Powrót? reaktywacja związku? jak, kiedy, czy to m sens? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-08-06, 06:52   #1
Anka0007
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 13

Powrót? reaktywacja związku? jak, kiedy, czy to m sens?


Witam Was wszystkie

Jestem tutaj nowa, założyłam to konto, gdyż jak na mało, którym forum właśnie tutaj widziałam w miarę konstruktywne wypowiedzi w przeciwieństwie do innych.

Mam nadzieję, że chociaż powiecie mi co myślicie lub nakierujecie moje działania.

Poznałam faceta, z którym odrazu przypadliśmy sobie do gustu, dzieliła nas odległość 150 km dwa miasta i tutaj zaczęły się schodki, pracuje w dwóch miastach, u mnie 2 dni w tygodniu. Na początku było ok a potem rzadziej widzieliśmy się, moje odczucie było takie, że im bardziej naciskałam na więcej spotkań, więcej spędzania wspólnie czasu on szedł w drugą stronę..., mam 26 lat ale nigdy mnie tak nie uderzyło na punkcie jakiegoś faceta może dlatego takie a nie inne moje zachowanie... ja 26 lat on 30, kiedy spotykaliśmy się było naprawde super, ale po spotkaniach on miał 1-2 dni odsunięcia się ode mnie, nie potrzebował kontaktu specjalnego ze mną, 1-2 smsy i tyle i to mnie jakoś bolało bo ewidentnie zmieniał zachowanie... i tak po jednym spotkaniu w czwartek ... w piątek wrócił do siebie i do poniedziałku właśnie mieliśmy taki nikły kontakt... podeszłam do tego emocjonalnie bo już nie wytrzymałam i powiedziałam, że ja tak nie wytrzymuje i daje mu spokój bo chyba tak chce (mieliśmy wcześniej 2 takie kłótnie też wtedy mówił, że mu zależy i przeprasza itp.) tym razem powiedział, że nie chce tego ale skoro mi jest źle itp. to on uszanuje moją decyzje. Spotykaliśmy się około3 msc wiem, że to krótko ale wierzcie mi dziewczyny, że nigdy wcześniej tak nie miałam.. może faktycznie zbyt chciałam go przycisnąć do muru... on sie wystraszył...

I tak milczeliśmy ponad tydzień.... nie wytrzymałam... odezwałam się...
I tak od zeszłego poniedziałku mamy kontakt odzywamy się... powiedziałam mu, że żałuje tego, że jest mi źle, na co on mi, że tak sama zdecydowałam..., poprosiłam o rozmowę, zgodził się ale nie ustaliliśmy konkretnego terminu, powiedział tylko w przyszłym tygodniu, i tak nastał przyszły tydzień wiedziałam, że jest u mnie w mieście ale nie spotkaliśmy się bo twierdził, że długo w pracy siedział ale tak jak obiecał spotkamy się...

I teraz przechodzę do sedna sprawy... co mam o tym myśleć? Odzywamy się od zeszłego tygodnia i to nie jest tak, że tylko ja inicjuje ten kontakt, powiedziałabym, że jest lepszy niż przed moim zerwaniem ale nie wiem co myśleć o tym spotkaniu...
Wczoraj jak o to zapytałam to właśnie zwalił na pracę, ale jak już tak rozmawialiśmy to dwie rzeczy zapadły mi w pamięci, które mi wytknął a mianowicie wyczuł moją złość to fakt i powiedziałam mi, że jestem złośnicą jakich mało i zawsze chcę postawić na swoim i nie odpuszczam... a z tym odpuszczaniem on jest taki sam przez to mieliśmy od początku kłotnie... i to mu powiedziałam...

Podsumowując sama nie wiem co mam teraz zrobić..., z jednej strony się odzywa, z drugiej odsuwa w czasie to spotkanie... nie wiem dlaczego, czy po prostu nie chce, czy właśnie chcę mi pokazać, że skoro ja tak bardzo chce już to on to odsunie w czasie i będzie tak jak on chcę...jak go zapytałam to powiedział, że za bardzo analizuję i że jak obiecał to się spotkamy...

Proszę Was o radę co z tym wszystkim zrobić jak się zachować, zależy mi to fakt ito mnie gubi...

Będę wdzięczna za wszystkie konstruktywne wypowiedzi.

Pozdrawiam
Anka0007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-06, 10:13   #2
Lyna_
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 29
Dot.: Powrót? reaktywacja związku? jak, kiedy, czy to m sens?

zdecydowanie za dużo chcesz upleść z tak świeżych nici.
Lyna_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-06, 10:31   #3
Ulubiona_rzecz
Zakorzenienie
 
Avatar Ulubiona_rzecz
 
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: z miętowego laptopa
Wiadomości: 3 484
Dot.: Powrót? reaktywacja związku? jak, kiedy, czy to m sens?

Cytat:
Napisane przez Anka0007 Pokaż wiadomość
Witam Was wszystkie

Jestem tutaj nowa, założyłam to konto, gdyż jak na mało, którym forum właśnie tutaj widziałam w miarę konstruktywne wypowiedzi w przeciwieństwie do innych.

Mam nadzieję, że chociaż powiecie mi co myślicie lub nakierujecie moje działania.

Poznałam faceta, z którym odrazu przypadliśmy sobie do gustu, dzieliła nas odległość 150 km dwa miasta i tutaj zaczęły się schodki, pracuje w dwóch miastach, u mnie 2 dni w tygodniu. Na początku było ok a potem rzadziej widzieliśmy się, moje odczucie było takie, że im bardziej naciskałam na więcej spotkań, więcej spędzania wspólnie czasu on szedł w drugą stronę..., mam 26 lat ale nigdy mnie tak nie uderzyło na punkcie jakiegoś faceta może dlatego takie a nie inne moje zachowanie... ja 26 lat on 30, kiedy spotykaliśmy się było naprawde super, ale po spotkaniach on miał 1-2 dni odsunięcia się ode mnie, nie potrzebował kontaktu specjalnego ze mną, 1-2 smsy i tyle i to mnie jakoś bolało bo ewidentnie zmieniał zachowanie... i tak po jednym spotkaniu w czwartek ... w piątek wrócił do siebie i do poniedziałku właśnie mieliśmy taki nikły kontakt... podeszłam do tego emocjonalnie bo już nie wytrzymałam i powiedziałam, że ja tak nie wytrzymuje i daje mu spokój bo chyba tak chce (mieliśmy wcześniej 2 takie kłótnie też wtedy mówił, że mu zależy i przeprasza itp.) tym razem powiedział, że nie chce tego ale skoro mi jest źle itp. to on uszanuje moją decyzje. Spotykaliśmy się około3 msc wiem, że to krótko ale wierzcie mi dziewczyny, że nigdy wcześniej tak nie miałam.. może faktycznie zbyt chciałam go przycisnąć do muru... on sie wystraszył...

I tak milczeliśmy ponad tydzień.... nie wytrzymałam... odezwałam się...
I tak od zeszłego poniedziałku mamy kontakt odzywamy się... powiedziałam mu, że żałuje tego, że jest mi źle, na co on mi, że tak sama zdecydowałam..., poprosiłam o rozmowę, zgodził się ale nie ustaliliśmy konkretnego terminu, powiedział tylko w przyszłym tygodniu, i tak nastał przyszły tydzień wiedziałam, że jest u mnie w mieście ale nie spotkaliśmy się bo twierdził, że długo w pracy siedział ale tak jak obiecał spotkamy się...

I teraz przechodzę do sedna sprawy... co mam o tym myśleć? Odzywamy się od zeszłego tygodnia i to nie jest tak, że tylko ja inicjuje ten kontakt, powiedziałabym, że jest lepszy niż przed moim zerwaniem ale nie wiem co myśleć o tym spotkaniu...
Wczoraj jak o to zapytałam to właśnie zwalił na pracę, ale jak już tak rozmawialiśmy to dwie rzeczy zapadły mi w pamięci, które mi wytknął a mianowicie wyczuł moją złość to fakt i powiedziałam mi, że jestem złośnicą jakich mało i zawsze chcę postawić na swoim i nie odpuszczam... a z tym odpuszczaniem on jest taki sam przez to mieliśmy od początku kłotnie... i to mu powiedziałam...

Podsumowując sama nie wiem co mam teraz zrobić..., z jednej strony się odzywa, z drugiej odsuwa w czasie to spotkanie... nie wiem dlaczego, czy po prostu nie chce, czy właśnie chcę mi pokazać, że skoro ja tak bardzo chce już to on to odsunie w czasie i będzie tak jak on chcę...jak go zapytałam to powiedział, że za bardzo analizuję i że jak obiecał to się spotkamy...

Proszę Was o radę co z tym wszystkim zrobić jak się zachować, zależy mi to fakt ito mnie gubi...

Będę wdzięczna za wszystkie konstruktywne wypowiedzi.

Pozdrawiam
To Wy w końcu byliście razem czy tylko się spotykaliście przez 3 miesiące i sie poznawaliście ? Poza tym tak krótka znajomość i już dwie kłótnie na koniec ?
Nie każdy lubi pisać smsy czy wisieć na telefonie, a tym bardziej człowiek, który pracuje w rozjazdach. I zgadzam się z tym, co powiedział za bardzo wszystko analizujesz.
Podejdź do tej znajomości z dystansem, ochłoń trochę. Skoro obiecał, że sie spotkacie to na pewno tak będzie. Nie zawsze terminy spotkań musza Wam się zgadzać.
__________________
Najlepszą kochanką jest księgowa. Jak się nie zgadza - to się nie zgadza.
Ale jak się zgadza, to we wszystkich pozycjach

Mądra kobieta kiedyś rzekła: "Mam to k*rwa w dupie" i żyła długo i szczęśliwie

Dobry pocałunek kobieta czuje między udami
Ulubiona_rzecz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-06, 12:16   #4
Clemence
Zakorzenienie
 
Avatar Clemence
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
Dot.: Powrót? reaktywacja związku? jak, kiedy, czy to m sens?

Przepraszam ale jak dla mnie nic z tego nie będzie.
3 miesiące to duzo czasu na to,zebyscie oboje się wkręcili.
Ty się wkręciłaś.. on nie. I tak to widzę.
Jak dwie osoby się wkręcają to wszystko się nakręca,ze hoho i czy ktoś lubi wisieć czy nie lubi to chciałby na poczatku znajomosci jak najwiecej mieć z kimś kontaktu jak najwiecej sie dowiedziec.. tutaj widocznie albo mu nie zalezy,albo nie wiem w najgorszej opcji dalej pisze z innymi kobietami albo sie spotyka:/

Szczerze to zawsze tam gdzie sa najwieksze nadzieje to to jakos nie wychodzi- tak z mojego punktu widzenia,prawie wszędzie..
__________________
>
and I'm like... and I'm like... and I'm like...


'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !

<3
Clemence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-06, 14:47   #5
qrado
Raczkowanie
 
Avatar qrado
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 45
Dot.: Powrót? reaktywacja związku? jak, kiedy, czy to m sens?

Cytat:
Napisane przez Clemence Pokaż wiadomość
Przepraszam ale jak dla mnie nic z tego nie będzie.
3 miesiące to duzo czasu na to,zebyscie oboje się wkręcili.
Ty się wkręciłaś.. on nie. I tak to widzę.
Jak dwie osoby się wkręcają to wszystko się nakręca,ze hoho i czy ktoś lubi wisieć czy nie lubi to chciałby na poczatku znajomosci jak najwiecej mieć z kimś kontaktu jak najwiecej sie dowiedziec.. tutaj widocznie albo mu nie zalezy,albo nie wiem w najgorszej opcji dalej pisze z innymi kobietami albo sie spotyka:/

Szczerze to zawsze tam gdzie sa najwieksze nadzieje to to jakos nie wychodzi- tak z mojego punktu widzenia,prawie wszędzie..
Absolutnie się zgadzam. Pierwsze miesiące znajomości powinny być pięknym okresem dla związku
qrado jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-06, 15:55   #6
Anka0007
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 13
Dot.: Powrót? reaktywacja związku? jak, kiedy, czy to m sens?

Dziękuję za wszystkie wiadomości

Od początku:
tak byliśmy razem, przez pierwszy miesiąc on był aż za bardzo nakręcony, w sensie kontaktu, chęci spotkań itp. to ja to hamowałam, nie spotykalam się tyle ile chciał ale też bez przesady, potem chyba się w to wkręciłam i nie wiem czy poczuł, że się zaangażowałam czy coś ale nastąpiła jakaś zmiana, generalnie od początku było tak, że po spotkaniu był wycofany minimum 1 dzień tak jakby trawił to co się dzieję ale potem nie wytrzymalam tego... jeżeli od początku zachowywałby się tak samo nie miałabym pretensji...
a teraz nie wiem co robić...
Anka0007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-06, 19:17   #7
201605090958
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 833
Dot.: Powrót? reaktywacja związku? jak, kiedy, czy to m sens?

Cytat:
Napisane przez Anka0007 Pokaż wiadomość
Dziękuję za wszystkie wiadomości

Od początku:
tak byliśmy razem, przez pierwszy miesiąc on był aż za bardzo nakręcony, w sensie kontaktu, chęci spotkań itp. to ja to hamowałam, nie spotykalam się tyle ile chciał ale też bez przesady, potem chyba się w to wkręciłam i nie wiem czy poczuł, że się zaangażowałam czy coś ale nastąpiła jakaś zmiana, generalnie od początku było tak, że po spotkaniu był wycofany minimum 1 dzień tak jakby trawił to co się dzieję ale potem nie wytrzymalam tego... jeżeli od początku zachowywałby się tak samo nie miałabym pretensji...
a teraz nie wiem co robić...
No jak to co? odpuścić. Skoro w 3 miesiące zdążyliście być razem i się rozstać...chyba że czekasz na sakramentalne slowa" już nie jesteś mą dziewczyną"
201605090958 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-08-06, 19:48   #8
Anka0007
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 13
Dot.: Powrót? reaktywacja związku? jak, kiedy, czy to m sens?

po co więc się odzywa do mnie? bo nie bardzo to rozumiem.... wirtualną koleżanką mam być? trzyma na wszelki wypadek jak nic sie nie trafi?
Anka0007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-06, 21:48   #9
201605090958
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 833
Dot.: Powrót? reaktywacja związku? jak, kiedy, czy to m sens?

Cytat:
Napisane przez Anka0007 Pokaż wiadomość
po co więc się odzywa do mnie? bo nie bardzo to rozumiem.... wirtualną koleżanką mam być? trzyma na wszelki wypadek jak nic sie nie trafi?
201605090958 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-08, 12:12   #10
Anka0007
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 13
Dot.: Powrót? reaktywacja związku? jak, kiedy, czy to m sens?

Cześć dziewczyny...,

Niestety chociaż nie chciałabym żeby tak było... okazało się, że pojechał z nową "koleżanką" na weekend w góry.... szkoda, że ze mną ciągle był problem aby spędzić jakikolwiek weekend.......
Anka0007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-08, 12:23   #11
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
Dot.: Powrót? reaktywacja związku? jak, kiedy, czy to m sens?

Cytat:
Napisane przez Anka0007 Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny...,

Niestety chociaż nie chciałabym żeby tak było... okazało się, że pojechał z nową "koleżanką" na weekend w góry.... szkoda, że ze mną ciągle był problem aby spędzić jakikolwiek weekend.......
Przykro mi .
No ale sama widzisz, że w sumie nic z tego nie miałaś. Zgadzam się generalnie z Clemence. Po co Ci facet, który tak Ci żałował byle smsa, przez 3 miesiące nigdzie Cię nie zabrał? Niech jedzie, wiem, że się nakręciłaś, ale głowa do góry, to nie ostatni facet na świecie.
Ja bym zerwała kontakt, wg mnie tylko Cię będzie ranił.
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-08-08, 14:19   #12
Clemence
Zakorzenienie
 
Avatar Clemence
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
Dot.: Powrót? reaktywacja związku? jak, kiedy, czy to m sens?

Cytat:
Napisane przez anna87 Pokaż wiadomość
Przykro mi .
No ale sama widzisz, że w sumie nic z tego nie miałaś. Zgadzam się generalnie z Clemence. Po co Ci facet, który tak Ci żałował byle smsa, przez 3 miesiące nigdzie Cię nie zabrał? Niech jedzie, wiem, że się nakręciłaś, ale głowa do góry, to nie ostatni facet na świecie.
Ja bym zerwała kontakt, wg mnie tylko Cię będzie ranił.
Tak samo sie zgadzam.
Z takimi typami z miejsca się zrywa, dla mnie to bezczelny jest.
W ogóle zresztą pokręcił z Tobą, w tym czasie pokręcił z inną. Widać mówiac okropnie,ale niestety chyba z jego punktu widzenia prawdziwie,ze nie chciał z Tobą być, tamta mu się bardziej spodobała tak ostatecznie,więc z nią pojechał...

Daj sobie spokój, na pewno znajdziesz kolejnego faceta, OBY porządnego ) uszy do gory

PS: Nastepnym razem po prostu jak ktoś urywa kontakt,to już będziesz wiedziała,że coś jest nie na rzeczy i lepiej jak Ty urwiesz kontakt ,niż zanim ktoś Cię tak zrani
__________________
>
and I'm like... and I'm like... and I'm like...


'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !

<3

Edytowane przez Clemence
Czas edycji: 2015-08-08 o 14:20
Clemence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-08-08 15:19:01


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:43.