jem, jem i nie mogę przestać

[mulan88]

Mam duży problem dotyczący mojej diety i obecnego wyglądu. Oboje z chłopakiem lubimy dobrze zjeść, niestety, coraz częściej nasze menu kończy się na czymś fastfoodopodobnym, prawie nie jemy normalnych obiadów.



Zaczęło się to we wrześniu zeszłego roku gdy wyprowadziłam się z domu na studia i zamieszkałam z chłopakiem. Sama po sobie widzę ze na prawdę mi się przytylo i nie wygląda to za fajnie... Wstyd pokazać się w kostiumie kąpielowym.

kwestia ważna.jest tez to, że zazywam pewne leki po których mam wzmożony apetyt, nie chcę zagłębiać się w temat tutaj, ale nie nie mogę ich zmienić na inne. Czy znacie jakieś sposoby na powstrzymanie się przed obsesyjnie Jedzeniem?

[babie_lato]

Silna wola to podstawa Dopóki nie znajdziesz w sobie motywacji do tego, żeby zacząć jeść zdrowiej/mniej to tak naprawdę niewiele można z tym zrobić

[mulan88]

A próbował ktoś jakichś specyfików na hamowanie apetytu i może mi opisać jego działanie?

[babie_lato]

Takie specyfiki działają na zasadzie placebo.

Ja, odchudzając się, żeby oszukać żołądek żułam gumę.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Żuj gumę, u mnie tylko to działa.

[paulinika]

Zuj gume, cukierki mietowe, pij wode, trzymaj sie z daleka pd lodowki.

[meski_punkt]

Druga strona tego żucia to praca soków trawiennych po których będziesz odczuwała w dłuższej perspektywie większy głód i skurcze żołądka. Zacznij wprowadzać powoli aktywność fizyczną, na początek spacery, rower, basen, cokolwiek. No chyba, że już uprawiasz jakieś sporty i to zwiększenie apetytu może wynikać z tego, że nie zaspokajasz potrzeb organizmu po wysiłku. Ważne jest również, zebys znalazla sobie zajecia, zebys nie mogla myslec o jedzeniu. A zeby sie nie glodzic a mniej jesc, sprobuj uzupełnic swoja diete o warzywa. pozdrawiam

[_ema_]

Przygotuj sobie przekąski np. marchewkę, jabłka, banany, rzodkiewki, ogórki, pestki, kiełki i miej pod ręką. Często w takim objadaniu nie chodzi o głód, tylko samą potrzebę przeżuwani czegoś - mi takie zajęcie ust warzywami/przekąskami pomogło.

[Fleur_D]

Moja rada będzie banalna- zmień nawyki żywieniowe. Nie na liść sałaty, ale na zdrowe pożywne posiłki. Zacznijcie przygotowywać obiady w domu, jest tyle nieskomplikowanych przepisów, że dacie sobie radę. Wybieraj chude mięso np: pierś lub udko z kurczaka, doprawiaj ziołami. Teraz jest dużo warzyw, możesz do obiadów jeść sałatki, ale zwróć uwagę, żeby nie były to bomby kaloryczne z serem itp, tylko zwykłe sałatki, traktowane jako dodatek. Polecam też zupy.
Zwróć uwagę także na sposób przygotowywania posiłków. Może spróbuj gotowania na parze?
W twojej sytuacji nie powinnaś drastycznie ograniczać porcji, raczej skupić się na jakości. Oczywiście, w granicach rozsądku.
Dodatkowo aktywność fizyczna. Już nie chodzi o samo spalanie tłuszczu i kalorii, ale jak spędzasz popołudnie z facetem na kanapie to znacznie bardziej was kusi żeby zamówić pizzę niż gdybyście w tym czasie np: jeździli na rowerze, czy byli na spacerze.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez meski_punkt

Druga strona tego żucia to praca soków trawiennych po których będziesz odczuwała w dłuższej perspektywie większy głód i skurcze żołądka.

Ja tak nie mam.

[cholernarejestracja]

Branie leków hamujących apetyt i pobudzających apetyt jednocześnie nic nie da. Te leki hamujące są zazwyczaj jakieś ziołowe albo w ogóle bardzo słabe, naprawdę działają bardziej jak placebo, więc nie odczujesz efektów mnie trochę pomogły takie tabletki z ekstraktem z gymnema sylvestre, ale to raczej stabilizuje poziom cukru we krwi i zapobiega rzucaniu się na słodycze, w moim przypadku

Nie ma łatwego rozwiązania, musisz po prostu skupić się na tym, żeby jeść jedzenie, które nie ma aż takiej gęstości kalorycznej (żeby zapełnić żołądek, a nie dostarczyć sobie nadmiaru kalorii), plus nadmiar kalorii spalać dużą ilością ruchu - najlepiej ćwiczeniami siłowymi.

[amelj]

Absolutnie żucie gumy nie wchodzi w grę Przecież to pobudza wydzielanie śliny i soków żołądkowych, co w efekcie skutkuje napadem głodu.
Niewiele chyba można poradzić nie znając jadłospisu i choroby autorki. Napewno co mogę doradzić:
1. Zjadać pełnowartościowe śniadanie
2. Jeść mniej więcej o stałych porach
3. Pić wode
4. Nie łączyć białek i cukrów
5. Pić wodę
6. Pić wode
7. Szukac mniej kalorycznych zamiennikow
8. Nakładac ciut mniej na talerz- zobaczysz, że po tygodniu się przyzwyczaisz, wtedy może jeszcze troszkę uda Wam się zejsc z porcji

To tylko tak na początek.

[_ema_]

Napisane przez amelj

A
8. Nakładac ciut mniej na talerz- zobaczysz, że po tygodniu się przyzwyczaisz, wtedy może jeszcze troszkę uda Wam się zejsc z porcji

To również potwierdzam z doświadczenia - żołądek bardzo szybko się przyzwyczaja do mniejszych porcji.

I jeszcze jedna ważna sprawa - kontroluj się, żeby jeść powoli.
Zjesz mniej, nacieszysz się smakiem, poczujesz się nasycona, ale nie przejedzona.

[agaklimek]

Napisane przez _ema_

To również potwierdzam z doświadczenia - żołądek bardzo szybko się przyzwyczaja do mniejszych porcji.

I jeszcze jedna ważna sprawa - kontroluj się, żeby jeść powoli.
Zjesz mniej, nacieszysz się smakiem, poczujesz się nasycona, ale nie przejedzona.

Słyszałam też, że nasz żałądek dopiero po kilku chwilach zaczyna sobie zdawać sprawę, ze otrzymuje jedzeni i zaczyna niwelować łaknienie.

[201604251028]

A czemu po prostu nie jecie normalnych, zwyklych obiadow?

Jak zjesz dobrze zbilansowany, pozywny posilek to ochota na fast foody bedziesz mniejsza

[kennedy]

trzeba zaczac gotowac w domu. gotujcie na dwa dni, gotujcie i zamrazajcie itd. gotujcie dzien wczesniej wieczorem zebys nie byla glodna po powrocie z uczelni.

[MyaMK]

Okres wakacji to dla mnie najlepszy czas na odchudzanie i prawidlowe jedzenie szczegolnie ze fast food w takie upały jak dla mnie staje sie nierealny Raczej sałatwi, owoce i duzo wody

[amelj]

Napisane przez kennedy

trzeba zaczac gotowac w domu. gotujcie na dwa dni, gotujcie i zamrazajcie itd. gotujcie dzien wczesniej wieczorem zebys nie byla glodna po powrocie z uczelni.

Dokładnie

[kennedy]

Napisane przez amelj

Dokładnie

dodam ze u mnie to sie sprawdza.

na zmiane z partnerem gotujemy.

[gallina1]

Może wprowadź do swojego życia trochę ruchu? Ja jak zaczęłam ćwiczyć odrzuciłam tego typu jedzenie, bo wiedziałam, że ćwiczenia i obżeranie się nie mają sensu. Tym sposobem ostatni raz w fast foodzie byłam w styczniu. Dobrze zbilansowane posiłki też są ważne- nie możesz chodzić głodna, bo wtedy zjesz wszystko co leży pod ręką. Mi się oststnio niestety też trochę podjadlo, dlatego teraz odzwyczajam się od cukru- potem nie bedzie mnie już tak ciągnęło

[201607211025]

Jedz normalne obiady. Ja np. jeżeli nie zjem czegoś gotowanego, to jakieś kanapki, bułki mogę jeść co godzinę, bo ciągle jestem głodna, a jeżeli zjem chociaż samą zupę, to od południa do wieczora mogę nie jeść.

[Kasia Katarzynka]

- pij dużo wody;
- jedz więcej zup;
- zamień talerze na mniejsze - będzie się wydawać, że porcja jest duża;
- jedz wolno - gdzieś czytałam, że po ok 20 minutach dopiero odczuwa się, że się najadło;
-wyeliminuj słodkie napoje;
- w miarę możliwości jadaj regularnie - ja dzięki temu nie odczuwam głodu między posiłkami i nie podjadam;
-ogranicz słodycze - najlepiej raz w tygodniu jedz - żołądek odzwyczai się i bez rozpoznania przetrawi je i nie będzie się odkładać w boczkach (zasłyszane od studentki chemii);
- i jak masz energię to organizuj sobie czas - zwykle, gdy się człowiek się nudzi w domu to podjada;

Powodzenia

[Anethka]

Mnie pomaga zupełnie coś innego.
Idąc do pracy albo na uczelnię kupuję sobie tyle jedzenia, ile mogę zjeść. Specjalnie nie zabieram ze sobą zbyt wiele gotówki, bo wiem, że za dodatkowe pieniądze kupiłabym sobie coś do jedzenia. Nie mam za co kupić słodyczy albo dodatkowego obiadu, więc muszę wytrzymać z tym, co mam w torebce.

Gdy z kolei mam kilka dni wolnego staram się nie spędzać zbyt wiele czasu w mieszkaniu. Wiem, że jeśli będę mieć stały dostęp do lodówki, to będę podjadać. Robię więc sobie długie spacery, zabieram aparat i idę robić zdjęcia, zajmuję się czymkolwiek byle na zewnątrz. Wówczas nie myślę o jedzeniu + nie mam stałego dostępu do lodówki .


Co do jedzenia małych porcji i przekąsek: na mnie ten sposób w ogóle nie działa. Efekt jest zupełnie odwrotny do zamierzonego: ciągle mam ochotę podjadać, bo jestem zwyczajnie głodna. Zdecydowanie lepsze efekty przynosi mi zjedzenie 3 posiłków dziennie, gdy najem się do syta.