matura z matematyki w 2010r. - OPINIE.

[esspresso]

Bóg nade mną czuwa i na szczęście ten koszmar mnie ominął, temat pojawił się we wcześniejszym etapie mojej edukacji, ale nie zdążyli go wprowadzić na moją maturkę
współczuję wszytskim humanistom... dla których matematyka to niezrozumiana kwetsia zaliczam się do nich jednocześnie respekt dla ścisłych umysłów!

[ankossek]

Drogie Wizażanki a slyszałyście coś o tym, że podobno od 2010 roku na zdanie matury trzeba będzie miec 40 % a nie 30 % ?
Moja nauczycielka matematyki tak nam mówi, ale nie wiem czy straszy czy to prawda...

[Ines-ka]

Napisane przez ankossek

Drogie Wizażanki a slyszałyście coś o tym, że podobno od 2010 roku na zdanie matury trzeba będzie miec 40 % a nie 30 % ?
Moja nauczycielka matematyki tak nam mówi, ale nie wiem czy straszy czy to prawda...

Hmm, w sumie to mi się ten pomysł podoba. I tak w mojej szkole żeby zaliczyć większość sprawdzianów trzeba mieć 50%, czasami 40.

[ona2008]

PRZESADZACIE
bylam na matinfie a teraz studiuje na czyms a la matinf. i co? i pisalam obowiazkowa mature z jezyka polskiego.ba. ustny mialam na 100%.pisemny nizej ale tez narzekac nie moge. rownie dobrze waszym pomyslem moglismy my bojkotowac obowiazkowy polski bo po co on nam?a jednak minimum z polskiego(bo mozna brac podstawe) to kazdy powienien znac.tak samo jak min z jezyka obcego zeby miec jakies podstawy do ew korkow/daleszej edukacji w jezyku.a matma? tez kazdy powinien ja znac w stopniu podstawowym.rabaty znizki, zakupy -to potrafiie obliczyc, avonem i innymi handlami polowa z was sie zajmuje ale jak chodzi o obliczanie czegos czego nie kupujecie/na czym nie korzystacie to juz wam sie kzywda dzieje?
matura na poziomie podstawowym z kazdego przedmiotu poza pamieciowkami( a pamieciowki to gegra wos itd gdzie nawet na podstawe trzeba niektore fakty po prostu wkuc a nie rozumiec jak mate czy fiz) to SMIECH NA SALI.
kolejna sprawa. mowicie ze idziecie na politologie/filologie etc etc ale skad wiecie GDZIE sie DOSTANIECIE? icsc mozna dostac sie jest gorzej.wwiekoszosc mojej starej klasy mimo ze bylismy w jednym z 2 najlepszych lo w miescie i dobrze nam poszlo na maturze(no mi troche zakulala rozszerzona mata ale dostalam sie;p) to nie studiuje na tym na czym chcialo w polowie klasy maturalnej.tyle.przyjmijc ie mate na klate a nie jeczcie;pzamiast na macie spac/jesc/smsowac to sluchajcie a poradzicie sobie bo to PODSTAWA a macie TABLICE MATEMATYCZNE.a calki pochodne itd nie wchodza.pojdziecie na studia i zobaczycie ze ten jek to byla porazka(wszystkie studia obliczeniowe , finansowe, inforatyczne itd maja w wiekszym lub mniejszym zakresie matme.kolega na bankowosci i tez ma mimo ze w programie obliczenia w pracy bedzie robil automatycznie a nie myslal o calkach itd). bo potem sie w jedne , 1,5-godzinne cwiczenia przerabia jeden dzial np tautologie itd z logiki.(a propo tego co ktos pisal ze mu sie ni eprzyda bo tracil czas etc) i osoby z profilu humanistycznego i geograficznego robia takie o_O oczy na zajeciach i calymi nocami przed kolokwium/sesja siedza bo w lo na matmie rozwiazywali pod lawka matury z historii na fakultet albo sie po prostu opierdzie...jak my na historii^^naszczescie ta obowiazkowa nie jest i starczy mi zamaist nie j google z wikipedia..

[pineapple]

Jestem na mat-infie i uważam że podstawową matematykę powinni pisać wszyscy, tak jak wszyscy zdajemy polski. Planuje (bo wybierać się a dostać to różnica jak zauważyła ona2008) się dostać na uczelnię ekonomiczną więc matma mi pasuje. Nie rozumiem tylko dlaczego muszę pisać wersje podstawową skoro potem i tak piszę rozszerzoną...

[Valentino]

a ja jestem wściekła na tą matme...tymbardziej,że dowiedzieliśmy się o tym dopiero przychodząc do liceum,a nie w gimnazjum ;/ gdybyśmy dowiedzieli się wcześniej moglibyśmy już lepiej przygotować się do liceum.
osoby, które twierdzą,że niepotrzebnie one mają polski..jednak wyrażać się i mieć pojecie o literaturze wypada każdemu.poza tym to jest łatwy przedmiot gdzie nie trzeba rozwiązywać skomplikowanych równań i znać 1000wzorów wystarczy uważać na lekcji.
a niestety do matematyki nie każdy ma mózg i nie każdy da rade dobrze się przygotować w 3 lata, nawet chodząc na korki :/ dla mnie to żenada. mogliby chociaż wprowadzić z powrotem amnestie bo mnóstwo osób przez matme zawali całą mature...to będzie wielka porażka moim zdaniem.
ja sobie tego kompletnie nie wyobrażam! najchętniej naplułabym w twarz temu kto to wymyślił..moim zdaniem to nie sprawiedliwe..uczniów to jeszcze bardziej zniechęca to przedmiotów ścisłych..

[ona2008]

Napisane przez Valentino

a ja jestem wściekła na tą matme...tymbardziej,że dowiedzieliśmy się o tym dopiero przychodząc do liceum,a nie w gimnazjum ;/ gdybyśmy dowiedzieli się wcześniej moglibyśmy już lepiej przygotować się do liceum.
osoby, które twierdzą,że niepotrzebnie one mają polski..jednak wyrażać się i mieć pojecie o literaturze wypada każdemu.poza tym to jest łatwy przedmiot gdzie nie trzeba rozwiązywać skomplikowanych równań i znać 1000wzorów wystarczy uważać na lekcji.
a niestety do matematyki nie każdy ma mózg i nie każdy da rade dobrze się przygotować w 3 lata, nawet chodząc na korki :/ dla mnie to żenada. mogliby chociaż wprowadzić z powrotem amnestie bo mnóstwo osób przez matme zawali całą mature...to będzie wielka porażka moim zdaniem.
ja sobie tego kompletnie nie wyobrażam! najchętniej naplułabym w twarz temu kto to wymyślił..moim zdaniem to nie sprawiedliwe..uczniów to jeszcze bardziej zniechęca to przedmiotów ścisłych..

do liceum nie trzeba sie przygotowywac,m poza tym matura jest z zakresu lo , sa rzeczy ktore zaczyna sie w gim ale sie je w lo POWTARZA na lekcji wiec luz.
a kazdemu WYPADA umiec sobie obliczyc pensje, podatek, potrafic zrobic zakupy, obliczyc znizki itd kazdemu wypada nie dac sie oszukac w pracy/sklepie z maty.kazdemu.
uwazanie na lekcji. czytanie BEZNADZIEJNYCH(a ka ferdydurke brrr) ksiazek tylko dlatego ze w danym okresie sa w kanonie lektury szkolnych(a to sie zmienia i po roku np dana ksiazka wypada jako zbedna) nie wchodzi w wyrazenie uwazania na lekcji, a maty podstawowej po lekcjach uczyc sie nie musisz. i lektur nie ma(nie raz po pare tomow patrz potop, choc ten juz byl jedna z lepszych lektur).znac wzory????? napisalam wyzej. MASZ TABLICE MATEMATYCZNE. caly czas. na egzaminie.mozesz je sciagnac z neta i wczesniej poogladac co gdzie jest.maja one SPIS TRESCI nawet zeby sie szybciej szukalo.
do polskiego tez nie kazdy ma mozg. pragne zauwazyc ze matury z polskiego nie zdal jeden prof i prawie nie zdal humanista bo nie wstrzelili sie w klucz!!a z maty klucz jest nagiety do nas- zrobisz DOBRZE zadanie inna metoda i masz max mozliwych pkt za to zadanie. 30% to nie jest duzo dla osob ktore chca studiowac(pamietam jak sie martwilam rozszerzona mata a teraz byle kolowium obejmuje zakres takiej matury a czas przygotowania to miesiac;p o sesji ni ewspomne;p)
niesprawiedliwe jest ze ja musialam zdawac polski. bo do niczego mi nie jest potrzebny. ale dobrze ze byl. bo PODSTAWY z kazdej dziedziny trzeba znac. Z KAZDEJ.

[Wyrak]

Napisane przez Valentino

osoby, które twierdzą,że niepotrzebnie one mają polski..jednak wyrażać się i mieć pojecie o literaturze wypada każdemu.poza tym to jest łatwy przedmiot gdzie nie trzeba rozwiązywać skomplikowanych równań i znać 1000wzorów wystarczy uważać na lekcji.

Bez jaj, jakim cudem miec pojecie o literaturze jest istotniejsze niz znajomosc najwazniejszych zagadnien z matematyki?

Napisane przez Valentino

a niestety do matematyki nie każdy ma mózg

Sa osoby ktore wybitnie nie maja w tym kierunku zdolnosci, ale to jest czesto wymowka.

Napisane przez Valentino

i nie każdy da rade dobrze się przygotować w 3 lata, nawet chodząc na korki :/

Przepraszam, ale twierdzenie, ze do podstawowej matury z matematyki nie da sie przygotowac w 3 lata jest dla mnie absurdalne

Napisane przez Valentino

dla mnie to żenada. mogliby chociaż wprowadzić z powrotem amnestie bo mnóstwo osób przez matme zawali całą mature...to będzie wielka porażka moim zdaniem.
ja sobie tego kompletnie nie wyobrażam! najchętniej naplułabym w twarz temu kto to wymyślił..moim zdaniem to nie sprawiedliwe..uczniów to jeszcze bardziej zniechęca to przedmiotów ścisłych..

To zniecheca do przedmiotow scislych, a gdyby nie bylo matmy obowiazkowej, to by zachecilo? Akurat. Raczej to brzmi jak wypowiedz osoby, ktora chcialaby przejechac po linii najmniejszego oporu z danego przedmiotu, a tu klops, matura obowiazkowa Bez obrazy, ale wg mnie, to wiekszym problemem niz material z matematyki jest takie nastawienie.

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Jeśli chodzi o polski, to też kolejna bzdura jest. Nie można wykazać się inteligencją, własnym myśleniem, kreatywność, bo trzeba trafić w klucz, który jest ustalony przez nie wiadomo kogo. Ba, można mieć dużą wiedzą, miech pecha i źle napisać, bo się w coś nie trafiło.
I jeśli w lieceum na polskimi uczymy się tak naprawdę braku własnego myślenia, to jest coś nie tak. Do kitu z taką maturą.
Wiele rzeczy jest niedopracowanych w polskim szkolnictwie i tak się zastanawiam, kiedy w końcu ktoś zacznie coś robić.

W piątek mam po raz pierwszy próbną maturę z matematyki, normalny arkusz na 120 minut. I zobaczymy jak drugie klasy napiszą... Liczę, ze zdam bez żadnej powtórki...

[margot1991]

witam !
Chodze do klasy mat-geo-inf, niestety to był błąd że tam poszłam..wybrałam taki profil bo myślałam że jak bedę mieć 6x w tyg matmę to się z nią oswoję i będzie mi łatwiej zdać maturę obowiązkową z matmy, jednaknie wziełam pod uwagę że jest to profil rozszerzony! teraz mam problemy ze zdaniem do 3kl włąsnei przez ten przedmiot.. a co do matury, to boję się zdawać nawet podstawę. do tego trzeba mieć smykałkę, naprawdę boję się że przez ten przedmiot może mi udupić przyszłość. w czwt mam próbną maturę, piszemy 170 min, a nie 120. wiem że inne województwa miały już. dziewczyny odpiszcie, jak któraś z was już pisała? napiszcie coś o niej..
pozdrawiam

[onaaa333]

ja dzis pisalam ta probna mature... "Lubelska Proba przed matura".....

[wata pomidorowa]

Napisane przez Valentino

a ja jestem wściekła na tą matme...tymbardziej,że dowiedzieliśmy się o tym dopiero przychodząc do liceum,a nie w gimnazjum ;/ gdybyśmy dowiedzieli się wcześniej moglibyśmy już lepiej przygotować się do liceum.
osoby, które twierdzą,że niepotrzebnie one mają polski..jednak wyrażać się i mieć pojecie o literaturze wypada każdemu.poza tym to jest łatwy przedmiot gdzie nie trzeba rozwiązywać skomplikowanych równań i znać 1000wzorów wystarczy uważać na lekcji.
a niestety do matematyki nie każdy ma mózg i nie każdy da rade dobrze się przygotować w 3 lata, nawet chodząc na korki :/ dla mnie to żenada. mogliby chociaż wprowadzić z powrotem amnestie bo mnóstwo osób przez matme zawali całą mature...to będzie wielka porażka moim zdaniem.
ja sobie tego kompletnie nie wyobrażam! najchętniej naplułabym w twarz temu kto to wymyślił..moim zdaniem to nie sprawiedliwe..uczniów to jeszcze bardziej zniechęca to przedmiotów ścisłych..

Mamty uczysz się od początku. To, że ktoś ma braki z dzieleniem i dodawaniem to nie jest kwestia 3 lat. Idąc do szkoły średniej trzeba mieć podstawy, aby potem można było rozszerzyć poziom. Chociaż szczerze (mówię tu jako uczennica klasy humanistycznej) to ten materiał jest i tak uboższy. Z matmy nie jestem wybitna, ale skoro jest to mam motywację, żeby się jej uczyć i żeby chociaż tę postawę napisać dobrze. Inna kwestia to to, że ten kto nie umie matmy nie znaczy od razu, że dostanie 100% z Polaka i jest znawcą literatury

[nicRu]

Kiedyś, gdy matura nie byla egzaminem na studia, trzeba bylo zdawac osobne egzaminy wstepne i np na prawo trzeba bylo umiec...logikę matematyczną. A przejrzałam kilka matur podstawowych (tych obowiązkowych) i biorąc pod uwagę pytania "a b c d" czyli test wyboru, to nie polega on na mysleniu matematycznym, tylko na zwyklym mysleniu. Czasami trzeba - jesli nie umie sie rozwiazac normalnie - chocby strzelic najbardziej prawdopodobna odpowiedź i sprawdzić czy jest prawdziwa. Życzę wam powodzenia, bo to naprawde nie jest takie trudne

[margot1991]

Napisane przez onaaa333

ja dzis pisalam ta probna mature... "Lubelska Proba przed matura".....

ja też dziś pisałam !
jak Ci poszło ?

[bizarrella]

chociaz jestem po liceum humanistycznym uwazam ze matematyka powinna byc w egzaminach maturalnych, tak jak jezyk polski, trzeba znac podstawy z matmy, tak jak z j.polskiego
poza tym mam nadzieje ze podniesie sie poziom matematyki w liceum, bo to co reprezentuja niektore osoby jest po prostu tragiczne!
i jest to opinia osoby ktora ukonczyla liceum o profilu humanistycznym

[onaaa333]

Napisane przez margot1991

ja też dziś pisałam !
jak Ci poszło ?

szczerze mowiac nie jestem zadowolona... to mi pokazalo, ze mam duzo pracy przed soba jeszcze... juz jedna taka probna mature mamy za soba ...

[Edsonka]

A ja sadze że żal mi siebie bo mam poprawkę z matmy trochę przez niesprawidliwośc nauczycielki bo liczyła od 33% a miała zrobić od 30% jeśli by komuś pomoglo ale niestety jest jak było (a miałam 31%, sądze ze zrobiła to na chama, bo w tamtym roku było od 30%). Super.

Ps: chodzi o całoroczny test, niby matura

[pixelka]

Dziwne te Wasze lamenty Ja skończyłam liceum o profilu humanistycznym, zdawałam jako jedyna z klasy maturę z matematyki Obecnie studiuję matematykę i bardzo się z tego cieszę Przynajmniej jakaś przyszłość mnie czeka, bo ludzi z logicznym myśleniem (którego uczy właśnie matematyka) jest coraz mniej. Niestety, ale taka jest prawda. I bez sensu jest gadać, że ktoś ma umysł ścisły a ktoś humanisty. Ja mimo studiów matematycznych musiałam zdawać polski i jakoś nie narzekałam. Pewne pojęcie trzeba mieć. Zwłaszcza, że matematykę wykorzystuje się wszędzie

[Mrrruczanka]

Mi mój szanowny Rodziciel zawsze powtarzał - matematyka nie jest po to, żeby pilnować pani w sklepie, czy nie oszukuje! Matematyka uczy MYŚLEĆ. Zgodnie z taką logiką postulowałabym raczej usunąć maturę z j. polskiego - ona uczy wyłącznie wcinania się w klucz. Najczęściej bezsensowny klucz.
A jak już zmuszą nas do nauki matematyki - kto wie, może więcej ludzi skończy na uczelniach technicznych? Ja studiuję na polibudzie i wiem, że moi koledzy "po fachu" z czwartego czy piątego roku dostają już propozycję pracy:O Przynajmniej nie muszą wysyłać setek CV i błagać o pracę w przeładowanych dziedzinach humanistycznych (cała ta psychologia, socjologia i inne nauki-rzeki). Mam nadzieję na taki sam los za parę lat
PS Żona mojego brata, psycholożka z doktoratem pracuje na uczelni za 1600 zł, bo nigdzie indziej nie chcieli jej zatrudnić:O

[nicRu]

Ja caly czas pisania wypr z polskiego zastanwialam sie..co moze byc w kluczu :P Niestety to rpawda, matura z polskiego ogranicza czlowiek tak, jak to tlyko jest mozliwe i to z kazdej strony.

[rybenka_]

Napisane przez esspresso

Bóg nade mną czuwa i na szczęście ten koszmar mnie ominął, temat pojawił się we wcześniejszym etapie mojej edukacji, ale nie zdążyli go wprowadzić na moją maturkę
współczuję wszytskim humanistom... dla których matematyka to niezrozumiana kwetsia zaliczam się do nich jednocześnie respekt dla ścisłych umysłów!

a ja współczuje umysłom ścisłym zdawania polskiego na maturze :/

Napisane przez Valentino

a ja jestem wściekła na tą matme...tymbardziej,że dowiedzieliśmy się o tym dopiero przychodząc do liceum,a nie w gimnazjum ;/ gdybyśmy dowiedzieli się wcześniej moglibyśmy już lepiej przygotować się do liceum.
osoby, które twierdzą,że niepotrzebnie one mają polski..jednak wyrażać się i mieć pojecie o literaturze wypada każdemu.poza tym to jest łatwy przedmiot gdzie nie trzeba rozwiązywać skomplikowanych równań i znać 1000wzorów wystarczy uważać na lekcji.
a niestety do matematyki nie każdy ma mózg i nie każdy da rade dobrze się przygotować w 3 lata, nawet chodząc na korki :/ dla mnie to żenada. mogliby chociaż wprowadzić z powrotem amnestie bo mnóstwo osób przez matme zawali całą mature...to będzie wielka porażka moim zdaniem.
ja sobie tego kompletnie nie wyobrażam! najchętniej naplułabym w twarz temu kto to wymyślił..moim zdaniem to nie sprawiedliwe..uczniów to jeszcze bardziej zniechęca to przedmiotów ścisłych..

nie bardzo rozumiem jak bys sie w gimnazjum mogla bardziej rpzygotowac do liceum wiedzac ze bedzies zpisac obowiazkowo matme
jestem osoba ktora twierdzi ze nie potrzebny jest jej na maturze poslki, DO NIczEGO on mi sie nie przyda bo niby do czego? :O nie mam zamiu isc na zawalona pedagogike psychologie czy cos rownie dziwacznego po czym zarabia sie grosze albo wogole pracy nie ma. pojecie o literaturze ? aaaaaa to dlatego czytam milion ksiazek o nie zrozumialej dla mnie tresci , do czego mi to bedzie? bede cytowac w rozmowie z kmś czy jak?
nie trzeba znac 1000 wzorow, od tego sa tablice matematyczne!
gwarantuje ci ze UCZAC sie przygotujesz sie do podstawy na milion dwieście procent. no chyba ze jestes leniem i nie masz ocohty zasias nad zadaniem.
gu do polskiego histori woku i tym podobnych duperel jest to dla mnie beznadziejne bo WSZYSTKO jst na pamiec do nauczenia doszukujac sie w tym głebi a przy okazji najlepiej by bylo gdyby trafić w klucz co wogole nie wymaga myslenia bo nie masz pojecia co tam sobie jakas komisja obmyslila , wiec albo ci sie poszczesci albo masz pecha.

a moze konieczność przysiadnięcia nad zadaniami zacheci ludzi do ścisłych rpzedmiotów? dla mnie nie sprawiedliwe jest uczenie sie tym bzdet z poslkiego wkuwania tego wszystkiego by trafic w klucz , a ta ustna matura to juz wogole do niczego siedzisz nad tym spedzasz nad tym mase czasu ktory mozna poswiecic na cos innego a pozniej taki ustny tescik i tak sie do niczgo nie liczy

[liquefy]

Kiedyś mi się wydawało, że matura z matmy to bezsens. Tzn. dalej tak mi się wydaje, ale teraz uważam, że nie jest to większy bezsens niż polski. Gdyby jeszcze ta matura z polskiego naprawde sprawdzała faktyczną wiedzę, a nie umiejętność myslenia schematami.
Pozatym uważam, że powinno być tak jak w normalnych krajach, gdzie może poziom nauczania jest niższy, ale przynajmniej ludzie uczą się tego do czego mają predyspozycje, a nie zapychają umysły kompletnie niepotrzebnymi rzeczami.

[mtynai]

Napisane przez apollinka

to idąc tym tropem większość "ścisłowców" nauczyło się ojczystego języka w wersji podstawowej,która pozwala na prawidłowe wysłowienie się, poprawne pisanie oraz płynne czytanie w podstawówce, gimnazjum i liceum wiec polski im na maturze nie potrzebny tak jak matma humaniście ;]

często zdarza się, że i tak ludzie w Polsce mają ubogi zakres wiedzy z języka polskiego. Chociażby biorąc pod uwagę maturę ustną.. jest cały rok na przygotowanie prezentacji, nauczenie się jej.. więc jakim cudem ktoś może otrzymać mniej niż 6pkt..? wstyd i hańba.

poza tym zgadzam się z poprzedniczkami, język polski na maturze nie jest bezsensem, mieszkamy w tym kraju, więc język polski jest zakorzeniony w nas, uczymy się go od urodzenia do śmierci, nie od podstawówki poprzez gimnazjum i liceum, po czym nauka ta ustaje.
Z matematyką, biologią, chemią czy fizyką jest jednak nieco inaczej : idziemy do szkoły i wtedy zaczyna się nauka tych właśnie przedmiotów. Matematykę, chemię, fizykę i biologię trzeba zrozumieć. Ale tak samo trzeba zrozumieć język polski, język angielski czy chociażby historię. Jasne, w biologii, historii i geografii jest dużo "pamięciówki", ale wszystko jedno-trzeba pojmować logicznie całość.

Idąc takim tropem, jaki prezentujecie, należałoby na maturze wprowadzić sprawdzian wiedzy z każdego przedmiotu.. po co humaniście matma, fiza, chemia itd.. tak samo po co umysłowi ścisłemu polski, angielski czy historia?

myślę, że każdy Polak powinien mieć jakiś zakres wiedzy z języka ojczystego i historii kraju, jednak nie każdy musi być Einsteinem, jeśli chodzi o matematykę, fizykę i chemię.

Reasumując, uważam, że głupotą jest wprowadzenie matematyki na maturę (i tak podstawa będzie dziecinnie prosta, tak by humaniści mogli ją zdać.. i żeby był wyższy procent studentów..). Tylko niepotrzebnie OKE zmarnuje kolejne tony papieru..

Dodam jeszcze, że ja również jestem z rocznika matury 2010 i nie dlatego uważam, że matura z matematyki do bzdura. Jak dla mnie może sobie istnieć, choć nie wiążę z matematyką przyszłości.

[nicRu]

mtynai, uwierz mi, zdalam na 15ście punktow, moze dlatego, ze czytam książki, a wybierajac temat bralam taki, o ktorym juz wtedy moglam cokolwiek powiedziec. Niestety nikt, kto musi siedziec na chemią, wkuwać biologię czy ciurkać zadania z matmy, nie ma czasu na robienie prezentacji, ja sie zabralam za nia dopiero w kwietniu, bo musialam oddac konspekt.

Mnie z kolei najbardziej smieszy, ze wielu "humanistow" nie dorasta do pięt "ścisłowcom", jeśli chodzi o czytanie książęk czy zasób słownictwa.

Poza tym skoro ja zdaję polski, to kłotnie o to jaka matematyka jest trudna jest kompletnie bezsensowna. Matura z polskiego (w sumie ciekawe jak ją zdałam, ale tego dowiem się w czerwcu) polegala na tym, ze po przeczytaniu tekstu w calosci, potem fragmentami i odpowiedzeniu na pytania z testu wybralam temat z lektury, ktorą znałam lepiej ("Chłopi" w moim przypadku) i pierwsze 10 minut zastanawialam się... co może byc w kluczu.

[mtynai]

Napisane przez nicRu

mtynai, uwierz mi, zdalam na 15ście punktow, moze dlatego, ze czytam książki, a wybierajac temat bralam taki, o ktorym juz wtedy moglam cokolwiek powiedziec. Niestety nikt, kto musi siedziec na chemią, wkuwać biologię czy ciurkać zadania z matmy, nie ma czasu na robienie prezentacji, ja sie zabralam za nia dopiero w kwietniu, bo musialam oddac konspekt.

Mnie z kolei najbardziej smieszy, ze wielu "humanistow" nie dorasta do pięt "ścisłowcom", jeśli chodzi o czytanie książęk czy zasób słownictwa.

Poza tym skoro ja zdaję polski, to kłotnie o to jaka matematyka jest trudna jest kompletnie bezsensowna. Matura z polskiego (w sumie ciekawe jak ją zdałam, ale tego dowiem się w czerwcu) polegala na tym, ze po przeczytaniu tekstu w calosci, potem fragmentami i odpowiedzeniu na pytania z testu wybralam temat z lektury, ktorą znałam lepiej ("Chłopi" w moim przypadku) i pierwsze 10 minut zastanawialam się... co może byc w kluczu.

tutaj się z Tobą zgodzę, wiem jak to wygląda, że nie ma czasu na robienie prezentacji, ale mówię o tym, że jest na to ROK - wystarczająco dużo by otrzymać chociaż te 6pkt.
Jeśli ktoś nie potrafi zdać ustnego polskiego na maturze... no to nie rozumiem jakim musi być ograniczonym usmysłowo człowiekiem. Nie chcę tu nikogo obrazić, ale uważam, że to po prostu jest istna parodia, kiedy ktoś, kto ma tyle czasu nie potrafi się chociażby nauczyć tego, o czym ma opowiadać przez 15 minut...

tutaj się z Tobą także zgodzę moim zdaniem klasy humanistyczne zazwyczaj mają niższy poziom niż klasy ścisłe, oczywiście nikomu nie ubliżając - zależne od szkoły również.

[nicRu]

Heh, bo rpawda jest taka, że czy "ścisłowiec" czy "humanista" to jego język, sposób pisania i wypowiadania się w dużej mierze odzwierciedla oczytanie.

Musze z przykrością dodać, ze mozna oblac usnty polski nawet nie będąc dnem umysłowym. U mnie bylo tak, ze do dwojki wyslano uczniow z piatki, a do nas z jedynki, takze wymienily sie cztery licea, ktore uznawane są za b. dobre, a piątka juz w ogole (czolowka w Polsce). I tak w dwojce, ktora sie bije o miejsca w rankingu w małopolsce z piątką i z jedynką nauczyciel z piątki oblał kilku uczniow (dwa lata temu oblano 5 uczniów w piątce, ale objęła ich jeszcze amnestia), a u nas (od "jedynki" jestesmy w w sumie lepsi wynikach matur z prz. ścislych, chocby matmy, oraz konkursch z tych przedmiotow) oblano tez 6 osob. Jak powiedziano jednej osobie z mojej klasy (dostala 7 pkt, zdaje sie od szesciu) - przeszła tylko z uwagi na nauczyciela od nas, gdyz ten z drugiego LO wystawil ocenę, przez którą by nei zdał i tak jakos liczyki, klocili sie, ze udalo sie zdac na 7 pkt. Co jest smieszne, bo praca byla sprawdzana przez egzaminatora z innego LO przed maturą. A w liceach słabszych zdawalnośc matur ustnych jest ~100%. I tak oto nawzajem się wykańczamy o.0 Jesli ktos nie przygotowal prezentacji sam, nie podjal rozmowy etc, to nie dziwie sie ze oblal. Ale jesli egzaminator mowi ucznoiwi, ze "na jego miejscu zrobilby prace inaczej, gdyz teza nie jest odkrywcza" i zaniza przez to ocenę, to.. Praca maturalna to nie licencjacka czy magisterska. Jak kierując się opracowaniami pani Janion przy moim temacie mialam byc odkrywcza? Żeby zarzucili mi nadinterpretację? Dziękuję losowy za miła komisję

[arrachnee]

Nie wiem skąd te dywagacje albo-albo.

Podstawowe umiejętności "szkolne" to: czytanie, pisanie i liczenie- i tu właśnie mamy i polski, i matematykę.

Przy obecnym systemie egzaminowania do obu przedmiotów na poziomie podstawowym praktycznie nie trzeba się uczyć.


nicRu konieczność napisania odkrywczej pracy z tezą pojawia się dopiero na poziomie doktoratu

[Edsonka]

Napisane przez arrachnee

Nie wiem skąd te dywagacje albo-albo.

Podstawowe umiejętności "szkolne" to: czytanie, pisanie i liczenie- i tu właśnie mamy i polski, i matematykę.

Przy obecnym systemie egzaminowania do obu przedmiotów na poziomie podstawowym praktycznie nie trzeba się uczyć.


nicRu konieczność napisania odkrywczej pracy z tezą pojawia się dopiero na poziomie doktoratu

no nie powiedziałabym ;/ rózni sa ludzie niestety

[arrachnee]

Napisane przez Edsonka

no nie powiedziałabym ;/ rózni sa ludzie niestety

wybacz, ale żeby zdać z klasy do klasy trzeba umieć czytać ze zrozumieniem, znać podstawowe pojęcia i czytać lektury [no dobra, utopia - to chociaż czytać streszczenia] - powiedzmy, że polskiego wystarczy sobie przypomnieć treść lektur i odświeżyć pojęcia z teorii literatury.
Matematyka to ciągłość - nie łapiesz jednego, nie zrozumiesz drugiego. Na podstawową maturę wystarczy łapać połowę (czyli tyle, ile trzeba umieć na 2) - nie trzeba nawet zbytnio poruszać się między działami, bo zadania nie są złożone.

[Fela Von Helvete]

Problem z obowiązkową maturą z matmy, a raczej z ludźmi, którzy podnoszą z tego powodu lament polega na nie zrozumieniu istoty średniego bądź wyższego wykształcenia. A spowodowane jest to tym, że studia powszednieją, a społeczeństwo nam rośnie coraz głupsze. Nie nadajesz się do tego? Nie zdawaj matury. Niestety, ale człowiek inteligentny i wykształcony powinien posiadać wiedzę wszechstronną. Dla mnie czy humaniści czy ścisłowcy po studiach takiej wiedzy nie posiadający niezbyt są godni miana ludzi z wyższym wykształceniem. Jestem po mat-infie, a jakoś dałam radę oba ustne (w tym ang. rozsz.) zaliczyć na max mimo, że jestem typowym ścisłowcem i wstrzeliwanie się w klucz mnie nie cieszy. Więc dlaczego humanista nie może się postarać by być wszechstronnie wykształconym a nie tylko skupiać się na własnej dziedzinie? Bardziej dla mnie sensowna jest już forma podstawowej matmy niż polskiego - łatwiej rozwiązać zadanie o jednoznacznym wyniku, mając na dodatek tablice matematyczne niż zgadywać co autorowi arkusza wpadło do głowy.