Bardzo proszę o pomoc, jestem już bez sił... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Zwierzęta domowe - wiZOOż

Notka

Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-05-13, 07:22   #1
balwaneczka
Przyczajenie
 
Avatar balwaneczka
 
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 9

Bardzo proszę o pomoc, jestem już bez sił...


Witajcie, bardzo proszę Was o pomoc. Oczywiście, oprócz Was, korzystam z pomocy weterynarzy, ale ponieważ problem jest jaki jest i nie jest rozwiązany, wolę, żeby nic mi nie umknęło, a może zwierzak którejś z Was to miał...

Mam sunię, amstaffkę, prawie 9 lat. Cieczka suni pojawiała się cyklicznie, co około 4-5 miesiące. W grudniu sunia miała cieczkę, przedłużała się, dostała plamienia koloru brunatnego, czekoladowego. Pierwsza myśl była- ropomacicze. Zrobiliśmy suni komplet badań- USG wykluczyło ropomacicze i cokolwiek innego, zwykłe badania krwi również super. Wyszło, że to prawdopodobnie zakażenie i po zastosowaniu leków suni przeszło. Teraz dostała cieczkę około 10 kwietnia, cieczka normalna, jak zawsze.

Dziś mamy 13 maja i nie wiem co robić. Samo krwawienie ustąpiło, ale teraz wylewa się z niej wydzielina koloru różowego, taki kolor chłodnika z buraków. Wydzielina jest konsystencji mleka, raczej nie ma nic wspólnego z ropą. Nie śmierdzi. Do tego suczka od kilku dni bardzo dużo pije, słabo je (karminy ją z ręki), dużo sika, zdarza się jej w domu posikiwać.

Byliśmy u lekarza, nawet nie chciał słuchać, tylko USG, jest to kolejna wizyta tego lekarza i za każdym razem, co by się nie działo chce robić komplet badań, które za każdym razem wychodzą wzorowo. Oczywiście nie wykluczam, że tym razem może to być ropomacicze, ale wolę, żeby lekarz chociaż podejrzewał, a nie wychodził z założenia: zróbmy komplet badań, a nóż coś wyjdzie, takie na chybił trafił, a w międzyczasie pies się męczy. Dziś zdecydowaliśmy się iść do innego weta.

Z ropomaciczem mi to nie pasuje, objawy niby się zgadzają, ale ta wydzielina w ogóle nie zgadza się z tym co czytam o ropomaciczu, ani kolor ani konsystencja ani zapach. Nie wiem już co robić... No nie moze być tak, że co cieczka to takie problemyy.. Chcemy wysterylizować, ale ciągle nie możemy przez to, że jakiś problem jest nierozwiązany...
balwaneczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-13, 23:03   #2
inga21
Zakorzenienie
 
Avatar inga21
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 546
Dot.: Bardzo proszę o pomoc, jestem już bez sił...

Widzę że Tobie też trafił się ciężki egzemplarz jeśli chodzi o cieczki przez trzy lata męczyłam się z tym u pekinki, nie wiem czy ja się bardziej wymęczyłam czy ona
Kilka dni krwawienia, koniec, mijają dwa tygodnie a krew wraca. Wizyta u weta, badania, wszystko super. Międzyczasie zaczęła się pojawiać ciąża urojona... zanim zapomnieliśmy o jeden tragicznej cieczce przychodziła kolejna i tak się meczylismy wszyscy przez trzy lata. A że pies miał problemy z sercem i jeszcze kilka atrakcji to sterylka była ostatecznoscią.
Po kolejnej c ieczce, gdzie później pojawiła się jakas dziwna wydzielina i gorączka padła decyzja. Seria antybiotyku i nie czekamy aż cokolwiek zacznie się wracać, tylko sterylka.
I to była najlepsza decyzja jaką podjęłam. Teraz zero problemów, nie pamiętamy co to cieczka. Co się okazało, macica mimo że na usg była prawidłowa w rzeczywistości nie była całkiem normalna. Była (za)bardzo ukrwiona i coś tam jeszcze było, ale musiałabym pogrzebać żeby znaleźć fachowe określenie.
W każdym razie psice badał nasz wet, inny specjalizujący się w rozrodzie i poloznictwie i nic z badań nie wychodziło.

Spróbuj to skonsultować z innym weterynarzem. Na Twoim miejscu robiłabym sterylke jak tylko będzie można już po wyjściu z tych zapaleń. Dlatego, że teraz psica jest o silach, a za kilka lat narkoza dla starszego psa już będzie cięższa do przejścia. A po naszych przejściach wiem, że jak już takie akcje się powtarzają to nie jest kolorowo.
Trzymam kciuki, daj znać jak idzie leczenie i jak się Panna czuje
inga21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-18, 06:36   #3
balwaneczka
Przyczajenie
 
Avatar balwaneczka
 
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 9
Dot.: Bardzo proszę o pomoc, jestem już bez sił...

Cytat:
Napisane przez inga21 Pokaż wiadomość
Widzę że Tobie też trafił się ciężki egzemplarz jeśli chodzi o cieczki przez trzy lata męczyłam się z tym u pekinki, nie wiem czy ja się bardziej wymęczyłam czy ona
......
Trzymam kciuki, daj znać jak idzie leczenie i jak się Panna czuje
Sunia przez cztery dni brała zastrzyki, antybiotyk. W poniedziałek miała pobraną krew- wyniki nie są ani złe ani dobre. Plamienie nie ustąpiło, jednak sunia trochę wróciła do żywych, jest mniej apatyczna, trochę je- trzeba ją karmić ręką, już się nie posikuje. Ale już w weekend była podjęta decyzja o sterylizacji jak najszybszej. Decyzji nie żałujemy, bo jak widać plamienie nie ma zamiaru ustąpić.

Dzisiaj o 18 zacznie się operacja mojej suni, bardzo się boję. Niby rutynowy zabieg, ale boję się, że może po otwarciu suni wyjdą jakieś kwiatki...
balwaneczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-18, 15:57   #4
esfira
Zakorzenienie
 
Avatar esfira
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 003
Dot.: Bardzo proszę o pomoc, jestem już bez sił...

sterylizacja to najlepsze rozwiązanie w tym wypadku
__________________
Wiedzę o świecie czerpię z forum Wizaż

Scandinavian Sleeping & Living
esfira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-19, 18:21   #5
bezpaniki
Zadomowienie
 
Avatar bezpaniki
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: ŚwinkaMorska/Kraków
Wiadomości: 1 359
Dot.: Bardzo proszę o pomoc, jestem już bez sił...

Nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem, czemu ludzie zwlekaja latami (bez wyraznych przeciwwskazan) ze sterylka nierodowodowych zwierzat :/. A potem pojawiaja sie takie problemy i koszty lekarzy i interwencji, ktorych mozna bylo uniknac tym jednym, rutynowym zabiegiem. Bo to nie tylko ropomacicze, czy inne zakazenia przybytkow, ale przede wszystkim roznego rodzaju guzy i nowotwory (wszedzie, nie tylko przy narzadach), ktore sa stymulowane hormonami z jajnikow czy jader.

Sterylka i tylko sterylka (na ktora sie wreszcie zdecydowaliscie) na pierwszym miejscu. Az dziwne ze wet na to nie naciskal...
bezpaniki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-19, 18:25   #6
inga21
Zakorzenienie
 
Avatar inga21
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 546
Dot.: Bardzo proszę o pomoc, jestem już bez sił...

Cytat:
Napisane przez balwaneczka Pokaż wiadomość
Sunia przez cztery dni brała zastrzyki, antybiotyk. W poniedziałek miała pobraną krew- wyniki nie są ani złe ani dobre. Plamienie nie ustąpiło, jednak sunia trochę wróciła do żywych, jest mniej apatyczna, trochę je- trzeba ją karmić ręką, już się nie posikuje. Ale już w weekend była podjęta decyzja o sterylizacji jak najszybszej. Decyzji nie żałujemy, bo jak widać plamienie nie ma zamiaru ustąpić.

Dzisiaj o 18 zacznie się operacja mojej suni, bardzo się boję. Niby rutynowy zabieg, ale boję się, że może po otwarciu suni wyjdą jakieś kwiatki...
O jak poszło? Jak się psinka czuje?
inga21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-05-19 19:25:30


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:19.