Romans z szefem... - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-04-15, 09:11   #91
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Romans z szefem...

Jednak bym nie liczyła, ze teraz nastąpi stadny odwrót i zbiorowe poklepywanie po pleckach.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-15, 09:19   #92
Muesli
Raczkowanie
 
Avatar Muesli
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 265
GG do Muesli
Dot.: Romans z szefem...

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Jednak bym nie liczyła, ze teraz nastąpi stadny odwrót i zbiorowe poklepywanie po pleckach.
a kto na to liczy?
Muesli jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-15, 09:39   #93
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Romans z szefem...

Cytat:
Napisane przez Muesli Pokaż wiadomość
a kto na to liczy?
A na co liczyłaś?
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-15, 09:40   #94
Muesli
Raczkowanie
 
Avatar Muesli
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 265
GG do Muesli
Dot.: Romans z szefem...

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
A na co liczyłaś?
na opanowanie złych emocji
Muesli jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-15, 09:50   #95
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Romans z szefem...

Cytat:
Napisane przez Muesli Pokaż wiadomość
uważam, że autorka postąpiła źle wdając się w romans z szefem, ale każdy uczy się na własnych błędach. Być może się czegoś nauczy i więcej tak nie postąpi Każdy popełnia błędy, mniejsze lub większe.

Zabawne, że większość z Was tak zawzięcie i ostro krytykują autorkę, ciekawe ile z Was ma na boku podobne historie i wątki na wizażu założone z dodatkowego - anonimowego konta użytkownika

nie bądźmy hipokrytami...
Dziewczyna napisała pierwszy post tak, jak napisała i stąd zapewne krytyka jej (ale i ostra krytyka jego) zachowania. Nikt tu nie napisał, że jest bez skazy. Niektóre osoby napisały, że one nigdy by tak nie postąpiły, w głowach im się to nie mieści i mają do tego prawo, bo widać tak nie postąpiły. Mnie się w głowie nie mieści wyrabianie sobie takiej opinii w pracy i dziwienie się potem czemu sytuacja się tak skomplikowała. W życiu prywatnym nieraz zaszalałam, ale potem grzecznie piłam to gorzkie piwo, którego sobie nawarzyłam i nie byłam zdziwiona skutkami własnych czynów i decyzji. Autorka opisała sytuację trochę w duchu "nic złego nie robię, świetnie się bawię, a tu mi się życie komplikuje - o co kaman?". Poza tym sama chyba siebie oszukuje, że chodziło tylko o seks i na nic nie liczyła - jakby tak było, to ten wątek by nie powstał i zmieniła by pracę w przysłowiowe 5 minut. Ten wątek powstał chyba po to, żeby uspokoić jej sumienie, ale czasami dobrze jak sumienie pozostaje niespokojne - człowiek wtedy zaczyna MYŚLEĆ.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2009-04-15 o 09:55
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-15, 12:29   #96
Wyrak
Zakorzenienie
 
Avatar Wyrak
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
Dot.: Romans z szefem...

Cytat:
Napisane przez juicy Pokaż wiadomość
Sugeruję że każdy popełnia błędy, ale nie można za nikogo decydowac co ma robic, dlatego zasugerowałam autorce małą analizę i mam nadzieję że podejmie właściwą decyzję.
Oczywiscie ze kazdy moze. Tyle ze u niej 0 reakcji na to, ze sypia, pardon uprawia seks w godzinach pracy, bo sypianiem tego nie idzie nawet nazwac z a) swoim szefem b) zonatym facetem. Problem jest o to, ze on jej powiedzial, ze jest slaba.

Cytat:
Napisane przez juicy Pokaż wiadomość
A skad wiesz jaka jest jego zona, i jakie on ma z nia relacje
Jaka by nie byla, na tyle na ile wiemy, on jest mezem swojej zony i to autorka tematu jest ta trzecia.
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138

Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437

OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow.
Wyrak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-15, 12:42   #97
madmuazelle
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 8 516
Dot.: Romans z szefem...

Cytat:
Napisane przez Muesli Pokaż wiadomość
uważam, że autorka postąpiła źle wdając się w romans z szefem, ale każdy uczy się na własnych błędach. Być może się czegoś nauczy i więcej tak nie postąpi Każdy popełnia błędy, mniejsze lub większe.

Zabawne, że większość z Was tak zawzięcie i ostro krytykują autorkę, ciekawe ile z Was ma na boku podobne historie i wątki na wizażu założone z dodatkowego - anonimowego konta użytkownika

nie bądźmy hipokrytami...
No wybacz,ale ja niezamierzam głaskać po głowie kogoś kto romansuje z żonatym facetem/szefem. Ja takie kobiety traktuje jak kobiety drugiej,lub trzeciej kategorii,bo nienazwe tego po imieniu.

Tak się składa,że nigdy nie miałam i nie mam takich historii na boku,pisząc pod innym nickiem.Zonk.
madmuazelle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-04-15, 12:50   #98
Muesli
Raczkowanie
 
Avatar Muesli
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 265
GG do Muesli
Dot.: Romans z szefem...

Cytat:
Napisane przez madmuazelle Pokaż wiadomość
No wybacz,ale ja niezamierzam głaskać po głowie kogoś kto romansuje z żonatym facetem/szefem. Ja takie kobiety traktuje jak kobiety drugiej,lub trzeciej kategorii,bo nienazwe tego po imieniu.

Tak się składa,że nigdy nie miałam i nie mam takich historii na boku,pisząc pod innym nickiem.Zonk.
Nikt Cię nie prosi o głaskanie po głowie, ja też mam chłodne podejście do kobiet, które grają w takie gry, ale mimo wszystko nie obrażam autorki :P

Edytowane przez Muesli
Czas edycji: 2009-04-15 o 12:51
Muesli jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-15, 13:05   #99
juicy
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 28
Dot.: Romans z szefem...

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Coraz lepiej, teraz w imię zasady a nawet Twojego własnego cytatu: "Niestety najpodlejsze dla kobiet są inne kobiety..." będziesz teraz kręcić akcję, ze to wszytko wina żony.

Bo pewnie to zła kobieta była, ale najwyraźniej lepsza w seksie jest.

Napisalam ze dokladnie nie wiemy jakie sa relacje miedzy nimi a to duza roznica wiec nie doszukuj sie czegos czego nie ma
juicy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-15, 13:14   #100
Wyrak
Zakorzenienie
 
Avatar Wyrak
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
Dot.: Romans z szefem...

Cytat:
Napisane przez juicy Pokaż wiadomość
Napisalam ze dokladnie nie wiemy jakie sa relacje miedzy nimi a to duza roznica wiec nie doszukuj sie czegos czego nie ma
To nie ma ZADNEGO znaczenia jakie byly/sa relacje miedzy nimi, jak na chwile obecna sa malzenstwem.
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138

Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437

OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow.
Wyrak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-15, 13:36   #101
aniko 23
Zakorzenienie
 
Avatar aniko 23
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 5 531
GG do aniko 23
Dot.: Romans z szefem...

Cytat:
Napisane przez juicy Pokaż wiadomość
A skad wiesz jaka jest jego zona, i jakie on ma z nia relacje

a jakie to kurna ma znaczenie, albo sie jest wobec drugiej osoby fair albo nie,
__________________

...noszę twe serce z sobą (noszę je w moim sercu).

aniko 23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-04-15, 13:53   #102
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: Romans z szefem...

Cytat:
Napisane przez Elfir Pokaż wiadomość
Nie bardzo rozumiem twój problem. Ale wychodzi mi na to, ze powinnaś podszkolić swoje umiejętności seksualne idąc do nowej pracy, bo nie wiadomo,czy nowy szef też będzie tolerował takie potknięcia w pozycji na stojąco?


Tylko żony tego człowieka mi żal. I przykre jest to, ze dziewczyny dają sie złapać na taki kiepski lep.
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-04-24, 23:19   #103
cameleon91
Rozeznanie
 
Avatar cameleon91
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: z domu . ; )
Wiadomości: 531
Dot.: Romans z szefem...

Cytat:
Napisane przez qwerty84 Pokaż wiadomość
Witam, założyłam konto na tym forum ponieważ potrzebuję pomocy... Nie potrzebuje tutaj nagany, ale rozsądnego spojrzenia na moją sytuację i pomocy w podjęciu decyzji.

Od listopada pracuję w niewielkim salonie jako doradca klienta. Moim przełożonym jest mężczyzna w wieku 35 lat, ma żonę, z którą wiecznie się kłóci i małą córkę. Do mojego miasta codziennie dojeżdża. Od samego początku spodobał mi się, ale nic więcej. Przystojny, fajny facet. Relacje z nami, pracownicami z jego strony są na luzie. Śmiejemy się, żartujemy, mówimy do siebie po imieniu. W lutym zaczęłam z nim rozmawiać na gg. Na początku zwyczajne rozmowy przerodziły się w coś więcej, ale chodzi tu nie o uczucia ale o sam sex. Uprawialiśmy go wirtualnie. W pracy nie miało to żadnych skutków ubocznych. Któregoś dnia, gdy zostaliśmy sami na zapleczu zaczęliśmy się całować. Po pracy całe noce spędzaliśmy rozmawiając na gg. Później była przerwa, ale wszystko było ok. W międzyczasie ja chodziłam na rozmowy o inną pracę, ponieważ w naszej firmie sytuacja jest mało stabilna. Dostałam pracę, podpisałam umowę przedwstępną, pracę zacznę maksymalnie w czerwcu. Więc ogólnie moja sytuacja zawodowa jest ok. Ostatecznej decyzji jeszcze nie podjęłam co do pracy, gdzie zostanę, ponieważ mam na to czas, a gdybym zerwała umowę przedwstępną to nic mi nie grodzi. Tylko nowy pracodawca jest zobowiązany mnie zatrudnić. Ostatnio jakieś 2 tyg. temu byłam w pracy sama z moim kierownikiem i po pracy uprawialiśmy seks. Było fajnie, ja byłam zadowolona on również bardzo. Nie wiązałam z nim żadnych nadziei, nie łudziłam się, że zostawi żonę, nie zakochałam się w nim. Ta sytuacja nie zmieniła naszych stosunków w pracy ani wydajności w pracy. Ostatnio sytuacja się powtórzyła, ale zrobiliśmy to w godzinach pracy. Wszystko byłoby ok, gdyby nie to, że sposób w jaki to robiliśmy nie odpowiadał mu. Tzn. oboje się trochę zestresowaliśmy i ja nie byłam tak "ustawiona", aby jemu było wygodnie tylko tak jak mi pasuje...robiliśmy to na stojąca. W gruncie rzeczy musiałam go do finału doprowadzić własnoręcznie. Wróciliśmy do pracy, wszystko ok. Wieczorem zaczepiłam go na gg. A on mi napisał, że zachowywałam się, jakbym to robiła pierwszy raz, że nie będzie tego komentował. Wkurzyłam się. Od tej pory się z nim nie widziałam, ale poprzez rozmowy telefoniczne służbowe wyraźnie odczuwam chłód z jego strony. Dzisiaj miałam iść na rozmowę służbową z nim, ale po wczorajszej rozmowie na gg na temat służbowy dot. mojej przyszłości odechciewa mi się i nie idę. Nawet podczas tej rozmowy wyczułam, że jest dla mnie chłodny i jakoś negatywnie nastawiony. I mam wrażenie, że to dlatego, że ostatnio nam nie wyszło podczs seksu. Mówiąc wulgarnie jest na mnie chyba zły, bo "źle mu dałam". Dla mnie to jest śmieszne. Gdyby teraz ludzie mieli się zadręczać niepowodzeniami w seksie to chyba by wszyscy przestali go uprawiać. Sytuacja zaczyna mnie denerwować. W dodatku od dawna zastanawiałam się nad zmianą pracy, zanim doszło do czegokolwiek, ponieważ mój kier. nie potrafi mi udzielić odpowiedzi czy w nowej filii naszego salonu będę kierownikiem, tak jak wcześniej zakładano. Z drugiej stony nie wiem, czy chciałabym się w to pakować, ponieważ jak już pisałam polityka naszej firmy jest dziwna i za wszelkie niepowodzenia w realizacji sprzedaży obwiniają kierowników i sprzedawców, co może doprowadzic nawet do tego, że po miesiącu bycia kierownikiem, gdyby coś poszło nie tak mogłabym stracić pracę. Nie wiem czy chcę pracować w takim stresie, że codziennie siedzę i myślę czy mnie zwolnią czy nie. W dodatku ta sytuacja z szefem. Nie wiem czy on nie zacznie się teraz na mnie wyżywać, bo "nam nie wyszło" podczas seksu. Natomiast praca, którą dostałam jest jak najbardziej w porządku. Też będę doradcą klienta, ale nawet więcej zarobie. Dodam, że jestem jeszcze studentką. Może sytuacja z szefem powinna mi pomóc w podjęciu decyzji i powinnam stąd zwiać żeby nie pakować się w jeszcze większe kłopoty ? Dodam, że nie jestem zakochana, nie licze na nic z jego strony, a on tym bardziej z mojej. Dodam, że jest typem flirciarza i gdyby inna przed nim się rozłozyła to też by skorzystał jak sam powiedział. Moja sytuacja jest bezndziejna...


pomyślałaś kiedykolwiek o żonie i dziecku twojego szefa ?
o żonie jak o żonie..
ale o DZIECKU!
.......
__________________
09.05 - 60 kg
Twister - 4/50
Zero słodyczy - 5/30
Zero białego chlebka - 5/30
Zero gazowańców! - 5/30
Skakanka - 2/30

Biała perła - 1/30
Skrzypowita -
1/40


Uda się!


cameleon91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-07, 00:25   #104
Kasiamala
Rozeznanie
 
Avatar Kasiamala
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 686
Dot.: Romans z szefem...

Mam tez taki dziwny przypadek w pracy ze swoim szefem który daje mi odczuć od samego początku -że ma do mnie jakąś słabość....kiedyś w windzie się przystawiał ale szybko Go zgasiłam....było dużo różnych podobnych sytuacji...ale nigdy do niczego nie doszło....minął rok i pewnego razu zrobił imprezę w pracy...oczywiście wszyscy się upili...Ja również...dużo mi wtedy powiedział że ma obsesje na moim punkcie, myśli często o mnie i rozważa sens moich wypowiedzi na Jego temat...a potem kiedy mieliśmy się rozstać po imprezie próbował mnie zgwałcić w porę się wyrwałam...i teraz właśnie mam dziwną atmosferę w pracy...dziwnie się przy mnie zachowuję...drży mu głos kiedy tylko się pojawiam na Jego horyzoncie....Jestem silna kobietą potrafię wiele znieść....ale boję się że będzie próbował ponownie i że teraz inaczej mnie postrzega....momentami czuję się winna że coś takiego miało miejsce...Zawsze podobałam się facetom....chociaż nigdy nie robiłam nic w tym kierunku...

Edytowane przez Kasiamala
Czas edycji: 2009-10-07 o 00:32
Kasiamala jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-07, 00:38   #105
milenka22
Rozeznanie
 
Avatar milenka22
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 921
Dot.: Romans z szefem...

To się nazywa molestowanie seksualne i pod to podchodzi jakiś paragraf, no i próba gwałtu oczywiście
__________________
Płacz jest ostatnią deską ratunku - nie pierwszą!
milenka22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-07, 07:03   #106
EdziaO
Zakorzenienie
 
Avatar EdziaO
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 3 346
Dot.: Romans z szefem...

Hmm zostałaś potraktowana na miarę tego co zrobiłaś. Nie obraź się ale to nauczka na drugi raz może dwa razy się zastanowisz jak pójdziesz z kimś kto ma rodzinę, jest twoim przełożonym, i do kogo nic nie czujesz. Byle jak, byle gdzie i z byle kim.

---------- Dopisano o 08:03 ---------- Poprzedni post napisano o 08:01 ----------

Cytat:
Napisane przez Kasiamala Pokaż wiadomość
Mam tez taki dziwny przypadek w pracy ze swoim szefem który daje mi odczuć od samego początku -że ma do mnie jakąś słabość....kiedyś w windzie się przystawiał ale szybko Go zgasiłam....było dużo różnych podobnych sytuacji...ale nigdy do niczego nie doszło....minął rok i pewnego razu zrobił imprezę w pracy...oczywiście wszyscy się upili...Ja również...dużo mi wtedy powiedział że ma obsesje na moim punkcie, myśli często o mnie i rozważa sens moich wypowiedzi na Jego temat...a potem kiedy mieliśmy się rozstać po imprezie próbował mnie zgwałcić w porę się wyrwałam...i teraz właśnie mam dziwną atmosferę w pracy...dziwnie się przy mnie zachowuję...drży mu głos kiedy tylko się pojawiam na Jego horyzoncie....Jestem silna kobietą potrafię wiele znieść....ale boję się że będzie próbował ponownie i że teraz inaczej mnie postrzega....momentami czuję się winna że coś takiego miało miejsce...Zawsze podobałam się facetom....chociaż nigdy nie robiłam nic w tym kierunku...
bardzo Ci współczuję bo sytuacja jest trudna. jest szansa na zmiane pracy?Wydaje mi się, że jego kręci, że ty nie chcesz i naprawdę uważaj na siebie.
__________________
Bartuś 23.12.2010
Aniołek 01.08.2011...
Hubert 21.11.2012


„Błogosławiony, który daje swoim dzieciom korzenie i skrzydła”
EdziaO jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-07, 21:20   #107
Kasiamala
Rozeznanie
 
Avatar Kasiamala
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 686
Dot.: Romans z szefem...

Szansa na zmianę zawsze jest, ale tutaj mam rewelacyjne warunki pracy i wysokie wynagrodzenie....nie chcę tak od razu zmieniać pracy bo to nie daje mi żadnej gwarancji na przyszłość że będzie lepiej....Poradźcie mi co mam zrobić żeby się szef ode mnie wreszcie odczepił???
Kasiamala jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-07, 21:40   #108
milenka22
Rozeznanie
 
Avatar milenka22
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 921
Dot.: Romans z szefem...

Mi się wydaje, że nie musisz odchodzić z pracy, możesz zostać a szefa podać do sądu z tym, że nie wiem jak to wszystko jest przeprowadzane w Polsce i czy da jakiś efekt. Próbę gwałtu możesz zgłosić na policję i radzę to zrobić a na pewno to zrób jeśli sytuaca się powtórzy. Pewnie nie jesteś jedyna
__________________
Płacz jest ostatnią deską ratunku - nie pierwszą!
milenka22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-07, 22:10   #109
Kasiamala
Rozeznanie
 
Avatar Kasiamala
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 686
Dot.: Romans z szefem...

dziękuję za radę,,,,
Kasiamala jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-10-07, 22:11   #110
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: Romans z szefem...

Cytat:
Napisane przez Kasiamala Pokaż wiadomość
Szansa na zmianę zawsze jest, ale tutaj mam rewelacyjne warunki pracy i wysokie wynagrodzenie....nie chcę tak od razu zmieniać pracy bo to nie daje mi żadnej gwarancji na przyszłość że będzie lepiej....Poradźcie mi co mam zrobić żeby się szef ode mnie wreszcie odczepił???
Zaszantazuj go, ze ujawnisz jest zachowanie i pozwiesz o mobbing. A potem zażądaj podwyżki.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-08, 06:55   #111
EdziaO
Zakorzenienie
 
Avatar EdziaO
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 3 346
Dot.: Romans z szefem...

Sąd odradza-mam w pracy kilka przykładów osób, które weszły z pracodawcą na drogę sądową-i naprawdę to nie jest dobre rozwiązanie. Ciągnie się za Tobą i dużo nerwów kosztuje. Szantaż jest chyba najlepszą radą któa tutaj padła tylko czy on nie jest niebezpieczny w takim sensie, że może ci coś za taką próbę szantażu grozić.Ojj żebyś się nie wmanewrowała w coś. może poszukaj porady u prawnika co zrobić w takiej sytuacji jakie masz opcje?A może pozrozmawiaj z nim i powiedz, że jeśli to natychmiast się nie skończy to wystąpisz z oficjalną skargą na piśmie. Może da rade coś nagrać(naoglądałam się filmów)Sąd odradzam. Ja osobiście cenię sobie atmosferę pracy bardziej niż zarobki (przynajmniej do póki nie muszę dużo zarobić) z tego względu rozważała bym zmianę.
__________________
Bartuś 23.12.2010
Aniołek 01.08.2011...
Hubert 21.11.2012


„Błogosławiony, który daje swoim dzieciom korzenie i skrzydła”
EdziaO jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-08, 08:51   #112
Kasiamala
Rozeznanie
 
Avatar Kasiamala
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 686
Dot.: Romans z szefem...

To nie w moim stylu żeby Go szantażować....myślę że wystąpienie na drogę sądową to nie jest dobre rozwiązanie....Ogólnie to niebezpieczny człowiek....i niepoczytalny....teraz Go nie ma w pracy wyjechał w interesach...będę się martwic jak wróci...może coś się zmieni na lepsze mam taką nadzieję...chyba nie jestem naiwna?

Edytowane przez Kasiamala
Czas edycji: 2009-10-08 o 08:53
Kasiamala jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-08, 10:29   #113
milenka22
Rozeznanie
 
Avatar milenka22
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 921
Dot.: Romans z szefem...

No to skoro jest niebezpieczny i niepoczytalny, ale nie chcesz ani wystąpić na drogę sądową ani go "nastraszyć" , to albo zmień pracę albo czekaj. W razie gwałtu najwyżej go pozwiesz, albo zmienisz pracę, bo co to by była za atmosfera?
__________________
Płacz jest ostatnią deską ratunku - nie pierwszą!
milenka22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-08, 20:19   #114
Kasiamala
Rozeznanie
 
Avatar Kasiamala
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 686
Dot.: Romans z szefem...

Teraz jestem szpiegowana przez Jego kochankę w pracy....ciągle mnie obserwuje i jak się coś dzieje jest pierwsza....zastanawiam się po co To wszystko i czemu ta dziewczyna która mu daje jest taka głupia
Kasiamala jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-08, 22:24   #115
milenka22
Rozeznanie
 
Avatar milenka22
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 921
Dot.: Romans z szefem...

A ten facet ma żonę?

---------- Dopisano o 23:24 ---------- Poprzedni post napisano o 23:23 ----------

Aha rozumiem, że kochanka szefa pełni rolę ochroniarza?
__________________
Płacz jest ostatnią deską ratunku - nie pierwszą!
milenka22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-10, 19:56   #116
Kasiamala
Rozeznanie
 
Avatar Kasiamala
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 686
Dot.: Romans z szefem...

Tak ma żonę i dzieci....a co jest zabawne to ma 32 lata a ta Jego kochanka 19
Kasiamala jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-26, 23:30   #117
katoniela
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 2
Dot.: Romans z szefem...

też mam romans z szefem, ale u mnie sytuacja przedstawia się całkiem inaczej. pracuję w malutkiej, trzyosobowej firmie. mój szef, ja i jeszcze jedna osoba. kiedy pierwszy raz go zobaczyłam od razu wpadł mi w oko, ale wiedziałam, że nic z tego nie będzie, bo ma żonę i dziecko. jakiś czas później dowiedziałam się, że jego związek nigdy nie był udany i że On z nią nie mieszka już od jakiegoś czasu.... przez 3 miesiące nic się między nami nie działo, poza tym, że przechodząc obok siebie niechcący się dotykaliśmy. oczywiście były żarciki i dziwne spojrzenia z jednej i z drugiej strony, ale nie miałam zamiaru niczego prowokować. aż nagle stało się... On jest kuzynem męża mojej matki i stało się tak, że wylądowaliśmy na jednej imprezie, za dużo wypiliśmy i wylądowaliśmy w łóżku. nie żałuję, ale czuję się źle bo mimo tego, że nie jest już z żoną i nie mieszka z nią nie dostał jeszcze rozwodu. nie wiem czy ta kobieta go kocha i czy nie zaprzepaściłam jakiejś tam minimalnej szansy na ich zejście sie z powrotem... z drugiej strony on mówi, że do niej nie wróci, bo nie wytrzyma z kobietą, która każe mu za wszystko płacić (za obiady między innymi...). w pracy zachowujemy się normalnie, ale irytuje mnie to, że musimy się ukrywać z tym, że coś między nami jest. spotykamy się codziennie, dużo rozmawiamy i czuję się z tym człowiekiem niesamowicie dobrze. i nie mówię o łóżku, bo nie w tym celu się spotykamy. jesteśmy niejako przyjaciółmi, ale on boi się tego, że mogę go pokochać a on nie może się teraz z nikim związać ze względu na swoją sytuację i mówi, że nie chce żebym cierpiała... a ja czuję, że z każdym dniem czuję coś więcej. i nie wiem czy pielęgnować to uczucie i czekać czy uciekać gdzie pieprz rośnie...
katoniela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-27, 08:37   #118
roxi:*
Wtajemniczenie
 
Avatar roxi:*
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 2 152
Dot.: Romans z szefem...

Cytat:
Napisane przez katoniela Pokaż wiadomość
też mam romans z szefem, ale u mnie sytuacja przedstawia się całkiem inaczej. pracuję w malutkiej, trzyosobowej firmie. mój szef, ja i jeszcze jedna osoba. kiedy pierwszy raz go zobaczyłam od razu wpadł mi w oko, ale wiedziałam, że nic z tego nie będzie, bo ma żonę i dziecko. jakiś czas później dowiedziałam się, że jego związek nigdy nie był udany i że On z nią nie mieszka już od jakiegoś czasu.... przez 3 miesiące nic się między nami nie działo, poza tym, że przechodząc obok siebie niechcący się dotykaliśmy. oczywiście były żarciki i dziwne spojrzenia z jednej i z drugiej strony, ale nie miałam zamiaru niczego prowokować. aż nagle stało się... On jest kuzynem męża mojej matki i stało się tak, że wylądowaliśmy na jednej imprezie, za dużo wypiliśmy i wylądowaliśmy w łóżku. nie żałuję, ale czuję się źle bo mimo tego, że nie jest już z żoną i nie mieszka z nią nie dostał jeszcze rozwodu. nie wiem czy ta kobieta go kocha i czy nie zaprzepaściłam jakiejś tam minimalnej szansy na ich zejście sie z powrotem... z drugiej strony on mówi, że do niej nie wróci, bo nie wytrzyma z kobietą, która każe mu za wszystko płacić (za obiady między innymi...). w pracy zachowujemy się normalnie, ale irytuje mnie to, że musimy się ukrywać z tym, że coś między nami jest. spotykamy się codziennie, dużo rozmawiamy i czuję się z tym człowiekiem niesamowicie dobrze. i nie mówię o łóżku, bo nie w tym celu się spotykamy. jesteśmy niejako przyjaciółmi, ale on boi się tego, że mogę go pokochać a on nie może się teraz z nikim związać ze względu na swoją sytuację i mówi, że nie chce żebym cierpiała... a ja czuję, że z każdym dniem czuję coś więcej. i nie wiem czy pielęgnować to uczucie i czekać czy uciekać gdzie pieprz rośnie...
Tak to okropne płacić za obiady swojej żony i dziecka
roxi:* jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-30, 01:13   #119
katoniela
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 2
Dot.: Romans z szefem...

wyczuwam sarkazm...
cóż, chyba się nie zrozumiałśmy. ja rozumiem utrzymywać żonę i dziecko, ale nie rozumiem jak można pobierać "opłaty" za przygotowanie posiłku za który samemu się notabene zapłaciło?
katoniela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-11-30, 10:21   #120
roksanazapala
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 45
Dot.: Romans z szefem...

Cytat:
Napisane przez qwerty84 Pokaż wiadomość
Witam, założyłam konto na tym forum ponieważ potrzebuję pomocy... Nie potrzebuje tutaj nagany, ale rozsądnego spojrzenia na moją sytuację i pomocy w podjęciu decyzji.

Od listopada pracuję w niewielkim salonie jako doradca klienta. Moim przełożonym jest mężczyzna w wieku 35 lat, ma żonę, z którą wiecznie się kłóci i małą córkę. Do mojego miasta codziennie dojeżdża. Od samego początku spodobał mi się, ale nic więcej. Przystojny, fajny facet. Relacje z nami, pracownicami z jego strony są na luzie. Śmiejemy się, żartujemy, mówimy do siebie po imieniu. W lutym zaczęłam z nim rozmawiać na gg. Na początku zwyczajne rozmowy przerodziły się w coś więcej, ale chodzi tu nie o uczucia ale o sam sex. Uprawialiśmy go wirtualnie. W pracy nie miało to żadnych skutków ubocznych. Któregoś dnia, gdy zostaliśmy sami na zapleczu zaczęliśmy się całować. Po pracy całe noce spędzaliśmy rozmawiając na gg. Później była przerwa, ale wszystko było ok. W międzyczasie ja chodziłam na rozmowy o inną pracę, ponieważ w naszej firmie sytuacja jest mało stabilna. Dostałam pracę, podpisałam umowę przedwstępną, pracę zacznę maksymalnie w czerwcu. Więc ogólnie moja sytuacja zawodowa jest ok. Ostatecznej decyzji jeszcze nie podjęłam co do pracy, gdzie zostanę, ponieważ mam na to czas, a gdybym zerwała umowę przedwstępną to nic mi nie grodzi. Tylko nowy pracodawca jest zobowiązany mnie zatrudnić. Ostatnio jakieś 2 tyg. temu byłam w pracy sama z moim kierownikiem i po pracy uprawialiśmy seks. Było fajnie, ja byłam zadowolona on również bardzo. Nie wiązałam z nim żadnych nadziei, nie łudziłam się, że zostawi żonę, nie zakochałam się w nim. Ta sytuacja nie zmieniła naszych stosunków w pracy ani wydajności w pracy. Ostatnio sytuacja się powtórzyła, ale zrobiliśmy to w godzinach pracy. Wszystko byłoby ok, gdyby nie to, że sposób w jaki to robiliśmy nie odpowiadał mu. Tzn. oboje się trochę zestresowaliśmy i ja nie byłam tak "ustawiona", aby jemu było wygodnie tylko tak jak mi pasuje...robiliśmy to na stojąca. W gruncie rzeczy musiałam go do finału doprowadzić własnoręcznie. Wróciliśmy do pracy, wszystko ok. Wieczorem zaczepiłam go na gg. A on mi napisał, że zachowywałam się, jakbym to robiła pierwszy raz, że nie będzie tego komentował. Wkurzyłam się. Od tej pory się z nim nie widziałam, ale poprzez rozmowy telefoniczne służbowe wyraźnie odczuwam chłód z jego strony. Dzisiaj miałam iść na rozmowę służbową z nim, ale po wczorajszej rozmowie na gg na temat służbowy dot. mojej przyszłości odechciewa mi się i nie idę. Nawet podczas tej rozmowy wyczułam, że jest dla mnie chłodny i jakoś negatywnie nastawiony. I mam wrażenie, że to dlatego, że ostatnio nam nie wyszło podczs seksu. Mówiąc wulgarnie jest na mnie chyba zły, bo "źle mu dałam". Dla mnie to jest śmieszne. Gdyby teraz ludzie mieli się zadręczać niepowodzeniami w seksie to chyba by wszyscy przestali go uprawiać. Sytuacja zaczyna mnie denerwować. W dodatku od dawna zastanawiałam się nad zmianą pracy, zanim doszło do czegokolwiek, ponieważ mój kier. nie potrafi mi udzielić odpowiedzi czy w nowej filii naszego salonu będę kierownikiem, tak jak wcześniej zakładano. Z drugiej stony nie wiem, czy chciałabym się w to pakować, ponieważ jak już pisałam polityka naszej firmy jest dziwna i za wszelkie niepowodzenia w realizacji sprzedaży obwiniają kierowników i sprzedawców, co może doprowadzic nawet do tego, że po miesiącu bycia kierownikiem, gdyby coś poszło nie tak mogłabym stracić pracę. Nie wiem czy chcę pracować w takim stresie, że codziennie siedzę i myślę czy mnie zwolnią czy nie. W dodatku ta sytuacja z szefem. Nie wiem czy on nie zacznie się teraz na mnie wyżywać, bo "nam nie wyszło" podczas seksu. Natomiast praca, którą dostałam jest jak najbardziej w porządku. Też będę doradcą klienta, ale nawet więcej zarobie. Dodam, że jestem jeszcze studentką. Może sytuacja z szefem powinna mi pomóc w podjęciu decyzji i powinnam stąd zwiać żeby nie pakować się w jeszcze większe kłopoty ? Dodam, że nie jestem zakochana, nie licze na nic z jego strony, a on tym bardziej z mojej. Dodam, że jest typem flirciarza i gdyby inna przed nim się rozłozyła to też by skorzystał jak sam powiedział. Moja sytuacja jest bezndziejna...


Kochanie nie martw się, co z tego że to umowa przedwstępna. Mój obecny partner przyjmował mnie do pracy. Jest moim kierownikiem. Kilka tygodni po rozmowie kwalifikacyjnej zaproponował mi spotkanie. Obawiałam się tego spotkania, ale zaryzykowałam. Fakt rozstaliśmy się, ale potem okazało się że jestem w ciąży. Jak mu powiedziałam oszalał ze szczęścia. Wróciliśmy do siebie. Obecnie razem mieszkamy i nigdy nie byłam szczęśliwa. Jeszcze dodam że jak zaczelam się z nim spotykac to byłam zareczona. Moje życie teraz genialnie się układa. Jest tak jak byc powinno.

Życzę wytrwałości i powodzenia
roksanazapala jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:07.