Seks przy pierwszym spotkaniu - co myśleć?

[harmonijka90]

Pierwszy raz przydarzyła mi się taka sytuacja i mam mętlik w głowie, więc chciałabym poprosić o Wasz punkt widzenia/opinie/doświadczenia, od kilku lat podczytuję wizaż


Przedwczoraj byłam na imprezie, gdzie poznałam faceta, rok ode mnie starszego.
Praktycznie całą imprezę przegadaliśmy i przetańczyliśmy, były pocałunki, przytulanie.
W trakcie tańczenia szepnął mi na ucho, że zawsze jest szczery, mu się bardzo spodobałam i ma ochotę na seks ze mną. Zgodziłam się, było świetnie, jak nie pierwszy raz z nowym facetem. Nie byliśmy pijani, na imprezie nie było alkoholu.


Na pierwszy rzut oka wydawał mi się być duszą towarzystwa, uwielbiający żartować, wesoły, mamy wspólnie zainteresowania, ciekawy facet. Czułam się magicznie w Jego towarzystwie, jakbyśmy się znali od dawna. Po prostu jakaś chemia, przyciąganie, nie miałam tak wcześniej.


Odprowadził mnie z imprezy pod dom o 6 rano, podziękował za towarzystwo, pocałował w policzek, powiedział, że teraz wyjeżdża na tydzień (taką ma pracę) i odezwie się jak wróci, to się spotkamy i wziął ode mnie nr telefonu.


Potwierdziłam u organizatorów imprezy: obecnie na pewno jest wolny, ale miał kogoś tam, ale się rozstali. Nie mówili o Nim jak o kobieciarzu, raczej, że wartościowy i fajny facet, że jest lubiany, ale dużo go nie ma i wyjeżdża i pytali czy się z Nim umówiłam.


Wcześniej to seks był po kilku miesiącach, a pieszczoty po kilku tygodniach, a teraz tak szybko.
Czy to była przygoda na jedną noc, czy jednak może być z tego jakaś znajomość... mógłby w sumie się odezwać wcześniej, skoro ma mój nr telefonu...
co sądzicie? Czy Jemu zależało tylko na seksie? Im bardziej o tym myślę, tym bardziej głupieję.

[paula78]

Chciałaś z im iśc do łóżka? Jeśli tak, to w czym problem?
Masz jego nr? zadzwoń. Ew. czekaj i już.

[Paszczurek666]

Napisane przez harmonijka90

Pierwszy raz przydarzyła mi się taka sytuacja i mam mętlik w głowie, więc chciałabym poprosić o Wasz punkt widzenia/opinie/doświadczenia, od kilku lat podczytuję wizaż


Przedwczoraj byłam na imprezie, gdzie poznałam faceta, rok ode mnie starszego.
Praktycznie całą imprezę przegadaliśmy i przetańczyliśmy, były pocałunki, przytulanie.
W trakcie tańczenia szepnął mi na ucho, że zawsze jest szczery, mu się bardzo spodobałam i ma ochotę na seks ze mną. Zgodziłam się, było świetnie, jak nie pierwszy raz z nowym facetem. Nie byliśmy pijani, na imprezie nie było alkoholu.


Na pierwszy rzut oka wydawał mi się być duszą towarzystwa, uwielbiający żartować, wesoły, mamy wspólnie zainteresowania, ciekawy facet. Czułam się magicznie w Jego towarzystwie, jakbyśmy się znali od dawna. Po prostu jakaś chemia, przyciąganie, nie miałam tak wcześniej.


Odprowadził mnie z imprezy pod dom o 6 rano, podziękował za towarzystwo, pocałował w policzek, powiedział, że teraz wyjeżdża na tydzień (taką ma pracę) i odezwie się jak wróci, to się spotkamy i wziął ode mnie nr telefonu.


Potwierdziłam u organizatorów imprezy: obecnie na pewno jest wolny, ale miał kogoś tam, ale się rozstali. Nie mówili o Nim jak o kobieciarzu, raczej, że wartościowy i fajny facet, że jest lubiany, ale dużo go nie ma i wyjeżdża i pytali czy się z Nim umówiłam.


Wcześniej to seks był po kilku miesiącach, a pieszczoty po kilku tygodniach, a teraz tak szybko.
Czy to była przygoda na jedną noc, czy jednak może być z tego jakaś znajomość... mógłby w sumie się odezwać wcześniej, skoro ma mój nr telefonu...
co sądzicie? Czy Jemu zależało tylko na seksie? Im bardziej o tym myślę, tym bardziej głupieję.

Ty też masz jego numer? Jeśli tak, to sama też możesz się do niego odezwać.
Tak naprawdę to nikt Ci tu nie wywróży, o co chodziło chłopakowi. Mogło mu coś wypaść/chce odczekać i niedługo się odezwie. A mogło równie dobrze chodzić tylko o seks.

[Suzanne]

A gdzie dokładnie wy ze sobą ten seks uprawialiście? Na imprezie? W toalecie czy coś takiego?

Bo wynika z tego, że nie w mieszkaniu któregokolwiek z was.

[milionmalychkawalkow]

Napisane przez Suzanne

A gdzie dokładnie wy ze sobą ten seks uprawialiście? Na imprezie? W toalecie czy coś takiego?

Bo wynika z tego, że nie w mieszkaniu któregokolwiek z was.

Czy seks można uprawiać tylko w swoim mieszkaniu? Po co pytasz?

[Suzanne]

No szybki spontaniczny numerek cichaczem na imprezie ma jednak troszkę inny oddźwięk niż długa noc przechodząca w dzień gorącej pasji i rozmów od serca.

W pierwszym przypadku charakter partnera nie ma nic do rzeczy: i osoby święte mają popęd seksualny, w drugim przypadku: to co innego.

W pierwszym przypadku troszkę mniejsze szanse na oddzwonienie, powiedziałabym. A jeśli nawet oddzwoni, no, to może być po jedno.

Okaże się!

[mpt]

Jeśli zaproponował seks, to znaczy, że w tamtej chwili chodziło mu wyłącznie o seks, bo gdyby chciał konwersować o filozofii, to nie ściągałby spodni
Reszta wyjdzie w praniu kiedy się spotkacie, nie ma co gdybać. Aczkolwiek seks był priorytetem dla Was obydwojga i tyle.

[Oliwiabb]

Nie wiem co to za różnica gdzie uprawiali ten seks

Jeśli facetowi się spodobałaś, nie tylko fizycznie i chciałby Cie lepiej poznać to myślę, że się odezwie, bo czemu nie?
Faceci naprawde raczej rzadko kiedy myślą: przespała się ze mna na pierwszej randce= na pewno robi to z każdym na prawo i lewo więc się do niej nie odezwe.
Zawsze jak rozmawiałam z jakimś kolegą na ten temat to stwierdził, że to nie ma większego znaczenia, jeśli dziewczyna miała do zaoferowania więcej niż seks to oni na pewno by się odezwali.

Moja koleżanka zawsze powtarza, że jak będzie miał ją facet zostawić czy przestać się odezywać bo zależało mu tylko na jednym to zrobi to czy ona pójdzie z nim do łożka na pierwszej, piątej czy trzydziestej randce

[201610310857]

Autorko, seks to tylko seks.
Jeśli w dananej chwili miałaś na to ochote, i pykanko było dobre to nie ma co rozmyślać czy dobrze zrobiłać czy nie, trzeba się cieszyc, bo jak sama napisałaś, byłaś zdziwiona, że było aż tak dobrze, jak na pierwszy seks z tym panem.
A czego on oczekiwał? Okaże się w praniu

[suszarka]

wychodzę z założenia jeżeli dana relacja ma potencjał to naprawdę nie ma różnicy kiedy się bzykniesz - po godzinie, tygodniu czy po roku.

[rnm]

Napisane przez mpt

Jeśli zaproponował seks, to znaczy, że w tamtej chwili chodziło mu wyłącznie o seks, bo gdyby chciał konwersować o filozofii, to nie ściągałby spodni
Reszta wyjdzie w praniu kiedy się spotkacie, nie ma co gdybać. Aczkolwiek seks był priorytetem dla Was obydwojga i tyle.

moim zdaniem oczekiwał wyłącznie seksu, ale czas pokaże.
nie nastawiałabym się na super love story, ale może się mylę

[madana]

Ty chciałaś seksu, on - chciał; bywa, że z tego wychodzi coś więcej, ale częściej jednak na tym się tylko kończy, bo jak ktoś wyżej już napisał: tu chodziło tylko o bzyknięcie, na które oboje mieliście ochotę.

[Usmiechnietazakrecona]

My się z moim exem znaliśmy długo ale w życiu bym nie pomyślała że z nim będę. U nas trochę inaczej jednak ale związek rozpoczął się od seksu. Nigdy nie było jakoś z tym problemu, u mnie to był pierwszy raz w ogóle gdy takie coś się zdarzyło.

Z perspektywy czasu za to wiem, że nigdy więcej z takim typem bym nie chciała być (wiecie - od kumpelstwa do związku). Ale to już OT

[hypnose22]

Tak, jemu w tej chwili zależało na seksie, Tobie zresztą też. Nie waruj przy telefonie, nie nakręcaj się na kontakt. Gość często i na długo wyjeżdża, watpliwe, że jest zainteresowany teraz czymś stałym.

[harmonijka90]

Nie mam Jego nr telefonu, bo go wziął na ostatnią chwilę przy pożegnaniu. Jak się nie odezwie przez kilka dni, to wezmę nr od znajomych i chyba sama się odezwę.

Suzanne - seks uprawialiśmy w pokoju. To była domówka u znajomego z dużym domem.

Zobaczymy w każdym razie spędziłam z Nim boskie 11h na rozmowach i seksie... jak ktoś by mi wcześniej powiedział, że z nowo poznanym facetem będę uprawiać seks, wyśmiałabym. Z eksami tak nie miałam i jak porównuję to ten seks był lepszy niż z nimi pierwsze po kilku miesiącach... no cóż może to kwestia pożądania. Było mi z Nim naprawdę dobrze i chętnie bym to powtórzyła, to był jeden z lepszych seksów jakie miałam w życiu.

[201607040940]

nawet jak z tego nie będzie znajomości miło będzie powspominać

[lilianaX]

Napisane przez harmonijka90

Nie mam Jego nr telefonu, bo go wziął na ostatnią chwilę przy pożegnaniu. Jak się nie odezwie przez kilka dni, to wezmę nr od znajomych i chyba sama się odezwę.

Tylko PO CO? Skoro ma Twoj nr tel., to znaczy, ze jesli bedzie chcial, to sie odezwie. Jesli nie, to Twoj telefon nic nie zmieni. Nie zaproponowal Ci wymiany numerow, tylko, ze wezmie Twoj, wiec wypytywanie znajomych o jego nr to moim zdaniem nadgorliwosc.

A tak z ciekawosci to czemu piszesz " jego", z duzej litery, tak jakby byl Bogiem?

[Random84]

To może spojrzenie z drugiej strony barykady:
Ja tam bym się nie odezwał do panny z której nie znałem i przespałem się z nią na imprezie. Zawsze by mi chodziło po głowie ile już takich przygód "zaliczyła" i czy by kiedyś jej coś jeszcze takiego chodziło po głowie, po prostu źle bym się czuł z taką osobą.

[Oliwiabb]

Napisane przez Random84

To może spojrzenie z drugiej strony barykady:
Ja tam bym się nie odezwał do panny z której nie znałem i przespałem się z nią na imprezie. Zawsze by mi chodziło po głowie ile już takich przygód "zaliczyła" i czy by kiedyś jej coś jeszcze takiego chodziło po głowie, po prostu źle bym się czuł z taką osobą.

A ona sama ze sobą ten seks uprawiała? Tak samo można by było ocenić Ciebie.

[Madaaa]

Napisane przez Suzanne

A gdzie dokładnie wy ze sobą ten seks uprawialiście? Na imprezie? W toalecie czy coś takiego?

Bo wynika z tego, że nie w mieszkaniu któregokolwiek z was.

Jaka ciekawska

[Oliwiabb]

Napisane przez lilianaX

Tylko PO CO? Skoro ma Twoj nr tel., to znaczy, ze jesli bedzie chcial, to sie odezwie. Jesli nie, to Twoj telefon nic nie zmieni. Nie zaproponowal Ci wymiany numerow, tylko, ze wezmie Twoj, wiec wypytywanie znajomych o jego nr to moim zdaniem nadgorliwosc.

A tak z ciekawosci to czemu piszesz " jego", z duzej litery, tak jakby byl Bogiem?

No właśnie...
Mam wrażenie, że on Ci się po prostu bardzo spodobał ale musisz troche przystopować, widziałaś go raz w życiu. On może się odezwac i może coś z tego wyjśc ale równie dobrze mógł juz skasować twój numer i dawno o Tobie zapomnieć, nie warto tak analizować. Co ma być to będzie

[Random84]

Napisane przez Oliwiabb

A ona sama ze sobą ten seks uprawiała? Tak samo można by było ocenić Ciebie.

A kto tu kogoś ocenia? Piszę że ja nie chciał bym być z taką dziewczyną, jej też oczywiście mogło by coś takiego przeszkadzać.

[linaya]

Ty miałaś ochotę, on miał ochotę, przespaliście się, było świetnie i ok. Co to rozkminiać?

Czy będzie z tego coś więcej? Czas pokaże.

Tak jak napisał ktoś powyżej - jeśli z tego ma wyjść coś pięknego i trwalszego, nie będzie miało znaczenia, czy seks był na pierwszej randce, czy na pięćdziesiątej.
A jeśli on się nie odezwie, nie podziela Twojego zdania o wyjątkowości waszej rodzącej się dopiero relacji? Trudno, jego strata. Nie Twoja.

[lilianaX]

Napisane przez Oliwiabb

Nie wiem co to za różnica gdzie uprawiali ten seks

A ja uwazam, ze pytanie jest zasadne. Moim zdaniem malo prawdopodobne, zeby facet mial ochote bzyknac na imprezie u kolegi, na stronie, babke ktora na powaznie go zainteresowala i zafascynowala.

Autorko, zycze Ci wszystkiego co najlepsze, ale moim zdaniem z tej maki nie bedzie chleba.

[madzia0007]

Uważam ze niepotrzebnie poszłas z nim do łóżka. Jeżeli miałoby wam wyjść to wyszloby i bez seksu a tak to sie niepotrzebnie nakrecilas i w razie gdyby facet sie już nie odezwał będziesz tylko bardziej cierpieć. Gdybyś go tak zafascynowala to nie czekałby tydzień aż wróci tylko odezwałby sie wcześniej choćby zapytać co u ciebie słychać itp. A on wziął numer tylko w celu spotkania ... Możliwe ze chodzi mu wylacznie o seks. Jeżeli spotkacie sie następnym razem to gdzieś na mieście i powstrzymaj sie od seksu. Jeżeli bedzie naciskał na wizytę w domu albo zbytnio sie kleil to wiadomo o co mu chodziło.

[Mijanou]

Napisane przez harmonijka90

Pierwszy raz przydarzyła mi się taka sytuacja i mam mętlik w głowie, więc chciałabym poprosić o Wasz punkt widzenia/opinie/doświadczenia, od kilku lat podczytuję wizaż


Przedwczoraj byłam na imprezie, gdzie poznałam faceta, rok ode mnie starszego.
Praktycznie całą imprezę przegadaliśmy i przetańczyliśmy, były pocałunki, przytulanie.
W trakcie tańczenia szepnął mi na ucho, że zawsze jest szczery, mu się bardzo spodobałam i ma ochotę na seks ze mną. Zgodziłam się, było świetnie, jak nie pierwszy raz z nowym facetem. Nie byliśmy pijani, na imprezie nie było alkoholu.


Na pierwszy rzut oka wydawał mi się być duszą towarzystwa, uwielbiający żartować, wesoły, mamy wspólnie zainteresowania, ciekawy facet. Czułam się magicznie w Jego towarzystwie, jakbyśmy się znali od dawna. Po prostu jakaś chemia, przyciąganie, nie miałam tak wcześniej.


Odprowadził mnie z imprezy pod dom o 6 rano, podziękował za towarzystwo, pocałował w policzek, powiedział, że teraz wyjeżdża na tydzień (taką ma pracę) i odezwie się jak wróci, to się spotkamy i wziął ode mnie nr telefonu.


Potwierdziłam u organizatorów imprezy: obecnie na pewno jest wolny, ale miał kogoś tam, ale się rozstali. Nie mówili o Nim jak o kobieciarzu, raczej, że wartościowy i fajny facet, że jest lubiany, ale dużo go nie ma i wyjeżdża i pytali czy się z Nim umówiłam.


Wcześniej to seks był po kilku miesiącach, a pieszczoty po kilku tygodniach, a teraz tak szybko.
Czy to była przygoda na jedną noc, czy jednak może być z tego jakaś znajomość... mógłby w sumie się odezwać wcześniej, skoro ma mój nr telefonu...
co sądzicie? Czy Jemu zależało tylko na seksie? Im bardziej o tym myślę, tym bardziej głupieję.

Hm....w sumie zaczęliście od przysłowiowej d**y strony i ja bym raczej nie liczyła tu na poważny związek. Facet wyraźnie określił, na czym mu zależy. Być może szuka po prostu (wybacz wulgaryzm, ale tak się to fachowo nazywa) sex friend. W sumie to też jakiś rodzaj związku, ale chyba Tobie nie o to chodzi.

No i skoro ma Twój numer to przecież gdyby mu zależało to by zadzwonił. Przecież nie trzeba czekać aż do powrotu by do kogoś zadzwonić. Na moje oko-z tej mąki chleba nie będzie.

[Kdjdfn]

Znam mnóstwo przypadków, gdzie związek zaczął się od seksu, więc bym się nie przejmowała opiniami, że niepotrzebnie poszłaś z nim do łóżka skoro chciałaś coś wuecej bla bla bla srata tata. Jesteście dorośli, chciałaś to poszłaś, nie ma nad czym się rozczulać. Jeżeli on chce czegoś więcej to się odezwie, jeśli chodziło mu tylko o seks to by mu chodziło tylko o seks jeżeli byście się bzyknęli na 10 randce. Nie przejmuj się, co ma być to będzie.

[DopplegangerEddarda]

Napisane przez harmonijka90

Pierwszy raz przydarzyła mi się taka sytuacja i mam mętlik w głowie, więc chciałabym poprosić o Wasz punkt widzenia/opinie/doświadczenia, od kilku lat podczytuję wizaż


Przedwczoraj byłam na imprezie, gdzie poznałam faceta, rok ode mnie starszego.
Praktycznie całą imprezę przegadaliśmy i przetańczyliśmy, były pocałunki, przytulanie.
W trakcie tańczenia szepnął mi na ucho, że zawsze jest szczery, mu się bardzo spodobałam i ma ochotę na seks ze mną. Zgodziłam się, było świetnie, jak nie pierwszy raz z nowym facetem. Nie byliśmy pijani, na imprezie nie było alkoholu.


Na pierwszy rzut oka wydawał mi się być duszą towarzystwa, uwielbiający żartować, wesoły, mamy wspólnie zainteresowania, ciekawy facet. Czułam się magicznie w Jego towarzystwie, jakbyśmy się znali od dawna. Po prostu jakaś chemia, przyciąganie, nie miałam tak wcześniej.


Odprowadził mnie z imprezy pod dom o 6 rano, podziękował za towarzystwo, pocałował w policzek, powiedział, że teraz wyjeżdża na tydzień (taką ma pracę) i odezwie się jak wróci, to się spotkamy i wziął ode mnie nr telefonu.


Potwierdziłam u organizatorów imprezy: obecnie na pewno jest wolny, ale miał kogoś tam, ale się rozstali. Nie mówili o Nim jak o kobieciarzu, raczej, że wartościowy i fajny facet, że jest lubiany, ale dużo go nie ma i wyjeżdża i pytali czy się z Nim umówiłam.


Wcześniej to seks był po kilku miesiącach, a pieszczoty po kilku tygodniach, a teraz tak szybko.
Czy to była przygoda na jedną noc, czy jednak może być z tego jakaś znajomość... mógłby w sumie się odezwać wcześniej, skoro ma mój nr telefonu...
co sądzicie? Czy Jemu zależało tylko na seksie? Im bardziej o tym myślę, tym bardziej głupieję.

Być może zadzwoni.

Jeżeli mówią, że wartościowy facet to wcale nie musi oznaczać, że się odezwie. Znam takich co są wartościowi ale potrafią rozgraniczyć osoby do zabawy od innych.

---------- Dopisano o 15:06 ---------- Poprzedni post napisano o 15:03 ----------

Napisane przez madzia0007

Uważam ze niepotrzebnie poszłas z nim do łóżka. Jeżeli miałoby wam wyjść to wyszloby i bez seksu a tak to sie niepotrzebnie nakrecilas i w razie gdyby facet sie już nie odezwał będziesz tylko bardziej cierpieć. Gdybyś go tak zafascynowala to nie czekałby tydzień aż wróci tylko odezwałby sie wcześniej choćby zapytać co u ciebie słychać itp. A on wziął numer tylko w celu spotkania ... Możliwe ze chodzi mu wylacznie o seks. Jeżeli spotkacie sie następnym razem to gdzieś na mieście i powstrzymaj sie od seksu. Jeżeli bedzie naciskał na wizytę w domu albo zbytnio sie kleil to wiadomo o co mu chodziło.

Tak. Być może ponieważ jeżeli się wydała to może szybko dostać "łatkę".

Hmm. Nie widzę nic złego w tym jeżeli by się kleił. W końcu już się bzykali więc miałby teraz się cofać do trzymania za rączkę i buziaków w policzek ?

[Naomi21]

Napisane przez harmonijka90

Nie mam Jego nr telefonu, bo go wziął na ostatnią chwilę przy pożegnaniu. Jak się nie odezwie przez kilka dni, to wezmę nr od znajomych i chyba sama się odezwę.

Nie bierz jego numeru Jak chce, to się odezwie.

Czy może coś z tego być czy nie - nikt Ci tego nie powie. Ale moim zdaniem jest to niezależne od tego, że uprawialiście seks. Ja z moim byłym też nieźle zaszalałam na pierwszym spotkaniu I byliśmy razem 3 lata, to była naprawdę wielka miłość.

A co do tego, że skoro już spali ze sobą, to teraz zaczynają od tego punktu. Niekoniecznie. Ja mimo wszystko wymagałam, żebyśmy się trochę cofnęli i minęło kilka miesięcy zanim poszliśmy do łóżka. Co innego spontaniczna decyzja po imprezie, a co innego pierwsze randki. Ja się zachowywałam tak, jakby do niczego między nami nie doszło

[201607111040]

Moim zdaniem na związek bym raczej nie liczyła. MOim zdaniem facet nie chce się wiązać. Trafiła się okazja na sex to skorzystał.