2013-11-17, 20:08 | #301 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
|
Dot.: Samodzielne zaypianie maleństwa
Hmmmm, ja mam podobnie jak Kala czy Ilonka. Karmimy sie piersia, wiec na noc usypia przewaznie przy jedzeniu, czasem jesli jesc juz nie chce i nie spi to bujana w nosidle (mamy Tule), pare spacerow po mieszkaniu i spi.
Zasadniczo mi to w niczym nie przeszkadza, lubie ta nasza bliskosc wiec daje ja dziecku ( i sobie ), nie jest to szczegolnie klopotliwe bo nie trwa tez dlugo. Wyjatek to zabkowanie i wiszenie na piersi przez praktycznie cala noc bez mozliwosci odlozenia gdziekolwiek, spala tylko z sutkiem w buzi. Jestem przeciw behawioralnym metodom "oduczania" dziecka czy nauki "samodzielnego spania" raczej wychodze z zalozenia, ze jeslo dojrzeje do tego, zeby sie sama wyciszyc to zasnie. Raz nam sie to ostatnio zdarzylo. Ale poniewaz lubie sobie podumac, przeanalizowac i zwyczajnie refleksyjna jestem to zapytam. Mloda budzi sie po kilka razy w nocy, z czego tak prawdziwie je, moze ze 2 razy. Ale zawsze podudka musi sie skonczyc przy piersi. Czasem wezmie po prostu pare lykow i spi. I teraz pytanie: czy faktycznie jest tak, ze skoro ona usypia przy piersi to gdy sie budzi odczuwa lek ze mnie ( i piersi ) nagle nie ma, bo oczekuje sytuacji takiej, w jakiej zasnela? Z tej perspektywy zasypianie przy piersi mogloby potem powodowac placz i czeste pobudki. Jak sadzicie? |
2013-11-17, 20:10 | #302 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
|
Dot.: Samodzielne zaypianie maleństwa
Vixen, Moj maly w dzien tez nie umie sie wyciszyc. Marudzi, poplakuje,a le jak wezme go na rece lub poloze to od razu wstaje, wyrywa sie, wygina, dopoki nie zaczne go bujac lub nie wloze do nosidla i tez nie pobujam. Na noc nie ma takiej potrzeby jakos. Owszem, przychodzi sie przytulic i posiedziec na kolanach,a le to nie trwa nigdy dlugo, bo on non stop sie musi ruszac. Czy je, czy oglada ksiazeczki - jest ciagle pobudzony. Na wieczor wycisza go kapiel, ciemnosc, pizama i lezenie a w dzien tylko bujanie go wyciszyc potrafi. Poczekam az mu wszystkie zeby wyjda (jeszcze dwa kly i wszystkie piatki) i wtedy sprobuje bez bujania w dzien
Aha - nie jest to spowodowane brakiem uwagi czy noszenia, bo mamy takich chwil ogrom w ciagu dnia Sent from my iPad using Tapatalk - now Free |
2013-11-17, 20:46 | #303 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Samodzielne zaypianie maleństwa
Cytat:
Młoda zwykle nie zasypia juz przy piersi,ale bywa tak,ze zasnie przytulona a w nocy się przebudzi i chce tylko i wyłacznie piersi. Niekoniecznie w celu jedzenia.Czasem zaśnie przy piersi a w nocy nie budzi się wcale albo po przebudzeniu zasnie sama ,czy pogłaskana,przytulona. Czasem przesypia wszytskie noce w ciągu tygodnia a czasem jest masakra taka jak od prau dni,ze budzi się 2 h po zasnieciu i pobudki kontynuuje do rana ,co godzinę.Nie mam pojęcia jak to działa
__________________
...i jest Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684 |
|
2013-11-17, 20:57 | #304 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Świebodzin
Wiadomości: 2 535
|
Dot.: Samodzielne zaypianie maleństwa
Mówisz
Cytat:
Młoda właśnie nie chciała zasnąć przy piersi. Dopiero klepana po pupie zasnela. Czyli "zamienił stryjek siekierkę na kijek"
__________________
Wymianka |
|
2013-11-17, 21:00 | #305 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Samodzielne zaypianie maleństwa
Ja swojej czasem w dzień śpiewam piosenkę: "Mama śpi...tata spi...kotek śpi...piesek spi...nóżki śpią...oczka śpia..." i co mi jeszcze do głowy przyjdzie.
|
2013-11-17, 21:11 | #306 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Samodzielne zaypianie maleństwa
Niektóre dzieci być może po prostu nie umieją same zasnąć. Moja córka tak ma - do tej pory potrzebuje usypiania i tyle. Synek od dawna zasypia samodzielnie w łóżeczku, mimo, że malutki a córka potrzebuje czytania, przytulania, rozmowy i leżenia z nią w łóżku. A bywa często, że w nocy woła któreś z nas.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
2013-11-17, 22:04 | #307 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
|
Dot.: Samodzielne zaypianie maleństwa
Cytat:
|
|
2013-11-17, 22:54 | #308 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Samodzielne zaypianie maleństwa
Dzieci tak krótko są małe, ze ja nie zaluje tego usypiania i pobudek nocnych. Jasne, ze to męczące, ale o tym się szybko zapomina i jakie to będzie miało znaczenie za kilka lat.
|
2013-11-18, 06:49 | #310 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Świebodzin
Wiadomości: 2 535
|
Dot.: Samodzielne zaypianie maleństwa
Cytat:
U nas na szczęście usypianie trwa kilka minut z reguły, więc tragedii nie ma. Teraz. Ale bujanie mlodej jak będzie miała 2, 3, 4 lata to już będzie gorzej
__________________
Wymianka |
|
2013-11-18, 07:15 | #311 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Wa-wa
Wiadomości: 8 001
|
Dot.: Samodzielne zaypianie maleństwa
Nigdy nie słyszałam o bujanym czterolatku. O czytaniu mu, przytulaniu, leżeniu obok - tak, ale bujanii - nie. Więc spoko
__________________
........................ |
2013-11-18, 08:03 | #313 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Świebodzin
Wiadomości: 2 535
|
Dot.: Samodzielne zaypianie maleństwa
Cytat:
obawiam się, ze wygra jednak moje dziecko
__________________
Wymianka |
|
2013-11-18, 08:30 | #314 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Samodzielne zaypianie maleństwa
ja tez długo myslałam,ze młoda nie zaśnie inaczej niz ze mną czy inaczej niż przy piersi,a zasypia
__________________
...i jest Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684 |
2013-11-18, 10:16 | #315 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 3 498
|
Dot.: Samodzielne zaypianie maleństwa
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Ale przy Tobie zasypia też inaczej? |
|||
2013-11-18, 10:18 | #316 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Samodzielne zaypianie maleństwa
Tak,przytulona,głaskana po plecach,przy czytaniu. Kiedyś myślałam,ze to niemozliwe,a jednak.
__________________
...i jest Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684 |
2013-11-18, 10:23 | #317 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 127
|
Dot.: Samodzielne zaypianie maleństwa
Moje dziecię kiedyś zasypiało tylko przy cycku albo kołysane przeze mnie, a jak wymieniliśmy łóżeczko drewniane na turystyczne to mała zakochała się w nim, ciągle właziła i tuliła się do kocyka i od pierwszego dnia nagle zaczęła sama zasypiać. Miała wtedy około roczku i najlepsze jest to, że przyszło jej to samo, nie było łez, uczenia, kryzysów Po prostu zaczęła sama spać
Ale żeby nie było tak słodko, w nocy jak się wybudzi to ląduje u nas.
__________________
www.aisinom.blogspot.com |
2013-11-18, 10:28 | #318 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 3 498
|
Dot.: Samodzielne zaypianie maleństwa
|
2013-11-18, 10:43 | #319 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 1 200
|
Dot.: Samodzielne zaypianie maleństwa
moj synek (14 mscy) zasypia albo na lozku- najpierw raczkuje, bawi sie, oglada ksiazeczke, az wreszcie polozony lezy i usypia, albo w hustawce- jak usnie odkladam go na lozko ale znacznie czesciej na lozku. musze sie z nim polozyc, dawac pieluszke, smoka (albo sam bierze). ale jak usnie to spi czasem ma dni, ze jest ewidentnie zmeczony, a usnac nie chce, wtedy czasem i hustawka nie dziala. wczesniej byl usypiany w wozku, po urodzeniu przy piersi badz noszony ale ciesze sie, ze wyrosl
__________________
konto nieaktywne |
2013-11-18, 11:02 | #320 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
|
Dot.: Samodzielne zaypianie maleństwa
Cytat:
Bite pół roku pobudki co 30 min. Teraz budzi się średnio 3-4 razy. Karmiłam do 10 miesiąca- także piersi to już raczej nie szuka
__________________
|
|
2013-11-18, 11:27 | #321 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Samodzielne zaypianie maleństwa
Nie ma reguły, każde dziecko jest inne. Sama wiele razy słyszałam, że dziecko na piersi nocy nie prześpi, a moje przesypia teraz Ale ja ją lekko oduczałam ssania piersi w nocy, kiedy skończyła 18 miesięcy i zaczęła sporo jeść innych pokarmów, odmówiłam w nocy, jak chciała i jakoś poszło.
Jakoś tak uważam, ze dziecku w tym wieku, dobrze jedzącemu, nie jest potrzebne jedzenie w nocy. |
2013-11-18, 11:41 | #322 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Świebodzin
Wiadomości: 2 535
|
Dot.: Samodzielne zaypianie maleństwa
Cytat:
__________________
Wymianka |
|
2013-11-18, 11:48 | #323 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Samodzielne zaypianie maleństwa
Ja kierowałam się głównie tym, że córka zaczeła w dzień dużo jeśc. I uznałam, że wobec tego jedzenie nocne nie jest jej potrzebne, bo w tym wieku noc już od jedzenia nie jest.
|
2013-11-18, 12:02 | #324 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
|
Dot.: Samodzielne zaypianie maleństwa
Ja mojemu raz czy dwa odmówiłam jedzenia w nocy (ale nie płakał, tylko wody się napił i go bujałam), kiedy zaczął brać po kilka łyków i zasypiał i tak 10 razy w nocy. Zaczęło się to przed skończonym rokiem. Za to musiał się wody napić często. Od kilku dni jakoś o wodę też się nie dopomina, więc nie daję sama. Ten proces trwa już ponad miesiąc, ale widać, że mały oducza się sam pobudek nocnych I dopiero zaczął więcej przybierać - tak jakby metabolizm inaczej zaczynał pracować Stuknęło nam w końcu 9 kg
|
2013-11-18, 13:02 | #325 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 532
|
Dot.: Samodzielne zaypianie maleństwa
Cytat:
Za to ja potrzebuje porady. Córka ma rok i prawie 10 miesięcy. Przez pierwsze kilka miesięcy spała w swoim łóżeczku, ale potem ewidentnie potrzebowała być z nami w nocy więc od tego czasu śpi z nami. Ani mi ani mężowi to w żaden sposób nie przeszkadza, problem w tym, że teraz jestem w ciąży, no i ze względu na wiele złożonych kwestii które się z tym wiążą chciałabym ją przenieść do jej pokoju i łóżeczka. Nie chce tego robić na siłę, ale nie wyobrażam sobie logistyki wspólnego spania jak pojawi się drugi maluch (jak ktoś ma jakieś doświadczenie niech da znać. No i koncypuje jak i kiedy to zrobić. Termin mam na maj więc myślę, że należałoby małą przenieść w okolicach myślę najpóźniej lutego, żeby potem nie kojarzyła faktu opuszczenia łóżka rodziców z pojawieniem się rodzeństwa. Z drugiej strony boje się, że te 3 miesiące to będzie dla niej za krótko na adaptacje do nowej sytuacji, zwłaszcza, że potem pojawi sie maluch i znowu diametralna zmiana. Z trzeciej teraz wydaje mi się, że teraz jest za wcześnie zwłaszcza, że jak ktoś już tu pisał u dzieci 18-24 miesięcy jest jakaś zwiększona potrzeba bliskości i u mojej to ewidentnie widać. W sumie nie wiem jakich odpowiedzi oczekuje, bo wiem, że to moje dziecko i ja je znam najlepiej, ale może trafi się ktoś kto będzie wiedział co począć |
|
2013-11-18, 13:06 | #326 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Samodzielne zaypianie maleństwa
Cytat:
Dobrze wiedzieć. Moja też ostatnio ze mną po swojemu śpiewała. |
|
2013-11-18, 13:11 | #327 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
|
Dot.: Samodzielne zaypianie maleństwa
Vixen: jakie to fajne, jak to leci? "mama śpi, tata śpi..." i wyliczam sobie cokolwiek? :P
|
2013-11-18, 13:14 | #328 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Samodzielne zaypianie maleństwa
|
2013-11-18, 13:17 | #329 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 532
|
Dot.: Samodzielne zaypianie maleństwa
Tak właśnie, dziadek, babcia, dzieci z podwórka, misie, no i jak mówi vixen imię dziecka co jakiś czas. Ja tego nie śpiewam tylko szeptam, TŻ jak to słyszał w drugim pokoju to sam kilka razy zasnął . Metoda jest rewelacyjna. Szkoda, że u nas już nie działa, ale z 6 miesięcy jak nic na tym jechałam.
|
2013-11-18, 13:18 | #330 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
|
Dot.: Samodzielne zaypianie maleństwa
Cytat:
Co do zasypiania przy piersi jeszcze: chciałabym powprowadzać troszkę rytuałów, które potem, jak będziemy kończyć z kp uzupełnią poczucie bezpieczeństwa Młodej, nie straci go, bo odejdzie tylko jedna rzecz a rytuał pozostanie taki sam. Książeczek na razie nie czytamy przed snem, bo to nie ten etap. Rzuca się w łóżeczku, chodzi mi nim, wstaje/siada/kładzie się wstaje, siada, bla bla bla... Kończy się u mnie na rękach, przy piersi, bo tylko tak się wycisza - czytanie, oglądanie książeczki w tamtym momencie jej nie interesuje. Macie jakieś doświadczenia, to pomaga? Co u Was wskoczyło na miejsce kp, gdy skończyłyście karmić? |
|
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:45.