2014-01-24, 02:18 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: Szczecin.
Wiadomości: 204
|
Potrzebuję mocnego kopa! :D
Piszę tutaj, na osobnym wątku ponieważ muszę się wyżalić i dostać porządnej motywacji chyba.. . Otóż,z moim tż-em jestem dokładnie , rok i 2 mc, bardzooo krótko.Poznaliśmy się w szkole , jest moim pierwszym poważnym facetem, najdłuższy mój dotychczas związek, seks i te sprawy. I tu zaczynają się schody , mój ukochany, od początku mi nie do końca odpowiadał, nie wiem po co się w to ładowałam, każdy mnie ostrzegał, ale wiadomo..Mój tż od początku naszego związku latał z kumplami co tydzień na balety co bardzo mi nie odpowiadało, przestał, zaczęły się domówki (oczywiście beze mnie) co tydzień, przestał albo chociaż mnie zabierał i tam miał tendencje do olewania na rzecz zachlania się z kumplami , po może miesiącu związku mój ukochany dal mi hasło na swojego facebooka żeby mu coś sprawdzić i jak to ja -ciekawskie jajo, wskoczyłam na jego wiadomości a tam - zdjęcie byłej wysłane do kolegi -ruchałbym, albo ta Wiola (ja xd) w ogóle mnie nie kręci, jakaś przy*☠☠☠ana jest . Więc ja a zadarta jestem poszłam mu wszystko wyrzygałam i powiedziałam że koniec, no kurde, szanuje się , a od początku moja wartośc spadła do wartości minusowych tak mnie olewał. Nagle mój tż się zmienia, jest miły i kochany, kumple też co tydzień ale olewam,po naszym 1 razie słyszę tekst "gdyby nie fakt że byłaś dziewicą pomyślałbym że drewno jestes" ekhem. No po tym o poczuciu kobiecości mogłam pomarzyć,tylko gdzieś wylazł z kumplami miałam tragedię, nieufność, płacz i czekanie kiedy wróci i napiszę smsa jak go o to prosiłam, nigdy tego nie robił.Pytałam go często dlaczego ze mną jest , bo jestem zaradną, mądra, ładna i w ogóle. Na drugi dzień w szkole twierdził że mam za tłuste biodra. . Po jakimś czasie zaczął pisać że nie ma rodziców to może wpadnę,szybki seks i nara, bo rodzice zaraz będą . Potem dawałam mu na pizze, na paliwo mniej istotne.Pewnego razu pokłócił się z moją matką o to że ona sądzi że jego mamusia nie powinna wpierniczać się w nasze sprawy,święta prawda. Moja mama strasznie obrażona , jego mnie zjechała i przeklnęła.Ja jego matkę przeprosiłam, on mojej nie. Zbliżał sie koniec roku a ja miałam go już naprawdę dosyć.Męczył mnie krytykowaniem mnie,swoimi wypadami, i tym jaki był nudny,serio.Zaczął płakać , rzucać sie o podłogę że się zmieni , że się zabije, że nie da rady że wszystko się zmieni. Wymieniłam więc kiedy mi przykro, niby zrozumiał. Schody, bo rodzice stwierdzili że nie życzą sobie żebym się z nim spotykała ( jest 2lata starszy,kończyliśmy szkołę wieczorową ze względu n a pracę), jednak doszliśmy do wniosku że będziemy się spotykać. Po jakimś czasie decyzja Sławka (tż) żeby zamieszkać razem, chciałam cos wynająć daleko od naszych rodziców, jego doszli że wezmą mieszkanie na kredyt. I wzięli. Kawalerkę 30m na 15 lat i wszystko w co jest wyposażona na raty.Kredyt na rodziców i Sławka. Prosiłam żeby nie brał tego kredytu,odmówił. Moi rodzice dostali szału, ojciec był przekonany że jego ojciec straci pracę i nie będzie nam pomagał jak się deklarował, tak się rzeczywiście stało.Że Sławek jest tyranem, i że będe się męczyć , jeżeli zdecyduję się z nim zamieszkać nasz kontakt się urwie. Miałam zakończyć związek ze Sławkiem,znowu jego gadka, więc spotykanie po kryjomu, matka powiedziała że mam się do niego wynosić. Zamieszkaliśmy u jego rodziców.Sławek ma wszystko , ja nic. Dziwienie się jak rodzice mogli mi to zrobić i co ja musiałam zrobić żeby tak się zachowali. Tż matka ciągle mnie pouczała jak mam się zachowywać w stosunku do jej synka, jego częstsze wypady, mieszkanie wyposażyli sami bez mojego pytania ( no w sumie ich ) ,obiady jedli sami, i tak samo krytykowali jak Sławek, wybieranie pracy,znajomych, mówienie w co się ubrać. Siostra przyrodnia z którą odzyskałam kontakt po latach zaproponowała mi pracę w nowo otwieranej knajpie azjatyckiej i zaproponowała żebym się przeprowadziła, po wczesniejszych wielu rozmowach ze szwagierką mojego tża doszłam do wniosku że pora to zakończyć,tylko mnie utwierdziła w mojej decyzji. U siostry mieszkałam 3 mc , przez ten czas Sławek nie dawał mi żyć, chodził za mną wszedzie, pisał najpierw prośby żeby wrócić , jak mnie kocha, potem mnie wyzywał.Spotykałam się z nim , mówiłam że nie ma sensu itd. ale wróciłam. Mieszkamy razem ponad 2mc i jest tragicznie. Całymi dniami gra albo śpi. Jak coś gotuję chodzi i i mnie poprawia, ściełam włosy,twierdzi że wolał mnie w długich, mam krótkie.Krytykuje moje biodra nadal Pokazuje laski i mówi " Jaka fajna dupeczka. Mogłabyś tak wyglądać ;>"Codziennie jest u rodziców { mieszkamy na przeciwko }.Rodzice wpadają co jakiś czas przegląd robić, pouczają mnie co i jak mam robić, że Sławek taki wspaniały. Mój tż nie je warzyw , nie je owoców, tylko jeden rodzaj makaronu , żadnych gotowanych rzeczy. Starałam się na początku robić dla niego mega fajne rzeczy, kończa mi się pomysły.Jest zazdrosny i zaborczy, nie mam żadnych znajomych tylko dlatego że mu to nie pasowało, pomału tracę kontakt z siostrą powodu, z tego samego powodu.Była parę razy taka sytuacja, że nie wytrzymałam i się zaczełam pakować, mój tż rozwalił mi walizkę , i walnął głową w ścianę, drugi raz wkurzyłam się na tegorocznym sylwestrze bo gadał kogo nie ruchał a potem w gronie samych lasek picie, wróciliśmy - powiedziałam że koniec, na drugi dzień miałam na 6 do pracy. Mój tż rozwalił mi wszystkie kosmetyki, wymazał twarz tuszem ,zaczął rzucać na łóżko i dusić.nie poszłam do pracy, nagana. Za 3 razem wkurzyłam się że siedze na nocce a mój ukochany na piwie z koleżanką, też doszło do rękoczynów.Seks tylko jak on chce i kiedy chce. Zero mojej inicjatywy. Potem mówi tylko że nigdy nie chce albo ze nie jestem podniecona. Obecnie siedzę bez pracy i jego rodzice ciągle mówią że musze mieć pracę bo trzeba kredyt splacać a Sławek żebym poszła byle gdzie żeby coś było.. Oceńcie prosze? Mam masakrycznego doła , męczę się ale nie potrafię odejść, nie mam dokąd wrócić, to nie jest tak że jestem święta, jestem wybuchowa i go wkurzę , nie daję sobie w kasze pluć. Ale cała sytuacja z jego rodzicami i nim samym dziwna mi sie wydaje,
__________________
"Żyjemy tak jak śnimy - samotnie." Joseph Conrad |
2014-01-24, 02:32 | #2 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 807
|
Dot.: Potrzebuję mocnego kopa! :D
Cytat:
|
|
2014-01-24, 02:37 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: Szczecin.
Wiadomości: 204
|
Dot.: Potrzebuję mocnego kopa! :D
z czym?
__________________
"Żyjemy tak jak śnimy - samotnie." Joseph Conrad |
2014-01-24, 02:46 | #4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 807
|
Dot.: Potrzebuję mocnego kopa! :D
|
2014-01-24, 02:57 | #5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 1 077
|
Dot.: Potrzebuję mocnego kopa! :D
Nie możesz wrócić do rodziców albo do siostry?
Przecież on jest nie normalny. Dobrze przeczytałam,że to on Cię dusił? |
2014-01-24, 03:02 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 58
|
Dot.: Potrzebuję mocnego kopa! :D
Boże, widzisz, a nie grzmisz.
Ty naprawdę jeszcze się zastanawiasz nad przyszłością tego związku? Już dawno powinnaś to zakończyć. |
2014-01-24, 03:06 | #7 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: Szczecin.
Wiadomości: 204
|
Dot.: Potrzebuję mocnego kopa! :D
Cytat:
No więc, wiem o tym ale najgorsze że nie umiem..
__________________
"Żyjemy tak jak śnimy - samotnie." Joseph Conrad |
|
2014-01-24, 03:15 | #8 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 1 077
|
Dot.: Potrzebuję mocnego kopa! :D
|
2014-01-24, 03:21 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: Szczecin.
Wiadomości: 204
|
Dot.: Potrzebuję mocnego kopa! :D
właśnie chodzi o to że nie mam , to raz że nie umiem, dwa - boję się.
__________________
"Żyjemy tak jak śnimy - samotnie." Joseph Conrad |
2014-01-24, 03:27 | #10 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 1 077
|
Dot.: Potrzebuję mocnego kopa! :D
Rozmawiałaś z rodzicami? Przedstawiłaś jak wygląda teraz Twoja sytuacja,że chcesz zerwać i uciec a on Cię m.in. dusi?
|
2014-01-24, 06:58 | #11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 10 444
|
Dot.: Potrzebuję mocnego kopa! :D
Co on je? Surowe mieso? Napisalas, ze warzyw i owocow nie, jeden rodzaj makaronu, nic gotowanego...
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
2014-01-24, 06:58 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 151
|
Dot.: Potrzebuję mocnego kopa! :D
Wiej od niego i to jak najszybciej.
Toż to jakiś psychol jest. Porozmawiaj z rodzicami, przedstaw całą sytuację. Na pewno Ci pomogą! Nie wierzę w to, że własnej córce odmówiliby pomocy. A jeśli po rozstaniu ten facet będzie za Tobą łaził i Cię nękał - zgłoś to na Policję. Ja takiemu facetowi bym nie odpuściła... To nie do pomyślenia, że on robi z Tobą co chce
__________________
"Czasem trzeba się komuś ofiarować, żeby zobaczyć, kim się jest."
|
2014-01-24, 07:24 | #13 |
Szalony Kapelusznik
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 1 739
|
Dot.: Potrzebuję mocnego kopa! :D
ja bym jeszcze do tego co Ci dziewczyny piszą, poszłą na wizyte do psychologa - pomoze Ci to wszystko ulozyc w glowie
|
2014-01-24, 07:31 | #14 |
w drodze do...Ciebie...
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z daleka :P
Wiadomości: 1 230
|
Dot.: Potrzebuję mocnego kopa! :D
nie umiesz odejść? raczej bym powiedziała że nie chcesz, dziewczyno wiej z tego związku, będzie trudno i ciężko ale będzie dobrze zobacz do czego jest zdolny, boję się pomyśleć co on na prawdę może Ci zrobić, i z tą policja to dobry pomysł, niech nie będzie bezkarny
__________________
“Jesteś bardzo wiele warta. Gdyby nie to, że trzeba Ci to czasem przypominać - potrafiłabyś być szczęśliwa, bez względu na gówno jakie Cię otacza.” |
2014-01-24, 07:47 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 4 266
|
Dot.: Potrzebuję mocnego kopa! :D
Nawet nie chciało mi się czytać do końca, początek wystarczy, żeby zwinąć manatki i uciekać. Jak po takim początku związku on przetrwał? A wspólne mieszkanie, to już porażka.
Nie umiesz? To się naucz. Przecież nie pojadę Cię spakować i zaciągnąć do rodziców. |
2014-01-24, 09:41 | #16 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2002-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 605
|
Dot.: Potrzebuję mocnego kopa! :D
Może w ramach terapii obejrzyj sobie film "Sypiając z Wrogiem" z Julią Roberts albo "Plac Zbawiciela" Krzysztofa Krauzego. Troszkę, TROSZKĘ u Ciebie inaczej, bo twój "ukochany" nie jest perfekcjonistą, ale ryzyko, że Cię zabije - to jasne jak słońce.
Nie ma obecnie w Polsce jakiegoś telefonu zaufania dla kobiet doświadczających przemocy w rodzinie? Proszę http://www.mpips.gov.pl/przemoc-w-ro...cy-w-rodzinie/ Tutaj jest kilka forum: http://www.forum.niebieskalinia.pl/ Tutaj jest wątek o przemocy w związku na wizażu https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=705925 Tu jest wątek na forum gazeta z wypowiedzią psychologa http://forum.gazeta.pl/forum/w,898,1...c_domowa_.html Jesteś, droga autorko nie osobą w lubym zakochaną, powiem bez żadnych wahań, ale osobą współuzależnioną, kompletnie zmanipulowaną i zdominowaną i w pełni utożsamiającą się z rolą ofiary. Twój "ukochany" zaś to psychiczny kat, który właśnie się przysposabia do tego, żeby zostać kryminalistą: w czym go rodzina bardzo czynnie wspiera. 'Próba" odejścia, chęć bycia "uczciwym" i najpierw przegadanie tego z lowelasem sam na sam może się skończyć ciężkim pobiciem, nie wiem, przywiązaniem do kaloryfera na kilka tygodni - JUŻ TERAZ. Innymi słowy uważam, że twoje życie jest w niebezpieczeństwie, i pytaniem lepszym niż "to odejść czy zostać razem" winno być "jak stamtąd zwiać NATYCHMIAST bez narażania się na pobicie?" Pozdrawiam
__________________
https://wizaz.pl/Mikroreklama Edytowane przez Suzanne Czas edycji: 2014-01-24 o 09:44 |
2014-01-24, 10:14 | #17 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Potrzebuję mocnego kopa! :D
Kopa?
Proszę bardzo: 1. co pozytywnego daje Ci ten związek oraz 2. jak zareagowałabyś, gdyby ktoś inny rzucił się na Ciebie z łapami? I czy związek z patologicznym typem to jest dokładnie to, czego chciałaś? Zakładam, że nie tak to sobie wyobrażałaś. Jeśli nie, to dlaczego nadal z nim jesteś? Zakładam, że nie jesteś w stanie myśleć o tym wszystkim trzeźwo i czujesz się, jakbyś była w pułapce. Jeśli masz nadal kontakt z siostrą, która dała Ci pracę i nadal u niej pracujesz, poproś ją choćby o materac u siebie w domu, może przygarnie Cię dopóki nie znajdziesz sobie jakiegoś pokoju czy mieszkania. Szczerze mówiąc, nie rozumiem, jak długo jeszcze będziesz wierzyć, że on się zmieni i po co do niego w ogóle wracałaś - żeby dostać w mordę? Poza tym są ośrodki interwencji kryzysowej, które pomagają takim kobietom jak Ty.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK! Biżu i ciuchy M, L, XL "Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..." Edytowane przez ulicznica Czas edycji: 2014-01-24 o 10:18 |
2014-01-24, 10:15 | #18 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 764
|
Dot.: Potrzebuję mocnego kopa! :D
Twierdzisz, że nie dajesz sobie w kaszę napluć i się szanujesz??????
Rozczaruje Cię - dopóki z nim jesteś masz zero szacunku do siebie i dajesz sobą pomiatać. Odejdź i wróć do rodziców.
__________________
"Chciałabym wystarczyć Ci na całe życie. Żeby cały świat nam zazdrościł, że mamy właśnie siebie." luty 2014 - początkująca włosomaniaczka
|
2014-01-24, 10:34 | #19 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 104
|
Dot.: Potrzebuję mocnego kopa! :D
Dziewczyno uciekaj! Jeśli, potrzebujesz zapisz się do psychologa (są darmowe poradnie) Przypominasz mi ex znajomą mamy. Kiedy jej kochanek z kopnął ją z łóżka bo miejsce szmat jest na podłodze.
Nie wiem jak obecnie ale rok temu była z nim jest z nim (10 lat) i pracuje na 2 dzieci i jego. Weź się w garść bo nie możesz tak skończyć! Co to za teksty "tą bym ruchał, tamtej nie" Oby jakieś dzieci z gimnazjum. Nie będziesz miała z nim życia. Radzę, Ci się wyprowadzić jak go nie będzie i zacząć od nowa. On fatalnie wpływa na twoją, psychikę. |
2014-01-24, 10:37 | #20 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 2 792
|
Dot.: Potrzebuję mocnego kopa! :D
Czy to feriowy troll? Dziewczyno masz ze 20 lat, nie masz dzieci, nie jesteś uzależniona finansowo, możesz wrócić do rodziców a ty co robisz?
Niektórzy to sobie życie niszczą bo chcą. Ty chcesz. |
2014-01-24, 10:45 | #21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 30
|
Dot.: Potrzebuję mocnego kopa! :D
Patologia!! Dziewczyno, na co Ty jeszcze czekasz? Jak można sobie tak świadomie niszczyć życie? Weź spieprzaj, póki Ci dziecka nie zrobi, bo wtedy to dopiero będzie. Pieprz i jego, i ich kredyty, mieszkanie jest ich, więc niech sobie spłacają. Jak Ty chcesz, żeby ludzie Cię szanowali, skoro sama się nie szanujesz, pozwalając sobie na takie traktowanie? Trochę klasy, ten związek nie ma ŻADNEJ przyszłości, ale to TWÓJ wybór, jakie życie sobie wybierzesz-chcesz się całe życie męczyć z tyranem- proszę bardzo. Jest tyle facetów, dlaczego nie chcesz dać sobie szansy na lepsze życie? Jak możesz pytać o opinie, przecież ta sytuacja aż się proi, żeby stamtąd spieprzać. Niszczysz sobie życie. Urwać całkowicie kontakt, bo z tego gadania, że się zmieni, że to i tamto nie ma nic. Zerwać, nie odbierać, nie odpisywać, tak jakby go nie było. W końcu i łażenie za Tobą mu się znudzi.
Edytowane przez eciaa92 Czas edycji: 2014-01-24 o 10:53 |
2014-01-24, 11:07 | #22 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 1 390
|
Dot.: Potrzebuję mocnego kopa! :D
O zgrozo! Wiej. Nie jutro. Teraz! Poczekaj aż wyjdzie - nie ważne gdzie - spakuj walizkę i wyjdź. Nie ma na co czekać, gościu jest FIZYCZNYM ZAGROŻENIEM dla Ciebie, o stratach moralnych i psychice mówić nawet nie będę.
Wracaj do rodziców - kazali Ci się wynosić, bo inne argumenty, żebyś rzuciła psychola nie działały. Nie wierzę, że nie pozwolą Ci wrócić jak staniesz na ich progu z walizką. Pewnie się nasłuchasz od nich ( i słusznie!), ale to lepsze niż tkwienie w patologicznym związku!
__________________
"i może nie wiem czego chcę, ale czego nie chcę wiem!" 2014:
książki: 12 filmy: 70 "Fizyka rzeczy niemożliwych" Michio Kaku "Epidemia" Robin Cook miesiąc z hula hop: 2/30 |
2014-01-24, 11:35 | #23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 68
|
Dot.: Potrzebuję mocnego kopa! :D
A myslalam ze moj tz to ciezki przypadek. Okazuje sie ze to aniolek przy tym co tu napisalas. Wez dziewczyno uwolnij sie z tego bo ten czlowiek ci niszczy i psychiczni fizycznie. Jezeli jest zdolny do duszenia cie to wole nie myslec do czego jeszcze moze byc zdolny. Ten czlowiek jest chory psychicznie. Jezeli widzisz w tym jakas szanse udanego zycia to tobie tez proponuje wizyte u specjalisty. Stac cie na to by byc szczesliwa i szanowana w zwiazku, doceniana....ale napewno nie przez tego czlowieka. Uciekaj od niego jak najdalej. Jezeli jednak uwazasz ze bardzo go kochasz...bla bla bla....to jedynym wyksciem uciekac od jego rodzicow. Najlepiej inne miasto i wyslac go na leczenia.
|
2014-01-24, 18:45 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 287
|
Dot.: Potrzebuję mocnego kopa! :D
Nie odchodz od niego. Jestescie siebie warci, szkoda, by inni sie z Wami meczyli. |
2014-01-24, 22:00 | #25 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 13 252
|
Dot.: Potrzebuję mocnego kopa! :D
co ja czytam? nie wierzę.
|
2014-01-27, 00:33 | #26 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: Szczecin.
Wiadomości: 204
|
Dot.: Potrzebuję mocnego kopa! :D
Cytat:
mięso tylko smażone, hamburgery tego typu rzeczy, pizze to by jadł , na dodatek ma ulubione potrawy które mu mamusia gotowała i ja na siłę muszę je podrobić bo jego mama "tak nie robiła" ..
__________________
"Żyjemy tak jak śnimy - samotnie." Joseph Conrad |
|
2014-01-27, 00:59 | #27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Uć
Wiadomości: 82
|
Dot.: Potrzebuję mocnego kopa! :D
Wiolapoprostu jestem w szoku. Jak tylko on wyjdzie z domu, spakuj się, wyprowadź i nie wracaj!
Lepiej podkulić ogon i wrócić do rodziców, a niżeli mieszkać z takim potworem. |
2014-01-27, 02:13 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: Potrzebuję mocnego kopa! :D
Jak dla mnie to chyba troll Która normalna dziewczyna pisałaby o takim tyranie, psycholu i sytuacjach bicia i przemocy z emotą "", która się pojawia w każdej wypowiedzi, w tytule. No rzeczywiście jest z czego lolować
Jeśli jednak to prawda, to chyba normalne, że powinnaś wrócić do rodziców, zamieszkać u siostry, byle jak najdalej od psychola. Jak go nie będzie spakuj swoje rzeczy i nic mu nie mówiąc zwiej do rodziny, bo inaczej wydaję mi się, że będzie krzyk, bicie. A facet ewidentnie może zrobić ci krzywdę. I nie, nie szanujesz się Autorko. Jakbyś szanowała się, swoje zdrowie, swoją psychikę, to byś zwiewała, a nie cudowała psycholowi z potrawami
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
|
2014-01-27, 03:35 | #29 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: Szczecin.
Wiadomości: 204
|
Dot.: Potrzebuję mocnego kopa! :D
Cytat:
__________________
"Żyjemy tak jak śnimy - samotnie." Joseph Conrad |
|
2014-01-27, 06:57 | #30 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Potrzebuję mocnego kopa! :D
Nie rozumiem, mamy Ci podać jakieś przepisy? To jest Twój największy problem? Dieta Twojego dziwnego faceta to raczej najmniej ważne zagadnienie.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK! Biżu i ciuchy M, L, XL "Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..." |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:09.