Genderyzm w przedszkolach

[Klarissa]

Tak sobie myślę - co sądzicie o takiej nauce równości?
Jesteście za? Chciałybyście aby prowadzono takie zajęcia w przedszkolu waszego dziecka?
Uważacie, że to jest dobre?

http://wsumie.pl/tylko-u-nas/72208-a...as-dziewczynka

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Nie.
Uważam, że to jest sztuczne, działanie na siłę. I nie, wcale nie uważam, że kobiety i mężczyźni muszą być tacy sami, a jak widać - można tak w domu wychować dzieci, by chłopiec potrafił zrobić pranie a dziewczynka naprawiła kontakt.

[dudipopka]

pitolenie już widze jak sie chłopczyk w sukienkę przebiera
sukienka czy koszula w kratę nie sprawią ze Jaś sie nauczy ze jest takie coś jak pralka czy mop w kuchni i podłoga sie sama nie umyje
tak samo koszula w kratę nie sprawi ze Małgosia nagle chwyci wiertarkę i będzie wiercić dziury w ścianie
jak ci tego rodzice nie pokażą i nauczyciele ze MOŻNA ROBIĆ WSZYSTKO NIEZALEŻNIE OD PŁCI przebieranki tego cudownie nie zrobią

[karolca]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;42767430]Nie.
Uważam, że to jest sztuczne, działanie na siłę. I nie, wcale nie uważam, że kobiety i mężczyźni muszą być tacy sami, a jak widać - można tak w domu wychować dzieci, by chłopiec potrafił zrobić pranie a dziewczynka naprawiła kontakt.[/QUOTE]
Nie tyle "można", ale tak powinno się wychowywać. Pokazać, że wiele rzeczy można zrobić niezależnie od płci "mama pierze gotuje sprząta" a "tata pracuje i reperuje remontuje".
Moje dziecko jest jeszcze małe i zapewne nie rozumie "podziału obowiązków ze względu na płeć", sama wyjmuje miotłę i sprząta, a potem wyciąga klucz płaski ze skrzynki i naprawia zabawki (lub śrubokręt i "wymienia baterie").

[21pyza]

Bzdury i robienie ludziom (zarówno dzieciom jak i rodzicom wody z mózgu):mur :. Za taką kasę można by było dofinansować obiady, albo zajęcia dodatkowe dla najbiedniejszych dzieci a nie robić z dzieci idiotów

---------- Dopisano o 14:51 ---------- Poprzedni post napisano o 14:49 ----------

Napisane przez karolca

Nie tyle "można", ale tak powinno się wychowywać. Pokazać, że wiele rzeczy można zrobić niezależnie od płci "mama pierze gotuje sprząta" a "tata pracuje i reperuje remontuje".
Moje dziecko jest jeszcze małe i zapewne nie rozumie "podziału obowiązków ze względu na płeć", sama wyjmuje miotłę i sprząta, a potem wyciąga klucz płaski ze skrzynki i naprawia zabawki (lub śrubokręt i "wymienia baterie").

Otóż to.

[logoasia]

nie ma czegoś takiego jak podział obowiązków, głupi stereotyp sprzątającej matki i majsterkującego ojca. Każdy jest w stanie zrobić wszystko i racja, idiotów z dzieci robić nie trzeba

[Luba]

Ja już o tym pisałam, ale u moich dzieci (chłopak i dziewczyna) to widać bardzo wyraźnie, że istnieje coś takiego jak podział obowiązków

Jeśli impowiem, że np trzeba upiec ciasto, to, mimo, że syn potrafi, nigdy się do tego nie zgłosi, a córka pierwsza w kuchni. A jak wołam, że potrzebuję młotek, to dziwnym trafem pojawia się z nim syn. I co najdziwniejsze, nikt w domu nigdy nie mówił, że coś tam robią dziewczynki a coś innego chłopcy, nigdy nie widzieli w domu, żeby np tata się migał od gotowania. W szkole to samo, gotują i robią karmniki wszyscy.
I skąd się to moim dzieciom wzięło, to nie wiem, że syn przejawia wielką niechęć do gotowania (jak musi to zrobi, jasne, ale zwyczajnie tego nie lubi) a córka ma awersję do majsterkowania.
Gdyby ich w dziecinstwie przebrać w ciuchy płci przeciwnej, to pewnie nic by to nie dało a wręcz obudziło dość duży protest w synu

Co najciekawsze, jedyny jakiś podział, jaki był w naszym domu, to taki, że komputerami zajmował się tylko i wyłącznie mąż, cokolwiek działo się z tą maszyną to była jego działka.
I wiecie co? Teraz to robi córka

[Wisienki]

myślę, że to fajna sprawa bo przy fajnej zabawie i kupie śmiechu może niektórym dzieciom pozwoli to spojrzeć na różne codzienne wydarzenia cudzymi oczami a taka lekcja wielokrotnie przydać się może w życiu nawet jeśli nie będzie to miało nic wspólnego z filozofią gender

[gosia261282]

Nie podoba mi sie ten pomysl. Nie chcialabym,zeby mojego synka przebierali w kiecke i kazali mu sie malowac.
Moim dzieciom nic nie narzucam,proponuje rozne zabawy,same wybieraja czym chca sie bawic. Jednak u mnie w domu jest podzial rol,ja upieke ciasto,ale nie potrafie raczej nic naprawic,maz na odwrot. I nie uwazam,zeby to bylo zle,skoro nam to odpowiada.
No i nie da sie ukryc,ze sa zajecia typowo kobiece (jak robienie makijazu) i typowo meskie. Nie chcialabym udawac,ze jestem mezczyzna.

[GothicLolita22]

Na takie dyrdymały gruba kasa się znalazła, na masę innych ważniejszych kwestii nie

[anulka3999]

Nie popieram tego programu

Nigdy nie pozwoliłabym, żeby moje dziecko brało udział w czymś takim.
Specjalistą w dziedzinie psychologii nie jestem, ale jak można wprowadzić coś takiego dzieciom, które dopiero co nabywają "normy" obowiązujące w świecie ? Jak od najmłodszych lat będą miały wpajane, że chłopiec jest dziewczynką, to co przyniesie im to w przyszłości ?
Wg mnie sami zdecydują o swoim "przeznaczeniu" w świecie, nikt obecnie nie zabrania chłopcom, wykonywania "kobiecych" ról w życiu... stereotypy są i zawsze będą ale żeby odrazu jakiś program, popierany przez rząd wprowadzać.... dla mnie to niepojete, nie widzę w tym żadnych plusów.

[83monia]

czy ten program mimo wszystko nie uczy stereotypow? nawet przebrani nadalk pel;nia role typowo meskie i kobiece. czy chlopiec dla smiechu przebrany w kiecke zrozumie ze moze jako dorosly robic obiady? czy nie lepiej zyczajnie iczyc ze WSZYSCY robimy te kanapki i karmiki dla ptakow, jak kiedys na zpt?

[paula78]

Tutaj toczy sie rozmowa na ten sam temat : https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=715513

[Scio]

fajny wywiad z Dziamską.
http://wsumie.pl/rodzina/73272-takie...eci-z-godnosci

jestem na nie.
nie rozumiem w ogóle o co chodzi, przecież kobiety i mężczyźni nie są tacy sami. Jesteśmy inni tak to wymyśliła natura i usiłowanie wmówić, że tak nie jest jest dla mnie dziwne.
Zrobiłabym mega aferę jakby ktoś próbował zrobić coś mojemu dziecku bez mojej zgody, gdyby któraś probowała mojemu synkowi założyć sukienke mimo płaczu to chyba byśmy się w sądzie spotkały.

Dla mnie to jest chore ta cała poprawność polityczna, te nauczanie w przedszkolu o homoseksualistach, seksie, płciowości itd. na Boga niech te dzieci spokojnie grają w piłkę i rysują domki, na takie tematy to przyjdzie czas.

[Luba]

Napisane przez Wisienki

myślę, że to fajna sprawa bo przy fajnej zabawie i kupie śmiechu może niektórym dzieciom pozwoli to spojrzeć na różne codzienne wydarzenia cudzymi oczami a taka lekcja wielokrotnie przydać się może w życiu nawet jeśli nie będzie to miało nic wspólnego z filozofią gender

Ja naprawdę szczerze wątpię, czy dla chłopców w tym wieku przebieranie ich w sukienki będzie "fajną sprawą".
Ale owszem, jestem przekonana, że będzie "kupa śmiechu". niestety takie małe dzieci nie mają dystansu do siebie i nie potrafią się śmac z siebie, będą się więc wyśmiewać z siebie nawzajem. To z pewnoscią będzie sprzyjało integracji grupy i z pewnością się na dzieciakach nie odbije negatywnie.

[Patrilla]

to już lepiej uczyć dzieci tolerancji że różowy jest nie tylko dla dziewczynek a czarny i szary dla chłopców, że dziewczynki moga bawić się autami i klockami konstrukcyjnymi, a chłopcy także mogą okazywać uczucia i sobie popłakać wiele takich duperel ale poprzez nie wtłaczamy te cholerne role.
U mnie czarę goryczy ostatnio przelał zachwyt na FB nad pościelą zobaczcie jak posciel księżniczka/astronauta co musi zrobić chłopiec by być astronautą, a co dziewczynka musi zrobić by być księżniczką (fuck co to wogóle jest księżniczka) sory ale dla mnie tego rodzaju przykładów jest caly ogrom - jestem cholernie na to cięta
p.s moja corka jest bardzo dziewczęca i trenuje akrobatykę

[21pyza]

Napisane przez Wisienki

myślę, że to fajna sprawa bo przy fajnej zabawie i kupie śmiechu może niektórym dzieciom pozwoli to spojrzeć na różne codzienne wydarzenia cudzymi oczami a taka lekcja wielokrotnie przydać się może w życiu nawet jeśli nie będzie to miało nic wspólnego z filozofią gender

Naprawdę myślisz że przebieranemu chłopcu będzie do śmiechu jak cała grupa będzie się z niego naśmiewać. Postaw sie w sytuacji takiego dziecka.

[pilotka86]

czytałam ten temat na bieżąco na intymnym (link, który podała paula) i tam wiele opinii są zupełnie innych (bezdzietnych). Z czego to wynika??? Właśnie tam brakowało mi wypowiedzi matek, szczególnie z dziećmi w przedszkolu.

[Kolorowa_parasolka]

Uczyć różnych ról społecznych, charakterystycznych dla danej płci jak najbardziej.
Ale pomysł z przebieraniem dziewczynek za chłopców, a chłopców za dziewczynki uważam już za lekko przesadzony.
Osobiście miałabym jakieś "ale", gdyby takie praktyki wprowadzono w przedszkolu mojego dziecka.

[Klarissa]

Mnie się ten pomysł nie podoba o tyle, że po pierwsze wcale nie walczy z żadnymi "schematami" a wręcz je utrwala pokazując dzieciom, że osobnik w spódnicy jest od garów i dzieci, a osobnik w spodniach od majsterkowania (co akurat w tym wieku wydaje się dzieciom ciekawsze) , po drugie wg mnie wcale nie jest wychowawcze ponieważ zamiast pokazać, że mężczyźni też powinni zajmować się szeroko pojętym "domem" i nie przeszkadza to im w byciu mężczyznami pokazuje coś dokładnie odwrotnego - chcesz się chłopie zająć dzieckiem? To będziesz jak baba.

[83monia]

Napisane przez Klarissa

Mnie się ten pomysł nie podoba o tyle, że po pierwsze wcale nie walczy z żadnymi "schematami" a wręcz je utrwala pokazując dzieciom, że osobnik w spódnicy jest od garów i dzieci, a osobnik w spodniach od majsterkowania (co akurat w tym wieku wydaje się dzieciom ciekawsze) , po drugie wg mnie wcale nie jest wychowawcze ponieważ zamiast pokazać, że mężczyźni też powinni zajmować się szeroko pojętym "domem" i nie przeszkadza to im w byciu mężczyznami pokazuje coś dokładnie odwrotnego - chcesz się chłopie zająć dzieckiem? To będziesz jak baba.

[żurawinka]

Może niedokładnie przeczytałam bo mnie plecy bolą - to ma polegać na samych przebierankach ? Dla dziewczynki która już nosi spodnie żadna różnica, dla chłopca ubranego w różową spódniczkę może trauma? Wystawiony jako pierwszy dla przykładu.
Pomysł jakiś jest ale wykonanie jak zawsze kuleje.
Już lepsze były zajęcia zpt na których obie płcie robiły raz sałatkę, na innych klepały karmnik. Plus przykład w domu gdzie nie było nadużyć wobec żadnej z płci

[viola515]

Napisane przez Scio

fajny wywiad z Dziamską.
http://wsumie.pl/rodzina/73272-takie...eci-z-godnosci

jestem na nie.
nie rozumiem w ogóle o co chodzi, przecież kobiety i mężczyźni nie są tacy sami. Jesteśmy inni tak to wymyśliła natura i usiłowanie wmówić, że tak nie jest jest dla mnie dziwne.
Zrobiłabym mega aferę jakby ktoś próbował zrobić coś mojemu dziecku bez mojej zgody, gdyby któraś probowała mojemu synkowi założyć sukienke mimo płaczu to chyba byśmy się w sądzie spotkały.

Dla mnie to jest chore ta cała poprawność polityczna, te nauczanie w przedszkolu o homoseksualistach, seksie, płciowości itd. na Boga niech te dzieci spokojnie grają w piłkę i rysują domki, na takie tematy to przyjdzie czas.

[ptysza]

Cały ten program powinien być skierowany do rodziców, a nie dzieci. O ile rodzice dziewczynek nie widzą nic złego w tym, że córka chce się pobawić lalką, wózkiem, młotkiem czy autkiem, to mam wrażenie, że jak chłopczyk złapie lalkę, wózek czy zabawkowe garnki i kuchnie to rodzice reagują bardzo nerwowo. Tak mi utkwił w pamięci obraz, jak jeden chłopczyk chciał się chwilkę pobawić zabawkowym wózkiem mojej córki, powozić lalę na placu zabaw - ojciec z oburzeniem wyrwał mu zabawkę i powiedział: synu to dla dziewczyn jest!

[iizabelaa]

Nie chciałabym, żeby moja corka brała w czymś takim udział,
bo to po prostu pogłębia stereotypy.

I jak tak myślę, to my z mężem oboje pracujemy zawodowo ale to mąż jest tym, który w większej części zajmuje się obowiązkami domowymi i młodą,

to jednak tylko on majsterkuje a tylko ja się maluję i chodzę w spódnicy.

Więc wg mnie program, ktory by łamał stereotypy nie powinien ubierać w spódnice chłopców a pokazywać że i chłopiec i dziewczynka np. są równie odpowiedzialanie za obowiązki domowe.

[Patrilla]

Napisane przez ptysza

Cały ten program powinien być skierowany do rodziców, a nie dzieci. O ile rodzice dziewczynek nie widzą nic złego w tym, że córka chce się pobawić lalką, wózkiem, młotkiem czy autkiem, to mam wrażenie, że jak chłopczyk złapie lalkę, wózek czy zabawkowe garnki i kuchnie to rodzice reagują bardzo nerwowo. Tak mi utkwił w pamięci obraz, jak jeden chłopczyk chciał się chwilkę pobawić zabawkowym wózkiem mojej córki, powozić lalę na placu zabaw - ojciec z oburzeniem wyrwał mu zabawkę i powiedział: synu to dla dziewczyn jest!

dokładnie

[Klarissa]

Napisane przez ptysza

Cały ten program powinien być skierowany do rodziców, a nie dzieci. O ile rodzice dziewczynek nie widzą nic złego w tym, że córka chce się pobawić lalką, wózkiem, młotkiem czy autkiem, to mam wrażenie, że jak chłopczyk złapie lalkę, wózek czy zabawkowe garnki i kuchnie to rodzice reagują bardzo nerwowo. Tak mi utkwił w pamięci obraz, jak jeden chłopczyk chciał się chwilkę pobawić zabawkowym wózkiem mojej córki, powozić lalę na placu zabaw - ojciec z oburzeniem wyrwał mu zabawkę i powiedział: synu to dla dziewczyn jest!

A mój o 10 lat młodszy brat bawił się moimi lakami, chadzał w moich spódnicach i nawet malował sobie paznokcie! I nie jest gejem, wyrósł na normalnego faceta (ma 23 lata obecnie), bawił się też autkami, koparkami itd.

Ja nie widzę żadnego problemu w tym, żeby dzieci bawiły się w inną płeć - o ile same wychodzą z taką inicjatywą i jest to zabawa, a nie odgórny przykaz na dodatek jak pisałam wcześniej z kiepskim przekazem prezentującym kobiecą płeć tak bardzo stereotypowo:

"by chłopców podczas zajęć przebierać w spódniczki, pantofelki, blond peruki z różowymi wstążeczkami, namawiać do zabawy lalkami oraz do czesania sobie loków, zaplatania warkoczy. Oczywiście nie należy zapominać,że powinni malować sobie usta czy paznokcie i parzyć kawkę po uprzednim upieczeniu ciastek."

No tak bo kobiety to tylko czeszą loczki, malują się i plotkują przy kawce
Chyba współczesnym feministkom siadło na mózg bo zaczynają być wrogami kobiet zamiast obrończyniami...

[karolca]

Napisane przez ptysza

Cały ten program powinien być skierowany do rodziców, a nie dzieci. O ile rodzice dziewczynek nie widzą nic złego w tym, że córka chce się pobawić lalką, wózkiem, młotkiem czy autkiem, to mam wrażenie, że jak chłopczyk złapie lalkę, wózek czy zabawkowe garnki i kuchnie to rodzice reagują bardzo nerwowo. Tak mi utkwił w pamięci obraz, jak jeden chłopczyk chciał się chwilkę pobawić zabawkowym wózkiem mojej córki, powozić lalę na placu zabaw - ojciec z oburzeniem wyrwał mu zabawkę i powiedział: synu to dla dziewczyn jest!

Coś w tym jest.
Moja córka nie rozumie jeszcze tego "podziału zabaw na dziewczyńskie i chłopięce" i bawi się tym/w to na co ma ochotę.
Pozwalam jej (w granicach bezpieczeństwa) na spróbwanie.
Widziała jak starsi chłopcy grają w piłkę, spytałam ich, czy pograją z mała przez 5 minut (bo dłuzej młoda nie skupia się na zabawie), podobało się jej, teraz chłopakom przynosi piłkę jak wykopią za boisko Ale oni jej pozwalają i mówią "ona jest fajna, bo przynosi nam piłkę"
W ostatni ciepły dzień powiedziałam im, że za rok, może dwa zagra razem z nimi, na co jeden z nich "tak, pewnie za 7 lat jak my już nie będziemy grać"


Na szczęście u mnie w domu ma przykład, że nie tylko tata naprawia, nie tylko mama gotuje. Angażujemy małą we wszystkie domowe czynności a ona czuje się szczęśliwa, że może pomóć (podaj, zobacz, spróbuj). Myślę, że to jest najlepszy sposób aby nauczyła się, że może wszystko, jesli tylko będzie chciała i będzie się tym interesowała. Staram się już teraz nie robić podziałów typu "tego nie rób bo to jest dla chłopców" tylko "chcesz? spróbuj!"

[PaulaCooper]

Napisane przez ptysza

Cały ten program powinien być skierowany do rodziców, a nie dzieci. O ile rodzice dziewczynek nie widzą nic złego w tym, że córka chce się pobawić lalką, wózkiem, młotkiem czy autkiem, to mam wrażenie, że jak chłopczyk złapie lalkę, wózek czy zabawkowe garnki i kuchnie to rodzice reagują bardzo nerwowo. Tak mi utkwił w pamięci obraz, jak jeden chłopczyk chciał się chwilkę pobawić zabawkowym wózkiem mojej córki, powozić lalę na placu zabaw - ojciec z oburzeniem wyrwał mu zabawkę i powiedział: synu to dla dziewczyn jest!

Moj syn uwielbia pchac wozki pomagac w kuchni, na cale szczescie maz nie widzi w tym problemu, a sam zabiera go do majsterkowania.
Mlodszy synek dziwnym trafem upodobal sobie lalki ale ma z nimi stycznosc tylko u kolezanek. W domu jakies 80% stanowia auta kupowane czesto przez tatusia. Wiadomo ze przy samych chlopcach w domu nie bedzie zabawek dla dziewczynek, jednak bardzo sie staram zeby nie zaganiac ich tylko do "meskiej" roboty


Wysyłane z mojego GT-I9300 za pomocą Tapatalk 2