czy jeździcie w kaskach?

[zamiana]

jak nakazuje prawo?

[fiolkowa krolewna]

ja nie ale to podobno do któregoś roku życia , do 13 chyba?

[ewulinek@vp.pl]

od 1 lutego chyba wszedl ten przepis... ze do 15 lat kask jest obowiazkowy.

ja osobiscie jezdze w kasku, chociaz mam juz grubo po 15

w tamtym roku na naszych oczach zginal mlody chlopak na stoku... to mnie zmrozilo i od tej pory jezdze w kasku.

[kaileight]

Zawsze jeżdżę w kasku. Na nartach jeżdżę od 15 lat, na początku nie zdawałam sobie sprawy z niebezpieczeństwa, po za tym kaski nie były jeszcze w Polsce dostępne. Pierwszy kupiłam jakieś 5 lat temu, w ubiegłym sezonie "udało" mi się go zdewastować. Tak poważnie, to miałam wypadek na stoku, wjechał we mnie snowboardzista który stracił kontrole nad jazdą, najechał na mnie z tyłu, uderzyłam o ziemię, straciłam przytomność, wstrząśnienie mózgu- kask prawie że rozsypał się na kawałki. strach pomyśleć co by się stało gdybym kasku nie założyła. dlatego wszystkim którzy jeżdżą na nartach/desce- zawsze powtarzam- kask to konieczność.

[Stromanthe]

Zawsze. Wolę rozłupać kask, niż czaszkę

[Tur_kus]

no ja też nie jeżdzę w kasku i ostatnio na stoku oprócz dzieci nie widziałam raczej nikogo w kasku...

[bebe78]

Dla mnie kask to podstawa. Sama wyrżnęłam kilka razy głową o lód, raz we mnie wjechał snowbordzista a i raz niefortunnie dostałam krzesłem w głowę przy schodzeniu z wyciągu. Nie wyobrażam sobie jazdy bez kasku.

[ammaretta]

Ja przez wiele lat jeździłam bez, z lenistwa, gdyż zawsze powtarzałam "od przyszłego roku zacznę". A lata leciały.... Osobiście uważam, że byłam głupia Kask został zakupiony wczoraj, więc teraz już zawsze "w kasku".

Kupiłam nie dlatego, żeby pokazać jaka to ja jestem fajna profesjonalna narciarka, ale dlatego, żeby przeżyć jak jakiś idiota (a tych u nas nie brakuje) przeliczy swoje możliwości i postanowi zatrzymać swoje narty bądź snowboard na mojej głowie lub innej części ciałka.

Poza tym wygląda na to, iż będą one na szczęście u nas coraz bardziej popularne, a co za tym idzie - większy wybór i przede wszystkim może trochę niższe ceny.

[Eloe77]

Jeżdżę w kasku od roku i dzięki niemu mogłam się rozluźnić. Wiele upadków na desce w moim wykonaniu to fikołki, więc teraz już tak bardzo nie boję się spotkań ze śniegiem
Nie wyobrażam sobie teraz jazdy bez kasku.

[Matylda82]

Kupiłam, odkąd zostałam mamą mam obsesje , że mała zostanie sierotką

[Gothic_Daisy]

Od dwóch lat jeżdżę w kasku i już nie wyobrażam sobie inaczej

Nigdy nie lubiłam czapek i mi było zimno w uszy, a teraz nie dość, że bezpiecznie, to jeszcze ciepło Na pewno polecam kask

[AgaZ]

Ja po bardzo poważnym upadku w Szczyrku nie jeżdżę już bez kasku. Mam taki z miękkimi nausznikami. Widzę same zalety - bezpieczeństwo, wygoda i dobra ochrona przed zimnem.
Pod kask nakładam cieniutką kominiarkę.

[wtycza]

My zawsze jeździliśmy w kaskach. kaski powinny być obowiązkowe już od dawna. Bezpieczeństwo najważniejsze.

[Matylda82]

Napisane przez Gothic_Daisy

Od dwóch lat jeżdżę w kasku i już nie wyobrażam sobie inaczej

Nigdy nie lubiłam czapek i mi było zimno w uszy, a teraz nie dość, że bezpiecznie, to jeszcze ciepło Na pewno polecam kask

Pewnie, że cieplej ja się jeszcze zaopatrzyłam w czapkę pod kask
http://www.☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠.pl/product-p...-Stanteks.html

[Martilla]

Do tej pory jeździłam bez kasku ale zmądrzałam i stwierdziłam, że na kolejny wyjazd muszę mieć kask więc jestem aktualnie w trakcie poszukiwań odpowiedniego.

[Gothic_Daisy]

Napisane przez Matylda82

Pewnie, że cieplej ja się jeszcze zaopatrzyłam w czapkę pod kask
http://www.☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠.pl/product-p...-Stanteks.html

to ja mam chyba jakiś ciepły kask
Bo jak jeździłam przy -17 było mi w nim ciepło

[JacekC]

To ja opiszę pewne zdarzenie, które działa na wyobraźnie.

Dwa tygodnie temu byłem w Austrii, w rejonie Alpbachtal

Zjeżdżając po czerwonej trasie zrobiłem sobie krótki postój w miejscu, w którym w las odchodziła wąska nartostrada dla słabiej jeżdżących. W pewnym momencie na nartostradę zaczęła wjeżdżać szkółka austriacka składająca się z dzieciaków w wieku ok 10-12 lat. Oczywiście jechali - kto szybciej!
Dwóch ostatnich walczyło do końca, czyli do momentu kiedy jeden z nich widząc, że nie zmieści się na wąskiej nartostradzie zaczął gwałtownie hamować.

I co dalej ...

Chłopaka obróciło i z całym impetem wyleciał w las. Zatrzymał się uderzając tyłem o drzewo. Stałem ok. 10 m od tego miejsca, więc odpiąłem narty i ruszyłem w stronę nieruchomego chłopca. W głowie miałem już czarny scenariusz. Zanim doszedłem widziałem, że chłopak zaczął się ruszać. Znaczy żyje!

Na całe szczęście nic mu się nie stało oprócz ogólnych potłuczeń.
Dlaczego nic, skoro wyglądało to przerażająco? Bo chłopak miał kask i ochraniacz na plecach i... wiele, wiele szczęścia, bo uderzył w drzewo plecami i trafił w "czysty" pień! Gdyby uderzył po innym kątem nabiłby się na 15 cm kikut po ściętej gałęzi!

I jeszcze jedno. Zwróciłem uwagę, że w Austrii 90% narciarzy jeździ w kaskach!

[yellowsunshine]

Noszę kask, mam zamiar kupić sobie również tzw. żółwia

Nic wstydliwego, wręcz odwrotnie i naprawdę ochroni, także polecam każdemu

[AlexVico]

Zdecydowanie polecam - na nartach "nowego typu" jezdzi sie zdecydowanie szybciej, a ponad to latwiej o kolizje "czolowa". Takze naprawd warto zainwestowac w kask - szczegolnie, ze teraz nie sa juz takie drogie jak kiedys.

[Floriess]

Stoki w ostatnich latach w Polsce bardzo się zagęściły. I z moich obserwacji wynika, że jednak wieloma dopiero uczącymi się osobami. I super, sport jak najbardziej! Tylko część z tych osób, zachowuje się bardzo niebezpiecznie na stoku, ma niedostosowaną prędkość jazdy do swoich umiejętności i nie przestrzega podstawowych zasad bezpieczeństwa na stoku. Może powinno się wprowadzić 'kartę narciarską' przed rozpoczęciem jazdy na stoku?
W każdym razie jak dla mnie zabezpieczenie w postaci kasku jest niezbędne, nigdy nie wiadomo co może się wydarzyć z czyjejś lub niczyjej winy.
Także zakładajmy kaski i udanego białego szaleństwa!

[masder]

kask to podstawa. wkońcu chroni to co najważniesze czyli mózg. i nieważne czy jeździsz szybko czy wolno. wystarczy że ktoś inny w ciebie wjedzie i koniec.. a kaski dzisiaj są naprawdę fajne. nie tylko szpanerskie ale i wygodne tak więc zalecam jak najszybsze kupno. szczególnie ytm, co jeżdżą poza trasą (freeride). zderzenie z drzewem przy nawet niewielkiej prędkości może być fatalne w skutkach.. zobaczcie sobie filmiki w necie ;pp

[Syjon]

Lepiej jednak jest jeździć w kasku, bo jak przesadzimy z naszymi wyczynami to nawet nas ubezpieczenie nie pocieszy, no chyba że pójdziemy na maksa i z ubezpieczenia skorzysta rodzinka, ale to nic miłego. Lepiej jeździć w kasku

[yellowsunshine]

Napisane przez Syjon

Lepiej jednak jest jeździć w kasku, bo jak przesadzimy z naszymi wyczynami to nawet nas ubezpieczenie nie pocieszy, no chyba że pójdziemy na maksa i z ubezpieczenia skorzysta rodzinka, ale to nic miłego. Lepiej jeździć w kasku

nawet jak nie my przesadzimy, to ktoś może przesadzić mówie Wam, lepiej w kasku

[Martii=*]

Ważniejsze dla mnie jest zdrowie. Co z tego, że po kasku mam włosy każdy w inną stronę (nawet po ubraniu czapki), wolę nie być roślinką.

[dewot1]

Napisane przez masder

kask to podstawa. wkońcu chroni to co najważniesze czyli mózg. i nieważne czy jeździsz szybko czy wolno. wystarczy że ktoś inny w ciebie wjedzie i koniec.. a kaski dzisiaj są naprawdę fajne. nie tylko szpanerskie ale i wygodne tak więc zalecam jak najszybsze kupno. szczególnie ytm, co jeżdżą poza trasą (freeride). zderzenie z drzewem przy nawet niewielkiej prędkości może być fatalne w skutkach.. zobaczcie sobie filmiki w necie ;pp

http://www.youtube.com/results?searc...rch_type=&aq=f

zderzenia z drzewami ;d bardzo popularne we freeridzie ;p trochę tego jest. ale to bardziej amatorskie filmiki. natomiast zwykłe wypadki na stokach bez kasku to już wogóle codzienność. a potem skutki wiadomo jakie... ;p
btw. ostatnio wpadłem na fajną stronkę dot. freerideu ;d może ktoś zainteresowany? podam linka: www.theemotions.pl ;d

[PaulaW]

Ja na nartach mam zawsze obowiązkowo kask na głowie! zawsze

[ANGEEEEELIIIIIKA]

Napisane przez dewot1

btw. ostatnio wpadłem na fajną stronkę dot. freerideu ;d może ktoś zainteresowany? podam linka: www.theemotions.pl ;d

no właśnie słyszałam o tej wyprawie od znajomych, którzy głębiej w tym siedzą ;p powiem wam, że super sprawa ;d miejsca piękne. widać na zdjęciach ;p szkoda, że tak późno ma się ten film ukazać..

[Red_Devil]

Praktycznie zawsze w kasku. Nie przeszkadza mi zupełnie, jest w nim ciepło, wygodnie i co najważniejsze bezpieczniej.

[Hosz]

Zazdroszczę Wam, że macie taki pozytywny stosunek do kasków. Podzielam zdanie o bezpieczeństwie, ale jak byłam młodsza to rodzice zmuszali mnie do noszenia, stąd moja niechęć. Jeszcze mój kask jest niedopasowany, jest mi w nim zimno (wieje po szyi), jest twardy i niewygodny a teraz już pewnie nie będę wiele jeździć, więc nie opłaca mi się kupić nowego.
Także ja jeżdżę bez kasku, ale bardzo to odradzam i uczulam na dobre dobranie, w sklepie nie można mieć ŻADNYCH wątpliwości co do funkcjonalności.
Istnieje też niestety druga strona medalu - psychika ludzka jest tak skonstruowana, że ilość zabezpieczeń jest wprost proporcjonalna do odwagi, nieraz głupiej i nieodpowiedzialnej... PRZEDE WSZYSTKIM OSTROŻNOŚĆ I DOINFORMOWANIE UCZĄCYCH SIĘ O ZAGROŻENIACH.

[zetuzetia]

Na nartach jeździłam 10 lat- bez kasku. W poprzednim sezonie przerzuciłam się na deskę i tu już nie miałam wątpliwości, że kask musi być kilka uderzeń kaskiem w lód, kilka groźnych fikolkow itd. tylko mnie w tym utwierdziło