Ile wydajecie na modę i urodę?

[bleuclair]

Podliczyłam teraz z ciekawości, te rozpisane przeze mnie kosmetyki, bo wiem, co ile kosztuje i ile czego używam, ale nigdy nie przedkładałam na koszt miesięczny. Wyszło,że na kosmetyki pielęgnacyjne wydaję 160 zł miesięcznie, na kolorówkę (nie licząc lakierów, bo tych nie wiem ile kupuję)48 zł miesięcznie. Tyle,że niektórych rzeczy używa dwie osoby ( balsam do ciała, żel pod prysznic, pasta do zębów). Na ubrania na pewno duuuuużo więcej.
Właśnie zrobiłam swoje pierwsze zamówienie na biżuterię i 500 złotych nie moje (zachorowałam na Pandorę), ale usprawiedliwiam się,że to nagroda i pamiątka za pierwszą skromną wypłatę (1/3)w nowej pracy.

---------- Dopisano o 13:44 ---------- Poprzedni post napisano o 13:35 ----------

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;66179396]Jest coś, na co wydajecie szczególnie chętnie?
Niektóre dziewczyny mają szufladę lakierów do paznokci, inne całą szafkę perfum, jeszcze inne szafę butów. Macie też coś takiego?


Ja lubię szaliki i chusty, nie mam (jeszcze) całej szafki nimi zapełnionej, ale na pewno jest ich więcej, niż potrzebuję i z czasem mi ich przybywa.
Z kosmetyków ciągnie mnie do mazideł do ciała i szminek, ale na kupowanie tych pierwszych dałam sobie w tym roku bana, a te drugie nie są jeszcze w zatrważającej ilości.[/QUOTE]
Z kosmetyków lubię kupować nowe lakiery do paznokci i lubię testować nowe podkłady(bo nie trafiłam jeszcze na swoje KWC), z ubrań mam słabość do żakietów( obecnie około 15) choć patrząc na moją szefę to za dużo nie mam tylko sukienek. Spodni nie zliczę- chyba z 30 par. Swetrów też jakieś 20. Teraz widzę,że przepadnę w Pandorze jeśli chodzi o biżuterię. Poza tym-trzymam się raczej kosmetyków które wypróbowałam x razy i jestem z nich zadowolona.

[martynusia222]

Ja im więcej zarabiam, tym więcej wydaję.

[carriee17]

ja raczej nie wydaję dużo. Uważam, że kosmetyki tych tańszych marek są dobre jakościowo i jak zależy mi na ciekawych odcieniach cieni, pomadek czy lakierów, to nie przepłacam. najwyzej na podkład czy puder mogę czasem wydać więcej.

[bleuclair]

Ja uważam,ze koszt 210 zl miesięcznie na wszystkie kosmetyki i środki higieniczne to dużo. A przecież nie kupuję w drogeriach w cenach regularnych,tylko wówczas gdy kosmetyki kolorowe kosztują połowę taniej. Też rzadko zdarza się bym kupiła nowy kosmetyk raczej kupuję sprawdzone więc zuzywam do konca/do terminu przydatności do użycia. Jedyne co wyrzucam czasem po kilku uzyciach to lakier do paznokci (ale ich w te dane nie wliczalam). kosmetyki pielegnacyjne kupuje w drogerii na promocji a te drozsze ( effaclar cethapil dermena-w najtanszej aptece w miescie nota bene nie wiem gdzie będę to kupować kiedy wejdzie ustawa ze w aptece tylko leki)Strach myśleć ile placilabym gdybym kupowała w cenach regularnych.

---------- Dopisano o 16:10 ---------- Poprzedni post napisano o 16:06 ----------

Nie mówiąc już o tym ze znakomitą większość kosmetyków to średnia półka cenowa

[golgie]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;66179396]Jest coś, na co wydajecie szczególnie chętnie?
Niektóre dziewczyny mają szufladę lakierów do paznokci, inne całą szafkę perfum, jeszcze inne szafę butów. Macie też coś takiego?


Ja lubię szaliki i chusty, nie mam (jeszcze) całej szafki nimi zapełnionej, ale na pewno jest ich więcej, niż potrzebuję i z czasem mi ich przybywa.
Z kosmetyków ciągnie mnie do mazideł do ciała i szminek, ale na kupowanie tych pierwszych dałam sobie w tym roku bana, a te drugie nie są jeszcze w zatrważającej ilości.[/QUOTE]
Szczególnie chętnie wydaję na perfumy i to spoore kwoty.

[irila]

Na kosmetyki ok 200 zł miesięcznie. W zeszłym miesiącu wydałam o wiele więcej bo aż 350 zł , ale kupowałam zestaw do przeprowadzenia peellingu.
Na ciuchy raczej nie więcej niż 100-200 miesięcznie .Zdarza mi się jednak raz na jakiś czas kupić coś droższego. W tym miesiącu sprawiłam sobie torebkę za 1000 zł.

[Linka25]

kosmetyki kupuję w każdym miesiącu i wydaję od 200 zl do.. no cóż, kilkuset

ubrania kupuję rzadziej, nie w każdym miesiącu, najwięcej wydaję na buty, kocham buty

[cava]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;66179396]Jest coś, na co wydajecie szczególnie chętnie?
Niektóre dziewczyny mają szufladę lakierów do paznokci, inne całą szafkę perfum, jeszcze inne szafę butów. Macie też coś takiego?


Ja lubię szaliki i chusty, nie mam (jeszcze) całej szafki nimi zapełnionej, ale na pewno jest ich więcej, niż potrzebuję i z czasem mi ich przybywa.
Z kosmetyków ciągnie mnie do mazideł do ciała i szminek, ale na kupowanie tych pierwszych dałam sobie w tym roku bana, a te drugie nie są jeszcze w zatrważającej ilości.[/QUOTE]


- spódnice,

- kremy do rąk
Ciężko napisać ze chętnie, po prostu mam jakiegoś niewytłumaczalnego szmergla na tym punkcie, nawet ja go nie ogarniam, bo kremy do rąk kupowałam nałogowo, nawet jak ręce smarowałam raz na kilka dni.
No teraz to chociaż faktycznie używam. :/ Mam krem do rak używany: 1 przy łóżku, 2 w kuchni, 1 w torebce, 1 w szufladzie w pracy, 1 w torbie na fitnes a i tak jak polazłam ostatnio do drogerii to kupiłam krem do rąk. Mam go z innymi kupionymi "bo były" w lodówce.

-pomadki pielęgnacyjne do ust.(mam je wszędzie po kilka)

- płyny do kąpieli o fajnych zapachach - nie używam, córkom kupuję a potem się drę ze mają tego tyle, ze się można o to zabić pod prysznicem.

[blotowlosa]

Ostatnio staram się ograniczać, tłumaczyć sobie jakie to płytkie i niepotrzebne, że jestem ofiarą reklam, które wmawiają mi, że wszystkiego potrzebuję i na wszystko mnie stać.
Ale prawdą jest, że jak coś mi wpadnie w oko, to kupuję bez zastanowienia... W ostatnim czasie jednak stawiam na kosmetyczny i ubraniowy minimalizm i wydaję raczej na książki i podróże

[bleuclair]

Zastanawiałam się na czym moglabym przyoszczedzic i jeśli chodzi o kosmetyki to jedynym pomysłem jest,aby nie używać dwóch tuszów do rzęs na raz tylko jeden na przelomie 6 miesiecy ,więc oszczędność żadna. Z reszty nie mam jak zrezygnować. Ale z ubraniami grubo przesadzam,muszę przestać kupować,bo wyprzedaże online mnie wykańcza. W zasadzie 2 dni temu odebrałam dwie pary spodni jeszcze z letniej wyprzedaży z Orsaya a przecież już jest mid sezon sale i zaraz zimowe. Praktycznie jeśli chodzi o Orsay i Reserved to kupuję coś ciągle z promocji w ciągu ostatnich miesięcy. Żeby nie sklamaz to od lata w Reserved kupiłam dwa żakiety,dwa stroje kapielowe(nie wiem po co bo nie byłam w tym roku na wakacjach),3 bluzki,kilka par majtek,ogrodniczki,4 spodnice i wizytowe spodnie. W Orsayu jeszcze gorzej-4 spódnice,3 pary materiałowych spodni,2 pary dżinsow,dwie pary szortów,płaszcz jesienny cienki i chyba z 5 bluzek. Nie domykam szaf a ciągle mimo to wchodzę na stronę i klikam. Dramat. Nie wiem jak przestać. Wszystko na promocji więc wydaje mi się ze "to tylko 40 zl,a to tylko to,taka okazja"A suma zbiera się potezna. Na zimowej wyprzedaży poplynelam w Stradi na 2 tys zlotych

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez bleuclair

Ale z ubraniami grubo przesadzam,muszę przestać kupować,bo wyprzedaże online mnie wykańcza. W zasadzie 2 dni temu odebrałam dwie pary spodni jeszcze z letniej wyprzedaży z Orsaya a przecież już jest mid sezon sale i zaraz zimowe.

Oj tam. Ja też ostatnio kupiłam cienki szalik do płaszczyka na lato, a na letniej wyprzedaży praktycznie zawsze wpadnie mi jakiś sweter. Wychodzę z założenia, że się doleży, przecież to już za pół roku. Jak mogę kupić wcześniej coś taniej, to czemu nie

[bleuclair]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;66227346]Oj tam. Ja też ostatnio kupiłam cienki szalik do płaszczyka na lato, a na letniej wyprzedaży praktycznie zawsze wpadnie mi jakiś sweter. Wychodzę z założenia, że się doleży, przecież to już za pół roku. Jak mogę kupić wcześniej coś taniej, to czemu nie [/QUOTE]
Pewnie,ze tak,tym bardziej że jedne z nich są w kolorze kawowym więc spokojnie mogę je nosić nawet w zimie do kozakow,czy teraz do botkow (normalne grubsze cygaretki)problem jest tylko w ilości ciuchow i wydawanych na nie środkach.

[Minna]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;66179396]Jest coś, na co wydajecie szczególnie chętnie?
Niektóre dziewczyny mają szufladę lakierów do paznokci, inne całą szafkę perfum, jeszcze inne szafę butów. Macie też coś takiego?


Ja lubię szaliki i chusty, nie mam (jeszcze) całej szafki nimi zapełnionej, ale na pewno jest ich więcej, niż potrzebuję i z czasem mi ich przybywa.
Z kosmetyków ciągnie mnie do mazideł do ciała i szminek, ale na kupowanie tych pierwszych dałam sobie w tym roku bana, a te drugie nie są jeszcze w zatrważającej ilości.[/QUOTE]

Sukienki ilość zatrważająca
Z kosmetyków to lakiery do paznokci.

[irila]

Napisane przez Linka25

kosmetyki kupuję w każdym miesiącu i wydaję od 200 zl do.. no cóż, kilkuset

ubrania kupuję rzadziej, nie w każdym miesiącu, najwięcej wydaję na buty, kocham buty

Ja również uwielbiam buty chociaż z tym również się ograniczam

[agatanaturalnie]

Ja ostatnio trochę przystopowałam z jakimikolwiek zakupami. Kosmetyki staram się kupować na bieżąco. Doszłam do wniosku, że nie potrzebuję trzech tuszy do rzęs czy dziesięciu żeli pod prysznic. Jeśli chodzi o modę to kupuję kiedy naprawdę muszę. Wolę mieć mniej rzeczy, a lepszych jakościowo. Ostatnio raczej stawiam na zakup rzeczy do mieszkania.

[elizka1987]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;66179396]Jest coś, na co wydajecie szczególnie chętnie?
Niektóre dziewczyny mają szufladę lakierów do paznokci, inne całą szafkę perfum, jeszcze inne szafę butów. Macie też coś takiego?


Ja lubię szaliki i chusty, nie mam (jeszcze) całej szafki nimi zapełnionej, ale na pewno jest ich więcej, niż potrzebuję i z czasem mi ich przybywa.
Z kosmetyków ciągnie mnie do mazideł do ciała i szminek, ale na kupowanie tych pierwszych dałam sobie w tym roku bana, a te drugie nie są jeszcze w zatrważającej ilości.[/QUOTE]
Z kosmetyków to na szminki i rozświetlacze - uwielbiam. Z ciuchów to odzież skórzana i uwielbiam kupować buty.

Napisane przez martynusia222

Ja im więcej zarabiam, tym więcej wydaję.

W moim przypadku jest podobnie. Miesięcznie idzie mi 1 -1,5 tys na ciuchy, buty i kosmetyki, ale większą cześć pochłaniają zdecydowanie kosmetyki. Staram się ograniczać, ale nie zawsze to wychodzi. Z ciuchami mam tak, że kupuję rzadko, ale dość drogie.
Najlepiej byłoby dla mnie ograniczyć znacznie kupowanie kosmetyków - ciuchy mogą zostać na podobnym poziomie, bo rzadko kiedy mi się coś podoba i jak w końcu coś takiego znajdę to nie szkoda mi na to kasy.

[nurek119]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;6618036 6]Ile to tak naprawdę jest warte, skoro potrafią obniżyć cenę TAK BARDZO.[/QUOTE]


W pewnym momencie przy tak duzych obniżkach firmy juz na tym nie zarabiają a chcą odzyskać czesc włożonej kasy bo jednak magazynowanie sporo kosztuje. Jest tez takie powiedziane ze od braku ubran jeszcze żadna firma nie zbankrutowała ale od ich nadmiaru juz tak.

---------- Dopisano o 06:36 ---------- Poprzedni post napisano o 06:29 ----------

Napisane przez Doris1981

Kochani, tak naprawdę to sklepy nas wytresowały i przyzwyczaiły do wysokich (jak na nasze zarobki) cen. 99 zł za buty to przecież wcale nie jest mało. Ale przez to, że na początku dowalą 299 zł, to potem człowiek się cieszy, że "tak tanio kupił".

Nie do końca. Wszystko sprowadza sie do tego za ile dana firma takie buty kupiła od producenta, do tego dochodzą czesto koszty cła, transportu np z Chin do Polski, z magazynów w Polsce do sklepów itd. Przepraszam ale ja zawodowo codziennie liczę marże, robie przeceny itd dlatego mam trochę spaczenie

[invisible_01]

Ja liczę wszystkie wydatki i na kosmetyki i produkty do higieny wydaję ok. 30 zł miesięcznie. Na ciuchy bardzo różnie, bo czasami wpadnie większy wydatek, ale średnio ok. 100 zł miesięcznie.

[nurek119]

Napisane przez invisible_01

Ja liczę wszystkie wydatki i na kosmetyki i produkty do higieny wydaję ok. 30 zł miesięcznie.

Kurczę tak sie zastanawiam i nie wiem jak to możliwe, że ja wydaje znacznie wiecej bo:
- żel do mycia około 10zl starcza na miesiąc moze miesiac z kawałkiem
- żel do higieny intymnej koło 15 zł ale starcza na 2 miesiące wiec 7,50zl
- szampon 12zl (mam gęste i długie włosy moze dlatego schodzi mi cała butelka raz w miesiacu)
- podpaski 9zl
- krem do loków około 2-3 zł miesięcznie
- krem do depilacji 10zl
- maszynki do golenia tez pewnie koło 5 zł miesięcznie
- opakowanie płatków kosmetycznych 3,5zl
- krem do twarzy 40zl miesięcznie (ok tu rozumiem ze ktoś moze nie używać albo używać znacznie tańszy)
- płyn micelarny 25zl (sytuacja jak wyżej)
- płyn do demakijażu oczu 4zl
- krem do rąk 2zl

Czyli: 65 zł bez kremu do twarzy i płynu micelarnego a nie wliczam w to w ogole kolorowki

[invisible_01]

Moje wydatki:
- żel do higieny intymnej z ziaji 6,99 zł (starczy spokojnie na ponad 2 miesiące, więc jakieś 3,50 zł miesięcznie
- żel pod prysznic 2,99 zł (żel z rossmanna, tani, ale bardzo go lubię),
- szampon do włosów 400 ml, 6,99 zł
- odżywka do włosów kalos za 10,99 zł za 1l, starcza na ok. 3 miesiące, więc niecałe 3 zł miesięcznie,
- chusteczki do demakijażu alterra 2,99 zł,
- tampony z rossmana - ok. 5 zł miesięcznie,
- antyperspirant 6 zł starcza na ok. 3 miesiące, więc jakieś 2 zł na miesiąc.

Razem ok. 27 zł miesięcznie. Raz na 4 miesiące kupuję tusz za 15 zł, raz na pół roku puder za 17 zł. Do tego dochodzą jakieś patyczki do uszu, ale 120 sztuk kosztuje mnie 1,99 zł a starcza na baaardzo długo, więc to groszowe sprawy. W tym miesiącu nie kupowałam golarek, ale to faktycznie też kilka zł. Napisałam ok. 30 zł, bo czasem wyjdzie trochę więcej, ale ogólnie raczej nie wydaję dużo.

[nurek119]

Napisane przez invisible_01

Moje wydatki:
- żel do higieny intymnej z ziaji 6,99 zł (starczy spokojnie na ponad 2 miesiące, więc jakieś 3,50 zł miesięcznie
- żel pod prysznic 2,99 zł (żel z rossmanna, tani, ale bardzo go lubię),
- szampon do włosów 400 ml, 6,99 zł
- odżywka do włosów kalos za 10,99 zł za 1l, starcza na ok. 3 miesiące, więc niecałe 3 zł miesięcznie,
- chusteczki do demakijażu alterra 2,99 zł,
- tampony z rossmana - ok. 5 zł miesięcznie,
- antyperspirant 6 zł starcza na ok. 3 miesiące, więc jakieś 2 zł na miesiąc.

Razem ok. 27 zł miesięcznie. Raz na 4 miesiące kupuję tusz za 15 zł, raz na pół roku puder za 17 zł. Do tego dochodzą jakieś patyczki do uszu, ale 120 sztuk kosztuje mnie 1,99 zł a starcza na baaardzo długo, więc to groszowe sprawy. W tym miesiącu nie kupowałam golarek, ale to faktycznie też kilka zł. Napisałam ok. 30 zł, bo czasem wyjdzie trochę więcej, ale ogólnie raczej nie wydaję dużo.

O jeszcze o dezodorancie zapomniałam a to kolejne 13zł. Jedyne co to widzę ze moge zaoszczędzić i kupić tańszy płyn do mycia

[blue3]

Rozumiem, że można stosować wersję ekonomiczną, ale gdzie wyżej wspomniany dezodorant, jakiś krem, pasta do zębów? 30zł to trochę nierealna kwota.

[bleuclair]

Napisane przez invisible_01

Moje wydatki:
- żel do higieny intymnej z ziaji 6,99 zł (starczy spokojnie na ponad 2 miesiące, więc jakieś 3,50 zł miesięcznie
- żel pod prysznic 2,99 zł (żel z rossmanna, tani, ale bardzo go lubię),
- szampon do włosów 400 ml, 6,99 zł
- odżywka do włosów kalos za 10,99 zł za 1l, starcza na ok. 3 miesiące, więc niecałe 3 zł miesięcznie,
- chusteczki do demakijażu alterra 2,99 zł,
- tampony z rossmana - ok. 5 zł miesięcznie,
- antyperspirant 6 zł starcza na ok. 3 miesiące, więc jakieś 2 zł na miesiąc.

Razem ok. 27 zł miesięcznie. Raz na 4 miesiące kupuję tusz za 15 zł, raz na pół roku puder za 17 zł. Do tego dochodzą jakieś patyczki do uszu, ale 120 sztuk kosztuje mnie 1,99 zł a starcza na baaardzo długo, więc to groszowe sprawy. W tym miesiącu nie kupowałam golarek, ale to faktycznie też kilka zł. Napisałam ok. 30 zł, bo czasem wyjdzie trochę więcej, ale ogólnie raczej nie wydaję dużo.

To faktycznie bardzo mało. Ale widzę że nie wliczasz w to żadnego kremu do twarzy żadnego balsamu do ciała,żelu do mycia twarzy, wkładek higienicznych płyny do demakijażu ani pasty do zębów. Nie wiem,ja nie wyobrażam sobie z tych produktów zrezygnować. Kolorowka to też tylko tusz i puder? A szminka np?kredka do oczu?roż? lakier do paznokci?Cokolwiek?
Już nie mówiąc o tym ze niektórzy jeszcze mają kilka produktów do stylizacji włosów (pianki żele lakiery)

[aante_e]

Na kosmetyki i środki higieniczne wydaję około 200 złotych na miesiąc, na pewno nie schodzę poniżej 100 złotych. Po prostu zawsze mi się coś kończy i mimo, że śledzę promocję, to nie udaje mi się zejść poniżej.

Na ciuchy różnie, na pewno chciałabym więcej przez ostatni rok oszczędzałam, więc teraz muszę nadrobić zaległości, więc około 300 złotych na miesiąc. Przy czym kupuję za to na przykład jedną sukienkę, lepszy żakiet czy bluzkę, bo generalnie mam w czym chodzić, ale potrzebuję trochę lepszych rzeczy do pracy.

30 złota to kwota dla mnie nieosiągalna, bo zapas podpasek, tamponów, mydła i wacików to koszt około 40 zł na dwa miesiące i to gdy kupują 3-pak wacików w Biedronce, a tampony Facelle. Co daje 20 zł na miesiąc.

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Napisane przez aante_e

Na kosmetyki i środki higieniczne wydaję około 200 złotych na miesiąc, na pewno nie schodzę poniżej 100 złotych. Po prostu zawsze mi się coś kończy i mimo, że śledzę promocję, to nie udaje mi się zejść poniżej.

Na ciuchy różnie, na pewno chciałabym więcej przez ostatni rok oszczędzałam, więc teraz muszę nadrobić zaległości, więc około 300 złotych na miesiąc. Przy czym kupuję za to na przykład jedną sukienkę, lepszy żakiet czy bluzkę, bo generalnie mam w czym chodzić, ale potrzebuję trochę lepszych rzeczy do pracy.

30 złota to kwota dla mnie nieosiągalna, bo zapas podpasek, tamponów, mydła i wacików to koszt około 40 zł na dwa miesiące i to gdy kupują 3-pak wacików w Biedronce, a tampony Facelle. Co daje 20 zł na miesiąc.

Jak dla mnie to nie ma co porownywac. Okres moze trwac 2 dni wtedy taka paczka tamponow za 5 zl starczy. To samo z wacikami, paczka 120 sztuk kosztuje pare zlotych i moze starczyc na dwa miesiace.
Co do dezodorantow to ja uzywam np. antidral raz na 4-5 dni wiec taka buteleczka za 20 zl starcza mi na tyle dlugo ze tego kosztu w ogole nie zauwazam.

Szampoon,zel pod prysznic i paste do zebow kupuje w markecie przy okazji zakupow spozywczych wiec to troche jak chemie traktuje i nie mam zielonego pojecia w ile zuzywam.


Wysłane z mojego LG-H955 przy użyciu Tapatalka

[bleuclair]

No ja tez mam podobne wyliczenia. Tez wyszlo mi 210 zl ns miesiac,a wszystko kupuję w promocyjnych cenach/najtańszych aptekach/drogeriach internetowych i -50proc w Rossmannie,więc nie wiem jak to mozliwe. Tym bardziej że ja też wielu kosmetyków nie stosuje (produktów do stylizacji włosów,henny do brwi,farby do włosów,peelingów do ciała,nawet masekdo twarzy i kremy do stop nie uzywam) Owszem wyobrażam sobie ze ktoś może stosować tańszy szampon,pastę do zębów i krem ode mnie,czy tampony,albo się nie maluje (ja maluje się codziennie) ale no chyba jakieś koszty mimo wszystko to są.nawet jeśli pasta kosztuje 5 zł,krem 8,a balsam na pół roku 10-15. Nie wiem,jak to możliwe.

[cava]

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;66448841]Jak dla mnie to nie ma co porownywac. Okres moze trwac 2 dni wtedy taka paczka tamponow za 5 zl starczy. To samo z wacikami, paczka 120 sztuk kosztuje pare zlotych i moze starczyc na dwa miesiace.
Co do dezodorantow to ja uzywam np. antidral raz na 4-5 dni wiec taka buteleczka za 20 zl starcza mi na tyle dlugo ze tego kosztu w ogole nie zauwazam.

Szampoon,zel pod prysznic i paste do zebow kupuje w markecie przy okazji zakupow spozywczych wiec to troche jak chemie traktuje i nie mam zielonego pojecia w ile zuzywam.


Wysłane z mojego LG-H955 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Chyba tak, bo jak przeczytałam 6 zł miesięcznie na podpaski, to zrobiłam mega opad szczeny.
A potem sobie uzmysłowiłam, że to ze mną jest nei do końca normalnie i przecietna kobieta nie musi zuzywać az tyle tego i nie musi koneicznie mieć OB+ podpaska na raz, żeby móc w miarę normalnie funkcjonować. Przetestowałam chyba wszystkie mozliwe, nei ma tańszego zamiennika o takiej samej chłonności.

[melkmeisje]

Pytanie, czy podpaski należą do kategorii "moda i uroda"

[domii9292]

Tampony - 5 € ale starczaja na 2 miesiace
Szampon - 2,50€
Odzywka do włosów - 2,50€
Zel pod prysznic, dwa opakowania miesiecznie - 3€
Maska do włosów, na dwa miesiące - 6€
Krem do stop - 1€
Krem do rak - 1€
Balsam do ciala - 3€
Zel do higieny imtymnej, na dwa miesiace- 1,50€
Krem do twarzy - 5€
Zel do twarzy - 3,50€
Plyn do demakijazu - 3€
Pasta do zebow - 3,50€
Kulka pod pachy - 2€
Krem BB - 5€
Puder - 4€
Tusz do rzes - 8€
To sa takie moje najpotrzebniejsze rzeczy zwiazane z kosmetykami. Co jakis czas wrzuce do koszyka jakis lakier do paznokci, szminke czy tam cos innego, co mi sie spodoba plus oczywiście platki kosmetyczne, patyczki do uszu. Jesli chodzi o ubrania to kolo 40 euro Co miesiąc, co jakis czas troche więcej np. w tym miesiącu musialam wydac na kurtke zimowa I nowe buty, wiec troche ponad 100€ wyszło. Gdy ide na zakupy kosmetyczne to kupuje przy okazji rzeczy dla TZ, ale tego nie wliczam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_Matilde_]

Napisane przez melkmeisje

Pytanie, czy podpaski należą do kategorii "moda i uroda"

No ja w to wliczam wszystko od mydła i chusteczek począwszy, może właśnie dlatego mi wychodzi zwykle ponad 100