On podoba się mojej siostrze

[Linkin_park]

Mojej siostrze podobał się jeden chłopak z baru w którym często byłyśmy.. ale nigdy nie zagadala ani nic.. ostatnio byłyśmy w klubie i nad ranem on tez tam był... podszedł do nas i zagadal ale bardziej do mnie.. zaprosił mnie wtedy na piwo i poszliśmy a siostra wróciła do domu.. dziś ma straszne żale do mnie a ja i ten chłopak się spotykamy a nawet jedziemy niedługo na weekend do Sopotu.. jak to załagodzić

[mary_poppins]

Napisane przez Linkin_park

Mojej siostrze podobał się jeden chłopak z baru w którym często byłyśmy.. ale nigdy nie zagadala ani nic.. ostatnio byłyśmy w klubie i nad ranem on tez tam był... podszedł do nas i zagadal ale bardziej do mnie.. zaprosił mnie wtedy na piwo i poszliśmy a siostra wróciła do domu.. dziś ma straszne żale do mnie a ja i ten chłopak się spotykamy a nawet jedziemy niedługo na weekend do Sopotu.. jak to załagodzić

Może przesadzam, ale wydaje mi się, że trudno będzie to załagodzić, bo zachowałaś się średnio w porządku. Jasne, nie powinnaś swatać siostry na siłę z facetem który nie jest nią zainteresowany, ale też - jeśli nie trafił Cię piorun sycylijski - mogłaś sobie odpuścić to piwo i w ogóle jego. Ot, facet, zainteresował się Tobą a nie kimś komu się podoba i kto jest Ci bliski, a Ty korzystasz z okazji zamiast się zastanowić, czy to dla tej osoby nie będzie bolesne. Niby prawo masz i nic nie poradzisz, że to nie nią się zainteresował, ale to takie jakieś... niefajne. Według mnie już naprawdę mogłaś dać sobie spokój.

[NieZgadzamSie]

Zgadzam się z powyższym. Skoro Tobie ten mężczyzna się nie podobał, a Twojej siostrze tak, to może wypadało zaaranżować spotkanie we troje? Takie niezobowiązujące, koleżeńskie? Albo po prostu sobie odpuścić? Ja bardzo źle czułabym się na miejscu Twojej siostry.

[Linkin_park]

W klubie zapoznałam ich ale on powiedziała jedynie imię i nic więcej się nie odezwała a on nie wyglądał na zainteresowanego nią.. piwo zaproponowałam żeby poszła z nami ale wsiadla w taksówkę i pojechała do domu.. na dzień dzisiejszy jesteśmy parą

[NieZgadzamSie]

Wygląda na to, że dziewczyna jest nieśmiała i dała za wygraną, widząc jego zainteresowanie Twoją osobą. Ja w takiej sytuacji poprosiłabym faceta o jakiś kontakt i jednak pojechała za siostrą. Wyobraź sobie, jak ona musiała to przeżywać. Postaw się na jej miejscu.

[berenka]

Napisane przez Linkin_park

W klubie zapoznałam ich ale on powiedziała jedynie imię i nic więcej się nie odezwała a on nie wyglądał na zainteresowanego nią.. piwo zaproponowałam żeby poszła z nami ale wsiadla w taksówkę i pojechała do domu.. na dzień dzisiejszy jesteśmy parą

Ale co? Miala Ci przy nim powtorzyc to, co mowila Ci jakis czas temu w zaufaniu? Strasznie niefajnie postapilas wobec niej.
To byla milosc od pierwszego wejrzenia z Twej strony czy jak to jest? bo tylko to usprawiedliwia Twoj brak totalnej empatii wobec siostry.

Trzeba bylo wtedy mu odmowic, a pozniej sam na sam z nia pogadac,ze Ci sie chlopak spodobal bardzo,ale postapisz tak,aby uczuc jej nie zranic.
Przypuszczam,ze chwile by przemyslala,ale koniec koncow chcialaby Twego szczescia i mozliwe,ze nie zadalaby od Ciebie poswiecen.

Wtedy nie musialabys nic odkrecac,bo od poczatku liczylabys sie z jej i swoimi uczuciami.

Teraz mozesz zaczac rozmowe z nia od "przepraszam". Postaw sie na jej miejscu.

[Linkin_park]

Ona teraz tylko wupomina "on był mój a Ty go odbilas mi"

---------- Dopisano o 10:46 ---------- Poprzedni post napisano o 10:44 ----------

Napisane przez berenka

Ale co? Miala Ci przy nim powtorzyc to, co mowila Ci jakis czas temu w zaufaniu? Strasznie niefajnie postapilas wobec niej.
To byla milosc od pierwszego wejrzenia z Twej strony czy jak to jest? bo tylko to usprawiedliwia Twoj brak totalnej empatii wobec siostry.

Trzeba bylo wtedy mu odmowic, a pozniej sam na sam z nia pogadac,ze Ci sie chlopak spodobal bardzo,ale postapisz tak,aby uczuc jej nie zranic.
Przypuszczam,ze chwile by przemyslala,ale koniec koncow chcialaby Twego szczescia i mozliwe,ze nie zadalaby od Ciebie poswiecen.

Wtedy nie musialabys nic odkrecac,bo od poczatku liczylabys sie z jej i swoimi uczuciami.

Teraz mozesz zaczac rozmowe z nia od "przepraszam". Postaw sie na jej miejscu.

Jak rozmawialiśmy okazało się ze dużo nas łączy i tak poszło.. a ona strasznie zakochana a nawet ani razu z nim nie gadała.. jej nie zabolało to ze ją olał tylko to ze zainteresował się mną..

[berenka]

Napisane przez Linkin_park

Ona teraz tylko wupomina "on był mój a Ty go odbilas mi"

---------- Dopisano o 10:46 ---------- Poprzedni post napisano o 10:44 ----------


Jak rozmawialiśmy okazało się ze dużo nas łączy i tak poszło.. a ona strasznie zakochana a nawet ani razu z nim nie gadała.. jej nie zabolało to ze ją olał tylko to ze zainteresował się mną..

Czytasz co Ci piszemy?
Umiesz sie postawic w jej sytuacji?
Teraz to wychodzi,ze jest jeszcze gorzej, bo to nie tak,ze on sie jej jedynie podobal, ona wrecz sie zakochala, zapewne byla zbyt speszona,aby jakies ataki na niego przypuszczac.


Mozesz odpowiedziec na pytania? Zakochalas sie w nim czy po prostu uznalas,ze fajny?

Alez oczywiscie,ze ona tak bedzie reagowac,bo przez nia przemawia zal,ze jej wlasna siostra okazala sie az tak nielojalna i az tak miala jej uczucia w dupiue dla pierwszych lepszych portek.
Wiesz,ze on sie jej podoba, widzisz co sie dzieje - ze chlopak do Ciebie zarywa, to zamiast uciac te sytuacje (chociazby na te chwile jedna), to Ty radosnie wykorzystujesz okazje. Serio nie widzialas jakie to dla niej bolesne? Ja nie mowie,ze mialas z niego calkiem zrezygnowac,ale na ten moment moglas sobie odpuscic.

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:52 ----------

Jak Cie blagam, wez sobie wyobraz jakbys Ty byla w kims bujnieta (ze az slow by Ci przy nim brakowalo),a ten nie dosc,ze staruje do bliskiej Ci osoby (wtajemniczonej), to ta osoba radosnie ma w dupie Ciebie i Twe uczucia i nawet na rozmowe sie z Toba nie zdobedzie,a od razu leci na chlopa i to jeszcze nie z powodu super milosci,a ot tak.
Wiesz co to empatia, asertywnosc, cokolwiek?
Mozesz nie lubic swej siostry,ale chyba ja troche kochasz, co?

[Linkin_park]

Napisane przez berenka

Czytasz co Ci piszemy?
Umiesz sie postawic w jej sytuacji?
Teraz to wychodzi,ze jest jeszcze gorzej, bo to nie tak,ze on sie jej jedynie podobal, ona wrecz sie zakochala, zapewne byla zbyt speszona,aby jakies ataki na niego przypuszczac.


Mozesz odpowiedziec na pytania? Zakochalas sie w nim czy po prostu uznalas,ze fajny?

Alez oczywiscie,ze ona tak bedzie reagowac,bo przez nia przemawia zal,ze jej wlasna siostra okazala sie az tak nielojalna i az tak miala jej uczucia w dupiue dla pierwszych lepszych portek.
Wiesz,ze on sie jej podoba, widzisz co sie dzieje - ze chlopak do Ciebie zarywa, to zamiast uciac te sytuacje (chociazby na te chwile jedna), to Ty radosnie wykorzystujesz okazje. Serio nie widzialas jakie to dl niej bolesne. Ja nie mowie,ze mialas z niego calkiem zrezygnowac,ale na ten moment moglas sobie odpuscic.

Skoro jesteśmy parą to raczej zakochałam się... nawet kilka osób rodziny mówić jej żeby się ogarnęła bo jak może się zakochać w kimś z kom nawet zdania nie zamieniła... to zaczęły się krzyki ze ona miała pierwszeństwo do niego i mam ja z nim zeswatac bo jej pierwszy się spodobał
Wybacz ale nigdy bym nie powiedziała ze kogoś kocham kompletnie nie znając tej osoby(tak nie znała go)..a ona czekała aż sam do niej zagada.. na piwie byliśmy we 3 bo był jeszcze jego kolega

[berenka]

Napisane przez Linkin_park

Skoro jesteśmy parą to raczej zakochałam się... nawet kilka osób rodziny mówić jej żeby się ogarnęła bo jak może się zakochać w kimś z kom nawet zdania nie zamieniła... to zaczęły się krzyki ze ona miała pierwszeństwo do niego i mam ja z nim zeswatac bo jej pierwszy się spodobał
Wybacz ale nigdy bym nie powiedziała ze kogoś kocham kompletnie nie znając tej osoby(tak nie znała go)..a ona czekała aż sam do niej zagada.. na piwie byliśmy we 3 bo był jeszcze jego kolega

Ale w tej pierwszej minucie ta milosc Cie ogarnela czy raczej po dluzszym spotkaniu?

No teraz juz sie mleko wylalo i jej reakcje beda przesadne,a to wszystko moglas rozwiazac zwykla rozmowa przed zostaniem z nim sam na sam.
Teraz mozesz jedynie ja sprobowac zrozumiec, nie nakrecac rodziny na nia na pewno.
Rozmawiac, liczyc sie z jej uczuciami i dopiero wtedy wymagac,aby ona liczyla sie z Twoimi (ze juz sie zakochalas itd). Ale to i tak nie zmienia faktu,ze to Ty przegielas na poczatku,a nie ona. Przynajmniej to zrozum.

[Gregorius_]

Napisane przez Linkin_park

W klubie zapoznałam ich ale on powiedziała jedynie imię i nic więcej się nie odezwała a on nie wyglądał na zainteresowanego nią.. piwo zaproponowałam żeby poszła z nami ale wsiadla w taksówkę i pojechała do domu.. na dzień dzisiejszy jesteśmy parą

Odpowiem maksymalnie szczerze. Nie chciałbym takiej siostry. (mam rodzeństwo więc wiem jak to jest). Głupio się takie rzeczy robi nawet zwykłemu znajomemu, czy kumplowi, ale ... siostrze ? bratu ?

O ile nie pierdyknęła Cię strzała amora od pierwszych sekund to akurat tego kolesia mogłaś sobie darować.
Nie on pierwszy i nie ostatni (no chyba, że masz ... 30-40 lat :P)

Wystarczyło z nim nie rozmawiać i akurat dla tego konkretnego typa być ... OBOJĘTNĄ.
Wiedziałaś , że się podoba Twojej siostrze.

Dla mnie to mega świństwo. Sorry... Wg mnie jesteś mega niedojrzała i zwyczajnie jeszcze nie wiesz co jest najważniejsze (matka, ojciec, siostra).

No nie wiem, ja nie wyobrażam sobie zrobić coś takiego mojemu bratu. Mówi mi, że podoba mu się ta dziewczyna. Ja patrzę: "faktycznie zarąbista". Więc ... podpierdzielam mu ją. Akurat tą. Nie równie ładną Zosię, którą widziałem tydzień temu, nie Anię, ale tą. Dlaczego ? Nie mam pojęcia. Nie wiem jakie pobudki kierują takimi ludźmi jak Ty. Sorry, ale jak dla mnie to masz ZERO empatii.

Nie chciałbym być Twoim rodzeństwem bo na podstawie takich zachowań wnioskuję, że w trudnych chwilach prędzej wbijesz nóż w plecy, niż pomożesz...

[berenka]

Napisane przez Linkin_park

Wybacz ale nigdy bym nie powiedziała ze kogoś kocham kompletnie nie znając tej osoby(tak nie znała go)..a ona czekała aż sam do niej zagada.. na piwie byliśmy we 3 bo był jeszcze jego kolega

Jeju, niewazne jak kto na kogo i ktoredy leci, nie robi sie takich rzeczy ludziom, ktorzy sa nam rodzina (siostra, przyjaciolka).
Co by Cie zbawilo, jakbys wziela od niego numer i najpierw pogadala z nia?

[NieZgadzamSie]

Ile Wy macie lat? Bo mam wrażenie, że obie jesteście jeszcze w gimnazjum, albo przynajmniej umysłowo tam zostałyście.

[Linkin_park]

Napisane przez berenka

Ale w tej pierwszej minucie ta milosc Cie ogarnela czy raczej po dluzszym spotkaniu?

No teraz juz sie mleko wylalo i jej reakcje beda przesadne,a to wszystko moglas rozwiazac zwykla rozmowa przed zostaniem z nim sam na sam.
Teraz mozesz jedynie ja sprobowac zrozumiec, nie nakrecac rodziny na nia na pewno.
Rozmawiac, liczyc sie z jej uczuciami i dopiero wtedy wymagac,aby ona liczyla sie z Twoimi (ze juz sie zakochalas itd). Ale to i tak nie zmienia faktu,ze to Ty przegielas na poczatku,a nie ona. Przynajmniej to zrozum.

A czy to ważne kiedy mnie ogarnęło jakieś uczucie? Nie byliśmy sam na sam bo wtedy był z nami kolega.. ja nie nakręcam rodziny na nią tylko ona na mnie.. nawet go do domu nie przyprowadza choć rodzice bardzo chcą go poznać

[berenka]

Napisane przez Linkin_park

A czy to ważne kiedy mnie ogarnęło jakieś uczucie? Nie byliśmy sam na sam bo wtedy był z nami kolega.. ja nie nakręcam rodziny na nią tylko ona na mnie.. nawet go do domu nie przyprowadza choć rodzice bardzo chcą go poznać

No wlasnie dokladnie to KIEDY jest naistotniejsze w tej sprawie!
Co by Ci sie stalo, jakbys najpierw z nia sobie wyjasnila?
Jakby Ci uciekl, to tym bardziej szkoda dla takiego zawalac stosunki z siostra.

[Gregorius_]

Napisane przez Linkin_park

jej nie zabolało to ze ją olał tylko to ze zainteresował się mną..

No jasne, że tak. Akurat niedawno miałem "koleżankę", z którą chciałem się umówić kilka razy, długo ją znałem. Nigdy nie chciała. Potem za każdym razem gdy ją widziałem przypadkiem gdzieś, to widziałem ją z kimś innym. Naliczyłem z 6-7 różnych (dobrze, że to nie moi bracia ). Od każdego z nich czułem się GORSZY i zadawałem sobie pytanie czego mi brakuje.

Ona pewnie też zadaje sobie pytanie co jest z nią nie tak, czuje się gorsza, czuje się dziewczyną / kobietą "drugiej kategorii"...

Na jej miejscu też bym się śmiertelnie obraził. Tak jak jedna dziewczyna wyżej napisała - dla mnie to jest jakiś mentalny poziom gimnazjum. Sorry. Takich rzeczy się nie robi... Po coś to serce i empatię mam. Po co ? Aby nie wbijać noża w plecy najbliższym.

[berenka]

Bardzo egoistycznie postapilas na samym poczatku. Gdybys jeszcze nie wiedziala,ze ona sie w nim podkochuje, to jakies usprawiedliwienie by bylo.
Wlasnie dokladnie przez taki a nie inny poczatek sa az takie problemy.
A wystarczyla zwykla rozmowa z siostra wtedy, oparta na empatii i asertywnosci.
Doslownie 15 minut by Ci to zajelo.

[Linkin_park]

Napisane przez Gregorius_

Odpowiem maksymalnie szczerze. Nie chciałbym takiej siostry. (mam rodzeństwo więc wiem jak to jest). Głupio się takie rzeczy robi nawet zwykłemu znajomemu, czy kumplowi, ale ... siostrze ? bratu ?

O ile nie pierdyknęła Cię strzała amora od pierwszych sekund to akurat tego kolesia mogłaś sobie darować.
Nie on pierwszy i nie ostatni (no chyba, że masz ... 30-40 lat :P)

Wystarczyło z nim nie rozmawiać i akurat dla tego konkretnego typa być ... OBOJĘTNĄ.
Wiedziałaś , że się podoba Twojej siostrze.

Dla mnie to mega świństwo. Sorry... Wg mnie jesteś mega niedojrzała i zwyczajnie jeszcze nie wiesz co jest najważniejsze (matka, ojciec, siostra).

No nie wiem, ja nie wyobrażam sobie zrobić coś takiego mojemu bratu. Mówi mi, że podoba mu się ta dziewczyna. Ja patrzę: "faktycznie zarąbista". Więc ... podpierdzielam mu ją. Akurat tą. Nie równie ładną Zosię, którą widziałem tydzień temu, nie Anię, ale tą. Dlaczego ? Nie mam pojęcia. Nie wiem jakie pobudki kierują takimi ludźmi jak Ty. Sorry, ale jak dla mnie to masz ZERO empatii.

Nie chciałbym być Twoim rodzeństwem bo na podstawie takich zachowań wnioskuję, że w trudnych chwilach prędzej wbijesz nóż w plecy, niż pomożesz...

Nie wiem jak Ty ja po prostu nie sugeruje się wyglądem danej osoby? Co z tego ze ktoś jest ładny jak nie dogaduje się z tą osobą? Z nim od razu złapałam świetny kontakt i tak jest do tej pory

[Trivedi]

Napisane przez Gregorius_

No jasne, że tak. Akurat niedawno miałem "koleżankę", z którą chciałem się umówić kilka razy, długo ją znałem. Nigdy nie chciała. Potem za każdym razem gdy ją widziałem przypadkiem gdzieś, to widziałem ją z kimś innym. Naliczyłem z 6-7 różnych (dobrze, że to nie moi bracia ). Od każdego z nich czułem się GORSZY i zadawałem sobie pytanie czego mi brakuje.

Ona pewnie też zadaje sobie pytanie co jest z nią nie tak, czuje się gorsza, czuje się dziewczyną / kobietą "drugiej kategorii"...

Na jej miejscu też bym się śmiertelnie obraził. Tak jak jedna dziewczyna wyżej napisała - dla mnie to jest jakiś mentalny poziom gimnazjum. Sorry. Takich rzeczy się nie robi... Po coś to serce i empatię mam. Po co ? Aby nie wbijać noża w plecy najbliższym.

A mnie się wydaje, że panna Linkin Park jest w gimnazjum :P To usprawiedliwia te szybkie zakochanie w chłopaku, w którym jest zakochana siostra, brak empatii... z postów LP wyziera nawet pewna satysfakcja, że chłopak podobał się siostrze, ale wybrał ją. Suabe...

[berenka]

Dobra, olac to, bo mleko sie juz rozlalo? co zamierzasz zrobic?
Naprawde te portki Ci juz caly swiat zaslonily tak,ze nie widzisz,iz siostra po prostu cierpi?
owszem, moze i gada juz totalne glupoty, przez co nawet w reszcie rodziny oparcia nie ma, ale co? chcesz ja jeszcze dobijac czy sie z nia jakos porozumiec?
Wypadaloby zaczac rozmowe z nia od przepraszam i od tego,ze rozumiesz,ze moglas postapic inaczej (lepiej jej powiedz,ze od razu Cie strzala amora walnela) i miec nadzieje,ze Ci wybaczy olanie jej uczuc po calosci.
Oczywiscie juz po ptakach i z facetem zrywala nie bedziesz,ale jezeli chcesz od niej jakiegokolwiek zrozumienia, to moze najpierw sama sie nim wykaz w stosunku do niej.
przeprosilas ja chociaz?

---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------

Dziewczyno, czy Ty widzisz co Ty piszesz?
Skoro sie tak latwo nie zakochujesz, to tym latwiej byloby Ci wlasnie najpierw porozmawiac z siostra te 15min. I o tym tu piszemy.

[zlotniczanka]

Napisane przez Gregorius_

Nie on pierwszy i nie ostatni (no chyba, że masz ... 30-40 lat :P)

bo po 30tce to do grobu się czas układać kobietom? Straszą jeno i przerażają? Jak się facet do takiej odezwie, to później z wdzięczności kobita ma klęczkach do Częstochowy leci, że tyyyle ma lat, a jeszcze się nią ktoś interesuje?

Autorko, zgadzam się z resztą głosów. Zachowałaś się bardzo nielojalnie. Pogadaj szczerze z siostrą, przeproś. Poleciałaś na chłopa, jakby jedyny był w okolicy, w tyłku mając własną siostrą. Ona Ci to będzie długo pamiętać i racja jest po jej stronie.

[berenka]

Napisane przez Linkin_park

Nie wiem jak Ty ja po prostu nie sugeruje się wyglądem danej osoby? Co z tego ze ktoś jest ładny jak nie dogaduje się z tą osobą? Z nim od razu złapałam świetny kontakt i tak jest do tej pory

swetny kontakt nie rowna sie wielka milosc, dla ktorej uczucia siostry warto miec w dupie, czyz nie?

[panna_felicjanna]

Ile masz lat?

[berenka]

az sie powtorze

Napisane przez berenka

Jak Cie blagam, wez sobie wyobraz jakbys Ty byla w kims bujnieta (ze az slow by Ci przy nim brakowalo),a ten nie dosc,ze staruje do bliskiej Ci osoby (wtajemniczonej), to ta osoba radosnie ma w dupie Ciebie i Twe uczucia i nawet na rozmowe sie z Toba nie zdobedzie,a od razu leci na chlopa i to jeszcze nie z powodu super milosci,a ot tak.
Wiesz co to empatia, asertywnosc, cokolwiek?
Mozesz nie lubic swej siostry,ale chyba ja troche kochasz, co?

nie ogarniam jak mozna byc az tak nieczula i to wobec wlasnej siostry

[NieZgadzamSie]

bo po 30tce to do grobu się czas układać kobietom? Straszą jeno i przerażają? Jak się facet do takiej odezwie, to później z wdzięczności kobita ma klęczkach do Częstochowy leci, że tyyyle ma lat, a jeszcze się nią ktoś interesuje?

złotniczanko, zrobiłaś mi dzień! Toć ja mam już 25 lat i nie mam faceta, kto wie, czy jeszcze ktoś mnie zechce w tak podeszłym wieku.

[zlotniczanka]

cóż, zerknijcie sobie w stare posty Autorki, tu odbiła chłopa innej, tam nie poszła na ślub kuzynki, bo koncert ACDC. Bieda emocjonalna się wyłania i jakiś takiś egoizm.

[berenka]

No to wesolo

Tak czy inaczej, czego autorko oczekujesz?
Usprawiedliwienia czy what?
Chcesz sie porozumiec z siostra czy potrzeba Ci argumentow do jej pognebienia?
Ktore?

[_ema_]

Skoro uważasz, że siostra nie mogła się w nim zakochać [bo taka szybka miłosc nie istnieje], to znaczy również, że i Ty się nie zakochałaś od pierwszego wejrzenia. A skoro tak, to na prawdę w imię siostrzanej miłosci nie można było zrezygnować z pierwszego lepszego poznanego dopiero co kolesia, ktorego nie darzyłaś żadnym uczuciem?
Żałosne.

[Mojwa]

A ja uważam, że siostra przesadza i robi histerię. Ty jej nie odbiłaś faceta, tylko umówiłaś się z facetem, który jej się podobał. Sorry, ale to zakrawa o moje granice absurdu.
jak dobrze, że nie mam siostry, a przyjaciółki, które tak traktuję są normalne...

[berenka]

A i owszem, siostra z tego zranienia przesadza mocno,
co nie zmienia faktu,ze to autorka tematu ja zranila, czym zapoczatkowala lawine.