Co o tym myśleć?

[iza243]

Co byście sobie pomyslały gdyby wasz facet/mąż powiedział wam że zajmujecie mu czas?

[moee]

Jakby mi moj Tz tak powiedzial to.. moja reakcja bylby smiech i dostalby przez plecy, nic bym nie pomyslala

a ze zajmuje mu czas ? pewnie ze mu zajmuje , baa sama sie dopraszam o jego uwage, zreszta czesto jak akurat on ma cos do zrobienia to mnie bierze na wskakiwanie mu na kolana etc
przeciez bedac z kims w zwiazu to jest logiczne ze zajmuje sie czas tej drugiej osobie

[paula78]

Gdyby mi tak powiedzial to szybko jego miejsce zająłby ktoś inny

[aalien]

Napisane przez iza243

Co byście sobie pomyslały gdyby wasz facet/mąż powiedział wam że zajmujecie mu czas?

że czas wreszcie przestać zajmować mu czas i znaleźć sobie jakieś zajmujące hobby.

[Dotka90]

Skoro mu tak przeszkadzam i zajmuję czas, to ok, przestanę zajmować mu ten czas całkowicie, a potem będę zajmować ten czas komu innemu.

Chyba, że jesteś jedną z kobiet typu 'bluszcz', która nie daje partnerowi odetchnąć w związku i przesadnie zajmuje mu czas, to wtedy zapisałabym się na basen, wychodziła z przyjaciółkami na piwko, zakupy, brała psa na spacer itd.

[malpula]

Napisane przez iza243

Co byście sobie pomyslały gdyby wasz facet/mąż powiedział wam że zajmujecie mu czas?

A w jakim kontekście to powiedział? nie mam pojęcia, co mógł mieć na myśli jeśli było to zdanie jedno z wielu...

Mój mówi coś w tym stylu kiedy ogląda mecz, ale ja wówczas, choć sama lubię piłkę nożną, specjalnie zaczynam robić różne rzeczy , żeby sprawdzić jego reakcję... niestety z meczami nie wygram, przekonałam się o tym nie raz i nie dwa....

Jednak gdybym z jego wypowiedzi wywnioskowała, że kobieta jest od prania, gotowania itp i nie ma prawa zgłaszać własnych potrzeb, a tym bardziej nie powinna zwracać na siebie uwagi,najlepiej powinna usiąść cichutko w kącie i czekać, aż książę poprosi ją by dała głos....
ojjj, niezłą awanturę bym mu zrobiła o ile nie

[arrabbiata]

Napisane przez iza243

Co byście sobie pomyslały gdyby wasz facet/mąż powiedział wam że zajmujecie mu czas?

Co bym pomyślała to nie napiszę, bo zarobię bana Ale co bym zrobiła- wyszłabym i przestała zajmować jego cenny czas na dłuuuugo, o ile nie na zawsze

[iza243]

To jest tak ze od niedawna pracuje.ale w sklepie sieciowym wiec nieraz pracuje dwa dni po 12 h i np.jeden dzien wolnego,weekendy tak samo.No i jest normalne dla mnie ze te moje wolne dni spedzimy razem.No i wczoraj gadamy ze pojdziemy dzisiaj na piwo.I dzisiaj jak do niego dzwonie to on mi mówi ze jednak nie ma ochoty nigdzie isc bo woli spedzic popołudnie przed kompem pracując ze swoimi mp 3.Jak sie wkurzyłam o to,a on do mnie ze ja mu wiecznie zajmuje jego czas,a on sobie chce na kompie posiedziec

[wiewioora83]

Napisane przez iza243

Co byście sobie pomyslały gdyby wasz facet/mąż powiedział wam że zajmujecie mu czas?

Kojarzę Twój poprzedni wątek "Wyjazdy facetów", w którym żaliłaś się, że Twój mąż wyjechał na CAŁY DZIEŃ i zostawił Cię samą. Nie potrafiłaś sobie zorganizować czasu, znaleźć żadnego zajęcia (a to był tylko 1 dzień bez faceta). Przypuszczam więc, że gdy masz męża blisko siebie, to jesteś na nim wciąż uwieszona, nie masz własnych pasji (co przyznałaś w poprzednim wątku), zajęć. I wiesz co? Wcale się nie dziwię, że Ci tak powiedział... on potrzebuje trochę oddechu, czasu dla siebie, na pewno chciałby czasem pobyć sam.

[kumkumkum1986]

Nie odzywaj sie do niego, niech Cie przeprosi

[Wroclovianka]

Napisane przez wiewioora83

Kojarzę Twój poprzedni wątek "Wyjazdy facetów", w którym żaliłaś się, że Twój mąż wyjechał na CAŁY DZIEŃ i zostawił Cię samą. Nie potrafiłaś sobie zorganizować czasu, znaleźć żadnego zajęcia (a to był tylko 1 dzień bez faceta). Przypuszczam więc, że gdy masz męża blisko siebie, to jesteś na nim wciąż uwieszona, nie masz własnych pasji (co przyznałaś w poprzednim wątku), zajęć. I wiesz co? Wcale się nie dziwię, że Ci tak powiedział... on potrzebuje trochę oddechu, czasu dla siebie, na pewno chciałby czasem pobyć sam.

Zgadzam się i tez się nie dziwie
Akurat w Twojej sytuacji pomyślałabym, ze czas dać mu oddetchnąć i zająć się sobą.

I ciesze się, ze udało sie znaleźć Ci prace

[uparta Marti]

Napisane przez paula78

Gdyby mi tak powiedzial to szybko jego miejsce zająłby ktoś inny

dokładnie

[roxyroxy]

Wiesz, kazdy ma prawo do spedzania czasu osobno. Mnie np strasznie wkurza gdy mam cos d zrobienia, ogladam jakis fajny film, czytam ksiazke, a tz co 5 minut zdaje mi glupie pytania! Moze, powiedzial tak , poniewaz czuje ,ze za duzo czasu spedzacie razem? To ,ze ty masz wolny czas wcale nie znaczy ,ze on tez ma wolne! Czasem hobby jest tak samo wazne jak praca, odstresowuje itd. A jesli chodzi o tego kompa to nie mozecie razem na nim siedziec?
Ja np bardzo lubie gdy ja czytam ksiazke, a TZ gra na komputerze albo cos oglada, jestesmy razem ale kazde zajmuje sie tym co lubi i ma ochote w danym momencie ;-)

[Wyrak]

Napisane przez iza243

Co byście sobie pomyslały gdyby wasz facet/mąż powiedział wam że zajmujecie mu czas?

W jakim kontekscie to powiedzial i z czego to wynikalo? Bo ciezko sie wypowiedziec nie znajac sytuacji i znaczenia tej wypowiedzi.

------

Swoja droga, to mozna sie zalamac ( ) od odpowiedzi w tym watku typu "dostalby przez plecy" , czy o zostawianiu faceta . Fajnie ze ktos zaklada o co danej osobie chodzilo i jaka byla sytuacja, ale moze warto sie dowiedziec, jaki byl kontekst?

[Fresa]

Napisane przez iza243

To jest tak ze od niedawna pracuje.ale w sklepie sieciowym wiec nieraz pracuje dwa dni po 12 h i np.jeden dzien wolnego,weekendy tak samo.No i jest normalne dla mnie ze te moje wolne dni spedzimy razem.No i wczoraj gadamy ze pojdziemy dzisiaj na piwo.I dzisiaj jak do niego dzwonie to on mi mówi ze jednak nie ma ochoty nigdzie isc bo woli spedzic popołudnie przed kompem pracując ze swoimi mp 3.Jak sie wkurzyłam o to,a on do mnie ze ja mu wiecznie zajmuje jego czas,a on sobie chce na kompie posiedziec

Skoro on nie chce nigdzie wychodzić, zorganizuj miłe popołudnie w domu.

Napisane przez wiewioora83

Kojarzę Twój poprzedni wątek "Wyjazdy facetów", w którym żaliłaś się, że Twój mąż wyjechał na CAŁY DZIEŃ i zostawił Cię samą. Nie potrafiłaś sobie zorganizować czasu, znaleźć żadnego zajęcia (a to był tylko 1 dzień bez faceta). Przypuszczam więc, że gdy masz męża blisko siebie, to jesteś na nim wciąż uwieszona, nie masz własnych pasji (co przyznałaś w poprzednim wątku), zajęć. I wiesz co? Wcale się nie dziwię, że Ci tak powiedział... on potrzebuje trochę oddechu, czasu dla siebie, na pewno chciałby czasem pobyć sam.

Napisane przez kumkumkum1986

Nie odzywaj sie do niego, niech Cie przeprosi

A za co???

[Maniwa]

Nie wiem dokładnie co miał Twój Tż na myśli, bo takie zdanie można powiedzieć w wielu kontekstach, ale zakładając, że chodzi o nadmierne wypełnianie mu życia swoją osobą, to faceci nie znoszą być usidlani i oplatywani przez swoje kobiety-bluszcze. Zwyczajnie się duszą (Ty zresztą też pewnie byś tak się czuła). Daj mu odetchnąć i zniknij mu sprzed oczu na jakiś czas (godzinę, dwie, wieczór, dzień). On zatęskni, a Ty będziesz się cieszyć jego uwagą

[Serendipity]

Napisane przez iza243

To jest tak ze od niedawna pracuje.ale w sklepie sieciowym wiec nieraz pracuje dwa dni po 12 h i np.jeden dzien wolnego,weekendy tak samo.No i jest normalne dla mnie ze te moje wolne dni spedzimy razem.No i wczoraj gadamy ze pojdziemy dzisiaj na piwo.I dzisiaj jak do niego dzwonie to on mi mówi ze jednak nie ma ochoty nigdzie isc bo woli spedzic popołudnie przed kompem pracując ze swoimi mp 3.Jak sie wkurzyłam o to,a on do mnie ze ja mu wiecznie zajmuje jego czas,a on sobie chce na kompie posiedziec

Jeśli nie przesadzasz i serio tak powiedział to ja bym się bardzo wściekła.
Dla mnie to normalne, że skoro pracuję bardzo dużo i długo, a mam te kilka dni wolnego, to tż chce spędzić ze mną ten czas.przynajmniej mój.

[xhankax]

Cieszę się, że pracujesz. Ale to trochę nieładnie ze strony twojego tż, że ci tak powiedział. Z drugiej strony rozumiem, że czasem czas wolny trzeba spędzić osobno, tak jak ma się ochotę. Sama forma jednak była z jego strony nietaktowna.

[koKOro]

Napisane przez iza243

ze ja mu wiecznie zajmuje jego czas,a on sobie chce na kompie posiedziec

mogło Cię to ukłuć, ale po to mamy jeszcze rozum, żeby oszacować kto ma racje. Tu racja leży po stronie Twojego TŻta, też chce mieć czas dla siebie, a Ty mu pokazujesz, że nie możesz bez niego oddychać, zamiast zająć się sobą. Ma trochę zrzędliwą kobite, zmęczył się
on nie został stworzony po to, żeby wypełniać Ci czas

---------- Dopisano o 15:40 ---------- Poprzedni post napisano o 15:37 ----------

Napisane przez xhankax

Cieszę się, że pracujesz. Ale to trochę nieładnie ze strony twojego tż, że ci tak powiedział. Z drugiej strony rozumiem, że czasem czas wolny trzeba spędzić osobno, tak jak ma się ochotę. Sama forma jednak była z jego strony nietaktowna.

widać, że go już to trochę przerosło i się zirytował

[moee]

Napisane przez Wyrak

W jakim kontekscie to powiedzial i z czego to wynikalo? Bo ciezko sie wypowiedziec nie znajac sytuacji i znaczenia tej wypowiedzi.

------

Swoja droga, to mozna sie zalamac ( ) od odpowiedzi w tym watku typu "dostalby przez plecy"

zalam sie , a pozniej odpowiedz autorce co bys sobie pomyslal jakby Twoj _maz_badz _facet_ ci tak powiedzial( bo takie bylo pytanie,prawda?) poczekam na Twoja odpowiedz bom ciekawa co by ci przelecialo po glowie jakby... powiedzial ci tak Twoj maz


i nie mnie wchodzic i rozkladac na czynniki pierwsze Tz autorki , bo go nie znam i tyle.Autorka moze napisac o nim, ale to zawsze bedzie jeden koniec kijka i wypowiedz od jednej strony. Moge napisac jedynie co by moglo znaczyc to u mnie w zwiazku ,czyli odpowiedziec na zadane pytanie ( a ze mozesz sie zalamac bo moj Tz dostalby przez plecy? jasne ze bym mu klapa dala bo akurat on jezeli by takie cos powiedzial to tylko w zartach i tego jestem pewna ).
Jasne ze mozna patrzac w chmurki czy wrozyc z fusow od kawy ,pisac ze zly jest ten Tz autorki bo tak powiedzial,o albo zla jest autorka bo go osacza , albo w ogole sa zli psychologiem nie jestem , kolesiowi w glowie nie siedze wiec? jak mozna napisac co on sobie myslal jak mowil to w tej danej chwili moze nawet bedac zajety czyms innym, jak w ogole nie znamy ani autorki ani jej Tz?

[201803290936]

Napisane przez koKOro

mogło Cię to ukłuć, ale po to mamy jeszcze rozum, żeby oszacować kto ma racje. Tu racja leży po stronie Twojego TŻta, też chce mieć czas dla siebie, a Ty mu pokazujesz, że nie możesz bez niego oddychać, zamiast zająć się sobą. Ma trochę zrzędliwą kobite, zmęczył się
on nie został stworzony po to, żeby wypełniać Ci czas

---------- Dopisano o 15:40 ---------- Poprzedni post napisano o 15:37 ----------



widać, że go już to trochę przerosło i się zirytował

Dokładnie.

Przecież powiedzenie komuś "daj mi teraz spokój, nie zajmuj mi [teraz] czasu" to nie jest jakaś tragedia - to jest po prostu szczerość i prośba o nieco przestrzeni. Dziewczyna w tym momencie powinna usiąść z partnerem i powiedzieć: "OK, ale potem np. za 2 godziny proszę abyś wykroił nieco czasu dla mnie, bo ostatnio go mamy za mało". Jeśli takie coś facet by olał i np. cały dzień wolałby komputer i granie, to wtedy można się wściec i z nim ostrzej pogadać.

[201604200942]

jeśli powiedziałby to na poważnie, zerwałabym.
Po co mam mu marnować najlepsze lata?

[Wyrak]

Napisane przez moee

zalam sie , a pozniej odpowiedz autorce co bys sobie pomyslal jakby Twoj _maz_badz _facet_ ci tak powiedzial( bo takie bylo pytanie,prawda?) poczekam na Twoja odpowiedz bom ciekawa co by ci przelecialo po glowie jakby... powiedzial ci tak Twoj maz

Nie widze takiej sytuacji, po prostu, nie bluszczuje, jakos zadna partnerka mi tak nie powiedziala; sam chce miec swoj czas i chce zeby ona miala. Tyle ze to jest bezsensowne (wg mnie) dywagowanie, bo w ogole nie znamy kontekstu, stad nie moge sie zgodzic z ponizszym:

Napisane przez moee

i nie mnie wchodzic i rozkladac na czynniki pierwsze Tz autorki , bo go nie znam i tyle.Autorka moze napisac o nim, ale to zawsze bedzie jeden koniec kijka i wypowiedz od jednej strony. Moge napisac jedynie co by moglo znaczyc to u mnie w zwiazku ,czyli odpowiedziec na zadane pytanie ( a ze mozesz sie zalamac bo moj Tz dostalby przez plecy? jasne ze bym mu klapa dala bo akurat on jezeli by takie cos powiedzial to tylko w zartach i tego jestem pewna ).
Jasne ze mozna patrzac w chmurki czy wrozyc z fusow od kawy ,pisac ze zly jest ten Tz autorki bo tak powiedzial,o albo zla jest autorka bo go osacza , albo w ogole sa zli psychologiem nie jestem , kolesiowi w glowie nie siedze wiec? jak mozna napisac co on sobie myslal jak mowil to w tej danej chwili moze nawet bedac zajety czyms innym, jak w ogole nie znamy ani autorki ani jej Tz?

Bez dodatkowych informacji i poznania kontekstu stwierdzenia typu dalabym przez plecy etc. maja jak dla mnie malo sensu.

Napisane przez SamaraMorganx

jeśli powiedziałby to na poważnie, zerwałabym.
Po co mam mu marnować najlepsze lata?

Coraz lepiej sie robi

[201604200942]

Napisane przez Wyrak

Coraz lepiej sie robi

skoro ktoś uważa, że przeze mnie traci czas, to po co mam się narzucać?

[dusia139]

Obraz się, a jak spyta czemu się nie odzywasz powiedz "nie chcę Ci zajmowac czasu jak to wiecznie robię"

[Wyrak]

Napisane przez SamaraMorganx

skoro ktoś uważa, że przeze mnie traci czas, to po co mam się narzucać?

Skad taki wniosek ? Bo autorka nic takiego nie napisala

Do tego, nie chce sie powtarzac, ale do jasnej anielki, kontekst, bo widze tu zakladanie z gory nie wiadomo czego.

[SickAtHeart]

Napisane przez koKOro

mogło Cię to ukłuć, ale po to mamy jeszcze rozum, żeby oszacować kto ma racje. Tu racja leży po stronie Twojego TŻta, też chce mieć czas dla siebie, a Ty mu pokazujesz, że nie możesz bez niego oddychać, zamiast zająć się sobą. Ma trochę zrzędliwą kobite, zmęczył się
on nie został stworzony po to, żeby wypełniać Ci czas

---------- Dopisano o 15:40 ---------- Poprzedni post napisano o 15:37 ----------



widać, że go już to trochę przerosło i się zirytował

zgadzam się! facet może chciał trochę odpocząć i pobyć sam... Każdy przecież ma takie chwile... Owszem może użył złych słów, by Ci to przekazać, ale może sama pierwsza zaczęłaś się wściekać o to zanim on zdążył coś powiedzieć i zamiast się kłócić z Tobą, powiedział to pod wpływem impulsu? tak naprawdę to nie wierzę w to, że miał złe intencje wypowiadając te słowa. Może naprawdę czuje się osaczony? Rozumiem, że to miłość, ale czasami spędzenie wolnego czasu samemu też jest korzystne dla związku

[iza243]

Chodziło o to co napusałam,byslismy umówieni ze wychodzimy dzis po południu,a on nagle ze woli spedzic dzien przy kompie i powiedział to na moje żale ze jadnek nie wyjdziemy.Ale jak wrocił z pracy przeprosił mnie,posiedział na kompie a potem poszlismy na to piwo.

[Ewakuacja69]

oj, masz zlotego faceta.

[Lexie]

No ale o co chodzi z tym domaganiem się kontekstu, przecież wiemy w jakiej sytuacji to powiedział i to chyba wystarcza.

Ja tu nie widzę za bardzo podstaw żeby go bronić - co, on niby taki biedaczek nie ma czasu dla siebie, kiedy jego dziewczyna dwa dni pod rząd pracuje 12 godzin i z tego co zrozumiałam, to wtedy nie chodzą nigdzie? Dla mnie w takiej sytuacji też by było normą to, że te moje wolne dni 2-3 razy w tyg spędzimy chociaż częściowo razem. Ona przecież nie napisała że mają calutki dzień razem siedzieć tylko o wyjściu na piwo i odpowiedzi faceta - że on woli spędzić popołudnie przed kompem
Było się zajmować mp3 jak ona pracowała i miał masę czasu dla siebie, albo rano, albo wieczorem, a nie akurat wtedy kiedy się z nią wcześniej umówił na wyjście. Nawet gdyby mu się odechciało to po pierwsze mógł to inaczej zakomunikować, a po drugie to ON powinien pomyśleć o zorganizowaniu czegoś w domu, a nie ona ma nagle kombinować, bo on zmienił zdanie.

Ja bym nie zrywała tylko z nim pogadała o co chodzi, czy naprawdę nie ma dla mnie czasu/nie chce go ze mną spędzić i dlaczego. I chyba w ten sposób najłatwiej się dowiedzieć co dokładnie miał na myśli. Może zmęczony był, albo go w pracy coś zdenerwowało, albo się źle czuł i dlatego nieprzyjemnie się odezwał w domu. Ale żeby była jasność, nie powinien się tak do Ciebie odzywać, tzn użyć takich słów sugerujących że mu zajmujesz jego cenny czas swoją marną osobą