moj chlopak po roku nie zna mojej daty urodzenia

[Justa30_1990]

Ale ja nie napisalam ze chloapk nie pamietal o moich imieninach tylko o kolezankach i nie ze byl foch bo one nei pamietaly tlyko ze nie dlaam sie 2 raz wmanewrowac w takie kupowanie prezentow.

[whoaboa]

ja jako chodzacy 'kalendarz', tez moge tego nie pojmowac, ale z drugiej strony przezwyczailam sie, to ja czesto za Tzta pamietam nawet takie rzeczy jak urodziny jego siostry, swojego czasu przez trzy - cztery miesiace z zaskoczenia odpytywalam go kiedy mam urodziny - poskutkowalo ale nie zdziwilabym sie, gdyby za rok znow potrzebowal odswiezenia pamieci, ot taka natura nie ma sie co zloscic, szkoda nerwow, trzeba przywyknac - plus zapsiac mu w telefonie, itp

[Kica.]

Śmieszą mnie takie problemy, nie wytrzymałabym z kims kto by mi trąbił ciągle o swoich datach i robił mi wyrzuty, że zapomniałam o czyms tam.
Mi w ogóle ne zalezy na urodzinach/ imieninach, o wiele bardziej cieszą mnie prezenty i miłe słowa bez okazji.
Zapisywanie dat komuś w kalendarzu? -dziewczyny, czy was to cieszy, że wasz facet pamięta o waszych urodzinach tylko dlatego bo mu zapisałyście :/
Gdyby ktoś mi nachalnie przypominał o swoich urodzinach (albo innej dacie) to chyba specjalnie bym to olała

[krooolewna]

Moj za to wszystkie daty zna i wszystko pamieta.

Ale jak dla mnie to wszystko zalezy od czlowieka i glowa do gory,napiszesz mu to bedzie pamietac

[evak1988]

Napisane przez blondyna165

Witam moze ja panikuje ale zblizaja sie moje imieniny 26 lipca i juz miesiac temu mowilam mu o tej dacie. I tydzien temu tez przypomnialam. Lecz wczoraj wieczorem gdy sie spytalam czy pamieta o moich imieninach oczywiscie nie wiedzial. Skalmalam i powiedzialam ze mialam 2 dni temu i odrazu zaczal mnie glasakc i przutulac. Zdenerwowalam sie bo tym samym dal do zrozumienia ze NIE WIE keidy sa imieniny. w zlosci pyatm sie czy pamieta kiedy mam urodziny tez nie wie. Dla mnie to bardzo przykre, gdyz ja znam jego daty. Tym bardziej mnie smuci ze za miesiac jest nasza rocnica nie chce nic mowic bo chce zrobic jaka niespodzianke. Ale nie chce byc po razkolejny smutna ze on nic nie wie .
Czy wasi partnerzy tez tak maja??
Powiedzcie mi czy ja za bardzo panikuje czy co....
na moje poprzednie urodziny przypominalam mu co kilka dni KIEDY JE MAM bo on nie wiedzial.

aaaa wielu facetow tak ma, ja sama tez nawet niekiedy byłam z chlopakiem rok i na jego urodziny wyslalam mu zyczenia zamiast 29 to 28 wrzesnia ja tam nie wiem nie obrazilabym sie bo sa ludzie ktorzy nie zwracają tak uwagi na daty, no jak byscie byli 3 lata razem to bym sie wkurzyla ale tak to nie.. wkurzylabym sie jakby byl ze mna rok i nie pamietal mojej daty urodzenia a pamietalby date urodzenia innych jakis swoich kolezanek

[paula78]

Napisane przez _Emi_

Jesteście razem dopiero rok. Daj sobie na wstrzymanie, nie wszyscy mają pamięc do dat.


Co innego gdyby po 3,5 roku nie wiedzial tak jak mój. Nie daruje mu tego.

a co kiedy jest sie 3 lata i 5 miesiecy to darowac czy nie ?

gdzie jest granica darowania ?

daj spokoj chlopakowi szczegolnie z data poznania,pierwszego pocaunku,pierwszego sexu ,pierwszego bąka itd.
czy to na prawde takie wazne ??

lepiej sie martw żeby cię z tej swojej upierdliwosci nie rzucil.

[_Emi_]

Napisane przez paula78

a co kiedy jest sie 3 lata i 5 miesiecy to darowac czy nie ?

gdzie jest granica darowania ?

daj spokoj chlopakowi szczegolnie z data poznania,pierwszego pocaunku,pierwszego sexu ,pierwszego bąka itd.
czy to na prawde takie wazne ??

lepiej sie martw żeby cię z tej swojej upierdliwosci nie rzucil.

Po prostu było mi przykro,że zapomniał i miał do tego pretensje,że "znów siedzę z koleżankami". Przykro i tyle. I to jest ta granica darowania, ze jednak mu tego nie zapomne.

[Wyrak]

Napisane przez _Emi_

Po prostu było mi przykro,że zapomniał i miał do tego pretensje,że "znów siedzę z koleżankami". Przykro i tyle. I to jest ta granica darowania, ze jednak mu tego nie zapomne.

Coz za melodramat

[ola090492]

Dziwny chłopak. Ja bym raczej się nie narzucała na Twoim miejscu i nie wpisywała mu ani w kalendarz ani w telefon, bo to jest bez sensu. Tylko z nim delikatnie o tym porozmawiała albo zapomniała o jego urodzinach i zobaczymy jak on by się czuł. Ale tak na powaznie to nie wiemco bym zrobiła. Na szczęście nie mam takiego problemu

[Wyrak]

Napisane przez ola090492

Dziwny chłopak.

Dziwny jak dziwny Moze po prostu nie ma pamieci do dat/nie przyklada do nich wielkiej wagi. Dla mnie duzo dziwniejsze jest obchodzenie miesiecznic, kwartalnic, rocznicy pierwszego pocalunku, pierwszego baka itd., oraz nachalne narzucanie sie z datami typu "za x dni mam imieniny, o juz za y dni mam imieniny".

Napisane przez ola090492

albo zapomniała o jego urodzinach i zobaczymy jak on by się czuł.

Rady o odgrywaniu sie w niemal kazdej sytuacji w zwiazku sa najgorszym co mozna doradzic.

[Serendipity]

Napisane przez blondyna165

Witam moze ja panikuje ale zblizaja sie moje imieniny 26 lipca i juz miesiac temu mowilam mu o tej dacie. I tydzien temu tez przypomnialam. Lecz wczoraj wieczorem gdy sie spytalam czy pamieta o moich imieninach oczywiscie nie wiedzial. Skalmalam i powiedzialam ze mialam 2 dni temu i odrazu zaczal mnie glasakc i przutulac. Zdenerwowalam sie bo tym samym dal do zrozumienia ze NIE WIE keidy sa imieniny. w zlosci pyatm sie czy pamieta kiedy mam urodziny tez nie wie. Dla mnie to bardzo przykre, gdyz ja znam jego daty. Tym bardziej mnie smuci ze za miesiac jest nasza rocnica nie chce nic mowic bo chce zrobic jaka niespodzianke. Ale nie chce byc po razkolejny smutna ze on nic nie wie .
Czy wasi partnerzy tez tak maja??
Powiedzcie mi czy ja za bardzo panikuje czy co....
na moje poprzednie urodziny przypominalam mu co kilka dni KIEDY JE MAM bo on nie wiedzial.

To nie zna imienin, czy daty urodzenia ?

[paula-zla]

Napisane przez ola090492

Dziwny chłopak. Ja bym raczej się nie narzucała na Twoim miejscu i nie wpisywała mu ani w kalendarz ani w telefon, bo to jest bez sensu. Tylko z nim delikatnie o tym porozmawiała albo zapomniała o jego urodzinach i zobaczymy jak on by się czuł. Ale tak na powaznie to nie wiemco bym zrobiła. Na szczęście nie mam takiego problemu

Czemu dziwny? Znam wieeeeeelu facetów (kobiet też ), którzy mają problem z zapamiętywaniem dat, albo nie przywiązują do tego wagi.
Idąc Twoim tokiem myślenia, mogłabym pokusić się o stwierdzenie, że dla mnie dziwnymi osobami są ci, którzy pamiętają wszystkie daty i pytani na wyrywki zawsze udzielą prawidłowej odpowiedzi.

---------- Dopisano o 23:51 ---------- Poprzedni post napisano o 23:50 ----------

Napisane przez Serendipity

To nie zna imienin, czy daty urodzenia ?

Z postu wynika, że nie zna ani daty imienin, ani urodzin.

[amistad.k.m.s]

Daty ur. to z reguły pamiętam... ta pamiętam specjalny program mi o tym przypomina - tydzień przed, dzień przed i w sam wielki dzień Rocznic i tego typu różnych... nawet na torturach sobie pewnie bym nie przypomniała

[Antentenne]

Ja powiem tak: rozumiem, że faceci nie mają ochoty zapamiętywać dat typu 'pierwszy pocałunek' ale osobiscie razi mnie zapominanie o urodzinach. Imieniny zrozumiem, ale urodziny to tak trochę dziwnie. No nie wiem, to tylko moja opinia
Mój TŻ na szczęście pamieta wszystkie daty, łącznie z rocznicą, chociaż raz zapomniał o moich imieninach Ale spokojnie, awantur nie było, bo o co? A tak słodko przepraszał...
Może następnym razem w swoje urodziny kup sobie jakieś ciacho, wsadź świeczkę i jak Twój TŻ wejdzie to śpiewaj sobie po cichu "sto lat" - tak dla żartu, broń Boże nie rób mu wymówek typu: "Bo ty nie pamiętałeś"! Pośmiejcie się z tego, obróć to w żart
A z kalendarzem to nie jest zły pomysl - ja taki swojemu sprawiłam - tylko oprócz dat w niektóre pola wpisywałam teksty typu: "Tutaj Cię kocham mocniej niz tu (strzałka na dzien poprzedni), ale słabiej niz tu (na dzień kolejny)" Ucieszył się A ty przy okazji dajesz mu czarno na białym swoja datę

[201803290936]

Napisane przez TOMORROW

może nie obchodzi imienin? Ja nawet nie wiem, kiedy JA mam imieniny, a co dopiero kiedy ma mój TŻ

Dla imieniny to w ogóle jakiś dziwny twór (na Górny Śląsku mało kto obchodzi i uznaje).

Mój TŻ po ponad roku nie wiedział, jak jest data moich urodzin - wbiłam mu do głowy i wiadomo - po ponad 5 latach już pamięta. Ale niech Cię to nie martwi - to dosyć powszechne.

[blondyna165]

No to musze troszke powiedziec teraz JA.

To nie wyglada tak ze ja muwie - ZA rok moje imieniny - za pol roku moje urodziny - za 3 miesiace nasza rocnica - za kilaknascie tygodnie , za kilka dni , za miesiac , za tydoizen NIE NIE NIE nei powtarzam tego co dzien co miesiac co jakis czas

Mowie moze 3 razy a moz ei 2. Lecz moj to zloty chlopak i nei rzuci mnie z atkiego powodu naawet jak bym mowila codzienie

Ale juz sobi epogadalismy i wyjasnilismy. On poprostu nie m apamieci do dat. Tak jak wiele kolezanek tutaj pisze faceci tacy sa. Zaloze sie ze on zna tylko swoje urodziny i tak chyba jest. A imienin to ni eobchodzi.
Ale tez druga sprawa ze jestem pzred okresem a ja sie lubie w tych dniach czepaic roznych rzeczy wiec trafilo na to ze akurat wpadl z moimi datami. Ale on to tez rozumie ze ja si emusze wyplakac jeden dzien wmiesiacu.

Ktos tam sie spytal czy on wkoncu z nie zna imienin czy urodzin. Wiec wyjasniam on nie zna NIC hehe ani imi. ani ur. ani kiedy si epoznalismy he

Poszlam za dobra rada kolezanek i napialam mu w telefonie moze zapamieta moze nie ale i tak mu bede przypominac kilak dni wcesniej. Nie uwazam ze to natretne gdyz nie mowie tego co jedne dzien albo co minute.

hhe nawet na urodzinu zyczen mi nie zlozyl, eee tam faceci
Mysle ze za kilak lat moze mi przejdzie to ze chce zeby o mnie pamietal Chociaz watpie bo aj chce byc codzienie kochana he

---------- Dopisano o 09:25 ---------- Poprzedni post napisano o 09:24 ----------

Juz nie nie matrwie he wyjanilismy sobie poagadlismy Ja sie juz uspokoilam bo minely te dni i juz jest oki Spokoj i milosc he

[frulka]

Wiesz, jeśli chodzi o imieniny to my jesteśmy 7 lat ze sobą i świeżo po ślubie i ja też nie wiem kiedy mój TŻ ma imieniny, aczkolwiek zdążyłam się nauczyć że w kwietniu. TŻ też się nauczył że ja jakoś w listopadzie i nie robimy z tego wielkiego halo.

Tak samo nie wiemy do tej pory kiedy dokładnie zaczęliśmy ze sobą kręcić i nigdy nie obchodziliśmy żadnych rocznic ani nic takiego. Teraz po ślubie może pewnie będziemy jakoś świętować naszą "magiczną datę", ale raczej jeśli zdarzy nam się o niej zapomnieć to nie będzie tragedii.

[TezSieCieszeZeMaszMojNick]

woow, mój pamięta, ale to moze z racji tego, że odstępy miedzy naszymi urodzinami to 4 dni. :P

[edysiak]

kazdy moj chlopak pamietal o mojej dacie urodzenia, chyba dlatego ze byla latwa do zapamietania, ale tak jak kolzeanki wyzej mowia, niekazdy ma pamiec do dat i polecam kalendarz !

[Renatka_2108]

Moj tż po 1,5 roku ponad tez nie pamieta kiedy mam urodziny Ostatnio zauwazyl ze nie dlugo bo w sierpniu (to chociaz wie) i zaczal zgadywac ktorego . 20, 25,26,28,27,24,23,29,22 i na samym koncu wpadl na to ze to 21..

[euforia112]

Ja pamiętam wszystkie daty urodzin, imienin nie obchodzę w ogóle. Zresztą w dniu moich urodzin jak widzę, że żadnej niespodzianki nie będzie, mówie wprost, dziś są moje urodziny, czekam na zaproszenie na kolację, nad prezentem dobrze pomyśl, bo teraz jestem już bardziej wymagająca. Mówię to w żartach, ja zresztą strasznie się dziwię, jak ludzie mogą pamiętać daty pierwszych pocałunków, randek itp. Matko dla mnie to całkowite zaśmiecanie głowy. Rocznicę obchodzi się po ślubie, więc generalnie pamiętam tylko ile mniej więcej jesteśmy razem.

[KarolinaK]

Ja na twoim miejscu bym mu w ogole nie przypominala i dzien po urodzinach wszystko wygarnela . Skoro ktos ma krotka pamiec to sa do tego kalendarze, notatniki, przypominacz w telefonie.

Jesli jest tak jak mowisz ze przypominasz mu ciagle a on udaje ze zapomina to wydaje mi sie ze cie po prostu prowokuje bo ma dosc tego twojego przypominania.

Swoja droga wstyd mi byloby przypominac chlopakowi o moich urodzinach czy imieninach. Jesli zdarzyloby sie ze zapomni (co nigdy nie mialo miejsca) to zrobilabym ogromna awanture dzien po

[blondyna165]

no ja zrobilam awanture juz pzred ale to z racji tego iz jestem przedd okresem. A to u mnie normalne ze jestem nerwowa i rcze i byle co.

No teraz sie uspokoilam napisalam w komorce i mam nadziej ze bedzi eoki. Chyba ze tarfi sie znowu taka okazaja jak ta; i ja bede pzred okjresem. Biedny moj chlopak hehe ale kochamy sie poznal juz moje czepianie sie przed okresem.

[Wyrak]

Napisane przez blondyna165

no ja zrobilam awanture juz pzred ale to z racji tego iz jestem przedd okresem. A to u mnie normalne ze jestem nerwowa i rcze i byle co.

No teraz sie uspokoilam napisalam w komorce i mam nadziej ze bedzi eoki. Chyba ze tarfi sie znowu taka okazaja jak ta; i ja bede pzred okjresem. Biedny moj chlopak hehe ale kochamy sie poznal juz moje czepianie sie przed okresem.

To Ciebie nic a nic nie usprawiedliwa.

Szkoda chlopa tak szczerze

[Kira87]

Polecam pigułki Relamax na bazie ziół.
Stany wzmożonej nerwowości nie służą zarówno Tobie, jak i twojemu chłopakowi.

[blondyna165]

no mi tez szkoda mojego clopaka bo jest niesamowicie kochany. Ale jak juz sie wyplacze i ponarzekam przechodzi. On sie juz z tego smieje bo mnie poznal, na tyle ze sie nie wkurza na to wszystko.

Zawsze bylam ,erwowa, nie wiem czy tabletki mi pomoga. Kiedys kupilam takie, raz mama mi kupila ale nic nie dawalo. A nie chce sie uzalezniac. Tak wiem to ziola, te co kupilmam to tez ziola ale nic nie dawalo.
Jak przyjechalam rok temu do niego do francji bylam strasznie nerwowa, denerwowala mnei jego mama a jego brat to juz inna histooria.. prosilam go idz do apteki kup mi cos na supokojenie.. bo ja nie znam jezyka.. lecz on sie smial z tego.. mi bylo przeokropnie ciezko. ALe sie wtedy meczylam sama ze soba. na cale szczescie juz mi pzreszedl ten okres i jestem bardzo szczesliwa.

To moj problem, ale jezeli mojkochany akceptuje mnie, kocham go jeszce bardziej i jestesmy szczesliwi

takei sytuacje sa raz w miesiacu. Ponarzekam i przejdzie. jjezeli on ze mna wytrzymuje to jest OK. kocham go za to

[Kira87]

Napisane przez blondyna165

Zawsze bylam ,erwowa, nie wiem czy tabletki mi pomoga. Kiedys kupilam takie, raz mama mi kupila ale nic nie dawalo. A nie chce sie uzalezniac. Tak wiem to ziola, te co kupilmam to tez ziola ale nic nie dawalo.

Ja biorę je regularnie w czasie sesji i uważam, że są niezastąpione. Chyba, że jesteś z natury dość impulsywna, to faktycznie ziółko mogą niewiele zdziałać.

[blondyna165]

u mnie to jest tak ze w sekunde moge wybuchnac jak ktos cos mi powie co mnie zaboli strasznie, lub zrobi.

Moze to jakis objaw nerwicy mi sie wydaje. Moze to z dziecinstwa, no niewazne zreszta.

Ale zawsze tak mialam ze w tych dniach ciezkich bylam nerwowa bardzo. A jak cos sie stalo, o co moglam sie czepiac ryczalam glugo. Tak juz mam.
Ale napisze o raz trzeci, ze starsznie sie cieszee ze moj chloapk to akceptuje, i wie ze ANIA MUSI SIE WYPLAKAC

[veronicas15]

Jak dla mnie bezsensu postępujesz.
Urodziny - zgadzam się, ważny dzień. Ale imieniny?? Wg. mnie to beznadziejny wymysł. Powiedziałaś raz o dacie, nie pamięta, trudno. Czy świętowanie własnego imienia jest dla ciebie aż tak ważne że musisz mu o tym ciągle trąbić? No chyba, że chcesz dostać z tej okazji prezent

[blondyna165]

Widze ze musze napisac jeszce raz dla jasnosci NIE TRABIE CIAGLE
Uwazam ze jezeli ja CHce pamietac o jego dacie ur czy im i waznych dla Nas datach to bylo by mi bardzo milo gdyby on tez chcial o nich pamietc.

pozatym jestesmy rok ze soba i coagle sie "docieramy" za rok dwa lub trzy lata bedzie nam lepiej i mam nadziej nie bede mu wymawiala ze nie zna waznej daty (mam nadzieje ze sie nauczy do tej pory)

A czy wazna jest dla mnie moja data imienin ... hmm tak wazna; jak zresztra kazda inna.

On nie obchodzi imienin ale ja cale zycie obchodzilam i nie widze powodu abym miala sie zmieniac jezelmi od zawsze swietowalam moje imieniny.

A prezenty to kazda kobieta lubi dostawac wiec.... czemu nie moge dostac na imieniny cegos malego ???