2016-03-10, 23:16 | #1 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 13
|
Przypadek beznadziejnej singielki
Witam,
zdaję sobie sprawę, że nikt mojego problemu czarodziejską rożdżką nie zniknie, jednak może jakaś porada albo kubeł zimnej wody pozwoli mi spojrzeć na sprawę z nowej perspektywy. Chyba ta przedłużająca się zima stany okołodepresyjne u mnie zaczyna wywoływać. Samotność mi doskwiera i to bardzo. Jakby to był stan przejściowy, nie przejmowałabym się bardzo, natomiast ja nie potrafię znaleźć sobie nikogo od lat. Powoli dobijam 30stki, a dotychczas byłam w związku raz, rozstaliśmy się po kilku miesiącach. Wokół siebie widzę kobiety i brzydsze i grubsze i co tam jeszcze, a jednak mają facetów, są szczęśliwe. Moja rodzina od jakiegoś czasu po cichu się zastanawia czy nie jestem lesbijką, chociaż to przypuszczenie od czapy, bo chybaby mnie widzieli z kobietą jeśliby tak było. Brakuje mi bliskości bardzo. Interesowałby mnie nawet taki układ bez zobowiązań, cokolwiek co pozwoliłoby mi poczuć się kobieca i pożądana, ochłapy uczucia od czasu do czasu. Już powoli tracę nadzieję na stały związek. Marzę o normalnej rodzinie, a naturalnie nie liczę na to, że ot spotkam pierwszego lepszego faceta, trafiony zatopiony, zakładamy rodzinę. Kobiety mają ten okres w życiu, kiedy randkują, sypiają z różnymi facetami, odkrywają swoje potrzeby. Ja nie mam pojęcia o czym mowa. Raz sie mną mężczyzna zainteresował, próbowałam to utrzymać, no ale różniliśmy się absolutnie wszystkim, nie dało się. Wiadomo, że to nie pozostaje obojętne dla mojej samooceny. Tak odzwyczaiłam się od bycia podrywaną, że czasami nawet nie zauważam, że mogę kogoś interesować jako kobieta (tzn nie wiem czy tak jest, hipotetycznie może). Wśród ludzi pokutuje takie stwierdzenie, że single po 30stce mają jakieś ukryte głębiej lub mniej wady. Pewnie nie jestem wyjątkiem. Jeśli chodzi o wygląd, trudno mnie to oceniać, ale wydaje mi się, że jestem ok. Żadna miss świata, ale też nie najgorsza paskuda. Kilka lat temu przeszłam operację plastyczną, żeby zlikwidować swój największy kompleks. Od czasu do czasu drobne zabiegi medycyny estetycznej, wszystko z umiarem. Jestem zadowolona ze swojego życia zawodowego. Przed kilkoma laty wyemigrowałam i zaczynałam tutaj od przysłowiowego zmywaka. Nie miałam możliwości studiowania czy chodzenia na lekcje języka, ale dzięki swojej ciężkiej pracy jestem dzisiaj na takim etapie, że zarabiam bardzo dobrze, stać mnie na luksusy typu torebki od topowych projektantów praktycznie z biegu, nie muszę się martwić o kłopotliwych współlokatorów, bo mam mieszkanie tylko dla siebie. Oczywiście wiążę się to także z tym, że w pracy jestem od rana do nocy. Zawsze miałam jakieś tam wymagania wobec facetów. Chciałam, żeby mój facet był względnie wyglądający, ogarnięty życiowo. Zastanawiam się czy tych wymagań nie obniżyć. Założyłam sobie konto na portalu randkowym, nie pierwszy zresztą raz. 90% facetów, którzy do mnie piszą są tak brzydcy, że strach na nich spojrzeć albo podtatusiali panowie po 40. Jeden wydał się nawet ok, więc zaczęłam z nim pisać, co okazało się jednak trudne, bo człowiek ten nie uznaje znaków interpunkcyjnych, dużych liter ani czegokolwiek, co pozwoliłoby mi odgadnąć gdzie kończy się jedno zdanie a zaczyna drugie. Ale ok, pomyślałam, że pewnie pisze z telefonu. Wydał mi się na tyle sympatyczny, że powoli zaczęłam myśleć o spotkaniu na żywo. Przy którejś rozmowie zapytałam czym się zajmuje. Pracuje przy czyszczeniu pociągów, likwiduje graffiti itd. Zabijcie mnie, ale odrzuciło mnie to. Wszystkie zawody są potrzebne, szanuję to, jednak nie widzę siebie u boku przeszło 30letniego faceta, który w życiu doszedł do czyszczenia pociągów. Wiem, że to może zabrzmieć jakbym była arogancka. Po prostu cenię sobie ambicję, jakiś plan na życie. Czy ja za bardzo wymyślam? Zdarzyło mi się troszkę przytyć tej zimy, ale mówiąc szczerze nie mam motywacji, żeby się za siebie wziąć. Dla kogo? Czuję się jakby nie było dla mnie nadziei. Po prostu jak mnie instynkt macierzyński przyciśnie, zaciąże z byle kim i będę samotnie wychowywać, takie myśli mi chodzą po głowie, bo widać stworzenie normalnej, pełnej rodziny nie mam szans. Nie wiem właściwie jakiej rady oczekuję. Chyba po prostu musiałam wyrzucić z siebie tę frustrację. |
2016-03-11, 05:58 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 278
|
Dot.: Przypadek beznadziejnej singielki
Zastanów sie czy status społeczny Twojego przyszłego męża jest tak ważny ? Wiesz co sie w życiu liczy ? To aby był dobrym człowiekiem. Wolałabym takiego czyszczącego tory, który kocha dba o mnie jak moze niż np lekarza który by mnie zdradzał na każdym kroku... Wymagania co do interpunkcji... Moj Boże czy życie składa sie z pisania smsow ? Bo mnie sie wydaje ze z rozmów. Masz troche wygórowane wymagania bo patrząc na wygląd nie znajdziesz faceta idealnego Ci w każdym calu.
Wiem po sobie bo mam cudownego faceta, który przystojniakiem moze nie jest ale dba o siebie ile moze , dba o mnie i jest cudownym człowiekiem. Nie wiem jak wyglądasz ale czasami warto spojrzeć co dla Ciebie jest w życiu ważne bo wygląd przemija i jakby odpukać stało sie tak ze Twoja bliska osoba by zachorowała i wygląd tej osoby by sie zmienił to byś ja zostawiła bo juz taki ten facet piękny nie jest? Nie chce Cie oceniać naprawde ale ciezko mi to zrozumieć bo mam moze inne priorytety w życiu. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
2016-03-11, 06:38 | #3 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 511
|
Dot.: Przypadek beznadziejnej singielki
Cytat:
A status społeczny jest faktycznie mało ważny, dopóki nie pojawią się zobowiązania typu kredyt na dom, dzieci, itp. Nagle okazuje się, że za dobro i miłość nie spłacimy raty, nie kupimy dziecku fajnych zabawek, a na wakacje jeździmy do ciotki w Kołobrzegu, bo taniej. Cytat:
No widocznie masz. |
||
2016-03-11, 07:04 | #4 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Przypadek beznadziejnej singielki
Ilu nowych facetów poznajesz w czasie, powiedzmy, jednego miesiąca?
Skoro całymi dniami jesteś w pracy, to może nie masz bardzo rozwiniętego życia towarzyskiego? Na portalach randkowych podejrzewam ciężko jest trafić na faceta spełniającego Twoje wymagania (przystojny, młody, o odpowiednim statusie, ogarnięty, który coś w życiu osiągnął, jest ambitny itp), większość takich facetów będzie: - zajęta - niezainteresowana portalem, bo go nie potrzebują No, taka prawda, że atrakcyjni ludzie zwykle dość szybko znikają z "rynku". Jak jeszcze mają znajomych, przez których czasem kogoś poznają, to mają spore szanse szybko znaleźć sobie nowy związek i nawet nie zahaczyć o portal. Edytowane przez Lexie Czas edycji: 2016-03-11 o 07:09 |
2016-03-11, 08:25 | #5 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 119
|
Dot.: Przypadek beznadziejnej singielki
Jeśli musisz mieć motywację w postaci drugiego człowieka, aby schudnąć, to nie jest dobrze. Żyjesz dla siebie i sama powinnaś się zmotywować, aby być ładna i zdrowa. Tak samo sama powinnaś znaleźć sens i szczęście w życiu, a nie szukać go w facecie, bo do tego ewidentnie nie masz farta, jeśli masz prawie 30 lat i jeden kilkumiesięczny związek na koncie. Zajmij się sobą, pasjami, rozwojem, szukaj szczęścia gdzie indziej niż w związku. Zaakceptuj swój los i samotność. Dziś jesteś smutną, sfrustrowaną kobietą, bo nie lubisz siebie i swojego życia.
Nie każda z nas będzie mieć udane życie erotyczne, świat jest okrutny, a na portalach siedzą nudni ludzie, przegrywający życie oraz ci, którzy chcą tylko seksu, a są tak brzydcy i nieogarnięci, że nawet panny w klubach po pijaku ich nie chcą. Wszyscy fajni już dawno zajęci lub żonaci. No takie jest życie, masz pecha w tym temacie, zdarza się. Daj sobie spokój z facetami, da się bez nich żyć. Nie uzależniaj swojego szczęścia od faceta. I schudnij dla siebie, a nie faceta. |
2016-03-11, 08:28 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
|
Dot.: Przypadek beznadziejnej singielki
Są pewne grupy osób, którym ciężko będzie się na dłuższą metę dogadać, które niestety ale będą się przerażały wzajemnie.
Np. bizneswoman i prosty facet marzący o rodzinie i działce z altanką. Zbyt różne priorytety, zbyt różne podejście do świata. Nawet jak się spikną, to po jakimś czasie ona będzie czuła, że podcina jej skrzydła, a on będzie czuł się gorszy i ignorowany bo nie pędzi razem ze szczurami. Podobnie biznesmen nie do końca będzie zadowolony ze związku z prostą kobietą, nastawioną na rodzinę i dzieci - ona będzie się czuła jak wykorzystywana kura domowa, on będzie się czuł tłamszony. Może niepotrzebnie szukasz w niewłaściwych kręgach? Na portalach randkowych można znaleźć na prawdę szereg facetów, którzy raczej w mojej opinii się Ciebie wystraszą. |
2016-03-11, 08:39 | #7 | |
ReklaMO(D)żerca.
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 9 889
|
Dot.: Przypadek beznadziejnej singielki
Cytat:
Ja równie zwracam uwagę na to, kto i w jaki sposób do mnie pisze i względem partnera miałam wymaganie aby znał i stosował zasady poprawnej polszczyzny i nie miał problemów z tym, gdzie postawić kropkę a gdzie przecinek. |
|
2016-03-11, 08:43 | #8 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 557
|
Dot.: Przypadek beznadziejnej singielki
Nie wiem skad rozumowanie ze jak jakas dorwala szybko meza to jest fajniesza od tej co znalazła w wieku 28. Gdzie my żyjemy?????? Kwestia szczescia. Owszem w liceum/ na studiach łatwiej znalezc. Polecam nauczyc sie zyc samej i olac to. Kiedy przestanie Ci na tym zalezec spotkasz milosc. Nie spinaj sie tak Facet to tylko dodatek do zycia a nie centrum wszystkiego. Fajnie kogos miec ale lepiej poczekac dłuzej niz pakowac sie w zwiazki z desperacji z dupkiem.
|
2016-03-11, 08:48 | #9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
|
Dot.: Przypadek beznadziejnej singielki
Cytat:
Fakt jest taki, że im dalej w las, tym mniej wolnych fajnych facetów. Więc kobieta nie mająca nigdy poważnego związku, dobijając 30stki ma prawo się zmartwić i zapytać o poradę. Facet nie jest wymogiem, ale skoro autorka odczuwa potrzebę bliskości, to nie robi nic złego poszukując. |
|
2016-03-11, 09:12 | #10 | |
niecnotliwa dziewica
|
Dot.: Przypadek beznadziejnej singielki
Cytat:
Borze zielony, jakie brednie ludzie tu na intymnym czasami wypisują to nie wiadomo, śmiać się czy płakać
__________________
I wanna hurt you just to hear you screaming my name |
|
2016-03-11, 09:21 | #11 | |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Przypadek beznadziejnej singielki
Cytat:
autorko, zacznij poznawać ludzi na żywo. masz w ogóle czas na jakieś pasje, które można dzielić z ludźmi? zastanów się, czego chcesz - związku czy luźnego układu z seksem w tle. o to drugie dużo łatwiej, tym bardziej na portalu randkowym.
__________________
-27,9 kg |
|
2016-03-11, 09:21 | #12 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 119
|
Dot.: Przypadek beznadziejnej singielki
Zauważyłam, że jak facet jest ogarnięty, pewny siebie, ma normalne życie i znajomych, to nie siedzi na portalach, tylko w swoim otoczeniu ma fajne kobiety, z którymi się spotyka, a jak chce szybki seks na raz, to idzie do klubu i wyrywa i ma. A nawet jak nie chce mu się iść do klubu, to potrafi poderwać kobietę w kilku wiadomościach na tinderze i też ma seks. Tylko trzeba mieć męskość, charyzmę i pewność siebie, być kimś, a nie ciapą, która nie widziała na oczy gołej kobiety, a ma 30 lat. Taki facet już nie ma szans na nic, bo okres odkrywania kobiet i poznawania ich dawno minął, gdzieś w liceum, lub na początku studiów.
Z kobietami jest podobnie. Albo masz to coś i faceci cię chcą, albo nie masz, masz pecha i jesteś wiecznie sama. |
2016-03-11, 09:27 | #13 | ||||
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 13
|
Dot.: Przypadek beznadziejnej singielki
Cytat:
A patrzę na takie rzeczy, bo przyjdzie moment, że będę chciała przestać w końcu wynajmować i kupić swoje mieszkanie/dom, zaciagnąć kredyt i nagle upa, mój ukochany ma fatalną zdolność kredytową, stanowi żadną pomoc w tego typu praktycznych kwestiach. Nie zrozumcie mnie źle, nie jestem materialistką, po prostu jestem na tyle dojrzała, żeby zauważyć, że samą miłością nie zlikwiduje się problemów. Cytat:
Cytat:
Zdarza się, że zaczepi mnie jakiś facet na ulicy, ale są to głównie z wyglądu Arabowie zapewne przyciągnięci długim, blond włosem. Tacy też zagadują mnie na portalu. No i znowu kulą w płot, bo nie czuję, żeby muzułmanin był partnerem dla mnie. Już pomijając, że duża część z nich ma większego smaka na wizę niż na mnie. Cytat:
Nie jestem desperatką, bez ciśnienia przebujałam te kilka lat, ale nie ukrywam, że chciałabym ten stan zmienić, stąd ten wątek. |
||||
2016-03-11, 09:39 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Przypadek beznadziejnej singielki
To jest chyba kluczowe pytanie. Żeby spotkać kogoś pasującego, trzeba mieć , brzydko mówiąc, z kogo wybierać. To wcale nie jest łatwe, spotkać człowieka z którym da się żyć, pasującego. Kolejne, to to, ze wady które jesteśmy w stanie wybaczyć osobie która pokochaliśmy wcześniej i patrzymy na nie poprzez ową miłość, często są nie do przeskoczenia w sytuacji, kiedy widzimy je u osoby nam obcej.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
2016-03-11, 09:46 | #15 | ||
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Przypadek beznadziejnej singielki
Cytat:
Ja rozumiem, że osobiście możesz mieć takie wymagania, Twoje prawo. Ale nie przykładaj tego samego podejścia od razu do każdej osoby, bo możesz przegapić okazję zakładając, że ktoś tam się Tobą nie zainteresuje Cytat:
Znam kobiety w podobnej nieco do Twojej sytuacji (wiek i doświadczenie w związkach) i łączy Was właśnie to, że poznajecie mało facetów. Bardzo możliwe, że są też inne czynniki. Na przykład wysokie wymagania połączone z poznawaniem małej liczby panów to przepis na klęskę, chyba, że ktoś ma wybitne szczęście |
||
2016-03-11, 09:49 | #16 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 13
|
Dot.: Przypadek beznadziejnej singielki
cava,
zgadzam się całkowicie. Prawda jest taka, że facetów nie poznaję wcale albo prawie wcale. W tygodniu wracam do domu po pracy między 21 a 23, nie raz nie dwa zdarzy się zasiedzieć do północy. Nie ma szans pójścia nawet do głupiej siłowni, tzn. są takie otwarte 24 godziny, ale musiałabym być chyba robocopem żeby dać radę. Mam pasję, uwielbiam malować. Musicie przyznać, że to nie jest przesadnie socjalne hobby. Moja przyjaciółka poznaje mnóstwo ludzi przez wspólnotę religijną, wiele razy namawiała mnie, żebym poszła z nią na spotkanie. Tylko, że jestem ateistką i chyba szczytem cynizmu byłoby chodzenie do kościoła celem wyrwania faceta. |
2016-03-11, 09:57 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
|
Dot.: Przypadek beznadziejnej singielki
Pomijając cynizm, nie sądzę, żeby facet wyrwany na oazie był spełnieniem marzeń ateistki
|
2016-03-11, 09:58 | #18 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Przypadek beznadziejnej singielki
|
2016-03-11, 09:59 | #19 | |
wiosna sewastopolska
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 134
|
Dot.: Przypadek beznadziejnej singielki
Cytat:
Niektóre z Was uparcie realizują podejście typu "nieważne, że nie mam o czym ze swoim mężem gadać, nieważne, że nierówność ekonomiczna rujnuje nasz związek, nieważne, że nie rajcuje mnie to, co jego i nie ważne, że obca mu jest poprawność językowa. Ale to facet. Nie aż taki brzydki, w sumie przeciętny, zły też nie jest, nie pije, może będą z tego dzieci." Brak jakichkolwiek wymagań co do partnera oprócz tego, by nie był jakaś zatrważającą patologią i spełniał podstawowe obowiązki rodzinne w minimalnym zakresie, to wspaniały wstęp do późniejszych wątków pt. "Nasz związek jest beznadziejny, ale są też dobre chwile, bo misio w sumie nie jest zły". Autorko, nie daj sobie wmówić, że jakiekolwiek wymagania co do faceta są czymś zlym. Nie trzeba chwytać się pierwszych spodni w okolicy. Dla mnie ambicja i inteligencja są bardzo ważne. Jeśli wymagam od siebie, mam prawo wymagać od przyszłego partnera. Powodzenia! |
|
2016-03-11, 09:59 | #20 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Przypadek beznadziejnej singielki
Cytat:
|
|
2016-03-11, 10:02 | #21 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 511
|
Dot.: Przypadek beznadziejnej singielki
Myślę, że to nie jest dobry pomysł. To tak, jakby członek Ku Klux Klanu szukał żony w Detroit.
Edytowane przez Yuri22 Czas edycji: 2016-03-11 o 10:11 |
2016-03-11, 10:04 | #22 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Przypadek beznadziejnej singielki
Cytat:
---------- Dopisano o 11:04 ---------- Poprzedni post napisano o 11:04 ---------- Super porównanie. |
|
2016-03-11, 10:05 | #23 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Przypadek beznadziejnej singielki
Cytat:
A Ty musisz tyle pracować, czy praca od świtu do nocy, jest dla Ciebie ucieczka od pustego mieszkania? Powiem Ci, ze osoba z mojej rodziny, tak przegrała swoje życie. Najpierw siedział w pracy do nocy, bo nie miał partnerki to do czego miał wracać, teraz ma po 60tce, i bardzo żałuje, bo chciał mieć rodzinę. Coś za coś. Z nieba partner nie spadnie. Sport jest ciekawą opcja dla kobiety, która chciałaby rozszerzyć grono poznawanych osób. Byle nie wrąbać się w coś typowo "babskiego" : aerobik/taniec/pilates itp. Np. biegacze, rowerzyści, crossfitowcy, osoby uprawiające wschodnie sztuki walki (inne sporty też pewnie są, nie wszystkie ogarniam)są grupami chyba zdominowanymi przez mężczyzn. te stadka integrują się bardzo chętnie, startują w zawodach amatorskich (naparwde nie trzeba być orłem, wystarczy sie przeczołgać na końcu i nie ma wstydu w dodatku, wszyscy gratuluja wyczynu i to bez żadnej beki), jeżdża na obozy kondycyjne dla amatorów, mozna robić za pomoc techniczną przy zawodach - wtedy to już dosłownie wszyscy człowieka zaczynają rozpoznawać, zaczepiać, czcić po kilku razach jak się wodę poda , czy coś. + te stadka chętnie integrują się na forach tematycznych, FB, treningach orgaanizowanych przez lokalne grupy i zawsze jest o czym ze sobą pogadać na zaczepkę. Pomyśl.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
2016-03-11, 10:10 | #24 | |
wiosna sewastopolska
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 134
|
Dot.: Przypadek beznadziejnej singielki
Cytat:
|
|
2016-03-11, 10:16 | #25 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Przypadek beznadziejnej singielki
Cytat:
Natomiast zgadzam się z tym, że są rzeczy nie do przeskoczenia (również takie mam) i bez sensu próbować je przeskakiwać. |
|
2016-03-11, 10:18 | #26 | |
niecnotliwa dziewica
|
Dot.: Przypadek beznadziejnej singielki
Cytat:
Jeśli facet usiłuje mnie sobą zainteresować, w formie pisemnej, a nie potrafi się prawidłowo wysłowić w ojczystym języku - dla mnie jest skreślony, choćby poza tym był ósmym cudem świata, prezentował wobec mnie maniakalne uwielbienie i wyrażał chęć szastania milionami na spełnianie moich zachcianek. Nie, i już!
__________________
I wanna hurt you just to hear you screaming my name |
|
2016-03-11, 10:21 | #27 |
wiosna sewastopolska
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 134
|
Dot.: Przypadek beznadziejnej singielki
Taak, prawnik-skrzypek też jest przykładem autentycznym tak jakby prawnik i lekarz oznaczali jakaś polisę na życie
|
2016-03-11, 10:57 | #28 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 13
|
Dot.: Przypadek beznadziejnej singielki
Cytat:
Na utopijnym myśleniu, że różnica w zarobkach nic nie znaczy, już się raz przejechałam. Niestety często tak jeszcze jest, że panowie mają problem, że partnerka zarabia więcej. Randkowałam sobie z facetem, któremu chyba przeszkadzało, że latam sobie w szpilkach od Valentino i próbował mi "przemawiać do rozstądku" mówiąc że mogłabym pojechać na fajne wakacje za cenę tych butów czy podając całą listę innych rzeczy, które mogłabym kupić. No ok, ale mi się takie akurat podobają i do mnie należy decyzja, na co przeznaczę swoje własne pieniądze. Przecież nie oczekuję, że on mi je kupi. Takie podejście zwiastowało tylko kłopoty. Nadal nie uważam, żeby moje wymagania były wydumane. Owszem, mówiłam, że chciałabym przyjemnego dla oka faceta, ale to nie oznacza, że zaakceptuję tylko boskiego Fabio. Chcę po prostu nie bać się na niego patrzeć. Pomysł z klubem do biegania nie jest zły. Kiedyś nawet znalazłam na pewnej stronie dla biegaczy kącik, gdzie można porandkować. Co prawda narazie jestem kluchą, która odpada po 1km, ale to jest jakiś kierunek, gdzie ewentualnie bym się widziała. |
|
2016-03-11, 11:07 | #29 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Przypadek beznadziejnej singielki
Cytat:
Prawie każdy biegacz/jogger/itp. był na początku kluchą odpadającą po kilometrze. No to biegaj, pisz na biegowe fora, dawaj się wyciągać na zawody jako uczestnik lub wolontariusz. Nic nie tracisz a nawet jak fajnego faceta nie poznasz przez to, to chociaż zdrowsza będziesz i głowę przewietrzysz.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
2016-03-11, 11:39 | #30 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
|
Dot.: Przypadek beznadziejnej singielki
Cytat:
Nie oceniam, ale mówię Ci jak to wygląda dla osoby z boku - zarzynasz się, pracujesz od rana do nocy, żeby zarobić na wkład własny a za chwilę kupujesz szpilki czy torebkę a kilka tysięcy, bo Ci wolno. No wolno Ci, ale na miejscu faceta uznałabym, że albo masz problem z racjonalnym wydawaniem pieniędzy, albo strasznie konsumpcyjnie podchodzisz do życia, skoro przedkładasz szpilki nad życie towarzyskie i hobby. Edytowane przez _ema_ Czas edycji: 2016-03-11 o 11:42 |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:28.