|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2016-09-21, 20:25 | #1 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 93
|
Czy narzucanie się bardzo zniechęca?
Załóżmy, że spodobał się wam jakiś męŻczyzna. Jest całkiem przystojny, niegłupi. Ale w pewnym momencie on zaczyna sie bardzo narzucać, pisze mnóstwo smsow, czesto dzwoni i ogolnie macie wrażenie, ze was osacza... Zniechęciłoby was to do niego tak zeby zerwać znajomość ?
|
2016-09-21, 20:28 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 3 019
|
Dot.: Czy narzucanie się bardzo zniechęca?
Nie. Lubię szybko zacieśniać więzy z facetami. Pasuje mi to. No chyba że faktycznie dopytywałby o każdy mój krok i naprawdę osaczał, każąc mi od tego momentu spędzać z nim cały wolny czas czy coś.
A Ty chcesz za wszelką cenę dowieść prawdziwości teorii o desperacji? xD Edytowane przez trzyrazypiec Czas edycji: 2016-09-21 o 20:31 |
2016-09-21, 20:32 | #3 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: z komputra
Wiadomości: 824
|
Dot.: Czy narzucanie się bardzo zniechęca?
Jakby to był mój ideał wymarzony, to by mnie nie zniechęciło choć może i umeczylo, bo nie lubię gadac przez telefon. Jak tylko w miarę pzrystojny, nieglupi, to mogło by mnie zniechęcić.
|
2016-09-21, 20:59 | #4 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 112
|
Dot.: Czy narzucanie się bardzo zniechęca?
Cytat:
Generalnie, jeśli jestem przekonana do faceta, raczej starałabym się skorygować niepasujące mi w tym względzie -dawania mi przestrzeni- zachowanie. Jeśli chodziłoby o faceta, do którego dopiero próbuję się przekonać - to odstraszyłby mnie. |
|
2016-09-21, 20:59 | #5 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: z miętowego laptopa
Wiadomości: 3 484
|
Dot.: Czy narzucanie się bardzo zniechęca?
Cytat:
Czy Autorka startuje w jakimś konkursie na większą liczbę założonych wątków w miesiącu?
__________________
Najlepszą kochanką jest księgowa. Jak się nie zgadza - to się nie zgadza. Ale jak się zgadza, to we wszystkich pozycjach Mądra kobieta kiedyś rzekła: "Mam to k*rwa w dupie" i żyła długo i szczęśliwie Dobry pocałunek kobieta czuje między udami
|
|
2016-09-21, 21:06 | #6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 93
|
Dot.: Czy narzucanie się bardzo zniechęca?
Wybaczcie dziewczyny ten spam, studenci jeszcze mają wakacje.
|
2016-09-21, 21:39 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
|
Dot.: Czy narzucanie się bardzo zniechęca?
Jakbym juz miala uczucie, ze mnie osacza, to owszem zniecheciloby mnie to. Lubie czesty kontakt, ale jakies dzikie sms i telefony... Eeee... Slabo.
Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka |
2016-09-21, 22:05 | #8 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Przed komputerem
Wiadomości: 1 358
|
Dot.: Czy narzucanie się bardzo zniechęca?
Ja bym zwiała. Najgorsze co może być, to takie osaczenie. Jest różnica pomiędzy wykazywaniem większego zainteresowania przez faceta (to jest miłe i schlebia) a byciem namolnym i osaczaniem. Musi być równowaga w zainteresowaniu z obu stron.
__________________
Jeśli się cofam, to tylko po to, żeby wziąć rozbieg
|
2016-09-21, 22:09 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Czy narzucanie się bardzo zniechęca?
Zdecydowanie zniechęciłoby mnie to, nikt nie lubi być osaczany. Poza tym to by świadczyło o tym, że coś jest nie tak z jego osobowością, że może w krótkim czasie stać się zbyt kontrolujący czy toksyczny. To, w jaki sposób mężczyzna kontaktuje się na każdym etapie znajomości jest równie istotne, jak jego inne cechy tj. wygląd, inteligencja.
|
2016-09-21, 22:41 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-07
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 198
|
Dot.: Czy narzucanie się bardzo zniechęca?
Mnie by nie zniechecilo. Cieszylabym sie
|
2016-09-21, 23:42 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Czy narzucanie się bardzo zniechęca?
Powiedzialabym mu, zeby dzwonil rzadziej np tylko wieczorem po pracy. Gdyby mimo to pisal i nie przejal sie tym o co go prosze, to na pewno bym zaczela go unikac.
|
2016-09-21, 23:58 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 4 865
|
Dot.: Czy narzucanie się bardzo zniechęca?
Staram się rozwijać znajomości w swoim tempie - jeśli nie mam czasu odpisywać na smy, trudno gość musi to zaakceptować. Jeśli mimo tego masz wrażenie, że facet Cię osacza, no cóż to chyba jasny znak, że jednak nie do końca ta znajomość leży.
|
2016-09-22, 05:16 | #13 | |
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
|
Dot.: Czy narzucanie się bardzo zniechęca?
Jestem typem, który na początkowym etapie znajomości chce bardzo dużo kontaktu, więc nie wiem co musiałaby zrobić druga osoba, żebym poczuła że mnie osacza Ale tak - gdybym poczuła się osaczona, albo miała mniejszą dozę tolerancji na ciągłe dążenie do kontaktu, to na pewno by mnie to zniechęciło. Postarałabym się jednak wyjaśnić drugiej stronie, co mi nie pasuje, bo to stosunkowo łatwe do skorygowania.
__________________
Cytat:
|
|
2016-09-22, 06:50 | #14 |
on tired little feet
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
|
Dot.: Czy narzucanie się bardzo zniechęca?
Zniechęciłoby. Dwa razy miałam taką sytuację i miałam dosyć, nie mogłam zrobić kroku bez dostawania sms-ów, wyszłam na chwilę do kuchni bez telefonu a tu 10 połączeń nieodebranych, mówiłam że np dziś nie mam czasu się spotkać to było męczenie czemu, a co będę robić, a może z kimś innym się spotykam.
Ja nie lubię ogólnie kontaktu telefonicznego, fajnie czasem trochę popisać ale wolę się po prostu spotykać jak najczęściej.
__________________
I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it. Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet. Edytowane przez thirky Czas edycji: 2016-09-22 o 06:55 |
2016-09-22, 06:52 | #15 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Czy narzucanie się bardzo zniechęca?
Chyba każdy, jak poczuje się osaczony, to go to raczej zniechęci Bo uczucie osaczenia pojawia się dopiero, kiedy druga strona "przegina". Ważniejsze jest to, że każdy ma inną granicę, jedni wolą mniej kontaktu, a inni więcej.
Osobiście wolę więcej, więc nie tak łatwo sprawić, bym się poczuła osaczona prze faceta, który mi się podoba i którym jestem zainteresowana. Raczej bym się cieszyła. Choć wolę pisać albo się spotykać, nie lubię dłużej gadać przez telefon. Więc ew. powiedziałabym mu, żeby zamiast dzwonić, wybierał inne formy kontaktu |
2016-09-22, 09:44 | #16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-10
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 156
|
Dot.: Czy narzucanie się bardzo zniechęca?
Mialam tak niedawno.
Odsunelam sie od niego.Gdyby byl bardziej stonowany, moze i by cos bylo. A tak,czulam niechec.Dzwonil,pisal, blagal o spotkanie.Nie prosil, a blagal wlasnie. Mowil, ze akurat jest blisko mojego domu zebym wyszla choc na chwile. Bral mnie na litosc. Zal bylo go sluchac.Przystojny inte;igentny, nic mu nie brakowalo.Ale plaszczyl sie...Jakby to zagral inaczej, to kto wie, co by wyniklo z tej znajomosci. |
2016-09-22, 13:08 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 400
|
Dot.: Czy narzucanie się bardzo zniechęca?
Jeżeli faktycznie by mi się podobał to cieszyłabym się, że zainteresowanie jest obustronne.
|
2016-09-22, 13:20 | #18 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Czy narzucanie się bardzo zniechęca?
Tak, jak napisała Lexie: preferuję więcej kontaktu, niż mniej. Natomiast na pewno zniechęciłoby mnie i zapaliło lampkę ostrzegawczą narzucanie się w stylu "musisz odebrać", "ja chcę rozmawiać, więc nieważnie, czy masz czas i chęć, musimy rozmawiać", "no gdzie byłaś / co robiłaś / czemu nie masz dla mnie czasu???" (w sytuacji, gdzie ledwo się widzieliśmy, mam inne sprawy, obowiązki, a ktoś tego nie rozumie) itd. Generalnie każda próba zawłaszczania całego mojego czasu, bez zrozumienia, że nie mam go tylko dla niego, jakieś wypominania, próby manipulacji, zakończyły by znajomość. Oraz wkurzałaby się (i to również w końcu zakończyło by znajomość), gdyby facet przedkładał rozmowy telefoniczne, czy online, nad zobaczenie się ze mną.
Dziwne jest dla mnie jakieś rozgraniczanie "przystojny, niegłupi", a "średnio się podoba". Jak mi się ktoś nie podoba, to się z nim nie umawiam, nie próbuję związku. Oczywista oczywistość. I nieważne jak przystojny, czy "mądry". Jeżeli nie rozumie pewnych rzeczy, rozmowa na temat co jest OK, a co nie jest, niczego nie daje, to nie jest to osoba dla mnie. Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2016-09-22 o 13:23 |
2016-09-22, 13:39 | #19 |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
|
Dot.: Czy narzucanie się bardzo zniechęca?
Namolni faceci doprowadzają mnie do szału. Nawet jeśli na początku ktoś wydawał mi się interesujący, to po wygenerowaniu miliona wiadomości, kończy w koszu ze spamem.
Raz zaczęłam się z takim spotykać i okazało się, że nękanie o głupoty jest na porządku dziennym. |
2016-09-22, 15:04 | #20 |
astro-loszka
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 508
|
Dot.: Czy narzucanie się bardzo zniechęca?
Ja nie lubię takiego osaczania.
Owszem, w pierwszej fazie znajomości, gdy łapie się dobry kontakt, fajnie jest pisać i dzwonić, kontaktować się często. Ale jeśli to jest takie nachalne wypytywanie: co robisz, gdzie jesteś, o czym myślisz, czy najidiotyczniejsze wg mnie "co tam?" lub "śpisz?" pisane w nocy i brak wyczucie, że mam też swoje inne zajęcia, obrażanie się i wymówki robione po nieodpisaniu już teraz, zaraz, natychmiast - jestem na nie,
__________________
Kpię i o drogę nie pytam. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:04.