Jak się przygotować? - pierwsza/kolejna wizyta u ginekologa - zbiorczy!

[anoska]

jak się przygotowałam? umyłam się, założyłam dłuższą bluzkę i poszłam. nie ma się czego bać, lekarz jak każdy inny

[buziaczekk]

Ja strasznie wstydzilam sie i balam sie isc na pierwsza wizyte do ginekologa a juz szczegolnie do faceta a ze tylko tacy przyjmowali w przychodni na NFZ to baaardzo dlugo zwlekalam z tym...az wkoncu mialam tyle lat ze wstyd bylo sie przyznac ze nie bylam jeszcze u gina ani razu (pierwszy raz poszlam majac 24 lata) wkoncu trzeba bylo isc i namowilam kolezance 2 lata mlodsza ktora tez nigdy nie byla u gina zebysmy poszly razem...i szukalysmy kobiety tylko i wylacznie wiec trafilysmy prywatnie do bardzo fajnej lekarki, ktora wszystko wytlumaczyla, pokazala, nawet rysowala zrobila cytologie, przeprowadzila wywiad, zbadala i tyle....przed wizyta bylo wykapanie sie, swieza bielizna, spodnica i tyle....i byla bardzo delikatna, pozniej zaszlam w ciaze, trafilam do kolejnej kobiety na 1 wizyte, tez byla delikatna a pozniej to juz tylko doczynienia mialam z facetami, teraz po 2 ciazach i porodach do gina ide tak samo jak do rodzinnego nawet bluzek dlugich nie zakladam
Podsumowujac to facet nie jest taki straszny ale jesli ktos ma stresa to moze niech idzie na 1 wizyte do kobiety, pozniej bedzie latwiej pojsc do faceta

[wisienka_na_torcie]

Ja też przed pierwszą wizytą myślałam, że do faceta nie pójdę, "nie ma mowy!" (miałam wtedy 17 lat). Dopiero trzecia wizyta była u faceta i teraz tylko do nich chodzę, uważam, że są delikatniejsi. I jakoś tak , chociaż to może dziwne, ale swobodniej się czuję przed facetem, niż przed kobietą
Stres był, ale to chyba normalne I myślę, że nieuniknione, ale jak się już przez to przejdzie, okazuje się, ze nie było się czego bać

[Leyla89]

cały obszerny wątek mamy o tym:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=90095&page=101

[smv]

ja okropnie wspominam, poszlam tak przestraszona a do dobrej Pani doktor...bylam wtedy dziewica i badano mnie przez odbyt ryczalam na fotelu..a teraz to smiac mi sie chce bo mialam 20 lat a zachowalam sie jak 10 latka

[Jusiaaa9]

Dziewczyny, mam nadzieje że i mi pomożecie.

Mam 20 lat i wybieram się na swoją pierwszą wizytę. Wiem że powinnam, a nawet muszę, bo mam obawy co do swojego stanu zdrowia
Nie boję się badania, wiem że to lekarz jak każdy inny, ale "wyroku" jaki usłyszę po badaniu. Podejrzewam u siebie grzybicę (po owulacji 2-3 dniowe białawe grudkowe upławy, bez pieczenia, bólu i innych tego typu objawów), wmawiam sobie że mam nadżerkę, bo odkąd pamiętam stosuje tampony , a ostatnio zastanawiam się nad moją regularnością cyklu. Wydawało mi się że mam regularne, ale gdy podliczyłam ostatni rok, to wyszło mi że moje cykle wahają się w granicy 23-33 (najczęściej jednak 27-29) dni, wiec nie jest tak kolorowo jak myślałam
Żałuję że nie poszłam do lekarza wcześniej, ale bałam się cholernie, na samą myśl o badaniu robiło mi się słabo, teraz innego wyjścia nie mam.
Ale najbardziej boję się tego, że lekarz skomentuje to że mam tyle obaw a dopiero teraz przychodzę oraz tego że potwierdzą się moje obawy, że w cytologii wyjdzie grupa III czy gorsza
Chcę iść do prywatnego, ma sprawdzone opinie, więc mam nadzieje że podejdzie do tego fachowo i potraktuje mnie po ludzku.
Mam jeszcze pytanie, czy mogę poprosić lekarza aby zbadał mnie normalnie, przez pochwę? Wydaje mi się że nie będzie żadnego problemu z tym badaniem mimo że jestem dziewicą.

Jeżeli umieściłam to w złym miejscu to najmocniej przepraszam

[bedeliciuos]

Napisane przez Jusiaaa9

Dziewczyny, mam nadzieje że i mi pomożecie.

Mam 20 lat i wybieram się na swoją pierwszą wizytę. Wiem że powinnam, a nawet muszę, bo mam obawy co do swojego stanu zdrowia
Nie boję się badania, wiem że to lekarz jak każdy inny, ale "wyroku" jaki usłyszę po badaniu. Podejrzewam u siebie grzybicę (po owulacji 2-3 dniowe białawe grudkowe upławy, bez pieczenia, bólu i innych tego typu objawów), wmawiam sobie że mam nadżerkę, bo odkąd pamiętam stosuje tampony , a ostatnio zastanawiam się nad moją regularnością cyklu. Wydawało mi się że mam regularne, ale gdy podliczyłam ostatni rok, to wyszło mi że moje cykle wahają się w granicy 23-33 (najczęściej jednak 27-29) dni, wiec nie jest tak kolorowo jak myślałam
Żałuję że nie poszłam do lekarza wcześniej, ale bałam się cholernie, na samą myśl o badaniu robiło mi się słabo, teraz innego wyjścia nie mam.
Ale najbardziej boję się tego, że lekarz skomentuje to że mam tyle obaw a dopiero teraz przychodzę oraz tego że potwierdzą się moje obawy, że w cytologii wyjdzie grupa III czy gorsza
Chcę iść do prywatnego, ma sprawdzone opinie, więc mam nadzieje że podejdzie do tego fachowo i potraktuje mnie po ludzku.
Mam jeszcze pytanie, czy mogę poprosić lekarza aby zbadał mnie normalnie, przez pochwę? Wydaje mi się że nie będzie żadnego problemu z tym badaniem mimo że jestem dziewicą.

Jeżeli umieściłam to w złym miejscu to najmocniej przepraszam

jakbym siebie czytała

mam takie same obawy, boję się tego co usłyszę, bo samo badanie mnie bardzo nie stresuje, bo wiem, że się już naoglądali.

dobrze, że nie jestem z tym sama.
tez mam pewne objawy, i strasznie żałuję że dopiero teraz dorosłam do tego, żeby się umówić.
mam 19 lat.
ja sobie wmawiam, że coś mi jest, dlatego strach mnie tak paraliżuje
ja jutro musze wziąć się za siebie i rezerwuję termin przez internet.

trzymam kciuki za Ciebie, bo doskonale Cię rozumiem

[kocikoro]

jak to przez internet? da sie tak umowic pierwsza wizyte?

[bedeliciuos]

Napisane przez kocikoro

jak to przez internet? da sie tak umowic pierwsza wizyte?

tak, u tego lekarza co idę, jest rejestracja elektroniczna, taki formularz

[Jusiaaa9]

Napisane przez bedeliciuos

jakbym siebie czytała

mam takie same obawy, boję się tego co usłyszę, bo samo badanie mnie bardzo nie stresuje, bo wiem, że się już naoglądali.

dobrze, że nie jestem z tym sama.
tez mam pewne objawy, i strasznie żałuję że dopiero teraz dorosłam do tego, żeby się umówić.
mam 19 lat.
ja sobie wmawiam, że coś mi jest, dlatego strach mnie tak paraliżuje
ja jutro musze wziąć się za siebie i rezerwuję termin przez internet.

trzymam kciuki za Ciebie, bo doskonale Cię rozumiem

jak dobrze że nie jestem z tym sama, sama myśl że jest ktoś taki z tym samym problemem uspokaja mnie
najgorsze jest że moja mamuśka już od dawna suszy mi głowę o tą wizytę, ale zawsze mi nie było po drodze do tego lekarza i twierdziłam że nie mam żadnego problemu
rezerwacja przez internet.. szkoda że u mojego tak nie ma, albo telefonicznie albo osobiście

powodzenia, będzie dobrze

[evx]

Ja mam taki problem- mam 18 lat i bylam u mojej gin badana USG, ale tylko "po brzuchu".... Jestem dziewica i jak moge wykrecam sie od badania konkretniejszego, ale na ostatniej wizycie mi zapowiedziala, ze za 4 mies (bo za tyle mam isc po nastepna recepte na hormony- bo mialam podejrzenie policystycznego jajnika) bezwarunkowo chce mnie przebadac. Powiedziala mi to zaledwie 2 dni temu, ale ja juz chodze cala znerwicowana, rece mi sie trzesa, serce wali, jak glupie. Wiem, ze nie mam sie czego bac itd, ale jak czytalam te wypowiedzi (i relacje kolezanek), to raczej mnie to nie zachecilo. Do tego ja mam wogole jakas taka blokade, nie wiem z czego to wynika.
Czy mozna robic te badania z jakims znieczuleniem?? Bo mam wrazenie, ze jej tam na fotelu zendleje i bedzie mnie potem musiala cucuc. Albo jakies tabletki uspokajajace, najlepiej jakies porzadne.

[nietypowynick]

evx nie bój się, przez te 4 miesiące nerwicy dostaniesz. Badanie usg nie boli, lekarz jest delikatny i badania nie czuć. Znieczulenie? Nie będzie konieczne. Uwierz mi, ja przed moją wizytą u obecnego lekarza mało nie zemdlałam z nerwów a wyszłam z uśmiechem. Wszystkie mity przeczytane i usłyszane okazały się bajkami

[evx]

Tylko, ze mialam taka sytuacje, ze bralam antybiotyki i dostalam grzybicy pochwy- "polozylam" sie u niej, zeby tylko mnie upewnila. Ona ledwie mnie dotknela ( nawet chyba bardziej do skory), a ja czulam jakby mi palce po szyje chciala wsadzic O.O
Wiem, ze przesadzam itd, ale naprawde nie dam rady x(

[nietypowynick]

Może byłaś bardzo spięta. Postaraj się rozluźnić, nie panikowac, potraktować to jako zwykłą formalnośc. kiedyś i tak będziesz musiała przejśc badania.

[bedeliciuos]

a ja już mam za sobą pierwszą wizytę, wczoraj byłam

strach ma wielkie oczy, zupełnie niepotrzebnie się tak bałam
a samo badanie 20 sekund..

[allthatjazz]

Dziewczyny, ja pierwsza wizyte u ginekologa mam juz za soba ale dalej bardzo sie stresuje mimo, ze zawsze starannie wybieram lekarzy i nigdy mnie nie spotkalo nic zlego ani nieprzyjemnego.
Teraz mam bardzo fajnego, nowego lekarza, jest mlody ale ogolnie spoko i kuturalny. Troche jednak mnie krępuje bo jak bylam pierwszy raz to kazal mi sie przygotowac do badania (w osobnej lazience) i usiąśc juz na tym fotelu w oddzielonym pomieszczeniu. Usiadlam sobie na fotelu ale nog jeszcze nie podnioslam to on powiedzial 'zapraszam' tak zemusialam juz sie cala 'rozkraczyc' a on zaczal szykowac te narzedzia, przysuwać sobie fotel i tak ze dwa razy z dala zerkal mi miedzy nogi. Bylo to krepujace, wiem ze wyolbrzymiam moze bo i tak wszystk widzi ale chyba nie musze niepotrzebnie tak lezec. Ostatnio jak bylam na kontroli nadzerki to tak samo bylo. U Was tez tak jest?

[imposing]

Cześć. Mam mnóstwo pytań, a jakoś nie mogę znaleźć na nie konkretnych odpowiedzi, czym więcej szukam tym większy mętlik, pomożecie?

Chciałabym wybrać się po raz pierwszy do ginekologa, bez konkretnego problemu, po prostu sprawdzić czy wszystko ok. Czy nie będzie to dziwne kiedy lekarz zapyta "w czym problem", a ja "nie ma problemu"?
Druga sprawa, mam dopiero 17 lat. Byłam pewna, że bez problemu będę mogła zapisać się do lekarza i pójść tam sama, ale po przeczytaniu tego wątku - https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=234995 ręce mi dosłownie opadły. Czy to znaczy, że nie dość, że musiałabym iść do ginekologa dziecięcego (gdzie nigdy u mnie w Jeleniej o takim nie słyszałam), a kiedy wspomniałabym, że od ponad pół roku regularnie współzyje i zastanawiam się, czy tabletki nie byłyby dobrym rozwiązaniem, bo jednak zaczynam się obawiać stosowania prezerwatyw na dłuższą metę, to zostałabym zmieszana z błotem i odesłana "do książek"? :O Zastanawiam się, czy to jednak nie za wcześnie na tabletki, czy nie będzie z tego więcej problemów niż korzyści, chciałabym to też jakoś na spokojnie obgadać z lekarzem, ale to chyba nie będzie takie proste, czy to tylko przesada?
Mam bardzo religijną rodzinę o dość.. specyficznych poglądach i kiedy wspomniałam mamie, że chcę pójść na wizytę to nawrzeszczała na mnie, że "pewnie bachora jakiegoś zmajstrowałaś, wiedziałam, bo kto to widział w takim wieku z chłopakiem się spotykać", więc same widzicie, że muszę wybrać się sama, ale już naprawdę nie wiem, czy mogę zostać nieprzyjęta?
Jakie podstawowe badania zrobi mi lekarz? Czy powinnam się o jakieś upomnieć?

Z góry dzięki za wszystkie odpowiedzi

[dr_alladynka]

Napisane przez imposing

Cześć. Mam mnóstwo pytań, a jakoś nie mogę znaleźć na nie konkretnych odpowiedzi, czym więcej szukam tym większy mętlik, pomożecie?

Chciałabym wybrać się po raz pierwszy do ginekologa, bez konkretnego problemu, po prostu sprawdzić czy wszystko ok. Czy nie będzie to dziwne kiedy lekarz zapyta "w czym problem", a ja "nie ma problemu"?
Druga sprawa, mam dopiero 17 lat. Byłam pewna, że bez problemu będę mogła zapisać się do lekarza i pójść tam sama, ale po przeczytaniu tego wątku - https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=234995 ręce mi dosłownie opadły. Czy to znaczy, że nie dość, że musiałabym iść do ginekologa dziecięcego (gdzie nigdy u mnie w Jeleniej o takim nie słyszałam), a kiedy wspomniałabym, że od ponad pół roku regularnie współzyje i zastanawiam się, czy tabletki nie byłyby dobrym rozwiązaniem, bo jednak zaczynam się obawiać stosowania prezerwatyw na dłuższą metę, to zostałabym zmieszana z błotem i odesłana "do książek"? :O Zastanawiam się, czy to jednak nie za wcześnie na tabletki, czy nie będzie z tego więcej problemów niż korzyści, chciałabym to też jakoś na spokojnie obgadać z lekarzem, ale to chyba nie będzie takie proste, czy to tylko przesada?
Mam bardzo religijną rodzinę o dość.. specyficznych poglądach i kiedy wspomniałam mamie, że chcę pójść na wizytę to nawrzeszczała na mnie, że "pewnie bachora jakiegoś zmajstrowałaś, wiedziałam, bo kto to widział w takim wieku z chłopakiem się spotykać", więc same widzicie, że muszę wybrać się sama, ale już naprawdę nie wiem, czy mogę zostać nieprzyjęta?
Jakie podstawowe badania zrobi mi lekarz? Czy powinnam się o jakieś upomnieć?

Z góry dzięki za wszystkie odpowiedzi

Dla lekarza to nie będzie dziwne Mówisz, że przyszłaś na swoją pierwszą wizytę sprawdzić czy wszystko ok z Tobą

Co do nieletniej u lekarza to nie wiem, bo nie byłam w takiej sytuacji

Ja ogólnie nie mam nic do tabletek, ale sama się na nie zdecyduję chyba dopiero jak już dzieci nie będę chciała mieć
Znajoma w wieku 17 lat zaczęła brać tabletki, a teraz w ciąże nie może zajść od dłuższego czasu. A że bardzo chcę mieć dzieci, to jestem przewrażliwiona i nie zdecyduję się na tabletki Mimo, że to jest duża wygoda Oczywiście na pewno niedużo jest takich przypadków, więc sama podejmiesz decyzję

Ja jak byłam u ginekologa, to zrobiła mi USG, badanie przez odbyt i można jeszcze piersi

[daisy5]

Cześć Wam, dziewczyny!
W takim razie mam nadzieję, że i mi pomożecie, bo mam dość dużo dziwnych pytań.)

Do ginekologa wybieram się już od ponad pół roku.. Chciałam się wybrać, ponieważ planowaliśmy z chłopakiem zacząć współżycie, więc chciałam dostać tabletki anty(jakoś nie chciałam wierzyć prezerwatywom)). Jednak przed tym dochodziło między nami hm...do pieszczot. Do tego właściwego współżycia jednak nigdy nie doszło, lecz ... wydaje mi się, że mimo wszystko błony już nie posiadam). Więc co mam robić? mówić, że nie współżyłam? tylko co wtedy jak ona zobaczy, że jednak nie mam błony dziewiczej?

teraz już z chłopakiem nie jestem i właściwie tabletki bym chciała dla siebie. ze względu na to, żeby mieć bardziej regularny okres i poprawić wygląd skóry. myślicie, że przepisze mi pani ginekolog je bez badania ginekologicznego, a jedynie po usg brzusznym, wywiadzie ze mną czy będzie konieczne to badanie gin?

mam nadzieję, że ktoś mi pomoże z moimi dziwnymi pytaniami nie chciałabym robić z siebie głupka przed panią gin, więc dlatego przyszłam z całą tą sytuacją do Was.

z góry dzięki za odpowiedź!

[Leyla89]

Napisane przez daisy5

Cześć Wam, dziewczyny!
W takim razie mam nadzieję, że i mi pomożecie, bo mam dość dużo dziwnych pytań.)

Do ginekologa wybieram się już od ponad pół roku.. Chciałam się wybrać, ponieważ planowaliśmy z chłopakiem zacząć współżycie, więc chciałam dostać tabletki anty(jakoś nie chciałam wierzyć prezerwatywom)). Jednak przed tym dochodziło między nami hm...do pieszczot. Do tego właściwego współżycia jednak nigdy nie doszło, lecz ... wydaje mi się, że mimo wszystko błony już nie posiadam). Więc co mam robić? mówić, że nie współżyłam? tylko co wtedy jak ona zobaczy, że jednak nie mam błony dziewiczej?

teraz już z chłopakiem nie jestem i właściwie tabletki bym chciała dla siebie. ze względu na to, żeby mieć bardziej regularny okres i poprawić wygląd skóry. myślicie, że przepisze mi pani ginekolog je bez badania ginekologicznego, a jedynie po usg brzusznym, wywiadzie ze mną czy będzie konieczne to badanie gin?

mam nadzieję, że ktoś mi pomoże z moimi dziwnymi pytaniami nie chciałabym robić z siebie głupka przed panią gin, więc dlatego przyszłam z całą tą sytuacją do Was.

z góry dzięki za odpowiedź!

Opisz całą sytuację tak jak tutaj Nam Pani ginekolog na pewno zrozumie


Tabletki dla siebie....hm
Pamiętaj hormony to nie cukierki...ale to już Twój wybór

Dobry ginekolog powinien zlecić badania przed wypisaniem recepty na tabletki: Krzepliwość krwi, próby wątrobowe.
Oczywiście cytologia i badanie piersi-koniecznie.
Wywiad nt chorób, wszelkich przeciwwskazań.
Wszystko zależy do jakiego lekarza trafisz. Niestety nie każdy zwraca na to uwagę a później różnie się dzieje...

[Infallible]

Napisane przez imposing

Cześć. Mam mnóstwo pytań, a jakoś nie mogę znaleźć na nie konkretnych odpowiedzi, czym więcej szukam tym większy mętlik, pomożecie?

Chciałabym wybrać się po raz pierwszy do ginekologa, bez konkretnego problemu, po prostu sprawdzić czy wszystko ok. Czy nie będzie to dziwne kiedy lekarz zapyta "w czym problem", a ja "nie ma problemu"?
Druga sprawa, mam dopiero 17 lat. Byłam pewna, że bez problemu będę mogła zapisać się do lekarza i pójść tam sama, ale po przeczytaniu tego wątku - https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=234995 ręce mi dosłownie opadły. Czy to znaczy, że nie dość, że musiałabym iść do ginekologa dziecięcego (gdzie nigdy u mnie w Jeleniej o takim nie słyszałam), a kiedy wspomniałabym, że od ponad pół roku regularnie współzyje i zastanawiam się, czy tabletki nie byłyby dobrym rozwiązaniem, bo jednak zaczynam się obawiać stosowania prezerwatyw na dłuższą metę, to zostałabym zmieszana z błotem i odesłana "do książek"? :O Zastanawiam się, czy to jednak nie za wcześnie na tabletki, czy nie będzie z tego więcej problemów niż korzyści, chciałabym to też jakoś na spokojnie obgadać z lekarzem, ale to chyba nie będzie takie proste, czy to tylko przesada?
Mam bardzo religijną rodzinę o dość.. specyficznych poglądach i kiedy wspomniałam mamie, że chcę pójść na wizytę to nawrzeszczała na mnie, że "pewnie bachora jakiegoś zmajstrowałaś, wiedziałam, bo kto to widział w takim wieku z chłopakiem się spotykać", więc same widzicie, że muszę wybrać się sama, ale już naprawdę nie wiem, czy mogę zostać nieprzyjęta?
Jakie podstawowe badania zrobi mi lekarz? Czy powinnam się o jakieś upomnieć?

Z góry dzięki za wszystkie odpowiedzi

Jeleniej ?
otóż sama ostatnio zapisywałam się do prywatnego ginekologa i nie interesowało ją zbytnio to ile mam lat. dopiero przy przepisywaniu danych dowiedziała się. i nie zwróciła na to uwagii. to zależy na jakiego trafisz lekarza, jeden udzieli Ci odpowiedzi na wszystkie pytania i poświęci swój czas, a drugi zrobi co powinien i nawet nie zapyta czy masz jakieś pyt.

a ja mam takie pyt. dostałam skierowanie do laboratorium < > przynajmniej tak pisze na kartce. i podkreslone mam morf.mocz.bilirubina.AST. ALT wie ktoś może o co dokładniej chodzi ?

[annan_]

Napisane przez Infallible

a ja mam takie pyt. dostałam skierowanie do laboratorium < > przynajmniej tak pisze na kartce. i podkreslone mam morf.mocz.bilirubina.AST. ALT wie ktoś może o co dokładniej chodzi ?

morf. budowa krwi (erytro, leuko i trombocyty)
mocz. chyba jasne
bilirubina. AST.ALT to badania na prawidłową pracę wątroby

[daisy5]

Napisane przez Leyla89

Tabletki dla siebie....hm
Pamiętaj hormony to nie cukierki...ale to już Twój wybór

tak, tak, wiem tylko chodzi o to, że co bym nie robiła, jakich kremów nie używała to i tak przed samym okresem cera mi się robi jeszcze gorsza...
jeszcze raz dzięki za odpowiedź)

[karomalia]

Ja wiem że równo za tydzień idę do ginekologa na pierwszą wizytę.
USG miałam już robione ale teraz taka prawdziwa wizyta...
Straszne się denerwuję. Idę z mamą ale da się aby jej nie było?
Krępuję sie przed mamą...
Chciałam się też dopytac... bo mam 14 lat (rocznikowo 15)
i wiem że od roku czy 2 lat mam owsiki.
Nie leczę się bo raz sa raz ich nie ma a wstydzę się powiedzec.
No i boje się że jako że jestem dziewicą bede badana przez odbyt
no i że wyjdzie na jaz że mam owsiki bo np. pani wyciągnie narzędzie
a nie niej będą te białe niteczki...
Ja chyba zejdę ze wstydu i strachu...
No i dodatkowo boję się bo jak bylam na usg to ja sobie siedze na tym fotelu gin. na szczescie w majtkach i byl tylko parawan a za nim wchodzili ludzie i pili herbatkę...
Denerwuję się że mi ktoś wejdzie...

[gwiazdka93]

Spokojnie, na prawdę nie ma się czym martwić... Wiem, co czujesz. Rok temu też byłam u ginekologa i miałam tylko USG. 2 tyg. temu byłam na badaniach hormonalnych i nie miałam wyjścia- musiałam być zbadana ginekologicznie i też przez odbyt. Uwierz mi, to na prawdę nic nie boli, nie ma się czego bać Badanie trwa zaledwie 2-3 min. i lekarz bada przez odbyt palcami, tzn. nie używa narzędzi.
Co do owsików, to gdybym była na Twoim miejscu, powiedziałabym lekarzowi, że podejrzewasz, że masz z tym problem i kiedyś się leczyłaś na to. Spokojnie, nie ma się czego wstydzić
Co do mamy, jeśli chcesz, by ona weszła z Tobą do gabinetu, to po prostu jej powiedz, żeby później, w czasie badania wyszła. Często lekarze sami wypraszają matki/koleżanki pacjentek z gabinetu.
Poza tym jeśli strasznie się denerwujesz wizytą, to z mojego doświadczenia, zdecydowanie polecam udać się do kobiety ginekologa. W szpitalu, przed badaniem, strasznie się bałam i poprosiłam pielęgniarki, żeby to lekarka mnie zbadała i na prawdę nie było źle. Głowa do góry! To nie jest takie straszne, jak wszędzie jest przedstawiane

[RastaGirl89]

Dziewczyny, byłam dzisiaj pierwszy raz (mam 16 lat), prywatnie, u kobiety. Było naprawdę w porządku. Badała mnie przy użyciu jakiegoś wąskiego wziernika i od razu zrobiła cytologię. Wszystko tłumaczyła, mówiła. Badanie trwało krócej niż myślałam, że będzie trwać i dla mnie było bezbolesne. Tylko, że mam takie pytanie. Po badaniu lekarka spytała się mnie czy współżyję. Czy to znaczy, że nie miałam błony dziewiczej?
Dziewczyny nie ma się czego bać, naprawdę

ps. nie obyło się bez małej wpadki - wyszłam nie płacąc, ale za chwilę wróciłam, bo mi siostra przypomniała a pani też zapomniała, nawet się nie upomniała .. kurde, byłabym 110 zł do przodu

[Eldo_rado]

Napisane przez RastaGirl89

Dziewczyny, byłam dzisiaj pierwszy raz (mam 16 lat), prywatnie, u kobiety. Było naprawdę w porządku. Badała mnie przy użyciu jakiegoś wąskiego wziernika i od razu zrobiła cytologię. Wszystko tłumaczyła, mówiła. Badanie trwało krócej niż myślałam, że będzie trwać i dla mnie było bezbolesne. Tylko, że mam takie pytanie. Po badaniu lekarka spytała się mnie czy współżyję. Czy to znaczy, że nie miałam błony dziewiczej?
Dziewczyny nie ma się czego bać, naprawdę

możliwe, że nie miałaś (mogła zostać zerwana podczas ćwiczeń np lub być anatomicznie bardzo cieniutka ) albo błona była tak elastyczna, że nie było problemów z badaniem swoją drogą to pytanie o współżycie zazwyczaj jest zadawane przed badaniem

[RastaGirl89]

Napisane przez Eldo_rado

możliwe, że nie miałaś (mogła zostać zerwana podczas ćwiczeń np lub być anatomicznie bardzo cieniutka ) albo błona była tak elastyczna, że nie było problemów z badaniem swoją drogą to pytanie o współżycie zazwyczaj jest zadawane przed badaniem

W sumie to, że nie mam błony mnie nie zdziwiło .. ale zdziwiło mnie właśnie to, że zadała mi to pytanie bo badaniu...
No i zleciła mi badania hormonalne (nie mam okresu od stycznia), więc rozumiem, że wiąże się to z pobieraniem krwi, tak? Dała mi taką karteczkę i zaznaczyła hormony, które mam zbadać. Mam z tym iść do szpitala?

[Eldo_rado]

Napisane przez RastaGirl89

No i zleciła mi badania hormonalne (nie mam okresu od stycznia), więc rozumiem, że wiąże się to z pobieraniem krwi, tak? Dała mi taką karteczkę i zaznaczyła hormony, które mam zbadać. Mam z tym iść do szpitala?

tak, to są badania z krwi. musisz iść do laboratorium na pobranie krwi z tym wykazem zleconych badań, ale wtedy będzie to płatne. najlepiej (ja tak zawsze robię) iść do lekarza rodzinnego i poprosić go o skierowanie na te badania wtedy są za darmo.

[RastaGirl89]

Napisane przez Eldo_rado

tak, to są badania z krwi. musisz iść do laboratorium na pobranie krwi z tym wykazem zleconych badań, ale wtedy będzie to płatne. najlepiej (ja tak zawsze robię) iść do lekarza rodzinnego i poprosić go o skierowanie na te badania wtedy są za darmo.

O, dzięki bardzo za odpowiedź
No nie uśmiecha mi się płacić za nie, w końcu jest ich (o ile dobrze pamiętam) pięć. Zrobię tak jak mówisz i zobaczymy co się okaże ...
A jeśli chodzi o cytologię to jak zadzwonię do niej, to powie mi tylko przez telefon czy wszystko jest w porządku czy nie i wtedy będę musiała ew. do niej znowu przyjechać, tak?