"Ile kosztuje jedno dziecko?"

[axn22]

Wiem, że były już podobne wątki ale w większości sprowadzały się do tego "czy stać nas na dziecko" a co za tym idzie ile wydamy jeszcze przed posiadaniem dziecka. Szczerze mówiąc nic mi to nie daje, że wiem ile wydaję, ile mi zostaje jeśli nie wiem ile MUSI mi zostawać żeby faktycznie było mnie "stać na dziecko".

Tym razem chciałabym Was więc zapytać jakie są miesięczne koszty związane z posiadaniem malucha, szczególnie w pierwszych miesiącach/latach jego życia?

Ile wydajecie na same jedzenie dla malucha, pieluchy, kosmetyki, leki dla dziecka, akcesoria, jakieś niezbędne wyposażenie na start itp itd?

Wiadomo, że jedna kupi wózek/łóżeczko za 300zł, inna za 5tys, jedna ma mamę a inna opiekunkę za 1500.

[shiava]

Wyprawka dla niemowlaka kosztowala mnie ok 6k. (wozek, lozeczko, posciel, materacyk, przewijak, wanienka, kosmetyki, 3x128 pieluch, chusteczki)
Ciuchy na takiego maluszka kupuje w Pepco, bo i tak zaraz z nich wyrosnie. W sumie same body i pajace. W 5-10-15 2 miesiace temu trafilam na wyprzedaz -70% wiec zrobilam troche zakupow na kilka miesiecy w przod.
Karmie piersia wiec mleko odpada. Ale mysle ze 300 zl/mies.
Kosmetyki - pieluchy Pampers tak na oko 200 sztuk miesiecznie - 2 stowy (pozniej na pewno bedzie zuzywac mniej).
Oliwka, kremy, szampony, zele - mysle ze 100/mies.
Chusteczek bardzo duzo zuzywamy, dziennie idzie paczka :O Wiec tez kolo stowki/mies.
No i to chyba tyle jesli chodzi o takiego niemowlaka

Za to osmiolatek jest troche drozszy Upatrzyl sobie nowy telefon, kupimy go w przyszlym tygodniu.
Teraz szkola, wiec wiadomo - ksiazki, zeszyty, przybory szkolne, troche nowych ciuchow.
Klocki lego ktore uwielbia tez troche kosztuja. Raz w miesiacu kupujemy jakas gre w necie. Lubi czytac ksiazki, wiec na to tez troche wydajemy.
Wyrasta szybko z ciuchow, niektore niszczy (wszystkie spodnie ma przetarte na kolanach - to od zabawy na dywanie, masakra).
T-shirty kupujemy dosc czesto, buty - kilka par w roku.
Upatrzy sobie jakas czapke czy zobaczy u kolegi spodenki i chcialby takie miec - zwykle kupujemy

Takze maluszek kosztuje nieduzo, a taki starszy chlopak wg mnie duzo wiecej

[Ingrid80]

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=826705 polecam wątek ;-)

[karolca]

Koszty wyprawki zaleza i od zasobnosci portfela i od potrzeb. Pomijam i zakladam, ze w chwili narodzin wszystko jest kompletne (w tym ewentualne smoczki, chuty, podgrzewacze, lozeczka...)
Ile kosztuje noworodek?
Ja karmilam naturalnie wiec koszt jedzenia przez prawie pol roku - 0 zl, poznien okolo 150,
Ubranka - przez prawie rok wydatki prawie zerowe, wsystko odziedziczone po rodzinie, ale jesli chcialam, kupowalam, wiec miesieczne wyszloby ze100 zl
Pieluchy - 150 zl miesiecznie przez rok, pozniej 50 a w wieku 2 lat z 30 zl
Leki w pierwszym roku - niewiele, moze 100 zl w ciagu roku, w tym takze witamina D
Higiena - chusteczki, kosmetyki - mysle ze okolo 30z-50 zl miesiecznie.

Utrzymanie 3-latka
Jedzenie - nie licze, bo nie wydaje wiecej na nasza 3 niz gdy byismy we 2
Przedszkole - 300 zl
Ubrania - nie zlicze, ale wyjdze 400 zl/kwartal, albo wiecej
Zabawki, ksiazki, przyjemnosci - okolo 100 zl miesiecznie
Lekarstwa - okazjonalnie odb20 do 120 zl
Kosmetyki, pielegnacja, higiena (pasty do zebow, szczoteczki itp..,) od 20 do 100 zl

Sa jeszcze koszty np paliwa aby dojechac do przyjaciolek z przrdszkola, na darmowa sale zabaw itp. Nie policze.

[AguŚ87]

Ja jeszcze nie mam ale 'zaraz' planuję mieć i ostro siedze w tematach na temat wydatków, uwielbiam oszczędzanie odkładanie kupowanie po taniosci ( zaoszczędzone wydaje np na wczasy za granicą restauracje itp - przyjemnosci )

-wózek łóżeczko fotelij itp kupie używkę, wózki po 300, łóżeczko 100, foteliki czasami w komplecie
- wyczaiłam jak zaoszczędzić przez cały okres pieluchowania, 2 lata, nawet kilka tys, Pieluchy wielorazowe otulacz tetra w środku ( czy tez wkłady bambusowe->patrz allegro), pierzesz z rzeczami dziecka, ( polecam poczytac w necie ) wydatek jeden duzy, starczają one na 2 lata. więc nie wydajesz 300zl msc na pampersy, zamiast husteczek jednorazowych tniesz tetre w pudełku trzymasz z olejkami i wodą wycierasz dzieciaczka i do prania z całą resztA ( lubię być eko )
- ciuszki używki cała wyprawka na olx ( wszystko olx ) od 0 do roczku po 100zł nawet
- butelki itp to wiadomo nowe.
- zabawek nie bede kupować, rodzina się pewnie wykarze. wole spedzić czas z dzieckiem i sama coś wymyśleć.

to chyba na tyle lubię takie kombinacje w celu oszczędzania w prost uwielbiam mimo iż stać nas na wszysto nowe

[boska latynoska]

Temat rzeka
Myślę, że zdrowe niemowlę karmione piersią przez pierwsze 6 miesięcy życia kosztuje niewiele, u mnie to było jakieś 200-300 zł miesiecznie.

Jak przeszliśmy na mm koszty znacznie wzrosły, doszły kaszki, deserki produkty na obiady lub kupowałam sloiczki. Mleko plus kasze to myślę że jakieś 200-250 zł, pieluchy plus chusteczki 150. W okolicach roku doszły jeszcze koszty obuwia, roczniak kosztował mnie jakieś 500 zł miesięcznie( piszę tu o mniej więcej stałych kosztach, wiadomo, że czasem doszedł jakiś lek, zabawka itd.)

Teraz mam w domu 3,5 latkę, koszty ciągle rosną
Sam koszt przedszkola to co miesiąc około 250-300zł
ubrania, buty okolo 200zł
Ksiązki, zabawki, wyjscia do kina, zoo itd. jakieś 200 zł
Leki, kosmetyki

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Warto chyba też się zastanowić, na czym spokojnie można oszczędzić (jeśli oczywiście istnieje taka konieczność, mając 10 tysięcy miesięcznie niekoniecznie bym się zastanawiała, ale mając na całą rodzinę 3 tysiące trzeba o tym myśleć). Czyli właśnie - gdzie warto kupić buty i ubranka, a gdzie przepłacimy? może kp zamiast mm (jeśli wcześniej ani o tym się nie myślało)? może gotowanie samodzielne niż słoiczki? Pieluchy - jakie, gdzie? chociaż tu w grę uczulenie może być (niekoniecznie na tanie pieluchy).

[201711281320]

Ja jestem z tych co nie lubią dużo kasy wydawać jeżeli można zaoszczędzić, więc i na dzieciach oszczędzam
Wózek 3 w 1 kupiłam w świetnym stanie używany za 400 zł. ( potem sprzedałam go za 600 ) , ciuszków sporo dostałam, sama kupowałam w SH albo na allegro. Łóżeczko też miałam za śmieszne pieniądze używane, pościel uszyła mi babcia. Kosmetyków wiele dziecku nie potrzeba- coś do mycia ciała i włosków i ew. krem na odparzenia ( u nas świetnie się sprawdzał zwykły alantan plus).
Pieluch używałam Dada z biedronki, bo świetnie się sprawdziły, a są sporo tańsze od Pampersów. Dużo dziewczyn obecnie decyduje się na nowoczesne pieluchy wielorazowe.
Najpierw kp, więc wydatki zerowe, potem mm- wtedy jakieś 100 zł./mies. Obiadki gotowałam sama- w weekend zrobiłam ze trzy różne garnki i zamrażałam w plastikowych kubeczkach ( koszt raczej niewielki w zależności od ilości i rodzaju mięsa).
Moje dzieci akurat niechorowite, więc na leki ani na wizyty prywatne kasa nie szła.
Większe wydatki zaczynają się jak dziecko jest starsze, dochodzą jakieś książeczki, zabawki, atrakcje, opłata za przedszkole/ żłobek, więcej ubrań potrzeba i butów.
Najgorzej jak okaże się, że dziecko wymaga dodatkowej opieki lekarskiej, specjalnej diety, leków- wtedy te wydatki są o wiele, wiele większe.

[quench]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;52527106]Warto chyba też się zastanowić, na czym spokojnie można oszczędzić (jeśli oczywiście istnieje taka konieczność, mając 10 tysięcy miesięcznie niekoniecznie bym się zastanawiała, ale mając na całą rodzinę 3 tysiące trzeba o tym myśleć). Czyli właśnie - gdzie warto kupić buty i ubranka, a gdzie przepłacimy? może kp zamiast mm (jeśli wcześniej ani o tym się nie myślało)? może gotowanie samodzielne niż słoiczki? Pieluchy - jakie, gdzie? chociaż tu w grę uczulenie może być (niekoniecznie na tanie pieluchy).[/QUOTE]

Dokładnie. U nas wózek 3 w 1, łóżeczko, przewijak, podgrzewacz do butelek, laktator, ubranka + pielęgnacja pochłonęły około 4 tys. Później okazało się, że mała nie mogła pić mleka z piersi więc przeszłam na modyfikowane. Pierwsze puszki kosztowały majątek (160 zł za puszkę), ale z zaświadczeniem od alergologa są już na ryczałt. Tyle, że mleko muszę mieszać z zagęszczaczem co daje kolejną stówę miesięcznie. Kupę kasy wydaliśmy na dobór dobrej butelki antykolkowej. Mieliśmy Aventę, Tommee Tippee, Dr. Brown's, Lovi, Habermana z Canpolu. W końcu stanęło na butlach Mam. Sporo kosztuje też pielęgnacja - mała ma AZS a emolienty nie są tanie. Niemniej majątek wydajemy na lekarzy (alergolog, laryngolog, badania - myślę, że co miesiąc wiecznie pęka około 500 zł). Teraz już zmądrzałam i nie kupuję wszystkiego co najdroższe (co w moim mniemaniu znaczyło 'najlepsze'). Białe Pampersy zastąpiłam pieluchami z Tesco i Rossmana (Dada odparzała pupę). Tutaj też trochę pieniędzy poleciało, bo trzeba było wypróbować pieluchy różnych marek, a nie wszystkie się nadawały. Zamiast Sudocremu na tyłek idzie zwykły Alantan. Kosmetyki na AZS kupuję z głową -patrzę na składy i ceny. Przykładowo zamiast myjadeł i balasamów La Roche kupuję Pharmaceris albo Atoperal za połowę ceny tego pierwszego. Ubranka kupuję w Auchanie - na początku kupowałam wyłącznie polskich producentów, ale cena 50 zł za pajaca mnie zabijała. Zwłaszcza, że większość rzeczy mała wkładała raz czy dwa. Ostatnio na olx wypatrzyłam też używane ubranka i też wyszło to bardzo korzystnie cenowo. Chusteczki do pupy kupuję w Auchanie albo w Tesco. Żadne tam markowe, tylko produkowane właśnie dla marketów. Karuzelę do łóżeczka kupiliśmy używaną.
Ogólnie bardzo dużo pieniędzy kosztował nas... brak doświadczenia. Teraz już wiem, by nie kupować wszystkiego co markowe i trzeba też troszkę poznać dziecko by nie mnożyć kosztów.

[vretka]

Napisane przez quench

Ogólnie bardzo dużo pieniędzy kosztował nas... brak doświadczenia. Teraz już wiem, by nie kupować wszystkiego co markowe i trzeba też troszkę poznać dziecko by nie mnożyć kosztów.

A to akurat prawda. Niestety dopóki dziecko nie pojawi się na świecie, nie da się przewidzieć jakie będzie. My na przykład w ogóle nie używaliśmy łóżeczka i wózka głębokiego. Syn śpi z nami, a jak był niemowlakiem wolałam nosić go w chustach. Tym sposobem bez sensu kupowaliśmy wózek 3w1, łóżko, materac, pościel. Było też sporo ubranek, które mi nam nie podpasowały (np. pajacyki). Nie wspominając już o kosmetykach, których nakupiłam bez sensu.

Łudzę się, że przy drugim dziecku będę mądrzejsza

[rosiek]

Wybawieniem w kompletowaniu wyprawki było dla mnie... urodzenie miesiąc przed terminem dzięki temu nie kupiłam połowy rzeczy z listy, które wcale nie były mi niezbędne dużo rzeczy też dostaliśmy w spadku, może nie najdroższych ale odciążyły budżet.
Z najpoważniejszych wydatków mogę wymienić wózek (najpierw używany, spadkowy ale nam nie podchodził, więc kupiliśmy nowy) 2w1 za 800 zł i fotelik samochodowy (to już był mój warunek, nówka koniecznie) za 350 zł. Ubranek dostaliśmy masę, część od razu rozdałam, części nie założyłam a trochę minęło się z porą roku dokupowałam tylko pojedyncze rzeczy tak raczej zachciankowo. Ogólnie myślę, że na start poszło nam około 2 tysięcy.

Miesięcznie wygląda to u nas tak:
- mleko modyfikowane niecałe 300 zł
- pampersy około 70 zł
- chusteczki nawilżane, chusteczki jednorazowe (tych drugich schodzi sporo) około 30 zł
- kosmetyki są ciężkie do podliczenia, myślę, że mniej niż dychę miesięcznie ale niech będzie, że zaokrąglimy - 10 zł (córka ma pół roku a naszymi jedynymi kosmetykami są szare mydło, linomag bobo i od czasu do czasu oliwka )
- zabawki zależnie od miesiąca, raczej nie dostajemy takich rzeczy, więc średnio 50 zł
- leków do tej pory nie musiałam zbyt wiele kupować, głównie witamina D 20 zł

Większość kosztów 'robi' nam mleko, w ciąży zakładałam minimum miesięcy karmienia piersią ale nam się nie udało, więc w razie czego trzeba się liczyć z takim kosztem. Mam jednak nadzieję, że uda nam się przejść na mleko następne z trochę niższej półki cenowej

Poza tym uważam, że na początek lepiej kupić czegoś mniej niż więcej bo może się nie sprawdzić, tak było u nas np. z tetrówkami. W razie gdy czegoś będzie potrzeba zawsze można wysłać kogoś do sklepu albo zamówić przez internet

[quench]

Napisane przez vretka

A to akurat prawda. Niestety dopóki dziecko nie pojawi się na świecie, nie da się przewidzieć jakie będzie. My na przykład w ogóle nie używaliśmy łóżeczka i wózka głębokiego. Syn śpi z nami, a jak był niemowlakiem wolałam nosić go w chustach. Tym sposobem bez sensu kupowaliśmy wózek 3w1, łóżko, materac, pościel. Było też sporo ubranek, które mi nam nie podpasowały (np. pajacyki). Nie wspominając już o kosmetykach, których nakupiłam bez sensu.

Łudzę się, że przy drugim dziecku będę mądrzejsza

U nas było podobnie. Przewijak okazał się zbędny, podgrzewacz też używany sporadycznie, laktatora używałam przez 2 tygodnie, kosmetyki Dada i Nivea ją uczuliły. Wózek głęboki poszedł już w odstawkę, bo mała nie życzy sobie w nim jeździć, tylko wrzeszczy jakby ją parzył. Mata edukacyjna w ogóle się nie przydała, na karuzele (mamy dwie) ledwie rzuci okiem. Koszulek (kaftaników) w ogóle nie używałam, ślicznych sukieneczek też nie bo okazały się strasznie niepraktyczne.

[lutien]

Każde dziecko jest inne, więc nie wiadomo czego będzie potrzebowało
Dla przykładu - córka nr 1 alergik na mm, wiec na mleko, leki i kosmetyki idzie do dziś majątek.
Córka nr 2 - na piersi była (w ogóle z butli nie piła), bez problemów z jedzeniem, więc praktycznie nic miesięcznie nie kosztuje

Co do pieluch wielorazowych to też w pierwszej ciąży się nastawiłam na nie a okazało się, że ani mi ani córce nie podpasowały.

Btw wg mnie czas, które dziecko idzie do żłobka/przedszkola dopiero robi się odczuwalny dla portfela: opłaty za opiekę (300zł w przypadku panstwowego, po 1000zł w przypadku prywatnego), ciuchy na potęgę (a to plama, dziura), kapcie co 3 miesiące nowe. Zabawki też są drogie a od czasu do czasu wypada kupić coś dziecku. Atrakcje też więcej kosztują.

[871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84]

U nas pójście do przedszkola będzie wybawieniem bo jednak płacąc niani za opiekę nad jednym dzieckiem było większe niż puszczenie dwójki dzieci do przedszkola. Tak więc koszt niani nam zaraz odpadnie. Koszt przedszkola to do 350 zl. Obuwie kupuje co pół roku za około 40 zł. Jakieś duperele do przedszkola to około 100 zł rocznie - tu zaokrąglam bo nie wiem jak to wyszło w tamtym roku ale powiedzmy że 100 zł.

Ciuchy kupuję jak muszę i chcę. Ale powiedzmy ze 100 zł miesięcznie. Obuwie? Tutaj jest gorzej ale powiedzmy 4 razy w roku tak do 100 zł.

Na leki nie wydaję na szczęście. Jakieś wyjścia to już w zależności od miesiąca.

Teraz jeszcze zapisałam starszego na gimnastykę. Na razie nie wiem jaki to będzie koszt ale liczę że 150zł miesięcznie.

[kejtiCe]

To zależy od podejścia i sytuacji finansowej.

My łóżeczko dostaliśmy, tak samo bujaczek, matę edukacyjną, jakiś chodak, krzesełko do karmienia, przewijak, karuzelę i mnóstwo ubranek.
Sama kupiłam materac do łóżeczka, używany wózek 3w1, nowy fotelik, który wozimy w naszym samochodzie, a używany fotelik wozi w samochodzie moja mama, laktator, wanienkę, kilka ubranek i kosmetyki.

Laktator już sprzedałam, wanienka robi się za mała i będziemy kupować nową. Ubranka zacznę wyprzedawać na olx niedługo. Mały ma 9 tygodni i od tego czasu nie dokupowałam żadnych kosmetyków.



Chusteczek nawilżanych używamy Fitti z Biedronki, ale ja preferuję także przecieranie pupy wacikiem zamoczonym w zwykłej wodzie. Pieluch używamy po domu z rosska BD, a na wyjścia Dady z Biedronki.

[NecroKitty]

Wyprawka kosztowała nas około 5tys. Wózek 3w1, łóżeczko, materac, pościel, kocyki, ubranka, apteczne i higieniczne artykuły, bujaczki, karuzele, pieluchy, wanienki. Ciążowe zaćmienie mnie akurat nie popadło i głupot nie kupowałam. Wszystko rozłożone w czasie tych 9 m-cy, kupowałam po trochu bo inaczej byśmy zbankrutowali

Koszt utrzymania miesięczny aktualnie rocznego dziecka to mleko dla alergików 80zł, 100zł pampersy, artykuły higieniczne około 40zł. Je z nami ale około 200zł więcej do wyżywienia, bo wiadomo, że dziecku nie da się byle czego. Wydatki typu ubranka, zabawki i inne duperele około 150zł miesięcznie (chyba, że buty trzeba kupić albo choroba się przypląta ). Wychodzi około 600zł. Potem odejdą pampersy i mleko ale dojdą inne potrzeby dorastającego dziecka, więc myślę, że ta kwota się utrzyma.

Podsumowując najtaniej wychodził niemowlak do 6 m-cy

[CDN2015]

Podam strony gdzie można wózek 3w1 kupić nawet za 200 zł inne akcesoria też bardzo tanio
http://www.dzieciociuszek.pl/kategor...nka-dla-dzieci
http://www.gieldamamy.pl/k61-Wozki.php
http://szafa.pl/wozki-i-foteliki/
są strony na FC- sprzedam co mam , oddam za darmo itd. Wybór ogromny. Laktatory szpitale wypożyczają.
Koszt to głównie wózek- 200
łóżeczko+ pościel-150
wanna- 45
Wyśmiano mnie na plotkowym, ale może tutaj tak się nie stanie.
Pozytywka, mata edukacyjna? Lepiej będzie jak sama będziesz śpiewać. Zabawki maty itp. Co za problem zrobić grzechotkę z małej butelki do wody mineralnej? Wkładasz do niej np guziki. Dla małego dziecka najlepszą zabawką jest rodzic. Chcesz stymulować dziecko?Potrzebujesz tylko własnej inwencji. Kartka papieru 4 mazaki( czerwony,czarny, niebieski i zielony)Rysujesz kwiatki czy co tam potrafisz.Nie musi być ładnie.Ważne aby było kolorowe. Wieszasz kartki obok łóżeczka. Aby mogło na nie patrzeć. Ważna jest twoja obecność.Fakt , że dziecko będzie czuło twoja miłość.Zabawki tego nie zapewnią. 3-7 się nie wypowiadam. Jednak nawet dziecko 10 letnie potrafi się świetnie bawić z dorosłym. Piłka nożna, pływanie, gra w szachy. Koszty rosną z wiekiem.

[badzia987]

Napisane przez axn22

Wiem, że były już podobne wątki ale w większości sprowadzały się do tego "czy stać nas na dziecko" a co za tym idzie ile wydamy jeszcze przed posiadaniem dziecka. Szczerze mówiąc nic mi to nie daje, że wiem ile wydaję, ile mi zostaje jeśli nie wiem ile MUSI mi zostawać żeby faktycznie było mnie "stać na dziecko".

Tym razem chciałabym Was więc zapytać jakie są miesięczne koszty związane z posiadaniem malucha, szczególnie w pierwszych miesiącach/latach jego życia?

Ile wydajecie na same jedzenie dla malucha, pieluchy, kosmetyki, leki dla dziecka, akcesoria, jakieś niezbędne wyposażenie na start itp itd?

Wiadomo, że jedna kupi wózek/łóżeczko za 300zł, inna za 5tys, jedna ma mamę a inna opiekunkę za 1500.

Wyprawka u mnie ok 1800-2000 zł.
Pierwszy rok w uśrednieniu ok 300-400 zł na miesiąc.
Jedzenie:0-6mies- dziecko na cycu
6-18 mies- średnio ok. 100 zł(tylko słoiczki owocowe bo co ciekawego można z owoców jeść w zimę)
Pieluchy 0-3 mies 150 zł
3-18 mies 100 zł+ chusteczki ok 30 zł/mies
Kosmetyki: dostałam w pracy paczkę, która do dzisiaj jeszcze nie została zużyta ale myślę że tak ok. 12 zł/2 mies.

Leki: tylko kolkowe (2-4 mies ok 80zł/mies). Nie chorowaliśmy.

Akcesoria-pozytywka,leżaczek (używane 110 zł). Zabawki, od 6 mies ok. 10 zł/mies.Raz na urodziny coś fajniejszego kupiliśmy.

Spory koszt to szczepionki płatne ( u nas tylko takie wchodziły w grę) więc w wersji podstawowej to jest kilka razy po 200 zł/rok.


Ale to wersji oszczędna i przy dziecku niechorowitym, niealergicznym.
Ubranka na pierwsze pół roku dostałam(wiadomo, że tez kupiłam nowe ale było to ok 200 zł.) Potem to już różnie ale nie przekraczając 50 zł/mies bo dziecko wyrasta.

[Julkakulkaa]

Promocje! To mój sposób na przyoszczędzenie kasy. Pampersy oryginalne kupuję, gdy wychodzą max. 52 gr/szt. rozmiaru 3. Gdy nie ma akurat kolejnej promocji Pampersów (zazwyczaj robię spore zapasy, ale czasem te się kończą), to kupuję w Bieronce Dady na promocji, 50 zł za 128 szt "trójek", w kartonie są.
Chusteczki tylko Huggiesy, i tylko gdy kosztują 3 - 3,50zł za paczkę. Odkąd dziecko skończyło pół roku tyłek myjemy pod wodą, więc chusteczki tylko na wyjścia.
Mleko Bebiko kupuję najczęściej po 28 - 29 zł za 800 g.
Zawsze na promocjach robię duuuże zapasy pieluch, mleka i chusteczek.
Syn był alergikiem, z emolientów przeszliśmy na Ziaję, linia do skóry z AZS i zwykły olejek do kąpieli Ziajka. Córka alergii nie ma, więc schodzi na nią tylko olejek do kąpieli i szampon. Krem do pupy użyty ze 3 razy (ma 5 miesięcy), skóra bezproblemowa.
Ciuszki można kupić używki, albo właśnie na wyprzedażach. Ja kupuję zazwyczaj nowe, ale po obniżce 50% lub więcej.
Najgorzej przyoszczędzić na butach, bo ciężko trafić z rozmiarem na przyszły sezon.

Na syna (2 lata) wydaję ok. 100 zł na mleko, jedzenie nie wiem ile, zabawki jakieś 50 zł miesięcznie, ubranka 100zł (?), buty jakieś 600 zł rocznie.

Na córkę wydaję 60 zł na pampersy, kp, reszta (ubranka, zabawki) po bracie i kuzynkach.

Wyprawka dla synka kosztowała nas jakieś 2,5 tys. złotych.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Ostatnio miałam ciekawą rozmowę z pewną osobą o kosztach jakie się ponosi miesięcznie mając dziecko. Mi się wydaje, że jest to kwota ok 1000zł miesięcznie (wliczając wszystko - jedzenie, ciuchy, pampersy, mleko, podręczniki, wyprawki, leki, zabawki, środki czystości, wycieczki przedszkolne/szkolne, jakieś zajęcie typu basen czy coś w tym stylu no wszystko za co zapłaci rodzic a czego nie musiałby płacić nie mając dziecka).
Ta osoba, z którą rozmawiałam mówi, że wystarczy raptem 500zł bo niektórzy żyją np. dostając tylko alimenty na dzieciaki.
Jak to jest w rzeczywistości? Moja siostra mi mówi, że na samo mleko i pampersy idzie jej ok 400zł miesięcznie.
Rozumiem, że są rodziny i "rodziny", że u jednych wpychają najtańsze parówki ze sklepu a u innych dzieci jedzą tylko eko-żywność.
Dlatego zadaję pytanie mamom na wizażu, żeby się konkretnie dowiedzieć ile Wy wydajecie średnio w miesiącu na dziecko z uwzględnieniem np. butów bo się zepsuły czy leków bo nagle zachorowało itd. Jaka kwota jest u Was totalnym bezpiecznym minimum? Napiszcie też w jakim wieku macie dziecko bo może to ma większe znaczenie niż mi się wydaje. Chodzi mi raczej o posiadanie jednego dziecka niż o kilkoro bo wiadomo, że przy kilkorgu sprawa ma się nieco inaczej bo młodsze może mieć coś po starszym.

[pani22ka]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;53010197]
Dlatego zadaję pytanie mamom na wizażu, żeby się konkretnie dowiedzieć ile Wy wydajecie średnio w miesiącu na dziecko z uwzględnieniem np. butów bo się zepsuły czy leków bo nagle zachorowało itd. Jaka kwota jest u Was totalnym bezpiecznym minimum? [/QUOTE]królestwo dla tego, kto Ci konkretnie odpowie w każdym miesiącu pewnie inaczej ze względu na te leki czy zepsute buty.


Uwielbiam ten wątek na MzK. Cykliczny, powracający, zawsze rozgrzewający


generalnie uważam, że dziecko kosztuje tyle na ile Cię stać. po prostu. dla jednego bezpieczne minimum to będzie 100, 500, dla innego 1000, dla innego 3000, dla innego 10000 zł. a może euro

jak dla mnie "stać Cię na dziecko" to jakaś abstrakcja, więc chyba nas stać

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Dokładnie, tyle już tych wątków było..

Tu całkiem świeży: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...8#post52518218

[ajah]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;53010197]Ostatnio miałam ciekawą rozmowę z pewną osobą o kosztach jakie się ponosi miesięcznie mając dziecko. Mi się wydaje, że jest to kwota ok 1000zł miesięcznie (wliczając wszystko - jedzenie, ciuchy, pampersy, mleko, podręczniki, wyprawki, leki, zabawki, środki czystości, wycieczki przedszkolne/szkolne, jakieś zajęcie typu basen czy coś w tym stylu no wszystko za co zapłaci rodzic a czego nie musiałby płacić nie mając dziecka).
Ta osoba, z którą rozmawiałam mówi, że wystarczy raptem 500zł bo niektórzy żyją np. dostając tylko alimenty na dzieciaki.
Jak to jest w rzeczywistości? Moja siostra mi mówi, że na samo mleko i pampersy idzie jej ok 400zł miesięcznie.
Rozumiem, że są rodziny i "rodziny", że u jednych wpychają najtańsze parówki ze sklepu a u innych dzieci jedzą tylko eko-żywność.
Dlatego zadaję pytanie mamom na wizażu, żeby się konkretnie dowiedzieć ile Wy wydajecie średnio w miesiącu na dziecko z uwzględnieniem np. butów bo się zepsuły czy leków bo nagle zachorowało itd. Jaka kwota jest u Was totalnym bezpiecznym minimum? Napiszcie też w jakim wieku macie dziecko bo może to ma większe znaczenie niż mi się wydaje. Chodzi mi raczej o posiadanie jednego dziecka niż o kilkoro bo wiadomo, że przy kilkorgu sprawa ma się nieco inaczej bo młodsze może mieć coś po starszym.[/QUOTE]
ale do czego ci ta wiedza potrzebna?

Napisane przez pani22ka

królestwo dla tego, kto Ci konkretnie odpowie w każdym miesiącu pewnie inaczej ze względu na te leki czy zepsute buty.


Uwielbiam ten wątek na MzK. Cykliczny, powracający, zawsze rozgrzewający


generalnie uważam, że dziecko kosztuje tyle na ile Cię stać. po prostu. dla jednego bezpieczne minimum to będzie 100, 500, dla innego 1000, dla innego 3000, dla innego 10000 zł. a może euro

jak dla mnie "stać Cię na dziecko" to jakaś abstrakcja, więc chyba nas stać

Zgadzam się w zupełności

[effcia82]

Podobno 200-500 tys. PLN do momentu usamodzielnienia.

[isabelka00]

dziwne pytanie. Wiadomo, że chyba każda matka i ojciec chcieliby dla swojego dziecka jak najlepiej i jeżeli by tylko mieli możliwość to kupowaliby wszystko co najlepsze a co za tym idzie często jak najdroższe. Nie ma kwoty minimum i maksimum jak pisze pani22ka

Kulczyk Śp. na córkę Dominikę mógł wydawać 100.000 pln miesięcznie a Pani ze spożywczaka na córę 200 zł albo i mniej co nie oznaczać będzie , że jest złą matką..

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

I dokładnie tak jest, że w każdym miesiącu inaczej. Ja w tym np. kupiłam dziecku milion używek za ponad 2 stówy, ale jest ubrany do wiosny co najmniej, a w większości i do początków lata. Oczywiście pewnie jeszcze coś dokupię, ale nie za taką kwotę, więc ten miesiąc będzie inni niż kolejny.

[pani22ka]

Napisane przez effcia82

Podobno 200-500 tys. PLN do momentu usamodzielnienia.

zawsze mnie ciekawią takie wyliczenia. nie mówię, że to kłamstwo, ale jakoś trudno mi sobie wyobrazić, że tyle wydaje matka kilkorga z po'pgrowskiej wioski.

Napisane przez isabelka00

Wiadomo, że chyba każda matka i ojciec chcieliby dla swojego dziecka jak najlepiej.

i to "najlepiej" dla każdego jest absolutnie inne.
każdy ma inne priorytety. dla jednego żłobek za 2500 zł to będzie konieczność, dla innego ważna w żłobku będzie kuchnia 5 przemian, dla innego tylko drewniane zabawki itp.

jestem snobką. lubię markowe rzeczy. ale kupowanie dla dziecka bodziaka za 200 zł to dla mnie a) przesada, b) kosmos.
ale jeśli kupuję go w SALONIE Odzieży Używanej za 6 zł, to mam satysfakcję. zaś moja t. załamuje ręce, bo dlaczego nie za 1 zł
i to chyba pokazuje, że co dla jednych jest podłogą, dla drugich jest sufitem

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Ja wiem, ja wszystko rozumiem, że każdy miesiąc jest inny ale serio nigdy nie wyliczałyście sobie ile pi razy drzwi "musicie" mieć kasy na następny miesiąc? Np moja siostra wie, ile mniej więcej pieluch idzie na jej na miesiąc (w opakowaniach), ile mleka jej idzie, ile mniej więcej na obiady itd. Na w razie w (choroba, zabawka, ciuchy zostaje jej jakas okreslona kwota). To nie jest chyba jakos trudno obliczyc jeżeli wiemy ile kosztuja pi razy drzwi buty, basen czy podreczniki. Pytam was z ciekawości jak to u was wygląda średnio bo chciałabym zobaczyć kto z nas ma bardziej realistyczną wizję kosztów dziecka. Chodzi mi o przeciętną polską rodzinę a nie buciki od projektantów itd.
Zdaję sobie sprawę z kupowania np mega pak ciuchów za 200zł na raz ale w każdym miesiącu raczej wypada coś w tym stylu, paka ubrań, lekarz, prezent na święta, wycieczka szkolna, podręczniki itp.
Próbuję wejść w link tamtego wątku ale mi się nie udaje na telefonie :/

---------- Dopisano o 12:33 ---------- Poprzedni post napisano o 12:00 ----------

Ok znalazłam już podobny wątek dzięki za nakierowanie, że jest ich multum (rzadko wchodzę na MZK)

[201605041146]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;53013184]Ja wiem, ja wszystko rozumiem, że każdy miesiąc jest inny ale serio nigdy nie wyliczałyście sobie ile pi razy drzwi "musicie" mieć kasy na następny miesiąc? Np moja siostra wie, ile mniej więcej pieluch idzie na jej na miesiąc (w opakowaniach), ile mleka jej idzie, ile mniej więcej na obiady itd. Na w razie w (choroba, zabawka, ciuchy zostaje jej jakas okreslona kwota). To nie jest chyba jakos trudno obliczyc jeżeli wiemy ile kosztuja pi razy drzwi buty, basen czy podreczniki. Pytam was z ciekawości jak to u was wygląda średnio bo chciałabym zobaczyć kto z nas ma bardziej realistyczną wizję kosztów dziecka. Chodzi mi o przeciętną polską rodzinę a nie buciki od projektantów itd.
Zdaję sobie sprawę z kupowania np mega pak ciuchów za 200zł na raz ale w każdym miesiącu raczej wypada coś w tym stylu, paka ubrań, lekarz, prezent na święta, wycieczka szkolna, podręczniki itp.
Próbuję wejść w link tamtego wątku ale mi się nie udaje na telefonie :/

---------- Dopisano o 12:33 ---------- Poprzedni post napisano o 12:00 ----------

Ok znalazłam już podobny wątek dzięki za nakierowanie, że jest ich multum (rzadko wchodzę na MZK)[/QUOTE]

odpowiadam: nigdy, bo mam konto oszczędnosciowe którego zawartość byłaby na wrazie w. zresztą nigdy bym nie ograniczała/wyliczała mojemu dziecku podstawowych rzeczy typu ile pieluch mi schodzi na dzień

nie wiem czy któraś z mam zna tą kwote u siebie, bo naprawdę każdy miesiąc jest inny, po prostu życie się toczy i nie da sie zaplanowac ścisle, że o tyle xxx zł wydam na dziecko.

[ZamyslonaRoztargniona]

Noworodek licząc po taniości:
karmienie piersią: za darmo
pieluchy 30zł/tydzień


Roczniak:
500zł żłobek (państwowy)
Pieluchy nadal 30zł/miesiąc.
Jedzenia nie potrafię oszacować, bo je to co reszta rodziny jak jest w domu.
Mleko 10zł/tydzień.

Ubrania, zabawki - tego się nie da oszacować.