Samej na wesele? POMOCY

[kieera94]

Cześć dziewczyny, nie wiem czy w dobrym miejscu umieszczam to pytanie, ale potrzebuje porady.
Otóż za dwa miesiące jest ślub mojej bardzo dobrej kolezanki, niestety moj TŻ jest za granicą. Dowiedział się, że nie dostanie wolnego na ten dzień.
Pytanie co mam teraz zrobić? Iść samej? Iść z kimś innym, ale od razu zaznaczam, że nie czułabym się komfortowo będąc z kimś innym niż mój TŻ. Jestem w kropce, pomocy

[kennedy]

Iść samej.

[taka_cholercia]

Chyba poszłabym sama. Idzie jeszcze jakaś grupka waszych znajomych?

[Niebieskooka arystokratka]

Również poszłabym sama.

[skara]

Ja też bym poszła sama.

[HealthOne]

poszłabym sama.

Na weselu ( tym bardziej młodych ludzi) będzie całe mnóstwo osób które będą chętnie się bawić, chłopaków którzy przyszli też bez pary i dotrzymają ci towarzystwa na parkiecie.

[kieera94]

Napisane przez taka_cholercia

Chyba poszłabym sama. Idzie jeszcze jakaś grupka waszych znajomych?

Tak, bede znala niektore osoby, jednak nie tak dobrze

[Rena]

pojdz tylko na slub skoro impreza sie srednio zapowiada.

[Misia452]

Hej! To już zależy od Ciebie, czy chcesz iść sama na to wesele, czy może poprosisz kogoś pójdziesz z nim. Możesz iść też na sam ślub do kościoła, a potem już nie. Zależy to od Ciebie. Sama piszesz, że z kimś innym niż twój TŻ będziesz się zle czuć, więc musisz przemyśleć te sprawę i zadecydować.

[ColorfullLady]

Iść samej.

Jeżeli byłabym w Twojej sytuacji, kiedy jest to bliska osoba, poszłabym na ślub, obiad, zobaczyła jakie towarzystwo jest na weselu, jeżeli by mi nie odpowiadało, po prostu wróciłabym wcześniej do domu.

[DJowa]

Ja kiedyś poszłam z facetem na wesele przyjaciółki tylko po to, żeby nie iść sama (akurat wtedy nie byłam w żadnym związku). No i wyszło, że lepiej jednak było iść samej (w szczegóły nie będę się wdawać).....

[Hibiku]

Iść samej albo jako osobę towarzyszącą wziąć jakąś (najlepiej wspólną) koleżankę.

[Nameria]

ja bym poszła sama, najwyżej bym wyszła wcześniej jak by mi towarzystwo nie odpowiadało

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Idź sama, to nie tragedia. Ewentualnie weź jakąś koleżankę.

[kieera94]

Napisane przez Hibiku

Iść samej albo jako osobę towarzyszącą wziąć jakąś (najlepiej wspólną) koleżankę.

Myślałam też własnie nad kolezanką, tylko czy nie będzie to dziwnie wyglądało? Dwie dziewczyny?

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Najwyżej wezmą was za lesbijki, przeżyjesz Lepsze to, niż gdybyś poszła z jakimś kolegą i poszłaby plotka, że zdradzasz.

[_pantograf]

Po prostu idź. I baw się dobrze.

[kahoko hino]

poszłabym z przyjacielem-gejem

[Hibiku]

Napisane przez kieera94

Myślałam też własnie nad kolezanką, tylko czy nie będzie to dziwnie wyglądało? Dwie dziewczyny?

Jak dla mnie nie, zwłaszcza jakbyś wzięła jakąś wspólną znajomą. Z resztą - osoby bliskie będą wiedziały czemu nie jestes z partnerem, a co za różnica co sobie pomyślą wszelkie pociotki?

[Rena]

Z drugiej strony jak on jest zagranica dluzej niz dwa miesiace i ma tam zatrudnienie na tyle stale, ze sa mozliwe urlopy, to pytanie czy w dlugim terminie bycie Penelopa ma sens. Bo ani nie korzystasz z urokow wolnosci ani nie masz meskiego ramienia. Mysle ze tych sytuacji mocno niezrecznych moze byc wiecej niz tylko wesele. I tak jestes spokojna duszyczka skoro tak rzadko Ci to doskwiera.

[maszToCoChcesz]

Sama byłam sama na weselu, bawiłam się świetnie. Nie zawsze tak jest, ale wnioskuję, że będzie tam dużo Twoich znajomych, więc pewnie zadbają żebyś się dobrze bawiła

[201605090949]

Idź sama, co za problem.

[Hultaj]

postaw się w jego sytuacji, czy byś wolała, żeby poszedl sam, nie poszedł wcale czy poszedł z kolezanką, jak z koleżanką to się jednak dogadaj jak on się zapatruje na to że poszlabyś z kolegą.

[Hiyori]

Poszłabym sama albo z koleżanką, ewentualnie z moim bratem

[kieera94]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;51806668]Najwyżej wezmą was za lesbijki, przeżyjesz Lepsze to, niż gdybyś poszła z jakimś kolegą i poszłaby plotka, że zdradzasz.[/QUOTE]

Dokladnie, nie chce żadnych plotek, zwlaszcza, ze ja nie chcialabym zeby moj TŻ będac w mojej sytuacji wzial jakas kolezanke..
Dzięki dziewczyny

---------- Dopisano o 18:09 ---------- Poprzedni post napisano o 18:04 ----------

Napisane przez Rena

Z drugiej strony jak on jest zagranica dluzej niz dwa miesiace i ma tam zatrudnienie na tyle stale, ze sa mozliwe urlopy, to pytanie czy w dlugim terminie bycie Penelopa ma sens. Bo ani nie korzystasz z urokow wolnosci ani nie masz meskiego ramienia. Mysle ze tych sytuacji mocno niezrecznych moze byc wiecej niz tylko wesele. I tak jestes spokojna duszyczka skoro tak rzadko Ci to doskwiera.

Wlasnie taka sytuacja daje duzo do myslenia

[Rena]

to zalezy czy sie znacie np. 10 lat a on wyjechal planowo na pol roku, a inaczej jak znacie sie rok z tego pol roku go nie ma i nic nie mowi kiedy wraca.

[Candy_lips]

Napisane przez kieera94

Cześć dziewczyny, nie wiem czy w dobrym miejscu umieszczam to pytanie, ale potrzebuje porady.
Otóż za dwa miesiące jest ślub mojej bardzo dobrej kolezanki, niestety moj TŻ jest za granicą. Dowiedział się, że nie dostanie wolnego na ten dzień.
Pytanie co mam teraz zrobić? Iść samej? Iść z kimś innym, ale od razu zaznaczam, że nie czułabym się komfortowo będąc z kimś innym niż mój TŻ. Jestem w kropce, pomocy

Ja w kwietniu byłam na weselu koleżanki, mój facet nie mógł iść, to poszłam sama. Dla mnie to żaden wstyd. Prawdzie pechowo każdy był w parze i niestety tańczyli bardziej między sobą, pewnie dlatego, że innych tak nie znali, mogli się wstydzić, bo było wiele osób, co chyba nie znało się. Dlatego chwilami się nudziłam jak tańce w parach, ale za to na zabawach pobawiłam się. Nie ma co się przejmować, idź sama w takiej sytuacji na wesele i się nie przejmuj, nie ma czym, to nie wina Twojego faceta, że akurat nie może, tak jak nie była wina mojego faceta, że też wtedy nie mógł Z koleżanką niby też można iść, ale to już zależy od Ciebie, ja tam poszłam sama, bo to żaden wstyd. A z innym chłopakiem bym nie szła, bo dla mnie to byłoby desperackie, że muszę brać innego faceta, bo mój nie może i nie do końca, by to było fair wobec mojego faceta, a to tylko jedna noc, wesele, dasz radę. Dlatego ja poszłam sama i ok.