Wspólny zwierzak - a rozstanie - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-08-25, 18:56   #1
czarnakotkalublin
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 5

Wspólny zwierzak - a rozstanie


Na początku przyznam, że problem który chcę poruszyć nie jest tylko teoretyczny, a dotyczy mnie.

Mam straszny chaos w głowie i potrzebuję pomocy w racjonalnym myśleniu.

Postanowiłam rozstać się z kilkuletnim partnerem. Wraz z biegiem czasu stał się on bardzo nerwowy - z perspektywy czasu mam wrażenie, że wcześniej dobrze grał i starał się hamować przy mnie. Przestał. Potrafi mnie teraz obrazić nawet przy znajomych. Ostatnio sytuacja, gdy zrobił mi awanturę o pierdołę na spotkaniu służbowym przelała czarę goryczy z mojej strony... z najbliżej osoby nie powinno się robić worka do bicia i wylewać swojej agresji.

Dwa lata temu przygarnęliśmy psiaka potrąconego przez samochód. Długo dochodził do siebie, długo trwałą socjalizacja. Wiem, że oboje jesteśmy do niego tak samo przywiązani... Facet już próbował grać tą kartą, że przecież go nie zostawie ... bo nie zostawie psa.

Mamy wspólny samochód, rzeczy - to wszystko jest do pogodzenia, ale kompletnie nie mam pomysłu jak rozwiązać sytuacje ze zwierzakiem.
Może to kompletnie nieuzasadnione, ale martwie sie, że on mógłby wyładowywać swoją agresję na psie. To ja zawsze pamiętam o tym, żeby przed wyjściem sprawdzić czy pies ma wodę, i to ja wychodzę z nim na długie spacery przed pracą, żeby się wybiegał i potem nie nudził w domu... po pracy - bo często jestem wcześniej spacery również są moje, on wychodzi z nim zazwyczaj wieczorami przed snem.
W kwestiach formalnych pies nie ma chipa, a u weterynarzy do których chodziliśmy właścicielem była ta osoba, z którą był czyli praktycznie raz ja, raz on.

Kolejną kwestią jest to, że wynajmujemy mieszkanie z ogródkiem. W umowie jest ono tylko na mnie, zdecydowaliśmy się m.in ze względu na posiadanie psa. Jak się domyślacie, on stwierdził, że się nie wyprowadzi bo mi coś odbiło.
Powinnam postawić sprawę na ostrzu noża i zmienić zamki oraz zabarykadować się w mieszkaniu z psem? Wydaje mi się to najbardziej dziecinnym rozwiązaniem z możliwych...
czarnakotkalublin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-25, 19:08   #2
thirky
on tired little feet
 
Avatar thirky
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
Dot.: Wspólny zwierzak - a rozstanie

Nie wiem co z mieszkaniem, ale psa mu nie zostawiaj.
__________________

I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it.
Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet.
thirky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-25, 19:19   #3
czarnakotkalublin
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 5
Dot.: Wspólny zwierzak - a rozstanie

Taki mam plan, skoro stwierdziłam już że to dupek. Ale w rozwiązywaniu problemów do tej pory zawsze spotykałam się z cywilizowaną drugą stroną. A teraz stanełam przed sytuacją gdzie nie ma argumentów... Jest nie bo nie - albo nie, bo Ci dokopie. Wzasadzie to nie miałam się jeszcze czasu rozsypać w związku z rozstaniem... bo martwie sie psem, w kłótni powiedział, że go wyrzuci w lesie byle by tylko nie było po mojemu. Kiedyś dałabym sobie rękę uciąć, że nie jest do tego zdolny... wzasadzie to do wczoraj ... a dzisiaj? W weekend chce wywieźć psa do rodzinnego domu, może tam powinien przeczekać te emocje pomiędzy nami... mam tylko, że rodzina się zgodzi bo mamy już dwa psiaki... no i muszę mu zabrać kluczki do auta. Kosmos. Nigdy nie myślałam, że znajde się w takiej sytuacji.
czarnakotkalublin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-25, 19:21   #4
thirky
on tired little feet
 
Avatar thirky
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
Dot.: Wspólny zwierzak - a rozstanie

Jak wali takimi tekstami to tym bardziej pod żadnym pozorem nie zostawiaj mu psa.
Bierz pieska i jedz do rodziców na weekend a jemu powiedz że umowa jest na ciebie i jak wrócisz po weekendzie to jego ma nie być w mieszkaniu. Jak się nie wyprowadzi to powiedz właścicielowi i wymiencie zamki. On ci grozi, to nie są żarty.
__________________

I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it.
Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet.
thirky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-25, 19:30   #5
czarnakotkalublin
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 5
Dot.: Wspólny zwierzak - a rozstanie

Właściciel neistety mieszka za granicą i mi nie pomoże, ale oczywiście go poinformuję. A jak kto wygląda prawnie, mogę spakować jego rzeczy?Co np gdy wezwie policje i bedzie uparcie twierdził, ze w moim mieszkaniu jest coś jego np. pies? Rozumiem, że gdyby w drugą stronę - on go gdzieś wywiózł, zabrał - nie mam żadnych szans, żeby odzyskać psa?
czarnakotkalublin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-25, 19:34   #6
thirky
on tired little feet
 
Avatar thirky
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
Dot.: Wspólny zwierzak - a rozstanie

Szczerze to nie mam pojęcia. Nie pozwól po prostu żeby został z psem sam gdzieś. Naprawdę zabierz zwierzaka i jedz stamtąd.
Myślę że możesz nawet policję wezwać jeśli będą jakieś problemy ze nie będzie chciał się wyprowadzić. Chyba że jak wyjdzie to spakujesz jego rzeczy, wystawia za drzwi i wymieniać zamki. Mam nadzieję ze da się to załatwić polubownie.
__________________

I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it.
Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet.
thirky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-25, 19:41   #7
eyo
Zakorzenienie
 
Avatar eyo
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
Dot.: Wspólny zwierzak - a rozstanie

masz książeczke zdrowia psiaka? kto jest w niej wpisany?
jak nikt - to się wpisz, w razie kombinowania zawsze będzie mogła wyciągnąć i pokazać

i zrobiłabym tak jak dziewczyny radzą - wyjechała na weekend z pieskiem a panu powiedziała, że do poniedziałku ma zniknąć
__________________
...

Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich.

15.02.2017 ♥
eyo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-08-25, 19:48   #8
lolita96
Zadomowienie
 
Avatar lolita96
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 227
Dot.: Wspólny zwierzak - a rozstanie

Cześć, ale Ty dopiero postanowiłaś się rozstać czy już się rozstałaś?
Rozumiem że Twój facet nie przyjmuje tego do wiadomośći?


Na Twoim miejscu, zastanowiłabym się czy na pewno chcesz na najbliższy czas zostać w tym mieszkaniu. Wydaje mi się , ze nawet jeżeli spakujesz jego rzeczy, wyniesiesz z mieszkania, zmienisz zamki, to on i tak będzie Cie nachodził i nie da Ci spokoju, żeby tylko uprzykrzyć Ci życie.


Zabrałabym psa, swoje rzeczy do rodziny i tam bym się na najbliższy czas zatrzymala. Jego rzeczy oczywiście out z mieszkania i zmiana zamków.


No chyba że Ci nie zależy na tym mieszkaniu, to zostaw je jemu, wystarczy przepisac umowę.
lolita96 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-25, 20:49   #9
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Wspólny zwierzak - a rozstanie

Dziewczyny wszystko już napisały: nie zostawiaj mu psa, ani w tej sytuacji nie zostawiaj z nim psa i najlepiej wyjedź na weekend. Zadbaj o zwierzaka, on się do Was nie pchał pod opiekę. To jak z dzieckiem - w razie rozstania trzeba zadbać o jego bezpieczeństwo i potrzeby.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-25, 20:58   #10
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Wspólny zwierzak - a rozstanie

czyli koleś ma generalnie w dupie psa, ale dla przekory chce go mieć pod opieką. jakieś to typowe. -_- umowa wynajmu nie jest na twojego chłopaka, więc de facto możesz go wykopać w dowolnym momencie. w praktyce - im szybciej, tym lepiej. pamiętaj też o wymianie zamków, bo różnie może być. jeśli koleś nie jest w stanie wyprowadzić się po dobroci to wzywaj policję.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-25, 20:59   #11
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Wspólny zwierzak - a rozstanie

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
czyli koleś ma generalnie w dupie psa, ale dla przekory chce go mieć pod opieką. jakieś to typowe. -_- umowa wynajmu nie jest na twojego chłopaka, więc de facto możesz go wykopać w dowolnym momencie. w praktyce - im szybciej, tym lepiej. pamiętaj też o wymianie zamków, bo różnie może być. jeśli koleś nie jest w stanie wyprowadzić się po dobroci to wzywaj policję.
O to to.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-08-25, 21:14   #12
201712071518
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 11 487
Dot.: Wspólny zwierzak - a rozstanie

Pierwsza rzecz w kwestii psa: JAK NAJSZYBCIEJ ZACZIPUJ GO NA SIEBIE.
201712071518 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-25, 22:03   #13
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Wspólny zwierzak - a rozstanie

Skoro pies nie jest zachipowany, to ja bym go natychmiast zaczipowała (na siebie). Kto jest wpisany w książeczce?
Facetowi bym na pewno nie zostawiła psa, widząc, jakie ma podejście - traktuje go jak kartę przetargową, nie widać by mu zależało na dobru samego psa.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-25, 22:13   #14
b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
Dot.: Wspólny zwierzak - a rozstanie

Tez chcialam to napisac, zaczipsuj psa na siebie. A potem szybko wymien zamki i otworz szanownemu panu, zeby spakowal swoje rzeczy. Najlepiej jakby pies byl u kogos w tym czasie. Masz rodzicow na miejscu? Albo jakas kolezanke chociaz.
b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-25, 22:14   #15
Buzzerka
Zakorzenienie
 
Avatar Buzzerka
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 5 970
Dot.: Wspólny zwierzak - a rozstanie

Serio watpię, ze facet sie wyniesie jak mu sie powie, ze ma spadać. Autorko, najlepiej wywal jego rzeczy , zmień zamki i zniknij na jakiś czas z psem, jeśli mozesz sobie na to pozwolić. Chyba widać, ze z takim gościem polubownie to zalatwic bedzie cieżko.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________

To, że się do Ciebie uśmiecham, wcale nie musi oznaczać, że Cię lubię.
Mogę, na przykład, wyobrażać sobie, że stoisz w płomieniach

Mała Mi


"Dobrze jest umieć odróżniać życie od procesu powolnego umierania."
Buzzerka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-26, 08:38   #16
basiasit
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 20
Dot.: Wspólny zwierzak - a rozstanie

Zabrałabym swoje rzeczy i psa i po prostu bym się wyprowadziła. Resztę niech sobie zabiera...
basiasit jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-26, 09:37   #17
czarnakotkalublin
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 5
Dot.: Wspólny zwierzak - a rozstanie

Cytat:
Napisane przez stupid-girl Pokaż wiadomość
Pierwsza rzecz w kwestii psa: JAK NAJSZYBCIEJ ZACZIPUJ GO NA SIEBIE.
Faktycznie dostałam jakiegoś zaćmienia, już jesteśmy umówieni na chipowanie. A wszelki wypadek zawioze psiaka na tydzień do rodziców. Nie będę się musiała stresować wracając z pracy .

Nie mogę się po prost wyprowadzić, jestem związana umową na czas określony. Zaangażowałam w całą sytuację znajomego mojego exa. Ma się u niego zatrzymać, dopoki nie znajdzie sobie swojego miejsca, i nie bedzie mial gdzie przewiezc swoich rzeczy.

Jeśli nie zgodzi się na takie rozwiązanie... będę musiała zbierać siły na to, żeby go wykopać z asystą policji, znajomych, sąsiadów i wojsk jak będzie trzeba. Czuje się okropnie, nie sądziłam że aż tak się na nim zawiodę. Ale widocznie wszystkie hamulce mu puściły.
czarnakotkalublin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-26, 11:59   #18
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Wspólny zwierzak - a rozstanie

Cytat:
Napisane przez czarnakotkalublin Pokaż wiadomość
Faktycznie dostałam jakiegoś zaćmienia, już jesteśmy umówieni na chipowanie. A wszelki wypadek zawioze psiaka na tydzień do rodziców. Nie będę się musiała stresować wracając z pracy .
(...)
Brawo, Autorko.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-26, 12:13   #19
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
Dot.: Wspólny zwierzak - a rozstanie

Cytat:
Napisane przez basiasit Pokaż wiadomość
Zabrałabym swoje rzeczy i psa i po prostu bym się wyprowadziła. Resztę niech sobie zabiera...
To nie jest proste dla zwierzaka. On będzie tęsknił za miejscem, w którym mieszka. W innym miejscu będzie przesiadywał przy drzwiach, czekając kiedy właścicielka zabierze go do domu.
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-08-26, 13:39   #20
201701261449
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 402
Dot.: Wspólny zwierzak - a rozstanie

Cytat:
Napisane przez I am Rock Pokaż wiadomość
To nie jest proste dla zwierzaka. On będzie tęsknił za miejscem, w którym mieszka. W innym miejscu będzie przesiadywał przy drzwiach, czekając kiedy właścicielka zabierze go do domu.
Lepsze, żeby potęsknił, niż potem przeżywał piekło.
Miałam podobnie, autorko, miałam psa, którego przygarnęłam w czasie związku, zamieszkał z nami, przy rozstaniu ex z czystej złośliwości chciał go zabrać. Nie miałam wtedy możliwości zaczipowania psa, a bardzo żałuję, ale natychmiast wpisałam siebie w książeczkę, psa zapakowałam do uta i wywiozłam do rodziców, dopiero jak ex się wyprowadził to wróciłam tam z nim.
A jak twój ex jest agresywny to radzę ci dać mu kilka dni na wyprowadzkę (lepiej schowaj cenne/sentymentalne dla ciebie przedmioty, bo niektórzy z przekory zabiorą ci coś, co nie ma wartości materialnej nawet - patrz: ex zabrał mi nawet poduszkę i kokosowy żel pod prysznic byle mi dopiec), wymieniaj zamki i tyle.
201701261449 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-26, 13:49   #21
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Wspólny zwierzak - a rozstanie

Cytat:
Napisane przez I am Rock Pokaż wiadomość
To nie jest proste dla zwierzaka. On będzie tęsknił za miejscem, w którym mieszka. W innym miejscu będzie przesiadywał przy drzwiach, czekając kiedy właścicielka zabierze go do domu.
I to powód, żeby się z nim nie przeprowadzać?
Poza tym wcale tak nie musi być. Prawdę mówiąc jakoś moje psy nie wykazywały żadnych oznak tęsknoty za miejscem, jak się przeprowadzaliśmy. Jeden przeprowadzał się nawet dwa razy, raz zmieniając miasto na inne i nie było żadnego przesiadywania przy drzwiach i czekania na zabranie go do domu. Nie było tak też na żadnych wakacyjnych wyjazdach itp. Najwyraźniej dla naszych psów dom jest tam, gdzie właściciel.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-26, 13:57   #22
bbrownie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 269
Dot.: Wspólny zwierzak - a rozstanie

Pies jest tego, na kogo została spisana umowa adopcyjna. Na Ciebie? Ani książeczka zdrowia psa, ani chip nie jest dowodem własności psa.
Nagrywaj tego człowieka, jego wybuchy agresji, to jak straszy, że wywiezie psa do lasu. Wtedy będzie Ci łatwiej rozwiązać umowę adopcyjną ze schroniskiem, w którym była spisana owa umowa adopcyjna (jeśli jest sporządzona na Twojego partnera), zwróć się więc do schroniska, aby odebrali mu zwierzaka (wraz z nagraniami i jego groźbami), oni na tej podstawie zabiorą mu psa i nową umowę adopcyjną sporządźcie na Twoje dane.

Jedyne, najlepsze pod względem prawnym rozwiązanie. Wtedy jesteście bezpieczni.

Edit: Teraz doczytałam, że pies został znaleziony/przygarnięty, nie było żadnej umowy adopcyjnej.
A więc sprawa wygląda tak:
1) zachipuj psa na swoje nazwisko u weterynarza i wpisz na swoje nazwisko do wszelkich baz elektronicznej identyfikacji zwierząt (cbdzoe.pl, safe-animal.eu, identyfikacja.pl);
2) zachowaj wszystkie dowody wpłaty, potwierdzenia przelewów za rejestrację psa; bierz faktury imienne w sklepie, w którym kupujesz karmę dla psa, bierz faktury imienne przy każdej wizycie u weterynarza;
3) jeśli chodzi o zwierzęta, stosowane są przepisy Kodeksu Cywilnego, a zwierzę traktowane jest w kategorii rzeczy;
4) w świetle prawa jesteście jego współwłaścicielami;
5) nagrywaj jego wszystkie przejawy agresji, słowa, że chce wywieźć psa do lasu, bardzo dyskretnie;
6) wnieść do sądu cywilnego pozew o zniesienie współwłasności psa wraz z nagraniami i wszystkimi fakturami, że to Ty jesteś faktycznym opiekunem psa i to Ty płacisz za opiekę weterynaryjną i żywienie psa.

Edytowane przez bbrownie
Czas edycji: 2016-08-26 o 14:18
bbrownie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-26, 14:33   #23
eyo
Zakorzenienie
 
Avatar eyo
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
Dot.: Wspólny zwierzak - a rozstanie

Cytat:
Napisane przez I am Rock Pokaż wiadomość
To nie jest proste dla zwierzaka. On będzie tęsknił za miejscem, w którym mieszka. W innym miejscu będzie przesiadywał przy drzwiach, czekając kiedy właścicielka zabierze go do domu.
bez przesady - pewnie pies zna rodziców dziewczyny więc to nie będzie jakiś wielki szok jak trochę czasu z nimi spędzi
pewnie będzie smutny i marudny ale bezdyskusyjnie lepiej tak niż jakby miał zostać z facetem ze skłonnościami do agresji, który go chce tylko po to by się odegrać na autorce

Cytat:
Napisane przez bbrownie Pokaż wiadomość
Pies jest tego, na kogo została spisana umowa adopcyjna. Na Ciebie? Ani książeczka zdrowia psa, ani chip nie jest dowodem własności psa.
Nagrywaj tego człowieka, jego wybuchy agresji, to jak straszy, że wywiezie psa do lasu. Wtedy będzie Ci łatwiej rozwiązać umowę adopcyjną ze schroniskiem, w którym była spisana owa umowa adopcyjna (jeśli jest sporządzona na Twojego partnera), zwróć się więc do schroniska, aby odebrali mu zwierzaka (wraz z nagraniami i jego groźbami), oni na tej podstawie zabiorą mu psa i nową umowę adopcyjną sporządźcie na Twoje dane.

Jedyne, najlepsze pod względem prawnym rozwiązanie. Wtedy jesteście bezpieczni.

Edit: Teraz doczytałam, że pies został znaleziony/przygarnięty, nie było żadnej umowy adopcyjnej.
A więc sprawa wygląda tak:
1) zachipuj psa na swoje nazwisko u weterynarza i wpisz na swoje nazwisko do wszelkich baz elektronicznej identyfikacji zwierząt (cbdzoe.pl, safe-animal.eu, identyfikacja.pl);
2) zachowaj wszystkie dowody wpłaty, potwierdzenia przelewów za rejestrację psa; bierz faktury imienne w sklepie, w którym kupujesz karmę dla psa, bierz faktury imienne przy każdej wizycie u weterynarza;
3) jeśli chodzi o zwierzęta, stosowane są przepisy Kodeksu Cywilnego, a zwierzę traktowane jest w kategorii rzeczy;
4) w świetle prawa jesteście jego współwłaścicielami;
5) nagrywaj jego wszystkie przejawy agresji, słowa, że chce wywieźć psa do lasu, bardzo dyskretnie;
6) wnieść do sądu cywilnego pozew o zniesienie współwłasności psa wraz z nagraniami i wszystkimi fakturami, że to Ty jesteś faktycznym opiekunem psa i to Ty płacisz za opiekę weterynaryjną i żywienie psa.
a na podstawie niby czego są współwłaścicielami tego psa?
poza tym, że chodzą z tym psem do weterynarza nie ma żadnych dowodów, że ten pies w ogóle należy do któregokolwiek z nich
__________________
...

Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich.

15.02.2017 ♥
eyo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-26, 14:38   #24
bbrownie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 269
Dot.: Wspólny zwierzak - a rozstanie

Cytat:
Napisane przez eyo Pokaż wiadomość
bez przesady - pewnie pies zna rodziców dziewczyny więc to nie będzie jakiś wielki szok jak trochę czasu z nimi spędzi
pewnie będzie smutny i marudny ale bezdyskusyjnie lepiej tak niż jakby miał zostać z facetem ze skłonnościami do agresji, który go chce tylko po to by się odegrać na autorce



a na podstawie niby czego są współwłaścicielami tego psa?
poza tym, że chodzą z tym psem do weterynarza nie ma żadnych dowodów, że ten pies w ogóle należy do któregokolwiek z nich
Wynika to ze stanu faktycznego, po prostu.
bbrownie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-26, 15:00   #25
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Wspólny zwierzak - a rozstanie

Yhm, taak, gdyby każdy leciał do sądu, gdy się rozstaje i jedna z osób bierze ze sobą zwierzę, to sądy by miały bardzo dużo pracy Facet prawdopodobnie robi jej na złość, robiąc problem o psa, i tyle. Jak ona się wyniesie poza jego zasięg albo skłoni jego do wyprowadzki, pewnie mu przejdzie, bo wątpię, by chciał się z nią sądzić o psa, na którym, z tego co widać, niespecjalnie mu zależy.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-26, 15:07   #26
eyo
Zakorzenienie
 
Avatar eyo
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
Dot.: Wspólny zwierzak - a rozstanie

Cytat:
Napisane przez bbrownie Pokaż wiadomość
Wynika to ze stanu faktycznego, po prostu.
a jakąś podstawę prawną na te swoje teorie masz czy generalnie tak tylko wpadłaś postraszyć dziewczynę, że będzie musiała po sądach latać
__________________
...

Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich.

15.02.2017 ♥
eyo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-26, 15:09   #27
b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
Dot.: Wspólny zwierzak - a rozstanie

Cytat:
Napisane przez I am Rock Pokaż wiadomość
To nie jest proste dla zwierzaka. On będzie tęsknił za miejscem, w którym mieszka. W innym miejscu będzie przesiadywał przy drzwiach, czekając kiedy właścicielka zabierze go do domu.
Bez przesady, jesli wlascicielka bedzie z nim, to chyba psu az takiej roznicy to nie zrobi, ze mieszka w innym mieszkaniu. To nawet moj kot latwo znosi przeprowadzki jesli ma przy sobie tych samych ludzi.
b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-26, 15:14   #28
bbrownie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 269
Dot.: Wspólny zwierzak - a rozstanie

Cytat:
Napisane przez eyo Pokaż wiadomość
a jakąś podstawę prawną na te swoje teorie masz czy generalnie tak tylko wpadłaś postraszyć dziewczynę, że będzie musiała po sądach latać
Ale ona, jeśli chce mieć psa w pełnym posiadaniu, musi pójść do Sądu, bo jeśli nie pójdzie, to facet, tak samo jak ona, może go sobie po prostu zabrać, więc jeśli chce tego uniknąć, musi pójść do Sądu i uregulować tę kwestię. W tym momencie oboje mają równe prawa do ich wspólnego psa.

---------- Dopisano o 14:14 ---------- Poprzedni post napisano o 14:09 ----------

Cytat:
Napisane przez Lexie Pokaż wiadomość
Yhm, taak, gdyby każdy leciał do sądu, gdy się rozstaje i jedna z osób bierze ze sobą zwierzę, to sądy by miały bardzo dużo pracy Facet prawdopodobnie robi jej na złość, robiąc problem o psa, i tyle. Jak ona się wyniesie poza jego zasięg albo skłoni jego do wyprowadzki, pewnie mu przejdzie, bo wątpię, by chciał się z nią sądzić o psa, na którym, z tego co widać, niespecjalnie mu zależy.
Sądy mają bardzo dużo pracy, to prawda, bo od tego są właśnie Sądy Cywilne, by rozwiązywać tego typu spory, jedni kłócą się o dom, inni o telewizor, a inni o psa, który w myśl prawa cywilnego traktowany jest jak rzecz, czyli jak np. dom, telewizor. Nadmieniam też, że powództwo cywilne jest odpłatne.

Edytowane przez bbrownie
Czas edycji: 2016-08-26 o 15:12
bbrownie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-26, 15:41   #29
eyo
Zakorzenienie
 
Avatar eyo
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
Dot.: Wspólny zwierzak - a rozstanie

Cytat:
Napisane przez bbrownie Pokaż wiadomość
Ale ona, jeśli chce mieć psa w pełnym posiadaniu, musi pójść do Sądu, bo jeśli nie pójdzie, to facet, tak samo jak ona, może go sobie po prostu zabrać, więc jeśli chce tego uniknąć, musi pójść do Sądu i uregulować tę kwestię. W tym momencie oboje mają równe prawa do ich wspólnego psa.

---------- Dopisano o 14:14 ---------- Poprzedni post napisano o 14:09 ----------



Sądy mają bardzo dużo pracy, to prawda, bo od tego są właśnie Sądy Cywilne, by rozwiązywać tego typu spory, jedni kłócą się o dom, inni o telewizor, a inni o psa, który w myśl prawa cywilnego traktowany jest jak rzecz, czyli jak np. dom, telewizor. Nadmieniam też, że powództwo cywilne jest odpłatne.
ja się pytam o konkrety a Ty dalej to samo tylko innymi słowami bez żadnego merytorycznego poparcia
__________________
...

Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich.

15.02.2017 ♥
eyo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-26, 15:46   #30
bbrownie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 269
Dot.: Wspólny zwierzak - a rozstanie

Cytat:
Napisane przez eyo Pokaż wiadomość
a jakąś podstawę prawną na te swoje teorie masz czy generalnie tak tylko wpadłaś postraszyć dziewczynę, że będzie musiała po sądach latać
Czy Wy nie możecie po prostu zaufać, tylko za każdym razem trzeba tu rozwiązywać poszczególny casus i wykładnię? Za to powinno się płacić.

1) Art. 1 ust. 2 Ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt (Dz.U. z 1997 r., nr 111, poz. 724, ze zm.), który brzmi: "W sprawach nieuregulowanych w ustawie do zwierząt stosuje się odpowiednio przepisy dotyczące rzeczy."

2) pies, w tym przypadku, co wynika ze stanu faktycznego, a do obowiązku Sądu należy przede wszystkim ustalić stan faktyczny, że pies jest własnością podzieloną powódki i pozwanego;

3) własność podzielona - jest to odmiana własności stworzona przez glosatorów, która przysługuje więcej niż jednemu podmiotowi i funkcjonuje do dziś -> w tej sprawie condominium pro indiviso;

4) współwłasność stanowi jedną z postaci własności podzielonej;

5) condominium pro indiviso reguluje Kodeks Cywilny (art. 195 - art. 221);

6) w polskim prawie cywilnym brak ogólnych przepisów regulujących wspólność praw, [brak definicji (przepisów ogólnych) w prawie polskim, czym dokładnie jest współwłasność = więc nie znajdę]; regulacje dotyczące współwłasności często stosuje się przez analogię do innego rodzaju praw (np. obligacyjnych) przysługujących kilku podmiotom;

7) zniesienie współwłasności przez Sąd - art. 212 § 2 Kodeksu Cywilnego (Dz.U. z 1964 r., Nr 16, poz. 93, ze zm.);

8) dalej postępować w myśl Kodeksu postępowania cywilnego.

---------- Dopisano o 14:46 ---------- Poprzedni post napisano o 14:43 ----------

Cytat:
Napisane przez eyo Pokaż wiadomość
ja się pytam o konkrety a Ty dalej to samo tylko innymi słowami bez żadnego merytorycznego poparcia
Jasne, tylko pamiętaj, nie jestem darmową pomocą prawną, więcej udowadniać nic nie zamierzam. Mogę podpowiedzieć rozwiązanie, ale nie mam czasu na wykładnię.

Pozdrawiam

Edytowane przez bbrownie
Czas edycji: 2016-08-26 o 15:45
bbrownie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-08-26 18:18:03


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:09.