Jasny podkład - zbiorczy, cz. III

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Kupiłam vichy dermablend i Estee lauder double Wear light zobaczymy jak sie sprawdza w porównaniu do tych co mam.

[quench]

[1=52226a6b84e10414ec85695 991496d596c4cbe57_65555ba 93c74a;62230261]Kupiłam vichy dermablend i Estee lauder double Wear light zobaczymy jak sie sprawdza w porównaniu do tych co mam.[/QUOTE]

U mnie ciemnieją. Ale przynajmniej kryją to co trzeba

[caloksztalt]

Dzięki bardzo za odpowiedź.
Obejrzałam parę filmów na YouTube o Manic Panic jak i kropelkach Body Shop, i zdecydowałam, że kupię to pierwsze na ebay'u. Cenowo wychodzi podobnie (z tego co pamiętam Body Shop to 70 zł, Manic z przesyłką 68), a manic panic ponoć ma większą pigmentację więc wystarczy odrobina do rozjaśnienia podkładu (oby).

Napisane przez quench

U mnie ciemnieją. Ale przynajmniej kryją to co trzeba

Potwierdzam. Vichy utlenia się, a jeśli chodzi o Estee Lauder to mam wersję klasyczną Double Wear (odcień 1n1 ivory nude) i niestety również ciemnieje. Ostatnio porównałam pustą buteleczkę do świeżo kupionej i jest przynajmniej ton różnicy...Może z DW Light jest inaczej

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Napisane przez quench

U mnie ciemnieją. Ale przynajmniej kryją to co trzeba

DW odcieniem mi pasuje, wzięłam 1.0 light, był jeszcze 0.5 No zobaczymy

[nalezedociebie]

Zwracam się o pomoc
Do tej pory używałam Loreal True Match w odcieniu D1/W1 Golden Ivory. Jednak od jakiegoś czasu podkład występuje w nowej wersji i ten odcień jest już niedostępny Który z obecnych byłby najbardziej zbliżony? Bardziej N1? A może polecacie jakiś inny podkład tego typu? Był dla mnie naprawdę idealny- odpowiadała mi konsystencja, lekkość, nie zapychał i odcień idealny

[a*a*a*]

Podobno Eris wypuściło dwa nowe kolory podkładu Provoke. O podkładzie słyszałam dużo dobrego, ale nigdy się nim bardziej nie zainteresowałam bo miał kolory takie, że łolaboga. :P Ciekawa jestem jak ten jaśniejszy, jak któraś z Was się na niego natknie, niechaj daje znać.

[Ilayla]

Przez dobre parę lat używałam podkładu Maybelline Whitestay, kolor N02 Buff. Kupowałam go przez internet, niestety jakiś czas temu zniknął i nigdzie nie mogę go już znaleźć. Zachęcona pozytywnymi opiniami kupiłam podkład Rimmel Lasting Finish 25HR w kolorze 100 Ivory, jednak nie sprawdza się u mnie najlepiej - mam wrażenie że jest za gęsty, bardzo podkreśla suche skórki i schodzi nierównomiernie pozostawiając brzydkie plamy na twarzy.

Czy może któraś z Was miała podobny problem musząc znaleźć zamiennik Maybelline Whitestay lub mogłaby polecić podobny podkład o lekkim/średnim kryciu, który nie tworzy efektu maski i nie zapycha?

[0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0]

Treść usunięta

[iamsolucky]

Napisane przez 0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7 f138a13b7c455c0

Treść usunięta

kolorystycznie dobry mógłby być True Match N1 bo jest chłodno neutralny ale jak masz suche skórki to może być katastrofa, miałam starszą wersję i suchość podkreślał jak cholera nie wiem jak się zachowuje nowsza wersja
Burżuj 123 to taki tynkowy trochę podkład-jeśli w Revlonie czułaś się jak w masce to ten jest cieższy i nie wtapia się dobrze w cerę, nie przywiera do niej, pomarańczowieje i lubi się ważyć, HM też może być zbyt ciepły i ciemny no i jest nietrwały jak masz tłustą skórę.
Jeśli w lekko różowawych odcieniach jest Ci dobrze to może Maybelline Superstay 24h w odcieniu 005.

Tutaj możesz zamówić odlewki:
http://www.madlensklep.pl/Probki-testery

Testuje właśnie(próbka) Vichy Ideal teint fluid i jest spoko, niby rozświetlający a po nałożeniu wsiąka do satynowego matu, z czasem jest rozświetlenie ale nie jest to smalec, ładnie się trzyma, nie włazi w zmarchy tylko odcień 15 jest dobry do posmarowanego samoopalaczem ciałka ale ogólnie jestem zaskoczona jego całkiem dobrą jakością bo dwa razy nałożyłam go i niczym nie utrwalałam co w innych podkładach nie do pomyślenia by było.

na swoją kolej czeka jeszcze Maybelline dream velvet ale aż się boję go otwierać bo przybyło od początkowego entuzjazmu dużo niepochlebnych opinii(jak zwykle) że ciastkuje

[0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0]

Treść usunięta

[werkamanga]

Witam Drogie Bladziochy!
Jestem z Wami od dawna, ale to mój pierwszy raz ze słowem pisanym...
Jako przedstawicielka baaardzo jasnej karnacji chciałam się z Wami podzielić moim podkładowym odkryciem.
Mam cerę suchą prawie 40-letnią, z cieniami pod oczami i lekkimi kolorkami na polikach.
Do niedawna używałam Max Factora Lasting Performance 100 Fair, ale odcień i tak był za ciemny. Przeskoczyłam na chwilę na minerały (alabaster Earthnicity był idealny), niestety minerałki masakrowały mi skórę. I kilka miesięcy temu namierzyłam Melkior Defining Foundation odcień Fair. Podkład jest lekki, średniokryjący jednak moje cienie ukrywa, nie włazi w zmarszczki , nie waży się, lekko rozświetla. Kładę go na krem nawilżający i nie pudruję.
Sądzę, że dla cery problematycznej mógłby być za lekki. Przy mojej, na tę chwilę, jest mocno zadowalający. A używam go ze 4 miesiące. Cena też nie jest masakryczna.
Mam nadzieję, że komuś się przyda mój post, bo wiem, jaki to ból nie różnić się od ściany...

[ririana]

Napisane przez 0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7 f138a13b7c455c0

Treść usunięta

Na mojej mieszanej skórze 123 strasznie ciemnieje, też mam ten najjaśniejszy odcień. Kończy się lato, a ja ledwo go użyłam :/ Na co dzień noszę Revlon CS 150 Buff albo Loreal Infallible 24 matte 11 Vanilla (tak dla porównania)

[0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0]

Treść usunięta

[agusiek2323]

hej dziewczyny nie wiem, czy te podkłady już były, ale obfotografowałam swoje zbiory

[Malwiniakar]

dziewczyny, a czego używacie do rozjaśniania podkładu? wiem, ze są jakieś proszki ale niczego nie testowałam jeszcze, a chcę się rozejrzeć za czymś przed zimą

[5f42baaf55c99c9383de422acc0cb88e1da365bd_65628aba0b01a]

Napisane przez Malwiniakar

dziewczyny, a czego używacie do rozjaśniania podkładu? wiem, ze są jakieś proszki ale niczego nie testowałam jeszcze, a chcę się rozejrzeć za czymś przed zimą

1. Sypkie: dwutlenek tytanu, Color Blend White - ale u mnie wzmagało się warzenie podkładu
2. Płynne: The Body Shop Shade Adjusting Drops, MUFE Chromatic Mix White, są też białe podkłady (MAP wodoodporny flwb, StarGazer, MUR The One Shade 1, ale MUR nie polecam bo jest rzadki jak woda i zmniejsza krycie), NYX ma też biały Pro Foundation Mixer - czekam aż NYX otworzy sklep internetowy, żeby kupić, bo obecnie można tylko w Warszawie.

Ze swoich doświadczeń polecam The Body Shop i MUFE, chciałabym też spróbować NYX.

[JustDreaming]

[1=5f42baaf55c99c9383de422 acc0cb88e1da365bd_65628ab a0b01a;64749201]1. Sypkie: dwutlenek tytanu, Color Blend White - ale u mnie wzmagało się warzenie podkładu
2. Płynne: The Body Shop Shade Adjusting Drops, MUFE Chromatic Mix White, są też białe podkłady (MAP wodoodporny flwb, StarGazer, MUR The One Shade 1, ale MUR nie polecam bo jest rzadki jak woda i zmniejsza krycie), NYX ma też biały Pro Foundation Mixer - czekam aż NYX otworzy sklep internetowy, żeby kupić, bo obecnie można tylko w Warszawie.

Ze swoich doświadczeń polecam The Body Shop i MUFE, chciałabym też spróbować NYX.[/QUOTE]
NYX nie pojawił się niedawno w Douglasach?

Kupiłam ostatnio ten mikser z NYXa, ale użyłam go tylko jeden raz. Podkład rozjaśnił zadowalająco, ale stopień rozjaśnienia pewnie zależy od pigmentacji podkładu. Nie zmienił też znacząco właściwości podkładu, nosił się tak samo

[pingwintastas]

Napisane przez JustDreaming

NYX nie pojawił się niedawno w Douglasach?

Kupiłam ostatnio ten mikser z NYXa, ale użyłam go tylko jeden raz. Podkład rozjaśnił zadowalająco, ale stopień rozjaśnienia pewnie zależy od pigmentacji podkładu. Nie zmienił też znacząco właściwości podkładu, nosił się tak samo

NYX widziałam ponad rok temu w stacjonarnym Douglasie

[5f42baaf55c99c9383de422acc0cb88e1da365bd_65628aba0b01a]

Jest bardzo ograniczona oferta NYX w Douglas

[0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0]

Treść usunięta

[agnefis]

Jak widać po tytule, jestem naprawdę ekstremalnym przykładem bladej cery. Do tego moja cera ma MOCNO żółte tony.

Oglądałam wiele filmików, czytałam dużo wpisów o jasnych podkładach, ale wszystko to, co tam polecają ludzie, jest najzwyczajniej na świecie za ciemne dla mnie lub ma zły odcień. Tym bardziej boję się zamówić coś z internetu, czego nie będę mogła obejrzeć na żywo - bo na zdjęciach każdy podkład wydaje się idealny, super jasny, a w sklepie okazuje się, że jest dobrych kilka tonów za ciemny...

Zaczynałam od Rimmel Match Perfection w najjaśniejszym odcieniu. O ile myślę, że "jasnością" mi odpowiadał, to tony miał różowe i po jego nałożeniu wyglądałam jak świnka
Potem czas na Revlon Colorstay, odcienie 110 i 150. Pierwszy był zbyt różowy i do tego chyba za ciemny, odznaczał się bardzo mocno. Drugi, też często polecany dla bladych ludzi, był sporo za ciemny.
Potem przyszedł czas na L'Oreal True Match w najjaśniejszym odcieniu. Ten też był za ciemny, ale nie odznaczał się tak bardzo.
Kolejny i obecnie ostatni jest Bourjois Healthy Mix 51 Light Vanilla, niestety jest dużo ciemniejszy od podkładu z L'Oreal, ale poza odcieniem bardzo go lubię ze względu na to, jak zachowuje się na mojej skórze.
Podkłady z L'Oreal i Bourjois rozjaśniam za pomocą Makeup Revolution The One Foundation w kolorze białym. Niby działa, bo faktycznie rozjaśnia odcień podkładu. Niestety jest też bardzo wodnisty i mało kryjący, więc po rozjaśnieniu nim podkładu tracę krycie i muszę nałożyć go więcej. Sam podkład robi się też bardzo wodnisty, przez co więcej go"zjada" gąbka lub pędzel. Poza tym po rozjaśnieniu widzę, że zarówno L'Oreal i Bourjois nie są wystarczająco żółte dla mojej cery, widać ten beżowy ton i nawet po rozjaśnieniu się to odcina...

Tak samo sprawa się ma z korektorami. Każde polecane dla bladziochów dla mnie i tak są za ciemne. Teraz mam korektor pod oczy z Inglota, który kolorem mi odpowiada, ale z kolei praktycznie nic nie kryje Poza tym posiadam też korektor L'Oreal True Match w kolorze Ivory, ten niestety nie nadaje się pod oczy, bo po pierwsze jest trochę za ciemny, a po drugie wchodzi mi w każdą możliwą zmarszczkę. Używam go na jakieś drobne niedoskonałości, bo krycie jakieś tam już ma.
Oglądałam też kamuflaże z Catrice, a potem te płynne korektory od nich, ale z obydwoma przypadkami to istna masakra, wszystko dobre kilka odcieni za ciemne.

Co polecicie dla takiego ekstremalnego przypadku jak ja?

[martaakow]

Napisane przez agnefis

Jak widać po tytule, jestem naprawdę ekstremalnym przykładem bladej cery. Do tego moja cera ma MOCNO żółte tony.

Oglądałam wiele filmików, czytałam dużo wpisów o jasnych podkładach, ale wszystko to, co tam polecają ludzie, jest najzwyczajniej na świecie za ciemne dla mnie lub ma zły odcień. Tym bardziej boję się zamówić coś z internetu, czego nie będę mogła obejrzeć na żywo - bo na zdjęciach każdy podkład wydaje się idealny, super jasny, a w sklepie okazuje się, że jest dobrych kilka tonów za ciemny...

Zaczynałam od Rimmel Match Perfection w najjaśniejszym odcieniu. O ile myślę, że "jasnością" mi odpowiadał, to tony miał różowe i po jego nałożeniu wyglądałam jak świnka
Potem czas na Revlon Colorstay, odcienie 110 i 150. Pierwszy był zbyt różowy i do tego chyba za ciemny, odznaczał się bardzo mocno. Drugi, też często polecany dla bladych ludzi, był sporo za ciemny.
Potem przyszedł czas na L'Oreal True Match w najjaśniejszym odcieniu. Ten też był za ciemny, ale nie odznaczał się tak bardzo.
Kolejny i obecnie ostatni jest Bourjois Healthy Mix 51 Light Vanilla, niestety jest dużo ciemniejszy od podkładu z L'Oreal, ale poza odcieniem bardzo go lubię ze względu na to, jak zachowuje się na mojej skórze.
Podkłady z L'Oreal i Bourjois rozjaśniam za pomocą Makeup Revolution The One Foundation w kolorze białym. Niby działa, bo faktycznie rozjaśnia odcień podkładu. Niestety jest też bardzo wodnisty i mało kryjący, więc po rozjaśnieniu nim podkładu tracę krycie i muszę nałożyć go więcej. Sam podkład robi się też bardzo wodnisty, przez co więcej go"zjada" gąbka lub pędzel. Poza tym po rozjaśnieniu widzę, że zarówno L'Oreal i Bourjois nie są wystarczająco żółte dla mojej cery, widać ten beżowy ton i nawet po rozjaśnieniu się to odcina...

Tak samo sprawa się ma z korektorami. Każde polecane dla bladziochów dla mnie i tak są za ciemne. Teraz mam korektor pod oczy z Inglota, który kolorem mi odpowiada, ale z kolei praktycznie nic nie kryje Poza tym posiadam też korektor L'Oreal True Match w kolorze Ivory, ten niestety nie nadaje się pod oczy, bo po pierwsze jest trochę za ciemny, a po drugie wchodzi mi w każdą możliwą zmarszczkę. Używam go na jakieś drobne niedoskonałości, bo krycie jakieś tam już ma.
Oglądałam też kamuflaże z Catrice, a potem te płynne korektory od nich, ale z obydwoma przypadkami to istna masakra, wszystko dobre kilka odcieni za ciemne.

Co polecicie dla takiego ekstremalnego przypadku jak ja?

Myślę, że możemy mieć zbliżoną karnację, choć moja nie jest ekstremalnie żółta. Ale też mam problem z tym, że wszystkie podkłady są na mnie za ciemne.
Aktualnie używam Eveline Ideal Cover Full HD 201 Ivory i jest w porządku, ale jestem lekko opalona po lecie. Wiosną, nim się opaliłam, też niestety był dla mnie za ciemny.
Ale ból znam, bo używałam wszystkich podkładów, o których piszesz, i też były dla mnie za ciemne.
Napisz w wątku o jasnych podkładach, być może ktoś coś doradzi.

Aha, jest też coś takiego jak kropelki rozjaśniające z The Body Shop i ponoć nie zmieniają zbyt mocno konsystencji i krycia podkładu, bo są bardzo mocno napigmentowane i bardzo mało ich potrzeba do rozjaśnienia podkładu. Ale nie wiem, czy przypadkiem nie wpadają delikatnie w różowe tony...

[agnefis]

Jestem naprawdę ekstremalnym przykładem bladej cery. Do tego moja cera ma MOCNO żółte tony.

Oglądałam wiele filmików, czytałam dużo wpisów o jasnych podkładach, ale wszystko to, co tam polecają ludzie, jest najzwyczajniej na świecie za ciemne dla mnie lub ma zły odcień. Tym bardziej boję się zamówić coś z internetu, czego nie będę mogła obejrzeć na żywo - bo na zdjęciach każdy podkład wydaje się idealny, super jasny, a w sklepie okazuje się, że jest dobrych kilka tonów za ciemny...

Zaczynałam od Rimmel Match Perfection w najjaśniejszym odcieniu. O ile myślę, że "jasnością" mi odpowiadał, to tony miał różowe i po jego nałożeniu wyglądałam jak świnka
Potem czas na Revlon Colorstay, odcienie 110 i 150. Pierwszy był zbyt różowy i do tego chyba za ciemny, odznaczał się bardzo mocno. Drugi, też często polecany dla bladych ludzi, był sporo za ciemny.
Potem przyszedł czas na L'Oreal True Match w najjaśniejszym odcieniu. Ten też był za ciemny, ale nie odznaczał się tak bardzo.
Kolejny i obecnie ostatni jest Bourjois Healthy Mix 51 Light Vanilla, niestety jest dużo ciemniejszy od podkładu z L'Oreal, ale poza odcieniem bardzo go lubię ze względu na to, jak zachowuje się na mojej skórze.
Podkłady z L'Oreal i Bourjois rozjaśniam za pomocą Makeup Revolution The One Foundation w kolorze białym. Niby działa, bo faktycznie rozjaśnia odcień podkładu. Niestety jest też bardzo wodnisty i mało kryjący, więc po rozjaśnieniu nim podkładu tracę krycie i muszę nałożyć go więcej. Sam podkład robi się też bardzo wodnisty, przez co więcej go"zjada" gąbka lub pędzel. Poza tym po rozjaśnieniu widzę, że zarówno L'Oreal i Bourjois nie są wystarczająco żółte dla mojej cery, widać ten beżowy ton i nawet po rozjaśnieniu się to odcina...

Co byście poleciły takiemu przypadkowi jak ja?

[pingwintastas]

Napisane przez agnefis

Jestem naprawdę ekstremalnym przykładem bladej cery. Do tego moja cera ma MOCNO żółte tony.

Oglądałam wiele filmików, czytałam dużo wpisów o jasnych podkładach, ale wszystko to, co tam polecają ludzie, jest najzwyczajniej na świecie za ciemne dla mnie lub ma zły odcień. Tym bardziej boję się zamówić coś z internetu, czego nie będę mogła obejrzeć na żywo - bo na zdjęciach każdy podkład wydaje się idealny, super jasny, a w sklepie okazuje się, że jest dobrych kilka tonów za ciemny...

Zaczynałam od Rimmel Match Perfection w najjaśniejszym odcieniu. O ile myślę, że "jasnością" mi odpowiadał, to tony miał różowe i po jego nałożeniu wyglądałam jak świnka
Potem czas na Revlon Colorstay, odcienie 110 i 150. Pierwszy był zbyt różowy i do tego chyba za ciemny, odznaczał się bardzo mocno. Drugi, też często polecany dla bladych ludzi, był sporo za ciemny.
Potem przyszedł czas na L'Oreal True Match w najjaśniejszym odcieniu. Ten też był za ciemny, ale nie odznaczał się tak bardzo.
Kolejny i obecnie ostatni jest Bourjois Healthy Mix 51 Light Vanilla, niestety jest dużo ciemniejszy od podkładu z L'Oreal, ale poza odcieniem bardzo go lubię ze względu na to, jak zachowuje się na mojej skórze.
Podkłady z L'Oreal i Bourjois rozjaśniam za pomocą Makeup Revolution The One Foundation w kolorze białym. Niby działa, bo faktycznie rozjaśnia odcień podkładu. Niestety jest też bardzo wodnisty i mało kryjący, więc po rozjaśnieniu nim podkładu tracę krycie i muszę nałożyć go więcej. Sam podkład robi się też bardzo wodnisty, przez co więcej go"zjada" gąbka lub pędzel. Poza tym po rozjaśnieniu widzę, że zarówno L'Oreal i Bourjois nie są wystarczająco żółte dla mojej cery, widać ten beżowy ton i nawet po rozjaśnieniu się to odcina...

Co byście poleciły takiemu przypadkowi jak ja?

Ale z jakiej półki cenowej? Raczej wszystkie drogeryjne podkłady są murzyńskie. Był jakiś jasny Catrice (chyba Even Skin Tone), ale niedawno go wycofali. Revlon 110 jest jasny, ale różowy.
MUFE HD ma jasne odcienie, podkłady MJ, nowy Guerlain Lingerie de Peau jest też jasny oraz Shiseido Synchro Skin. Polecam ten ostatni Poza tym to wśród BB azjatyckich można sporo wybrać.

[9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b]

Napisane przez agnefis

Jestem naprawdę ekstremalnym przykładem bladej cery. Do tego moja cera ma MOCNO żółte tony.

Oglądałam wiele filmików, czytałam dużo wpisów o jasnych podkładach, ale wszystko to, co tam polecają ludzie, jest najzwyczajniej na świecie za ciemne dla mnie lub ma zły odcień. Tym bardziej boję się zamówić coś z internetu, czego nie będę mogła obejrzeć na żywo - bo na zdjęciach każdy podkład wydaje się idealny, super jasny, a w sklepie okazuje się, że jest dobrych kilka tonów za ciemny...

Zaczynałam od Rimmel Match Perfection w najjaśniejszym odcieniu. O ile myślę, że "jasnością" mi odpowiadał, to tony miał różowe i po jego nałożeniu wyglądałam jak świnka
Potem czas na Revlon Colorstay, odcienie 110 i 150. Pierwszy był zbyt różowy i do tego chyba za ciemny, odznaczał się bardzo mocno. Drugi, też często polecany dla bladych ludzi, był sporo za ciemny.
Potem przyszedł czas na L'Oreal True Match w najjaśniejszym odcieniu. Ten też był za ciemny, ale nie odznaczał się tak bardzo.
Kolejny i obecnie ostatni jest Bourjois Healthy Mix 51 Light Vanilla, niestety jest dużo ciemniejszy od podkładu z L'Oreal, ale poza odcieniem bardzo go lubię ze względu na to, jak zachowuje się na mojej skórze.
Podkłady z L'Oreal i Bourjois rozjaśniam za pomocą Makeup Revolution The One Foundation w kolorze białym. Niby działa, bo faktycznie rozjaśnia odcień podkładu. Niestety jest też bardzo wodnisty i mało kryjący, więc po rozjaśnieniu nim podkładu tracę krycie i muszę nałożyć go więcej. Sam podkład robi się też bardzo wodnisty, przez co więcej go"zjada" gąbka lub pędzel. Poza tym po rozjaśnieniu widzę, że zarówno L'Oreal i Bourjois nie są wystarczająco żółte dla mojej cery, widać ten beżowy ton i nawet po rozjaśnieniu się to odcina...

Co byście poleciły takiemu przypadkowi jak ja?

Ja bym poleciła mieszanie podkładów z żółtym pigmentem Podobno też biały rozjaśniacz NYXa nie zmienia właściwości podkładów, ale nie wiem czy gdzieś go można dostać poza stacjonarnymi sklepami.

Generalnie polecam filmik Ewy: https://www.youtube.com/watch?v=MxX1mxPW998

[quench]

Napisane przez agnefis

Jestem naprawdę ekstremalnym przykładem bladej cery. Do tego moja cera ma MOCNO żółte tony.

Oglądałam wiele filmików, czytałam dużo wpisów o jasnych podkładach, ale wszystko to, co tam polecają ludzie, jest najzwyczajniej na świecie za ciemne dla mnie lub ma zły odcień. Tym bardziej boję się zamówić coś z internetu, czego nie będę mogła obejrzeć na żywo - bo na zdjęciach każdy podkład wydaje się idealny, super jasny, a w sklepie okazuje się, że jest dobrych kilka tonów za ciemny...

Zaczynałam od Rimmel Match Perfection w najjaśniejszym odcieniu. O ile myślę, że "jasnością" mi odpowiadał, to tony miał różowe i po jego nałożeniu wyglądałam jak świnka
Potem czas na Revlon Colorstay, odcienie 110 i 150. Pierwszy był zbyt różowy i do tego chyba za ciemny, odznaczał się bardzo mocno. Drugi, też często polecany dla bladych ludzi, był sporo za ciemny.
Potem przyszedł czas na L'Oreal True Match w najjaśniejszym odcieniu. Ten też był za ciemny, ale nie odznaczał się tak bardzo.
Kolejny i obecnie ostatni jest Bourjois Healthy Mix 51 Light Vanilla, niestety jest dużo ciemniejszy od podkładu z L'Oreal, ale poza odcieniem bardzo go lubię ze względu na to, jak zachowuje się na mojej skórze.
Podkłady z L'Oreal i Bourjois rozjaśniam za pomocą Makeup Revolution The One Foundation w kolorze białym. Niby działa, bo faktycznie rozjaśnia odcień podkładu. Niestety jest też bardzo wodnisty i mało kryjący, więc po rozjaśnieniu nim podkładu tracę krycie i muszę nałożyć go więcej. Sam podkład robi się też bardzo wodnisty, przez co więcej go"zjada" gąbka lub pędzel. Poza tym po rozjaśnieniu widzę, że zarówno L'Oreal i Bourjois nie są wystarczająco żółte dla mojej cery, widać ten beżowy ton i nawet po rozjaśnieniu się to odcina...

Co byście poleciły takiemu przypadkowi jak ja?

Nars Siberia.

[pingwintastas]

Napisane przez quench

Nars Siberia.

Też polecam Tylko, że u nas nie ma i trzeba z zagranicy zamawiać

[Freya666]

Ingrid Ideal Face w kolorze 10

[Hani_a]

Mam ten sam problem, drogeryjne podkłady nie są dostępne w tak jasnych odcieniach jak tego potrzebuję. Powinnaś poszukać na wyższej półce. Make Up For Ever Ultra HD jest w Polsce dostępny w bardzo jasnych odcieniach, ja próbowałam y215 i dla mnie jest idealny, a dodam, że mają jeszcze jeden w jaśniejszej tonacji - y205. Podkład nie ciemnieje, co również ważne. Lancome też może Ci zaoferować bardzo jasny podkład Teint Miracle - 005 lub 010. Dla mnie 005 był nawet za jasny. Teraz używam kremu CC Chanel w kolorze 20 Beige, sprawia wrażenie ciemnego, ale po nałożeniu na twarz się z nią stapia i nie odznacza. Ma spf 50, więc nie trzeba już się dodatkowo zabezpieczać kremem z filtrem. Z tego co wiem to Nars również jest dostępny w jasnych kolorach, ale jego jeszcze nie próbowałam, więc nie mogę za niego ręczyć.

Jeśli chodzi o korektor to z niższej półki polecam Maybelline Dream Lumi Touch odcień 01, jest naprawdę jasny i dobrej jakości. Z wyższej półki Helena Rubinstein Magic Concealer, również kolor 01 - dla mnie latem okazał się nawet za jasny, ale zimą jest idealny. W dodatku bardzo wydajny, spokojnie wystarczy na rok.

Sugerowałabym jeszcze wziąć pod uwagę typ skóry i udać się np. do Sephory czy Duoglasa po próbkę, albo nawet poprosić o umalowanie i pochodzić kilka godzin z danym produktem na twarzy. W końcu polecone przeze mnie produkty trochę kosztuję, więc warto je najpierw wypróbować.

[quench]

Napisane przez pingwintastas

Też polecam Tylko, że u nas nie ma i trzeba z zagranicy zamawiać

Niestety, Sephora zapomniała o nas. Nie rozumiem, dlaczego nie ma najjaśniejszych kolorów.