L- story - jak to L sieją postrach na parkingu - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Auto Marianna

Notka

Auto Marianna Lubisz auta i motocykle? Fascynuje cię motoryzacja? Dołącz do forum Auto Marianna, podziel się swoją pasją i wiedzą.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2007-03-26, 00:08   #1
Ef-fka
Raczkowanie
 
Avatar Ef-fka
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 137
Exclamation

L- story - jak to L sieją postrach na parkingu


Mam nadzieję, że nikt nie odbierze bardzo personalnie tego co napiszę (zwłaszcza kursantki ).

Mam chyba mały problem z L. Pech chce że mieszkam niedaleko ośrodka , w którym odbywają się egzaminy. Jazd egzaminacyjnych pod nosem mam aż do znudzenia.

Od niedawna zaobserwowałam pewną rzecz, która trochę mnie niepokoi.
Otóż L podjeżdżają pod blok i uczą się parkować. Nasze parkingi przypominają placyki, można ćwiczyć chyba każdy rodzaj parkowania (nawet ten na latarni- rekord mojej mamy)

Ostatnio poprostu mało zębów nie zbierałam z ziemi bo nagle przed moimi oczami pojawiła się L wciskająca się między mój samochód i sąsiada auto. Poszło minimalnie . No więc zaczęli od nowa ćwiczyć. Stanęłam z moim bezzębnym psem na wprost i poprostu dałam do zrozumienia wzrokiem, że auto które mało co nie stuknęli ma nerwowego właściciela. Pojechali pod inny blok i ćwiczyli miedzy innymi autami. Już miałam samochód zarysowany, lekko wgnieciony(zostały ślady z czerwonej farby na aucie-tyle wiem o sprawcy)i stąd moja reakcja.
Ja nie wiem ale czy oni tak mogą ćwiczyć parkowanie? Ja rozumiem, że w czasie jazdy coś sie jeszcze jedzie załatwić i trzeba stanąć OK, ale czy na kursanta dobrze wpływa że ma własnie parkować między nową BMW5 (nie moje niestety ) a nowiutkim Peuegotem 607? (oczywiście też nie moje) 10 razy pod oknami właściciela.
Ostatnio nagminnie ćwiczą parkowanie pod Tesco(. Parking zawalony autami, czasem nowe, czasem stare- mało ważne- każde auto ma jakąś wartość dla właściciela. )
Poprostu nóż mi się w kieszeni otwiera. Dlaczego na placach nie mają poustawianych jakiś złomów starych (nawet syrenek i trabantów) i tam nie ćwiczą. Wiem że to trudne bo z jednej strony muszą gdzies ćwiczyć zanim potem sami wyjadą na miasto i będą zdani sami na siebie, ale dlaczego takie praktyki? Powiem szczerze, że to jest też męczące z innego powodu. prosto pod oknami ktos parkuje 10 razy, przód, tył, gaz do dechy i hamuje, odgłos silnika daje swoje- naprawde można oszaleć. Mieszkam chyba na placu manewrowym
Jak mozna taki proceder ukrócić, to uczenie sie parkowania pod domami? czy to w ogóle realne?
Może i nie czepiałabym się gdyby nie fakt iż na osiedlu mamy problem z lekko stukniętymi/zarysowanymi autami. To sie staje nagminne, w ciągu jednego roku miałam 2 razy zarysowane auto(tak jakby drugie auto się przetarło minimalnie), raz lekko uderzony tył, raz tylny błotnik wgnieciony.Sąsiedzi podobnie szukali sprawcy zarysowań swojego auta.

Nie mówię ,że winni są kursani ale w momencie kiedy wiem ,że takie nauki mają miejsce pod moim nosem, zaczynam się poprostu obawiać. Parking nie jest placem manewrowym a instruktorzy nie są niestety nadludźmi i czasem brakuje im refleksu.



A swoją drogą pamiętacie program na TVN "Nauka jazdy"
Pamiętacie może tą blondynkę ( z agencji o zabarwieniu erotycznyn ), teraz mi sie ona przypomniała w czasie wywodu o parkowaniu przez L. Odcinki z jej udziałem bawiły mnie do łez.
__________________
everything is simpler than you think and at the same time more complex than you imagine
Ef-fka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-03-26, 08:34   #2
Ines1985
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
Dot.: L- story - jak to L sieją postrach na parkingu

Robiąc kurs zauważyłam, że trudno było pouczyć się parkowania na mieście bo "dziwnym trafem" zaraz zjawiał się właściciel któregoś samochodu obok którego miałam ćwiczyć...

Ja tam się ludziom nie dziwię też bym pewnie odjeżdżała jak najszybciej .

Ale szczerze mówiąc jeszcze nie słyszałam, żeby L-ki naprawde robiły takie szkody... Przeciez obok siedzi instruktor. Kursant też parkuje raczej ostrożnie, nie wjeżdża na siłę i na pelnym gazie tam gdzie się nie da.. Na pewno zdarzaja sie przypadki, kiedy instruktor sie zagapi i coś tam się zarysuje, ale wierzyc mi sie nie chce, że ma to miejsce tak czesto jak opisujesz.

Jeśli chcesz to jakoś "ukrócić" - napisz podanie do spóldzielni. W Warszawie są osiedla gdzie widnieje zakaz wjazdu dla samochodów nauki jazdy i egzaminacyjnych...

Bo na zmianę zasad raczej nie ma co liczyć... Parkowanie na mieście lepiej przygotowuje do pozniejszego samodzielnego parkowania, niz takie pakowanie się miedzy słupki na placu.
__________________


Ines1985 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-03-26, 10:14   #3
margitta
Zakorzenienie
 
Avatar margitta
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 482
Dot.: L- story - jak to L sieją postrach na parkingu

Przede wszystkim to na egzaminie parkuje się na mieście między samochodami, a nie na placu. Również miedzy różnymi autami. Więc kursanci musza tak ćwiczyć. Ale nie ma co obwiniać do końca o te zarysowania "L"-ek. Instruktorzy są naprawdę bardzo ostrożni. Ja parkowałam na kursie jak ofiara w różnych dziwnych miejscach i instruktor nigdy nie pozwolił mi skosić żadnego auta. Jakby sie coś stało to na 100% sprawa zostałaby załątwiona jak należy. "L"-ki mają różnego rodzaju ubezpieczenie i są przygotowane na możliwe straty.

Ale jeżeli to tak przeszkadza to faktycznie czasem widzi się zakaz wiazdu dla "L"ek.
__________________
Bo reszta nie jest milczeniem, ale należy do nas
Boję się ludzi bez poczucia humoru
margitta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-03-26, 10:48   #4
Ef-fka
Raczkowanie
 
Avatar Ef-fka
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 137
Dot.: L- story - jak to L sieją postrach na parkingu

A wyraźnie prosiłam żeby nie brać sobie dosłownie do serca tego co piszę i wytłuściłam też, że nie winię kursantów ale w tym jednym przypadku niestety L prawie otarła mi się o auto. Stąd była moja negatywna reakcja.

Ja rozumiem że muszą ćwiczyć parkowanie ale sa poprostu pewne granice, zwłaszcza jeśli robi się pod pod oknami po 10 razy.

I nie obrażając nikogo- są instruktorzy i " instruktorzy" i bardzo się cieszę, że L mają ubezpieczenia i są przygotowane na pewne możliwe straty.

Tylko mnie nie zlinczujcie za to co myśle i piszę
Może na koniec- nie mam aboslutnie nic do L i może gdyby takie parkowanie było sporadyczne.... nawet nie zwróciłabym uwagi, ale to niestety jest nagminne!
__________________
everything is simpler than you think and at the same time more complex than you imagine
Ef-fka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-03-26, 14:35   #5
margitta
Zakorzenienie
 
Avatar margitta
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 482
Dot.: L- story - jak to L sieją postrach na parkingu

Ja absolutnie nie wzięłam tego do siebie


Jeżeli macie plac parkingowy pod blokiem to faktycznie powiadom może kogo trzeba. Na pewno da się coś z tym zrobić. Jeszcze jak was jest więcej. Po co się macie nerwicy nabawić
__________________
Bo reszta nie jest milczeniem, ale należy do nas
Boję się ludzi bez poczucia humoru
margitta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-03-26, 18:43   #6
tulipanka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 793
Dot.: L- story - jak to L sieją postrach na parkingu

szczerze mówiąc, kiedy robiłam prawko zastanawiałam się dokładnie nad tym samym Kiedy parkowałam między BMW, a jakimś innym samochodem, zastanawiałam się co by zrobił właściciel gdyby mnie zobaczył nie żebym źle parkowała szło mi dobrze, ale chodzi o sam fakt, nie dziwię się właścicielom o swoje auta, znam kilka osób robiących prawko i naprawdę nie chciałabym, żeby ten ktoś zbliżał się L - ką do mojego samochodu... (to znaczy auta nie mam, generalnie mówię )
ale cóż, na egzaminie parkowałam równolegle w naprawdę ciasnym miejscu, więc takia praktyka się przydaje... powini ustawiać jakieś graty i parkować tylko w takim miejscu

a co do parkowania - na egzaminie miałam zabawną sytuację, kiedy właśnie robiłam parkowanie równoległe. Kiedy zaparkowałam dwoje młodych chłopaków siedzących w samochodzie z przodu zaczęło mi klaskać i pokazywać kciuki do góry nie mogłam się powstrzymać od śmiechu, ale egzaminator jakoś sie krzywo na mnie popatrzył, więc musiałam się jakoś powstrzymać, ale sytuacja wygladała naprawdę komicznie
tulipanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-03-27, 16:44   #7
Katka_krk
Rozeznanie
 
Avatar Katka_krk
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: południe
Wiadomości: 550
Dot.: L- story - jak to L sieją postrach na parkingu

to ja powiem tez pare słow od siebie

Uczyłam sie parkowac na roznych osiedlach i takze sie zastanawialm co moze ktoś czuć patrzac za okno a tu L wciska sie koło jego auta :P
No ale sadziłam "musimy tu parkowac bo gdzies wkoncu trzeba".... ale odkąd stałam sie posiadaczka własnych 4-ech kólek to juz wiem co ludzie czuja (mnie takze nieznany sprawca obił nową pande ktora nie ma jeszcze roku- odbił sie tylko kolor auta-granatowy...a na moim zielonym widac niesamowicie ...)
u mnie na osiedlu takze czesto parkuja zarowno L jak i auta egzaminacyjne a ze tak sie składa ze akurat mam okno kuchenne naprzeciw parkingu to widze wszystko i jednak instruktorzy sa kompetentni jesli chodzi o parkowanie...
Gdzies kursanci sie musza uczyc i jestem całkiem wyrozumiała jesli chodzi o ta kwestie a gdyby nie zmieniły sie warunki egzaminu na prawko to by do takiego czegos nie doszło bo wtedy wszyscy cwiczyli na placach manewrowych.
__________________

Katka_krk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2007-03-27, 20:07   #8
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: L- story - jak to L sieją postrach na parkingu

Ja mieszkam daleko od osrodka egzaminacyjnego i w miare daleko od szkol jazdy - wiec u nas parkuja rzadko. Takze mam neutralny stosunek wynikajacy z tego, ze mam maly kontakt.

O swoj samochod tez az tak sie nie obawiam, to tylko samochod w koncu, zaden tam dorobek zycia. Tzn jak by mi ktos go skasowal czy cos, to za szczesliwa bym nie byla, ale jakas rysa - no bez przesady. I tak chetnych jak bede chciala sprzedac nie zabraknie, a ja raczej w celach zarobkowych tego robic nie bede.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-03-31, 11:38   #9
Pulpecja:)
Wtajemniczenie
 
Avatar Pulpecja:)
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 2 727
Dot.: L- story - jak to L sieją postrach na parkingu

Punkt widzenia, zależy od miejsca siedzenia

Pewnie sama bałabym się o swój samochód, gdyby co chwilę parkowały obok niego "L", ale przecież kursant gdzieś musi się nauczyć to robić,a poza tym 'L' to samochody ubezpieczone od wszelkiego rodzaju wypadków itp. I naprawdę zdziwienie mnie ogarnia,że na Twoim osiedlu tak często dochodzi do jakichś stłuczek, czy porysowań, przecież obok kursanta siedzi instruktor. On nie widzi co się dzieje?

Z własnego doświadczenia wiem,że parkowanie na placyku nic nie daje, przynajmniej jak dla mnie było to całkowicie bezsensowne ćwiczenie. W prawdziwym życiu samochody nie stoją doskonale prosto, w równych odstępach od siebie. W normalnym ruchu w czasie parkowania musimy uważać na wszystkich.. pieszych, inne samochody, rowerzystów. Placyk nie uczy nas tego zachowania, bo tam musimy tylko wjechać między dwie belki.

I zawsze zostaje napisanie do spółdzielni,że nie życzycie sobie z mieszkańcami,aby "L" parkowały na Waszym osiedlu


A co do pani Joanny Naturalny to pamiętam Fajnie jeździła, nie ma co ))
__________________
"W trudnej sytuacji życiowej nie masz lepszego sposobu na znalezienie ratunku, niż zwrócić się do Prawdziwego Mężczyzny w tonacji Zbolałego Kurczątka. "
Pulpecja:) jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-03-31, 17:43   #10
Anastazja#
Zakorzenienie
 
Avatar Anastazja#
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: niedaleko TG
Wiadomości: 3 878
Dot.: L- story - jak to L sieją postrach na parkingu

Wcale Ci się nie dziwię, że tak reagujesz. Ja pewnie też bym się potwornie denerwowała, choć wcale BMW nie jeżdżę. Ale jednak co rusz jakaś nawet drobna naprawa, czy lakierowanie sporo kosztują. Nie twierdzę, że wszystkiemu są winne L-ki. Ale mimo wszystko z własnego doświadczenia wiem, że instruktor nie zawsze jest w stanie zdążyć na czas- ja wyjeżdżałam z ulicy podporządkowanej i zamiast się przed nią zatrzymać to nadepnęłam na gaz (to było na początku mojej jazdy po mieście- strasznie się denerwowałam, a 40 na godzinę to była prędkość zabójcza). I co? Zanim instruktor zareagował byłam już na środku ulicy- dobrze, że nic nie jechało. Poza tym doskonale pamiętam jak to było- ryk silnika przy dodawaniu gazu- nie zawsze da się usłyszeć delikatne stuknięcie. Poza tym niektórzy instruktorzy mogą nie być zbyt nadgorliwi, żeby szukać właściciela auta i co jakiś czas płacić odszkodowania, bo zaraz by im składka ubezpieczenia wzrosła. To jest moje osobiste zdanie na ten temat.
Anastazja# jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-03-31, 20:07   #11
Westalka
Zakorzenienie
 
Avatar Westalka
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 4 349
Dot.: L- story - jak to L sieją postrach na parkingu

Ja również jeździłam L - ką po parkingach. I nie raz, i nie dwa modląc się o nieprzywalenie miałam dreszcze. Ale później doszłam do wniosku: jest ze mną instruktor? - niech się on martwi.
Wiem, że L - ki moga być uciążliwe. I zapewne cierpnie skóra właścicielom aut (bez względu na wiek i wartość; auto, to auto - jego właściciel na pewno nie chciałby, żeby zmnieniało swój pierwotny kształt ), obok których parkuje nowicujsz. Ale nie wydaje mi się, żeby L - ki były głównym powodem uszkodzeń samochodów. Fakt faktem, czasami zdarza się, że instruktor coś przegapi, zbyt późno zareaguje, ale to jednak są wyjątki. Zresztą, tak jak słusznie pisała Ines, kursanci nie parkują przy prędkości 100km/h. A jadąc z minimalną prędkością - prawie zawsze można wyhamować.


Btw, na kursie jeździłam po dosyć bogatym osiedlu domków jednorodzinnych, a to dlatego, że w jego pobliżu był ośrodek egzaminacyjny i zdarzało się, że egzamin odbywał się właśnie na tym osiedlu. Mój instruktor upatrzył sobie jeden domek, przed którym był podjazd, nieco pod górkę. I to właśnie na tym podjeździe namiętnie ćwiczyłam wjeżdżanie przodem, tyłem, zawracanie. I teraz, patrząc przez pryzmat wątku, zastanawiam, co myślał właściciel tego domu i podjazd. Zapewne, optymizmem napawała go myśl, kiedy rozwalę ogrodzenie, albo porozjeżdżam wszystkie kwiatki.
__________________
żartowałam!







Westalka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-03-31, 20:22   #12
olik04
Zakorzenienie
 
Avatar olik04
 
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 929
Dot.: L- story - jak to L sieją postrach na parkingu

ja tak samo bałam się że uderzę w czyjeś auto. Jednak instruktor powiedzial mi ze przecież i tak on za moje ewentualne szkody odpowiada wiec sie nie martwiłam
Oczywiście w odpowiednim momencie hamował
nigdy nie zdarzyło mi się w kogoś uderzyć Ani porysować.

A nie wyobrażam sobie życie obok środka egzaminacyjnego- dla mnie byłby to koszmar
__________________
olik04 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-03-31, 21:18   #13
bzyczka1
Zakorzenienie
 
Avatar bzyczka1
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: L/J/W
Wiadomości: 6 351
Dot.: L- story - jak to L sieją postrach na parkingu

ja koncze wlasnie kurs ( w piatek egzamin 6,04) i powiem ci że duzo naprawde duzo daje takie parkowanie miedzy samochodami, kiedys i tak bedziemy musieli sie tego nauczyc a poki co mamy wsparcie ze strony instruktora. Ja parkuje za każdym razem u siebie pod domem, zawsze mając koło L auto rodziców. I nei powiem że robie to z lekkim sercem bo tez sie boje i nie tylko o auto rodziców ale o każde auto kolo ktorego musze stanac:/ale jak sie nie naucze teraz to co potem bede robic?prosic kogos zeby mi zaparkowal? nie odbieraj przypadkeim mojego mini wywodu tutaj jako ataku z mojej strony bo tak nie jest, staram sie tylko obronic moja mala spolecznosc L-ekpomysl o tym ze ty tez kiedys sie uczylas a rownie dobrze ktos moze cie stuknac na ulicypozdrawiam!!
__________________
"Miłość...Wtedy, kiedy stoicie pod drzewem, a ty marzysz, żeby się przewróciło, bo będziesz mógł ją osłonić"

Nasz skarb
bzyczka1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-05-01, 12:15   #14
Moniquee
Zadomowienie
 
Avatar Moniquee
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 1 305
GG do Moniquee
Dot.: L- story - jak to L sieją postrach na parkingu

tu chyba bardziej chodzi o uciążliwoś samochodu gazujacego pod oknem niż o sam fakt zniszczenia czyjegoś auta (instruktorzy są odpowiedzialni za ewentualne szkody więc są raczej uważni w tajich przypadkach). Myslę ze sama nie byłabym zadowolona jakb co chwile ktoś 10 razy wjezdzał i wyjezdzał autem pod moim oknem. Ale z drugiej strony też patrząc na taką sytuację to kursant musi gdzieś się nauczy parkowac - a ty masz pecha ze własnie uczy się pod twoim oknem
__________________
Uciekaja wszystkie mysli zle - z kazdym dniem ....
Moniquee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-08-24, 20:53   #15
gosiah
Rozeznanie
 
Avatar gosiah
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 713
GG do gosiah
Dot.: L- story - jak to L sieją postrach na parkingu

Mnie instruktor opowiadał kiedyś taką historię. Parkowała babka z nim L-ką obok jakiejś beemki i wyleciał zaraz zdenerwowany właściciel krzycząc: "Co Pan robi, zaraz lakier mi porysuje itp.". A instruktor do niego: "jak Pan chce to mogę wysiąść, ta Pani ma prawo jazdy i będzie parkować sama". Babka po prostu niejeździła 20-lat i wzięła sobie lekcje dla przypomnienia. A facet od razu się uspokoił.

Myślę, że sytuacje, w których L-ka wyrządzi szkody są jednak rzadkie. A jeżeli nawet, to mają zazwyczaj odpowiednie pokrywające szkody ubezpieczenia. Bardziej niebezpieczni są chyba niewprawni kierowcy, bo to oni, chcąc uniknąć odpowiedzialności, uciekają z "miejsca zbrodni" zostawiając ślad swojego lakieru na cudzym samochodzie...
Ale rozumiem, że może przeszkadzać jeżeli L-ki z uporem maniaka parkują w tym samym miejscu po kilka razy (utrudnienie ruchu, hałas od nadmiernego gazowania itd.)

Miałam takiego instruktora, który uwielbiał stresować kursantów każąc im parkować obok samochodów, w których właściciel siedzi w środku. Muszę powiedzieć, że to była świetna szkoła na poskromienie stresu i opanowanie umiejętności skupienia uwagi na manewrach w każdej sytuacji. A kierowcy reagowali różnie - niektórzy się uśmiechali do mnie, a nie którzy sami stwarzali zagrożenie - jeden facet otworzył mi drzwi przed maską samochodu w momencie, gdy wjeżdżałam na miejsce parkingowe obok jego samochodu.

Zawsze są dwie strony medalu - ale z dwojga złego, wolę, żeby potem jakiś niedouczony kursant, po otrzymaniu prawka, który ćwiczył tylko wjeżdżanie na pachołkach, nie parkował obok mojego samochodu. U mnie pod blokiem też ćwiczą L-ki. Jeszcze nie widziałam, żeby były jakieś krytyczne sytuacje, ale gazowanie i owszem - nierzadko się zdarza. Tylko, że ja może jeszcze nie podlegam pod przysłowie "nie pamięta wół jak cielęciem był" i jakoś tak wyrozumiale patrzę na te próby
__________________
„Być może prawdą jest, że los, zamykając przed nami jedne drzwi, otwiera drugie, lecz jakże nieznośny jest ów moment przeciągu.”

Lidia Jasińska — Flirtuchy


gosiah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-08-24, 23:04   #16
mysiamysia
Wtajemniczenie
 
Avatar mysiamysia
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 2 714
Dot.: L- story - jak to L sieją postrach na parkingu

Ja tez parkuje rownolegle zawsze eLką miedzy dwoma samochodami .Jednego dnia cwiczylam juz to parkowania z 15 minut ,az w koncu jakis chlopak nie wytrzymal i wylecial z bloku do swojego auta z taka mina jakby chcial mnie zjesc :P Tak sie patrzyl wrogo ,ze mialam ochote uciekac ale pomyslalam sobie - "dobra stoj i patrz jak pieknie parkuje" i wjechalam tak jeszcze dwa razy jak stal przy swoim aucie i niby udawal ,ze cos tam pakuje ,a katem oka zerkal na mnie i na moja Micre Jednoczesnie glaskal swoje auto z kazdej strony ogladajac czy nie ma zadnej ryski.A na koniec bezczelnie stal i patrzyl na wprost wyraznie dajac do zrozumienia "wynocha stad" ,wiec po prostu odjechalismy Nie bylo tak naprawde mowy o zadnym zarysowaniu ,bo instruktor trzymal noge na hamulcu ,a ja delikatnie powolutku podjezdzalam.Dzisiai za to parkowalam prostopadle doslownie na centrymetry miedzy dwa samochody...bylo tak ciasno ,ze mowilam dla instruktora,ze chyba sie tu nie zmieszcze,ale w koncu to jego problem,wiec wjechalam skoro chcial...malo brakowalo Wyobrazam sobie,ze jesli widzial to wlasciciel auta to mogly mu oczy wyjsc na wierzch albo wyskoczyc serce w tym czasie kiedy tak sie przeciskalam Czytalam ,ze ludzie na niektorych prywatnych osiedlach ustawili sobie znaki "zakaz wjazdu eLek"...powaznie
__________________


"Najlepsza miłość to ta,która budzi duszę...
Pcha nas ku lepszemu...
Rozpala w sercach ogień a w duszy sieje spokój..."

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=16429349
Atmosphere,Bershka,Stradi varius,Pimkie,Reserved i inne...zapraszam
!14 stycznia dokładka!
!odpisuj u mnie!

mysiamysia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-08-26, 19:35   #17
Angel@
Zakorzenienie
 
Avatar Angel@
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: @
Wiadomości: 6 790
Dot.: L- story - jak to L sieją postrach na parkingu

Ja robiłam prawko 10 lat temu (9 i pół dokładnie) i wtedy nie było czegoś takiego jak parkowanie między samochodami (albo naprawdę pamięć mnie zawodzi).
Angel@ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-08-26, 21:19   #18
agaciq
Raczkowanie
 
Avatar agaciq
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 93
Dot.: L- story - jak to L sieją postrach na parkingu

Coz,przepisy sie zmieniaja Jeszcze ze 3 lata temu parkowanie itp. byly na placu manewrowym,ale teraz zmienili to i na placu chyba tylko luk jest
agaciq jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-08-26, 21:22   #19
mysiamysia
Wtajemniczenie
 
Avatar mysiamysia
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 2 714
Dot.: L- story - jak to L sieją postrach na parkingu

Cytat:
Napisane przez agaciq Pokaż wiadomość
Coz,przepisy sie zmieniaja Jeszcze ze 3 lata temu parkowanie itp. byly na placu manewrowym,ale teraz zmienili to i na placu chyba tylko luk jest
na placu wordu łuk i ruszanie pod gorke jeszcze jest
__________________


"Najlepsza miłość to ta,która budzi duszę...
Pcha nas ku lepszemu...
Rozpala w sercach ogień a w duszy sieje spokój..."

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=16429349
Atmosphere,Bershka,Stradi varius,Pimkie,Reserved i inne...zapraszam
!14 stycznia dokładka!
!odpisuj u mnie!

mysiamysia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-08-27, 08:37   #20
atka884
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 33
Dot.: L- story - jak to L sieją postrach na parkingu

ostatnio jechalam za egzaminem, stoje na czerwonym, i sama zdajac egzamin prawie dwa miesiace temu, pamietam ze tez jechalam przez to skrzyzowanie, ze gorka, ruszanie z recznego,
stoje sobie spokojnie,
patrze zielone, juz przygotowana,
a nagle widze ze egzamin cofa sie do tylu, i zaraz wjedzie na moja vectrunie,
na szczescie egzaminator zareagowal
uff
ale co sie strachu najadlam to moje
__________________
Kochaj każdy dzień!
atka884 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-08-27, 10:22   #21
Ines1985
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
Dot.: L- story - jak to L sieją postrach na parkingu

Cytat:
Napisane przez atka884 Pokaż wiadomość
ostatnio jechalam za egzaminem, stoje na czerwonym, i sama zdajac egzamin prawie dwa miesiace temu, pamietam ze tez jechalam przez to skrzyzowanie, ze gorka, ruszanie z recznego,
stoje sobie spokojnie,
patrze zielone, juz przygotowana,
a nagle widze ze egzamin cofa sie do tylu, i zaraz wjedzie na moja vectrunie,
na szczescie egzaminator zareagowal
uff
ale co sie strachu najadlam to moje

Ja tak ostatnio miałam jak stałam na światłach za "moją" elką staczała sie na mnie i w ogóle nie umiała ruszyć . Troche sie zestresowałam .
Do L-ek w takich miejscach po prostu nie można podjeżdżać zbyt blisko
__________________


Ines1985 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-08-27, 12:31   #22
tootsie
Zakorzenienie
 
Avatar tootsie
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 4 604
Dot.: L- story - jak to L sieją postrach na parkingu

teraz jak sama jeżdzę samochodem, patrzę na elki zupełnie inaczej
wiem jakie numery robiłam podczas jazdy elką i zachowuje nalezytą ostrozność
Szczególnie jak jest jakieś trudniejsze skrzyzowanie czy wjazd pod górkę
Oni są wtedy spokojniejsi i ja również
__________________


tootsie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-08-28, 11:04   #23
ola_108
Rozeznanie
 
Avatar ola_108
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 660
Dot.: L- story - jak to L sieją postrach na parkingu

a ja jadę sobie ostanio z koleżanką na światłach, a za nami elka. akurat była z firmy, w której sie uczyłam, wiec sie odwróciłam i macham do instruktora. on mi odmachał, światło zmieniło się na zielone, my pojechaliśmy a w elke ktos walnął z tyłu. oczywiscie tamten koleś zapomniał, ze elki mają problemy z ruszaniem. :/
poza tym podczas kursu rozmawiałam z instruktorem i on mówił, ze dla instruktora to kwas, gdy na jego elce jest wgniecenie
ola_108 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-08-28, 11:46   #24
mysiamysia
Wtajemniczenie
 
Avatar mysiamysia
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 2 714
Dot.: L- story - jak to L sieją postrach na parkingu

Cytat:
Napisane przez ola_108 Pokaż wiadomość
poza tym podczas kursu rozmawiałam z instruktorem i on mówił, ze dla instruktora to kwas, gdy na jego elce jest wgniecenie
Serio tak myślą? Hehe...moja eLka tez ma wgniecenie z tyłu i to sie stalo jak wlasnie ja nia jechalam i jakis typ zajechal mi na przejsciu dla pieszych w tył...dobrze,ze nie z mojej winy...ale szczerze mowiac to chyba nie widzialam jeszcze tak zdenerwowanej osoby jak instruktor po tej kolizji Nastepnego dnia luzik i tylko zartowalismy sobie z tego Kilka dni pozniej znowu o malo co nie doszlo do kolizji-znowu oberwalabym w tyl auta.Niestetety czasem ma wrazenie,ze to nie eLki sa zagrozeniem dla innych,a kierowcy z prawkiem dla eLek
__________________


"Najlepsza miłość to ta,która budzi duszę...
Pcha nas ku lepszemu...
Rozpala w sercach ogień a w duszy sieje spokój..."

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=16429349
Atmosphere,Bershka,Stradi varius,Pimkie,Reserved i inne...zapraszam
!14 stycznia dokładka!
!odpisuj u mnie!

mysiamysia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-02, 11:03   #25
Biała Dama
Zakorzenienie
 
Avatar Biała Dama
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 9 294
Dot.: L- story - jak to L sieją postrach na parkingu

Cytat:
Napisane przez Ef-fka Pokaż wiadomość



A swoją drogą pamiętacie program na TVN "Nauka jazdy"
Pamiętacie może tą blondynkę ( z agencji o zabarwieniu erotycznyn ), teraz mi sie ona przypomniała w czasie wywodu o parkowaniu przez L. Odcinki z jej udziałem bawiły mnie do łez.
ja pamiętam... niezłe jaja
Biała Dama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-02, 13:53   #26
Angel@
Zakorzenienie
 
Avatar Angel@
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: @
Wiadomości: 6 790
Dot.: L- story - jak to L sieją postrach na parkingu

O tą pannę Wam chodzi???

http://kozaczek.pl/plotka.php?id=2813
Angel@ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-05, 13:22   #27
silvergreen
Raczkowanie
 
Avatar silvergreen
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Kraków/Katowice
Wiadomości: 447
Dot.: L- story - jak to L sieją postrach na parkingu

Cytat:
Napisane przez Angel@ Pokaż wiadomość
O tą pannę Wam chodzi???

http://kozaczek.pl/plotka.php?id=2813
Ale czad
__________________
silvergreen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-05, 14:18   #28
karolka-bobasek
Zadomowienie
 
Avatar karolka-bobasek
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 1 233
GG do karolka-bobasek
Dot.: L- story - jak to L sieją postrach na parkingu

Cytat:
Napisane przez silvergreen Pokaż wiadomość
Ale czad

malo powiedziane
__________________
"Kto z miłości nigdy nie umarł nie potrafi żyć..."
karolka-bobasek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-09, 02:49   #29
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: L- story - jak to L sieją postrach na parkingu

Cytat:
Napisane przez Angel@ Pokaż wiadomość
O tą pannę Wam chodzi???

http://kozaczek.pl/plotka.php?id=2813
Nie wiem co w tym smiesznego. Po poprostu nie ma pojecia o jezdzie. Przeciez z tym sie nikt nie rodzi. Jedni ucza sie dopiero na kursie, inni zdobywaja to wiedze w inny sposob wczesniej. Roznie sie uklada.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-09-09, 07:48   #30
Ines1985
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
Dot.: L- story - jak to L sieją postrach na parkingu

Cytat:
Napisane przez Rena Pokaż wiadomość
Nie wiem co w tym smiesznego. Po poprostu nie ma pojecia o jezdzie. Przeciez z tym sie nikt nie rodzi. Jedni ucza sie dopiero na kursie, inni zdobywaja to wiedze w inny sposob wczesniej. Roznie sie uklada.
No nie do końca mogę się zgodzić. Przecież nie wpuszczają nikogo za kierownicę bez wczesniejszego przeszkolenia teoretycznego. Ta kobieta w ogole nie rozpoznaje znaków, Wjezdza pod prąd jakby nie zdawała sobie sprawy z tego, że w Polsce jest ruch prawostronny. Na dodatek w takich miejscach są postawione znaki "zakaz wjazdu" a do niej nawet to nie dociera.
Zero obserwacji sytuacji na drodze, zero jakiegos takiego sensownego myslenia...
I to nie jest śmieszne. To przerażające. Ja bym nie chciała spotkac tej pani gdzieś na drodze.
__________________


Ines1985 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Auto Marianna


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:23.