Cóż... fetysz stóp :)

[201609201246]

Taki się urodziłem, nic nie poradzę. Już w drugim zdaniu zaznaczę swoje pragnienie, aby do znajdującej się na dole treści podejść z odpowiednim dystansem i pozytywnym nastawieniem; nie będę narzekał, nie będę o nic prosił, po prostu podzielę się spostrzeżeniami młodego, kształtującego swoje seksualne poglądy chłopaka (19 lat).


Jak się zaczęło? Od młodszej siostry. Kiedy byliśmy w przedziale wiekowym ok. 8-12 lat, prawie każdego ranka zaglądała pod moją kołdrę (ja natomiast zawsze udawałem, że śpię) i zaczynała delikatnie dotykać moich stóp, czasami je wąchać. Tyle. Nigdy ją później o to nie pytałem, a sam zacząłem robić to samo niewiele potem z jej stopami. Podejrzewam, że tutaj trzeba dopatrywać się początku, ale jestem pewien, że fetysz ujawniłby się tak czy inaczej prędzej lub później i bez tego doświadczenia.


Co mogę napisać o samym fetyszu; wiecie na czym polega, większość z was to obrzydza. Jednak ja nie o tym.


Otóż mój fetysz wygląda trochę inaczej od tego nazwijmy to 'typowego' fetyszu. Owszem, podnieca mnie widok dziewczęcych, zadbanych stóp o odpowiednich proporcjach, jednak JESZCZE BARDZIEJ podnieca mnie idea, że to moje stopy mogłyby być adorowane przez moją partnerkę. Wiem, wiem, słyszę wasze mięśnie twarzy obracające waszą dotychczasową minę zaciekawienia w minę obrzydzenia. Wiem, że duża część z Was obrzydza się nawet dotykać własnych stóp, ale to jest po prostu różnica gustów, każdy szuka czegoś innego, a ja - mam pecha. :P


Nie wpadam jednak w panikę, w żadnym razie. Kobiety też mogą mieć fetysz stóp - moim ulubionym przykładem jest pani Rosie Perez, która wprost przyznała się do fetyszu w programie na żywo, a stopy uważa za najseksowniejszą część ciała mężczyzny. Na wielu forach czytałem o dziesiątkach innych przypadków kobiet, czujących popęd seksualny do stóp - większość z nich niestety pisała jedynie o popędzie do stóp drugiej kobiety. Męskie stopy nie są rozchwytywane, i się wcale nie dziwię! Zazwyczaj zaniedbane, duże i owłosione jak u hobbita wyjętego prosto kart literatury Tolkiena. No nie, ciężko się dziwić. Wiem natomiast, że kobieta zawsze potrafi docenić zadbane stopy mężczyzny. Jak to wygląda u mnie? Pewnie Was to nie zainteresuje, więc możecie przejść do następnego akapitu, a ja sobie dopowiem resztę pod nosem. Moje stopy są bardzo zadbane, nieduże, zgrabne, pozbawione jakichkolwiek włosów - jednym słowem kobiece, tylko i wyłącznie w dobrym tego słowa znaczeniu. Naprawdę. Uważam, że miałem masę cholernego szczęścia. Mam piękne stopy i nikt temu nie zaprzeczy!


Ostatnio, z czystej ciekawości założyłem kanał na YT. Domyślacie się na czym jest on skupiony. Tak, na początku to była ciekawość, potem - kiedy dostrzegłem jak pozytywne emocje wzbudzają moje stopy - zacząłem czuć pewną satysfakcję. Potrzebę bycia obiektem pożądania. Przytłaczającym procentem moich 'widzów' byli oczywiście mężczyźni (według YT analytics - 95%), co skutecznie hamowało mój entuzjazm, ale jednak mimo wszystko pozostaje ta mniejszość, na której mi zależy. Jest obecna - to mi wystarcza. (psst, nawet nie wiecie ile satysfakcji by mi sprawiło, jakby któraś z Was zapytała o link do mojego kanału! Ale wracamy na ziemię).


To, że znalezienie dziewczyny z fetyszem do stóp nie jest niemożliwe przekonuje mnie również najbliższe otoczenie, są sytuacje które oczywiście można odczytywać na kilka sposobów, ale często widuję kobiety na forach piszące jak to mężczyźni patrzą na ich stopy, jak to im się wydaje, że mają oni ochotę zaraz rzucić się im pod nogi - dlatego też tak zrobię! Przyjaciółka mojej mamy - okolice trzydziestki, pewnie trochę ponad - zawsze patrzy mi na stopy, ja natomiast zawszę patrzę na nią tylko kątem oka, żeby jej nie spłoszyć, a co!, niech się napatrzy, jest na co. Koleżanka z klasy (jakieś dwa lata temu, pierwsza gimnazjum) - kiedy przyrównuje swojego buta do mojego, stwierdza jakie to nie 'malutkie, słodziutkie stópki' mam. No proszę... jak taką wiadomość odczyta fetyszysta. No i oczywiście do tego wiele historii forumowych, w których panowie opowiadają jak to podczas seksu kobieta nagle zniża się do ich stóp i zaczyna je całować. Źródła raczej mało wiarygodne, ale na pewno część z tych historii jest prawdziwa. Przynajmniej taką mam nadzieję.


Od dwóch lat jestem singlem, poprzednie miłości to wiece, takie "miłości", więc jeszcze nigdy nie zdradziłem dziewczynie, że mam fetysz. W tym roku zaczynam studia, zamierzam szybko poznać fajną dziewczynę i zacząć się orientować jak mój fetysz wpłynie na związek. Bardzo mnie to ciekawi jestem pełen obaw, ale jednocześnie przeczuwam, że będzie to coś zupełnie nowego i wyjątkowego. Kobiety lubią mieć adorowane stopy, są przypadki kiedy kobiecie ten fetysz byłego nawet "zostaje" i wymaga ona czegoś podobnego od następnych partnerów. Sprawa już się ma znacznie gorzej jeśli chodzi o moje potrzeby, dziewczyna z fetyszem do chłopięcych stóp byłaby dla mnie szczerym złotem pod tym względem. Oczywiście nie przekładam tego na pierwszy plan, bo byłbym automatycznie skreślony, jak nie stopami, to zamierzam wzbudzać w niej pożądanie czymś innym. Ale tego właśnie chcę, wydaje mi się, że to typowo kobieca cecha, bo mężczyźni chyba raczej wolą poddawać się pożądaniu. Ja bym tak chyba nie potrafił - znowu jak kobieta - nawet jak pożądam, to udaję, że nie pożądam. A zresztą... co ja tam wiem...


Z tym właśnie chciałem się z Wami podzielić. Tutaj, na kobiecym forum, bo Wasza opinia na temat fetyszu do stóp mnie najbardziej interesuje (szczególnie tych, które nie uważają tego za skrzywienie psychiczne ). Panów - szczególnie o podobnym podejściu do mojego - też oczywiście gorąco zapraszam do dyskusji.


To były właśnie moje przemyślenia, trochę niepoukładane (napisałem to bardzo szybko), jednak na pewno starałem się żeby temat pozostał jak najbardziej przystępny i nieagresywny. Bo przecież sprawy łóżkowe trzeba traktować jak zabawę, a każdy lubi bawić się w coś innego. W swoim poście nie chciałem nikogo obrazić czy też zrazić do siebie, w życiu mam dziesiątki hobby, nie chodzi mi tylko o seks, nie po to to piszę. W sprawy seksu w zasadzie dopiero wkraczam, dlatego ten post to przejaw najczystszej ciekawości.


Przewodnie pytanie wątku? Raczej brak, napisałem to co aktualnie siedziało mi w głowie.


I mam jedną prośbę - chciałbym uniknąć potrzeby czytania komentarzy oceniających fetysz i fetyszystów samych w sobie. Jest to raczej wątek dla kobiet które zamierzają powiedzieć coś więcej niż "łeeee stopy mnie obrzydzają", takich które potrafią (lub chcą) spojrzeć na problem bardziej uniwersalnie, ok?


Pozdrawiam wszystkie panie które mają fetysz, ale boją się do tego przyznać! No i wszystkich innych!

[lza_slonca]

e tam, ja lubię jak mój facet ma zadbane stopy..jara mnie to wtedy jak idzie w klapeczkach i innym Paniom rzędnie mina bo większość Panów nosi skarpetki do klapek, sandałów itp aby ukryć zaniedbanie, grzyba itp....

Ale czy to fetysz? nieeee.....

[201609201246]

Napisane przez lza_slonca

e tam, ja lubię jak mój facet ma zadbane stopy..jara mnie to wtedy jak idzie w klapeczkach i innym Paniom rzędnie mina bo większość Panów nosi skarpetki do klapek, sandałów itp aby ukryć zaniedbanie, grzyba itp....

Ale czy to fetysz? nieeee.....

Przynajmniej Cię nie odrzucają same w sobie, a to już coś.

[thirky]

Dziwi mnie Twój post. Przecież nie ma nic szokującego w fetyszu stóp, nie spotkałam się z opinią żeby było to uważane za "zboczone" czy "obrzydliwe". Ja lubię stopy mojego faceta, ma rozmiar chyba 46/47, są owłosione, podobają mi się baaardzo, pomimo tego że jeden paznokieć ma czarny po wypadku w pracy. Za to takie wypeelingowane i malutkie u faceta nie dla mnie.

[201607040946]

Jest wątek o fetyszu stóp na Intymnym. Jedni lubią, inni nie. Zdania są podzielone, jak wszędzie.
Mnie stopy nie kręcą, wręcz przeciwnie.

[thirky]

Napisane przez kaguya

wręcz przeciwnie.

Jak to?

[201607040946]

Napisane przez thirky

Jak to?

To znaczy, że raczej nie lubię dotykać (ani być dotykana). Chodzi mi o męskie stopy. Wolę inne części ciała Toleruję kobiece, ale żeby mnie kręciły? Nie.

[thirky]

Napisane przez kaguya

To znaczy, że raczej nie lubię dotykać (ani być dotykana). Chodzi mi o męskie stopy. Wolę inne części ciała Toleruję kobiece, ale żeby mnie kręciły? Nie.

hmmm ale nie sprawia Ci przyjemności jak ktoś całuje i liże Twoje stopy? ja tak nawet mogę dojść

[201607040946]

Napisane przez thirky

hmmm ale nie sprawia Ci przyjemności jak ktoś całuje i liże Twoje stopy? ja tak nawet mogę dojść

Nie, dla mnie stopy są kompletnie aseksualne Poza tym, mam cholerne łaskotki. Nie lubię być tam dotykana. No ale ja i minety nie lubię (w męskim wykonaniu). Mogę popatrzeć, jak kobieta liże stopy kobiecie, ale mnie? Nie, nie lubię.
Zazdro, że potrafisz nawet mieć orgazm yhhmmm... stopowy?

[monika1304]

Napisane przez RedSuit

Taki się urodziłem, nic nie poradzę. Już w drugim zdaniu zaznaczę swoje pragnienie, aby do znajdującej się na dole treści podejść z odpowiednim dystansem i pozytywnym nastawieniem; nie będę narzekał, nie będę o nic prosił, po prostu podzielę się spostrzeżeniami młodego, kształtującego swoje seksualne poglądy chłopaka (19 lat).


Jak się zaczęło? Od młodszej siostry. Kiedy byliśmy w przedziale wiekowym ok. 8-12 lat, prawie każdego ranka zaglądała pod moją kołdrę (ja natomiast zawsze udawałem, że śpię) i zaczynała delikatnie dotykać moich stóp, czasami je wąchać. Tyle. Nigdy ją później o to nie pytałem, a sam zacząłem robić to samo niewiele potem z jej stopami. Podejrzewam, że tutaj trzeba dopatrywać się początku, ale jestem pewien, że fetysz ujawniłby się tak czy inaczej prędzej lub później i bez tego doświadczenia.


Co mogę napisać o samym fetyszu; wiecie na czym polega, większość z was to obrzydza. Jednak ja nie o tym.


Otóż mój fetysz wygląda trochę inaczej od tego nazwijmy to 'typowego' fetyszu. Owszem, podnieca mnie widok dziewczęcych, zadbanych stóp o odpowiednich proporcjach, jednak JESZCZE BARDZIEJ podnieca mnie idea, że to moje stopy mogłyby być adorowane przez moją partnerkę. Wiem, wiem, słyszę wasze mięśnie twarzy obracające waszą dotychczasową minę zaciekawienia w minę obrzydzenia. Wiem, że duża część z Was obrzydza się nawet dotykać własnych stóp, ale to jest po prostu różnica gustów, każdy szuka czegoś innego, a ja - mam pecha. :P


Nie wpadam jednak w panikę, w żadnym razie. Kobiety też mogą mieć fetysz stóp - moim ulubionym przykładem jest pani Rosie Perez, która wprost przyznała się do fetyszu w programie na żywo, a stopy uważa za najseksowniejszą część ciała mężczyzny. Na wielu forach czytałem o dziesiątkach innych przypadków kobiet, czujących popęd seksualny do stóp - większość z nich niestety pisała jedynie o popędzie do stóp drugiej kobiety. Męskie stopy nie są rozchwytywane, i się wcale nie dziwię! Zazwyczaj zaniedbane, duże i owłosione jak u hobbita wyjętego prosto kart literatury Tolkiena. No nie, ciężko się dziwić. Wiem natomiast, że kobieta zawsze potrafi docenić zadbane stopy mężczyzny. Jak to wygląda u mnie? Pewnie Was to nie zainteresuje, więc możecie przejść do następnego akapitu, a ja sobie dopowiem resztę pod nosem. Moje stopy są bardzo zadbane, nieduże, zgrabne, pozbawione jakichkolwiek włosów - jednym słowem kobiece, tylko i wyłącznie w dobrym tego słowa znaczeniu. Naprawdę. Uważam, że miałem masę cholernego szczęścia. Mam piękne stopy i nikt temu nie zaprzeczy!


Ostatnio, z czystej ciekawości założyłem kanał na YT. Domyślacie się na czym jest on skupiony. Tak, na początku to była ciekawość, potem - kiedy dostrzegłem jak pozytywne emocje wzbudzają moje stopy - zacząłem czuć pewną satysfakcję. Potrzebę bycia obiektem pożądania. Przytłaczającym procentem moich 'widzów' byli oczywiście mężczyźni (według YT analytics - 95%), co skutecznie hamowało mój entuzjazm, ale jednak mimo wszystko pozostaje ta mniejszość, na której mi zależy. Jest obecna - to mi wystarcza. (psst, nawet nie wiecie ile satysfakcji by mi sprawiło, jakby któraś z Was zapytała o link do mojego kanału! Ale wracamy na ziemię).


To, że znalezienie dziewczyny z fetyszem do stóp nie jest niemożliwe przekonuje mnie również najbliższe otoczenie, są sytuacje które oczywiście można odczytywać na kilka sposobów, ale często widuję kobiety na forach piszące jak to mężczyźni patrzą na ich stopy, jak to im się wydaje, że mają oni ochotę zaraz rzucić się im pod nogi - dlatego też tak zrobię! Przyjaciółka mojej mamy - okolice trzydziestki, pewnie trochę ponad - zawsze patrzy mi na stopy, ja natomiast zawszę patrzę na nią tylko kątem oka, żeby jej nie spłoszyć, a co!, niech się napatrzy, jest na co. Koleżanka z klasy (jakieś dwa lata temu, pierwsza gimnazjum) - kiedy przyrównuje swojego buta do mojego, stwierdza jakie to nie 'malutkie, słodziutkie stópki' mam. No proszę... jak taką wiadomość odczyta fetyszysta. No i oczywiście do tego wiele historii forumowych, w których panowie opowiadają jak to podczas seksu kobieta nagle zniża się do ich stóp i zaczyna je całować. Źródła raczej mało wiarygodne, ale na pewno część z tych historii jest prawdziwa. Przynajmniej taką mam nadzieję.


Od dwóch lat jestem singlem, poprzednie miłości to wiece, takie "miłości", więc jeszcze nigdy nie zdradziłem dziewczynie, że mam fetysz. W tym roku zaczynam studia, zamierzam szybko poznać fajną dziewczynę i zacząć się orientować jak mój fetysz wpłynie na związek. Bardzo mnie to ciekawi jestem pełen obaw, ale jednocześnie przeczuwam, że będzie to coś zupełnie nowego i wyjątkowego. Kobiety lubią mieć adorowane stopy, są przypadki kiedy kobiecie ten fetysz byłego nawet "zostaje" i wymaga ona czegoś podobnego od następnych partnerów. Sprawa już się ma znacznie gorzej jeśli chodzi o moje potrzeby, dziewczyna z fetyszem do chłopięcych stóp byłaby dla mnie szczerym złotem pod tym względem. Oczywiście nie przekładam tego na pierwszy plan, bo byłbym automatycznie skreślony, jak nie stopami, to zamierzam wzbudzać w niej pożądanie czymś innym. Ale tego właśnie chcę, wydaje mi się, że to typowo kobieca cecha, bo mężczyźni chyba raczej wolą poddawać się pożądaniu. Ja bym tak chyba nie potrafił - znowu jak kobieta - nawet jak pożądam, to udaję, że nie pożądam. A zresztą... co ja tam wiem...


Z tym właśnie chciałem się z Wami podzielić. Tutaj, na kobiecym forum, bo Wasza opinia na temat fetyszu do stóp mnie najbardziej interesuje (szczególnie tych, które nie uważają tego za skrzywienie psychiczne ). Panów - szczególnie o podobnym podejściu do mojego - też oczywiście gorąco zapraszam do dyskusji.


To były właśnie moje przemyślenia, trochę niepoukładane (napisałem to bardzo szybko), jednak na pewno starałem się żeby temat pozostał jak najbardziej przystępny i nieagresywny. Bo przecież sprawy łóżkowe trzeba traktować jak zabawę, a każdy lubi bawić się w coś innego. W swoim poście nie chciałem nikogo obrazić czy też zrazić do siebie, w życiu mam dziesiątki hobby, nie chodzi mi tylko o seks, nie po to to piszę. W sprawy seksu w zasadzie dopiero wkraczam, dlatego ten post to przejaw najczystszej ciekawości.


Przewodnie pytanie wątku? Raczej brak, napisałem to co aktualnie siedziało mi w głowie.


I mam jedną prośbę - chciałbym uniknąć potrzeby czytania komentarzy oceniających fetysz i fetyszystów samych w sobie. Jest to raczej wątek dla kobiet które zamierzają powiedzieć coś więcej niż "łeeee stopy mnie obrzydzają", takich które potrafią (lub chcą) spojrzeć na problem bardziej uniwersalnie, ok?


Pozdrawiam wszystkie panie które mają fetysz, ale boją się do tego przyznać! No i wszystkich innych!

Zaintrygował mnie ten kanał Daj link

[thirky]

Napisane przez kaguya

Nie, dla mnie stopy są kompletnie aseksualne Poza tym, mam cholerne łaskotki. Nie lubię być tam dotykana. No ale ja i minety nie lubię (w męskim wykonaniu). Mogę popatrzeć, jak kobieta liże stopy kobiecie, ale mnie? Nie, nie lubię.
Zazdro, że potrafisz nawet mieć orgazm yhhmmm... stopowy?

Też mam łaskotki straszne, ale poza seksem o nie, jak to? czemu?
Nie mam (póki co mam nadzieję) pochwowych więc stopowy też dobry mam też sutkowe i plecowe

[201607040946]

Napisane przez thirky

Też mam łaskotki straszne, ale poza seksem o nie, jak to? czemu?
Nie mam (póki co mam nadzieję) pochwowych więc stopowy też dobry mam też sutkowe i plecowe

Ale super Serio piszę.

[201609201246]

Napisane przez thirky

Dziwi mnie Twój post. Przecież nie ma nic szokującego w fetyszu stóp, nie spotkałam się z opinią żeby było to uważane za "zboczone" czy "obrzydliwe". Ja lubię stopy mojego faceta, ma rozmiar chyba 46/47, są owłosione, podobają mi się baaardzo, pomimo tego że jeden paznokieć ma czarny po wypadku w pracy. Za to takie wypeelingowane i malutkie u faceta nie dla mnie.

Cholera... szkoda. Ale gust muszę przyznać bardzo uroczy.

Napisane przez kaguya

Jest wątek o fetyszu stóp na Intymnym. Jedni lubią, inni nie. Zdania są podzielone, jak wszędzie.
Mnie stopy nie kręcą, wręcz przeciwnie.

Jesteś w zdecydowanej większości.

Napisane przez monika1304

Zaintrygował mnie ten kanał Daj link

a) sarkazm


b) jesteś bardzo miła


c) być może zaintrygował, ponieważ nie napisałem o nim zbyt wiele. Nie lubisz widoku stóp - miejsce raczej nie dla Ciebie.


d) rzeczywiście ciekawość. Jeśli to nie jest żart to chętnie podam na priv.

[monika1304]

Poważnie, chetnie zobacze, co publikujesz, absolutnie nie odbieraj mojej prosby negatywnie lub sarkastycznie,chcę zobaczyc Twoj pkt widzenia

[201607040946]

Napisane przez thirky

o nie, jak to? czemu?

Bo wolę minetę w wykonaniu kobiecym

[thirky]

No ok ale czy one się jakoś bardzo różnią czy jak? W sumie nie doszłam nigdy do tego etapu z kobietą.
Nie kręci Cię że Cię trzymają takie wielkie męskie ręce?

[d169664e00d109aa737daf198b1aecbf032d7859]

Nie uważam, że to jest jakieś zboczenie, coś obrzydliwego.
Stopy mojego eks mnie nie brzydziły, były sympatyczne . Sama doceniam to, że mam bardzo zgrabne stopy. Jednak...czuję, że nie mogłabym być z fetyszystą stóp, czuję blokadę przed tym i niechęć - bo jest w tym coś dla mnie zupełnie nie do zrozumienia. Dotyk tej części ciała nie jest dla mnie sensualny ani seksualny.
Z drugiej strony czuję ciekawość...zawsze mnie to ciekawi dlaczego akurat stopy, co w tym jest, że was to pociąga...

[201609201246]

Napisane przez dmuchawcelatawce

Nie uważam, że to jest jakieś zboczenie, coś obrzydliwego.
Stopy mojego eks mnie nie brzydziły, były sympatyczne . Sama doceniam to, że mam bardzo zgrabne stopy. Jednak...czuję, że nie mogłabym być z fetyszystą stóp, czuję blokadę przed tym i niechęć - bo jest w tym coś dla mnie zupełnie nie do zrozumienia. Dotyk tej części ciała nie jest dla mnie sensualny ani seksualny.
Z drugiej strony czuję ciekawość...zawsze mnie to ciekawi dlaczego akurat stopy, co w tym jest, że was to pociąga...

Nie trzeba rozumieć wszystkiego. Tym bardziej rzeczy, do których czuje się blokadę czy niechęć.

[d169664e00d109aa737daf198b1aecbf032d7859]

Napisane przez RedSuit

Nie trzeba rozumieć wszystkiego. Tym bardziej rzeczy, do których czuje się blokadę czy niechęć.

Nie mam parcia, że wszystko muszę zrozumieć. Niemniej ciekawość pozostaje i zdarzało mi się zadawać pytania. Co miłe zawsze były sympatycznie odebrane.

[201609201246]

Napisane przez dmuchawcelatawce

Nie mam parcia, że wszystko muszę zrozumieć. Niemniej ciekawość pozostaje i zdarzało mi się zadawać pytania. Co miłe zawsze były sympatycznie odebrane.

Mam nadzieję, że ostatnie zdanie to żadna aluzja do mojej raczej chłodnej odpowiedzi. Jasne, zawsze to sympatyczne jak kobieta chce o tym rozmawiać.


Sam nie rozumiem swojego fetyszu. Po prostu jest, nic na to nie poradzę, a uważam, że może być cechą która będzie się potrafiła przyczynić do nietypowego życia seksualnego w przyszłości. W każdym razie muszę przyznać, że jestem coraz bardziej zadowolony z tego jaki jestem. A co tam! Napiszę nawet, że nie chciałbym być nikim innym.

[201607040946]

Napisane przez thirky

No ok ale czy one się jakoś bardzo różnią czy jak? W sumie nie doszłam nigdy do tego etapu z kobietą.
Nie kręci Cię że Cię trzymają takie wielkie męskie ręce?

Różnią
Ależ ja wolę seks z facetem, wtedy silne ręce mogą mnie trzymać i nie puszczać, ale minetę wolę w wykonaniu kobiecym. Może być?

Co do fetyszy, to jeśli nie przeszkadzają w życiu, to nie ma co starać się ich zrozumieć.
Ja na przykład mam fetysz długich włosów (na głowie), ale tylko u facetów. Z reguły na krótkowłosych nawet nie patrzę.

[thirky]

Napisane przez kaguya

Różnią
Ależ ja wolę seks z facetem, wtedy silne ręce mogą mnie trzymać i nie puszczać, ale minetę wolę w wykonaniu kobiecym. Może być?

Co do fetyszy, to jeśli nie przeszkadzają w życiu, to nie ma co starać się ich zrozumieć.
Ja na przykład mam fetysz długich włosów (na głowie), ale tylko u facetów. Z reguły na krótkowłosych nawet nie patrzę.

Ale jak się różnią? Opowiesz?
Ja się parę razy calowalam z dlugowlosymi facetami, z jednym zaszlam dalej, ale on golil zarost na zero i czułam się jak z dziewczyną, a tu penis dziwne to bylo

---------- Dopisano o 09:52 ---------- Poprzedni post napisano o 09:50 ----------

Napisane przez dmuchawcelatawce

Z drugiej strony czuję ciekawość...zawsze mnie to ciekawi dlaczego akurat stopy, co w tym jest, że was to pociąga...

Mi się też podobają i kobiece i męskie stopy, myśle że w tym nie ma nic konkretnego co pociaga,po prostu tak jak niektorym najbardziej podobają się nogi (co np mnie zawsze dziwiło bo dla mnie to nic seksownego) czy piersi tak innym stopy

[201607040946]

Napisane przez thirky

Ale jak się różnią? Opowiesz?
Ja się parę razy calowalam z dlugowlosymi facetami, z jednym zaszlam dalej, ale on golil zarost na zero i czułam się jak z dziewczyną, a tu penis dziwne to bylo

Spróbuj, to się przekonasz
Ja lubię delikatną urodę u facetów

[d169664e00d109aa737daf198b1aecbf032d7859]

Napisane przez kaguya

Różnią
Ależ ja wolę seks z facetem, wtedy silne ręce mogą mnie trzymać i nie puszczać, ale minetę wolę w wykonaniu kobiecym. Może być?

Co do fetyszy, to jeśli nie przeszkadzają w życiu, to nie ma co starać się ich zrozumieć.
Ja na przykład mam fetysz długich włosów (na głowie), ale tylko u facetów. Z reguły na krótkowłosych nawet nie patrzę.

Też mnie wielu długowłosych kręci. Długie, gęste, piękne włosy u faceta ekstra. Chociaż zdarza mi się, że podobają mi się tacy z krótkimi włosami. Za to łysi absolutnie na mnie nie działają. Ani trochę.

[201607040946]

Napisane przez dmuchawcelatawce

Też mnie wielu długowłosych kręci. Długie, gęste, piękne włosy u faceta ekstra. Chociaż zdarza mi się, że podobają mi się tacy z krótkimi włosami. Za to łysi absolutnie na mnie nie działają. Ani trochę.

Identyko

[201609201246]

Ale Wy lubicie zbaczać z tematu w tym wątku.

[201607040946]

Napisane przez RedSuit

Ale Wy lubicie zbaczać z tematu w tym wątku.

Jest wątek na Intymnym, już ci pisałam. Możesz poczytać i dowiedzieć się, co o tym sądzimy.

[201609201246]

Napisane przez kaguya

Jest wątek na Intymnym, już ci pisałam. Możesz poczytać i dowiedzieć się, co o tym sądzimy.

Taa... trafiłem na wątek o przypadku w którym na faceta działają jedynie szpilki i miniówka. Mimo, że do tego mi bardzo daleko to jednak odniosłem wrażenie, że sam fetysz został tam potraktowany jak choroba. Podziękuję za takie.

[201607040946]

Fetysz staje się problemem, jeśli bez tego twój seks jest niepełny. Jak kobieta nie lubi/nie pozwala/nie chce/nie daje ci lizać stóp (albo nie chce bawić się twoimi), to czujesz, że czegoś ci brakuje?
Jak tak, to szukaj takiej, co lubi. Proste

[201609201246]

Napisane przez kaguya

Fetysz staje się problemem, jeśli bez tego twój seks jest niepełny. Jak kobieta nie lubi/nie pozwala/nie chce/nie daje ci lizać stóp (albo nie chce bawić się twoimi), to czujesz, że czegoś ci brakuje?
Jak tak, to szukaj takiej, co lubi. Proste

Nawet jak mi będzie brakować a miłość będzie warta tego poświęcenia to nie będę szukał takiej, co lubi.


Nie stwierdzam, że mam problem. Opisałem tutaj po prostu swoje marzenia seksualne, chyba mi wolno. Nie stworzyłem tego wątku, żeby się dołować, tylko zaspokajać ciekawość w przyjaznej atmosferze.