Gdzie sprawiedliwosc na tym świecie ?

[Schocolatkee]

Moja mama dziś zastrzeliła mnie pewną wiadomością ... Nie moge przestać o tym myśleć...
Powiedziała mi ,że półtoraroczny synek naszych znajomych ma guza mózgu... I mimo, że nie są to bliscy znajomi bardzo mnie ta wiadomoścć rozwaliła...
Bo co to dziecko do cholery jest winne? Co ono zrobiło złego ? Albo jego rodzice ? To dobrzy ludzie... młode małżeństwo... Tylko półtora roku.. takie maleństwo i takie coś ?
Jak sobie pomyśle to chyba zaczynam watpić w cokolwiek...
Przeraża mnie takie coś ... Tym bardziej, że sama miałam kiedyś podejrzenie guza... Ale ja więcej złego uczyniłam na tym świecie i jak na razie jestem zdrowa... a to maleństwo ... ? Ono pewnie nawet nie wie co mu jest ...

[olenqua]

Na to się nic nie poradzi, takie nieszczęście po prostu przychodzi, niezależnie od niczego. Można jedynie współczuć i nauczyć się bardziej doceniać swoje życie. Tylko tyle...

[kejti1987]

Napisane przez Schocolatkee

Moja mama dziś zastrzeliła mnie pewną wiadomością ... Nie moge przestać o tym myśleć...
Powiedziała mi ,że półtoraroczny synek naszych znajomych ma guza mózgu... I mimo, że nie są to bliscy znajomi bardzo mnie ta wiadomoścć rozwaliła...
Bo co to dziecko do cholery jest winne? Co ono zrobiło złego ? Albo jego rodzice ? To dobrzy ludzie... młode małżeństwo... Tylko półtora roku.. takie maleństwo i takie coś ?
Jak sobie pomyśle to chyba zaczynam watpić w cokolwiek...
Przeraża mnie takie coś ... Tym bardziej, że sama miałam kiedyś podejrzenie guza... Ale ja więcej złego uczyniłam na tym świecie i jak na razie jestem zdrowa... a to maleństwo ... ? Ono pewnie nawet nie wie co mu jest ...

Wiem, że jest Ci przykro bardzo, wspominasz swoje problemy, ale.. dlaczego często choroba jest sprowadzana do winy? To jest głównie przypadek, losowa sprawa (jasne, że wpływ mają, w przypadku tego dziecka, głownie geny, sposób odżywiania, styl życia itp.). To jest niczyja wina - chorują zarówno przestępcy, jak i "święte" osoby. Ale rozumiem - choroba w przypadku malutkiego dziecka to tragedia. Trzymaj się cieplutko;*

[Schocolatkee]

Napisane przez kejti1987

Wiem, że jest Ci przykro bardzo, wspominasz swoje problemy, ale.. dlaczego często choroba jest sprowadzana do winy? To jest głównie przypadek, losowa sprawa (jasne, że wpływ mają, w przypadku tego dziecka, głownie geny, sposób odżywiania, styl życia itp.). To jest niczyja wina - chorują zarówno przestępcy, jak i "święte" osoby. Ale rozumiem - choroba w przypadku malutkiego dziecka to tragedia. Trzymaj się cieplutko;*

Po prostu zawsze jak słyszę o czyms takim to myślę, że przecież Bog czuwa nad tym światem...
Więc dlaczego ... ?

[mańcia]

Niestety choroba nie wybiera...chorują biedni, bogaci, dzieci, dorośli, dobrzy i źli ludzie. I nie mamy na to żadnego wpływu. NIESTETY

Zostaje nam tylko współczuć i modlić się.

[kejti1987]

Napisane przez Schocolatkee

Po prostu zawsze jak słyszę o czyms takim to myślę, że przecież Bog czuwa nad tym światem...
Więc dlaczego ... ?

Moim zdaniem nie czuwa.. ale to jest inna rozmowa. Na chorobę nie ma się wpływu. Można tylko starać się pomóc. Może w jakiś sposób możesz? Zorganizować zbiórkę pieniędzy, kiedy okaże się, że są potrzebne, a czasem po prostu porozmawiać. Wtedy sama stajesz się "palcem Bożym".

[motylek1007]

Sprawiedliwosci nie ma na tym swiecie i to wiem od dawna, pozostaje tylko doceniac co sie ma, póki sie to ma.

[sylwónia]

Napisane przez Schocolatkee

Bo co to dziecko do cholery jest winne? Co ono zrobiło złego ? Albo jego rodzice ? To dobrzy ludzie... młode małżeństwo... Tylko półtora roku.. takie maleństwo i takie coś ?

Bo rozumiem że przeważająca większość chorych onkologicznie to jednak sobie na chorobę zasłużyła? Idąc tym tokiem myślenia, po co w ogóle kogokolwiek leczyc skoro to kara boska i powinni w związku z tym za swoje grzechy odcierpieć. Przerażające myślenie Nie chciałabym wierzyć w takiego Boga , który postanawia sie mścić na ludziach.

[cal]

dziewczyna tylko wyraziła swój żal, to normalne ze w takiej sytuacji zadajemy sobie pytanie dlaczego to się stało.
nie sądze żeby ktokolwiek myślał że na raka czy inne straszne choroby trzeba sobie zasłużyć.

[sylwónia]

Napisane przez cal

dziewczyna tylko wyraziła swój żal, to normalne ze w takiej sytuacji zadajemy sobie pytanie dlaczego to się stało.
nie sądze żeby ktokolwiek myślał że na raka czy inne straszne choroby trzeba sobie zasłużyć.

A ja myślę, że niestety wciąż się takie myślenie zdarza.

Na pytanie dlaczego tak sie stało z etycznego punktu widzenia nie istnieje odpowiedź. Albo my jej po prostu nie znamy.

[gosiaczek6]

choroba nie wybiera..wiem to po sobie i swojej rodzinie

[DariaKom]

To jest właśnie argument dla ateistów. Skoro Bóg czuwa, to gdzie niby jest jak dzieją się takie rzeczy, wojny, choroby, kataklizmy?
Dlatego jestem właśnie ateistką i nie chciałabym modlić się do "takiego" Boga!
PS. jest to tylko i wyłącznie moja opinia

[Wyrak]

Napisane przez DariaKom

To jest właśnie argument dla ateistów. Skoro Bóg czuwa, to gdzie niby jest jak dzieją się takie rzeczy, wojny, choroby, kataklizmy?
Dlatego jestem właśnie ateistką i nie chciałabym modlić się do "takiego" Boga!
PS. jest to tylko i wyłącznie moja opinia

Dlaczego argument? A jaka religia mowi, ze Bog ma czuwac nad tym, zeby na Ziemi sie ludziom jak najlepiej ukladalo? Wszystkie znane mi znaczace religie klada nacisk na duchowosc i zycie pozagrobowe,a nie doczesne. Jesli u kogos wiara polega na tym. wierze w Ciebie Boze, jesli wszystkim na padole lez bedzie super, to taka wiare i moze faktycznie latwo stracic.

Schocolatkee - przykra bardzo sprawa... ale niestety, zdarzaja sie takie rzeczy i to nie kara za nic... Mam nadzieje, ze maluch pomyslnie przejdzie leczenie..

[Tusio]

Napisane przez kejti1987

Wiem, że jest Ci przykro bardzo, wspominasz swoje problemy, ale.. dlaczego często choroba jest sprowadzana do winy? To jest głównie przypadek, losowa sprawa (jasne, że wpływ mają, w przypadku tego dziecka, głownie geny, sposób odżywiania, styl życia itp.). To jest niczyja wina - chorują zarówno przestępcy, jak i "święte" osoby. Ale rozumiem - choroba w przypadku malutkiego dziecka to tragedia.

zgadzam sie w calosci.

[ZapachNocy]

Tylko dziwnym trafem chorują najbardziej za***iści ludzie jakich znam... na cokolwiek.
A reszta? reszta jest milczeniem.

[madmuazelle]

Niestety sprawiedliwości nie ma i chyba nie będzie.To przykre,że takie coś dopadło małe dziecko.

[Arethaf]

Napisane przez Schocolatkee

Moja mama dziś zastrzeliła mnie pewną wiadomością ... Nie moge przestać o tym myśleć...
Powiedziała mi ,że półtoraroczny synek naszych znajomych ma guza mózgu... I mimo, że nie są to bliscy znajomi bardzo mnie ta wiadomoścć rozwaliła...
Bo co to dziecko do cholery jest winne? Co ono zrobiło złego ? Albo jego rodzice ? To dobrzy ludzie... młode małżeństwo... Tylko półtora roku.. takie maleństwo i takie coś ?
Jak sobie pomyśle to chyba zaczynam watpić w cokolwiek...
Przeraża mnie takie coś ... Tym bardziej, że sama miałam kiedyś podejrzenie guza... Ale ja więcej złego uczyniłam na tym świecie i jak na razie jestem zdrowa... a to maleństwo ... ? Ono pewnie nawet nie wie co mu jest ...

A ja dużo złego uczyniłam niestety i też mam poważne kłopoty ze zdrowiem. Zasłużyłam? Nie sądzę, za to odpowiadają geny. Gdyby tak było, można by wszystko diagnozować "Zasłużył, zabił człowieka, to na pewno stąd ten nowotwór, Matka Boska go ukarała".

Przykra sytuacja z tym dzieckiem, ale litości, takie rzeczy dzieją się bez względu na wszystko.

[DariaKom]

Napisane przez Wyrak

Dlaczego argument? A jaka religia mowi, ze Bog ma czuwac nad tym, zeby na Ziemi sie ludziom jak najlepiej ukladalo? Wszystkie znane mi znaczace religie klada nacisk na duchowosc i zycie pozagrobowe,a nie doczesne. Jesli u kogos wiara polega na tym. wierze w Ciebie Boze, jesli wszystkim na padole lez bedzie super, to taka wiare i moze faktycznie latwo stracic.

Schocolatkee - przykra bardzo sprawa... ale niestety, zdarzaja sie takie rzeczy i to nie kara za nic... Mam nadzieje, ze maluch pomyslnie przejdzie leczenie..

Ja nie powiedziałam, że to ma być dla Ciebie argument i masz od teraz być ateistą. Na mój ateizm złożyło się wiele powodów. Przede wszystkim jestem racjonalistką, wierzę w Jezusa jako postać historyczną, uważam, że był dobrym politykiem i strategiem ale nie wierze w jego boskie cechy i tyle.. Za to, że nasza religia wygląda tak a nie inaczej można obwiniać ojców wczesnego kościoła, którzy w drodze głosowania wybrali taką jego formę a nie inną...Więc dlaczego mam wierzyć w coś co kiedyś wymyślili sobie inni ludzie mając na względzie swoje korzyści.

[goldfish3000]

Napisane przez DariaKom

To jest właśnie argument dla ateistów. Skoro Bóg czuwa, to gdzie niby jest jak dzieją się takie rzeczy, wojny, choroby, kataklizmy?
Dlatego jestem właśnie ateistką i nie chciałabym modlić się do "takiego" Boga!
PS. jest to tylko i wyłącznie moja opinia

No tak. Ten wątek nie mógł się bez tego obyć.
Jak on tak może ten Bóg, miał być taki ok.
A może to wygląda nieco inaczej?
Może nasze "oczekiwania" względem Boga, nasze wyobrażenia o nim (Biblia i inne) itp. są stekiem bzdur?
Może Bóg jest bytem/istotą o której nie mamy zielonego pojęcia i nigdy nie uchylimy nawet rąbka jego tajemnic na tym ziemskim i mało sprawiedliwym padole łez i nie dowiemy się jakie Bóg ma plany, jakie wizje świata i czym kieruje się "obdarowując" ludzkość wszelkimi plagami.
Może Bóg jest przerażająco niepoznawalny a wszelkie próby definiowania go i jego postępowania przez człowieka to jedno wielkie nieporozumienie?
Bo czy boska sprawiedliwość jest aby na pewno tożsama z ludzką?
A może to tylko nasze pobożne życzenia, z cyklu fajnie by było.
Może

[Ashaai]

Według mnie mówienie że "ten zasłużył a ten nie" jest troche nie na miejscu. Bo NIKT nie zasłużyl... Bez względu na to czy to dziecko 1,5 roku, czy 10 lat, 40 lub 60... I nie jest to kwestia sprawiedliwości czy nie. Dla każdego i w każdym wieku jest to tragedia i choroba jest czymś okropnym. Ale niestety choroby są rzeczą ludzka. Często możemy sami "pomóc" chorobie np: palenie itp. Choroby poprostu są i juz. Oczywiście nie jest to wątek o Bogu by tutaj pisac czy on jest czy go nie ma ale powiem jedynie że w nigdzie nie jest napisane że na ziemi ma byc raj...Adam i Ewa przez złamanie zakazu zostali wygnani z raju i przez to jesteśmy śmiertelnikami-na coś umrzec wkońcu trzeba. Bóg dał nam ten świat i wolną wolę abyśmy sami mogli tutaj rozporządzac ale nigdy nie objecywał że na ziemi będzie raj... Co do malucha-niestety smutna wiadomosc mozna jedynie współczuc.

[rain88]

Sprawiedliwości nie ma nie było i nie będzie. Sama sie kiedyś nad tym bardzo długo zastanawiałam. Przez przypadek wykryto u mnie chorobę, która "zatruła" mi życie. Nie mogłam jeść jak dawnie, nie mogłam przebywać na słońcu, musiałam uważać na każdy uraz... Wielokrotnie podczas bezsennych nocy zastanawiałam się "dlaczego ja?" Widocznie tak było mi pisane i już. Na szczęście teraz jest już dużo lepiej. Mam nadzieję, że u wielu ludzi również nastąpi taka zmiana. Wszystkim tego życzę...

[activ61]

kiedys widziałam w telewizji smiertelnie chorego i on tak samo myślał "dlaczego ja?", ale odpowiadał sobie też "a dlaczego nie? moze mam wiecej siły żeby to znieść, może lepiej że to ja a nie kto inny, moze lepiej będe umiał sobi z tym poradzić", no ale takie dziecko sprawiedliwość... moze jednak gdzies istnieje, moze nie...

[akurat]

Już nie raz sie przekonałam, że nie ma sprawiedliwości na tym świecie. Jedni mają ciężkie życie, dotykają ich choroby,a inni żyja sobie szczęśliwie... no cóż, nikt nie powiedział, że każdy ma "dostać" po równo. Niestety

U mnie w bliskiej rodzinie też ostatnio pojawiła się bardzo poważna choroba.I od razu pierwsze pytanie: "dlaczego???" oczywiście bez odpowiedzi... to okropnie przykre, bardzo mi żal tego dziecka i rodziców wiem, co czują..

Takie sytuacje uświadamiają jak kruche jest ludzkie życie i jak marny jest jego los.. można sobie coś planować, a tu nagle... Ktoś zakpi sobie z czlowieczych marzeń i zamierzeń.

[rain88]

Napisane przez activ61

sprawiedliwość... moze jednak gdzies istnieje, moze nie...

dokładnie "może"

[kicccia]

Ja się zastanawiam wtedy gdzie jest Bóg? Dlaczego na to pozwala?

[Ankalime]

Napisane przez sylwónia

Bo rozumiem że przeważająca większość chorych onkologicznie to jednak sobie na chorobę zasłużyła? Idąc tym tokiem myślenia, po co w ogóle kogokolwiek leczyc skoro to kara boska i powinni w związku z tym za swoje grzechy odcierpieć. Przerażające myślenie Nie chciałabym wierzyć w takiego Boga , który postanawia sie mścić na ludziach.

to ja mam szczescie w nieszczesciu. mam kamice nerkowa i tylko czlowiek jako jedyny gatunek, przezywa ta chorobe.. musialam strasznie nagrzeszyc
choroba nie wybiera... jedni choruja cale zycie, az do starosci (o ten scenariusz mnie czeka) a inni choruja i odchodza. ciekawe, ktory scenariusz jest lepszy? meczyc sie i zyc, niekiedy okaleczonym (bez reki, nogi, narzadu wewnetrznego) czy meczyc sie i odejsc w spokoju.

Napisane przez kicccia

Ja się zastanawiam wtedy gdzie jest Bóg? Dlaczego na to pozwala?

sierpien jest. pewnie jeszcze na wakacjach.

[Arethaf]

Napisane przez kicccia

Ja się zastanawiam wtedy gdzie jest Bóg? Dlaczego na to pozwala?

A może Boga nie ma? Zawsze wszyscy zwalają winę na niego, a może po prostu nie ma takiej siły, która rządzi światem? Może za choroby winne są nasze geny, tryb życia?

[Wyrak]

Napisane przez goldfish3000

No tak. Ten wątek nie mógł się bez tego obyć.
Jak on tak może ten Bóg, miał być taki ok.
A może to wygląda nieco inaczej?
Może nasze "oczekiwania" względem Boga, nasze wyobrażenia o nim (Biblia i inne) itp. są stekiem bzdur?
Może Bóg jest bytem/istotą o której nie mamy zielonego pojęcia i nigdy nie uchylimy nawet rąbka jego tajemnic na tym ziemskim i mało sprawiedliwym padole łez i nie dowiemy się jakie Bóg ma plany, jakie wizje świata i czym kieruje się "obdarowując" ludzkość wszelkimi plagami.
Może Bóg jest przerażająco niepoznawalny a wszelkie próby definiowania go i jego postępowania przez człowieka to jedno wielkie nieporozumienie?
Bo czy boska sprawiedliwość jest aby na pewno tożsama z ludzką?
A może to tylko nasze pobożne życzenia, z cyklu fajnie by było.
Może

Goldfish, imho niezaleznie od tego czy w Biblii jest napisana prawda objawiona, to i tak nie mamy o Bogu zielonego pojecia i takie proby definiowania go i sprawiedliwosci bozej sa do bani. Mnie nie przekonuje twierdzenie, ze Bog ma za zadanie sprawic, zeby wszystkim na ziemi super zylo. Nie o to w tym chodzi imho.

[Ankalime]

Napisane przez Wyrak

Goldfish, imho niezaleznie od tego czy w Biblii jest napisana prawda objawiona, to i tak nie mamy o Bogu zielonego pojecia i takie proby definiowania go i sprawiedliwosci bozej sa do bani. Mnie nie przekonuje twierdzenie, ze Bog ma za zadanie sprawic, zeby wszystkim na ziemi super zylo. Nie o to w tym chodzi imho.

hmmm... mam takie pytanie, czy bawilas sie kiedys w gluchy telefon? mysle, ze tak, na samym koncu pierwotne haslo jest przekrecone jak nie wiem.
podobna rzecz dotyczy sie i calej Biblii. ta Biblia, ktora my znamy, nie ma nic wspolnego z jej pierwowzorem z I/II w. n.e.; niestety, ale tak jest, poczawsze od tego, iz KK wykluczal i powymazywal z kart pewne przypowiesci- na soborach (np o Lilith), to i tak istnieja marne szanse na to, ze 4 niewyksztalconych/niepismiennych ludzi napisala Ewangelie. Niepismiennosc w starozytnosci wynosila prawie 80% szeroko pojetego spoleczenstwa (tu:Rzym i jego prowincje). tak, wiec sugerowanie sie Biblia, jako wyznacznikiem 'prawdy objawionej' (dosc naciagniete okreslenie) jest w gruncie rzeczy i z historycznego punktu widzenia naiwne. ale nie przecze, iz cala idea tej wiary jest malownicza i szlachetna.

z drugiej strony, powiedzenie 'czemu Bog na to pozwolil?' to troche sredniowieczne haslo. Czy to Bog kazal sie tym ludziom pobrac i miec dzieci? Watpie w jego objawienie sie im. Oni sami sie spotkali, zapragneli zyc ze soba, miec dziecko i doczekac poznej starosci. Bog, o ile istnieje - a nawet jesli i nie- ma byc pewnym oparciem, taka sciana o ktora mozna sie opszec po meczacym biegu.
To te mlode malzenstwo, zapragnelo miec dziecko, zawsze istnieje ryzyko, ze urodzi sie chore, badz, ze nie urodzi sie wogole.
W innych rejonach swiata dzieci umieraja co paradziesiat sekund, przyszlo im zyc w takim a nie innym swiecie, to nie ich wina.
Gdyby nikt nie zauwazyl, od paru tysiacleci, prosperujemy samodzielnie, z wieku na wiek zatapiajac sie coraz glebiej w bagnie, po to zrobilismy z naszej planety.
stwierdzenie: "czemu Bog na to pozwolil?', ma wg mnie tyle samo sensu co bol zeba w oku.

[Wyrak]

Ankalime - Mozesz uwazac, ze Biblia nie jest zblizona do wersji pierwotnej, ale jak dla mnie nie zawarlas w swoim poscie argumentow, ktore by mnie mogly przekonac...