Seks analny - jeden ciągły orgazm, wy też tak macie?

[dzwoneczek899]

Dziewczyny, uprawiam z moim chłopakiem seks analny. Zawsze mi się to podobało, ale trochę czasu minęło nim ośmieliłam się spróbować. Mój chłopak ma dużego penisa. Dwadzieścia centymetrów na długość. W obwodzie nie wiem. Nie jest jakiś strasznie gruby, ale dość spoooory i z seksem analnym mamy tak, że na początku moja pupcia musi się trochę przyzwyczaić. Muszę być podniecona i mieć dużo nawilżacza, ale potem jest tak, że pupa mi się zupełnie rozluźnia i mój chłopak może mnie... naprawdę mocno. I wtedy się zaczyna. Rozkosz, ekstaza. Leżę, nie ruszam się i w ogóle tracę kontakt z rzeczywistością! Jest tak jakbym miała jeden orgazm za drugim i to taki bardzo mocny. Jeden narasta, jest trwa i po chwili pojawia się drugi i tak praktycznie bez przerwy. To jest jak jeden wielki orgazm, trwający czasami 15-20 minut. Zależy jak długo mój chłopak może mi to robić. Ja po czymś takim leżę wbita w materac i w ogóle nie mogę się ruszyć.

Chciałam zapytać czy wy też tak macie czy to tylko ja taka jestem? Z normalnym seksem jest tak, że czasami ciężko mi szczytować. Niby fajnie, dobrze, ale wiecie jak jest. Przy analu natomiast to jest jakieś bombardowanie orgazmami!

[annabelka]

Chciałabym

[pffe]

Napisane przez annabelka

Chciałabym

zwłaszcza, że z prawdziwego punktu widzenia to nie jest możliwe. Najpierw trzeba wiedzieć co to jest orgazm i jak działa a potem gadać takie głupoty jak troll powyżej. Nie ma czego zazdrościć, wymysły.

[dzwoneczek899]

Napisane przez pffe

zwłaszcza, że z prawdziwego punktu widzenia to nie jest możliwe. Najpierw trzeba wiedzieć co to jest orgazm i jak działa a potem gadać takie głupoty jak troll powyżej. Nie ma czego zazdrościć, wymysły.

No to może zdefiniujesz i nas oświecisz?

[pffe]

Napisane przez dzwoneczek899

No to może zdefiniujesz i nas oświecisz?

nas? chyba tylko Ciebie. Wyszukiwarka nie gryzie a ja nie karmię troli.

[dzwoneczek899]

Napisane przez pffe

nas? chyba tylko Ciebie. Wyszukiwarka nie gryzie a ja nie karmię troli.

Jeżeli czerpiesz definicję orgazmu z wyszukiwarki internetowej, to pozostaje mi tylko współczuć.

[aKatia]

Może nie 15-20 min ale też orgazmy analne mam często mocniejsze i dłuższe niż pochwowe.

[pffe]

Napisane przez dzwoneczek899

Jeżeli czerpiesz definicję orgazmu z wyszukiwarki internetowej, to pozostaje mi tylko współczuć.

Wiesz, dopowiedziałaś to sobie chciałam zaznaczyć, że wyszukiwarka nie oznacza tylko wejścia na wikipedię albo samosię a widzę, że Ty należysz do takich osób.
W internecie są zasoby,z których warto korzystać, w tym biblioteki online, chociażby.
Ale troll wie lepiej.

[kalincia]

Napisane przez pffe

zwłaszcza, że z prawdziwego punktu widzenia to nie jest możliwe. Najpierw trzeba wiedzieć co to jest orgazm i jak działa a potem gadać takie głupoty jak troll powyżej. Nie ma czego zazdrościć, wymysły.

Co to znaczy "z prawdziwego punktu widzenia"? Myślałam, że akurat punkt widzenia każdy ma swój - niezależnie od tak zwanej "prawdy obiektywnej". "Prawdziwy punkt widzenia" to sprzeczność logiczna.

[spiniaa]

Napisane przez pffe

zwłaszcza, że z prawdziwego punktu widzenia to nie jest możliwe. Najpierw trzeba wiedzieć co to jest orgazm i jak działa a potem gadać takie głupoty jak troll powyżej. Nie ma czego zazdrościć, wymysły.

Hmm najciekawsze jest to ze ja tez tak mam rozmawialam ostatnio z siostra i tlumaczylam jej ze to wejscie jabky na wyzszy poziom, miewam normalne wielokrotne orgazmy czasami-zaczely sie po ciazy (nie mam pojecia czemu), ale anal jeeej czasami jest tak jakby jeden nakladal sie na drugi, mysle ze juz mam orgazm a tu pojawia sie jeszcze silniejszy kurcze, przewaznie trace kontakt z rzeczywistoscia i kompletnie nie wiem co sie dzieje. Nie powiem przerazilo mnie to za pierwszym razem, a teraz to tylko sie z tego ciesze

[201607040946]

Ja też.

Ale od tego jest wyszukiwarka, serio, dwa wątki niżej jest zbiorczy