Czy jest sens wyprowadzać się z dziećmi za granicę? - Strona 6 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2021-09-25, 10:59   #151
07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 11 232
Dot.: Czy jest sens wyprowadzać się z dziećmi za granicę?

Ten wątek to jakaś masakra. Wytłumacz dlaczego najpierw nie zamieszkacie razem, a dopiero potem temat dziecka? Taka ciąża na odległość to jest tak oroniony pomysł, że serio ciężko uwierzyć w to, że ktokolwiek mógł na to pozytywnie zareagować. W ciąży latać non stop? Już nie mówiąc o tym, że nikt nie przewidzi jaka ciąża będzie i czy nie będziesz musiała się położyć w szpitalu. Dramat dramat dramat jesteście absolutnie niepoważni.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka
07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-09-25, 11:03   #152
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Ciąża a związek na odległość?

Cytat:
Z poprzednim facetem zareczylam sie po 2 miesiacach znajomosci. Co prawda mieszkalismy razem praktycznie od poczatku, ale wyszedl z tego zwiazek prawie 10-letni. Powodem rozstania nie bylo cos, co moglam wypatrzec jakbym dluzej sie mu przygladala przed slubem, ot rozwinelismy sie w zupelnie roznych kierunkach i zmienily sie nasze oczekiwania od zycia i od siebie jako partnerow.
Brzmi jak opis zupełnie cywilizowanego rozstania dwojga dojrzałych ludzi których drogi ''po prostu się rozminęły''.
Ten sam facet jest totalnie nieodpowiedzialny i nie możesz na nim polegać, zwalił wszystko praktycznie na Ciebie, utrudnia Ci budowanie nowej relacji i zachowuje się złośliwie. Oraz potrafi odwrócić się na pięcie przed spakowaną i czekającą na niego w przedpokoju 5-latką i zabrać tylko syna bo tak mu wygodniej.
Także tyle w temacie Twoich opisów sytuacji, Twojego relatywizmu, i Twoich ocen. Żeby było lepiej z tym kolesiem co to go przedstawiasz jak wam się priorytety pozmieniały jeszcze zdązyłaś starać się o trzecie więc albo starałaś się o dziecko z gościem z którym ci nie po drodze albo stosunkowo późno oceniłaś swoje małżeństwo jako jednak niewypał.

Historia którą tu przytaczasz o swoim nowym związku brzmi po prostu jak z filmu, i filmowe zakonczenie jest możliwe ale raczej niepowszechne. Serio, wątpię by były jakieś większe niż promilowe statystyki pozytywnego finału dla relacji które są na odległość, w 2 krajach, krótkich bo na dzisiaj paromiesięcznych, i w tym wszystkim od razu wpaść w rodzinę z 6,8latkami i ciężarną partnerką lub z noworodkiem.
A na poziomie deklaracji proste jest wszystko.

Kluczowym w problemie jest to że nie udało Ci się zajść w 3 ciąże i zwyczajnie boisz się to odkładać. To może być powód do starania się o dziecko wcześniej co nie zmienia tego że jak najtrafniej podsumowała Mawis - co facet wymyśli, Ty stajesz na rzęsach jak to zrobić. Sorry.

W sumie to chyba bez większego znaczenia czy zaczniesz starać się o dziecko sama czy jak on już się wprowadzi. - I tak chcesz zacząć możliwie najszybciej. Ktoś wyżej powiedział że co gdybyś nie chciała kolejnego dziecka - zwyczajnie boisz się że jesli okaże się że nie zajdziesz to on Cię zostawi. - W przypadku samotnej ciąży i tak sobie wmówisz pozytywy sytuacji i jakoś to przebrniesz. A jeśli facet jednak po tym jak z wami zamieszka wymiksuje się z bycia częścią rodziny to nie ma aż takiego znaczenia czy 4 czy 5 osobowej. Ma dla Ciebie ale to ignorujesz bo przecież zawsze dajesz sobie radę. Prawdopodobieństwo jest duże bo gościa czeka przeskok z singielskiej/partnerskiej swobody w kierat z małymi dziećmi. Lepiej jak dla mnie by było by zaczął od tylko Twoich dzieci i po czasie myślał o kolejnym. Przynajmniej w razie rozstania miałabyś łatwiej. Ale to niemożliwe bo to przecież z grubsza licząc kolejne ze 2 lata od dzisiaj (zakładając że za rok by był na miejscu, a nie za kolejne 2), prawda?

Do przyszłego roku masz parę miesięcy i wg mnie powinnaś zacząć od terapii, jest szansa że to pomoże Ci się ogarnąć i więcej skupisz się na sobie a nie na zaspokajaniu potrzeb kochanka w pierwszej kolejności. Pozdrawiam.


Wszystko powyższe można wyrazić jednym zdaniem ale byś się chyba obraziła.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2021-09-25 o 11:16
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-09-25, 11:37   #153
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 283
Dot.: Czy jest sens wyprowadzać się z dziećmi za granicę?

Cytat:
Napisane przez Didalia Pokaż wiadomość
W najblizszym otoczeniu spotykam sie z raczej pozytywnymi reakcjami, tzn moi rodzice wychodza z zalozenia, ze oboje bedac po 30-stce wiemy czego chcemy, mamy zycia zorganizowane i poukladane tak, ze mozemy sobie pozwolic na dziecko jesli pojawi sie taki kaprys.
A co jest zorganizowane i poukładane pod dziecko jak żyjecie w dwóch osobnych krajach i nawet nie wiecie dokładnie, kiedy będziecie mogli zacząć żyć razem? Kolejne dziecko ma widywać tatę weekendowo?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-09-25, 11:52   #154
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Czy jest sens wyprowadzać się z dziećmi za granicę?

Cytat:
Napisane przez Ellen_Ripley Pokaż wiadomość
Dlatego myślę coraz bardziej, że to troll. Podrzuca coraz to nowe "smaczki", żeby użytkownicy załamywali ręce i wkurzali się np. o takie bzdurki, jak ta wyżej.
Mi ten heroiczny dramatyzm romantyczny zalatuje tą samą osobą piszącą, która winnym wątku jako 17 latka miała prysznic z dorosłym amantem i teraz 15 lat później i jeden rozwód na karku, znów ma tak samo nieogarniety pożar… tego… łona żeńskiego ze tak powiem kurtuazyjnie.
Intakmsamo by ona wszytko dla amanta.

A może to facet pisze Taka intryga, wiecie, jak się ludziom coś wmawia odpowiednio długo, to jakaś cześć w końcu weźmie do siebie i tak zacznie robić.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-09-25, 12:20   #155
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Czy jest sens wyprowadzać się z dziećmi za granicę?

Mi sie wydaje ze autorka kieruje strach
strach ze ten facet sie rozmysli albo ktos inny go poderwie
wymyslila sobie ze sposobem na zaklepanie tej wspanialej zyciowej szansy bedzie zajscie w ciaze ,mysli ze to go do niej przywiaze i zagwarantuje to ze on z nia zostanie
niestety kazdy logicznie myslacy czlowiek wie ze w zyciu takie posuniecia rzadko kiedy koncza sie sukcesem,facet moze ja porzucic,moze sie rozmyslic,zakochac w kims innym nawet jesli ona bedzie w ciazy czy urodzi mu dziecko
nie wiem jak mozna byc tak glupim zeby ryzykowac nastepne dziecko i potnecjalne samotne maciezynstwo z 3 dzieci
czyste szalenstwo

Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Czas edycji: 2021-09-25 o 12:22
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-09-25, 12:47   #156
Pani_Mada
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
Dot.: Czy jest sens wyprowadzać się z dziećmi za granicę?

Cytat:
Napisane przez Didalia Pokaż wiadomość

Rozmawialismy duzo, dociera do niego, ze decydujac sie na 1 dziecko dostanie tak naprawde 3 i musi wziac za nie odpowiedzialnosc. Mysle, ze w przypadku patchworku trudno nie faworyzowac, nad emocjami nie ma sie kontroli, ale jego zadaniem bedzie dopilnowac, zeby zadne nie czulo sie gorsze i mniej chciane.
no nie... to są Twoje dzieci. to Twoim zadaniem jest dopilnować, aby nie czuły się gorsze i mniej chciane. powinnaś najpierw zbudować jakieś zdrowe relacje miedzy Twoimi dziećmi, a nowym partnerem, a dopiero potem fundować im jeszcze przyszywane rodzeństwo

ciągle Ty, nowych chłopak i nowe dziecko... a gdzie w tym wszystkim te dzieci co już masz? nie sądzisz że to trochę za dużo żeby im zwalać na raz? myślisz w ogóle jak one się będą czuć jak nagle zamieszka z wami na stałe ten facet i jeszcze wasze wspólne dziecko? masz jakiś realny plan jak zapobiec temu żeby w tym wszystkim twoje dzieci nie czuły się zbędne?
bo jak na razie to wygląda tak, że Ty sobie szykujesz nową rodzinkę. nowego męża, nowe dziecko. a istniejące już dzieci? no cóż... na marginesie.

co jak dzieci nie zaakceptują nowego ojczyma?
Pani_Mada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-09-25, 13:01   #157
b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 825
Dot.: Czy jest sens wyprowadzać się z dziećmi za granicę?

Koleś ledwie się zajaknie na temat jakiejś swojej zachcianki a Ty już startujesz w przedbiegach, dostosowujesz swoje życie i wchodzisz mu w tyłek
Szanuj się kobieto

Sent from my BV9800Pro using Tapatalk
b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2021-09-25, 15:38   #158
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 892
Dot.: Czy jest sens wyprowadzać się z dziećmi za granicę?

Po pierwszym wątku miałam autorkę za zakochaną kobietę, trochę zawichrowaną, ale jednak myślącą o dzieciach i raczej rozsądną.

Po drugim wątku mam wrażenie, że ktoś autorkę podmienił. Ekspresowe zaręczyny, plany jakie takie niesprecyzowane i pożar w kroku, bo musi być kolejny bejbik. Zamróź sobie jajeczka, czy boisz się, że "narzyczony" odstawi Cię do kąta, bo nie dasz mu natychmiast zabaweczki? Zabaweczki, która będzie tatusia widać weekendowo. Weź się kobieto ogarnij. Do czego Ty się spieszysz?

Przypomniał mi się teraz wątek jakiejś laski, która uciekła z małym dzieckiem do doktorka, kolejnych dzieci nie chciała, potem trochę chciała, bo doktorek chciał, a potem nagle na ciążowym się objawiła. Ten sam pośpiech bije z postów i przekonanie o wielkiej, jedynej w swoim rodzaju miłości.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-09-25, 15:54   #159
nocbezgwiazd
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 200
Dot.: Czy jest sens wyprowadzać się z dziećmi za granicę?

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88919160]Ten wątek to jakaś masakra. Wytłumacz dlaczego najpierw nie zamieszkacie razem, a dopiero potem temat dziecka? Taka ciąża na odległość to jest tak oroniony pomysł, że serio ciężko uwierzyć w to, że ktokolwiek mógł na to pozytywnie zareagować. W ciąży latać non stop? Już nie mówiąc o tym, że nikt nie przewidzi jaka ciąża będzie i czy nie będziesz musiała się położyć w szpitalu. Dramat dramat dramat jesteście absolutnie niepoważni.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


Dokładnie. I co stanie się wówczas z obecnymi dziećmi? Kto się nimi zaopiekuje? A jak będziesz musiała leżeć w szpitalu, później w domu również leżeć? Nie przewidzisz. Ojciec się nimi zjamie który ma problemz wyborem dziecka którym chce się zaopiekować w weekend
nocbezgwiazd jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-09-25, 16:00   #160
Didalia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2021-07
Wiadomości: 134
Dot.: Czy jest sens wyprowadzać się z dziećmi za granicę?

[1=3388d7ee97c7e815d316e25 1017421d4101c5b6d_6223fea 9c597d;88919054]
Zacznij od tego faceta w końcu wymagać: niech jak najszybciej kończy kontrakt, wprowadza się do ciebie, pomieszacie razem chociaż rok i dopiero planujcie dzieci.
Obecny plan to przepis na katastrofę: będziesz mieć wszystkie wady samotnego macierzyństwa + 2 facetów z prawami rodzicielskimi do twoich dzieci. Wtedy dopiero będziesz mieć kolorowo w grafiku.
Pomyśl przez chwilę co będzie, jak związek nie wypali, i zostaniesz sama z małymi dziećmi od 2 różnych ojców. Jak to wszytko j..nie to zapomnij o randkach na najbliższych kilkanaście lat

Zastanów się skąd u ciebie taka desperacja: nawet faceta dobrze nie znasz, a będziesz mu dziecko rodzić i samotnie wychowywać, bo on ma karierę, ale bardzo chciałby być weekendowym ojcem.[/QUOTE]
Wlasnie na tym polega moj problem. Mowie mu wprost, ze nic od niego nie potrzebuje, jedynie czas i uwage. Mielismy drobna sprzeczke na ten temat, moje nic niechcenie odbiera jako brak zaangazowania albo obojetnosc, chcialby zebym byla bardziej egoistka i swoje potrzeby stawiala wyzej.

Z reszta postu sie zgadzam w 100%. Wiem jak bardzo komplikuje zycie jeden ojciec dzieci, zdecydowanie nie chcialabym sobie tego problem mnozyc x2.

Cytat:
Napisane przez spider_anna Pokaż wiadomość
Bo tutaj ejst ewidentny przykład - nie mogę być sama.
Oprócz potrzeby bycia w związku to mamy problem wyobraźni co do konsekwencji swoich decyzji, koncentrowanie się na sobie. I podejrzewam że określanie swojego szczęścia przez zadowolenie partnera.
Nie wiem skad sie te cechy u mnie biora. Faktycznie nie bylam w zyciu dlugo singielka, z jednego zwiazku wskakuje w kolejny, ale nie czuje, zebym brala pierwszego lepszego faceta. Jestem autentycznie zakochana i zauroczona, zwykle ze wzajemnoscia.

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
Brzmi jak opis zupełnie cywilizowanego rozstania dwojga dojrzałych ludzi których drogi ''po prostu się rozminęły''.
Ten sam facet jest totalnie nieodpowiedzialny i nie możesz na nim polegać, zwalił wszystko praktycznie na Ciebie, utrudnia Ci budowanie nowej relacji i zachowuje się złośliwie. Oraz potrafi odwrócić się na pięcie przed spakowaną i czekającą na niego w przedpokoju 5-latką i zabrać tylko syna bo tak mu wygodniej.
Także tyle w temacie Twoich opisów sytuacji, Twojego relatywizmu, i Twoich ocen. Żeby było lepiej z tym kolesiem co to go przedstawiasz jak wam się priorytety pozmieniały jeszcze zdązyłaś starać się o trzecie więc albo starałaś się o dziecko z gościem z którym ci nie po drodze albo stosunkowo późno oceniłaś swoje małżeństwo jako jednak niewypał.

Kluczowym w problemie jest to że nie udało Ci się zajść w 3 ciąże i zwyczajnie boisz się to odkładać. To może być powód do starania się o dziecko wcześniej co nie zmienia tego że jak najtrafniej podsumowała Mawis - co facet wymyśli, Ty stajesz na rzęsach jak to zrobić. Sorry.
Moje oceny sa bardzo chybione, zgadzam sie. Zaczelam sie nad tym zastanawiac jakis czas temu i w efekcie coraz mniej sobie ufam, stalam sie bardziej podatna na opinie innych. Czasem spotykam sie z bardzo negatywna reakcja na pomysl, ktory w mojej glowie brzmi super. Nie wiem skad sie bierze taki rozjazd. I tak, zawsze umiem sobie znalezc pozytywy kazdej sytuacji i to wydaje sie, ze wcale nie musze wykonac wielkiej pracy, zeby siebie do czegos przekonac.

Jesli chodzi o ex meza tolerowalam po prostu jego nieodpowiedzialnosc oraz inne problematyczne cechy. Nie byly przyczyna rozstania, bo przeciez przeszlam nad jego wadami do porzadku dziennego. Pozniej doszly do tego inne roznice, ktore zadecydowaly o rozwodzie, ale jaki byl wiedzialam juz dawno.

Pomysl z ciaza na odleglosc jest moim autorskim wymyslem, jeszcze nie dzielilam sie nim z narzeczonym. Nie wiem czy nie oponowalby i mimo wszystko wolal na stale mieszkac ze mna w tym czasie. Tak moje otoczenie rowniez nie wie o tym pomysle, reaguja pozytywnie ogolnie na ten zwiazek, a nie konkretne plany dot. ciazy. Rodzice narzeczonego takze zapytali ogolnie o moja otwartosc na dziecko biorac pod uwage, ze mam juz swoje. Rowniez myslalam nad zamrozeniem jajeczek, chociazby dla wlasnego spokoju, bo macie racje, ze podswiadomie martwie sie, ze moze trwac latami zanim zajde w ciaze. Nie boje sie, ze on mnie rzuci jak nie zajde w ciaze czy cos, dla samej siebie sie o to martwie.

Nie wiem czemu sie tak spiesze ani jak sie zatrzymac. Wydaje mi sie, ze dzieci w wieku 37-38 lat to pozno, biorac pod uwage, ze moge je miec wczesniej.
Cytat:
Napisane przez Pani_Mada Pokaż wiadomość
no nie... to są Twoje dzieci. to Twoim zadaniem jest dopilnować, aby nie czuły się gorsze i mniej chciane. powinnaś najpierw zbudować jakieś zdrowe relacje miedzy Twoimi dziećmi, a nowym partnerem, a dopiero potem fundować im jeszcze przyszywane rodzeństwo

ciągle Ty, nowych chłopak i nowe dziecko... a gdzie w tym wszystkim te dzieci co już masz? nie sądzisz że to trochę za dużo żeby im zwalać na raz? myślisz w ogóle jak one się będą czuć jak nagle zamieszka z wami na stałe ten facet i jeszcze wasze wspólne dziecko? masz jakiś realny plan jak zapobiec temu żeby w tym wszystkim twoje dzieci nie czuły się zbędne?
bo jak na razie to wygląda tak, że Ty sobie szykujesz nową rodzinkę. nowego męża, nowe dziecko. a istniejące już dzieci? no cóż... na marginesie.

co jak dzieci nie zaakceptują nowego ojczyma?
Oczywiscie, ze to przede wszystkim moje zadanie, ale on rowniez wchodzac w ten uklad musi wziac na siebie odpowiedzialnosc. Jak dzieci nie zaakceptuja nowego faceta to slubu nie bedzie, proste. Nie skupiam sie w tym watku na moich dzieciach, bo uwazam ze nie potrzebuje rad dotyczacych ich relacji.

Nie wiem czy to takie zwalanie wszystkiego na raz. Mieszkamy w domu, gdzie kazdy ma swoja przestrzen i nie siedzi sobie przyslowiowo na glowie. Moj chlopak spedzajacy u nas kilka dni co drugi tydzien to nie nie wiadomo jaka inwazja prywatnosci. Co innego jakby 4 osoby gniotly sie w malym mieszkanku, gdzie nie ma jak przed soba uciec, tu nawet nie korzystaja z tej samej lazienki. Dzieci maja swoj rytm, swoja szkole, kolegow, zajecia poza szkola, do tego pracuje glownie z domu, wiec jestem praktycznie na kazde zawolanie. Rozmawialam ze starszym, ze moj nowy partner bedzie spedzal z nami wiecej czasu, na ile to mozliwe wytlumaczyc 7-latkowi relacje miedzy doroslymi. Z drugiej strony widze, ze narzeczony tez sie stara z nimi oswoic, moze troche nieporadnie na ten moment. Mysle, ze rok wystarczy na wprowadzanie zmian i dawkowanie kontaktu, w przyszlym roku wspolne zamieszkanie razem mam nadzieje wyda sie naturalne.

Kaprys w kontekscie dziecka bylo niefortunnym sformulowaniem z mojej strony. Chodzilo mi tylko o to, ze mamy zasoby czasowe i materialne, zeby sprowadzenie potomka na swiat nie bylo az takim wyzwaniem jakim jest dla niektorych par.
Didalia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-09-25, 19:08   #161
Pani_Mada
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
Dot.: Czy jest sens wyprowadzać się z dziećmi za granicę?

Cytat:
Napisane przez Didalia Pokaż wiadomość
Oczywiscie, ze to przede wszystkim moje zadanie, ale on rowniez wchodzac w ten uklad musi wziac na siebie odpowiedzialnosc. Jak dzieci nie zaakceptuja nowego faceta to slubu nie bedzie, proste. Nie skupiam sie w tym watku na moich dzieciach, bo uwazam ze nie potrzebuje rad dotyczacych ich relacji.
tyle że Ty już chcesz zachodzić w ciążę. co jak w nią zajdziesz, partner się sprowadzi do Ciebie i okaże się, że Twoje dzieci W OGÓLE nie dogadują się z nowym ojczymem, a on z nimi? co wtedy z nowym dzieckiem?
bo zakładanie, że coś takiego na pewno się nie stanie, bo dzieci mieszkały z nim miesiąc z przerwami, jest bardzo bardzo naiwne




Cytat:
Napisane przez Didalia Pokaż wiadomość
Nie wiem czy to takie zwalanie wszystkiego na raz. Mieszkamy w domu, gdzie kazdy ma swoja przestrzen i nie siedzi sobie przyslowiowo na glowie. Moj chlopak spedzajacy u nas kilka dni co drugi tydzien to nie nie wiadomo jaka inwazja prywatnosci. Co innego jakby 4 osoby gniotly sie w malym mieszkanku, gdzie nie ma jak przed soba uciec, tu nawet nie korzystaja z tej samej lazienki. Dzieci maja swoj rytm, swoja szkole, kolegow, zajecia poza szkola, do tego pracuje glownie z domu, wiec jestem praktycznie na kazde zawolanie. Rozmawialam ze starszym, ze moj nowy partner bedzie spedzal z nami wiecej czasu, na ile to mozliwe wytlumaczyc 7-latkowi relacje miedzy doroslymi. Z drugiej strony widze, ze narzeczony tez sie stara z nimi oswoic, moze troche nieporadnie na ten moment.

ale tu w ogóle nie chodzi o warunki mieszkaniowe, a o aspekt psychiczny.


Cytat:
Napisane przez Didalia Pokaż wiadomość
Mysle, ze rok wystarczy na wprowadzanie zmian i dawkowanie kontaktu, w przyszlym roku wspolne zamieszkanie razem mam nadzieje wyda sie naturalne.

no i to by była dobra droga. najpierw oswojenie istniejących dzieci z nowym partnerem, wspólne zamieszkanie razem i zobaczenie czy to działa, A DOPIERO WTEDY ciąża i nowe dziecko

Edytowane przez Pani_Mada
Czas edycji: 2021-09-25 o 19:10
Pani_Mada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2021-09-25, 21:02   #162
b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 825
Dot.: Czy jest sens wyprowadzać się z dziećmi za granicę?

Cytat:
Napisane przez Didalia Pokaż wiadomość
Chodzilo mi tylko o to, ze mamy zasoby czasowe i materialne, zeby sprowadzenie potomka na swiat nie bylo az takim wyzwaniem jakim jest dla niektorych par.
Ale nie macie zasobow geograficznych, psychologicznych i rodzinnych, wiec wyzwanie bedzie calkiem spore
b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-12, 16:14   #163
Didalia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2021-07
Wiadomości: 134
Sposoby na przetrwanie na emigracji

Witajcie!

Potrzebuje komus sie wygadac, ostatnio doswiadczam ekstremalnego mixu emocji w zwiazku z radykalnymi zmianami w zyciu. Zdecydowalam sie na wyjazd za granice do kraju z jezykiem urzedowym, ktorego nie znam. Juz samo to okazalo sie szokiem dla systemu. Byc moze panikuje. Czy ktos byl w podobnej sytuacji? Bardzo chcialabym uslyszec, ze poczatki bywaja trudne, ale udaje sie wyjsc na prosta.

Nie sadzilam, ze zycie w nowym kraju stanie sie dla mnie takim wyzwaniem. Po maturze wyjechalam z Polski do anglojezycznego kraju i zaklimatyzowalam sie bez problemu. Nigdy nie tesknilam, nie myslalam o sobie jako tej osobie, ktora nie nadaje sie na emigracje. W nowym miejscu zamieszkania jestem drugi miesiac i czuje sie kompletnie bezradna. Nawet kupno glupiego fluidu do twarzy stanowi problem, nie kazdy mowi tu plynnie po angielsku. Jestem przyzwyczajona zalatwiac sprawy w urzedach. Mam wlasny biznes, ktory ogarniam w duzej mierze sama, nigdy nie mialam problemu z formalnosciami. Tutaj wiza okazala sie problematyczna, przepisy pogmatwane. Ze spotkania z prawnikiem wyszlam czujac sie jak jakas oszustka, musialam sie zwierzac z naprawde intymnych szczegolow zycia i podpierac swoje slowa dowodami, screenami prywatnych rozmow. Z lekarzami tez problem. Pod moim domem w poprzednim kraju stoja dwa samochody, tutaj boje sie prowadzic. Probowalam, ale mam zle wyczucie, nie ufam swoim umiejetnosciom i nie czuje sie bezpiecznie. W rezultacie jestem skazana na pomoc innych.

Brakuje mi znajomych, w wiekszych grupach ludzie najczesciej przechodza na swoj jezyk i tyle mam z interakcji. Nie moge tutaj podjac pracy zarobkowej. Najczesciej siedze w domu. Kiedys bylam bardzo towarzyska, niezalezna kobieta z duzym gronem przyjaciol, wiecznie zajeta czy to praca czy hobby z mnostwem planow. Teraz jestem kura domowa. Doslownie. Moje rozrywki to zakupy spozywcze w markecie (w mniejszym sklepiku nie potrafilabym sie dogadac) i czekanie az partner wroci z pracy z nadzieja, ze moze mnie gdzies zabierze wieczorem.

Z natury nie jestem pesymistka, tym bardziej martwi mnie moje podejscie. Staram sie dostrzegac pozytywy, nowy kraj ma bez watpienia wiele do zaoferowania, jest bardzo piekny. Po prostu narazie nie czuje sie tu jak w domu.

Czuje sie szalenie ograniczona z kazdej strony i bardzo mnie to frustruje. Zaczynam sie pytac sama siebie czy nie popelnilam strasznego bledu. Ta sytuacja odbija sie negatywnie na mojej samoocenie, na moich relacjach z rodzina, rowniez na samopoczuciu innych ludzi. Jestem w potrzasku, bo moje decyzje mialy wymierny wplyw na wiecej osob, w zwiazku z tym nie jestem w stanie ot tak sobie ich odkrecic. Bardzo licze na porady, bo kubel zimnej wody chyba juz dostalam.
Didalia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-12, 17:39   #164
karawanna
Zakorzenienie
 
Avatar karawanna
 
Zarejestrowany: 2020-11
Lokalizacja: Ciemna Strona Mocy
Wiadomości: 8 319
Dot.: Sposoby na przetrwanie na emigracji

A czemu zdecydowałaś się akurat na przeprowadzkę do takiego kraju, gdzie nie znasz języka i słabo tam można dogadać się po angielsku, jeśli można spytać? I gdzie nie znasz nikogo?
karawanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-12, 17:42   #165
Ruwi
Zadomowienie
 
Avatar Ruwi
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 1 263
Dot.: Sposoby na przetrwanie na emigracji

Cytat:
Napisane przez karawanna Pokaż wiadomość
A czemu zdecydowałaś się akurat na przeprowadzkę do takiego kraju, gdzie nie znasz języka i słabo tam można dogadać się po angielsku, jeśli można spytać? I gdzie nie znasz nikogo?
Poprzednie wątki autorki pewnie wiele wyjaśnią w tej kwestii
Ruwi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-12, 18:12   #166
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: Sposoby na przetrwanie na emigracji

Skupilabym sie na jak najszybszej nauce jezyka.
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-12, 18:21   #167
skara
Zakorzenienie
 
Avatar skara
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 101
Dot.: Sposoby na przetrwanie na emigracji

Ja mieszkam od wielu lat za granicą, znałam bardzo dobrze język jak się wyprowadziłam i jestem świadoma tego, że nie zdecydowałabym się na emigrację do kraju, gdzie nie znam języka. Pomieszać owszem, ale nic więcej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
skara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-12, 18:22   #168
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Sposoby na przetrwanie na emigracji

moze dolacz do grup jakis matek z dziecmi tam sie zaczniesz osluchiwac z jezykiem i nawiazywac znajomosci ktore ci pomoga przyswajac jezyk

ps.co sie stalo ze jednak wyjechalas?podobno ustalilas z nim ze przeczekacie do konca jego kontraktu i on przeprowadzi sie do uk

nie chcialas tu ludzi doswiadczonych zyciowo sluchac i teraz masz to czego wszyscy sie spodziewali ,nie dosc ze faceta nie znalas praktycznie to jeszcze udupilas sie siedzisz w chacie bez jezyka czekasz az wroci do domu z pracy ,jestes uzalezniona od niego i niestety przez to staniesz sie wkrotce nudna (chyba ze to jakis psychol ktory lubi ograniczac kobiety-co by mnie wcale nie zdziwilo skoro chcial juz dzieciaka robic po kilku miesiacach nawet z toba nie mieszkajac)
ochlon zanim wkopiesz sie w wieksze bagno
ps,jak twoje dzieci odnajduja sie w nowej rzeczywistosci?czy jednak zdecydowalas sie zostawic je z ojcem?
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-12, 18:24   #169
lakier_do_paznokci
Rozeznanie
 
Avatar lakier_do_paznokci
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 638
Dot.: Sposoby na przetrwanie na emigracji

To chyba typowe rozterki ludzi na emigracji. Spotkało mnie chyba wszystko to co wymieniasz. Rada jest chyba tylko jedna, trzeba wychodzić ze swojej strefy komfortu, uczyć się języka. Myślę, że latonosi są dość otwarci. Na początku nauczyć sie na blachę podstawowych zwrotów i robić sobie wyzwania np. z tym fluidem. Dramatu w sumiw nie ma, bo w tym kraju pół na pół można jednak też dogadać sie po angielsku, ale warto się nauczyć chociaż podstaw.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
lakier_do_paznokci jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2022-03-12, 21:26   #170
Didalia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2021-07
Wiadomości: 134
Dot.: Sposoby na przetrwanie na emigracji

Cytat:
Napisane przez karawanna Pokaż wiadomość
A czemu zdecydowałaś się akurat na przeprowadzkę do takiego kraju, gdzie nie znasz języka i słabo tam można dogadać się po angielsku, jeśli można spytać? I gdzie nie znasz nikogo?
To tymczasowe rozwiazanie. Od dluzszego czasu bylam w zwiazku na odleglosc, gdzie widywalismy sie weekendami. W efekcie oboje bylismy wyczerpani, zycie na walizkach, zamiast odpoczac w weekend pobudka o swicie, dni razem oczywiscie intensywne na 200%, a pozniej caly tydzien pracy w perspektywie. Taki tryb okazal sie bardzo wyczerpujacy fizycznie i psychicznie. Jednoczesnie bardzo zle znosilam rozlake, trzeba bylo sie na cos zdecydowac. Z nas dwojga to ja mam mobilna prace, on musi swoja wykonywac z tego kraju.

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;89148609]moze dolacz do grup jakis matek z dziecmi tam sie zaczniesz osluchiwac z jezykiem i nawiazywac znajomosci ktore ci pomoga przyswajac jezyk

ps.co sie stalo ze jednak wyjechalas?podobno ustalilas z nim ze przeczekacie do konca jego kontraktu i on przeprowadzi sie do uk

nie chcialas tu ludzi doswiadczonych zyciowo sluchac i teraz masz to czego wszyscy sie spodziewali ,nie dosc ze faceta nie znalas praktycznie to jeszcze udupilas sie siedzisz w chacie bez jezyka czekasz az wroci do domu z pracy ,jestes uzalezniona od niego i niestety przez to staniesz sie wkrotce nudna (chyba ze to jakis psychol ktory lubi ograniczac kobiety-co by mnie wcale nie zdziwilo skoro chcial juz dzieciaka robic po kilku miesiacach nawet z toba nie mieszkajac)
ochlon zanim wkopiesz sie w wieksze bagno
ps,jak twoje dzieci odnajduja sie w nowej rzeczywistosci?czy jednak zdecydowalas sie zostawic je z ojcem?[/QUOTE]
Mowiac szczerze nie chcialabym, zeby ktos sobie urzadzal kopanie lezacego. Jestem w kiepskiej formie psychicznej, nie potrzebuje tego. Zgadzam sie, ze podjelam decyzje, ktore z aktualnej perspektywy nie wydaja sie najlepsze. Jednak ze zlej sytuacji staram sie wyciagnac pozytywy.

W kwestii dzieci sprawa dalej sie toczy. W tej chwili jestesmy w najgorszej mozliwej pozycji, ex malzonek postanowil sie szarpac, pomimo ze poczatkowo dzieci zostaly przyznane mi. Sad uznal, ze warto je rozdzielic, mnie sie to w glowie nie miesci i mysle, ze ktos w tym procesie zostal podplacony. Dla mnie to nienormalne, ze sie rozdziela rodzenstwo. Moge sie odwolywac i odwolywac i odwolywac, nawet nie chce o tym pisac, bo lzy same podchodza. Jestem w nowym kraju tylko z mlodszym dzieckiem, powiem tylko tyle.

Moje mlodsze zaczelo szkole w okresie pandemii, przyzwyczajona byla do trybu online, wczesniejsza szkola miala mozliwosc prowadzenia lekcji w tym trybie do dzis. O dziwno miedzy nimi tzn moim partnerem i dzieckiem relacje ukladaja sie zaskakujaco dobrze. Jak cos to ja jestem czarny character, bo wymagam, on ja tylko rozpieszcza.

Cytat:
Napisane przez lakier_do_paznokci Pokaż wiadomość
To chyba typowe rozterki ludzi na emigracji. Spotkało mnie chyba wszystko to co wymieniasz. Rada jest chyba tylko jedna, trzeba wychodzić ze swojej strefy komfortu, uczyć się języka. Myślę, że latonosi są dość otwarci. Na początku nauczyć sie na blachę podstawowych zwrotów i robić sobie wyzwania np. z tym fluidem. Dramatu w sumiw nie ma, bo w tym kraju pół na pół można jednak też dogadać sie po angielsku, ale warto się nauczyć chociaż podstaw.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ulzylo mi, ze nie jestem sama. Narazie czuje sie bardzo wyobcowana, jakby nikt nie rozumial moich rozterek. Przeraza mnie droga od podstawowych zwrotow do swobodnego wyrazania mysli. W jezyku angielskim poruszam sie swobodniej niz po polsku, nawet jesli spotykam tutaj ludzi, ktorzy mowia plynnie czuje bariere. Ich plynny angielski nie rowna sie kompletna translacja mysli i emocji. Zeby zlapac porownywalne zrozumienie musialabym spedzic lata na nauce.
Didalia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-13, 07:18   #171
Zorzoli
Zakorzenienie
 
Avatar Zorzoli
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 3 214
Dot.: Sposoby na przetrwanie na emigracji

No nie wiem czego się spodziewałaś. Wiadomo, że bardzo ciężko emigruje się do krajów gdzie nie zna się języka. Co innego Erasmus gdzie jesteś w gronie innych expatów lib wyjazd do stolicy gdzie jest dużo obcokrajowców no ale w innym przypadku tak to będzie wyglądało.
Pozostaje nauka języka lub szukanie znajomych, którzy mówią bardzo dobrze po amgielsku ale jednak ja bym stawiała na język bo on pomaga w codziennym życiu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Nikogo niestety nie zmusisz do miłości ale zawsze możesz zamknąć wybranka w piwnicy i trzymać tam dopóki nie rozwinie się u niego syndrom sztokholmski. 🙃

https://www.suwaczek.pl/cache/cadbaa1cc7.png
Zorzoli jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-13, 07:24   #172
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Sposoby na przetrwanie na emigracji

To nie jest kopanie leżącego
Jestes dorosłą kobieta po 30tce kazda akcja ma swoje konsewencje musalas o tym wiedzieć
Jak dla mnie to kosmos ze zostawiłaś starsze dziecko dla ledwo znanego przydupasa a to co sie dzieje teraz bylo tak latwe do przewidzenia ze az boli twoje zdziwienie
Dostalas tu duzo ostrzezen i rad poszlas swoja droga i takie sa konsekwencje
Masz jeszcze szanse z tego wyjsc zanim wkopiesz sie w gorsze bagno (np ciążę)
Szokujaca bezmyślność-sorry
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-13, 11:56   #173
Klaudia_24
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 170
Dot.: Sposoby na przetrwanie na emigracji

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;89148969]To nie jest kopanie leżącego
Jestes dorosłą kobieta po 30tce kazda akcja ma swoje konsewencje musalas o tym wiedzieć
Jak dla mnie to kosmos ze zostawiłaś starsze dziecko dla ledwo znanego przydupasa a to co sie dzieje teraz bylo tak latwe do przewidzenia ze az boli twoje zdziwienie
Dostalas tu duzo ostrzezen i rad poszlas swoja droga i takie sa konsekwencje
Masz jeszcze szanse z tego wyjsc zanim wkopiesz sie w gorsze bagno (np ciążę)
Szokujaca bezmyślność-sorry[/QUOTE]


Rany, każdy kiedyś robi coś głupiego. Każdą decyzje, którą podejmuje robi raczej z zamiarem zmian na lepsze. Czasem się nie udaje i tyle.



Didalia - trochę rozumiem Twoją sytuację, bo też pewien czas mieszkałam w kraju, którego język urzędowy był mi nie znany. Do tego była to Szwecja, której mieszkańcy nie należą do najbardziej towarzyskich i otwartych osób (otwartych w sensie - że sami chcą poznać inną osobę, wychodzą do klubów, szybko nawiązują relację). No i muszę Ci przyznać racje czasami jest to strasznie frustrujące. Moje rady to:

1) Spróbuj nawiązać kontakt z Polakami mieszkającymi w tym kraju - np. na grupach "Polacy w ...." itd lub po prostu sprawdź czy są tam lub w pobliżu jakieś sklepy, knajpy polskie i tam zacznij chodzić. Ogólnie Polacy na emigracji (nie rodziny! tylko single lub pary bez dzieci) są bardzo chętni do integracji, o wiele łatwiej nawiązać z nimi bliższe relację, niż z tymi w kraju (tu każdy żyję już w swoim "świecie"/ towarzystwie ...a za granica buduje się to od nowa, bo jest się tam samemu itd.)

2) O ile masz takie możliwości finansowe i czasowe ...to dobrze jest robić sobie wyjazd na chociażby weekend do kraju. Dzień lub dwa u "siebie" i się odzyskuje energie na kolejne tygodnie za granicą. Ja potrafiłam na kilka godzin przylatywać do W-wy by spotkać się ze znajomymi lub pójść do polskiej knajpy itd.

3) Nie zatrać swoich marzeń i planów - tych z PL. Za granicą często właśnie z tej "samotności" podejmuje się decyzje, których w Polsce nigdy by się nie podjęło np. dotyczące towarzystwa, partnera

4) Idź na jakiś kurs języka kraju, w którym jesteś, organizowany przez państwo lub prywatny (zależy ile masz funduszy). Oczywiście o ile jest coś takiego, np. w Szwecji to nawet w mniejszych miasteczkach była taka możliwość), można tam poznać super ludzi z każdej części świata, którzy przeżywają to co Ty i chętnie się integrują (z tego samego powodu co Ty być chciała).

5) Wszystko zależy od twojej sytuacji uczuciowej ...ale ogólnie polecam skorzystać z takich aplikacji jak Tinder i umawiać się z osobami anglojęzycznymi na spotkania (nie na seks - jak to się w PL postrzega), by poznać fajnych ludzi, z kimś pogadać.



Powodzenia! Będzie dobrze, a jak nie to zawsze możesz wrócić do PL lub pojechać do kraju z urzędowym angielskim.
Klaudia_24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-13, 13:12   #174
lubiekielbase
Zadomowienie
 
Avatar lubiekielbase
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 1 576
Dot.: Sposoby na przetrwanie na emigracji

Rozłąka z partnerem była taka trudna, a rozłąka ze starszym dzieckiem nie jest?
Sorry, mnie daaaaaleko do madki polki, ba nawet daleko mi do matki, a widzę że w tych waszych relacjach coś jest nie tak. I ten twoj super chłop nadal mówił, że masz przyjechać mimo, że wiedział, że dzieci zostaną rozdzielone?

Zanim nauczysz się hiszpańskiego w takim stopniu jak chcesz to pewnie twojemu partnerowi skończy się kontrakt w Hiszpanii...

Ja bym wracała do UK.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Wszystkie nicki zajęte.
lubiekielbase jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-13, 15:14   #175
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Sposoby na przetrwanie na emigracji

Cytat:
Napisane przez Klaudia_24 Pokaż wiadomość
Rany, każdy kiedyś robi coś głupiego. Każdą decyzje, którą podejmuje robi raczej z zamiarem zmian na lepsze. Czasem się nie udaje i tyle.



Didalia - trochę rozumiem Twoją sytuację, bo też pewien czas mieszkałam w kraju, którego język urzędowy był mi nie znany. Do tego była to Szwecja, której mieszkańcy nie należą do najbardziej towarzyskich i otwartych osób (otwartych w sensie - że sami chcą poznać inną osobę, wychodzą do klubów, szybko nawiązują relację). No i muszę Ci przyznać racje czasami jest to strasznie frustrujące. Moje rady to:

1) Spróbuj nawiązać kontakt z Polakami mieszkającymi w tym kraju - np. na grupach "Polacy w ...." itd lub po prostu sprawdź czy są tam lub w pobliżu jakieś sklepy, knajpy polskie i tam zacznij chodzić. Ogólnie Polacy na emigracji (nie rodziny! tylko single lub pary bez dzieci) są bardzo chętni do integracji, o wiele łatwiej nawiązać z nimi bliższe relację, niż z tymi w kraju (tu każdy żyję już w swoim "świecie"/ towarzystwie ...a za granica buduje się to od nowa, bo jest się tam samemu itd.)

2) O ile masz takie możliwości finansowe i czasowe ...to dobrze jest robić sobie wyjazd na chociażby weekend do kraju. Dzień lub dwa u "siebie" i się odzyskuje energie na kolejne tygodnie za granicą. Ja potrafiłam na kilka godzin przylatywać do W-wy by spotkać się ze znajomymi lub pójść do polskiej knajpy itd.

3) Nie zatrać swoich marzeń i planów - tych z PL. Za granicą często właśnie z tej "samotności" podejmuje się decyzje, których w Polsce nigdy by się nie podjęło np. dotyczące towarzystwa, partnera

4) Idź na jakiś kurs języka kraju, w którym jesteś, organizowany przez państwo lub prywatny (zależy ile masz funduszy). Oczywiście o ile jest coś takiego, np. w Szwecji to nawet w mniejszych miasteczkach była taka możliwość), można tam poznać super ludzi z każdej części świata, którzy przeżywają to co Ty i chętnie się integrują (z tego samego powodu co Ty być chciała).

5) Wszystko zależy od twojej sytuacji uczuciowej ...ale ogólnie polecam skorzystać z takich aplikacji jak Tinder i umawiać się z osobami anglojęzycznymi na spotkania (nie na seks - jak to się w PL postrzega), by poznać fajnych ludzi, z kimś pogadać.



Powodzenia! Będzie dobrze, a jak nie to zawsze możesz wrócić do PL lub pojechać do kraju z urzędowym angielskim.
Mysle ze musisz zaznajomic sie z innymi watkami autorki zeby zdac sobie sprawe ze twoje rady sa tu jak kula w plot (moze za wyjatkiem nauki jezyka)
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-13, 17:42   #176
b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 825
Dot.: Sposoby na przetrwanie na emigracji

Pamietam Twoje watki autorko, nie przyjelas zadnej rady to po co prosisz o kolejne
b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-13, 18:00   #177
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 867
Dot.: Sposoby na przetrwanie na emigracji

[1=b7c523c48d685fff13c5db5 a9d3e58ccf0b35a9f_65555d0 8413b4;89149691]Pamietam Twoje watki autorko, nie przyjelas zadnej rady to po co prosisz o kolejne[/QUOTE]

Serio. Jak jakieś rozdwojenie jaźni.

Autorko, sama siebie, na własne życzenie, w pogoni za portkami unieszczęśliwiasz. Alleluja, że Twoje dzieci mają czujnego ojca, który nie pozwoli abyś je ot tak ciągała za sobą. I dobrze, że walczy, bo pewnie widzi jak bardzo Cię oczadziło.

Zacznij zachowywać się jak dorosła i przestań głupio tłumaczyć tupając tu nóżką. Nikogo to nie wzrusza. To, co przeżywasz to efekt Twoich własnych wyborów. Tylko możesz dokonać innych. Nikt Cię tam siłą nie trzyma. Nie jesteś skazana na emigrację w kraju faceta.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.
Ellen_Ripley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-13, 20:05   #178
Didalia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2021-07
Wiadomości: 134
Dot.: Czy jest sens wyprowadzać się z dziećmi za granicę?

Nie do konca rozumiem dlaczego watki zostaly polaczone? Nie szukam porad w kwestii dzieci, tamta sprawa jest zamknieta i w nowym watku nawet o nich nie wspomnialam. Jak ktos jest bardzo ciekawy moze sobie przeszukac historie postow. Nie widze sensu wyciagania watku sprzed prawie roku w kontekscie tego co napisalam teraz, doslownie zero zwiazku.

Cytat:
Napisane przez Klaudia_24 Pokaż wiadomość
4) Idź na jakiś kurs języka kraju, w którym jesteś, organizowany przez państwo lub prywatny (zależy ile masz funduszy). Oczywiście o ile jest coś takiego, np. w Szwecji to nawet w mniejszych miasteczkach była taka możliwość), można tam poznać super ludzi z każdej części świata, którzy przeżywają to co Ty i chętnie się integrują (z tego samego powodu co Ty być chciała).
Dobry i konkretny pomysl. Przez pandemie prawie zapomnialam, ze zajecia moga sie odbywac w szkole, a nie przez zoom. Zalezy mi na tym, zeby miec tylko swoich znajomych, nie bazowac na towarzystwie poznanym dzieki partnerowi.

Cytat:
Napisane przez lubiekielbase Pokaż wiadomość
Rozłąka z partnerem była taka trudna, a rozłąka ze starszym dzieckiem nie jest?
Sorry, mnie daaaaaleko do madki polki, ba nawet daleko mi do matki, a widzę że w tych waszych relacjach coś jest nie tak. I ten twoj super chłop nadal mówił, że masz przyjechać mimo, że wiedział, że dzieci zostaną rozdzielone?

Zanim nauczysz się hiszpańskiego w takim stopniu jak chcesz to pewnie twojemu partnerowi skończy się kontrakt w Hiszpanii...

Ja bym wracała do UK.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ex mi utrudnia widzenia z dzieckiem. Co za roznica czy jestem w tym samym miescie czy na innym kontynencie jak jedyne co moge w tej sytuacji zrobic to dokumentowac i emailowac z prawnikami. W dni, kiedy mam zasadzone widzenia jestem w UK. Wiem co mam robic, niestety takie sprawy sie ciagna. Akurat moj super chlop bardzo mi pomaga, bo byloby mi ciezko oplacic wszystkich tych prawnikow w pojedynke bez alimentow.

Cytat:
Napisane przez Ellen_Ripley Pokaż wiadomość

Zacznij zachowywać się jak dorosła i przestań głupio tłumaczyć tupając tu nóżką. Nikogo to nie wzrusza. To, co przeżywasz to efekt Twoich własnych wyborów. Tylko możesz dokonać innych. Nikt Cię tam siłą nie trzyma. Nie jesteś skazana na emigrację w kraju faceta.
Zachowuje sie jak dorosla. Podjelam decyzje, samodzielna i swiadoma, co nie oznacza, ze wszystko musi mi sie podobac i nie mam prawa do kiepskiego dnia. Napotkalam trudnosc, probuje znalezc rozwiazanie jak ja obejsc. Niepowazne byloby wlasnie spakowanie sie i powrot z podkulonym ogonem jak pierwsze problemy sie pojawily.

Moze to byc szokujace dla coponiektorych tutaj, ale ludzie popelniaja bledy w zyciu. Co wiecej, to jest ok. Trudno byc idealem. Biczowac sie nie bede, staram sie po prostu polepszyc jakosc zycia.
Didalia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-13, 21:11   #179
bloom26
Raczkowanie
 
Avatar bloom26
 
Zarejestrowany: 2021-11
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 443
Dot.: Czy jest sens wyprowadzać się z dziećmi za granicę?

Przeczytałam całą historie autorki i również jestem przerażona jej bezmyślnością... Serio wybrałaś obcego faceta zamiast własnego syna? I rozdzieliłaś rodzeństwo?
W głowie mi się to nie mieści.... Na prawdę...

Można popełniać błędy ale świadome skazywanie siebie (i swoich dzieci) na takie trudności to jest głupota na własne życzenie.

I zgadzam się z wypowiedziami powyżej. Po co pytać o rady skoro i tak ich nie przyjmujesz.
bloom26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2022-03-13, 21:38   #180
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 867
Dot.: Czy jest sens wyprowadzać się z dziećmi za granicę?

Autorka ma obecnie narrację: podjęłam decyzję. Tup nóżką. Ujową jak cholera, ale moją. Tup nóżką. Głupi ex mąż robi mi pod górkę. Tup nóżką. Nikt mnie nie rozumie. Tup tup tup.

Jak to mówią: każdego szkoda, nie każdego żal. Jedynie tych dzieci.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.
Ellen_Ripley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2022-03-16 10:06:27


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:15.