Dłubanie po bandzie 24 na 7 czyli doping w pigułce po raz 24ty

[SlonecznikB]

Napisane przez little_ola

a ja sié blákam po domu i nie wiem w co réce wlozyc

Iwonka lepiej rąk w nic nie wkładaj bo możesz być nieprzyjemnie zaskoczona

[little_ola]

Basiu

wiesz, mialam na mysli, zeby czyms zajác te moje réce
tyle wlóczek w domu, a mi sié nic nie chce...
chyba jakas chora jestem

[kalina1984]

Hej hej, mnie na zakupach deszcz zaskoczył, a to wszystko przez TŻ bo nie chciał brać parasola a ja mówiłam że padać będzie Teraz na przemian słońce z deszczem a my w tych przerwach malujemy drzwi od łazienki.
Remont już dawno skończony a drzwi nie pomalowane były.
Domek też już ogarnęłam, teraz robię kawkę

[cocci]

ale się boczniaka objadłam...

jeszcze ugotuję makaron do rosołu, co by nie samymi grzybami tylko, a potem flaki dorobię. tylko, że już mi się średnio chce

[kalina1984]

Ja najpierw przeczytałam że Iwonka zamiast flaków flaszki wstawiła

[SlonecznikB]

Napisane przez kalina1984

Ja najpierw przeczytałam że Iwonka zamiast flaków flaszki wstawiła

Basiu powiedzenie znasz, głodnemu chleb na myśli tutaj bardziej stosowne spragnionemu.

Coś mnie dzisiaj na złośliwości wzięło, przepraszam dziewczyny

[SilverAguti]

gdyby którejś przyszło do głowy błąkać się za parę postów, to już nie ma obaw...

[SlonecznikB]

No dobrze to ja się biorę za swój hafcik, jak nie spróbuję to nie będę wiedziała czy z motyką na słońce się nie porwałam Problem mam taki, że mam ciemny aksamit, ciemny fiolet , i nie wiem jak na to przenieść wzór, już odszyłam, ale nie jest to tak wyraźne jak od kalkowanie, a przecież ani czarna ani niebieska kalka nie jest widoczna, próbowałam, może coś podpowiecie. już się zastanawiałam czy taką kredą do tkanin nie narysować, ale taka kredka szybko się zmazuje. No próbuję z tym odszytym ale czekam na jakieś propozycje

[little_ola]

Basiu ja Ci nie potrafié pomóc, bo zupelnie sié nie znam na haftowaniu


no dobra...
nie znam sié na haftowaniu na plótnie

[SlonecznikB]

Napisane przez little_ola

Basiu ja Ci nie potrafié pomóc, bo zupelnie sié nie znam na haftowaniu


no dobra...
nie znam sié na haftowaniu na plótnie

znalazłam w necie ołówek z białym rysikiem, który można później sprać czy wytrzeć, ale ten ołówek kosztuje ponad 30zł + kp. do jednorazowego użycia, to za drogo. Spróbuję kredkę świecową cieniutko zatemperować, podobno trochę pomoże. Szkoda, że nie ma kalki która na jasno kalkuje.

---------- Dopisano o 19:22 ---------- Poprzedni post napisano o 19:09 ----------

no to znikam idę walczyć z haftem, co by to nie znaczyło

[jola2243]

Częstuję gołąbkami mam też truskawki, kajby któraś chciała
moje herbaciarki już pomalowane, jeszcze lakierowanie zostało, ale dziś to juz chyba tylko 2 razy polakierować zdążę, bo średnio schnie, pogoda paskudna i zimno pranie od rana na dworzu i mokre
Iwonka, ale jedzonka naszykowałaś, jakaś wojna się zbliża, o której nie wiemy???

[rudasek]

Jak mnie młodzież przeczołgała, zrobiłam chyba z 5 kilometrów. Córka z koleżankami wynajęły domek na Długiem i pojechałam z nimi obejrzeć go, oczywiście nie wiedziały gdzie on jest, to oblazłyśmy cały ośrodek.

[agnes99]

Wróciłam z urlopu, a tu proszę jeszcze stary wątek się czołga

[little_ola]

Napisane przez agnes99

Wróciłam z urlopu, a tu proszę jeszcze stary wątek się czołga

Agnieszka specjalnie czekalysmy na Ciebie

[agnes99]

Dziękuje i doceniam starania.
Komu zatem serka Korycińskiego?

[babydelfi]

ja dziś tylko posprzątałam łazienkę i zrobiłam późną obiado-kolację (właśnie odeszliśmy od stołu )

sama zjadłam jedynie ziemniaczki z masłem, mam nadzieję, że nie pogorszą mojego stanu
i próbuję wmusić w siebie kubek herbaty, bo od rana nic jeszcze nie piłam, a do łazienki jednak cały czas biegiem

może pójdę się wykąpać i położę się spać?

[little_ola]

Napisane przez agnes99

Komu zatem serka Korycińskiego?

a jaki to serek?
pod Asi cwiartké pasuje?

Napisane przez babydelfi

może pójdę się wykąpać i położę się spać?

Kasiu wskakuj do lózka
zdrówka

[SilverAguti]

ufff... wykoralikowałam połowę motyla baaaaardzoooooo mooooooozooooooolnie to idzie, ale nieskromnie powiem, że wychodzi całkiem nieźle

[agnes99]

To taki serek wytwarzany na podlasiu, coś pomiędzy białym, a żółtym. Raczej o ostrawy (szczególnie jak trochę poleży). Pod alko w sam raz

Kto zamknie "szafę"?

[little_ola]

Napisane przez agnes99

To taki serek wytwarzany na podlasiu, coś pomiędzy białym, a żółtym. Raczej o ostrawy (szczególnie jak trochę poleży). Pod alko w sam raz

ja pochodzé z Bialegostoku, ale tego serka nie znam

na wakacjach bédé musiala kupic i spróbowac

[agnes99]

Pewnie znasz. On od jakiś 3-4 lat nazywa się Koryciński. Tylko dlatego, że ludzie z Korycina byli bardziej obrotni i go pod taką nazwą w unii zarejestrowali jako produkt regionalny.

[AnnaOstapiuk]

Dobry dzień

U mnie leje na okrągło, wczoraj troszkę było słońca, akurat jak byłam w mieście i robiłyśmy zakupy z młodą (kupiła sobie sandały i elegancką sukieneczkę).

Za niecałą godzinkę wychodzę na szkolenie komputerowe, będę tam chyba do 16-ej
Dzieci zostają z teściową, robię im kurczaka, już niedługo się dopiecze i zaraz też będzie gotowy rosół. Jakoś dadzą sobie radę.
Tylko pewnie teściowa do kościoła nie pojedzie, bo zimno i mokro i pewnie nie będzie ciągnęła Oliwki.

A ja wstałam po 6-ej, żeby się wyrobić z kurczakiem i ledwo chodzę Piję kawę, choć nigdy mi nie pomaga na rozbudzenie, może jakoś na tym szkoleniu nie usnę.
Powinien iść M, bo to na niego wniosek był składany, ale że jest w trasie, to musiał mi upoważnienie podpisać.

[noelka93]

No ładnie... No i pomyliłam wątki... Brawka Noelko. :/
więc jeszcze raz:
Cześć dziewczyny, pamiętacie mnie jeszcze?
Długo mnie tu nie było, ale bardzo chce wrócić.
Przyjmiecie? )

[Monika_75]

hej Noelka ten wątek już skończony, teraz piszemy tu https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=764508

[aga__tka]

Hej cały dzień "nic nie robię" a jestem padnięta masakrycznie.. zajrzałam wcześniej doczytać, ale potem nie starczyło czasu (mam Teściową w domku) a do tego nie mogłam się połapać, bo coś mi się źle zapisały nieczytane posty i nie wiem gdzie skończyłam
Na całe szczęście udało się napisać kawałek tekstu do pracy jak dzieci poszły z Babcią do małego Zoo, ale tak po prawdzie to w tym czasie powinnam dużo więcej zrobić a ja musiałam co 5min się dobudzać to i efektywność pracy niewielka...
Za to dodatkowo wyprałam sobie drugą pralkę ciuszków dla dzieciątka i jedno normalne pranie, Teściowa mi po nocach prasuje, to trzeba korzystać Tyle że obiad musiałam sama zrobić i choć wymyśliłam naleśniki to i tak było z tym masę zachodu, to Teściowa i mąż z serem a dzieciaki placuszki bananowe...