Czy regularnie chodzicie po sklepach odziezowych czy raz na pare tygodni/miesiecy?

[tutmirlajt]

1) Jak czesto chodzicie po sklepach odziezowych?
2) Jak czesto kupujecie cos nowego do swojej garderoby?

3) Robicie zakupy przemyslane, czy raczej- a tania ta bluzka, w sumie moze byc, biore! Czy raczej: mimo ze jest tanie i w miare ok w tym wygladam, to nie kupuje, bo chce zeby cos bylo idealne ( wole miec mniej ubran, a wszystko idealnie pasujace).

4) Robicie zakupy czesto i pojedyncze rzeczy kupujecie, czy rzadko i duzo rzeczy na raz? Np. kiedy zbliza sie wiosna, jedziecie na wiosenne zakupy i wszystko kupujecie za jednym zamachem?

5) Znam osoby ktore stresuja sie na zakupach, nie lubia ich robic i po prostu jezdza raz na pare miesiecy do galerii, i kupuja nawet bez przymierzania, bo nie lubia.. A potem ewentualnie odnosza jak cos nie pasuje. ( Tutaj mam na mysli zagranicznych znajomych).

A u was jak jest?

[chusteczkahaftowana]

Ja nie znoszę robić zakupów Robię je kiedy na prawdę muszę, czyli raz na kilka miesięcy, no chyba, że ktoś mi wypatrzy wcześniej coś to jadę, przymierzam, kupuję i wracam. Na samą myśl o zakupach jest mi słabo. Podziwiam osoby, które "shopping" relaksuje. Zresztą mam swoje sklepy, w których najczęściej kupuję i do innych nawet nie zaglądam

[panierrka]

Zakupy robię, gdy jest taka potrzeba, rzadziej coś mi wpadnie w oko i biorę. Zakupy "ubraniowe" sprawiają mi umiarkowaną przyjemność, bo mało kto ze mną na nich wytrzymuje, a sama nie lubię łazić.

Za to zawsze wstąpię do obuwniczego i, jeśli coś mi przypadnie do gustu, to wracam i kupuję

[201701300919]

Napisane przez chusteczkahaftowana

Ja nie znoszę robić zakupów Robię je kiedy na prawdę muszę, czyli raz na kilka miesięcy, no chyba, że ktoś mi wypatrzy wcześniej coś to jadę, przymierzam, kupuję i wracam. Na samą myśl o zakupach jest mi słabo. Podziwiam osoby, które "shopping" relaksuje. Zresztą mam swoje sklepy, w których najczęściej kupuję i do innych nawet nie zaglądam

Mam identycznie

[ville]

Po sklepach chodzę rzadko, trochę mnie to nudzi, poza tym szkoda mi pieniędzy i nie chcę kusić losu/oczu. Ale jeżeli mam już coś oglądać - to tylko sama, bardzo nie lubię z kimś chodzić po np. galerii. Już nie mówię o kupowaniu, bo to tylko sama.

Ciuchów nie kupuję, nie pamiętam, kiedy kupiłam jakąś rzecz - mam wszystko, czego potrzebuję.

[eyo]

chodze na zakupy dosc czesto
nowe rzeczy kupuje ok. 1 raz na tydzien
kupuje tylko to co na mnie dobrze wyglada i w czym dobrze sie czuje aczkolwiek lubie promocje no ale niziutka cena nigdy nie skusi mnie do kupienia czegos średniego
różnie - i wieksze zapupy sezonowe robie i pojedyncze uzupelanieni takze praktykuje

ja nie lubie kupowac spodni !! najczesciej spodnie mam z lumpka bo biore co znajde, zazwyczaj takie z metka jeszcze i w domu przymierzam na spokojnie wybredna jestem w tym temacie
z reszta nie mam problemow, wole przymeirzyc niz sie nabiegac ale specjalnie tego calego meirzenia nie lubie - te ciasne kabiny, te czasto zbyt malo dyskretne zaslanianie ;/

[mmm87]

Napisane przez tutmirlajt

1) Jak czesto chodzicie po sklepach odziezowych?
2) Jak czesto kupujecie cos nowego do swojej garderoby?

3) Robicie zakupy przemyslane, czy raczej- a tania ta bluzka, w sumie moze byc, biore! Czy raczej: mimo ze jest tanie i w miare ok w tym wygladam, to nie kupuje, bo chce zeby cos bylo idealne ( wole miec mniej ubran, a wszystko idealnie pasujace).

4) Robicie zakupy czesto i pojedyncze rzeczy kupujecie, czy rzadko i duzo rzeczy na raz? Np. kiedy zbliza sie wiosna, jedziecie na wiosenne zakupy i wszystko kupujecie za jednym zamachem?

5) Znam osoby ktore stresuja sie na zakupach, nie lubia ich robic i po prostu jezdza raz na pare miesiecy do galerii, i kupuja nawet bez przymierzania, bo nie lubia.. A potem ewentualnie odnosza jak cos nie pasuje. ( Tutaj mam na mysli zagranicznych znajomych).

A u was jak jest?

1) Do różnych sklepów ciuchowych jakieś dwa razy w tygodniu - po zajęciach albo na jakimś okienku, bo największe centrum handlowe mam tuż obok mojej uczelni

2) Czasem raz w tygodniu, czasem raz na miesiąc - różnie, zależy przede wszystkim od stanu portfela

3) Z tym też różnie bywa - często chodzę po sklepach szukając jednej konkretnej rzeczy i kupuję dopiero jak znajdę idealnie pasujące i w rozsądnej cenie. A czasem coś mi po prostu wpadnie w oko i jeśli dodatkowo jest dosyć tanie i ładnie na mnie leży, to kupuję, choć wcale tego nie planowałam.

4) Właśnie teraz robię w sklepach takie wywiady i sprawdzam, co jest ładnego na wiosnę i co będzie pasować do mojej garderoby. Część wiosennych ubrań już kupiłam, na inne dopiero się czaję i jak będę miałą pieniądze, to sobie zaszaleję.

5) Przymierzać też nie lubię. Potrafię pół godziny spędzić w przymierzalni, mierząc 2 egzemplarze tej samej bluzki w tym samym rozmiarze, bo np. jedna wydaje mi się o 1 cm dłuższa od drugiej, a ja muszę kupić tę idealną, więc sprawdzam, w której lepiej wyglądam. To dla mnie strasznie męczące, ale niestety inaczej nie potrafię, zwłaszcza jeśli coś mi się bardzo podoba, a jest stosunkowo drogie.

[Naomi21]

Rzadko chodzę na zakupy, rzadko kupuję sobie coś nowego. Po sklepach odzieżowych chodzę tylko wtedy, gdy planuję coś kupić, dla przyjemności - nigdy

Najczęściej idę do sklepu z planem kupienia np. nowych dżinsów albo sukienki, ale nie mam ich dokładnej wizji w głowie i biorę to, co akurat mi się spodoba. Poza tym jeśli przy okazji zobaczę coś taniego, np. na wyprzedaży, to też mogę kupić.

Ogólnie shopping to nie moja działka Męczę się w centrach handlowych.

[Duszaniola]

Napisane przez tutmirlajt

1) Jak czesto chodzicie po sklepach odziezowych?
2) Jak czesto kupujecie cos nowego do swojej garderoby?

3) Robicie zakupy przemyslane, czy raczej- a tania ta bluzka, w sumie moze byc, biore! Czy raczej: mimo ze jest tanie i w miare ok w tym wygladam, to nie kupuje, bo chce zeby cos bylo idealne ( wole miec mniej ubran, a wszystko idealnie pasujace).

4) Robicie zakupy czesto i pojedyncze rzeczy kupujecie, czy rzadko i duzo rzeczy na raz? Np. kiedy zbliza sie wiosna, jedziecie na wiosenne zakupy i wszystko kupujecie za jednym zamachem?

5) Znam osoby ktore stresuja sie na zakupach, nie lubia ich robic i po prostu jezdza raz na pare miesiecy do galerii, i kupuja nawet bez przymierzania, bo nie lubia.. A potem ewentualnie odnosza jak cos nie pasuje. ( Tutaj mam na mysli zagranicznych znajomych).

A u was jak jest?

1) Średnio raz na tydzień, czasem zdarzy się, że więcej razy bywam
2) To zależy od tego, co jest w sklepach i jaki jest stan mojego portfela.
3) Prawie zawsze mam tak, że idę do sklepu np. po spodnie a wychodzę z bluzkami, swetrami etc Więc z przemyślanymi zakupami u mnie ciężko. Ale nie kupuję czegoś, co mi się średnio podoba tylko dlatego, że tanie.
4) Na wyprzedażach dużo naraz. Ale dodatkowo w sezonie dokupuję jakieś pojedyncze rzeczy.
5) Zakupy uwielbiam i prawie w ogóle mnie nie stresują przymierzanie denerwuje mnie tylko jak jest b.mało wieszaków w przymierzalni i wszystko mi spada, bo nie ma gdzie powiesić płaszcza, torebki, ciuchów do przymierzania i tych, które ściągnęłam.

[paula78]

Napisane przez tutmirlajt

1) Jak czesto chodzicie po sklepach odziezowych?

nie ,srednio 1 na miesiac/dwa ,najczesciej w poszukiwaniu butow dla dziecka:/
czesciej chodze do lumpa 1-2 w miesiącu

jestli centra to tylko jak potrzebuje cos konkretnego na konkretną okazje i chodze ,chodze i wracam wkur... bo nic mi sie nie podoba

Napisane przez tutmirlajt

2) Jak czesto kupujecie cos nowego do swojej garderoby?

w centrach handlowych bardzo rzadko
w lumpach częsciej ,dzisiaj dzinsy za 2,30

Napisane przez tutmirlajt

3) Robicie zakupy przemyslane, czy raczej- a tania ta bluzka, w sumie moze byc, biore! Czy raczej: mimo ze jest tanie i w miare ok w tym wygladam, to nie kupuje, bo chce zeby cos bylo idealne ( wole miec mniej ubran, a wszystko idealnie pasujace).

zdecydowanie przemyslane ,nie kupuje rzeczy bo sa wyprzedaże -tiia polskie wyprzedaze:-/
jelsi ide do centrum i cos mi sie spodoba i wiem ze przyda mi sie i wiem ze bede w tym chodzic to kupuje bez wzgledu na cenę

Napisane przez tutmirlajt

4) Robicie zakupy czesto i pojedyncze rzeczy kupujecie, czy rzadko i duzo rzeczy na raz? Np. kiedy zbliza sie wiosna, jedziecie na wiosenne zakupy i wszystko kupujecie za jednym zamachem?

wrodzone skapstwo ew. zdrowy rozsadek nie pozwala mi jechac do cenrum i zostawic w sieciówce pół pensji ,kupuje jak cos potrzebuje hurtem rzadko wychodzi to na zdrowie

Napisane przez tutmirlajt

5) Znam osoby ktore stresuja sie na zakupach, nie lubia ich robic i po prostu jezdza raz na pare miesiecy do galerii, i kupuja nawet bez przymierzania, bo nie lubia.. A potem ewentualnie odnosza jak cos nie pasuje. ( Tutaj mam na mysli zagranicznych znajomych).

nie lubie kupowac gdy potrzebuje czegos konkretnego bo wiem ze g.. z tego wyjdzie i to mnie stresuje ,chociaz raz udalo mi sie kupic cała garderobe na wesele w 1 sklepie i nie wydalam więcej niz 300 zł
a dodatkowo ciuchy są do noszenia na codzień

nie lubie przymierzac bo jest mi goraco i przymierzalnie sa zdecydowanie za ciasne !żle oswietlone i maja dziwne lustra no i brudne czesto.

ale nie chce mi sie kupowac ,brac do domu i potem bujac sie spowrotem i oddawac.

generalnie jestem skąpa i leniwa

[rapifen]

Oj bardzo często ostatnio robię zakupy :P

[Princesssa19]

A ja jestem zakupoholiczką
Właśnie się jutro wybieram z przyjaciółkami do Galerii

[Nieoficjalnie]

Napisane przez tutmirlajt

1) Jak czesto chodzicie po sklepach odziezowych?
2) Jak czesto kupujecie cos nowego do swojej garderoby?

3) Robicie zakupy przemyslane, czy raczej- a tania ta bluzka, w sumie moze byc, biore! Czy raczej: mimo ze jest tanie i w miare ok w tym wygladam, to nie kupuje, bo chce zeby cos bylo idealne ( wole miec mniej ubran, a wszystko idealnie pasujace).

4) Robicie zakupy czesto i pojedyncze rzeczy kupujecie, czy rzadko i duzo rzeczy na raz? Np. kiedy zbliza sie wiosna, jedziecie na wiosenne zakupy i wszystko kupujecie za jednym zamachem?

5) Znam osoby ktore stresuja sie na zakupach, nie lubia ich robic i po prostu jezdza raz na pare miesiecy do galerii, i kupuja nawet bez przymierzania, bo nie lubia.. A potem ewentualnie odnosza jak cos nie pasuje. ( Tutaj mam na mysli zagranicznych znajomych).

A u was jak jest?

1) Raz na kilka miesięcy.

2) Jak wyżej.

3) Kupuję jedynie na promocjach i wyprzedażach i oczywiście - tak - musi mi się podobać i leżeć na mnie idealnie, bo jeśli nie to szkoda nawet 5ciu zł. wydać na coś, w czym tak naprawdę nie będę chodzić.

4) Zależy. Jeśli trafię na więcej fajnych rzeczy to je kupię, jeśli jest okazja, ale ze względu na mój wybredny gust - nigdy się tak nie przytrafiło, żebym wróciła z zakupów odzieżowych z pełnymi siatami towaru.

5) Lubię zakupy.

Nigdy nie kupiłabym ciucha bez jego przymierzenia (a na pewno nie spodni) - bluzkę na oko można ocenić, czy będzie pasować, czy nie. Np chyba, że spodnie by kosztowały 1 zł, to mogłabym zaryzykować.

[Mademoiselle_Hiver]

Od ciągłego poprawiania sobie humoru zakupami, ale najbardziej od samotnych rund po sklepach popadłam w okropny zakupoholizm
nie jest to ani wesołe, ani przyjemne wydaje i pożyczam kase jak oszalała kiedy nie mam jakiejś nowej, ładnej rzeczy, albo nie kupiłam nic dawno (ubrania, kosmetyki, niepotrzebne drobiazgi, biżuteria) to czuje takiego mega doła, że aż nie chce mi się wstawać... uważajcie na to dziewczyny. Mam masę ubrań, których ani razu nie nosiłam

[wyszukiwarka]

zakupy robię wtedy,gdy jest mi coś potrzebne inaczej trudno mnie z domu wycignąć

[PinkSlip]

Ja zakupy uwielbiam. To jeden z moich ulubionych sposobów spędzania wolnego czasu gdy (TYLKO WTEDY!) mam pieniądze. Nigdy nie pożyczam pieniędzy na zakupy. Kupuję coś nowego kilka razy w miesiącu, czasem bluzkę, spódnicę, bieliznę. Jestem łowczynią okazji także nie wydaję kroci na ubrania. Jestem częstą klientką second-handów. Nie mam dzieci ani innych wielkich zobowiazań więc co sobie będę zabraniać.

(Kurcze, zabrzmiałam jak snobka )

[madzia2306]

ja zakupy uwielbiam robić jak mam iść do galerii cos sobie kupic to potrafie parę godzin łazić dlatego często chodze sama na zakupy bo tż nie wytrzymuje ze mną, lubię robic zakupy ale jak mam kasę... jak jej nie mam to do żadnej galerii ani do miasta nie jeżdżę żeby mnie nie kusilo

[Monifash34]

Napisane przez tutmirlajt

1) Jak czesto chodzicie po sklepach odziezowych?

Zwykle wtedy kiedy mi czegoś potrzeba.

Napisane przez tutmirlajt

2) Jak czesto kupujecie cos nowego do swojej garderoby?

Niezbyt często.

Napisane przez tutmirlajt

3) Robicie zakupy przemyslane, czy raczej- a tania ta bluzka, w sumie moze byc, biore! Czy raczej: mimo ze jest tanie i w miare ok w tym wygladam, to nie kupuje, bo chce zeby cos bylo idealne ( wole miec mniej ubran, a wszystko idealnie pasujace).

Jak mi się coś spodoba to biorę,chyba,że dana rzecz jest w "kosmicznej" cenie to nie biorę.
Zwracam też uwagę na jakość wykonania danej sztuki odzieży.
Wolę mieć mniej ubrań,ale za to z dobrych gatunkowo materiałów i oczywiście wszystko musi na mnie dobrze leżeć.Bywa,że kupię jakąś rzecz,a potem ją przerabiam pod swój gust

Napisane przez tutmirlajt

4) Robicie zakupy czesto i pojedyncze rzeczy kupujecie, czy rzadko i duzo rzeczy na raz? Np. kiedy zbliza sie wiosna, jedziecie na wiosenne zakupy i wszystko kupujecie za jednym zamachem?

Rzadko,ale za to dużo rzeczy "za jednym zamachem"

Napisane przez tutmirlajt

5) Znam osoby ktore stresuja sie na zakupach, nie lubia ich robic i po prostu jezdza raz na pare miesiecy do galerii, i kupuja nawet bez przymierzania, bo nie lubia.. A potem ewentualnie odnosza jak cos nie pasuje. ( Tutaj mam na mysli zagranicznych znajomych).
A u was jak jest?

Nie stresuje mnie kupowanie.Kupując pewne rzeczy typu bluzka,spodnie,spódnica czy sukienka lub płaszcz itd. trzeba je przymierzyć i tyle.Nie chce mi się wracać ponownie do sklepu i oddawać albo wymieniać..

[lilypad]

Napisane przez tutmirlajt

1) Jak czesto chodzicie po sklepach odziezowych?

Codziennie

Napisane przez tutmirlajt

2) Jak czesto kupujecie cos nowego do swojej garderoby?

Jak mi coś wpadnie w oko. Nie ma reguły.

Napisane przez tutmirlajt

3) Robicie zakupy przemyslane, czy raczej- a tania ta bluzka, w sumie moze byc, biore! Czy raczej: mimo ze jest tanie i w miare ok w tym wygladam, to nie kupuje, bo chce zeby cos bylo idealne ( wole miec mniej ubran, a wszystko idealnie pasujace).

Różnie. Czasami wpadam w szał zakupowy (wyprzedaże ), czasami bardzo długo chodzę po sklepach i szukam konkretnej rzeczy, którą zobaczyłam w mojej głowie. I jeśli znajdę - cena się nie liczy

Napisane przez tutmirlajt

4) Robicie zakupy czesto i pojedyncze rzeczy kupujecie, czy rzadko i duzo rzeczy na raz? Np. kiedy zbliza sie wiosna, jedziecie na wiosenne zakupy i wszystko kupujecie za jednym zamachem?

Tutaj tez różnie bywa. Zależy od humoru i stanu karty kredytowej

Napisane przez tutmirlajt

5) Znam osoby ktore stresuja sie na zakupach, nie lubia ich robic i po prostu jezdza raz na pare miesiecy do galerii, i kupuja nawet bez przymierzania, bo nie lubia.. A potem ewentualnie odnosza jak cos nie pasuje. ( Tutaj mam na mysli zagranicznych znajomych).

Uwielbiam zakupy. I też zdarza mi się zwracać rzeczy, nie ma w tym przecież nic dziwnego

[Mgiełka91]

Napisane przez tutmirlajt

1) Jak czesto chodzicie po sklepach odziezowych?
2) Jak czesto kupujecie cos nowego do swojej garderoby?

3) Robicie zakupy przemyslane, czy raczej- a tania ta bluzka, w sumie moze byc, biore! Czy raczej: mimo ze jest tanie i w miare ok w tym wygladam, to nie kupuje, bo chce zeby cos bylo idealne ( wole miec mniej ubran, a wszystko idealnie pasujace).

4) Robicie zakupy czesto i pojedyncze rzeczy kupujecie, czy rzadko i duzo rzeczy na raz? Np. kiedy zbliza sie wiosna, jedziecie na wiosenne zakupy i wszystko kupujecie za jednym zamachem?

5) Znam osoby ktore stresuja sie na zakupach, nie lubia ich robic i po prostu jezdza raz na pare miesiecy do galerii, i kupuja nawet bez przymierzania, bo nie lubia.. A potem ewentualnie odnosza jak cos nie pasuje. ( Tutaj mam na mysli zagranicznych znajomych).

A u was jak jest?

1) Tak raz na miesiąc
2) Raz na 2 miesiące około. Różnie to bywa, jak mam pieniądze i mogę poszaleć albo czegoś mi brakuje i mama stawia
3) I przemyślane i staram się tanie Ostatnio np. widziałam śliczną bluzeczkę w Orsay, ale trochę szkoda mi było wydawał od razu 50zł i później przez resztę miesiąca mieć grosze.
4) Pojedyncze raczej, ewentualnie podwójne
5) Ja lubię, ale ceny mnie zabijają. Tyle bym chciała a tyle nie mogę. Jak będę sama zarabiać, to będę bardziej szalała

[Linka25]

Ja raz w tygodniu jestem w galerii. Zakupów nie lubię, ale lubię być dobrze ubrana, wiec nie mam wyboru

Obiecałam sobie, że nie będę już nigdy niczego kupowała tylko dlatego ze jest w miarę tanie i w miarę niezłe. To sie nie sprawdza na dłuższą metę.

[srubka]

u mnie to roznie, czasem mam 'atak' chodzenia co tydzien i kupowania, ale rowniez raz na jakis czas, wiec nie ma reguly. A co do ceny, to niestety tez reguly nie ma, ze droga rzecz bedzie ok. Ale np. bluzy sportowe czy dresy to najlepiej kupic z Aeropostale, przynajmniej nie skurczy sie ani nie rozciagnie, tylko ze znowu one kosztuja duzo wiecej niz inne.

[TOMORROW]

ja jestem strasznie wybredna co do ciuchów, małe szczególiki często przesądzają, że nic nie kupię, w związku z czym chodzę często, kupuję rzadko-gdy coś w 100% mi odpowiada i jest nie za drogie do tego

[agniesikk]

Zakupów nie robię regularnie, bo to zależy od gotówki
Ale lubię pochodzić po sklepach i nacieszyć oko, bo mnie to relaksuje. Jedna z niewielu okazji, kiedy mogę się oderwać od nauki, a mam jej naprawdę dużo Nie imprezuję, bo nie mam kiedy, to chociaż po sklepach sobie pochodzę.

[Ata77]

w miarę potrzeb

[uparta Marti]

Napisane przez tutmirlajt

1) Jak czesto chodzicie po sklepach odziezowych?
2) Jak czesto kupujecie cos nowego do swojej garderoby?

3) Robicie zakupy przemyslane, czy raczej- a tania ta bluzka, w sumie moze byc, biore! Czy raczej: mimo ze jest tanie i w miare ok w tym wygladam, to nie kupuje, bo chce zeby cos bylo idealne ( wole miec mniej ubran, a wszystko idealnie pasujace).

4) Robicie zakupy czesto i pojedyncze rzeczy kupujecie, czy rzadko i duzo rzeczy na raz? Np. kiedy zbliza sie wiosna, jedziecie na wiosenne zakupy i wszystko kupujecie za jednym zamachem?

5) Znam osoby ktore stresuja sie na zakupach, nie lubia ich robic i po prostu jezdza raz na pare miesiecy do galerii, i kupuja nawet bez przymierzania, bo nie lubia.. A potem ewentualnie odnosza jak cos nie pasuje. ( Tutaj mam na mysli zagranicznych znajomych).

A u was jak jest?

1. przeważnie raz w tygodniu chodze po galeriach. mam blisko z pracy więc to żadnem problem wstąpić "na chwile". Na zakupy jeżdze sama,bo nie lubie jak ktoś zą mną łazi i gada kiedy ja jestem w "swoim świecie"
2.kupuje jak mi się coś spodoba.
3.kiedyś robiłam tak,że "tania ta bluzka-biore". Teraz robię bardzij przemyślane zakupy. kalkuluje czy będe miała do czego to nosić, czy pasuje do mojej garderoby. Poza tym wolę wydać na jedną bluzkę 70zł niż kupić 3 zwykłe po 20zł. Nie idę na ilość.
4.patrz pkt.2-kiedy mi się coś spodoba-kupuję ale np teraz wiem że muszę kupić trencz na wiosnę więc już się rozglądam
5. nigdy nie kupuje bez mierzenia. czasem zmierze, kupie ale w domu okazuje się ze to jednak nie to( te światła w przmierzalniach ) i zwracam. kupując w nowych sklepach lub tych w których rzadko robię zkaupy ZAWSZE pytam czy jest możliwość zwrotu.

[UrbanWarrior]

Kocham zakupy wszelkiego rodzaju, po sklepach laze dla odprezenia, gdy mam na to czas i ochote. Kupuje to, co mi sie podoba. Nie mam tygodniowego pensum, zdarza mi sie przez 2 tygodnie nie kupic zupelnie nic, a innym razem "nadrobic" z nawiazka Wszystko zalezy tak naprawde od towaru

[Kota]

Muszę chodzić od czasu do czasu, żeby odświeżyć trochę garderobę, ale robię to z musu.
Nie odpręża mnie to, a nudzi i - szczególnie zimą- niecierpliwi i złości- te zdejmowanie wielu warstw ciuchów w ciasnych przymierzalniach, bleee

[kselokss]

Ostatnimi czasy chodzilam czesto. Lubie bardzo promocje a jak juz je znajde to nie ma dla mnie limitu, no bo przeciez "okazja" co tak na prawde jest zgubne i nie zawsze okazuje sie az tak korzystne jak poczatkowo sie wydawalo. Otrzasnelam sie jakos 2 tygodnie temu gdy sprawdzilam na karcie ile poszlo na ubrania i okazalo sie ze w przeciagu 3 i pol miesiaca okolo 2,500zl. Jak by mi ktos w pysk trzasnal Bylam w szoku i do tej pory jestem ze taka kase przewalilam. Ostrzegam i was przed "promocjami" posezonowymi

[UrbanWarrior]

Napisane przez Kota

Muszę chodzić od czasu do czasu, żeby odświeżyć trochę garderobę, ale robię to z musu.
Nie odpręża mnie to, a nudzi i - szczególnie zimą- niecierpliwi i złości- te zdejmowanie wielu warstw ciuchów w ciasnych przymierzalniach, bleee

Wlasnie z tego powodu wiekszosci ciuchow w ogole nie przymierzam Kupuje w ciemno, probuje w domu. Jak nie pasuje - odnosze. Ale do tej pory zdarzylo mi sie tylko pare razy, zeby nie pasowalo. Mam juz wprawe w ocenianiu na oko (oczywiscie nie dotyczy to jeansow, ktore ZAWSZE musze mierzyc)