Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(? - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-02-11, 11:00   #61
maryanna3
Zakorzenienie
 
Avatar maryanna3
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?

Ja już w tamtym wątku pisałam, że wszystkie dziewczyny się cieszą na happy end a to wcale nie jest tak różowo, bo ona jeszcze na jego jedno słowo może z tym kotem polecieć z powrotem.

Nie widzicie, że już się zaczyna? Wyrzuty jakieś odwracanie kota() ogonem, że to ona jest zła, niedobra bla bla. Facet jest niereformowalny, nagle mu się zachce zwierzaka z jakiegoś kompletnie od czapy pomysłu typu: pochwalę się znajomym. Czy cokolwiek innego. Powie jej dwa magiczne słówka a ona ciach kota w transporter i mu przywiezie. Ba, znajdzie 100 wytlumaczeń, bo to był prezent, bo go kocha, bo może on się zmienił. Także wcale ale to wcale nie jest tak różowo, tacy ludzie w ogóle nie powinni miec zwierząt. Jak chcą sobie marnować życie to ok, ale co jest winny kot?
maryanna3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-11, 11:01   #62
mm444
Władca Wizażu
 
Avatar mm444
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 17 366
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?

Treść usunięta
mm444 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-11, 11:10   #63
blue_apple
Zakorzenienie
 
Avatar blue_apple
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 883
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?

Cytat:
Napisane przez EnjoyTheDay Pokaż wiadomość
23 co nie zmienia faktu, ze staram sie byc kulturalna i postanowiłam ja wysluchac, co mialam powiedziec "odwal sie babo" i to przy Tz (on byl przy tej mojej "rozmowie" z nia) a pisze rozmowie w cudzyslowiu, bo ja odezwalam sie moze raz



---------- Dopisano o 22:39 ---------- Poprzedni post napisano o 22:37 ----------

no wlasnie z jej monologu wynikalo, ze oni nie widza (a moim zdaniem nie chca widziec i udaja, ze nie widza) ze robili kotu krzywde, w efekcie ja wyszlam na......przed cala jego rodzina, a tez nie wiadomo na ile jego mama mogla to ubarwic, opowiadajac to reszcie rodziny
to są głupi i nieczuli jeśli tego nie widzą! kot jest chociażby wychudzony i rzuca się na jedzenie, boi się zamknięcia w małym pomieszczeniu - WIEDZĄ O TYM? I DALEJ NIE WIDZĄ, ŻE ZROBILI MU KRZYWDĘ?

ja Ci powiem, że oni doskonale to wiedzą i widzą, czyli jakimi są ludźmi, żeby iść dalej w zaparte, tylko dlatego, że nie chcą wyjść na taki i siakich przed rodziną?
a już nie jest ważne co Ty sądzisz o nich w tej sytuacji?

jesteś pewna swojego zdania? tego, że dobrze zrobiłaś? to broń tego zdania, a nie dajesz sobie wmówić, że jesteś okropna i że ktokolwiek ma prawo Z TEGO powodu Cię nie lubić, czy nie szanować.
w tym momencie to raczej jest zupełnie na odwrót.

tylko z tego co pisałaś, oni nie lubili Cię już wcześniej, teraz to tylko pretekst.

Cytat:
Napisane przez Laura2112 Pokaż wiadomość
Wiedzą dobrze, co zrobili, musieli jeszcze wymyśleć, co ludziom powiedzieć, teraz ich to w dupe gryzie Jak nie widzą, jak widzą, kazali Ci odkręcać, jak swojej matce prawde powiedziałaś, po co kazali? Bo im głupio było.

Wydaje mi się, że choćbyś wyszła z siebie i stanęła obok, to i tak nic nie da, no chyba że im kiedyś łaskawie przejdzie, ale od początku nie jest dobrze, prawda? No to po co.. Żeby facet był chociaż tego wart..
Tam godziny pracy, dla chcącego nic trudnego, może po pracy jechać do Ciebie, ciuchy na zmiane zabrać, prysznic chyba masz. Ale jak mu sie nie chce... Mnie by się nie chciało też - na Twoim miejscu - tak się głowić przez faceta.
O Waszym stażu związku już pisałam, co myślę.
A teraz pokazuj koty! : )
OTÓŻ TO.

ale już robić z Ciebie okropną osobę nie jest im głupio.

Cytat:
Napisane przez EnjoyTheDay Pokaż wiadomość
no wlasnie wyglada na to, jakby ta rozmowa byla ustalona miedzy nimi.. bo zawsze jak przyjezdzam to Tz idziemy prosto na gore, potem jak chce np.herbatke to Tz lub my razem schodzimy sobie na dol, ale zawsze wpierw do niego na gore, zebym sie rozplaszczyla, ogarnela etc.. a teraz juz w progu zapytal czy moze mnie na chwile prosic i poszedl do kuchni gdzie spytal niby o herbate ale doslownie 5 sekund potem wjechala jego mama..
a podobno tż Ci wybaczył, że zabrałaś kota (CO TU JEST DO WYBACZANIA, nie wiem. powinien Ci dziękować, że mu życia uratowałaś), to czemu dał przyzwolenie, żeby jego matka zjechała Cię z góry na dół?

Cytat:
Napisane przez EnjoyTheDay Pokaż wiadomość
to, ze przezylismy ze soba ponad 3 lata, ze go kocham ponad zycie.. przy nim moge byc w 100% soba, sprawia ze sie usmiecham (wiem, jak sie patrzy na watki brzmi to smiesznie, ale tak jest, jesli nie ma problemow..) bo zawsze mnie wyslucha..
zrób listę plusów i minusów bycia z nim. wad i zalet. na kartce, zapisz to. dalej nie widzisz, że minusy przeważają plusy?

Cytat:
Napisane przez królewna z drewna Pokaż wiadomość
Dokładnie o tym też pomyślałam. Nawet jeśli teraz uda Ci się udobruchać rodzinkę to w przyszłości to Ty będziesz pełniła funkcję kozła ofiarnego... Ile czasu wytrzymasz w takim chorym układzie? Zresztą jakby ktoś powiedział, że moja mama jest nienormalna to za żadne skarby świata nie chciała bym mieć z taką osobą dobrych kontaktów (wręcz przeciwnie).
dokładnie. nie rozumiem w ogóle czemu sobie na to pozwalasz. na bycie ofiarą i tą złą.

Cytat:
Napisane przez Ashaai Pokaż wiadomość
JAKIE POKOCHAŁ ?! Czy Ty dziewczyno wiesz co znaczy kochać?! Zwierze, które się kocha traktuje się inaczej !! Jakie przywiązał? Jak kot siedział w jakiejś komórce ?! Nie da się czytać tego co Ty wypisujesz !!

pokochał kota, po którym nie sprzątał, którym się nie zajmował, nie bawi, nie głaskał, nie pilnował, czy ma wodę, jedzenie. taaak, i przywiązał do kota, który zawsze siedział w komórce. interesujące.



jest jeden typ ludzi, których nienawidzę i nigdy nie zrozumiem, nigdy nie będę tłumaczyć. i jeden rodzaj zachowań, których nigdy nie wybaczę.
są to ludzie, którzy nie szanują zwierząt, ludzie, którzy wyrządzili krzywdę jakiemuś zwierzęciu. jak Ty możesz o tym nie pamiętać w takiej sytuacji?
tż nie miał Ci nic do wybaczenia, Ty za to jemu tak, przeprosił?
bo Ty zdaje się, nie masz do niego w ogóle o to pretensji.
blue_apple jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-11, 11:37   #64
nadi111
Zakorzenienie
 
Avatar nadi111
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 3 468
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?

Napiszę tylko tyle, że jeśli miałabyś odrobinę szacunku do samej siebie, to twoja noga więcej, by w tym domu nie postała i kopnęła tego buraka w d***pę! A ty płaszczysz się jak idiotka przed tym palantem i jego rodzinką! Serio w głowie mi się to nie mieści! Jeśli się go nie pozbędziesz to gwarantuję ci, że to nie ostatni wątek o misiaczku!
Naprawdę jesteś tak zdesperowana, żeby tkwić w tym bagnie? Szkoda ci 3 lat? Nie wiem czego się boisz, samotności? Dziewczyno masz dopiero 23 lata, całe życie przed tobą i tylko od ciebie zależy czy chcesz je dalej marnować!
nadi111 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-11, 11:53   #65
c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 4 727
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?

Moim zdaniem niedaleko pada jabłko od jabłoni - zarówno Twój "TŻ" jak i jego rodzinka mają nieźle za uszami.
c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-11, 12:51   #66
201607231707
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 19 414
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?

Cytat:
Napisane przez Suvia Pokaż wiadomość
Hihi, aż sobie wyobraziłam dalsze posty jak się związek 'rozwinie'. "Bardzo mnie kocha, zamyka mnie w komórce, jest do mnie bardzo przywiązany".

Ale to jest BARDZO możliwe - "Zamknął mnie w komóre na trzy dni bez jedzenia, bo zupa była za słona, ale mnie kocha, bo chce, żebym się nauczyła gotować"
201607231707 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-11, 13:56   #67
Suvia
Zakorzenienie
 
Avatar Suvia
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: in Terra Mirabili
Wiadomości: 6 560
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?

Cytat:
Napisane przez EnjoyTheDay Pokaż wiadomość

no wlasnie z jej monologu wynikalo, ze oni nie widza (a moim zdaniem nie chca widziec i udaja, ze nie widza) ze robili kotu krzywde, w efekcie ja wyszlam na......przed cala jego rodzina, a tez nie wiadomo na ile jego mama mogla to ubarwic, opowiadajac to reszcie rodziny
Cytat:
Napisane przez EnjoyTheDay Pokaż wiadomość
no wlasnie wyglada na to, jakby ta rozmowa byla ustalona miedzy nimi (...)a teraz juz w progu zapytal czy moze mnie na chwile prosic i poszedl do kuchni gdzie spytal niby o herbate ale doslownie 5 sekund potem wjechala jego mama..

Jeszcze jedno. Czy Ty naprawdę nie widzisz, że oni mają nadal w upie tego kota, i chodzi tu tylko i wyłącznie, żebyś Ty się "przyznała", że zrobiłaś źle próbując ocalić zwierzaka? Matka świrnięta, facet popierniczony, oboje nie wyciągnęli żadnych wniosków z całej tej akcji, a Ty będziesz im jeszcze zwierzaka oddawać.

Oddaj, pewnie, pogódź się z Misiem, ale to będzie nic innego jak stwierdzenie "ok, mieliście rację".
__________________
My whole life is about doing better tomorrow, that's a solid philosophy.

~ Hank Moody
Suvia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-02-11, 20:55   #68
Bananalama
jestę wieszczę
 
Avatar Bananalama
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?

Łoooo kurna, normalnie idealny chłop. Jak będzie Cię kochał tak, jak pokochał tego kotka, to zgłoś się na niebieską linię.
Błagam Was, nie mnóżcie się!
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną
Dołącz do nas!


*ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
Bananalama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-12, 01:51   #69
madzia0007
Zadomowienie
 
Avatar madzia0007
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 1 736
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?

A bierz go sobie razem z nienormalna rodzinka, byle zadnych zwierzat do domu nie przynos.

P.S nie oddawaj mu tego kota za zadne skarby swiata, biedna koteczka ledwo co zaczela dochodzic do siebie, ktos w koncu zaczal sie nia opiekowac i znowu musialaby wracac do tego kata... Nawet nie chce sobie wyobrazac co musialaby czuc.

Edytowane przez madzia0007
Czas edycji: 2012-02-12 o 01:55
madzia0007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-12, 07:14   #70
Merys
Zakorzenienie
 
Avatar Merys
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?

Postradałaś już całkiem rozum?
Bije od Ciebie straszną desperacją, ale może kiedyś Ci to przejdzie, jak Twój pseudo facet będzie Cię głodził i zamknie Cie na dworze w komórce...
Oboje siebie warci.
Merys jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-12, 07:40   #71
Diablica z Tasmanii
Zakorzenienie
 
Avatar Diablica z Tasmanii
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z zielonej łąki:)
Wiadomości: 3 503
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?

Dziewczyno jesteś tak głupia, że aż żal mi ciebie.

Obudź się!! bo mam wrażenie, że jesteś jakaś zahipnotyzowana, że nie widzisz jakimi debilami są twój facet i jego rodzina.
Szkoda marnować życie na coś takiego.
__________________
...gdyby tak człowieka skrzyżować z kotem,
człowiekowi wyszłoby to na dobre, ale kotu by z pewnością zaszkodziło...

Mark Twain
Diablica z Tasmanii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-02-12, 08:59   #72
mad86
Zakorzenienie
 
Avatar mad86
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 954
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?

jak dla mnie nie szanujesz samej siebie. Co nawet widac po tym watku. Chyba nie zdazylo sie jeszcze, zeby wizazanka, na ktora wylano tyle pomyj nadal udzielala sie na forum. Ba Ty nawet sie nie bronisz. Wprost nazwano Cie dziwka a Ty nic. Jesli tak samo zachowujesz sie w realnym swiecie to mnie nie dziwi, ze nadal tkwisz w tym zwiazku.
__________________
24.02- Jantar+pokrzywa
mad86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-12, 11:01   #73
6610e975c85461a73511d7b83bf3e01cd5d91d24_6487a38504e0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 1 105
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?

Przeczytałam wszystkie wątki.

Moim zdaniem, powinnaś olać ciepłym moczem tych ludzi i nigdy nie postawić nogi w ich domu. Nie macie jak się inaczej spotykać? Przecież oboje mieliście się starać, więc niech Twój TŻ weźmie się w garść i uniezależni się od rodziny. Jeśli nie zmieni pracy, to będzie naprawdę jasny sygnał, że mu tak wygodnie i głęboko ma Twoje uczucia.
6610e975c85461a73511d7b83bf3e01cd5d91d24_6487a38504e0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-12, 11:04   #74
Bananalama
jestę wieszczę
 
Avatar Bananalama
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?

Właśnie. Co się takiego stało, że aż tak się sama uprzedmiotawiasz?
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną
Dołącz do nas!


*ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
Bananalama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-12, 11:22   #75
dziki_kot
Raczkowanie
 
Avatar dziki_kot
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 99
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?

Ale Ty jesteś głupia, sorry, ale aż nie mogę uwierzyć w to co czytam...
dziki_kot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-12, 14:27   #76
Annique
Raczkowanie
 
Avatar Annique
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 276
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?

Czy masz kogoś bliskiego (rodziców, rodzeństwo, przyjaciółkę), komu możesz opowiedzieć to wszystko co tu nam opowiadasz?
Każdy twój watek, ba, każde Twoje zdanie, jest krzykiem o pomoc. Ty nie pytasz się : "Czy za bardzo się martwię o kota?", "Czy jego rodzice mogą mnie polubić?", "Czy mój TZ może być dla mnie lepszy?". Nie, każdy ten watek to wołanie: "Chce stworzyć prawdziwy, wartościowy związek? Chcę żeby mnie kochano?" A nie rozumiesz, że patologiczne relacje nie zmieniają się w prawdziwą, szczerą miłość. Kiedy odpowiedzi na forum nie są takie jak oczekujesz, możesz się wylogować, wyłączyć komputer. Dlatego pytam. Czy jest ktoś w realu, kto mógłby Cie wyciągnąć z tego potwornego bagna?
__________________
More than just strong...strong like a woman.
Annique jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-12, 14:44   #77
szerylka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 189
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?

Cytat:
Napisane przez EnjoyTheDay Pokaż wiadomość
to, ze przezylismy ze soba ponad 3 lata, ze go kocham ponad zycie.. przy nim moge byc w 100% soba, sprawia ze sie usmiecham (wiem, jak sie patrzy na watki brzmi to smiesznie, ale tak jest, jesli nie ma problemow..) bo zawsze mnie wyslucha..
cóż za brednie co się maja do tego 3 lata ? Ty po prostu jeszcze porządnie w tyłek nie oberwałaś, ale kiedyś się otrząśniesz ja zakończyłam związek 8letni (z tego związku mam córkę) i poznałam w końcu kogoś kto zasługuje na miłość (moją i córki) więc nie zasłaniaj się stażem związku i tym toksycznym uczuciem ,ty najwidoczniej lubisz taki sadomasochizm i tortury psychiczne szczerzę Ci współczuję i mam nadzieję że kiedyś uda Ci się z tego wyrwać
szerylka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-12, 15:30   #78
madzia0007
Zadomowienie
 
Avatar madzia0007
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 1 736
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?

Po co chcesz wlazic w dupe ludziom ktorzy znecali sie nad kotem (widzieli ze moze zamarznie, zdechnie i mieli to w dupie). Ja bym nie chciala miec z nimi NIC wspolnego zwlaszcza ze ci jeszcze nagadali. Miej troche szacunku do siebie, nie pchaj sie tam skoro sobie tego nie zycza. Dziewczyny pisaly ze skoro mieliscie naprawiac relacje WSPOLNIE to teraz facet powinien stanac na glowie i do ciebie jezdzic, a on zamiast tego funduje ci jakies zasadzki w kuchni zeby jego matka mogla sobie po tobie pojezdzic... Zalatujesz straszna desperacja, naprawde uwazasz ze zaslugujesz tylko na tyle? Jesli tak to siebie jestescie warci.
madzia0007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-12, 16:11   #79
quench
Are you talking to me?!
 
Avatar quench
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 875
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?

Czytam, czytam i zastanawiam się, czy autorka potrzebuje porządnego kopa w odbyt, czy może porady psychologa. Bo z taką patologiczną miłością spotykam się pierwszy raz.
Autorko, zrozum jedno: Twój TŻ Cię nie kocha. On lubi uprawiać z Tobą seks i to wszystko. Nie oczekuj, że to się zmieni. Z Twoich postów wynika, że chłopak uzależniony jest od swojej matki i nie ma ochoty na jakąkolwiek zmianę relacji. To raz. Dwa - zastanów się, jakim człowiekiem jest Twój TŻ. Nie patrz na to, jak traktuje mamusię, czy równych sobie. Chcesz poznać człowieka, to popatrz na to, jak traktuje słabszych. Ciebie, Twoje uczucia ma gdzieś, kota nieomal zamordował. To świadczy tylko o jednym - jest okrutnikiem, podłym i podstępnym. Wie, jak Tobą manipulować i z zimnym wyrachowaniem czyni to! A Ty mu świadomie dajesz wodzić się za nos.
Czy choć przez chwilę zastanowiłaś się nad przyszłością, czy w ogóle pomyślałaś głębiej nad sensem waszego "związku"? Nie wydaje mi się. Co by było, gdybyś zaszła w ciąże? Jakim ojcem byłby ten chłopak, skoro nie potrafi nawet zająć się kotem?
Ale Ty zachowujesz się tak, jakbyś była ślepa. Interesuje Cię tylko to, by nie stracić tej fałszywej namiastki miłości jaką Ci on daje. Nie obchodzą Cię koszty. Podejrzewam, że gdyby nie wizażanki, ten kot zdechłby zamknięty w komórce, a ty byś nawet tego nie zauważyła pochłonięta kontemplacją waszego "związku".
Dlaczego tak bardzo zależy Ci na tym chłopaku? Co on Ci daje w zamian? Czy tak bardzo boisz się samotności, odrzucenia, że jesteś gotowa poświęcić siebie i innych dla tego chłopaka?
__________________
quench jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-02-12, 16:28   #80
dawidowskasia
Zakorzenienie
 
Avatar dawidowskasia
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?

Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
Wiesz co, może oni nie tyle Cię nie lubią, co nie szanują. Jak mają szanować kogoś, kto jest tak pozbawiony szacunku do samej siebie. Pozwalasz się traktować jak ostatnie pomiotło, więc Cię tak traktują. Dlaczego mieliby sobie nie użyć na Tobie, skoro jesteś tylko materacem?
Dziewczyno, Ty nawet nie musisz nic robić. Przyjdzie inna i Cię uratuje. A za parę lat wyślesz jej jakieś anonimowe kwiatki.
i to jest sedno. Nie szanują Cię - co mnie wcale nie dziwi.
Plują Ci w twarz a Ty wracasz z podkulonym ogonem i przepraszam,że zmarnowali na Ciebie slinę

---------- Dopisano o 18:28 ---------- Poprzedni post napisano o 18:26 ----------

Cytat:
Napisane przez mad86 Pokaż wiadomość
jak dla mnie nie szanujesz samej siebie. Co nawet widac po tym watku. Chyba nie zdazylo sie jeszcze, zeby wizazanka, na ktora wylano tyle pomyj nadal udzielala sie na forum. Ba Ty nawet sie nie bronisz. Wprost nazwano Cie dziwka a Ty nic. Jesli tak samo zachowujesz sie w realnym swiecie to mnie nie dziwi, ze nadal tkwisz w tym zwiazku.
ano. Niektorzy są święcie oburzeni prawdą i się przestają odzywać a tu taki ewenement
__________________
Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
a dla mnie liczą się intencje. facet, który nie zdradzi tylko dlatego, że nie ma z kim jest dla mnie taką samą szmatą jak facet zdradzający
dawidowskasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-12, 16:29   #81
komicznie
Wtajemniczenie
 
Avatar komicznie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: łdz/wro
Wiadomości: 2 361
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?

Cytat:
Napisane przez quench Pokaż wiadomość
Czytam, czytam i zastanawiam się, czy autorka potrzebuje porządnego kopa w odbyt, czy może porady psychologa. Bo z taką patologiczną miłością spotykam się pierwszy raz.
Autorko, zrozum jedno: Twój TŻ Cię nie kocha. On lubi uprawiać z Tobą seks i to wszystko. Nie oczekuj, że to się zmieni. Z Twoich postów wynika, że chłopak uzależniony jest od swojej matki i nie ma ochoty na jakąkolwiek zmianę relacji. To raz. Dwa - zastanów się, jakim człowiekiem jest Twój TŻ. Nie patrz na to, jak traktuje mamusię, czy równych sobie. Chcesz poznać człowieka, to popatrz na to, jak traktuje słabszych. Ciebie, Twoje uczucia ma gdzieś, kota nieomal zamordował. To świadczy tylko o jednym - jest okrutnikiem, podłym i podstępnym. Wie, jak Tobą manipulować i z zimnym wyrachowaniem czyni to! A Ty mu świadomie dajesz wodzić się za nos.
Czy choć przez chwilę zastanowiłaś się nad przyszłością, czy w ogóle pomyślałaś głębiej nad sensem waszego "związku"? Nie wydaje mi się. Co by było, gdybyś zaszła w ciąże? Jakim ojcem byłby ten chłopak, skoro nie potrafi nawet zająć się kotem?
Ale Ty zachowujesz się tak, jakbyś była ślepa. Interesuje Cię tylko to, by nie stracić tej fałszywej namiastki miłości jaką Ci on daje. Nie obchodzą Cię koszty. Podejrzewam, że gdyby nie wizażanki, ten kot zdechłby zamknięty w komórce, a ty byś nawet tego nie zauważyła pochłonięta kontemplacją waszego "związku".


Boże drogi... Przeczytałam cały wątek, zarówno o Kotku jak i ten i nie mam słów. No nie mam słów. Jedyne co mi przychodzi na myśl to to, co napisałam w poprzednim wątku, że, Droga Autorko, jesteś cielątkiem i
skończysz jak ten kotek, zamknieta w komórce pod stanowczą ręką swojego Misiaczka, który jest przecież taki dobry i Ty go kochasz nad życie...




Czytam co piszą Wizażanki i mają całkowitą rację. To, że Ty go kochasz, jak twierdzisz "nad życie", to nie znaczy że on tez kocha Ciebie a wręcz jestem skłonna, że kocha Cię tylko jak rozkładasz nogi.
__________________
Gdy palec wskazuje na niebo, tylko głupiec patrzy na palec.
komicznie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-12, 16:30   #82
Suvia
Zakorzenienie
 
Avatar Suvia
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: in Terra Mirabili
Wiadomości: 6 560
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?

Cytat:
Napisane przez dawidowskasia Pokaż wiadomość
ano. Niektorzy są święcie oburzeni prawdą i się przestają odzywać a tu taki ewenement
Autorka ma tendencję do opisywania swoich relacji z różnych kont. Więc zakładam, że spróbuje jeszcze raz odpowiednio ubarwiając i zmieniając opis sytuacji, żeby chociaż jedna osoba przyznała jej rację. Obym się myliła, ale...
__________________
My whole life is about doing better tomorrow, that's a solid philosophy.

~ Hank Moody
Suvia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-12, 16:40   #83
dawidowskasia
Zakorzenienie
 
Avatar dawidowskasia
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?

Autorko, nawet gdybyśmy faktycznie pomimo calej patologii chciały Ci pomóc przekonać do siebie tych ludzi to naprawdę nie wiem jak.
Mamy inne definicje wielu pojęć.
Coś co dla Ciebie jest miłością (zamykanie w komórce etc) dla nas jest krzywdą.

To co u Ciebie wywołuje usmiech na twarzy czyli związek z tym chamem u nas mogłoby jedynie wywołac łzy...więc nie wiem
__________________
Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
a dla mnie liczą się intencje. facet, który nie zdradzi tylko dlatego, że nie ma z kim jest dla mnie taką samą szmatą jak facet zdradzający
dawidowskasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-12, 18:30   #84
Olkaaaa_s
Zakorzenienie
 
Avatar Olkaaaa_s
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 4 363
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?

Przeglądam forum i natrafiam na tytuł tego wątku. Nie musiałam nawet patrzeć, kto założył ten wątek

Autorko, czy to jest Twój pierwszy związek w życiu? Jeśli nie, to jacy musieli być Twoi poprzedni faceci, że taki prymitywny buc może być kimś kogo można kochać i usprawiedliwiać takie zachowania?

Swoją drogą, ciekawa jestem jak zareagowałaby rodzina Misiaaa, kiedy Misiooo by uderzył Autorkę wątku, czy wtedy też by była "złą szmatą"
Olkaaaa_s jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-13, 09:06   #85
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?

Kobitki, a po co wy się produkujecie, kiedy dziewczyna dawno już w ramionach misiaczka i w nosie ma to, co tutaj piszecie



0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-13, 10:25   #86
Aninek
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 8 516
GG do Aninek
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;32267183]Kobitki, a po co wy się produkujecie, kiedy dziewczyna dawno już w ramionach misiaczka i w nosie ma to, co tutaj piszecie



[/QUOTE]
Oby tylko bez kota
Aninek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-13, 10:56   #87
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?

Sekta wciąga - widać to na przykładzie kolejnych wątków autorki. Podpowiem: sekta = jej facet (niestety nadal "obecny facet").

Kup pierścionek, oświadcz mu się, a jego rodzince zafunduj wakacje w tropikach - może tym odkupisz swoje wielkie winy? (to żart!)

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2012-02-13 o 11:00
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-13, 11:11   #88
Meier Link
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 323
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?

EnjoyTheDay, nie czytam tego wątku w całości, pamiętam ten o kocie i przeczytałam też pierwszy post z wątku pod innym nickiem. Uderzające jest, że zakładasz na forum 3 wątki, źródłem których jest ten sam problem. Zakładasz wątek pod innym nickiem, piszesz go tak, żebyś nie była rozpoznawalna (w wątku o kocie podałaś inny swój wiek niż sugerowałby to nick w wątku o facebooku, tak samo jak wiek chłopaka) a w tym wątku podajesz do niego linka. Sądząc po Twoich postach, zrobiłaś na mnie wrażenie osoby niekonsekwentnej. Nie znajdziesz pomocy na forum, na którym piszą anonimowo odważni, nie znający Cię ludzie. Sama powinnaś podejmować decyzje. Nie się wypowiadać na temat Twojego chłopaka i jego rodziny, bo wystarczająco dużo zostało napisane.
Meier Link jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-13, 11:14   #89
dawidowskasia
Zakorzenienie
 
Avatar dawidowskasia
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?

Cytat:
Napisane przez Meier Link Pokaż wiadomość
EnjoyTheDay, nie czytam tego wątku w całości, pamiętam ten o kocie i przeczytałam też pierwszy post z wątku pod innym nickiem. Uderzające jest, że zakładasz na forum 3 wątki, źródłem których jest ten sam problem. Zakładasz wątek pod innym nickiem, piszesz go tak, żebyś nie była rozpoznawalna (w wątku o kocie podałaś inny swój wiek niż sugerowałby to nick w wątku o facebooku, tak samo jak wiek chłopaka) a w tym wątku podajesz do niego linka. Sądząc po Twoich postach, zrobiłaś na mnie wrażenie osoby niekonsekwentnej. Nie znajdziesz pomocy na forum, na którym piszą anonimowo odważni, nie znający Cię ludzie. Sama powinnaś podejmować decyzje. Nie się wypowiadać na temat Twojego chłopaka i jego rodziny, bo wystarczająco dużo zostało napisane.
pewnie myslała,że widząc jej nick z automatu piszemy ,że facet jest beznadziejny
__________________
Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
a dla mnie liczą się intencje. facet, który nie zdradzi tylko dlatego, że nie ma z kim jest dla mnie taką samą szmatą jak facet zdradzający
dawidowskasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-13, 12:03   #90
Laura2112
Raróg
 
Avatar Laura2112
 
Zarejestrowany: 2004-02
Lokalizacja: koniec internetu (ta da!!) :D Kujawianka :)
Wiadomości: 56 318
Send a message via Skype™ to Laura2112
Dot.: Jak z powrotem przekonać do siebie rodzine Tż, żeby mnie tolerowali chociaż:(?

Cytat:
Napisane przez Meier Link Pokaż wiadomość
Nie znajdziesz pomocy na forum, na którym piszą anonimowo odważni, nie znający Cię ludzie. Sama powinnaś podejmować decyzje. Nie się wypowiadać na temat Twojego chłopaka i jego rodziny, bo wystarczająco dużo zostało napisane.
Niejeden anonimowy odważny oferował jej jednak realną pomoc w sprawie z kotem. No, faceta juz sama powinna posłać na drzewo, tylko najwyraźniej kompletnie nie zdaje sobie z tego sprawy, chociaż sama niczego tak naprawdę pozytywnego nie potrafi o nim napisac.
__________________
Cytat:
Napisane przez lomo
opm drze gębę pod blokiem jak jest pijana
pe pe pe pe pe pe bla bla bla i *uj wie o co jej chodzi.


🌹14 lat z Wizaż.pl

Nie mogę chodzic, ale nie wolno mi prosic o pomoc...

Laura2112 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:22.