cnotka

[szczesliwa001]

Hej dziewczyny



W poprzednim wątku obawiałam się, że jakiekolwiek doświadczenia seksualne są minusem, a tymczasem okazało się, że jestem zbyt święta miałam tylko jednego faceta - i to bez klasycznego seksu, zwykłe pieszczoty. Mój obecny facet był zaskoczony, tak jak również jest zaskoczony, że nie chcę perwersyjnych według mnie zabaw z seksem oralnym (btw on uważa, że wcale nie powinnam mówić, że coś takiego robiłam, bo w jego odczuciu tak nie bylo). W każdym razie nigdy w życiu nie chciałabym mieć penisa w gardle i nigdy nie spróbuję spermy. Dla mnie seks oralny to krociutka pieszczota, slodkie pocalunki, a nie jakies (kolokwialnie) ciągnięcia. Teraz zaczęłam się zastanawiać czy moje podejście do seksu jest zdrowe, bo poprzedni facet też stwierdził, że jestem nudna... Może powinnam iść do seksuologa?

[y@kor]

Jak dorośniesz, dojrzejesz i poznasz kogoś, kogo pokochasz naprawdę to sama zobaczysz, że sprawa seksu wygląda zupełnie inaczej - ale to zrozumiesz za jakiś czas

[Carmela__]

Napisane przez szczesliwa001

Hej dziewczyny



W poprzednim wątku obawiałam się, że jakiekolwiek doświadczenia seksualne są minusem, a tymczasem okazało się, że jestem zbyt święta miałam tylko jednego faceta - i to bez klasycznego seksu, zwykłe pieszczoty. Mój obecny facet był zaskoczony, tak jak również jest zaskoczony, że nie chcę perwersyjnych według mnie zabaw z seksem oralnym (btw on uważa, że wcale nie powinnam mówić, że coś takiego robiłam, bo w jego odczuciu tak nie bylo). W każdym razie nigdy w życiu nie chciałabym mieć penisa w gardle i nigdy nie spróbuję spermy. Dla mnie seks oralny to krociutka pieszczota, slodkie pocalunki, a nie jakies (kolokwialnie) ciągnięcia. Teraz zaczęłam się zastanawiać czy moje podejście do seksu jest zdrowe, bo poprzedni facet też stwierdził, że jestem nudna... Może powinnam iść do seksuologa?

Każdy może robić w seksie,co mu się podoba,za zgodą partnera.Lub nie robić,jeśli czegoś nie lubi.To indywidualna kwestia.Jednak ja na miejscu faceta byłabym bardzo zawiedziona,jakbym miała mieć za dziewczynę taką tytułową cnotkę Nudziłoby mi się w łóżku.

Nie wiem czy seksuolog Ci pomoże,ale na pewno nie zaszkodzi.Nie idź jednak do lekarza,jeśli nie czujesz takiej potrzeby,jak Tobie i facetowi jest dobrze z takim seksem,jaki macie to po co coś zmieniać na siłę.

Warto,żebyś zastanowiła się,dlaczego właściwie jesteś zamknięta na tego typu pieszczoty-przecież między dwoma partnerami,którzy się kochają i szanują,wszystko jest dozwolone i święte.Masz jakieś złe skojarzenia,uraz z przeszłości?

[szczesliwa001]

Mam mega uraz. Najzwyczajniej w świecie mój poprzedni partner mimo, że mnie bardzo kochał nalegał bardzo na to, abym spróbowała pieścić go ustami. Przemogłam się, ale on był niezadowolony bo miałam jakieś tam swoje zasady (opisane wyżej). Zrobiłam to wbrew sobie i przez długi czas byłam na siebie wściekła. Ale myślę, że chyba nie powinnam tego mówić mojemu TŻ.

[Carmela__]

Napisane przez szczesliwa001

Mam mega uraz. Najzwyczajniej w świecie mój poprzedni partner mimo, że mnie bardzo kochał nalegał bardzo na to, abym spróbowała pieścić go ustami. Przemogłam się, ale on był niezadowolony bo miałam jakieś tam swoje zasady (opisane wyżej). Zrobiłam to wbrew sobie i przez długi czas byłam na siebie wściekła. Ale myślę, że chyba nie powinnam tego mówić mojemu TŻ.

Nie dziwię się Twojemu poprzedniemu partnerowi.Nie powinnaś jednak robić czegoś wbrew sobie.Jednak nie o to pytałam-pytam,czy masz uraz,że nie chcesz wziąć penisa do ust?Z czego wynika ta postawa?

Myślę też że powinnaś powiedzieć o tym swojemu obecnemu chłopakowi,aby dobrze naświetlić mu sytuację.

[20e6ad78eac783f5bf2c2aaa836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb026b9e]

Napisane przez Carmela__

Nie dziwię się Twojemu poprzedniemu partnerowi.Nie powinnaś jednak robić czegoś wbrew sobie.Jednak nie o to pytałam-pytam,czy masz uraz,że nie chcesz wziąć penisa do ust?Z czego wynika ta postawa?

Myślę też że powinnaś powiedzieć o tym swojemu obecnemu chłopakowi,aby dobrze naświetlić mu sytuację.

No chyba Autorka jasno się określiła -ma złe doświadczenia z poprzedniego związku ,facet zmuszał ją do seksu oralnego a ona z myślą że ma wobec faceta obowiązek robienia mu loda -zrobiła z siebie maszynkę do jednego.

A ja się dziwię jej poprzedniemu facetowi-seks oralny nikomu niezbędny ani do życia ani funkcjonowania nie jest, to tylko jedna z zachcianek jakie człowiek może sobie zażyczyć. Poza tym to że jesteśmy w związku nie znaczy że nasze wszelkie pragnienia zostaną spełnione -trzeba się liczyć z tym że nie na wszystko może się zgodzić nasza druga połówka. Od stawiania konkretnych wymagań są agencje towarzyskie.

[szczesliwa001]

Jak już wspomniałam mam swoje zasady i pewnych rzeczy nie robię, ale facet naprawdę jest fajny, kochany... nie potrafii mnie zrozumieć w tej kwestii. Mam chyba prawo czegoś nie lubić :/

[malaMi93a]

To może i dla mnie znajdzie się rada? Nie wiem czy to dobry temat no ale..
Mam 23 lata, z facetem jestem ponad 4 lata, nie mieszkamy razem (widujemy się z różną częstotliwością- życie) seks uprawiamy od 3 lat. To był mój pierwszy i jak dotąd jedyny partner seksualny- a mój facet swoją przygodę z seksem zaczynał również ze mną. Jestem wstydliwa, z masą kompleksów. W łóżku demonem seksu zdecydowanie nie jestem. Krępują mnie jakieś wyuzdane pozycje, nawet nie lubię być na górze bo się zastanawiam jak wyglądam, że głupio tak się tam tak na nim "gibać" poza tym będąc na górze kompletnie nie odczuwam żadnej frajdy. Czasami pokuszę się na jakąś ładną bieliznę- seksowną ale nie wyuzdaną. Mam jednak wrażenie że mój facet w ogóle nie zwraca na to uwagi. Jak ze mnie ściąga ubrania i bieliznę to rach-ciach i mój seksi stanik ląduje gdzieś tam. Czy faceci naprawdę mają w nosie jaką bieliznę mamy na siebie? Przyznam że jestem zawiedziona bo nie ma nic zmysłowego w jego podejściu a ja chyba tego potrzebuję. Rozmawiałam z nim na ten temat ale bez rezultatu. To że jestem taka nieśmiała w tym względzie oraz jego powierzchowność sprawia że w ogóle nie czuję się podniecona podczas zbliżenia Może ze mną coś nie tak? Kocham Go, mam ochotę na seks ale dzikiej namiętności u mnie nie znajdzie Poza tym znudził mi się schemat naszego seksu. Brak odwagi wyklucza jakiś striptiz a moje próby subtelnego urozmaicenia jakąś koronką palą na panewce. Nie mam odwagi na przebieranki poza tym mój partner chyba nie bardzo umiałby się też wczuć. Nudni jesteśmy jak flaki z olejem! O jakimkolwiek orgazmie nawet nie wspomnę ;(

[Mad_Max]

Napisane przez szczesliwa001

...

Spokojnie, wyrośniesz z tego, jak i większość.

Napisane przez malaMi93a

To może i dla mnie znajdzie się rada?

9 na 10 facetów woli jednak kochać się nie z bielizną, a z kobietą.
Większość kobiet wygląda ładniej bez bielizny, niż z nią, więc te rady z Cosmo o seksownych haleczkach można wsadzić między bajki.

Nudzi Ci się w łóżku, ale jesteś zbyt nieśmiała, żeby coś zmienić. Na to nie ma rady. Może poza kilkoma głębszymi na początek.

Które pozycje są wg Ciebie wyuzdane?

[szczesliwa001]

Mam nadzieję, że wyrosne

[malaMi93a]

Może wyuzdane to nie było dobre słowo. Nie lubię się zbytnio odsłaniać (kompleksy) ani na akrobatyczne pozycje też bym się nie pokusiła. Od razu zaczynam analizować jak wyglądam w takiej pozie i że pewnie kretyńsko:p Wiem, że problem jest we mnie bo z jednej strony chcę fajerwerek - albo przynajmniej malutkiej iskierki- a z drugiej jestem na to zbyt powściągliwa i nieśmiała. Blokuje mi to umysł, nie mogę się wyluzować i oddać emocjom. Myślę, myślę i myślę i nie wiem co zrobić żeby przestać. Porady typu- nie myśl o tym nie działają. Bo nie umiem nie myśleć

[Carmela__]

[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;55695581]No chyba Autorka jasno się określiła -ma złe doświadczenia z poprzedniego związku ,facet zmuszał ją do seksu oralnego a ona z myślą że ma wobec faceta obowiązek robienia mu loda -zrobiła z siebie maszynkę do jednego.

A ja się dziwię jej poprzedniemu facetowi-seks oralny nikomu niezbędny ani do życia ani funkcjonowania nie jest, to tylko jedna z zachcianek jakie człowiek może sobie zażyczyć. Poza tym to że jesteśmy w związku nie znaczy że nasze wszelkie pragnienia zostaną spełnione -trzeba się liczyć z tym że nie na wszystko może się zgodzić nasza druga połówka. Od stawiania konkretnych wymagań są agencje towarzyskie.[/QUOTE]
Ale w tym rzecz,że ona te uprzedzenia miała już właśnie z poprzednim partnerem i o to pytam,dlaczego tamtemu też nie chciała tego robić.

Co z tego że seks oralny nie jest potrzebny do życia?Normalny seks też nie jest,tak na dobrą sprawę.

A stawianie konkretnych wymagań to jest całkiem normalna sprawa w związku,no chyba że jesteś w wieku kiedy ciągle Ci się wydaje,że miłość i związek to motylki w brzuchu.Ja nie potrafiłabym być z facetem który:
-jest wierzący
-jest brzydki
-słucha kiepskiej muzyki
-nie chce mi robić dobrze ustami...
Mogłabym oczywiście wymienić wiele takich punktów,ale sorry,seks oralny to jest całkiem normalna sprawa i pokusiłabym się o twierdzenie,że uprawia go całkiem pokaźny odsetek par w wieku 15-40.

Napisane przez szczesliwa001

Jak już wspomniałam mam swoje zasady i pewnych rzeczy nie robię, ale facet naprawdę jest fajny, kochany... nie potrafii mnie zrozumieć w tej kwestii. Mam chyba prawo czegoś nie lubić :/

Jakie zasady i dlaczego takie masz? Masz prawo,oczywiście.Jednak nie dziw się facetowi,że ciężko jest mu to zrozumieć,zwłaszcza jak mu tego nie potrafisz wytłumaczyć.

---------- Dopisano o 09:14 ---------- Poprzedni post napisano o 09:12 ----------

Napisane przez malaMi93a

Może wyuzdane to nie było dobre słowo. Nie lubię się zbytnio odsłaniać (kompleksy) ani na akrobatyczne pozycje też bym się nie pokusiła. Od razu zaczynam analizować jak wyglądam w takiej pozie i że pewnie kretyńsko:p Wiem, że problem jest we mnie bo z jednej strony chcę fajerwerek - albo przynajmniej malutkiej iskierki- a z drugiej jestem na to zbyt powściągliwa i nieśmiała. Blokuje mi to umysł, nie mogę się wyluzować i oddać emocjom. Myślę, myślę i myślę i nie wiem co zrobić żeby przestać. Porady typu- nie myśl o tym nie działają. Bo nie umiem nie myśleć

Laski,jak wy chcecie mieć dobry seks jak jesteście takie spięte i zakompleksione Jak można coś analizować w trakcie seksu.Innej rady nie ma,jak o tym nie myśleć,a jeśli nie potrafisz,to znaczy że najwyraźniej jesteś po prostu sztywna.Myślę że to może przejść Ci z wiekiem.Nie bez powodu mówi się,że kobiety najbardziej rozpalone seksualnie są koło trzydziestki,bo dopiero wtedy większość pozbywa się oporów,nieśmiałości i głupich kompleksów.

[aKatia]

Napisane przez malaMi93a

Może wyuzdane to nie było dobre słowo. Nie lubię się zbytnio odsłaniać (kompleksy) ani na akrobatyczne pozycje też bym się nie pokusiła. Od razu zaczynam analizować jak wyglądam w takiej pozie i że pewnie kretyńsko:p Wiem, że problem jest we mnie bo z jednej strony chcę fajerwerek - albo przynajmniej malutkiej iskierki- a z drugiej jestem na to zbyt powściągliwa i nieśmiała. Blokuje mi to umysł, nie mogę się wyluzować i oddać emocjom. Myślę, myślę i myślę i nie wiem co zrobić żeby przestać. Porady typu- nie myśl o tym nie działają. Bo nie umiem nie myśleć

Ja cię na prawdę nie rozumiem. Nie ma chyba pozycji w seksie w której wygląda się ładnie. Seks nie jest od tego żeby wyglądać ładnie tylko od tego żeby sprawić przyjemność. Ja mam nadwagę ale w łóżku jestem chętna na każde eksperymenty i ostatnie o czym myślę to czy w tej pozycji widać mi fałdki albo rozstępy na tyłku.

Jeżeli twój facet cię kocha, podobasz mu się i chce uprawiać z tobą seks to nie widzę przeszkód w robieniu tego co sprawia przyjemność wam obojgu. W tej chwili to ja naprawdę nie wiem po co uprawiasz seks skoro nie jest przyjemnie i tylko się stresujesz czy dobrze wyglądasz.

Orgazm nie pojawi się od leżenia w seksownej bieliźnie na satynowej pościeli posypanej płatkami róż. Trzeba ruszyć dupę (dosłownie) i go sobie wziąć. Nie dostaniesz orgazmu myśląc o wyglądzie w trakcie, musisz myśleć o tym co zrobić żeby było ci jeszcze lepiej.

Ja dochodząc mocno marszczę brwi. Nie wiem czemu, to się dzieje samo, minę mam pewnie jakbym się skręcała z bólu także raczej mało seksowny wygląd. Później przez godzinę mam czerwoną zmarchę między brwiami. I mam to gdzieś. Ważne że było mi dobrze. W międzyczasie robię inne głupie miny, zmieniając pozycję zdarza się że z pochwy wydostanie się powietrze z głośnym "pryyyyy" albo przyłożę facetowi z łokcia. Seks nie wygląda tak jak na romantycznych komediach. Trzeba się z tym pogodzić i czerpać z niego przyjemność.

[szczesliwa001]

KaSiaa21t - a kto powiedział, że bylam do czegoś zmuszana? Kochałam tamtego faceta i każdą część jego ciała - mogłam go pieścić, ale na "loda" nie miał co liczyć (tzn. piescilam ustami, ale nie w gardlo, zadnej spermy itp.). Przeszkadzało mu to, ale ja mimo wszystko nie chciałam więcej.



Za resztę komentarzy bardzo dziękuję. W odpowiedzi na nie chciałam napisać, że są we mnie wewnętrzne opory, że facet będzie o mnie źle myślał. Wiem, że to głupie no ale takie mam zasady - kocham jego ciało, akceptuje, nie brzydze się, ale nie zrobie wszystkiego czego będzie chciał. Jestem osobą o słabym temperamencie, dużo mnie jeszcze krępuje, ale kto wie - może kiedys tak się przełamie, że hoho a co do tego stwierdzenia, że miłość francuską uprawiają ludzie w wieku 15-40. Ja niestety nie mam porównania, ponieważ w moim środowisku nie rozmawiamy na takie tematy (może dlatego też się krępuje). Mam pytanie: czy u was w każdym związku praktykowaliscie ten rodzaj seksu? A jak ze znajomymi, czy oni też jawnie przyznają się, że to lubia? Ja przyznaje, że niestety nie mam z kim porozmawiać :/

[Carmela__]

Napisane przez szczesliwa001

KaSiaa21t - a kto powiedział, że bylam do czegoś zmuszana? Kochałam tamtego faceta i każdą część jego ciała - mogłam go pieścić, ale na "loda" nie miał co liczyć (tzn. piescilam ustami, ale nie w gardlo, zadnej spermy itp.). Przeszkadzało mu to, ale ja mimo wszystko nie chciałam więcej.



Za resztę komentarzy bardzo dziękuję. W odpowiedzi na nie chciałam napisać, że są we mnie wewnętrzne opory, że facet będzie o mnie źle myślał. Wiem, że to głupie no ale takie mam zasady - kocham jego ciało, akceptuje, nie brzydze się, ale nie zrobie wszystkiego czego będzie chciał. Jestem osobą o słabym temperamencie, dużo mnie jeszcze krępuje, ale kto wie - może kiedys tak się przełamie, że hoho a co do tego stwierdzenia, że miłość francuską uprawiają ludzie w wieku 15-40. Ja niestety nie mam porównania, ponieważ w moim środowisku nie rozmawiamy na takie tematy (może dlatego też się krępuje). Mam pytanie: czy u was w każdym związku praktykowaliscie ten rodzaj seksu? A jak ze znajomymi, czy oni też jawnie przyznają się, że to lubia? Ja przyznaje, że niestety nie mam z kim porozmawiać :/

Jak źle o Tobie myślał,nie rozumiem Przecież skoro chce,żebyś mu to robiła i jesteście w związku,to z jakiego powodu on ma źle myśleć o Tobie?

Tak,ja w każdym związku praktykowałam ten rodzaj seksu,bo to jest dosyć nieodłączny jego element,jak dla mnie.Co jakiś czas rozmawiam o seksie z różnymi znajomymi z różnych środowisk-w pracy,na studiach,w moim rodzinnym mieście,w mieście mojego obecnego chłopaka.Nie znam osoby,która by tego nie robiła,zwłaszcza osoby w stałym związku.Moje najbliższe przyjaciółki lubią to robić,jak wszystko inne,ostatnio jedna z nich udzielała nam rad dotyczących głębokiego gardła i uznałyśmy ją za mistrzynię Każda dziewczyna z którą o tym rozmawiała,przyznawała że lubi robić loda,no a ja też to uwielbiam.

Mam wrażenie że Twoje 'zasady' wynikają z tego,że masz jakiś bardzo zły obraz seksu oralnego w Twojej głowie.Nie wiem,skąd go wzięłaś,ale zapewniam Cię,że praktycznie każdy facet tego chce,a znaczna część kobiet to robi.Nie jestem w stanie Ci rzucać konkretnymi danymi,ale naprawdę mam mnóstwo znajomych z różnych środowisk,robiłam w życiu wiele rzeczy i poznawałam różnych ludzi.

Seks jest po to,by sprawiał przyjemność.Seks nie ma nic wspólnego z życiem po za nim-to co robimy w łóżku nie ma nic wspólnego z tym,jakimi osobami jesteśmy na co dzień.Seks jest po to,by się nim bawić,zbliżyć z partnerem,próbować różnych rzeczy.

[szczesliwa001]

Już na wstępie bardzo dziękuję za twoją odpowiedź.



Facet jest naprawde swietny, ale ja mam opory. Masz rację - mam okropny obraz tego rodzaju seksu w głowie. Może wyniesiony z domu. Nigdy nie imprezowałam, jestem mega spokojną osobą. Dopiero mój ex trochę mnie rozkrecil. Zgadzalam się na wiele rzeczy, uwielbiałam jego ciało, więc problem nie leżał w kwesti "brzydze się". Bo piescilam go delikatnie, ale nie potrafilabym go ssać, brać głębiej niż do połowy buzi, a smaku spermy nigdy nie posmakowalam, może dlatego, że robiłam coś takiego góra kilkanaście sekund. Mam opory, bo byłam wielokrotnie namawiana, ale w moim towarzystwie bez przerwy mówi się źle o "lodziarach" i jak tu zmiemic podejście? Mój facet zawsze mówi, że nawet sobie nie wyobrazam co ludzie wyprawiają w łóżku, a ja mam opory przed normalnymi, mało perwersyjnymi sprawami. No nie wiem. Ja w kazdym razie mam problem ze swoja seksualnością :/ martwię się, że kolejny facet mnie zostawi. Czy twój mezczyzna wypytywal Cię o to co robilas z porzednimi?

[201604220915]

Trochę za bardzo panikujesz. To, że kobieta nie połyka i nie chce wytrysku na twarz nie czyni z niej złej kochanki.
Rózne są pary. Niektórzy maja bardzo udane zycie seksualne działając ciagle w ten sam sposób.
Dużo zalezy od osobowości.

[Carmela__]

Napisane przez szczesliwa001

Już na wstępie bardzo dziękuję za twoją odpowiedź.



Facet jest naprawde swietny, ale ja mam opory. Masz rację - mam okropny obraz tego rodzaju seksu w głowie. Może wyniesiony z domu. Nigdy nie imprezowałam, jestem mega spokojną osobą. Dopiero mój ex trochę mnie rozkrecil. Zgadzalam się na wiele rzeczy, uwielbiałam jego ciało, więc problem nie leżał w kwesti "brzydze się". Bo piescilam go delikatnie, ale nie potrafilabym go ssać, brać głębiej niż do połowy buzi, a smaku spermy nigdy nie posmakowalam, może dlatego, że robiłam coś takiego góra kilkanaście sekund. Mam opory, bo byłam wielokrotnie namawiana, ale w moim towarzystwie bez przerwy mówi się źle o "lodziarach" i jak tu zmiemic podejście? Mój facet zawsze mówi, że nawet sobie nie wyobrazam co ludzie wyprawiają w łóżku, a ja mam opory przed normalnymi, mało perwersyjnymi sprawami. No nie wiem. Ja w kazdym razie mam problem ze swoja seksualnością :/ martwię się, że kolejny facet mnie zostawi. Czy twój mezczyzna wypytywal Cię o to co robilas z porzednimi?

Nie ma za co To,że jesteś spokojną osobą nie znaczy,że musisz być nudna w łóżku.I co Ty masz za towarzystwo,że zachowuje się w taki sposób?Po pierwsze,to żenada na poziomie gimnazjum,bo tylko będąc w nim słyszałam takie teksty.Po drugie,lodziara to raczej słowo określające laskę,która robi to byle komu.Trudno nazwać dziewczynę lodziarą,skoro robi loda tylko własnemu facetowi(oraz robiła eks facetom).Czy w takim wypadku,dziewczynę która uprawia seks,można nazwać prostytutką?Sama widzisz jakie to głupie myślenie.To,co Twoje towarzystwo mówi,nie powinno mieć żadnego wpływu na Twoje życie seksualne.To nie jest ich sprawa,oni nie będą wiedzieć o tym,co robisz w łóżku.

Twój facet ma rację.Ja z moim robię właściwie wszystko,seks oralny jest na porządku dziennym,łącznie z połykaniem spermy(najlepszy sposób,nic się nie brudzi ) i czasami dojściem na moją twarz.Nie czuję się z tego powodu źle czy upokorzona,wręcz bardzo to lubię.Na co dzień mamy raczej słodki i namiętny seks(co oczywiście nie wyklucza seksu oralnego),ale czasem przy odpowiednim nastroju,chcę by mówił do mnie i traktował mnie jak sukę.Mamy bardzo udany seks,bo robimy to,na co mamy ochotę,dobrze się przy tym bawiąc,osiągając orgazmy i to sprawia,że jest między nami jeszcze lepiej.Naprawdę kochana,nie ma co się spinać o zwykły seks oralny.To naprawdę cudowne uczucie,gdy masz nad nim taką władzę-cały interes w buzi I gdy widzisz,jak dobrze mu robisz,jak on się podnieca,gdy doprowadzasz go do obłędu-co może być fajniejszego?

Mój facet nie wypytywał mnie w ogóle,co robiłam z poprzednim,ale już mój były tak robił.Jak zaczęłam chodzić z moim byłym,mieliśmy oboje po 16 lat i on strasznie przeżywał,że z kimś wcześniej to robiłam.Chciał wiedzieć,co dokładnie robiłam i co czułam.Opowiadałam mu więc,a on stawał się coraz bardziej zrozpaczony.W końcu przywołałam go do rozsądku,totalnie opierdzielając za to,że jest taką cipą.Z czasem jednak mu przeszło,jak zrobił się trochę dojrzalszy,bo takie zachowanie świadczy o totalnej niedojrzałości emocjonalnej.

[szczesliwa001]

Napisane przez Carmela__

Nie ma za co To,że jesteś spokojną osobą nie znaczy,że musisz być nudna w łóżku.I co Ty masz za towarzystwo,że zachowuje się w taki sposób?Po pierwsze,to żenada na poziomie gimnazjum,bo tylko będąc w nim słyszałam takie teksty.Po drugie,lodziara to raczej słowo określające laskę,która robi to byle komu.Trudno nazwać dziewczynę lodziarą,skoro robi loda tylko własnemu facetowi(oraz robiła eks facetom).Czy w takim wypadku,dziewczynę która uprawia seks,można nazwać prostytutką?Sama widzisz jakie to głupie myślenie.To,co Twoje towarzystwo mówi,nie powinno mieć żadnego wpływu na Twoje życie seksualne.To nie jest ich sprawa,oni nie będą wiedzieć o tym,co robisz w łóżku.

Twój facet ma rację.Ja z moim robię właściwie wszystko,seks oralny jest na porządku dziennym,łącznie z połykaniem spermy(najlepszy sposób,nic się nie brudzi ) i czasami dojściem na moją twarz.Nie czuję się z tego powodu źle czy upokorzona,wręcz bardzo to lubię.Na co dzień mamy raczej słodki i namiętny seks(co oczywiście nie wyklucza seksu oralnego),ale czasem przy odpowiednim nastroju,chcę by mówił do mnie i traktował mnie jak sukę.Mamy bardzo udany seks,bo robimy to,na co mamy ochotę,dobrze się przy tym bawiąc,osiągając orgazmy i to sprawia,że jest między nami jeszcze lepiej.Naprawdę kochana,nie ma co się spinać o zwykły seks oralny.To naprawdę cudowne uczucie,gdy masz nad nim taką władzę-cały interes w buzi I gdy widzisz,jak dobrze mu robisz,jak on się podnieca,gdy doprowadzasz go do obłędu-co może być fajniejszego?

Mój facet nie wypytywał mnie w ogóle,co robiłam z poprzednim,ale już mój były tak robił.Jak zaczęłam chodzić z moim byłym,mieliśmy oboje po 16 lat i on strasznie przeżywał,że z kimś wcześniej to robiłam.Chciał wiedzieć,co dokładnie robiłam i co czułam.Opowiadałam mu więc,a on stawał się coraz bardziej zrozpaczony.W końcu przywołałam go do rozsądku,totalnie opierdzielając za to,że jest taką cipą.Z czasem jednak mu przeszło,jak zrobił się trochę dojrzalszy,bo takie zachowanie świadczy o totalnej niedojrzałości emocjonalnej.

Faktycznie, dobre podejście do sprawy. Nie pomyślałam o tym.
Czasami faktycznie analizuję tysiące razy zwykłe rzeczy.
Ja miałam taką sytuacje, że po zerwaniu z ex, poznałam fajnego faceta, ale strasznie chciał znać wszystkie szczegóły mojego wcześniejszego życia seksualnego - nie mówiąc przy tym nic o swoim bo "lepiej nie wiedzieć". Facet do odstrzału


Poczekam, dam sobie czas, może kiedyś się przełamie do zrobienia loda


Świetnie się z Tobą pisze! Dziękuję bardzo

[kahoko hino]

autorko, ja mam dla Ciebie dwie rady:

po pierwsze, zmień towarzystwo. nie dlatego, że nie rozmawiają o seksie, ale dlatego, że w ich odczuciu można kogoś obrażać, bo uprawia seks oralny ("lodziary"? serio? ).

po drugie, zmień myślenie. póki robisz coś, bo chcesz, nie jesteś zmuszana, pod presją, to wszystko jest ok i nikt Cię nie ma prawa w żaden sposób za to oceniać. możesz nie lubić robić loda, jasne - tylko Ty właściwie nigdy nie próbowałaś go porządnie zrobić, więc ciężko stwierdzić, czy lubisz z tego, co mówisz, masz blokadę 'wyuczoną' - może w takim razie wizyta u seksuologa? żeby trochę złapać dystansu do tych zabobonów o nieszanowaniu siebie, gdy się uprawia oral, albo że facet straci szacunek. masz to głęboko zakorzenione w głowie, a to są bzdury wyssane z palca.

nie musisz uprawiać seksu oralnego, nic nie musisz ale warto, byś nie czuła się rozdarta między pociągiem seksualnym do partnera, a wizją oceny jako "szmata"

[szczesliwa001]

Oj tak, masz racje. TŻ też mi powtarza, że mam nie patrzeć na opinie innych, że mnie szanuje, że poczeka. Ja mimo wszystko przejdę się do specjalisty, żeby być bardziej otwarta na różne tematy, bo niewątpliwie jest to mega problem.

[anita9105]

Autorko, mnie tez to dotyczy, tez mam opory co do seksu oralnego, ale nigdy sie nie zastanawiałam czy to coś niedobrego, po prostu nie chce tego robic i nie widziało nigdy w tym nic złego.

[Carmela__]

Napisane przez szczesliwa001

Faktycznie, dobre podejście do sprawy. Nie pomyślałam o tym.
Czasami faktycznie analizuję tysiące razy zwykłe rzeczy.
Ja miałam taką sytuacje, że po zerwaniu z ex, poznałam fajnego faceta, ale strasznie chciał znać wszystkie szczegóły mojego wcześniejszego życia seksualnego - nie mówiąc przy tym nic o swoim bo "lepiej nie wiedzieć". Facet do odstrzału


Poczekam, dam sobie czas, może kiedyś się przełamie do zrobienia loda


Świetnie się z Tobą pisze! Dziękuję bardzo

Dzięki za komplement i nie ma sprawy,bardzo lubię seks i lubię o nim gadać,wiec to żaden problem Zgadzam się również całkowicie z kahoko hino,nie pierwszy raz zresztą.

Życzę powodzenia i napisz tu,jeśli już w końcu się przełamiesz I pamiętaj,pierwszy raz pewnie będzie niezbyt udany,ale z czasem nabierzesz doświadczenia,nie ma się co zrażać

[szczesliwa001]

Anita, także podjęłas nieudaną próbę?

---------- Dopisano o 11:56 ---------- Poprzedni post napisano o 11:54 ----------

Carmela, zdecydowanie się odezwę, może to będzie za miesiąc, może rok, ale odezwę miłego dnia dziewczyny!

[ZbyszekClo]

Każdy facet lubi i chce by kobieta robiła mu loda. Od tego świat się nie zawali więc spróbuj.

[kahoko hino]

Napisane przez ZbyszekClo

Każdy facet lubi i chce by kobieta robiła mu loda. Od tego świat się nie zawali więc spróbuj.

nie każdy - mój nie lubi.

[Sabrina24]

Napisane przez malaMi93a

Może wyuzdane to nie było dobre słowo. Nie lubię się zbytnio odsłaniać (kompleksy) ani na akrobatyczne pozycje też bym się nie pokusiła. Od razu zaczynam analizować jak wyglądam w takiej pozie i że pewnie kretyńsko:p Wiem, że problem jest we mnie bo z jednej strony chcę fajerwerek - albo przynajmniej malutkiej iskierki- a z drugiej jestem na to zbyt powściągliwa i nieśmiała. Blokuje mi to umysł, nie mogę się wyluzować i oddać emocjom. Myślę, myślę i myślę i nie wiem co zrobić żeby przestać. Porady typu- nie myśl o tym nie działają. Bo nie umiem nie myśleć

Serio MYŚLISZ w trakcie seksu o tym jak wyglądasz?! Myślisz że facet zwraca na to uwagę? Masz doskonały dowód w postaci swojej bielizny że nie zwraca. Seksowna bielizna jest ok, pod warunkiem że nie wchodzisz w niej prosto do łóżka tylko paradujesz ze 2 godziny po mieszkaniu.

Co do "problemu" Autorki, nie chcesz to nie rób, ja swojemu eks też nigdy nie zrobiłam, mimo 3 lat związku. Za to z moim obecnym facetem, nie miałam w ogóle problemu, samo wyszło i zostało Może kwestia dojrzałości związku? Nie wiem. Na pewno nic na siłę.

[szczesliwa001]

JUŻ NIEWAŻNE. Koleś uciekł, a ja czuję się bez wartości

[Devon_rose]

Napisane przez szczesliwa001

JUŻ NIEWAŻNE. Koleś uciekł, a ja czuję się bez wartości

Dlaczego uważasz się za bezwartościową?

[szczesliwa001]

Bo jestem uważana za nudziarę. Bo zwierzyłam mu się z tego, że mam uraz a mimo wszystko namawiał. I wkońcu padło to słowo "cnotko"