2009-04-15, 09:11 | #91 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Romans z szefem...
Jednak bym nie liczyła, ze teraz nastąpi stadny odwrót i zbiorowe poklepywanie po pleckach.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
2009-04-15, 09:19 | #92 |
Raczkowanie
|
Dot.: Romans z szefem...
|
2009-04-15, 09:39 | #93 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Romans z szefem...
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
2009-04-15, 09:40 | #94 |
Raczkowanie
|
Dot.: Romans z szefem...
|
2009-04-15, 09:50 | #95 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Romans z szefem...
Cytat:
Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2009-04-15 o 09:55 |
|
2009-04-15, 12:29 | #96 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
|
Dot.: Romans z szefem...
Cytat:
Jaka by nie byla, na tyle na ile wiemy, on jest mezem swojej zony i to autorka tematu jest ta trzecia.
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138 Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437 OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow. |
|
2009-04-15, 12:42 | #97 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 8 516
|
Dot.: Romans z szefem...
Cytat:
Tak się składa,że nigdy nie miałam i nie mam takich historii na boku,pisząc pod innym nickiem.Zonk. |
|
2009-04-15, 12:50 | #98 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Romans z szefem...
Cytat:
Edytowane przez Muesli Czas edycji: 2009-04-15 o 12:51 |
|
2009-04-15, 13:05 | #99 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 28
|
Dot.: Romans z szefem...
Cytat:
Napisalam ze dokladnie nie wiemy jakie sa relacje miedzy nimi a to duza roznica wiec nie doszukuj sie czegos czego nie ma |
|
2009-04-15, 13:14 | #100 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
|
Dot.: Romans z szefem...
To nie ma ZADNEGO znaczenia jakie byly/sa relacje miedzy nimi, jak na chwile obecna sa malzenstwem.
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138 Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437 OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow. |
2009-04-15, 13:36 | #101 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Romans z szefem...
a jakie to kurna ma znaczenie, albo sie jest wobec drugiej osoby fair albo nie,
__________________
|
2009-04-15, 13:53 | #102 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: Romans z szefem...
Cytat:
Tylko żony tego człowieka mi żal. I przykre jest to, ze dziewczyny dają sie złapać na taki kiepski lep. |
|
2009-04-24, 23:19 | #103 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: z domu . ; )
Wiadomości: 531
|
Dot.: Romans z szefem...
Cytat:
o żonie jak o żonie.. ale o DZIECKU! .......
__________________
09.05 - 60 kg Twister - 4/50 Zero słodyczy - 5/30 Zero białego chlebka - 5/30 Zero gazowańców! - 5/30 Skakanka - 2/30 Biała perła - 1/30 Skrzypowita - 1/40 Uda się!
|
|
2009-10-07, 00:25 | #104 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 686
|
Dot.: Romans z szefem...
Mam tez taki dziwny przypadek w pracy ze swoim szefem który daje mi odczuć od samego początku -że ma do mnie jakąś słabość....kiedyś w windzie się przystawiał ale szybko Go zgasiłam....było dużo różnych podobnych sytuacji...ale nigdy do niczego nie doszło....minął rok i pewnego razu zrobił imprezę w pracy...oczywiście wszyscy się upili...Ja również...dużo mi wtedy powiedział że ma obsesje na moim punkcie, myśli często o mnie i rozważa sens moich wypowiedzi na Jego temat...a potem kiedy mieliśmy się rozstać po imprezie próbował mnie zgwałcić w porę się wyrwałam...i teraz właśnie mam dziwną atmosferę w pracy...dziwnie się przy mnie zachowuję...drży mu głos kiedy tylko się pojawiam na Jego horyzoncie....Jestem silna kobietą potrafię wiele znieść....ale boję się że będzie próbował ponownie i że teraz inaczej mnie postrzega....momentami czuję się winna że coś takiego miało miejsce...Zawsze podobałam się facetom....chociaż nigdy nie robiłam nic w tym kierunku...
Edytowane przez Kasiamala Czas edycji: 2009-10-07 o 00:32 |
2009-10-07, 00:38 | #105 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 921
|
Dot.: Romans z szefem...
To się nazywa molestowanie seksualne i pod to podchodzi jakiś paragraf, no i próba gwałtu oczywiście
__________________
Płacz jest ostatnią deską ratunku - nie pierwszą! |
2009-10-07, 07:03 | #106 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 3 346
|
Dot.: Romans z szefem...
Hmm zostałaś potraktowana na miarę tego co zrobiłaś. Nie obraź się ale to nauczka na drugi raz może dwa razy się zastanowisz jak pójdziesz z kimś kto ma rodzinę, jest twoim przełożonym, i do kogo nic nie czujesz. Byle jak, byle gdzie i z byle kim.
---------- Dopisano o 08:03 ---------- Poprzedni post napisano o 08:01 ---------- Cytat:
__________________
Bartuś 23.12.2010 Aniołek 01.08.2011... Hubert 21.11.2012 „Błogosławiony, który daje swoim dzieciom korzenie i skrzydła” |
|
2009-10-07, 21:20 | #107 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 686
|
Dot.: Romans z szefem...
Szansa na zmianę zawsze jest, ale tutaj mam rewelacyjne warunki pracy i wysokie wynagrodzenie....nie chcę tak od razu zmieniać pracy bo to nie daje mi żadnej gwarancji na przyszłość że będzie lepiej....Poradźcie mi co mam zrobić żeby się szef ode mnie wreszcie odczepił???
|
2009-10-07, 21:40 | #108 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 921
|
Dot.: Romans z szefem...
Mi się wydaje, że nie musisz odchodzić z pracy, możesz zostać a szefa podać do sądu z tym, że nie wiem jak to wszystko jest przeprowadzane w Polsce i czy da jakiś efekt. Próbę gwałtu możesz zgłosić na policję i radzę to zrobić a na pewno to zrób jeśli sytuaca się powtórzy. Pewnie nie jesteś jedyna
__________________
Płacz jest ostatnią deską ratunku - nie pierwszą! |
2009-10-07, 22:10 | #109 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 686
|
Dot.: Romans z szefem...
dziękuję za radę,,,,
|
2009-10-07, 22:11 | #110 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Romans z szefem...
Cytat:
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
|
2009-10-08, 06:55 | #111 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 3 346
|
Dot.: Romans z szefem...
Sąd odradza-mam w pracy kilka przykładów osób, które weszły z pracodawcą na drogę sądową-i naprawdę to nie jest dobre rozwiązanie. Ciągnie się za Tobą i dużo nerwów kosztuje. Szantaż jest chyba najlepszą radą któa tutaj padła tylko czy on nie jest niebezpieczny w takim sensie, że może ci coś za taką próbę szantażu grozić.Ojj żebyś się nie wmanewrowała w coś. może poszukaj porady u prawnika co zrobić w takiej sytuacji jakie masz opcje?A może pozrozmawiaj z nim i powiedz, że jeśli to natychmiast się nie skończy to wystąpisz z oficjalną skargą na piśmie. Może da rade coś nagrać(naoglądałam się filmów)Sąd odradzam. Ja osobiście cenię sobie atmosferę pracy bardziej niż zarobki (przynajmniej do póki nie muszę dużo zarobić) z tego względu rozważała bym zmianę.
__________________
Bartuś 23.12.2010 Aniołek 01.08.2011... Hubert 21.11.2012 „Błogosławiony, który daje swoim dzieciom korzenie i skrzydła” |
2009-10-08, 08:51 | #112 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 686
|
Dot.: Romans z szefem...
To nie w moim stylu żeby Go szantażować....myślę że wystąpienie na drogę sądową to nie jest dobre rozwiązanie....Ogólnie to niebezpieczny człowiek....i niepoczytalny....teraz Go nie ma w pracy wyjechał w interesach...będę się martwic jak wróci...może coś się zmieni na lepsze mam taką nadzieję...chyba nie jestem naiwna?
Edytowane przez Kasiamala Czas edycji: 2009-10-08 o 08:53 |
2009-10-08, 10:29 | #113 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 921
|
Dot.: Romans z szefem...
No to skoro jest niebezpieczny i niepoczytalny, ale nie chcesz ani wystąpić na drogę sądową ani go "nastraszyć" , to albo zmień pracę albo czekaj. W razie gwałtu najwyżej go pozwiesz, albo zmienisz pracę, bo co to by była za atmosfera?
__________________
Płacz jest ostatnią deską ratunku - nie pierwszą! |
2009-10-08, 20:19 | #114 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 686
|
Dot.: Romans z szefem...
Teraz jestem szpiegowana przez Jego kochankę w pracy....ciągle mnie obserwuje i jak się coś dzieje jest pierwsza....zastanawiam się po co To wszystko i czemu ta dziewczyna która mu daje jest taka głupia
|
2009-10-08, 22:24 | #115 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 921
|
Dot.: Romans z szefem...
A ten facet ma żonę?
---------- Dopisano o 23:24 ---------- Poprzedni post napisano o 23:23 ---------- Aha rozumiem, że kochanka szefa pełni rolę ochroniarza?
__________________
Płacz jest ostatnią deską ratunku - nie pierwszą! |
2009-10-10, 19:56 | #116 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 686
|
Dot.: Romans z szefem...
Tak ma żonę i dzieci....a co jest zabawne to ma 32 lata a ta Jego kochanka 19
|
2009-11-26, 23:30 | #117 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 2
|
Dot.: Romans z szefem...
też mam romans z szefem, ale u mnie sytuacja przedstawia się całkiem inaczej. pracuję w malutkiej, trzyosobowej firmie. mój szef, ja i jeszcze jedna osoba. kiedy pierwszy raz go zobaczyłam od razu wpadł mi w oko, ale wiedziałam, że nic z tego nie będzie, bo ma żonę i dziecko. jakiś czas później dowiedziałam się, że jego związek nigdy nie był udany i że On z nią nie mieszka już od jakiegoś czasu.... przez 3 miesiące nic się między nami nie działo, poza tym, że przechodząc obok siebie niechcący się dotykaliśmy. oczywiście były żarciki i dziwne spojrzenia z jednej i z drugiej strony, ale nie miałam zamiaru niczego prowokować. aż nagle stało się... On jest kuzynem męża mojej matki i stało się tak, że wylądowaliśmy na jednej imprezie, za dużo wypiliśmy i wylądowaliśmy w łóżku. nie żałuję, ale czuję się źle bo mimo tego, że nie jest już z żoną i nie mieszka z nią nie dostał jeszcze rozwodu. nie wiem czy ta kobieta go kocha i czy nie zaprzepaściłam jakiejś tam minimalnej szansy na ich zejście sie z powrotem... z drugiej strony on mówi, że do niej nie wróci, bo nie wytrzyma z kobietą, która każe mu za wszystko płacić (za obiady między innymi...). w pracy zachowujemy się normalnie, ale irytuje mnie to, że musimy się ukrywać z tym, że coś między nami jest. spotykamy się codziennie, dużo rozmawiamy i czuję się z tym człowiekiem niesamowicie dobrze. i nie mówię o łóżku, bo nie w tym celu się spotykamy. jesteśmy niejako przyjaciółmi, ale on boi się tego, że mogę go pokochać a on nie może się teraz z nikim związać ze względu na swoją sytuację i mówi, że nie chce żebym cierpiała... a ja czuję, że z każdym dniem czuję coś więcej. i nie wiem czy pielęgnować to uczucie i czekać czy uciekać gdzie pieprz rośnie...
|
2009-11-27, 08:37 | #118 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 2 152
|
Dot.: Romans z szefem...
Cytat:
|
|
2009-11-30, 01:13 | #119 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 2
|
Dot.: Romans z szefem...
wyczuwam sarkazm...
cóż, chyba się nie zrozumiałśmy. ja rozumiem utrzymywać żonę i dziecko, ale nie rozumiem jak można pobierać "opłaty" za przygotowanie posiłku za który samemu się notabene zapłaciło? |
2009-11-30, 10:21 | #120 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 45
|
Dot.: Romans z szefem...
Cytat:
Życzę wytrwałości i powodzenia |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:07.