Czy faceci mówią Wam, że powinnyście troszczę zgubić zbędnych kg?

[poki19]

Witam, mam 23 lata, 180 wzrostu i noszę rozmiar „40”, nie uważam siebie za grubaskę, a wręcz przeciwnie podobam się sobie. Mam biust w rozmiarze D, więc proporcje są zachowane, a mimo to mój narzeczony uważa, że:
- pojadałam sobie ostatnio i kiedy wskakuję znów na orbitrek
- mam zostawić to ciastko bo mi „ w boczki pójdzie”
- i ogólnie że schudnąć trochę bym mogła.
Na co dzień twierdzi, że bardzo mu się podobam i że nie muszę nic w sobie zmieniać, jednakże czasami, na ogół tuż przed pójściem na jakiegoś fast fooda w trakcie jego jedzenia lub tez od razu po zadaje mi któreś z ww pytań. Bardzo go kocham, planujemy razem ślub, jednakże obawiam się, że prędzej czy później wymieni mnie na „chudszy model”. Nie potrafie zrozumieć jak w momencie gdy jemy razem kebaba - na którego on chciał pójść gdy on już swojego zje, a ja kończe może powiedzieć że ten kebab to mi w boczki pójdzie i że na orbitrek mam wskakiwać. Czy to ze mną jest coś nie tak, czy może jemu totalnie odbiło? Myślałam,żęten problem mamy już za sobą, niestety mysliłam się, dziś znów mi to powiedział jak sięgałam po drugie ciastko Co o tym sądzicie, Wasi faceci, też Wam tak mówią? Proszę o jakąkolwiek opinię, bo takie dogadywanie mnie bardzo boli, pozdrawiam

[niuniuniau]

Wiesz ciężko mi sobie wyobrazić, żeby mi facet dogadywał względem mojej tuszy. Ja mam kilka zbędnych kilogramów ale od mojego TŻta nigdy nie usłyszałam że powinnam się odchudzać albo nie jeść tego czy tego bo mi "w boczki pójdzie" Oczywiście jak już zacznę sama marudzić że przydałoby się schudnąć to doradzi mi żebym odstawiła słodycze ale zawsze dodaje że ja podobam mu się taka jaka jestem.
Może porozmawiaj z nim, że bolą Cię jego uwagi, szczególnie że przy Twoim wzroście i rozmiarze 40 na pewno wyglądasz dobrze. Najważniejsze, że Ty dobrze się czujesz w swojej skórze. Nie daj się wpędzić w kompleksy a z nim pogadaj o co chodzi. W życiu się różnie układa i jak zdarzy Ci się przytyć to co rzuci Cię?
Współczuje sytuacji i trzymam kciuki aby wszystko się ułożyło

[leeyah]

Po pierwsze, chyba założyłaś swój wątek na złym forum
A jeśli chodzi o to, co on Ci mówi: POROZMAWIAJ Z NIM O TYM - powiedz mu, że sprawia Ci przykrość kiedy tak Ci dogaduje, ale nie mów tego w złości ani z wyrzutem, bo możliwe że dla niego to tylko żarty i rani Cię nieświadomie.
Ostatecznie możesz mu też dogadywać od czasu do czasu w podobny sposób (nawet, jeśli nie masz się do czego doczepić :P), ale ja bym spróbowała pogadać jednak.
A jeśli nic nie pomoże, to zastanów się, czy jego uczucia są szczere - skoro się kochacie, to powinniście się również szanować - i to ma być obustronne!! I pomyśl, czy chcesz całe życie słuchać takich docinków...
Powodzenia!

[katia0117]

Kochana z tych danych to tu podałas,to wychodzi mi ,ze jestes bardzo proporcjonalna i niczego nie masz za duzo.....A Twój facet jak dla mnie to Świnia!!!!Po co Cię zabiera na kebaba?po to,zeby potem Ci wypominac,ze go znajdłaś???gdyby mi facet powiedzial,ze pojdzie mi w boczki poddas jedzenia kebabab,to byłabym złosliwa i odpowiedzialbym cos chamskiego z stylu:"A Tobie by sie przydało,zeby ten kabab poszedl w jedną część ciałą bo jest zdecydownaie za mała:P"...Kurde to weź mu powiedz,że nie życzysz sobie takich uwag,bo nie jesteś gruba,a jesli coś mu nie pasi,to niech szuka sobie jakiejs anorektyczki,ktorej nie bedzie dogadywał...Poza tym zaproponowałabym mu zrobienie sobie testu na inteligencję,bo facet,który puszcza kobiecie takie teksty musi mieć bardzo niskie IQ...

[Taverney]

przenoszę na plotkowe

[MONIKA1850]

Co do twoich wymiarow to niech sie twoj tz walnie pozadnie(zart)

Mi moj nigdy nie mowi ze jestem za gruba lub ze bym mogla cos zgubicmam 175wzrostu i 62kg i to ok,czasem jak mowie ze faldki mi widac to on w glowe sie puka

[Wyrak]

Napisane przez katia0117

Kochana z tych danych to tu podałas,to wychodzi mi ,ze jestes bardzo proporcjonalna i niczego nie masz za duzo.....A Twój facet jak dla mnie to Świnia!!!!

Świnia i cham, jak on śmie!

Napisane przez katia0117

gdyby mi facet powiedzial,ze pojdzie mi w boczki poddas jedzenia kebabab,to byłabym złosliwa i odpowiedzialbym cos chamskiego z stylu:"A Tobie by sie przydało,zeby ten kabab poszedl w jedną część ciałą bo jest zdecydownaie za mała:P"

Cóż za normalny i dojrzały sposób rozwiązywania problemów, charakterystyczny dla dorosłych ludzi


Poki - z tego co piszesz, to on Cię próbuje zmotywować do lekkiej zmiany diety i większej ilości ćwiczeń. Mówi Ci że się podobasz, ale jakiś zmian by chciał (co myślę jest normalne w związku).. powiedz mu, że sposób podawania tych sugestii jest dla Ciebie przykry.... oraz zasadnicza sprawa - czy uważasz że masz nad czymś popracować? Bo jeśli nie, to niech się ugryzie...

[Klariska]

Napisane przez MONIKA1850

Co do twoich wymiarow to niech sie twoj tz walnie pozadnie(zart)

Mi moj nigdy nie mowi ze jestem za gruba lub ze bym mogla cos zgubicmam 175wzrostu i 62kg i to ok,czasem jak mowie ze faldki mi widac to on w glowe sie puka

Ja za to mam 164 i ok 59kg Nie uwazam sie rowniez za gruba(ale ponarzekac moge ), choc brzuszek mam . Jednak kiedy narzekam to on mowi ze uwielbia moje fałdki i temat skonczony
Moj TŻ mi nigdy nie powiedzial ze powinnam schudnac, ja mu to raczej mowie (bo juz faktycznie za duzo wazy).

[Mysia_Pysia]

Dobra mi motywacja! Pierwszo zaciąga ją na fast fooda, a później wypomina, że nie powinna ich jeść?! Skoro uważa, że są takie niezdrowe i kaloryczne to po co sam zaprasza na nie dziewczynę? Rzeczywiście, coś z nim nie tak.

[kennedy]

1 nie jestes gruba
2 masz prawo jesc co chcesz
a w ten sposob facet nie powinien sie odzywac

[Elfka86]

moj Tż uparcie sie czepia ze powinnam przytyc a jestem calkiem normalna :/ za to Tż mojej kumpeli potrafi przy ludziach powiedziec jej że jest gruba albo ze ma wielki tyłek...żenujące :/ sam zreszta ma duuuużą nadwage...ale jak to sie mowi przyganial kociol garnkowi...tylko nie wiem jak mozna sobie na cos takiego pozwolic..

[Asik1604]

Napisane przez Elfka86

Tż mojej kumpeli potrafi przy ludziach powiedziec jej że jest gruba albo ze ma wielki tyłek...żenujące :/

Ja bym takiego posłała na drzewo banany prostować jakby mi takie tekst rzucił.


A co do wątku to powiem że sama mam parę zbędnych kilogramów(noszę rozmiar 40-42), ale dobrze mi z tym i Tż też nie przeszkadza chociaż on jest szczuplutki.Nigdy w życiu nie wypominał mi wagi i nie wyobrażam sobie,żeby coś takiego nastąpiło.Jak mu mówię,że muszę w koncu te brzuszki zacząć robić to mówi, że jak ma mi to samopoczucie poprawić to żebym zaczęła jak najszybciej, ale jak mówię,że nie chce mi się ćwiczyć i nie mam na to ochoty(opychając się zestawem z Maca) to mówi żebym sobie odpuściła i nie zmuszała się jak nie mam ochoty.
Porozmawiaj z nim może na ten temat, powiedz,że nie lubisz jak rozmawia z Tobą na ten temat.Może to coś da.

[natalka2]

Przydałaby się szczera rozmowa, bo moim zdaniem rozm. 40 przy wzroście 180cm jest jak najbardziej prawidłowy.

[ainoh7]

a jabym mu powiedziała: "to poszukaj sobie chudszej jak ci cos nie pasuje"
co to wogole ma byc za tekst. kobita ma sie odchudzac dla siebie a nie dla faceta. a jak nie chce to nie musi...

[Asik1604]

Napisane przez ainoh7

a jabym mu powiedziała: "to poszukaj sobie chudszej jak ci cos nie pasuje"
co to wogole ma byc za tekst. kobita ma sie odchudzac dla siebie a nie dla faceta. a jak nie chce to nie musi...

Dokładnie

[stokrotka_to_ja]

Hmmm..ja się o takie teksty nie obrażam,nie złoszczę,bo wiem,że nie sa mówione calkiem serio (np. jak wcinamy kolację mówi "a dupa rooośniee" ). A wie,że mam zamiar trochę schudnąć. Nie robię z tego tajemnicy,tabu czy czego tam jeszcze. I on tez nie udaje,ze nie mam tych fałdek,czy tyłka w rozmairze 40-42. Po prostu to akceptuje. I jesli schudne,zrobię to zeby poprawic sobie smopoczucie.

Uswiadom mu,ze takie zarty Cię bolą i tyle. Prawdopodobnie nie zdaje sobie sprawy z tego. Moze tez sama mówiłas,ze chcesz troszke zrzucic ,i dlatego tak komentuje (nie widzi logiki -narzekanie na wagę + jedzenie kalorycznych przekąsek) .Ale to tylko moje gdybanie.

[poki19]

Dziękuję Wam wszystkiem za odzew, prozmawiałam z nim bardzo szczerze i obiecał, że to się już więcej nie pwtórzy i że nie miał nic złego na myśli. Pożyję, zobaczę, czy tak jejst naprawdę, pozdrowionka

[Pachnąca_trawą]

Napisane przez ainoh7

a jabym mu powiedziała: "to poszukaj sobie chudszej jak ci cos nie pasuje"
co to wogole ma byc za tekst. kobita ma sie odchudzac dla siebie a nie dla faceta. a jak nie chce to nie musi...

bo my, kobiety to takie troszkę święte krówki

bój się Boga facecie, który chciałbyś zasugerować partnerce kilka kilo mniej, krótsze włosy lub inną fryzurę..nie podoba ci się to szukaj lepszej!

a jednocześnie dziękuj Panu, za to, że twoja partnerka powie ci, kiedy masz obciąć wlosy, jaką koszuke kupić no i kiedy czas się zapisać na siłownię bo brzuszek już nie taki.. przecież ona pragnie twojego dobra!

[Cześka]

nie wyobrażam sobie, by facet sugerowałby mi ze mam schudnac... On moż emnie tylko dopingować, ale zmuszać, czy sugerować do wzięcia się za dietę? nigdy.

[bess]

Napisane przez Wyrak

Świnia i cham, jak on śmie!



Cóż za normalny i dojrzały sposób rozwiązywania problemów, charakterystyczny dla dorosłych ludzi


Poki - z tego co piszesz, to on Cię próbuje zmotywować do lekkiej zmiany diety i większej ilości ćwiczeń. Mówi Ci że się podobasz, ale jakiś zmian by chciał (co myślę jest normalne w związku).. powiedz mu, że sposób podawania tych sugestii jest dla Ciebie przykry.... oraz zasadnicza sprawa - czy uważasz że masz nad czymś popracować? Bo jeśli nie, to niech się ugryzie...

marna to motywacja kiedy prowadzi ja do fast foodu a pozniej wypomina ,ze zjadla hamburgera

Nie jedz ff nie ze wzgledu na wage ale na zdrowie
Jaka on ma figure?tez korzysta z orbitreka?martwi sie tylko o Twoje ciało czy o swoje tez?

[madzia_g]

Twoj facet jest okrutny! moze dla niego to sa zarty nie wiem ale dla mnie to niebyloby smieszne :/ moj TZ nigdy mi nie wypomina wagi a ni jak jem ani nigdy a moglby bo mam tu i uwdzie za duzo... kiedys bylam szczuplejsza amoj ex jak pierwszy raz szlismy do lozka powiedzial ze ze 2 kg moglabym schudnac :/ a wazylam wtedy 56 kg przy 166 cm wzrostu :/

[benito_mruffkolini]

powiem tak

widziały gały co brały

jeśli Ty się sobie podobasz taka jaka jesteś, a tylko on ma jakiś problem, to najwyższy czas wymienić go na rozsądniejszy model

swoją drogą
każdy facet, który miał JAKIEKOLWIEK wąty do mojego wyglądu/ stylu ubierania potem gorzko tego żałował
związki są po to, żeby się wspierać i uszczęśliwiać nawzajem, a nie na odwrót

[come fly with me]

Powiedział, że "nie miał nic złego na myśli" więc może faktycznie to były żarty, które faceci odbierają zupełnie inaczej niż my kobiety Skoro obiecał że się poprawi, to miejmy nadzieję że dotrzyma zapewnień

[effcia82]

moj za kazdym razem kiedy sie rozbiore wykrzykuje "ale ty jestes gruba!" hehe (a mam teoretycznie tylko 0,8 kg nadwagi i o 2 cm za grube obwody w najgrubszych miejscach wiec nie ma co sie przejmowac)

[emtv]

a ja uwazam ze to normalne. kazdy facet chcialaby miec [piekna i zgrabna dziewczyne. z jednej strony moze dba o to zeby sama kiedys nie marudzila }jaka ja jestem gruba, musze schudnac}Twoj facet jest poprostu z Toba szczery i chce zebys dobrze wygladala Bo jezeli bedziesz szczuplutka to i ty bedziesz zadowolona i on prawda?? U mnie tez moj facet mowi kiedy jest zle. Mam tendencje do tycia dlatego kiedy boczki bardziej wystaja, 2 tyg i juz ich nie ma Chodzimy razem na silownie,jemy tak by bylo dobrze, a pizze xxl zamawiamy tylko na szczegolne okazje Nie przejmuj sie wiec. gdyby jednak nękal Cie glupimi odzywkami, wrecz kazal by Ci zzucic zbedne kg sama sie zastanow- Czy nie robi tego tylko i wylacznie dla siebie. pozdrawiam

[Ainsel]

Napisane przez emtv

a ja uwazam ze to normalne. kazdy facet chcialaby miec [piekna i zgrabna dziewczyne. z jednej strony moze dba o to zeby sama kiedys nie marudzila }jaka ja jestem gruba, musze schudnac}Twoj facet jest poprostu z Toba szczery i chce zebys dobrze wygladala Bo jezeli bedziesz szczuplutka to i ty bedziesz zadowolona i on prawda?? U mnie tez moj facet mowi kiedy jest zle. Mam tendencje do tycia dlatego kiedy boczki bardziej wystaja, 2 tyg i juz ich nie ma Chodzimy razem na silownie,jemy tak by bylo dobrze, a pizze xxl zamawiamy tylko na szczegolne okazje Nie przejmuj sie wiec. gdyby jednak nękal Cie glupimi odzywkami, wrecz kazal by Ci zzucic zbedne kg sama sie zastanow- Czy nie robi tego tylko i wylacznie dla siebie. pozdrawiam

normalne?hmm..ja mam najwidoczniej inne pojecie normydziewczyna ma 180wzrostu(to sporo) i nosi rozmiar 40,wiec wyglada pewnie szczuplo i proporcjonalnie; Poza tym pisze,ze dobrze sie czuje sama ze soba,wiec dla czego z gory zakladac,ze bedzie kiedys marudzila?bo nie wyglada jak modelki,ktore przy wzroscie 180 i wzwyz nosza rozmiar 36 czy mniejszy?? a poza tym,sory ,ale zdanie, ktore pogrubilam jest dla mnie kuriozalne. Tylko szczuplutkie osoby sa zadowolone?? ja wychodze z zalozenia,ze zwiazek nie jest od tego,zeby sobie wytykac wady,ale zeby sie nawzajem wspierac. Jezeli ktos chce schudnac,bo sie zle czuje sam ze soba,to fajnie jak druga osoba motywuje i wspiera,ale jezeli ktos akceptuje siebie,dobrze sie czuje we wlasnym ciele,to wypowiadanie swojej opinii w taki sposob jak czyni to TZ autorki watku jest nie na miejscu.

[sine.ira]

Napisane przez emtv

kazdy facet chcialaby miec piekna i zgrabna dziewczyne.

Pytanie jest jedno: czy on jest boskim adonisem ? Faceci w ogóle dużo wymagają, chcieliby żeby ich kobieta była taka i sraka, miała to i tamto takie a nie inne. A co to my jesteśmy ? Dmuchane lale ? Jesteśmy żywymi ludźmi i nasze ciała mają prawo być niedoskonałe. Naoglądają się podrasowanych komputerem dup w internecie, a potem im się myli fikcja z rzeczywistością. Tym bardziej, że najwięcej zwykle oczekują ci, którzy sami wyglądają jak siódme nieszczęście. Brrr....mam alergię na takich kolesi.

[nice6irl]

Oj, miałam dwóch facetów w życiu, którzy też tak czepiali się o mój wygląd, kg. Była taka sama zasada- idziemy coś zjeść, ale ja po tym kosmicznie przytyje, a on nie. Dzisiaj z nimi nie jestem, z wielu różnych powodów, ale mój obecny facet (mimo, że duuużo przytyłam od czasu poprzednich związków) mówi, że kocha mój brzuch (taki tłuściutki).
Jeśli tobie ta kwestia średnio przeszkadza to tylko powiedz, że ta jego upierdliwość i docinki bardzo cię bolą. A jeżeli wprawia cię to w kompleksy, boisz się jeść przy swoim tż i zaczynasz mieć taką obsesję jak on- to chyba tylko 'żegnaj' coś pomoże. I masz rację, że czujesz obawy przed wymianą na 'chudszy model', bo mimo zapewnień to nie jest całkiem normalne, aby ktoś zwracał ci w ten sposób uwagę. Moja mama tak właśnie robi. Wiem jakie jest to przykre, i to dla każdego.

[lapus]

Napisane przez sine.ira

Pytanie jest jedno: czy on jest boskim adonisem ? Faceci w ogóle dużo wymagają, chcieliby żeby ich kobieta była taka i sraka, miała to i tamto takie a nie inne. A co to my jesteśmy ? Dmuchane lale ? Jesteśmy żywymi ludźmi i nasze ciała mają prawo być niedoskonałe. Naoglądają się podrasowanych komputerem dup w internecie, a potem im się myli fikcja z rzeczywistością. Tym bardziej, że najwięcej zwykle oczekują ci, którzy sami wyglądają jak siódme nieszczęście. Brrr....mam alergię na takich kolesi.

DOKŁADNIE, sama miałam faceta z nadwagą, który zgadnijcie co? taaak, wypominał mi mój cellulit haha, żałosne, teraz takiego bym kopnęła w dupę, nikt, nawet najpiękniejszy facet świata nie ma prawa wypominać kobiecie jej niedoskonałości, a tym bardziej kiedy z nim samym jest coś nie tak, a tak jest pewnie w większości przypadków. Chcą się biedni chłopcy dowartościować? to nie naszym kosztem.

[dimiti]

Napisane przez poki19

Witam, mam 23 lata, 180 wzrostu i noszę rozmiar „40”, nie uważam siebie za grubaskę, a wręcz przeciwnie podobam się sobie. Mam biust w rozmiarze D, więc proporcje są zachowane, a mimo to mój narzeczony uważa, że:
- pojadałam sobie ostatnio i kiedy wskakuję znów na orbitrek
- mam zostawić to ciastko bo mi „ w boczki pójdzie”
- i ogólnie że schudnąć trochę bym mogła.
Na co dzień twierdzi, że bardzo mu się podobam i że nie muszę nic w sobie zmieniać, jednakże czasami, na ogół tuż przed pójściem na jakiegoś fast fooda w trakcie jego jedzenia lub tez od razu po zadaje mi któreś z ww pytań. Bardzo go kocham, planujemy razem ślub, jednakże obawiam się, że prędzej czy później wymieni mnie na „chudszy model”. Nie potrafie zrozumieć jak w momencie gdy jemy razem kebaba - na którego on chciał pójść gdy on już swojego zje, a ja kończe może powiedzieć że ten kebab to mi w boczki pójdzie i że na orbitrek mam wskakiwać. Czy to ze mną jest coś nie tak, czy może jemu totalnie odbiło? Myślałam,żęten problem mamy już za sobą, niestety mysliłam się, dziś znów mi to powiedział jak sięgałam po drugie ciastko Co o tym sądzicie, Wasi faceci, też Wam tak mówią? Proszę o jakąkolwiek opinię, bo takie dogadywanie mnie bardzo boli, pozdrawiam

wysoka jestes wiec nie uwazam zeby rozmiar 40 wskazywal ze jestes jakas grubsza albo chciaz troche masz wiecej kilogramow raczej mozna
stwierdzic ze jestes taka jaka kobieta powinna byc mierzaca 180cm
ja przytylam troche teraz i w tamtym roq i moj TŻ mnie lapal za brzuszek ale nic nie mowil dopiero kiedy sie zapytalam czy duzo przybralam od ze troche zreszta o co temu Twojemu chodzi?? chce zebys wpadla w kompleksy!?? przeciez powinien Cie kochac taka jaka jestes a doszukiwac sie na sile jakis glupot! bo tylko tak moge to nazwac...

moze musisz powaznie z nim porozmawiac i zapytac sie o co mu dokladnie chodzi bo to nie jest mile takie upominanie albo sama zacznij mu tak dogryzac ciekawe jak sie wtedy poczuje!!

dziwna sytuacja, ciezko mi ja zrozumiec....moze chlopak za duzo kawy pije i mu cos swiruje??

ale nie przejmuj sie bo jak dla mnie to na pewno nie masz zadnych zbednych kilogramow do zrzucenia!