XXI wiek niby a w Polsce średniowiecze :D

[teofano86]

TUTAJ jest coś co mnie się wydaje śmieszne i straszne... co o tym myślicie?

[Schocolatkee]

Kiedys był taki temat w 'Rozmowach w toku', odcinki są na youtube, nawet ciekawe Polecam

[Wyrak]

Szczerze mowiac, to do wpisow, jeszcze z forow onet czy gazeta.pl, gdzie mnostwo ludzi pisze bzdury aby po prowokowac, nie przykladalbym zadnego znaczenia...

[teofano86]

to nie o to chodzi... co piszą na gazecie czy onecie... tak jest...
moja koleżanka paraduje z wielką czerwoną kokardą w wózku i się jej pytam po co jej to? ani do wystroju nie pasuje ani do chłopca kokardki nie bardzo....a ona "żeby go nie zauroczyli".... dziewczyna jest młoda, w mieście mieszka i ma takie poglądy??w XXI w?

[Wyrak]

Napisane przez teofano86

to nie o to chodzi... co piszą na gazecie czy onecie... tak jest...
moja koleżanka paraduje z wielką czerwoną kokardą w wózku i się jej pytam po co jej to? ani do wystroju nie pasuje ani do chłopca kokardki nie bardzo....a ona "żeby go nie zauroczyli".... dziewczyna jest młoda, w mieście mieszka i ma takie poglądy??w XXI w?

Hm, no nie wiem, ludzie wierza w horoskopy, przepowiednie itd.

Nie wiem, czy cos takiego nie jest powiedzialbym ponadczasowe?

[stargazer]

Na początku założyłam, że to prowokacja i to nie może być na serio. Ale przypomniałam sobie, że kiedyś poznałam osobę (z wyższym wykształceniem!!!!) która opowiadała, ze jej synka ktoś zauroczył i spać nie mógł w nocy i że mu czerwoną tasiemkę czy tam wstążeczkę na rączce zawiązała Nie wiedziałam jak zareagować....

[teofano86]

Napisane przez Wyrak

Hm, no nie wiem, ludzie wierza w horoskopy, przepowiednie itd.

Nie wiem, czy cos takiego nie jest powiedzialbym ponadczasowe?

taaaa to ja zaraz idę podlać święte drzewo i odtańczyć nago taniec dla księżyca, bo jeszcze się obrażą i jutro słońce nie wstanie albo gorzej rzucą na mnie urok

[ulinkaaa]

Mnie juz w tym kraju naprawde nic nie zdziwi

[zizou]

to jest przesad ludowy. mnie to nie dziwi i nie podpinalabym tego pod sredniowiecze

[Anzelina]

Napisane przez zizou

to jest przesad ludowy. mnie to nie dziwi i nie podpinalabym tego pod sredniowiecze

Zgadzam się. Poza tym, moja prababka była wróżką /inni mówią, że czarownicą, w to już średnio wierzę/, teraz ja mam prorocze sny od kilku lat, więc nic mnie nie zdziwi. A kokardka nikomu krzywdy nie robi

[Aramintha]

Napisane przez zizou

to jest przesad ludowy. mnie to nie dziwi i nie podpinalabym tego pod sredniowiecze

Przesądy ludowe powstawały by wyjaśnić różne zjawiska, gdy nauka była jeszcze w powijakach. Biorąc pod uwagę fakt, iż mamy obecnie XXI wiek, powszechny dostęp do wiedzy (naukowej, nie tajemnej) należałoby zrobić z niej jakiś użytek. Konkluzja jest taka, że te wszystkie przesądy są co najmniej nie na miejscu.

agusia.m 10.09.08, 17:35 Odpowiedz
Zaciotowany to inaczej zauroczony.Kidyś też miałam taki przypadek
myślałam,że synuś ma kolkę.Do akcji wkroczyła moja mama,sprawdziła
mu językiem czoło-było słone,a skąd u takiego maluszka,który tylko
na cycusiu,który nawet jeszcze łez słonych nie ma, sól na
czole.Wygoniła nas z pokoju,urok odczyniła i cudowne dziecko.Podobno
czerwona kokardka z bozinką nie wystarcza,jak ktoś zachwyca się
dzieckiem,to w duchu należy powtarzać "w dupie dziura od uroku".Ja
choć w zabobony nie wierzę, to tak robię cały czas,nawet teraz jak
dzieci większe,żeby grzeczne były.Pozdr.

Tę kwestię wyjaśniają podręczniki do biologii
Ciemnogród i tyle.

[teofano86]

Napisane przez Aramintha

Tę kwestię wyjaśniają podręczniki do biologii
Ciemnogród i tyle.

właśnie... lepiej bym tego nie określiła

[Antilia]

Oj niestety ludzie wierzą w takie rzeczy. A co śmieszniejsze wierzą w to praktykujący katolicy (mnie ksiądz uczył, że wiara w zabobony to grzech no ale cóż).

Syn mojego brata był niespokojny, płaczliwy. Jego teściowa przelała nad małym wosk i powiedziała, że to mojego brata wina Mój brat się oczywiście wściekł, nawet awantura z tego wynikła też bym się wściekła jakby mi ktoś nad dzieckiem czary odprawiał

[Spaza]

Napisane przez teofano86

to nie o to chodzi... co piszą na gazecie czy onecie... tak jest...
moja koleżanka paraduje z wielką czerwoną kokardą w wózku i się jej pytam po co jej to? ani do wystroju nie pasuje ani do chłopca kokardki nie bardzo....a ona "żeby go nie zauroczyli".... dziewczyna jest młoda, w mieście mieszka i ma takie poglądy??w XXI w?

moja koleżanka identycznie mówi, że wierzy, bo jej młodszą siostrę kiedyś ktoś zauroczył i dlatego teraz paraduje z synkiem w wózku z czerwoną kokardą
jak można w coś takiego wierzyć

[zizou]

Napisane przez Aramintha

Przesądy ludowe powstawały by wyjaśnić różne zjawiska, gdy nauka była jeszcze w powijakach. Biorąc pod uwagę fakt, iż mamy obecnie XXI wiek, powszechny dostęp do wiedzy (naukowej, nie tajemnej) należałoby zrobić z niej jakiś użytek. Konkluzja jest taka, że te wszystkie przesądy są co najmniej nie na miejscu.

no to ludzie robia uzytek z tej wiedzy naukowej. ale skoro ktos chce wierzyc w przesady [tak jak w horoskopy i wrozki] to mu pozwolicie w koncu chyba nie ma zakazu wiary w przesady ludowe? i nie przesadzalabym, ze od razu nie na miejscu. zakazesz babulince wierzyc w ludowe madrosci?

to jest gleboko zakorzenione w swiadomosci, zwlaszcza ludzi pochodzacych ze wsi.
aj tam, ze wsi. moi rodzice, bardzo wyksztalceni ludzie takze dopinali do mojego wozeczka czerwona kokardke. na wszelki wypadek

[Ponura]

Myślę, że młode matki mają takiego, pardą, 'zajoba' na punkcie swoich bachorków, że uwierzą w krowy na księżycu

[evangeline]

Napisane przez zizou

moi rodzice, bardzo wyksztalceni ludzie takze dopinali do mojego wozeczka czerwona kokardke. na wszelki wypadek

Moja mama też...



Osobiście traktuję z przymrużeniem oka te przesądy, jest to dla mnie nawet zabawne, tym bardziej, że mieszkam w małej miejscowości i wierzcie mi, wśród starszych osób (i nie tylko...!) te przesądy o 'ociotowaniu', czerwonych kokardach i tym podobnym nadal istnieją głęboko w ich świadomości.

Ja osobiście nie wierzę w takie rzeczy, ale nie traktuję ich jako 'średniowiecze - nie średniowiecze'. Myślę, że jest to interesujący element naszej kultury.
I nie sądzę, by w innych krajach takie tradycje się nie zdarzały.

[Annaluka]

Hmm, bo ja wiem, czy takie średniowiecze

Każdy wierzy w to co chce.

Jak się urodziłam mieszkaliśmy na wsi. Ponoć z dzieckiem, które nie ma jeszcze chrztu nie można wychodzić na dwór. Mnie babcia w wózku już woziła. Byliśmy ja językach całej wsi

Więc ta czerwona kokardka mnie nie dziwi Pewnie też taką przy wózku miałam

A ja? Nie przechodzę pod drabiną, odpukuję w niemalowane, kopię znajomych w tyłek na szczęście. Średniowiecze? Zabobony?

Może. Mi to pasuje.

[Luba]

W różnych częściach świata, nie tylko w Polsce, wierzą ludzie w różne rzeczy. I co w tym dziwnego? Czasem (przeważnie) te wierzenia są rózne nawet w różnych częściach kraju, ale generalnie są wszędzie, jak nie takie to inne. Tak było i tak będzie nawet za ileś tam lat, nawet jak będziemy juz tak "mądrzy", że przestaniemy "robić" dzieci metodą naturalną
Mimo całej naszej "mądrości" mamy w sobie ciągle strach przed nieznanym (a raczej juz niby znanym), ciagle jeszcze boimy sie burzy i czujemy strach przed naturą, dlaczego mielibyśmy nie bać się także złych "czarów" ludzi?
Przecież to takie ludzkie.

Nie powiedziałabym, że już teraz wszytsko wiemy, że wszystko potrafimy naukowo wytłumaczyć... Nie jesteśmy znowu tacy mądrzy (jako ludzkość) i nie byłabym nawet tak do końca przekonana, że te naukowe dokonania i wiedza nie okażą się za parę lat czyms całkiem błędnym.
W końcu ileż to czasu wierzyliśmy w to, że Ziemia jest płaska (i jakie to naukowe opracowania na ten temat powstały). Teraz wiemy, że jest okrągła.
"Jakim kształtem okaże się w przyszłości?"

[żaba :)]

Pochodzę ze wsi, prawie 2,5 roku temu przeprowadziłam się do miasta wojewódzkiego jakby nie było. I co? U mnie na wsi w życiu nie widziałam żeby do wózka dziecka przyczepiona była czerwona kokarda. A tutaj? Kokarda na co drugim wózku.

[evela28]

żadnych kokard śmiać mi się chcę gdy widzę coś takiego
jak przeczytałam zaciotowany pomyślałam u licha co to znaczy (a mam 2 dzieci na wsi na dodatek)

[niebieska.lwica]

a ja się kiedyś zastanawiałam co znaczą te kokardy przy wózkach
to już wiem

[Foka29]

W sumie ciekawy folklor.
Pod warunkiem, że ktoś nie wygłasza swoich "zabobonnych" poglądów jako prawd objawionych.

[pink69]

Średniowiecze pełną parą.Palą czarownice na stosie na każdej ulicy za rogiem.

[pitahaya]

zaciotowany - ciekawe okreslenie...
a tak btw to jak mialoby wygladac takie "zauroczanie" dziecka? jakies "abra-kadabra" sie wypowiada nad wozkiem?
ja jeszcze nigdy nie widzialam wozka z kokardka, jacys "nudni" ludzie mieszkaja w moim miescie

[Antilia]

Jak przeczytałam zaciotowany to pomyślałam w pierwszym momencie, że dzieciak musi wyglądać na straszną ciotę

[Foka29]

Napisane przez Antilia

Jak przeczytałam zaciotowany to pomyślałam w pierwszym momencie, że dzieciak musi wyglądać na straszną ciotę

A ja myślałam, że będzie dyskusja o tym jacy to homo sa ble.

[kiniaczeq]

Napisane przez teofano86

to nie o to chodzi... co piszą na gazecie czy onecie... tak jest...
moja koleżanka paraduje z wielką czerwoną kokardą w wózku i się jej pytam po co jej to? ani do wystroju nie pasuje ani do chłopca kokardki nie bardzo....a ona "żeby go nie zauroczyli".... dziewczyna jest młoda, w mieście mieszka i ma takie poglądy??w XXI w?

moja siostra to samo robi z psem - czerwona obroża -pomimo, że jest zbędna wg. mnie. To po to, by go nikt nie zauroczył

[teofano86]

.... jak powiedziałam koleżance, że jak kiedyś wpadnę i będę mieć dziecko to nigdy w życiu nie będę żadnych kokardek wieszać. No i ona się wielce oburzyła.. bo przecież ktoś może zauroczyć... się pytam jak zauroczyć i w jakim celu? co komu szkodzi, że ktoś się jara dzieciakiem? co w tym złego? jak jest ładne to się chyba mówi, że tak jest i bez żadnych złych zamiarów tak czy nie?

[effcia82]

ale czym się niby objawia takie zaciotowanie?