyle by wiedzieć, że nie chce budować z Tobą związku. Tylko się łudzisz, iż "a może jednak coś...". Gej, bo nie chce być z każdą dziewczyną, która go chce? Co za wnioski!
__________________
Ignorowanie Onnej przynosi szczęście. |
|
2015-04-14, 08:49 | #11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 3 240
|
Dot.: Superdziwna historia jednej znajomości !
Treść usunięta
Edytowane przez ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca Czas edycji: 2015-04-14 o 08:54 |
2015-04-14, 09:08 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Ściana wschodnia
Wiadomości: 47
|
Dot.: Superdziwna historia jednej znajomości !
Brutalnie męskim okiem - Kratka1, może on dojrzał do tego, może u niego w głowie też cos się zrodziło? Porozmawiać (ludzie tak mało ze sobą rozmawiają... ) i pojść tą drogą, jeżeli nie - niestety zerwać / ograniczyć kontakty jak tylko się da.
Trzy lata to szmat czasu, obawiam się że tkwiąc w takim zawieszeniu, żywiołowo reagując na jego zaczepki, będąc na poczekaniu aż on łaskawie wyciągnie dłoń, zawsze dla niego.... nie będziesz w stanie nawiązać zdrowej relacji z dojrzałym, odpowiedznim i "chętnym" (na coś stałego, nie mylić z ... ) facetem. (Nawet jeżeli strasznie Cię lubi, nie oszukujmy się Ty chesz czegoś więcej, stoisz "poziom wyżej", a utrzymując kontakt nie wyleczysz się z tego albo będzie to niesamowicie trudne i bolesne) ... ile jeszcze swojego cennego czasu chcesz bezpowrotnie stracić? Powodzonka! |
2015-04-14, 10:03 | #13 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 791
|
Dot.: Superdziwna historia jednej znajomości !
Będzie bardzo boleć gdy on się z kimś zwiąże. Dopiero wtedy pozbędziesz się złudzeń i zostaniesz na lodzie bo on nie będzie już mieć dla Ciebie czasu. Chyba że pierwsza znajdziesz kogoś Ty, to wtedy się z niego wyleczysz, no ale to musiałabyś naprawdę uwierzyć w to że nic z tego nie będzie
__________________
63 - 62 - 61- 60 - 59 - 58 - 57 - 56 |
2015-04-14, 14:09 | #14 |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
|
Dot.: Superdziwna historia jednej znajomości !
Autorko, najzwyczajniej w świecie nie pociągasz go jako kobieta. Nie trzeba dorabiać do tego żadnej teorii na temat jego orientacji. Chyba że po to, by się pocieszyć. Gdybyś go pociągała, to coś by wam z tego porozumienia dusz wyszło.
|
2015-04-14, 14:52 | #15 | |
plum plum
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
|
Dot.: Superdziwna historia jednej znajomości !
Cytat:
__________________
May the Force be with You!
|
|
2015-04-14, 16:26 | #16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 283
|
Dot.: Superdziwna historia jednej znajomości !
Popieram! Widocznie on naprawdę potrafił się z Tobą zaprzyjaźnić bez żadnego podkochiwania się. Skoro po takim czasie bliskiej przyjaźni, gdy znacie się jak łyse konie i on mówi kategoryczne nie, to chyba nie ma co się łudzić.
Lubi Cię i dobrze zna, chętnie spędza z Tobą czas, więc nie jest to dziwne, że chce z Tobą współpracować. Może też liczy na to, że odbuduje z Tobą przyjaźń, której mu brakuje, bo rzadko się widujecie? Ale na pewno nie ma co się łudzić, że zaproponował Ci pracę, bo pojawiły się u niego jakieś uczucia. Przecież wtedy by Ci o tym powiedział wprost zamiast się cykać ! Zwłaszcza, że wie że Ty coś do niego czujesz. |
2015-04-14, 17:00 | #17 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 5
|
Dot.: Superdziwna historia jednej znajomości !
Muszę się trochę wytłumaczyć, bo chyba wychodzę na mazgaja, który od 3 lat wpatruje się w Tego Jedynego jak w malowany obrazek .
To nie jest tak, że jestem na każde jego zawołanie. Absolutnie. Mam swoje pasje, uwielbiam podróże (on nienawidzi), uwielbiam poznawać nowych ludzi (on nienawidzi imprez i posiedzeń 'przy kawie'). Mogę śmiało powiedzieć, że jestem jedyną osobą, z którą on LUBI spędzać wolny czas. Są dni kiedy na ekranie telefonu mam 8 nieodebranych połączeń i na koniec smsa: "co się dzieje!? ODBIERZ!", albo kiedy umawia się ze mną, że zadzwoni po pracy, a ja i tak nie odbieram, bo... np nie mam ochoty z nim teraz rozmawiać. Przyznaję, czasami robię to z premedytacją, aby zobaczyć jak zareaguje, a czasami zwyczajnie jestem zajęta sobą. Nigdy się nie narzucam, nigdy nie naciskam, nawet kiedy mam na to ochotę, to duszę to w zarodku, bo wiem, że przyniesie to same problemy. Ale bezsprzecznie dziwi mnie to, że przez ostatnie 1,5 roku nie odzywaliśmy się do siebie tylko przez tydzień. We wszystkie pozostałe 547 dni () mieliśmy ze sobą intensywny kontakt codziennie. No powiedzcie sami, którzy przyjaciele się tak zachowują?! A może ja jestem z jakiegoś innego świata, bo gdyby się w nim nie zadurzyła, to już dawno by mi się to znudziło. ---------- Dopisano o 18:00 ---------- Poprzedni post napisano o 17:51 ---------- Kiedy zmieniłam dział, nie mieliśmy ze sobą kontaktu na moje życzenie. Po około 3 mscach znów zaczęliśmy się bardzo intensywnie kontaktować (z jego inicjatywy) i tak już to trwa 1,5 roku... Przez jakiś czas było mi łatwo ignorować mrzonki o naszym ewentualnym byciu razem, ale od kilku miesięcy znowu dostaję sprzeczne sygnały i znowu muszę się zastanawiać, czego on właściwie ode mnie chce. Edytowane przez kratka1 Czas edycji: 2015-04-14 o 16:53 |
2015-04-14, 18:00 | #18 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 6
|
Dot.: Superdziwna historia jednej znajomości !
Przecież jasno Ci powiedział. Nie wyobrażał sobie was nigdy razem, jesteś dla niego przyjaciółką. Która część tego jest trudna do zrozumienia?
O czymś takim jak friendzone słyszały? Każdy facet już wie co to. Zdarza się też i w druga stronę Dlaczego zaraz od razu gej? Rozwalają mnie wasze teorie. Za to jak dziewczyna założy tu temat "mój przyjaciel jest idealny, posiada wszystkie cechy które szukam, ale po prostu nie mogę do niego nic poczuć " (co jakiś czas przewija się to), wtedy jakoś jej nikt nie sugeruje, że jest lesbą. A jakie są odpowiedzi? "To nie to", "widocznie nie ma iskry, znajdź kogoś innego" i inne. Pogódźcie się, że to działa w dwie strony! A nie tylko wtedy, gdy jest to wam wygodne. A już całkiem rozwaliło mnie zdanie, że w ciągu ostatnich półtora roku przerwa w kontakcie nie trwała nigdy dłużej, niż tydzień "jacy przyjaciele tak robią, mi by się znudziło"? Ewidentnie sama sobie wkręcasz. Albo masz wypaczone zdanie o przyjaźni. Ja jestem facetem, mam przyjaciółkę, z którą kontakt mamy o 5 lat i też nigdy nie ma dłuższej przerwy. I nic nie jest na rzeczy. Znajomość nie jest superdziwna, jest normalny, ty stwarzasz. Edytowane przez Maou Czas edycji: 2015-04-14 o 18:01 |
2015-04-14, 18:45 | #19 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 11 173
|
Dot.: Superdziwna historia jednej znajomości !
Cytat:
|
|
2015-04-14, 19:14 | #20 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 5
|
Dot.: Superdziwna historia jednej znajomości !
Cytat:
Pytam z czystej ciekawości. Jesteś facetem, chciałabym poznać Twój punkt widzenia. |
|
2015-04-14, 19:24 | #21 | |
plum plum
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
|
Dot.: Superdziwna historia jednej znajomości !
Cytat:
Wiesz, Ty możesz być zakochana po uszy, mieć nadzieję itp ale na moje fakt, że facet nie dał Ci spokoju, gdy tego potrzebowałaś - dowodzi, że nie jest taki kryształowy i fajowy, jak go opisujesz.
__________________
May the Force be with You!
|
|
2015-04-15, 15:13 | #22 | |||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 283
|
Dot.: Superdziwna historia jednej znajomości !
Cytat:
Cytat:
Cytat:
"On dzwoni równie często jak kiedyś, zaprasza mnie do kina i do restauracji, kiedy jest mi źle, on jest przy mnie i stara się pocieszyć. Tylko że to wszystko nie jest doprawione ani drobiną erotyzmu, pożądania, chęci bycia w związku. Nie padają podniosłe słowa, komplementy, nie ma dotyku, czułości. On po prostu JEST. Jak taka bratnia dusza. Za pewnik bierze to, że ja jestem dla niego, a on dla mnie. Do doradzania, do rozmowy, do robienia głupot" Więc gdzie widzisz sprzeczne sygnały? Chyba po prostu na siłę próbujesz przekonać samą siebie, że jest szansa na to, że coś do Ciebie poczuje. Powiedz mu wprost, że jesteś w nim dalej zakochana i męczysz się w tej przyjaźni. I jeśli nie może odwzajemnić Twojego uczucia, to musicie zakończyć relację, bo ciągle żyjesz nadzieją. |
|||
2015-04-20, 12:51 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Superdziwna historia jednej znajomości !
Chyba na spowiedzi?
Autorko - przez trzy lata nie poznałaś żadnego faceta z którym mogłabyś stworzyć związek, bo stale czekasz (w zapasie) aż przyjacielowi się odwidzi. On ci rujnuje szansę na szczęśliwe życie osobiste, póki patrzysz na niego jak na potencjalnego partnera.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett Edytowane przez Elfir Czas edycji: 2015-04-20 o 12:56 |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:59.