|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2013-10-29, 19:45 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 9
|
pechowa, no co jest nie tak?
Temat zapewne oklepany i nudny, ale muszę się po prostu komuś zwierzyc. Cierpię na długotrwałą samotność, brak zainteresowania moją osobą, w większości olewka chłopaków. Jak mam być szczera to mówiąc nieskromnie jestem ładna. Fakt, że mam troszkę młodo wygladajaca twarz. Slyszalam takie opinie oraz sama wiem jak jest. Od razu muszę napisać- nie, nie jestem wyniosła, i nie uważam za najlepszą. Chcialam tylko zobrazowac sytuacje, bo wiem że wygląd jest ważny. Jednak mimo to nic się u mnie nie zmienia, dalej jestem sama jak palec podczas gdy koleżanki mają już drugiego chłopaka. Dziwi mnie to, że ostatnio poznaję dużo nowych ludzi, poznałam 6 nowych chłopaków i oni w ogóle się mną nie interesowali, nawet głupiego zaproszenia na fb. I tak jest często. A ja super śmiała i wygadana nie byłam, bo znałam ich parę godzin, ale starałam się zagadywac na rozne tematy. Nic, jakbym była niewidzialna. Jestem uśmiechnięta, czasem się wyglupiam, ale nikt na mnie nie zwraca uwagi. Czemu tak jest? Aa i nie jestem desperatka! Tylko mnie to wszystko skłania do przemyśleń.
|
2013-10-29, 20:16 | #2 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 108
|
Dot.: pechowa, no co jest nie tak?
Cytat:
po kilku godzinach chcesz, zeby ludzie wysylali Ci zaproszenia na fb?
__________________
www.wenus-lifestyle.pl |
|
2013-10-29, 20:22 | #3 |
Biała Dama
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 6 434
|
Dot.: pechowa, no co jest nie tak?
To jakis wyscig ilu ktora chłopakow zaliczy w jak najkrotszym czasie?
A Tobie chłopak potrzebny jest do czegoś? Bo takie sprawiasz wrażenie ze po prostu chcesz miec faceta bo to modny dodatek w tym sezonie. Z takim podejsciem moze jednak poczekaj az zrozumiesz z czym to sie je |
2013-10-29, 20:25 | #4 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: pechowa, no co jest nie tak?
Cytat:
Edytowane przez limonka1983 Czas edycji: 2013-10-29 o 20:56 |
|
2013-10-29, 21:27 | #5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
|
Dot.: pechowa, no co jest nie tak?
Mam taką koleżankę. Na każdej imprezie szuka tylko nowego, męskiego towarzystwa, jak jeden idzie do domu/okazuje się, że ma dziewczynę, to natychmiast zaczyna patrzeć na następnego. Też nie jest jakaś bardzo śmiała czy nachalna, ale tę desperację i potrzebę męskich gatek widać. Zresztą, sama jak miałam ten etap (17 lat ) to też poznawałam masę facetów, nawet z niektórymi się kilka razy spotkałam, ale nigdy nic z tych znajomości nie wyszło. Jak odpuściłam, stwierdziłam, że matura i te sprawy - dwa miesiące później pocałowałam się pierwszy raz z moim obecnym TŻ Także wrzuć na luz.
|
2013-10-29, 21:30 | #6 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 713
|
Dot.: pechowa, no co jest nie tak?
Cytat:
__________________
https://wizaz.pl/Mikroreklama |
|
2013-10-29, 21:55 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 88
|
Dot.: pechowa, no co jest nie tak?
Wiesz wyglad wygladem. To jest jedno. Moze to po prostu nie jest jeszcze Twoj czas. Popieram poprzedniczki. Moze Ty nie czujesz jakiejs wielkiej desperacji, ale ludzie Twoje zachowanie moga odbierac zupelnie inaczej niz Ci sie wydaje.
I powiedz jak to jest z ta Twoja samotnoscia? Czujesz sie samotna, bo nie masz faceta? Bo kolezanki maja a Ty nie? Czy czujesz sie samotna bo nie masz przyjaciol i calymi dniami siedzisz w domui nie masz co ze soba zrobic? Jesli to pierwsze - to pamietaj nic na sile. Jesli poznajesz jakiegos faceta, nie badz zbyt nachalna i nie narzucaj sie; im mniej Ci zalezy, tym wiekszego zainteresowania mozesz sie spodziewac. Tak jak napisala limonka1983 Jesli chodzi o to drugie to pomysl, to pomysl co lubisz robic i rob to. Probuj tez nowych rzeczy, przeciez wokol nas jest pelno ludzi. Ale podejrzewam, ze raczej chodzi Ci o ta pierwsza opcje
__________________
Gdy wie się, jakie ktoś czyta książki, jakie ma autorytety, za co najbardziej podziwia swoich rodziców, jak spędza wolny czas, jakiej muzyki słucha, jakie wiersze zna na pamięć, co go oburza, a co go wzrusza lub jakie ma marzenia, to w zupełności wystarcza". |
2013-10-30, 03:02 | #8 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5
|
Dot.: pechowa, no co jest nie tak?
Doskonale cię rozumiem....Opowiem Ci jak to było kiedyś ze mną... Zawsze słyszałam od zupełnie obiektywnych ludzi, że jestem ładną dziewczyną.....niestety kompleksów nie brakowało...wcale się sobie nie podobałam, dlatego rzadko spotykałam się ze znajomymi, nie chodziłam na imprezy...Zrobiłam się niesmiała i zamknięta w sobie. Sytuacja zaczęła się zmieniać kiedy wyjechałam na studia.... Najpierw poznałam bardzo towarzyskie koleżanki, dzieki którym wreszcie wyszłąm do ludzi...Ale nie było łatwo....Czułam się równie samotna jak Ty, chciałam poznać jakiegoś fajnego chłopaka. Niestety ciągle coś nawalało a ja nie wiedziałam co? Okazało się, że postawiłam na wygląd zewnętrzny zamiast skupić się na osobowości. Tak. Na imprezach wyglądałam jak milion dolarów ale nie umiałam się cieszyć, bawić, rozluźnić...Faceci szukają wesołych, uśmiechnietych kobiet. Tymczasem ja wciąż zamyślona, femme fatale, kusząca wzrokiem ale nic poza tym. Żenujące..... Umawiałam się z wieloma chłopakami, naprawdę, ale za każdym razem oni myśleli tylko o seksie, nie chcieli mnie poznawać, bo i jak mieli poznac skoro byłam szczelnie zamknięta w swej skorupie? Dopiero pewien życzliwy mi chłopak(potem juz mój) uświadomił mi, że dla zwykłego faceta jestem jak droga biżuteria na wystawie...można ją oglądać ale nie można dotknąć, a tym bardziej jej mieć... Dzięki niemu pozbyłam się kompleksów choć długo to trwało, stałam się otwarta, mniej nadąsana, bardziej sympatyczna. Po rozstaniu z moim wybawicielem bez problemu zawierałam znajomości z facetami. Wygląd, owszem, ale ważniejsze jest podejście do życia i siebie samego. Jeśli masz jakieś kompleksy to walcz z nimi, bo jeżeli Ty siebie pokochasz to inni też Cię pokochają Mam nadzieję, że Ci pomogłam...pozdrawiam
|
2013-10-30, 07:51 | #9 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 4 689
|
Dot.: pechowa, no co jest nie tak?
Może jest właśnie tak jak piszą dziewczyny, że faceci wyczuwają jakoś to, że w nowo poznanym chłopaku doszukujesz się potencjalnego kandydata na swojego chłopaka. Nic na siłę. Otwórz się na nowe znajomości, bądź sobą i nabierz większego dystansu do takich spraw, a powinno być lepiej. Co z tego, że koleżanki są w związku, a Ty nie. Wszystko w swoim czasie.
|
2013-10-30, 14:55 | #10 |
Zakorzenienie
|
Dot.: pechowa, no co jest nie tak?
[1=8dffddb6e628bfb98112858 ba516cbd40bf27d07_5e28e20 31c1d9;43488684]Może jest właśnie tak jak piszą dziewczyny, że faceci wyczuwają jakoś to, że w nowo poznanym chłopaku doszukujesz się potencjalnego kandydata na swojego chłopaka. Nic na siłę. Otwórz się na nowe znajomości, bądź sobą i nabierz większego dystansu do takich spraw, a powinno być lepiej. Co z tego, że koleżanki są w związku, a Ty nie. Wszystko w swoim czasie.[/QUOTE]
Dokładnie. Wyznacznikiem naszej wartości i tego, co BYĆ POWINNO, nie mogą być inni ludzie i ich sytuacja. Edytowane przez limonka1983 Czas edycji: 2013-10-30 o 19:17 |
2013-10-30, 22:42 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 374
|
Dot.: pechowa, no co jest nie tak?
A wg mnie to jednak desperacja. Bo zamiast po prostu żyć i poznawać ludzi to ty zastanawiasz się czemu ten i ten nie zwrócił na ciebie uwagi jak na kobietę... No wiesz możesz się zdziwić, ale różni faceci lubią najróżniejsze kobiety i może akurat nie trafiasz w gusta jak na razie. Czy to wyglądem, zachowaniem, aurą ;d
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:02.